4 minute read
A po śmierci będę…
Co można zrobić z ciałem po śmierci? Od razu do głowy przychodzi pochówek tradycyjny i kremacja ze złożeniem prochów w urnie. Ale czy to jedyne sposoby?
Zacznijmy od podstaw – do legalnych w Polsce sposobów grzebania ciała należą pochówek tradycyjny, kremacja i pochówek w morzu (w ściśle określonych sytuacjach), można też oddać ciało do badań albo zezwolić na oddanie jedynie narządów. Na świecie za to dozwolone jest m.in. trzymanie urny w domu, rozsypanie prochów z samolotu lub na łące czy – z ciekawszych sposobów – oddanie się na pożarcie ptakom (co praktykują np. mnisi w Tybecie i Persowie w Indiach). Można już także wystrzelić prochy w kosmos, zakupić sobie półkotrumnę albo trzymać prochy zmarłych w biżuterii pamięci. Tym razem jednak nie o tym. Jak to mawiają w kościele, z prochu powstałeś i…
…w diament się obrócisz?
Diamenty Pamięci to na pewno jedna z najbardziej estetycznych form przechowywania prochów zmarłych. Różne firmy opisują rozmaite sposoby ich powstawania – z prochów i z włosów. Wszystkie opierają się na węglu. Przykładowo: węgiel ze szczątków jest oczyszczany do 99% i przekształcany w miękki, czarny grafit, który poddaje się obróbce wysokim ciśnieniem i temperaturą. Po dziewięciu godzinach powstaje syntetyczny diament o niebieskawym odcieniu, ze względu na bor znajdujący się w ludzkim ciele. Z węgla uzyskuje się grafit, który wraz z „diamentem” zostaje umieszczony w odpowiednim pojemniku. Kluczowy jest katalizator, umożliwiający po stopieniu łączenie się atomów węgla w monokryształ. Całość zamyka się w specjalnej prasie, gdzie powstają warunki najbliższe takim, w których tworzą się prawdziwe diamenty. Gotowy syntetyk poddaje się specjalistycznej obróbce, szlifowaniu i polerowaniu. Niektóre firmy oferują grawerunek widoczny pod wielokrotnym przybliżeniem. Diament Pamięci trafia do ozdobnego pudełka i jest opisany certyfikatem. Można tak pochować również swoje zwierzęta.
…zostaniesz drzewem?
Capsula Mundi i Bios Incube mogą przemienić ludzkie szczątki w drzewo, obie te urny są biodegradowalne. Pierwsza to kapsuła grobowa w kształcie jajka, wykonana ze skrobi kukurydzianej i ziemniaczanej. Umieszcza się ją w ziemi, a na jej powierzchni sadzi wybrane drzewo. Druga to urna-inkubator, która przekształca prochy zmarłego w drzewo. Wystarczy zasadzić w niej prochy, a o roślinę pomoże zadbać specjalna aplikacja. Jest to możliwe dzięki czujnikom inkubatora, które mierzą wilgotność, temperaturę i nasłonecznienie. Ekourny tworzą także inne firmy, np. Biodeco czy The Living Urn. W ofercie tej drugiej znajduje się też Flow Ice Urn, czyli pływająca lodowa skrzynka, która roztapia się w wodzie – rzece, jeziorze itp. – i uwalnia do niej prochy. W Polsce projektem biourny zajmowała się Małgorzata Dziembaj, niestety koszty produkcji okazały się za duże. Projekt dostał nagrodę Łódź Design Festival 2012.
…porosną cię koralowce?
U wybrzeży Key Biscayne na Florydzie, ok. 3 mil od brzegu i 40 stóp pod wodą znajduje się nietypowy cmentarz i jednocześnie największa rafa koralowa stworzona przez człowieka. Neptune Memorial Reef powstała na jałowym dnie oceanu jako podwodne mauzoleum. „Wdrożenie” szczątków do rafy odbywa się dzięki zmieszaniu prochów z materiałem tworzącym rafę, w wyniku czego tworzą się różnego rodzaju rzeźby albo struktury, do których mogą przyczepić się koralowce. Miejsce jest dostępne dla nurków, jego budowa nawiązuje do Atlantydy i taką nazwę pierwotnie nosiło. Podwodny cmentarz to również przestrzeń przyjazna rybom i innym mieszkańcom morskiej toni. Alternatywą są inne tego typu cmentarze, takie jak mieszane z ludzkimi prochami i wrzucane do morza betonowe kule, na których osiadają koralowce i które stają się domami dla morskich zwierząt.
…zamkniesz się w szklanej kuli?
Jedna łyżka naszych prochów wystarczy, aby zostać piękną, podświetlaną szklaną kulą, którą można postawić na półce. Takie rozwiązanie proponuje Artful Ashes. Do wyboru jest dowolny kolor i tekstura ornamentu, wokół którego przebiegać będzie strużka prochów zmarłego. Na życzenie klienta w szkle może znaleźć się też jakiś mądry cytat czy ulubione powiedzenie zmarłego. Kule tworzone są w kształcie klasycznym albo w kształcie serca.
…rozpuścisz się w wodzie?
Resomacja, aquamacja – te dwa tożsame pojęcia wchodzą razem z opisaną niżej promesją pod parasol biokremacji. Resomacja polega na hydrolizie alkalicznej, wymyślił ją biochemik ze Szkocji, Sandy Sullivan. Sposób ten służył początkowo utylizacji zwłok bydła, które padło ofiarą epidemii „szalonych krów”. W czasie całego procesu zużywa się jedynie 1/8 energii niezbędnej do przeprowadzenia tradycyjnej kremacji. Resomacja nie emi tuje dwutlenku węgla, związków rtęci ani innych szkodliwych związków chemicznych. Zachodzi w stalowej kapsule, którą wypełnia się wodnym roztworem potasu, a następnie zanurza w niej zwłoki. Roztwór potasu, utrzymywany pod wysokim ciśnieniem (10 barów), podgrzewany jest do ok. 160–180°C. Ciśnienie zapobiega wrzeniu, a temperatura wpływa na szybszą mineralizację zwłok. Pełen rozkład ciała następuje po trzech godzinach. Pozostają kości, a także roztwór zawierający jedynie przyjazne środowisku naturalnemu aminokwasy, peptydy, cukry i sole. Kości mieli się na sterylnie czysty, biały proszek.
…w lód się obrócisz?
Na ten pomysł wpadła szwedzka biolożka Susanne Wiigh-Mäsak. Promesja polega na zamianie zamrożonego ciała zmarłego w drobne kryształki. Zwłoki zanurza się w ciekłym azocie i schładza w ten sposób do -196°C. W tym stanie ciało poddaje się wibracjom. Powstałe w efekcie tysiące kawałeczków osusza się (liofilizacja). Po wszystkich tych zabiegach pozostaje tylko ok. 30% pierwotnej masy ciała zmarłego w proszku. Umieszcza się go w specjalnej trumnie lub urnie i chowa dość płytko w ziemi – po kilku miesiącach ulega biodegradacji.
…zostaniesz grzybem?
Tu istnieją dwa warianty: garnitur grzybowy oraz grzybowa trumna. Ten pierwszy to Infinity Burial Suit, produkt firmy Coeio stworzony przez projektanta Daniela Silversteina. To całkowicie biodegradowalny garnitur – składa się z grzybów i innych mikroorganizmów, które pomagają w rozkładzie ciała, neutralizują toksyny znajdujące się w organizmie i przenoszą składniki odżywcze do roślin i gleby. Drugi sposób to trumna z grzybni stworzona przez Boba Hendrixa. Powstaje dzięki hodowli grzybni wokół ramy trumny. Trwa to zaledwie siedem dni i do jej wykonania nie potrzeba ani prądu, ani światła.
…przemienisz się w kompost?
Firma Recompose założona przez Katrinę Spade specjalizuje się w kompostowaniu ludzkich szczątek. Ciało umieszczone w specjalnej komorze przykrywa się kawałkami drewna i roślinami, po czym zostawia na trzydzieści dni. Na poziomie molekularnym wszystko rozkładają mikroby – powstaje bogata w składniki odżywcze gleba. Każde ciało tworzy ok. 0,75 m3 nawozu, który można zabrać ze sobą lub przekazać organizacji Bells Mountain.
Jak widać – jest wiele sposobów na artystyczny bądź ekologiczny pochówek. Większość z nich nie jest niestety dostępna w Polsce. Stanie się częścią natury, np. drzewem, wydaje się mimo wszystko kuszące i warto by było taką formę zalegalizować. Na szczęście to zapewne tylko kwestia czasu, a ja życzę nam go jak najwięcej!
Źródła:
Co mogę zrobić ze swoim ciałem po śmierci? (www.dziennikprawny .pl);
10 nietypowych zwyczajów pogrzebowych. (www.fakt.pl); @eko.paulinagorska (Instagram).