4 minute read
Możemy się napinać kto jest lepszy, ale życie zweryfikuje nas 28 maja - wywiad z Kubą Bokiejem
Skaut Manchesteru City i założyciel Polish Football Academy. Kim jest 25-latek i jak dotarł tak wysoko? Których zawodników widziałby w Liverpoolu i kto jego zdaniem zdobędzie Mistrzostwo Anglii? Porozmawialiśmy z Kubą Bokiejem, którego historia może być inspiracją dla wielu.
Advertisement
MIKOŁAJ SARNOWSKI, IGOR BORKOWSKI: Jak się zaczęła Twoja przygoda ze skautingiem?
KUBA BOKIEJ: Na pewno była to nietypowa sytuacja, w wieku 19 lat postanowiłem zaryzykować wszystko co miałem i założyć akademię piłkarską, której celem miało być „produkowanie” zawodników do zawodowej piłki. Projekt pt. Polish Football Academy odbił się na tyle szerokim, że Leeds United zaoferowało mi pracę w ich dziale skautingu. nia zawodników kierowała się np. Benfica Lizbona czy kluby z grupy RedBulla, takich zespołów mam znacznie więcej, ale także mam nieźle prześledzone ruchy Rakowa Częstochowa czy Luton Town. Moi przyjaciele często śmieją się ze mnie, że kiedy oglądamy jakiś mecz z przysłowiowej „szóstej ligi hokeja”, ja opowiadam im historie jakichś zupełnie anonimowych ludzi w świecie piłki i argumentuję, dlaczego dany zawodnik nie gra wyżej.
Skąd pomysł na tę profesję?
Poniekąd był to efekt domina, znalazłem się w sytuacji, w której miałem dużo młodych talentów podanych na tacy, a także znałem dobrze środowisko i rynek. Zawsze byłem też mocno kontaktowy i nie miałem problemu z budowaniem relacji. Każda z tych cech dawała jednoznaczną odpowiedź co mógłbym robić. Okazało się także, że nie najgorzej wychodzi mi ocena potencjału zawodników (śmiech).
Czy masz jakiś wzór/autorytet w swoim fachu, na którym się wzorujesz?
Bardziej niż osobami inspiruję się projektami czy wizją klubów. Często zerkam czym w momencie pozyskiwa-
Jaki jest najtrudniejszy/najmniej przyjemny aspekt Twojej pracy?
Paradoksem jest to, że można uznać, iż zarówno najtrudniejszy, jak i najłatwiejszy aspekt to fakt, że jest to moja pasja. Z jednej strony nie mogłem lepiej trafić, często słyszę „poważnie płacą ci kasę za oglądanie meczów?”, z drugiej jest to jednak swojego rodzaju ciągła chęć zwyciężania i nieustannego dążenia do celu, co bywa często mocno męczące zarówno fizycznie, jak i psychicznie, nie tylko dla mnie, ale też dla moich bliskich. Natomiast nie zrozumcie mnie źle. Nie zamieniłbym tej pracy na nic innego!
Polaków między piłką amatorską a zawodową w Wielkiej Brytanii. Ambicja nie pozwalała patrzeć na to, jak wielu ludzi zwyczajnie gnije w przeciętności przez swoje złe wybory lub brak znajomości. Dzisiaj jak mają problem z przebiciem się do zawodowej piłki, to dzwonią do nas.
Największa perełka z jaką miałeś okazję współpracować/współpracujesz w PFA?
Możemy to oceniać po kilkoma względami. Oscar Woźniczka, który będąc „late developer” i mając 13 lat w tym sezonie trenował w Hull City nawet z drużyną U16. Jestem święcie przekonany, że za chwilę wyląduje w młodzieżowych reprezentacjach Polski. W Hull City mamy kolejnego świetnego zawodnika – 15-letniego bramkarza – Kornela Miściura, który zachwyca warunkami fizycznymi i grą na przedpolu. Duże kluby pytały mnie o obu chłopców. Dzisiaj najważniejsze to zachować chłodną głowę w obu przypadkach i krok po kroku dążyć do wyznaczonych celów. lips, którego jestem dużym fanem. Niesamowite zagłębie piłkarskie, dookoła jest mnóstwo profesjonalnych klubów, co po części jest też frustrujące dla skautów, bo dzisiaj złowić unikatowego zawodnika w tym regionie jest bardzo trudno. Natomiast jestem zdania, że każda rywalizacja pomaga nam wchodzić na wyższy poziom.
Przekornie: czy Manchester City ma najlepszą sieć skautingową w Anglii?
Wiem z kim rozmawiam, ale gdybym powiedział, że nie, to raz, że zrobiłbym słabą reklamę dla swojego klubu (śmiech), a dwa – uważam, że nieprawdopodobny progres zrobiło City na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, jeśli chodzi o struktury akademii. Na dzień dzisiejszy jest to dla mnie ścisła topka zarówno w Anglii, jak i na całym świecie.
Czy potrafisz ją zestawić z Liverpoolem?
Często wydaje mi się, że w tych młodszych grupach wiekowych Liverpool szuka trochę in-
nego profilu zawodników niż City. Myślę jednak, że mamy do czynienia z naprawdę dużą jakością w temacie szkolenia, wizji i skautingu.
Znając styl gry The Reds, mógłbyś wskazać któregoś z piłkarzy, którzy pasują do naszego zespołu?
Zacznę od tego, że jestem turbo fanem Waszego transferu z 2020 roku, a mianowicie mam na myśli Thiago Alcantarę. Styl gry, klasa w prowadzeniu piłki... nie ukrywam, że chętnie bym go ukradł. I byłby to mój pierwszy wybór przed Van Dijkiem i Salahem. Jeśli chodzi o zawodnika, którego poleciłbym dzisiaj do Liverpoolu, to mając taką możliwość dorzuciłbym do środka pola Kalvina Phillipsa lub Declana Rice’a, z naciskiem na tego pierwszego. Jeśli chodzi o Polaków, to gdyby nie kontuzje blisko tego pułapu mógłby się kręcić Krystian Bielik. ale angielskie kluby coraz chętniej stawiają na naszych piłkarzy. Jak na moje oko, to gdyby nie zerwanie więzadeł krzyżowych, mielibyśmy w Premier League dzisiaj zarówno Krystiania Bielika, jak i Mateusza Bogusza. Głęboko wierzę w to, że zaraz dołączy Kacper Kozłowski, potencjalnie nie zdziwię się, jak na Wyspy wróci Kamil Grabara lub pojawi się tutaj Adam Buksa.
I na koniec: kto zdobędzie mistrzostwo?
Zupełnie na poważnie, to myślę, że zarówno Wy, jak i my powinniśmy cieszyć się z niebotycznego poziomu naszych klubów. Bijemy rekordy w strzelonych bramkach, zdobytych punktach, ilości zwycięstw w sezonie. Mamy najlepszych zawodników na świecie, a na ławkach dwóch absolutnie genialnych trenerów. Możemy się napinać, kto lepszy, kto fajniejszy, ale życie zweryfikuje nas 22 maja i 28 maja. Enyoj! Jeśli 28 maja przyjdzie spędzić nam w podobnych okolicznościach, liczę na jakiś dobry meet up! (śmiech)