Historia spełnionego marzenia
Paulina Piotrowska to szczecinianka, która krok po kroku spełnia swoje marzenie o byciu aktorką. Właśnie skończyła studia magisterskie na prestiżowej uczelni w Londynie i dzieli się z nami swoją historią, aby pomóc innym młodym ludziom przejść tę samą drogę. Ujmuje szczerym uśmiechem i pozytywnym podejściem do życia, które czuć od niej na odległość. Opowiada, że studia były wielką przygodą i dały jej poczucie wolności, ale teraz zwycięża w niej ciekawość dorosłego życia. Nie planowała wracać do Polski, ale z powodu lockdownu w czasie pandemii stało się inaczej. – Czuję, że odnajdę się w Warszawie, to będzie dobre miejsce na nowy start – zdradza Paula – bo takiego imienia używała w Wielkiej Brytanii. Szczecińskie początki
Główną inspiracją okazał się dla niej Teatr Współczesny, który odwiedziła po raz pierwszy jeszcze w gimnazjum. – Nie pamiętam, co to była za sztuka, ale ostatnio widziałam „Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku” Masłowskiej i wszystkim ten spektakl polecam. Bardzo chciałabym nawiązać współpracę z Teatrem Współczesnym, bo uwielbiam tam wracać – ilekroć odwiedzam Szczecin, zawsze sprawdzam repertuar – opowiada. Jej przygoda z aktorstwem zaczęła się już jednak wcześniej – od konkursów recytatorskich w 2010 roku i pierwszego występu na scenie zamkowej Pracowni Teatralnej „Stół” w 2014 roku. – Trema była i jest, bo każdy występ to nowe wyzwanie – tłumaczy. Droga do marzeń
– W zasadzie planowałam rozpocząć studia w Polsce i wyjechać do Anglii po ich ukończeniu, ale trafiłam na firmę, która pomaga w procesie rekrutacyjnym na studia za granicą i tak to się zaczęło. Rok po liceum spędziłam w Warszawie, uczestnicząc w zajęciach w Szkole Aktorskiej Machulskich i w Filmowym Studiu Aktorsko Wokalnym. Aby zdać wy-
36
magany certyfikat z języka angielskiego, musiałam odbyć ekspresowy, intensywny kurs językowy, który odbywał się w weekendy w Krakowie, a także uczestniczyć w konwersacjach on-line. Jednocześnie w Warszawie pracowałam nad przygotowaniem tekstów na egzamin w języku angielskim z brytyjskim aktorem. Ciężko było to wszystko pogodzić, jednak bez tego przygotowania nie poradziłabym sobie nie tylko na egzaminie, ale też już na miejscu, w Anglii – zdradza. Egzamin na uniwersytet polegał na nagraniu i wysłaniu 2 monologów (szekspirowskiego i współczesnego), a także kilku słów o sobie. – 4 lata temu nagrywanie samej siebie telefonem nie było jeszcze takie popularne, więc skorzystałam z pomocy kolegi, który akurat zaczynał swoją przygodę jako operator. Aby zrealizować te wszystkie marzenia, musiałam sprzedać swój pierwszy samochód, ale jak się chce, ma się wsparcie rodziny i znajomych, to wszystko jest osiągalne. Najważniejsze okazało się zaplecze emocjonalne, które pozwala porażki przekuwać w sukcesy i się z nich uczyć – podsumowuje Paula. Studia to nie wszystko
Podczas studiów podjęła się pracy w teatrze, aby poznać produkcję teatralną od kuchni. Była inspicjentem, asystentką castingu i odbyła staż w Finborough Theatre w Londynie. Została też wolontariuszką na festiwalu teatralnym Fringe Festival w Edynburgu, na który zjeżdżają się artyści z całego świata. Wszystko to pozwoliło jej także oglądać wiele spektakli, z których jeden natchnął ją nawet do napisania monologu na potrzeby pracy magisterskiej. W grudniu zeszłego roku grała tak-
Ludzie