3 minute read
TOPR2. Nie wszyscy wrócą: recenzja
NIE KAŻDY WRÓCI
TOPR 2. Nie każdy wróci Beaty Sabały-Zielińskiej to drobiazgowy dokument i fascynująca podróż do świata i rzeczywistości ratowników TOPR i ich rodzin, a także ludzi, którzy dzięki nim żyją. To lektura obowiązkowa dla wszystkich miłośników gór, która – miejmy nadzieję – ostudzi przynajmniej kilka głów i każe się zastanowić, czy warto kłaść własne i cudze życie na szali w imię zaspokajania swoich ambicji.
Advertisement
Odkąd pamiętam, fascynowały mnie opowieści o ratownictwie górskim – już jako 12-latka z wypiekami na twarzy czytałam Tragedie tatrzańskie Wawrzyńca Żuławskiego, a w późniejszych latach na półkach mojej domowej biblioteczki zagościły liczne pozycje poświęcone wypadkom w górach. Dlatego gdy w moje ręce trafiła najnowsza książka Beaty Sabały-Zielińskiej, wiedziałam, że, tak jak w przypadku pierwszej części TOPR. Żeby inni mogli przeżyć, kilka kolejnych wieczorów mam z głowy.
AUTOR
EWA SZUL-SKJOELDKRONA
Z Tatra Premium Magazine związana od pierwszego numeru; na co dzień zajmuje się komunikacją. Pasjonatka dwóch kółek.
WYPADKI, KTÓRE ZMIENIŁY TATRY
O tych dwóch wypadkach mówiła cała Polska – w 2019 r. w krótkim czasie wydarzyły się dwie tragedie, które zabrały sześć żyć. Najpierw 17 sierpnia TOPR został poinformowany o zdarzeniu w Jaskini Wielkiej Śnieżnej – dwóch grotołazów utknęło w zalanym korytarzu w bardzo trudnych warunkach, więc akcję ratunkową rozpoczęto niezwłocznie. 5 dni później – 19 sierpnia – nad Tatrami Zachodnimi przeszła burza, w wyniku której miał miejsce największy masowy wypadek w polskich górach: cztery osoby zginęły na miejscu porażone piorunem, a ponad sto pięćdziesiąt kolejnych wymagało natychmiastowej pomocy.
Beata Sabała-Zielińska zabiera nas w podróż do tamtych dni. Z kronikarską pieczołowitością opisuje nie tylko same zdarzenia i ich okoliczności, ale też nakreśla szerszy kontekst ratownictwa górskiego. Dociera do świadków i osób, z którymi nikt wcześniej nie rozmawiał i oddaje im głos po to, aby własnymi słowami przedstawili swoją perspektywę i przywołali emocje, które im wtedy towarzyszyły. Pokazuje, jak często błahe i banalne błędy prowadzą do sytuacji, w których kartą przetargową staje się ludzkie życie. Opisuje hejt, jaki dotknął TOPR-owców w wyniku podjętych przez nich decyzji i pozwala ratownikom wytłumaczyć, dlaczego działali w taki, a nie inny sposób. I wreszcie zadaje pytania o to, czego możemy oczekiwać od TOPR-owców i gdzie jest cienka czerwona linia, za którą nie mamy prawa oczekiwać już niczego.
Ten dziennikarski modus operandi znamy z pierwszej części poświęconej TOPR-owi i muszę przyznać, że po raz kolejny sprawdza się on doskonale. Jednak dla mnie największą siłą tej książki jest kilkadziesiąt ostatnich stron, na których Sabała-Zielińska oddaje głos tym, o których zazwyczaj nie myślimy – najbliższym rodzinom TOPR-owców.
NIE TYLKO RATOWNICY
Udzielenie głosu rodzinom – matkom, partnerkom czy dzieciom – to dla mnie zdecydowanie najmocniejsza i najciekawsza część książki. Jakże bowiem często zapominamy o tym, że niosący w górach pomoc ratownicy to jednak zwykli ludzie. Owszem, wykonują oni niezwykły zawód, ale ich życie poza pracą jest podobne do życia każdego z nas. Mają domy, dzieci, partnerki, matki, ojców i braci. Ta wielka TOPR-owska rodzina zna się na wylot i wspiera w trudnych chwilach.
Zresztą, najbliższe osoby ratowników to galeria bardzo ciekawych postaci, które same w sobie zasługują na odrębną publikację. Poznajemy silne kobiety, które nie tylko rozumieją i akceptują pasję i pracę swoich mężczyzn, braci, synów czy ojców, ale też mają swoje życie, swoje pasje, swoje biznesy i swoje obowiązki. Nie trzeba czytać między wierszami, żeby dowiedzieć się, że dla rodziny życie z TOPR-owcem nie jest łatwe, ale nie jest też nudne. Nie ma w tych opowieściach narzekania, jest za to bardzo dużo wzajemnego szacunku i akceptacji dla wyborów drugiej osoby.
PRZECZYTAJ, NIM PÓJDZIESZ W GÓRY
Ta książka ma jeszcze jedną ogromną zaletę – być może jej lektura sprawi, że choć kilka gorących głów ochłonie, nim wyruszy w góry po śmierć swoją lub osób towarzyszących. Beata Sabała-Zielińska pokazuje, że od tragedii dzieli nas czasem jedna błędna decyzja i że w większości przypadków najgorszego da się uniknąć. Góry – a Tatry w szczególności – są równie piękne co niebezpieczne.
Dlatego TOPR 2. Nie każdy wróci to lektura obowiązkowa dla wszystkich miłośników gór i to niezależnie od stopnia zaawansowania. Nie zawiedzie też czytelników soczystych i dobrze zriserczowanych reportaży. Świetna robota, Pani Beato, chapeau bas!