HODOWLA Sukces w hodowli
mierzy się ilością produkcji mleka
Krowie życie
Skalą sukcesów wielu hodowców jest ilość mleka, które produkuje krowa w ciągu całego swojego życia. Teoretycznie – im więcej laktacji, tym krowa oceniania jest wyżej. Czy aby tak jest na pewno? Krowa wybitna jest w stanie wyprodukować ok. 10 tys. kg mleka w ciągu jednej laktacji. By zarobić na siebie i hodowlę, musi wytworzyć w ciągu cyklu hodowlanego ok. 30 tys. kg mleka. Rachunek wydaje się być prosty, krowa w ciągu trzech laktacji amortyzuje koszty poniesione przez hodowcę z uwzględnieniem zysku. Tyle statystyka. W stadzie są krowy wybitne, dobre i przeciętne. Wybitna uzyska ten wynik w okresie dwóch-trzech laktacji, krowa dobra będzie potrzebowała na to dodatkową laktację. Przeciętna, do uzyskania niezbędnego limitu, będzie potrzebowała nawet pięciu laktacji. Im zwierzę starsze, tym jego produktywność spada, a sama „pracownica” zaczyna generować dodatkowe koszty. Należy się poważnie zastanowić, czy jest ekonomicznie uzasadnione w przypadku sztuki, która nie rokuje na kolejny rok, inwestowanie w paszę, dodatki uzupełniające oraz opiekę weterynaryjną, tylko po to, by uzyskać założony wcześniej pułap opłacalności? Decyzja o brakowaniu zwierzęcia nie jest łatwa dla żadnego hodowcy. Większość to pasjonaci, bez reszty oddani swojej profesji. Nie raz stykamy się z rolnikami, którzy utrzymują nierentowne zwierzę z powodów sentymentalnych. Bo każda sztuka urodzona i odchowana w gospodarstwie świadczy o jej
Dobrostan
właścicielu. Z każdym zwierzęciem rolnik jest związany emocjonalnie. Przyczyny brakowania w stadzie są różne. Najczęściej zwierzę odchodzi z hodowli z powodów rozrodczych. Na drugim W stadzie są krowy wybitne, dobre i przeciętne. Decyzja o brakowaniu zwierzęcia miejscu są kwenie jest łatwa dla żadnego hodowcy. s t i e z d r o w o tCoraz więcej rolników mierzy się z pytaniem, ne. W przypadku gospodarstw stosujących udój automatyczny, to także kwestia chętnej czy zwierzę, które nie przyniosło zysku, po„współpracy” z robotem. Zdarzają się przypad- winno w hodowli zostać? Czy może powinno ki, kiedy jałówka musi opuścić stado z powodu ustąpić sztuce, która np. dzięki puli genetycznej braku akceptacji innych zwierząt. Tymczasem rokuje lepiej, choć niekoniecznie na dłużej? Zaniewielu hodowców akceptuje brakowanie rządzanie stadem to stawianie przed trudnymi z powodów ekonomicznych. Większość robi wyborami, ale sensem wykonywania każdej to w ostateczności. Biorąc jednak pod uwagę pracy jest osiąganie zysku. W przypadku gokonkurencyjność na rynku producentów, kosz- spodarstwa mlecznego to kwestia utrzymania ty produkcji i otrzymywane stawki za mleko, hodowli w dobrej kondycji z uwzględnieniem można zadać pytanie, czy warto jest trzymać prawidłowego karmienia, opieki weterynaryjnej zwierzę, które nie zarobi na siebie lub też oraz inwestycji w warunki hodowli. Bez zysku zwierzę, które osiągnie pułap opłacalności, nie ma gospodarstwa. Nie ma go też bez pasji ale tylko dzięki dodatkowym i kosztownym i szacunku do zwierząt. inwestycjom. Oprac. (bk), fot, archiwum redakcji
||
od pierwszych miesięcy życia
Na start dla cieląt Pierwsze miesiące życia to najbardziej newralgiczny okres w rozwoju osobniczym bydła mlecznego. Biegunki na tle infekcyjnym wysuwają się na czoło przyczyn śmiertelności. Najczęściej wynikają one z niedostatecznej higieny i braku rozwiązań systemowych, gwarantujących czystość i bezpieczeństwo. Firma DeLaval oferuje automatyczny HygeneBox DeLaval, stanowiący dodatkowe wyposażenie obecnych już na rynku stacji odpajania cieląt DeLaval CF500S i DeLaval CF1000S. Pozwala on rozszerzyć system automatycznego odpajania poprzez w pełni automatyczne mycie cyrkulacyjne z węża ssącego 14
pomiędzy stacją a smoczkiem. Sesje mycia mogą odbywać się nawet cztery razy dziennie, oszczędzając czas i pozwalając zrezygnować ze żmudnej, wielogodzinnej pracy ręcznej. Według ekspertów firmy, jedno mycie pochłania nawet 20 minut dziennie, co rocznie daje ponad pięć dób. Wbudowana funkcja kompleksowego mycia pozwala na zastosowanie zarówno środków kwaśnych, jak i zasadowych – bezchlorowego detergentu lub dwóch detergentów używanych na przemian dla optymalnej higieny, od stacji automatycznej aż do smoczka. Nie istnieje groźba zanieczyszczenia mleka. System jest wyposażony
w zawory, umożliwiające wytworzenie odpowiedniego roztworu myjącego, mleko znajduje się poza jego obiegiem. W standardzie zawarte są dysze spryskujące smoczek po każdym cielęciu, usuwające materiał organiczny i bakterie. Urządzenie zawiera funkcję autotreningu. Karmione cielę uczy się naturalnych odruchów i zachowań. Gdy tylko cielę poruszy smoczkiem, do jego pyska podawana jest odpowiednio skalibrowana ilość pokarmu. Ruchome smoczki zapewniają zwierzętom naturalne zachowanie podczas picia, dzięki czemu odczuwają mniejszy stres i lepszy rozwój w pierwszych miesiącach życia. Oprac. AG,
fot. archiwum redakcji
MLECZNE AGRO