Magazyn Prestiż Szczeciński Listopad 2020

Page 65

Szymon Kaczmarek

Dziennikarz, filozof robotniczo-chłopski.

Motel na krawędzi… Ten felieton miał być na zupełnie inny temat. Chciałem w zgrabny sposób opisać smutek listopada, jego odległość od wszystkiego co słoneczne, kolorowe, ciepłe... Pożalić się, że tak daleko do wiosny, a i wspomnienie minionego lata znika w mroku niepamięci. Plany wzięły w łeb, ponieważ 29 października w godzinach wieczornych włączyłem telewizor i na kanale państwowej telewizji zobaczyłem pewien program. Świat wykonał trzy salta, zawirował i zamarł na dłuższy czas. Już nigdy nie będzie taki sam, jak przed tą chwilą. Do teraz brwi mam ponad czołem, a szczękę opartą o kolana. Trwam tak dłuższy czas w zdumieniu, ale i pewnego rodzaju podziwie. Podziw ów, określić można dwoma słowami: „jak dalece?”. Ja już powoli przyzwyczajam się do faktu, że telewizja jest po to, by pooglądać sobie męskie siusiaki i damskie cipki, albo zepsute maszyny do wydobywania australijskiego złota. Przestaje mnie razić wszechobecna kamera zaglądająca w zakamarki rozmaitych grup społecznych, charakteryzujących się obfitym tatuażem, nadmierną masą mięśniową, prymitywnym, wulgarnym językiem i kompletnym brakiem tej części mózgu, która odpowiada za refleksję. Już nie denerwują mnie różne fakty, wiadomości i panoramy. Są szyte tak, jak widz sobie na to zasługuje. Niech ten rolnik w spokoju znajdzie sobie żonę, a Gesslerowa krzyczy „pobite gary!” Nawet sącząca się z abonamentowej martyrologia nie robi już na mnie większego wrażenia, no, ale wspomniany program… tak. Wciąż trwam i zapewne długo pozostanę, w zdziwionym zdumieniu pełnym niedowierzania i oszołomienia. Wszak, z niebagatelną nutą podziwu. Oto bowiem, prowadząc mały eksperyment socjologiczny, przez pewien czas, sprawdzałem na własnym organizmie, jak dalece można zajść w upadku moralnym, że o zawodowym nie wspomnę. Eksperyment ów polegał na masochistycznym oglądaniu wiadomości tvp1 i serwisach tvp info. Państwo rozumieją teraz skąd reklama

u mnie nerwowe tiki, jąkanie i moczenie nocne? Ale niech tam, nie bacząc na skutki, oglądałem dzielnie, każdego dnia podziwiając, że można upaść jeszcze niżej, że w zeszmaceniu zawodowym można posunąć się aż tak daleko. Wiem, takie eksperymenty można przeprowadzać również na podwórku z rodzimymi „dziennikarzami”, ale to może innym razem. Tym bardziej, że pewien dziennikarz o etyce zawodowej wątpliwej jak zwycięstwo wyborcze Łukaszenki, oceny etyki zawodowej swoich byłych Kolegów już dokonał. Wróćmy jednak do eksperymentu, który tak poranił mi duszę i ciało. Tuż obok programu (dez)informacyjnego natrafiłem na zjawisko. Nie, nie będę brał na siebie odpowiedzialności za zdrowie Czytelników i nie podam tytułu tego zjawiska, które jest tak samo cykliczne, jak i niebezpieczne. Spróbuję je opisać. Oto, wyobraźmy sobie: scenografia jak w Telewizji Sudan z wczesnych lat 60’. Pokoiki we wściekłych kolorkach wypełnione ludźmi w różnym wieku i stadium rozwoju osobniczego. Osobnicy płci różnych i takiż rozmiarów. Jak opisują sami twórcy: „to hybrydowy serial reality o tematyce polityczno-lifestylowej. Oglądając wspólnie telewizję i spotykając się w telewizyjnym motelu goście recenzują i opisują współczesną Polskę. Wśród nich są osoby znane i lubiane, ale także zwykli widzowie, którzy wyróżniają się humorem, zdrowym rozsądkiem i ciekawością świata”. Ech…. co ja tam, malutki będę Wam opisywał. Poczekajcie do czwartku… Wracając zaś do listopada, to mam jakąś dziwną nadzieję, że od tego roku, wspominać go będziemy, a może nawet i świętować hucznie, jako miesiąc niosący nadzieję zarówno dla Kobiet, jak i mężczyzn, a nade wszystko dla zdrowia psychicznego telewidzów, czego Czytelnikom i sobie życzę z okazji Nowego Roku. No, bo jak i Nowy Rok odwołają, to listopadowe życzenia jak znalazł.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook

Articles inside

KRONIKI

15min
pages 93-100

Poeci na nowe czasy

8min
pages 88-92

Pokaz obrazu „Wizyta w galerii

1min
page 85

Wieczór baletów polskich” Inwestycja w kreatywne umysły

4min
pages 86-87

Piękność twą widzę...” czyli sztuka litewska „Madama Butterfly”, Giacomo Puccini

1min
page 84

Ekspert radzi

1min
page 79

Gryf: strażnik i opiekun Szczecina

8min
pages 80-82

Stomatolog na miarę XXI wieku

3min
page 78

Leśna kąpiel dla ciała i duszy

7min
pages 74-77

Rewolucja w pielęgnacji

3min
page 71

Trądzik - nie tylko u nastolatków

3min
pages 69-70

W listopadzie wszyscy nosimy wąsy

6min
pages 72-73

Jeden zabieg - duży efekt

10min
pages 66-68

Osiedle nowych jakości

2min
page 59

Dom pełen harmonii naturalności

1min
pages 60-62

Złoto (nie tylko) dla zuchwałych

3min
pages 57-58

Motel na krawędzi... – pisze Szymon Kaczmarek

2min
page 65

Gotowi na święta

2min
page 56

Firmy gotowe na pracę zdalną?

2min
page 55

Pracokacje - pracuj i odpoczywaj

1min
page 54

Czy w dzisiejszych czasach inwestowanie w nieruchomości jest dobrym pomysłem?

3min
page 53

Limuzyna skrojona na miarę

2min
pages 46-49

Wszechstronny Subaru Outback

4min
pages 50-52

Made in Szczecin

1min
pages 42-45

Lokalnie znaczy najlepiej

6min
pages 38-41

Monika Szwaja – Kobieta światło

13min
pages 32-35

Łowczyni dobrego designu

9min
pages 24-31

Historia spełnionego marzenia

5min
pages 36-37

Krzywym okiem

4min
page 8

Eko ciekawostki

5min
pages 22-23

Magia z porcelany

0
page 20

Nowe miejsca

1min
page 15

Moc kobiecej przyjaźni

0
pages 18-19

pisze Dariusz Staniewski Romanse z pawlaczy – pisze Anna Ołów - Wachowicz

4min
pages 9-11

Małgorzata Rozenek-Majdan ambasadorką szczecińskiej marki

1min
page 21

Słowo od naczelnej

2min
pages 12-14
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.