AKTUALNOŚCI
||
Stado Państwa Krukowskich jest poddawane dwa razy do roku korekcji racic. Jeżeli sytuacja tego wymaga, to nawet częściej. Na zdjęciu Andrzej Krukowski w nowej oborze
Z wizytą w gospodarstwie Marzeny i Andrzeja Krukowskich w Owieczkach k.Moniek
Poprzeczka nad wydajnością
Stado liczące blisko 300 szt. bydła, z czego niemal połowa dojnych. Praca na stu hektarach. Nowoczesna, ośmioletnia obora, niemal cały park maszynowy. I sympatyczna trzypokoleniowa rodzina, a na jej czele Marzena i Andrzej Krukowscy. Drodzy Czytelnicy pijemy herbatę w Owieczkach, rozmawiając o krowach. Na krowy mleczne postawili dawno temu seniorzy rodziny Alina i Władysław Krukowscy. Kiedy w 1997 r. przekazywali gospodarstwo synowi mieli już duże stado – 30 krów dojnych plus młodzież i 32 ha własnej ziemi. Pan Andrzej był jakby jedynym następcą, siostra – jak to dziewczyna (uśmiech) – wybrała „miasto”. – Z roku na rok rozwijałem to, co dostałem od rodziców – wspomina Andrzej Krukowski. – Powiększałem stado, dokupowałem ziemię, modernizowaliśmy budynki. Po paru latach już miałem 40 krów w doju. Nie było to takie długie parę lat, bo owa czterdziestka była jeszcze przed ślubem a państwo Krukowscy pobrali się w 1999 r. I wtedy pojawiła się pani Marzena. – Jestem z miasta, zastanawialiśmy się nad dalszą wspólną drogą – mówi gospodyni. – Ale mąż lubi pracę w gospodarstwie, dobrze się w tym czuje, a do tego odpowiada nam życie na wsi, własne podwórko, swoboda i świeże powietrze. 4
Stare budynki były ciasne i nie pozwalały myśleć o poważniejszym rozwoju. Stąd bardzo szybko zapadła decyzja o budowie nowej obory. Pan Andrzej komentuje z humorem: – Jestem wysoki, źle było mi pracować w starych, niskich budynkach. W 2013 r. zdecydowali się budować nową oborę. Wykonawcą było Przedsiębiorstwo Szczuka z Ełku. Budynek o wymiarach 25x45 m mieści 120 djp. Powstała obora wolnostanowiskowa na rusztach, z halą typu rybia ość 2x7. Wyposażenie wewnętrzne to w dużej części produkty firmy Arntjen. Państwo Krukowscy wybrali m.in. wygrodzenia, drabiny paszowe i bramki tej firmy. – Dzięki nowej oborze, praca przy obsłudze krów stała się wydajniejsza i bardziej i komfortowa – ocenia inwestycję pani Marzena. – Dój trwa półtorej godziny. A jest co doić, bo obecnie mleko „produkuje” 120 krów. Całe stado, liczące obecnie 290 sztuk bydła (w tym dużo opasów), zajmuje
nowy budynek i częściowo stare. Wydajność stada i parametry mleka godne pochwał: 9 tys. kg, białko – 3,6%, tłuszcz – 4,5 %. – Chcemy je poprawiać – komentują jednak małżonkowie. – Zwiększać stada nie możemy ze względu na warunki, więc chcemy poprawiać jakość mleka. Warunki... lokalowe – można by rzec żartobliwie. Dziś, po ośmiu latach od oddania nowej obory do użytku, państwo Krukowscy są z niej zadowoleni – oczywiście, ale... dziś budowaliby większą i oborę, i większą halę. Mleko sprzedają, tak samo jak rodzice, do Spółdzielni Mleczarskiej „Mlekpol” w Grajewie. – Żona z Grajewa i mleczarnia z Grajewa – wszystko co najlepsze z Grajewa – żartuje pani Marzena, a mąż z uśmiechem potwierdza. A na serio? Cena mleka odpowiada. Współpraca bardzo dobra.
C.D. NA STR. 6
MLECZNE AGRO