5 minute read

Nowy Jedwabny Szlak

TEKST: KRZYSZTOF KOTLARSKI

SZANSA DLA POLSKIEGO BIZNESU CZY GROŹBA ZALANIA CHIŃSKIMI TOWARAMI?

FOTO: CHUTTERSNAP, UNSPLASH

Zbudowana ogromnym nakładem sił potęga ekonomiczna Chin pozwala im snuć ambitne plany na przyszłość. Kluczowym elementem tych planów jest koncepcja tzw. Nowego Jedwabnego Szlaku, zacieśniającego więzi ekonomiczne pomiędzy Azją i Europą. Istotną rolę w tej inicjatywie ma szansę odegrać również Polska. Czy jednak będzie to dla naszego biznesu opłacalne?

Rozwijające się w ostatnich dekadach w ogromnym tempie Chiny w stosunkowo krótkim czasie z kraju zrujnowanego wojną i totalitarnymi rządami stały się jednym z liderów nowego światowego porządku. Inicjatywa Pasa i Szlaku to plan polityczno-ekonomiczny, który ma ugruntować pozycję Państwa Środka na arenie międzynarodowej. Chiny stają się jednocześnie ogromnym rynkiem zbytu o rosnącej mocy konsumpcyjnej, a tym samym niezwykle pożądanym partnerem handlowym dla przedsiębiorstw z innych krajów, w tym z Polski.

NAWIĄZANIE DO STAROŻYTNYCH IDEI Mit założycielski Nowego Jedwabnego Szlaku w bezpośredni sposób nawiązuje do dawnego połączenia wiodącego z Azji do Europy, które sprzyjało nie tylko handlowi, ale też rozprzestrzenianiu idei, wynalazków czy przepływowi ludzi. Te chlubne tradycje stoją u podstaw geopolitycznego projektu ponownie łączącego Eurazję. Celem bezpośrednim zaprezentowanej światu w 2013 roku inicjatywy jest rzecz jasna dalsze bogacenie się Chin dzięki wymianie handlowej, silniejsze uzależnienie ekonomiczne poszczególnych państw od ChRL, a także uzyskanie dostępu do nowoczesnych technologii czy zasobów partnerów. Władze Państwa Środka mają również bardziej dalekosiężne plany. Warto wymienić tu chociażby chęć umocnienia chińskiej waluty i uczynienia z niej jednej z walut światowych. W płaszczyźnie geopolitycznej Chiny dążą z kolei do zbudowania wielobiegunowego porządku świata, w którym nie będą samotnym przeciwnikiem USA, lecz będą posiadały silnych partnerów, takich jak UE. Inicjatywa Pasa i Szlaku nie jest bynajmniej koncepcją istniejącą wyłącznie na papierze, jak to często bywa z ambitnymi projektami politycznymi. Za finansowanie inwestycji odpowiedzialne będą dwie powołane w tym celu instytucje: Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych (do którego przystąpiła także Polska) oraz Fundusz Jedwabnego Szlaku, które już na starcie obdarzone zostały bardzo szczodrymi budżetami. Chińczycy jako oficjalną datę zakończenia projektu Nowego Jedwabnego Szlaku ogłosili rocznicę stulecia powstania ChRL w 2049 roku. Jest to odległa z naszej perspektywy data. Nie należy jednak naiwnie sądzić, że zawsze zdążymy przystąpić do tej inicjatywy. Jeżeli Polska nie wykaże się zaangażowaniem już teraz, może zostać pominięta przy realizacji naprawdę interesujących projektów.

SZANSE DLA POLSKI Polska od początku postrzegana była jako istotny element budowy Nowego Jedwabnego Szlaku, przede wszystkim ze względu na swoje położenie geograficzne, stwarzające z naszego kraju swoistą „bramę do Europy”. Chiny biorą pod uwagę także potencjał Polski, jako jednego z najludniejszych i najbardziej rozwiniętych gospodarczo państw regionu. Samo miejsce na mapie jednak nic nam nie da. Należy pamiętać, że to Chiny są mocarstwem i negocjują z pozycji siły. Na współpracy z Państwem Środka można wiele ugrać, ale nie należy sądzić, że partner z Dalekiego Wschodu poda nam wszystko na srebrnej tacy. Nasz kraj może jednak dużo zyskać, jeszcze zanim podpiszemy pierwsze umowy handlowe z samymi Chińczykami. Infrastruktura, którą w ramach Inicjatywy Pasa i Szlaku przygotują Chińczycy, może bowiem

JUŻ TERAZ DUŻE PLANY DOTYCZĄCE JEDWABNEGO SZLAKU

MAJĄ SPÓŁKI PAŃSTWOWE, TAKIE JAK CHOCIAŻBY POCZTA POLSKA. NIE INACZEJ POWINNO BYĆ W PRZYPADKU PRYWATNYCH PRZEDSIĘBIORCÓW.

FOTO: ASAEL PEÑA, UNSPLASH

przysłużyć się także rozwojowi handlu regionalnego i dywersyfikacji relacji gospodarczych. Kolejną zachętą, by przystąpić do inicjatywy, są z pewnością potencjalne inwestycje w Polsce. W 2017 roku tylko 5% BIZ w Unii Europejskiej pochodziło w z Chin. Możliwości rozwoju są więc ogromne. Z drugiej strony, Chińczycy wolą metodę skupowania istotnych przedsiębiorstw w danych branżach i przejmowania kontroli, a nie inwestowania w ich działalność, dlatego będzie trzeba ich do tego odpowiednio zachęcić. W jaki sposób te możliwości przekładają się na szanse indywidualnych przedsiębiorstw? Polskie firmy obecnie eksportują większość swoich produktów do Chin nie bezpośrednio, lecz poprzez pośredników, szczególnie w Niemczech. Nowy Jedwabny Szlak to szansa na nawiązanie bezpośredniej współpracy, a tym samym zmniejszenie kosztów. Przemyślana i długofalowa strategia biznesowa oparta o konsensus polityczny i konsultacje z biznesem oraz ekspertami może przyczynić się do pokaźnych zysków dla polskich przedsiębiorców. Aby przyciągnąć chińskich partnerów, konieczne jest bowiem większe zrozumienie ich potrzeb i wyjście im naprzeciw. Wielostronna współpraca jest kluczem do uzyskania wymiernych efektów. Beneficjentami Inicjatywy Pasa i Szlaku mogą być bowiem niemal wszystkie gałęzie naszej gospodarki. Już teraz duże plany dotyczące Jedwabnego Szlaku mają spółki państwowe, takie jak chociażby Poczta Polska. Nie inaczej powinno być w przypadku prywatnych przedsiębiorców. Ze zwiększonej wymiany handlowej z pewnością skorzystają chociażby rolnicy, oferujący bardzo cenione w Chinach produkty. Udział w inicjatywie może być też dużą szansą dla polskich firm budowlanych, producentów leków

. FOTO: ELEVATE, UNSPLASH

WCIĄŻ ŻYWE JEST W NAS DAWNE POSTRZEGANIE CHRL JAKO GIGANTYCZNEJ FABRYKI ZALEWAJĄCEJ RYNEK

OGROMNĄ ILOŚCIĄ TANIEJ TANDETY.

czy produktów dla dzieci. Biznesmeni z Państwa Środka zainteresowani są również sprowadzaniem nowoczesnych technologii, których tak łaknie ich stale rozwijająca się gospodarka. Chodzi tu nie tylko o gotowe produkty, ale także wykwalifikowane kadry czy samą wiedzę. Polskie firmy, przy aktywnej pomocy rządu, będą musiały wykazać się cierpliwością i poszukać dla siebie odpowiednich nisz na chińskim rynku.

ŁYŻKA DZIEGCIU Nawiązanie bliższej współpracy z Chinami i szerszy przepływ kapitału i towarów z Państwa Środka niosą ze sobą także pewne zagrożenia. Wciąż żywe jest w nas dawne postrzeganie ChRL jako gigantycznej fabryki zalewającej rynek ogromną ilością taniej tandety. Tymczasem Chiny od dłuższego czasu przestawiają się już na wytwarzanie zaawansowanych technologicznie produktów o wysokiej jakości. Co więcej, gospodarka stawia coraz śmielej na konsumpcję wewnętrzną na potrzeby rozwijającej się klasy średniej. Polski rynek chroniony przez ustawodawstwo unijne raczej nie ma się czego obawiać. Nie oznacza to jednak, że zbudowanie zbilansowanej wymiany handlowej nie będzie napotykać trudności. Chiny pod względem siły militarnej i społeczno-kulturowej „soft power” wciąż nie mogą konkurować z USA. Z tego względu w Europie nadal są często lekceważone jako partner strategiczny, a przedsiębiorcy postrzegają je jako kierunek egzotyczny. Ważne jest bezpośrednie poszukiwanie partnerów na rynku chińskim, jako że misje gospodarcze na najwyższym szczeblu, choć niezwykle cenne, mogą jedynie przetrzeć szlaki dla dalszych działań. Intensywne kontakty władz Polski i ChRL same nie przełożą się na realne wzrosty parametrów wymiany handlowej. Nieufność budzi także niejasność całej koncepcji. Choć pomysł Nowego Jedwabnego Szlaku stale się rozwija i wyszedł już poza fazę projektową, to wciąż wiele szczegółów pozostaje niedoprecyzowanych, przez co jednoznaczne zaangażowanie się w tę inicjatywę wielu graczy postrzega jako zbyt duże ryzyko. Nowy Jedwabny Szlak to plan nastawiony na długofalowe związanie Europy z Chinami, a nie szybkie zyski gospodarcze. Zarówno polscy politycy, jak i przedsiębiorcy nie mogą nastawiać się na natychmiastowy zwrot poniesionych inwestycji. Rynki, do których szerszy dostęp ułatwi Nowy Jedwabny Szlak, już teraz są niezwykle wymagające i konkurencyjne. Wejście na nie i zbudowanie pozycji polskich towarów nie będzie łatwe, lecz z pewnością warte jest ryzyka. ⚫

This article is from: