
24 minute read
Newsroom
from MM Trendy #12 (114)
by MM Trendy
Aktor Teatru Polskiego w Szczecinie promuje nowy singiel

Advertisement
„Lowizm” to nowa piosenka Filipa Cembali, aktora Teatru Polskiego w Szczecinie. Można też obejrzeć teledysk do tego utworu. Pojawili się w nim również inni popularni w Szczecinie aktorzy. - Napisałem tekst do tego utworu ponad dwa lata temu, nagrałem go grubo ponad rok temu, a potem już tylko się przejmowałem, że cały proces produkcyjny trwa tak długo, bałem się, że tekst się zdezaktualizuje. A dzisiaj mam przekonanie, że właśnie w tym momencie, w jakim jesteśmy, przeżywając nasze zadyszki życiowe w Polsce - nie może być bardziej aktualny - komentuje projekt Flip Cembala. Muzykę skomponował Tomasz Lewandowski, a Piotr Wróbel jest odpowiedzialny na realizację klipu. Wśród artystów, którzy zgodzili się udzielić swojego talentu i zagrać, znaleźli się: Cezary Konrad - perkusja, Robert Kubiszyn - bas, Michał Starkiewicz - gitara, kwartet smyczkowy, Anna Konrad - skrzypce I, Karolina Nowotczyńska - skrzypce I, Justyna Poprawska - altówka, Izabela Buchowska - wiolonczela. Teledysk jest dostępny w serwisie Youtube. (mk)
Mural na Książnicy Pomorskiej

Na ścianie budynku Książnicy Pomorskiej przy ul. Dworcowej w Szczecinie odsłonięto mural upamiętniający spaloną podczas Nocy Kryształowej (1938 r.) szczecińską Nową Synagogę. Miejsce nie jest przypadkowe, synagoga znajdowała się dokładnie naprzeciwko. Nazistowskie bojówki podłożyły ogień celowo, a płonącego budynku na polecenie władz nie gaszono. Strażacy pilnowali jedynie, by ogień nie rozprzestrzenił się na sąsiednie budynki, w tym na gmach ówczesnej biblioteki (obecnie mieści się w nim Książnica Pomorska). W 1940 r. zgliszcza synagogi rozebrano, a teren uporządkowano - w tym samym czasie zakończyła się deportacja szczecińskiej społeczności żydowskiej, która wraz z innymi Żydami z Pomorza została przewieziona do Lublina, gdzie ją rozdzielono do gett i obozów zagłady. Po wojnie w miejscu, gdzie stała synagoga, wybudowano blok mieszkalny. Pomysłodawcą muralu upamiętniającego spaloną synagogę jest szczeciński oddział Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów - finansowo wsparł inwestycję marszałek województwa zachodniopomorskiego i prywatny sponsor. - Ten mural jest zwieńczeniem naszych wieloletnich starań, by upamiętnić historię szczecińskich Żydów - przyznała Róża Król, przewodnicząca szczecińskiego oddziału TS-KŻ. - Wierzę, że będzie to dobre miejsce do zatrzymania, zastanowienia, refleksji... Autorem dzieła jest znany szczeciński artysta Lump. (lw)
Ustronie Morskie nowym miejscem do inwestowania
Jak mała miejscowość nadmorska przeradza się w całoroczny kurort

Coraz większą popularnością cieszą się małe, nadmorskie miejscowości. Turyści doceniają je za piękne i czyste plaże, lasy oraz liczne ścieżki rowerowe. Potencjał mniejszych miejscowości dostrzegli również Inwestorzy, którzy realizują swoje inwestycje z dala od znanych nam kurortów polskiego wybrzeża. Jedną z takich miejscowości jest Ustronie Morskie. To jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc nad Morzem Bałtyckim, które cieszy się coraz większą popularnością.
W Assethome dokładnie analizujemy lokalizację, architekturę, standard wykończenia oraz powodzenie inwestycji, które obsługujemy. Wsłuchujemy się również w potrzeby naszych klientów i staramy się dostosować oferty tak, aby każdy z naszych klientów mógł znaleźć coś dla siebie. Są to zarówno luksusowe nieruchomości premium, całoroczne resorty, jak i obiekty typu Second Home. Obecnie największy wybór apartamentów nasi klienci znajdą właśnie w Ustroniu Morskim, gdzie powstają nowe inwestycje.
Baltic Jet to jeden z ostatnich projektów, jaki powstaje tak blisko plaży. To unikatowe położenie oraz architektura. Nowoczesna bryła budynku w kształcie jachtu dodaje lekkości i sprawia, że budynek idealnie wtapia się w otoczenie. Inwestycja ma spełnić oczekiwania najbardziej wymagających klientów, którzy za główne cechy inwestycji uważają wysoki standard wykończenia oraz niepowtarzalne położenie. Bezpośrednie sąsiedztwo Morza Bałtyckiego z jednej strony i obszaru Natura 2000 z drugiej na pewno przyciągnie wielu gości. Tutaj klient może dokonać wyboru czy apartament zakupi na własne potrzeby i spełni marzenie o własnym apartamencie z widokiem na morze czy może jednak skorzysta z możliwości wynajmu i zacznie czerpać zyski z zakupu. Każdy z właścicieli dostanie klucz do już wykończonego i wyposażonego apartamentu. Dodatkowym atutem obiektu są oczywiście udogodnienia dla wszystkich gości. Do dyspozycji zostaną oddane sale fitness, basen wewnętrzny czy strefa SPA. Aby umilić pobyt najmłodszym gościom utworzono dla nich kids room. Całoroczny cafe bar oraz jego kameralny wystrój i przyjazne wnętrze stworzą idealny nastrój zarówno na romantyczny wieczór, jak również spotkanie rodzinne. Ekskluzywność inwestycji dopełni reprezentacyjny hall z recepcją i lobby.
Wyjątkowych miejsc, które zapewnią klientom niezapomniane wrażenia, spokój i widoki na morze jest już niewiele. Obecnie ofert na rynku nieruchomości nadmorskich jest bardzo dużo i często klient, który poszukuje czegoś dla siebie, bez wsparcia doświadczonego doradcy nie jest w stanie dokonać odpowiedniego wyboru. Cech dobrej inwestycji nad morzem jest mnóstwo, ale są wśród nich takie, które całkowicie warunkują skuteczny wynajem czy zarobek w przyszłości. Często mają one również zapewnić klientom niezapomniane wrażenia, widoki na morze i spokój, aby uciec od codziennych spraw. Doradcy assethome.pl badają potrzeby klienta, aby pomóc mu w wyborze najlepszej dla niego inwestycji. Nasze doświadczenie pokazuje, że ogromnym zainteresowaniem klientów cieszą się również całoroczne resorty blisko morza. Jedną z takich inwestycji jest The One, który powstaje tuż przy zejściu na plażę. Projekt zakłada sprzedaż apartamentów o powierzchni od 25 mkw. do 84 mkw. Są to lokale 1-, 5- pokojowe z funkcjonalnym rozkładem powierzchni. Dostępne balkony i tarasy zapewnią gościom przepiękny widok na Morze Bałtyckie oraz przylegający zielony pas nadmorski. Niewątpliwym atutem inwestycji są również dostępne tarasy na dachu, z których widok na morze jest nieograniczony. Dla wygody gości na parterze znajdować się będą lokale usługowe oraz restauracja serwująca wyśmienitą kuchnie. Oczywiście standardem w całorocznych resortach jest również basen, strefa SPA czy jacuzzi. Tutaj również nie zabraknie dodatkowych udogodnień które podniosą status inwestycji i zapewnią klientom udany wypoczynek.
Jako Assethome chcemy pokazać, że oferta nieruchomości również może być szyta na miarę. Dla klientów ceniących sobie niskie koszty utrzymania świetną propozycją może okazać się inwestycja, jaką jest Słoneczne Osiedle. Będzie to bardzo kameralne miejsce, które może być Twoim drugim domem. Jest to cicha, spokojna i zielona lokalizacja zaledwie 5 minut od morza. Niewątpliwym atutem pod względem zakupu wybranego mieszkania jest 8% Vat. Teren osiedla będzie monitorowany i ogrodzony.
Wybór Ustronia Morskiego to na pewno gwarantowany wypoczynek oraz wysokie obłożenie, co oczywiście przekłada się na wysokie zyski z wynajmu. Według danych GUS jest to jedno z 10 najchętniej odwiedzanych miejscowości nad brzegiem Bałtyku. Blisko jest stąd także do Kołobrzegu, Szczecina czy Niemiec. Miejscowość wielokrotnie była nagradzana Błękitną Flagą. Znajdują się tutaj również liczne trasy rowerowe dla miłośników aktywnego wypoczynku. Nowo powstające obiekty sprawią, że turyści będą odwiedzać Ustronie Morskie przez cały rok.

Doradca ds. Nieruchomości - Patrycja Musiał T: +48 572 655 460 E: patrycja.musial@assethome.pl www.assethome.pl
Bazarek Świąteczny


W dwie niedziele grudnia 11 i 18 w OFF Marinie przy ul. Chmielewskiego 18 na Pomorzanach odbędzie się równolegle do Bazaru Smakoszy także Bazarek Świąteczny. Oprócz normalnych zakupów związanych ze zdrowym jedzeniem, będziecie można wypełnić swoje torby i koszyki, także pięknym rękodziełem na prezenty czy świąteczne ozdoby. Wyroby będą dostępne, aż w dwóch salach na parterze i w bocznej za stoiskiem z piwem kraftowym. Osoby zainteresowane wystawieniem się mogą kontaktować się z organizatorami za pośrednictwem m.in. FB Szczecińskiego Bazaru Smakoszy. (am)


Kontynuacja opowieści Klaudii Prabuckiej
Już w czwartek 15.12.2022 o g. 19 w Trafostacji Sztuki w Szczecinie otwarta zostanie wystawa „Śmierć i śledź”. To kontynuacja osobistej opowieści Klaudii Prabuckiej o trudach związanych z nagłym odejściem jej babci. Eksponowane na wystawie prace są rezultatem odzyskiwania przez artystkę emocjonalnej równowagi zachwianej przez stratę bliskiej osoby i jej nietypową ceremonię pogrzebową. Pochówek bowiem emitowano na żywo, poprzez jeden z portali społecznościowych, umożliwiając „pożegnanie babci” ponad tysiącu widzom. Podobnie jak ceremonia pogrzebowa, nietradycyjną formę, w kontekście tematu śmierci, przybrała sama wystawa. Artystka nie sięga po motywy wanitatywne, powszechne alegorie kruchości losu ani ponure, monochromatyczne barwy. Historia o smutku i żałobie wpleciona jest w kolorowe, humorystyczne dzieła, w których postać kostuchy ustąpiła żółtemu, śmiercionośnemu śledziowi. Koordynacja wystawy oraz wsparcie kuratorskie - Ada Kusiak. (materiały prasowe)

Agata Nowosielska „Tribute to Alex Katz & Jeff Koons” kolaż, 2022
(poniżej) Agata Nowosielska „Siostry” kolaż, 2022 Agata „Nowosielska „Opera bizarna” kolaż

(poniżej) Agata Nowosielska „Wielkie Czesanie” olej na płótnie, 2022

„Opera bizarna”, czyli solowa wystawa Agaty Nowosielskiej w TRAFO
W szczecińskiej Trafostacji Sztuki trwa wystawa Agaty Nowosielskiej. Ekspozycja obejmuje kilkadziesiąt obrazów i kolaży z ostatnich lat oraz ważniejsze prace z wcześniejszego dorobku.
Artystkę interesuje malarstwo, dzięki któremu można pokazać cały spektakl dotyczący życia z jego aspektami śmiertelnie poważnymi i tymi żartobliwie potraktowanymi. „Opera bizarna” to pojemny zbiór barokowego czy quasi-campowego absurdu, groteski, pompatyczności i jednocześnie minimalizmu. To, co dziwaczne i kapryśne, nie tyle rozśmiesza, ile niepokoi, a to, co wydaje się przeszłe, staje się ponuro teraźniejsze.
Warto też zauważyć, że w intertekstualnej sztuce Nowosielskiej spotykamy wielowątkowość filmowych czy literackich odniesień, kakofoniczność wątków dzieciństwa czy wspomnień, ale i upiornej śmieszności patosu współczesności i przypadkowości zjawisk świata. Kuratorem wystawy jest Stanisław Ruksza, koordynatorką: Anna Sienkiewicz. Wystawę można oglądać do 19.02.2013. (am)


Japońskie figurki z kości słoniowej wzbogacą Muzeum Narodowe w Szczecinie
Niemal 300 azjatyckich figurek z kości zwierzęcych zostało przekazanych Muzeum Narodowemu w Szczecinie. Wśród misternie wykonanych rzeźb wyróżniają się netsuke i okimona.
Nestuke (z jap. zakorzenienie) to niewielki przedmiot, najczęściej rzeźbiony, mający praktyczne zastosowanie w tradycyjnym japońskim stroju męskim. Jego głównym zadaniem jest przytrzymywanie drobnych przedmiotów za pasem kimona (m.in. inrō - czyli niewielkiego puzderka do przechowywania pieczęci i cynobrowej pasty do odciskania ich na pismach, a później także do noszenia leków). Netsuke używane były od XV wieku. Zbiór jest darem dr Marka Seydy, który urodził się w Łodzi, ale dzieciństwo i młodość spędził w Szczecinie. W naszym mieście chodził do przedszkola, szkoły podstawowej i liceum oraz studiował. Od ponad czterdziestu lat mieszka w Kolonii. - To sentyment do Szczecina skłonił mnie do podarowania całej kolekcji Muzeum Narodowemu. Nie chciałem sprzedawać kolekcji, żeby jej nie rozproszyć - mówi dr Marek Seyda.
Pierwszą figurkę z kości słoniowej kupiła jego żona – Danuta – w nieistniejącym już sklepie Orient, mieszczącym się przy alei Wyzwolenia w Szczecinie. Kolejne pozyskiwał z wielu różnych źródeł. - Kupowałem figurki na aukcjach, w sklepach, w internecie - mówi dr Seyda. - Figurki są z różnych okresów, ale mnie nie interesował ani ich wiek, ani kość słoniowa jako materiał, najważniejsza była dla mnie precyzja wykonania. Kolekcja ma wspólną linię - wszystkie figurki są zrobione z kości zwierzęcych.
Cała kolekcja jest warta około 60 tys. euro, ale jej właściciel podarował ją Muzeum Narodowemu. - Kolekcja wzbogaci nasz Działu Kultur Pozaeuropejskich - mówi Lech Karwowski, dyrektor Muzeum Narodowego w Szczecinie.
Netsuke są niezwykle cennym źródłem informacji o czasach, w których powstawały, społeczeństwie japońskim, jego normach, legendach i mitach. Podobne walory estetyczne i poznawcze mają znacznie większe od netsuke figurki okimono. Wykonywane są z kości słoniowej lub z brązu i przeznaczone do dekoracji wnętrza.
Figurki ustawione w gablocie można do niedzieli zobaczyć na I piętrze w gmachu głównym, natomiast w przyszłym roku w grudniu jest planowana wystawa. (mk)


Pomóż psiakom, kupując kalendarz
W Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie dostępny jest kolejny schroniskowy kalendarz na rok 2023. Projekt łączy promocję adopcji psów z promocją najpiękniejszych miejsc naszego miasta.
W tym roku podopieczni schroniska pozowali m.in. na tle przebudowanego Teatru Letniego, nowego Stadionu Pogoni, Morskiego Centrum Nauki czy też w Parku Kasprowicza. Koszt nabycia kalendarza wynosi min. 50 zł. Jego dystrybucja odbywa się w siedzibie Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie przy al. Wojska Polskiego 247 od poniedziałku do piątku w godz. 8 - 16 lub poprzez wpłatę bezpośrednio na konto schroniska z dopiskiem „kalendarz 2023”: BANK PEKAO BP SZCZECIN, NR KONTA: 20 1020 4795 0000 9302 0332 3599. Całość zebranych w ten sposób środków finansowych zostanie przeznaczona na zakup karmy i innych materiałów dla podopiecznych schroniska. (am)
Czy “Odwilż 2” wróciła do Szczecina?

To pytanie, które mieszkańcy Szczecina zadają sobie od połowy listopada. Wszystko przez obecność ekipy filmowej, widzianej w centrum miasta. Duże samochody z planszą wyraźnie wskazującą na produkcję HBO od razu ożywiły wyobraźnię przechodniów. W końcu HBO potwierdziło to, co wydawało się oczywiste. - Rozpoczęły się zdjęcia do drugiego sezonu serialu Max Original „Odwilż”. Produkcja opowiadać będzie o dalszych losach policjantki, Katarzyny Zawiei.
W drugim sezonie w roli głównej ponownie wystąpi Katarzyna Wajda. Za produkcję odpowiadają: Bogumił Lipski – producent, Johnathan Young – executive producent HBO Max. Producentem wykonawczym jest Magnolia Films.
Przypomnijmy, że fabuła pierwszego sezonu serialu rozgrywa się w stolicy Pomorza Zachodniego na przełomie zimy i wiosny. W lodowatej wodzie na brzegu Odry znalezione zostaje ciało młodej kobiety. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policjantka, która nie daje łatwo za wygraną. Szybko okazuje się, że w śledztwie nie chodzi wyłącznie o zabójstwo. Produkcja doczekała się wielu przychylnych recenzji i komentarzy od widzów z całego świata. Jakie losy czekają drugi sezon? Wkrótce się dowiemy. (am)
Szczęśliwe zakończenie historii Pani Krystyny „od czapek”

Zaledwie kilka dni wystarczyło, aby 85-letnia pani Krystyna ze Szczecina zyskała sympatię mieszkańców całej Polski. O seniorce sprzedającej czapki na placu Zwycięstwa mówiły wszystkie media. Nasz dziennikarz również opisał historię pani Krystyny, która mimo chłodu z uśmiechem na ustach codziennie zjawiała się na swoim stanowisku pracy, jak żartobliwie określała plac Zwycięstwa. - Sama robiłam firanki, obrusy, dużo rzeczy, ale tylko dla siebie. Teraz obrałam taki zawód, ale nie żałuję – opowiadała. Robienie na drutach ciepłej odzieży pomagało jej w walce z ciężką chorobą. - Kiedy miałam depresję, to wtedy robiłam te wszystkie czapki i szaliki - mówi pani Krystyna. - Chcę je wszystkie po prostu sprzedać, żeby przed śmiercią uprzątnąć chałupę – żartuje seniorka. Dziergała czapki, by uzbierać na aparat słuchowy. Okazało się, że nie chodziło tylko o uprzątnięcie domu z zalegających czapek, ale kobieta cierpliwie zbierała na nowy aparat słuchowy. Dzięki nagłośnieniu jej historii, swoją pomóc zaczęli deklarować ludzie z całej Polski. Również do nas trafiła propozycja przekazania aparatu dla seniorki, która była skierowana z drugiego końca Polski. Szybszy okazał się jednak Łukasz Litewka, radny z Sosnowca, który natychmiast po usłyszeniu o pani Krystynie przeszedł do działania. - Widząc takie żywe symbole jak pani Krysia, zastanawiam się, po co 99 proc. „influencerom” jest internet. Po co gwiazdom telewizji jest ta popularność, a politykom władza? - komentował radny w mediach społecznościowych. - Pani Krystyna jest już objęta odpowiednią opieką. Szczecińska firma zaprosiła panią Krystynę na darmowe badania i dobór odpowiedniego aparatu. Kobieta chętnie skorzystała z pomocy. O sukcesie akcji radny poinformował na swoim Facebooku, publikując zdjęcie szczęśliwej pani Krystyny. - Pani Krystyna ze Szczecina ma aparat. Spójrzcie na tę twarz - napisał radny, zostawiając wzruszoną minkę. Pozostaje jedynie zastanowić się, dlaczego z inicjatywą pomocy musieli przyjść ludzie z drugiego końca Polski. (łc)


Coraz bliżej święta!
Trwa Szczeciński Jarmark Bożonarodzeniowy w centrum Szczecina. Organizatorzy zaplanowali szereg atrakcji i nowości, m.in. punkt wymiany bombek i karuzelę. Jest też więcej wystawców i więcej lokalizacji ze stoiskami. Mowa o Alei Kwiatowej, placu im. Pawła Adamowicza, placu Lotników i weekendach na Deptaku Bogusława. Wydarzenie potrwa trzy tygodnie, do 22 grudnia. W każdym handlowym domku czeka praktycznie co innego. Można zrobić świąteczne zakupy, znaleźć wymarzony podarunek pod choinkę czy napić się ciepłej czekolady lub grzanego wina. Nie brakuje też pysznych domowych przetworów, pieczywa, wyselekcjonowanych wędlin, miodów i bakalii - w sam raz do świątecznych wypieków. Pierogi, dania na wynos, łazanki czy pieczone ziemniaczki – te zapachy już unoszą się nad jarmarkiem. Jest też wiele atrakcji dla najmłodszych. W końcu to pociechy najbardziej czekają na ten magiczny, grudniowy czas. Przysłowiową wisienką na torcie jest Święty Mikołaj, ten dostojny, starszy pan również zapowiedział swoją obecność podczas wydarzenia.
Jarmark jest czynny przez 7 dni w tygodniu. W piątki i soboty do godziny 23, w pozostałe dni do godziny 20.
(red)
Targi świąteczne Slow XMas

Na luzaku, na spokojnie, ze świąteczną nutą w tle. Jak zgłodniejesz - jest co zjeść, jak się napić to do baru - tak organizatorzy zapowiadają Targi świąteczne Slow XMas w Hali Odra 11 grudnia.
Na targach będzie okazja, żeby zapoznać się ze sporym gronem szczecińskich małych przedsiębiorców. W ofercie będą czekały zarówno rzeczy świąteczne, jak i te nieświąteczne. Klienci będą mogli zaopatrzyć się w prezenty dla bliskich czy zrobić swoją wish listę. Wystawców będzie sporo i będą bardzo różnorodni - czytamy w opisie wydarzenia. - Chcemy, żeby oferta była urozmaicona i każdy miał możliwość wybrać najfajniejsze prezenty - piszą organizatorzy. - Od dziecięcych zabawek, makram, biżuterii, przez kwiaty doniczkowe, kawę, herbatę, ceramikę aż po typowo świąteczne dekoracje czy vouchery na usługi typu masaż. W postach na FB Hali Odra będą pojawiać się informacje o wystawcach, a dodatkowo warsztatach, które odbędą się podczas targów. Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny. (red)
Tych historii nie znajdziemy w innych źródłach


Zamek Książąt Pomorskich wydał trzytomową kronikę Paula Friedeborna z 1613 roku. „Historyczny opis miasta Szczecina” to obraz Szczecina sprzed wieków. Ustrój i administracja, władza miejska i książęca, sytuacja rodziny książęcej oraz zwykłych mieszczan, kondycja ekonomiczna Szczecina i jego mieszkańców, a także obraz miasta przedstawiony jest w słynnej kronice autorstwa Paula Friedeborna z 1613 roku. Autor był prawnikiem, notariuszem, sekretarzem miejskim, członkiem rady miejskiej, a następnie w latach 1630-1637 burmistrzem Szczecina. - W kronice opisane są dzieje Szczecina od najdawniejszych czasów do 1613 roku. Jest to niezwykły dokument - mówi Barbara Igielska, dyrektor Zamku Książąt Pomorskich.
Ta kronika jest bezcennym źródłem historii Szczecina i Pomorza oraz historii dynastii Gryfitów. Dostarcza wiedzy, jakiej już dziś nie można uzyskać z innych źródeł, ponieważ autor miał dostęp do ówczesnych zbiorów archiwum miejskiego, które w nieznanych okolicznościach zostały utracone pod koniec II wojny światowej. Stanowi pomnik wczesnonowożytnego dziejopisarstwa miejskiego. Kronika została przetłumaczona z języka niemieckiego i łaciny przez 4 tłumaczy. Aż 4 osoby robiły komentarze. Wszystko po to, żeby język był przystępny dla współczesnego czytelnika. Projekt powstał we współpracy z Dominikanerkloster Prenzlau. (mk)



Super nova

Pozytywna energia i chęć działania sprowokowały Łukasza Krytkowskiego do stworzenia wyjątkowej sesji zdjęciowej zatytułowanej „Supernova”. Zebrane obrazy odzwierciedlają zamiłowanie fotografa do florystycznych kompozycji, zabawy światłem i wreszcie techniki robienia zdjęć.
Fotograf Łukasz Krytkowski ZZZ Fotografia Modelka Natalia Nell Marczewska Florystyka Łukasz Krytkowski Zielony Kombinat Make up i stylizacja włosów Agnieszka Matera
AgaArt Wizaż

Pokochać szarość i czerń
Szarość i czerń, pierwsze skojarzenia z tymi słowami dla większości z nas to... nic przyjemnego. Jednak przy pomocy sztuki sukcesywnie zmienia to Ewa Siudowska, artystka ze Szczecina. Ma na swoim koncie już trzy autorskie kolekcje obrazów oraz wiele słów uznania.
ROZMAWIAŁ DARIUSZ ZYMON
Poznaliśmy panią przy okazji wystawy w Posejdonie, w samym sercu Szczecina, ale to wcale nie jest pani pierwsza
wystawa. Ile ich już było? - Moja pierwsza wystawa „Szarabajka” ujrzała światło dzienne w 2019 roku. Wernisaż odbył się w salach ProMedia Szczecin. Później miałam okazję gościć z tymi samymi pracami w Zamku Książąt Pomorskich w Galerii Gotyckiej. Kolejny cykl prac „Szarymary” można było zobaczyć w bieżącym roku w Książnicy Pomorskiej w Sali Kolumnowej, a moją najnowszą wystawę „Małą Czarną” pokazałam w listopadzie właśnie w Posejdonie. Kiedy znalazła pani w sobie pasję do sztuki? - Sztuka towarzyszyła mi od zawsze - odkąd byłam dzieckiem. Objawiała się starannością i traktowaniem codziennych rzeczy z wyjątkową czułością. Osoby, które mnie znają, wiedzą, że ciasto czy nawet herbata, którą zaraz im podam, będzie przygotowana w nietuzinkowy sposób. Jednak ta precyzja i dokładność przekładają się też na stres i wątpliwości. Na szczęście przyznam, że ludzie doceniają to, co robię. W recenzjach zdarzają się nawet komentarze mówiące o precyzji widocznej w moich pracach. W jakim stylu oraz technice wykonuje pani obrazy? - Moje prace określiłabym jako malarstwo abstrakcyjne, strukturalne, monochromatyczne.
A skąd w nich tyle szarości? Przecież szarość kojarzy się
z nudą. - Jestem zakochana w szarościach. Pamiętam, gdy zaczęłam malować, instynktownie pierwsze farby, jakie kupiłam, były właśnie w odcieniach szarości. W ten sposób powstała moja debiutancka kolekcja. Szarość nie musi być nudna! Pamiętam, jak po publikacji prac moi znajomi mówili, że te kolory kojarzą się im z depresją, a dla mnie szary to piękny kolor, delikatny i tajemniczy. Na pierwszym wernisażu jeden z nauczycieli szkoły artystycznej powiedział - nie wiedziałem, że szarość może być taka kolorowa. Słysząc to, byłam bardzo szczęśliwa, mojemu procesowi twórczemu przyświecała właśnie ta myśl – sprawić, by ludzie zmienili swoje postrzeganie tych kolorów. Pokazać elegancję tej palety i jej piękno. Mam nadzieję, że odbiór mojego malarstwa będzie daleki od smutku, że udało mi się przekazać bogactwo odcieni i urok, jaki w sobie zawierają. Tworzą, inspiruje się pani innymi dziełami czy artystami? - Na początku mojej przygody wybrałam się do jednego z nauczycieli w szkole artystycznej. Po zaprezentowaniu mu moich prac stwierdził, że jest w nich duży potencjał. Wspomniał, że te prace przypominają obrazy uznanego artysty Pierrea Soulagesa, który zmarł w tym roku w wieku 102 lat. Bez wątpienia był wielkim twórcą. To on uczynił z czerni kolor. Jego prace, podobnie jak moje, skupiały się głównie na palecie szarości. Kontynuowanie jego sztuki jest bardzo trudne, w ogóle posługiwanie się czernią jest trudne. W naszej kulturze ta barwa kojarzy się z depresją, smutkiem. Ciężko jest wzbudzić w odbiorcy inne skojarzenia, a przecież, jak mówił Pierre Renoir - czerń to królowa kolorów.
Zauważyłem też, że o ile każda z pani wystaw ma nazwę,
to poszczególne prace już nie. Z czego to wynika? - Kiedy dostałam pierwszą propozycję wystawy moich prac, zaskoczyło mnie pytanie organizatora – jak ją nazwiemy? Byłam zupełnie nieprzygotowana. Zaczęłam pytać znajomych – jak oni to widzą, jakie mają pomysły. W końcu dotarło do mnie, że to przecież - moja szara bajka. I sama muszę podjąć decyzję. Tak powstała nazwa (uśmiech). Z następnymi było już trochę łatwiej. „Szarymary”, to efekt dodania szarości do moich prac. A „Mała czarna”, bo zastosowałam technikę monochromatyczności. Jeśli chodzi o obrazy, to posłużę się cytatem Pierrea Soulagesa - „Dzieło sztuki nie ogranicza się tylko do tego, kto je stworzył i co przedstawia, ale jest również dziełem tego, kto na nie patrzy”. Kwestię interpretacji dzieła pozostawiam odbiorcom - nie nakierowuję, nie inspiruję. Każdy ma wolną rękę.



Szczecińska syrenka wkrótce będzie gotowa
Szczecińska syrenka z Willi Strutza nabiera barw w pracowni szczecińskiego witrażysty Roberta Rodeckiego. Konserwacja całościowa dzieła potrwa jeszcze około dwóch miesięcy.

- Witraż nie był konserwowany przez 60 lat - podkreśla szef pracowni. - Najpierw więc musiałem zdjąć z niej wierzchni brud, pajęczyny, ptasie odchody... Niestety w pobliżu willi przebiega linia kolejowa. Przez lata na szybie osadzał się więc czarny dym z lokomotyw. Wżarł się w szkło. To oznacza, że witraż wymagał gruntownego mycia - trzeba było z niego jeszcze usunąć zabrudzenia trwalsze, jak na przykład resztki farby wykorzystywanej w czasie remontów budynku. Słynny witraż ze szczecińską syrenką trafił do pracowni Rodmark na początku roku. Witrażysta, po ocenie stopnia jego zniszczenia, zrekonstruował już i zakonserwował ramę okienną, a sam witraż oczyścił. Jak się dowiedzieliśmy, później (dla bezpieczeństwa) nałoży na nią tzw. szkło zespolone, które chronić będzie dzieło od zewnątrz. - Witraż nie był wcześniej w żaden sposób chroniony, więc po latach jest bardzo zanieczyszczony i posiada uszkodzenia mechaniczne - tłumaczy Michał Dębowski, miejski konserwator zabytków. - Dlatego po konserwacji zostanie zabezpieczony od zewnątrz specjalną szybą. Przypomnijmy, że syrenka z Gocławia to unikat w skali miasta. Jak wyjaśnił Michał Dębowski, witraż odznacza się klasą artystyczną i ciekawą techniką wykonania - tylko nieliczne mieszczańskie wille zachowały tego typu elementy wystroju wnętrz. Konserwator zabytków ocenił go jako „szczególnie cenny”. Przypuszcza się, że praca powstała wraz z budynkiem, czyli w 1911 r. Styl wykonania zdradza secesyjne wpływy, choć da się tu również dostrzec elementy nawiązujące do modernizmu. Całość składa się z trzech części. Największej, przedstawiającej syrenkę, drugiej, znajdującej się nad nią, tzw. naświetlem (ze słońcem) oraz części zamontowanej na ścianie naprzeciwko, z kwiatowym ornamentem. Najprawdopodobniej wcześniej istniała jeszcze jego dolna część, ale do naszych czasów już nie dotrwała.
Znaczenie witraża wzmacnia jego tematyka. Przedstawienie czeszącej się syreny na tle zachodzącego słońca jest prawdopodobnie nawiązaniem do rybackich tradycji dawnego Gocławia i położenia willi w bezpośredniej bliskości Odry. - Rzemieślniczo witraż jest wykonany bardzo solidnie - ocenia Rodecki. - Dzięki temu przetrwał ponad sto lat. I to w sytuacji, kiedy nikt o niego nie dbał!
Konserwacja syrenki ma potrwać do końca grudnia. Czy po jej ukończeniu dzieło trafi na swoje miejsce w Gocławiu? Na pewno. Nie wiadomo tylko kiedy - wszystko zależy od stanu budynku, w którym się znajdowała przez ostatnie sto lat (na razie w willi dzieło sztuki zastąpiła przeźroczysta płyta z wydrukiem na folii). Budynek przy ul. Lipowej wciąż jest obiektem mieszkalnym i nie jest na co dzień dostępny. A, jak przyznają eksperci, witraż po zakończeniu prac powinien być wyeksponowany.
- Mam już pomysł na jego publiczną prezentację, trochę w innym miejscu i w innej formule - zapewnia Michał Dębowski. - Tak, by każdy mógł ją obejrzeć i podziwiać. Prezentacja ma być zorganizowana na początku przyszłego roku. (lw)



MISIE prezent należy, czyli świąteczna oferta Centrum Galaxy
MISIE prezent należy - brzmi nieco zuchwale? Nic bardziej mylnego! W okresie przedświątecznym szczecińskie centrum zamierza obsypać swoich klientów prezentami. Od podarków w aplikacji mobilnej Galaxy, po wydarzenia stacjonarne. A wszystko to pod egidą misia polarnego, który znany jest z hojnego rozdawania upominków „lekką misią łapką”.
MISIE tutaj?
Świąteczne Galaxy opanują misie polarne. Puszystych jegomości będzie można spotkać w kawiarniach czy w pasażach centrum. MISIE będą nie tylko wybornym towarzystwem przy filiżance gorącej czekolady, ale tuż po świętach trafią do dzieci, które bardzo potrzebują ich towarzystwa. Jeszcze w grudniu, figlarne pluszaki pojadą do fundacji wspierającej dzieciaki. Będą też motywować do zbiórki zabawek, które zostaną przekazane na szczytny cel.
MISIE LEGO dobrze składa na gwiazdkę!
Czy są tu fani LEGO® Star Wars™? Dla wszystkich, którzy uwielbiają kultową sagę oraz niemniej kultowe klocki, przygotowano wydarzenie rodzinne. W dniach od 28.11. do 3.12.2022 będzie można obejrzeć pojazdy i postacie, znane z kinowego ekranu z „gwiezdnej sagi”, ale tym razem wykonane z tysięcy klocków LEGO. Na zakończenie wystawy, 3 grudnia, od 12:00 do 18:00 wszyscy chętni będą mogli wziąć udział w budowaniu wielkiej figury mistrza Yody. Jak powiedziałby sam mistrz Yoda: Robić lepsze rzeczy niż walka Jedi powinien… np. układać LEGO!
MISIE w sumie w Galaxy podoba.
Dlaczego „w sumie”? Bo sum, dorsz, czy halibut mają tu wiele do rzeczy. Użytkownicy aplikacji Galaxy będą mogli wziąć udział w warsztatach fotografii kulinarnej. W dniach 10 i 11 grudnia w specjalnie przygotowanej przestrzeni, będzie można dowiedzieć się, jak profesjonalnie „przyfocić śledzika” podczas kolacji wigilijnej lub krewetkę podczas egzotycznych wakacji. A wszystko to w ramach promocji przygotowanej we współpracy z Kołobrzeską Grupą Producentów Ryb. Czego potrzebują foto-foodies? Telefonu z opcją aparatu lub aparatu fotograficznego oraz apetytu na dobre zdjęcie. Galaxy zdecydowanie „umie popłynąć”!
Skoro jesteśmy przy fotografii, nie możemy zapomnieć o zdjęciu z Mikołajem! 6 grudnia w Galaxy Mikołaj ze Śnieżynkami zapozują z Wami do wspólnych świątecznych zdjęć, drukowanych na miejscu.
MISIE dobrze skanuje paragony.
Wygrywaj non stop. Wystarczy zeskanować paragon za zakupy, by cieszyć się atrakcyjną nagrodą. Wśród wielu różnorodnych nagród, fanów lokalnych gadżetów zachwycą stylowe, brandowane termosy z kultowej kolekcji Szmulka&Many. Podobno sam Mikołaj też skanuje!
RozoCHOINKOwani na więcej? Każdy, kto dokona zakupu i posiada paragon, może również odebrać choinkę. Świąteczne drzewko jest ukorzenione, więc będzie cieszyć nie tylko udekorowane w bombki i światełka, ale również w letnie dni w ogrodzie. Choinki będziemy rozdawać 17 i 18 grudnia.
MISIE wydaje, że to będą najfajniejsze Święta w mieście.






Arena Kobiet po raz 10.
Za nami jubileuszowa edycja największych otwartych warsztatów dla kobiet w naszym regionie. Jego organizatorem jest Kobietowo.pl.
Wydarzenie odbyło się w Hanza Tower, a otworzył je prezydent Piotr Krzystek. Dalej scenę przejmowały m.in. Katarzyna Opiekulska z LSJ HR Group, która poprowadziła zajęcia pt. „Odwaga jest Kobietą”, Katarzyna Pezińska-Kijak z Przychodni Rehabilitacji Weterynaryjnej Veticom mówiąc o tym, czym jest kobiecy biznes, a także Dorota Gródecka z tematem „Mój kawałek kobiecości”. Uczestniczki mogły też podziwiać pokaz mody zorganizowany przez Centrum Mody Ślubnej, a także wziąć udział w konkursach. Atrakcji nie brakowało. Jak wyjaśniła Nina Kaczmarek, współorganizatorka - celem wydarzenia jest rozwój osobisty, poszerzanie kompetencji oraz nawiązywanie nowych znajomości. (am)