2 minute read

Świat – kakao

Next Article
Przegląd rowerowy

Przegląd rowerowy

GORĄCE KAKAO

TEKST: KONRAD JASZCZUK

Podobnie jak rynki innych towarów pochodzenia roślinnego, rynek kakao cechuje się znaczną niestabilnością endemiczną. Wynika ona ze zmiennych czynników pogodowych, które determinują wielkość i jakość zbiorów. Mimo że produkcja kakao cechuje się długookresową tendencją wzrostową, wciąż nie widać nasycenia rynku.

rzemysł cukierniczy zgłasza coraz większe zapotrzebowanie P na produkt, a przyczyną tego procesu jest rosnący popyt ze strony konsumentów. Co ciekawe, nawet w czasach spowolnienia gospodarczego czy kryzysu popyt na wyroby czekoladowe nie tylko nie kurczy się, ale wręcz się zwiększa. Pół żartem, pół serio mówi się, że podczas zawirowań finansowych ludzie znajdują w czekoladzie ukojenie. W ten sposób tworzy się nietypowy dla takiego okresu model konsumpcyjny.

Głównymi producentami kakao są kraje afrykańskie – Wybrzeże Kości Słoniowej, Ghana, Kamerun, które odpowiadają za ponad 60% światowej produkcji (trzecie miejsce wśród światowych producentów zajmuje Indonezja). Niestabilna sytuacja polityczna u największych producentów surowca wielokrotnie staje się dodatkowym elementem cenotwórczym. Częste rebelie, zmiany rządów zakłócają równowagę gospodarczą, powodują problemy logistyczne i wpływają na pewność dostaw oraz jakość upraw.

FOTO: MONIKA GRABKOWSKA, UNSPLASH

Koncerny spożywcze wychodzą naprzeciw tym problemom, stosując kontrakty terminowe, budując własne elementy organizacji i kontroli łańcucha dostaw. Stosowane są również rozwiązania instytucjonalne poprzez tworzenie ciał odpowiedzialnych za relacje między producentami a odbiorcami. Powołana w 1973 roku Międzynarodowa Organizacja Kakao (ICCO) stara się uregulować branżę poprzez tzw. Umowy Kakaowe, renegocjowane już wielokrotnie, jednak do tej pory za każdym razem rzeczywistość weryfikowała je brutalnie.

W ostatnim dziesięcioleciu ceny kakao to istny rollercoaster. Przypadający na okres tuż przed wybuchem kryzysu finansowego w 2008 roku boom spekulacyjny na surowce spowodował także wzrost cen kakao. Sam kryzys wywołał efekt trampoliny i, po początkowym spadku cen o mniej więcej 1 tys. dolarów za tonę, wywindował ją do historycznego poziomu 3,5 tys. dolarów za tonę na początku 2010 roku. Wtedy też została zawarta ostatnia umowa kakaowa.

Problemy producentów i ich wpływ na cenę kakao to tylko jedna strona medalu. Z roku na rok widać coraz większe zainteresowanie rynkiem ze strony instytucji finansowych – banków, funduszy inwestycyjnych itd. Do gry włączają się pośrednicy i spekulanci. Początek 2017 roku przyniósł znaczny spadek cen używki, co przełożyło się na mniejsze zarobki farmerów. Powoduje to, że szukają oni innych, bardziej dochodowych zajęć. Jeszcze w 1980 roku w cenie tabliczki czekolady 16% stanowił dochód farmera. Dziś jest to już tylko ok. 5%. Nie dziwi więc, że farmerzy czują się wyzyskiwani i domagają się ustanowienia ceny minimalnej. Trwa debata nad strategią zrównoważonego rozwoju. Naciski organizacji pozarządowych i Międzynarodowej Organizacji Pracy mają za zadanie przyczynić się do zaprzestania wykorzystywania dzieci do pracy na plantacjach, zapobiegania wylesiania terenów pod uprawę. Największe koncerny deklarują, że będą płacić więcej za towar, pod warunkiem że będzie on pochodził z upraw spełniających kryteria.

This article is from: