Podlaskie Agro Nr 1 (108)/2021

Page 1

NR 1(108)/2021

ISSN

1896 - 8260

STYCZEŃ-LUTY 2021



W NUMERZE: QQ AKTUALNOŚCI QQDrogowe absurdy

4

QQCo z rolniczą emeryturą

6

QQWirtualne targi

8

QQNiebezpieczne drewno

10

QQRynek mleka w 2021 r.

14

QQ WYWIAD NUMERU QQNieznany sojusznik

18

QQ WETERYNARIA QQNie lekceważmy badań

22

QQ HODOWLA QQSukces w krótkim czasie

24

QQWłasna biogazownia

30

QQ MASZYNY QQUżytki zielone na wiosnę

32

QQPodsumowanie rynku ciągników w 2020 r.

34

QQ UPRAWY QQKoniec długiego sezonu

36

QQPrzegląd kukurydzy na ziarno

38

QQDla zgłodniałych azot

50

DRODZY CZYTELNICY Czekaliśmy na nią, tęskniliśmy za chłodem, śniegiem i w końcu przyszła. Ona. Zima. I od razu zaczęły się narzekania, że drogi śliskie i zaśnieżone, że śnieg łamie drzewa, zrywa linie telefoniczne i energetyczne. No cóż, zima… Śnieżna zima jest nam potrzebna. Pokrywa śnieżna chroni rośliny przed przemarzaniem, tym bardziej, że zboża ozime i rzepak dobrze wykorzystały jesień i w chłodne miesiące weszły w bardzo dobrej kondycji. Tylko się cieszyć. Śnieg pełni ważną rolę w retencji wody, zwłaszcza na glebach lekkich. Woda z roztopów ma kolosalne znaczenie dla ich produktywności. Pamiętacie brak opadów w zeszłym roku? Niejeden z podlaskich rolników z duszą na ramieniu myślał o wschodach kukurydzy. Oczywiście co za dużo, to niezdrowo. Na cięższych glebach rozlewiska mogą być problemem. I zapewne będą. Nie przegapcie wywiadunumeru z dyrektorem Okręgowej Stacji Chemiczno-Rolniczej w Białymstoku. Wielu z Was nie zdaje sobie sprawy, jak blisko jest sojusznik i doradca w walce o bogaty plon i zdrową glebę. Z naszym już słynnym aparatem i dyktafonem odwiedziliśmy młodych rolników gospodarujących nieopodal Tykocina. To była krzepiąca wizyta w dwójnasób. Z jednej strony młodzi ludzie, którzy pracą własną zdobyli tak wiele w tak krótkim czasie, z drugiej – rolnicy, którzy są w stanie docenić to co mają. To nie jest zbyt częste. Zapraszamy do lektury! Artur Golak

redaktor naczelny

QQ BUDOWNICTWO INWENTARSKIE QQSzybkie inwestycje

52

QQ MOTORYZACJA QQCzar jednośladów retro

54

QQ ZDROWIE I URODA QQKobieta zmienną jest

56

QQ ROZRYWKA QQKrzyżówka

57

QQHumor

58

Zdjęcie na okładkę: Pług odśnieżny PUV-2400M marki Pronar w „naturalnym” otoczeniu. Fot. Krzysztof Łuczak

PODLASKIE AGRO

ul. Bema 11, lok. 80, 15-369 Białystok, tel. 85 745-42-72, www.podlaskieagro.pl, e-mail: biuro@podlaskieagro.pl

 Redaktor naczelny: Artur Golak , agolak@skryba.media.pl  Redakcja:

Barbara Klem, Marzena Bęcłowicz

 Współpraca:

lek. wet. Józef Wszeborowski

 DTP:

Jan Kitszel

 Reklama:

Sebastian Rutkowski 503-039-455, kierownik biura reklamy

Joanna Kaczanowska-Sawicka 662-234-788, Andrzej Niczyporuk 501-303-181, Justyna Ostaszewska 791-792-016

 Wydawca: Wydawnictwo Skryba  Druk: Bieldruk Białystok

 Nakład: 15.000 egz.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania nadesłanych tekstów.

3


AKTUALNOŚCI

Infrastruktura

pasa drogowego

obowiązki właścicieli nieruchomości

Droga donikąd

Na rolnikach w Polsce spoczywa obowiązek, o którym część z nich nie ma pojęcia. Zgodnie z przepisami ustawy o drogach publicznych, do właścicieli nieruchomości przyległych do dróg publicznych należy m.in. obowiązek budowy i utrzymywania zjazdów z drogi oraz całej infrastruktury z nimi związanych. A to, że w praktyce jest to niemożliwe, i nie tylko ze względu na brak ciężkiego sprzętu i specjalistycznej wiedzy, ale także z powodu innych obowiązujących przepisów, to już nikogo specjalnie nie obchodzi. Między innymi dlatego, jeszcze przed świętami, Krajowa Rada Izb Rolniczych zwróciła się do Andrzeja Adamczyka, Ministra Infrastruktury o zmianę nierealistycznego prawa. Nie od dziś wiadomo, że rolnik potrafi dużo. Musi być nie tylko ekspertem we własnej dziedzinie, ale powinien być także wykwalifikowanym budowlańcem o wyjątkowej specjalności – budownictwo drogowe. A tak przynajmniej wynika z powszechnie obowiązującego w naszym kraju prawa – art. 29 ust. 1 i art. 30 wspomnianej ustawy nie pozostawiają tu większych wątpliwości. A to, że regułą jest, że zarządcy dróg nie egzekwują skutecznie tego obowiązku, to zupełnie inna kwestia. Nie ma nic gorszego niż prawo, które istnieje, a które przez nikogo nie jest przestrzegane. Tytułem wyjaśnienia, zjazd z nieruchomości na drogę publiczną nie jest kładką, którą, przy odrobinie dobrej woli, zobowiązany rolnik może przerzucić nad rowem odprowadzającym wody opadowe z pasa ruchu. To złożony element infrastruktury drogowej, którego zaprojektowanie i wykonanie wymaga specjalistycznej wiedzy i środków, a kiedy tych się nie posiada – konieczności poniesienia wysokich kosztów. A obowiązek utrzymywania zjazdu

i, np. znajdującego się pod nim przepustu, nie ogranicza się wyłącznie do sezonowego wykaszania trawy, które, umówmy się, też nie jest czynnością równie prostą jak wykoszenie trawnika przed domem. Do zabiegów oczyszczenia przepustu z nagromadzonego piachu potrzebny jest już specjalistyczny sprzęt. Narzucony obowiązek utrzymania zjazdu wraz z przyległą infrastrukturą jest też nierealistyczny z punktu widzenia samego prawa. Prowadzenie prac w pasie drogowym zobowiązuje wykonawcę do zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom ruchu, czego indywidualni właściciele działek spełnić nie mogą, choćby dlatego, że nie posiadają odpowiednich pozwoleń administracyjno-prawnych oraz urządzeń, jak choćby znaki czy urządzenia do kierowania ruchem. Tymczasem za niestosowanie się do przepisów grożą konkretne konsekwencje. Jak czytamy we wniosku KRIR (…) „jeżeli zjazdy, które są w pasie drogowym, nie będą utrzymane w należytym stanie przez właścicieli

USTAWA O DROGACH PUBLICZNYCH Z 21 MARCA 1985 R. (DZ.U. NR. 14 POZ. 60 ZE ZM.)

Art.29.1. Budowa lub przebudowa zjazdu należy do właściciela lub użytkownika nieruchomości przyległych do drogi, po uzyskaniu, w drodze decyzji administracyjnej, zezwolenia zarządcy drogi na lokalizację zjazdu lub przebudowę zjazdu (...). Art.30. Utrzymywanie zjazdów, łącznie ze znajdującymi się pod nimi przepustami, należy do właścicieli lub użytkowników gruntów przyległych do drogi. lub użytkowników działek, zostanie nałożona na nich kara lub zostaną one rozebrane”. Podobnie za wybudowanie lub przebudowanie zjazdu bez zezwolenia lub o innych parametrach niż określone w zezwoleniu wystawionym przez zarządcę drogi. Kara nie należy do symbolicznych i może wynosić 10-krotność opłaty ustalanej na podstawie art. 40 ust. 4 ustawy o drogach publicznych. Jaki jest stan przepustów nad zjazdami z nieruchomości prywatnych każdy z grubsza wie, przepusty są zamulone i wypełnione różnymi śmieciami, przez co mało skutecznie odprowadzają wodę z pasa ruchu, czym stwarzają poważne niebezpieczeństwo dla wszystkich uczestników ruchu drogowego. Może czas skończyć z fikcją prawną i zobowiązać zarządcę dróg do utrzymania całej infrastruktury pasa drogowego, zamiast spychać ten obowiązek na właścicieli przyległych nieruchomości, którzy, nie z własnej winy, nie mogę temu podołać. Tekst Artur Golak,

fot. hejpodlasie .blogspot. com

KRUS ostrzega – nie dajmy się oszustom! Proceder wyłudzania danych osobowych nie jest niczym nowym, tym razem jednak o oszustach ostrzega Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Pracownicy KRUS odbierają liczne sygnały o osobach podszywających się pod urzędników ubezpieczyciela i w związku z tym apelują o podwyższoną czujność i nie 4

przekazywanie swoich danych osobowych przypadkowym rozmówcom. Do apelu przyłącza się również nasza redakcja! Jednocześnie Kasa informuje, że co kwart a ł powiadamia p łatników o w ysokości składki w danym kwartale oraz wysyła formularz „dowód wpłaty”. W taki sam

sposób, pisemnie,powiadamiani są dłużnicy. Wszelkie telefoniczne informacje o istniejącej niedopłacie lub nadpłacie należy ZAWSZE zweryfikować we właściwej miejscowo komórce KRUS. Nie dajmy się oszukać! Tekst (AG)

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

KÄRCHER CENTER EFEKT

ul. Bitwy Białostockiej 8 C 15-103 Białystok tel. 85 66 47 112 fax 85 66 23 720 www.karchercenter-efekt.pl

SPRZEDAŻ SERWIS

PODLASKIE AGRO

5


AKTUALNOŚCI Świadczenia z KRUS

Gorzka emerytura rolnicza

Rolnik przechodzący na emeryturę, chcąc otrzymywać świadczenie emerytalne, musi obligatoryjnie zdać swoje gospodarstwo. Pół biedy jeżeli jest następca i chce przejąć ojcowiznę. Dramat zaczyna się kiedy takiego następcy nie ma i rodzinne gospodarstwo trzeba oddać, choćby w najlepsze, ale obce ręce. To niesprawiedliwe mówi rolniczy samorząd i postuluje zmiany w przepisach emerytalni-rentowych, które umożliwiłyby emerytom pobierającym świadczenie z KRUS dalsze prowadzenie własnego gospodarstwa.

Wielu „miastowych” ubezpieczonych w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych zazdrości rolnikom wysokości składki emerytalnej, choć emerytury już raczej nie. Nie ma czego. W pierwszym półroczu 2020 r. średnia emerytura z ubezpieczenia społecznego rolników indywidualnych wynosiła 1.363,05 zł i była przeciętnie o 1 tys. zł niższa niż przeciętna emerytura wypłacana z ZUS. Do takiej emerytury uprawnionych było ponad 9,31 mln rolników. Za takie pieniądze, byli już rolnicy, muszą utrzymać się, opłacić rachunki i wykupić leki. Oczywiście, każdy emeryt ma prawo dorobić, tyle że rolnik by otrzymać prawo do wypracowanego przez siebie świadczenia musi… oddać swoje narzędzie pracy – gospodarstwo rolne, które nierzadko było dorobkiem wielu pokoleń. Tu przepisy nie pozostawiają wątpliwości, mówi o tym art. 28 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, zgodnie z którym prawo do świadczeń nabywa rolnik, który zaprzestał prowadzenia działalności rolniczej. Co do zasady uznaje się, że rolnik nie prowadzi takiej działalności, jeżeli on oraz jego współmałżonek, przestaje być właścicielem, współwłaścicielem lub posiadaczem gospodarstwa rolnego, ani nie prowadzi działu specjalnego produkcji rolnej.

W ocenie samorządu rolniczego takie rozwiązania są niesprawiedliwe i niekonstytucyjne i wzywają do ich nowelizacji. Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych wystąpił 4 stycznia br. do Grzegorza Pudy, Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi do podjęcia działań legislacyjnych, które umożliwiłyby rolniczym emerytom dalsze prowadzenie gospodarstwa. Zdaniem samorządowców zmuszanie rolników do oddawania gospodarstw rolnych, zwłaszcza tych, którzy nie mają następców, jest nie tylko niesprawiedliwe, ale również niezgodne z konstytucją. Jak podkreśla KRIR, obowiązek przekazania gospodarstwa rolnego stoi

w sprzeczności z ustawą zasadniczą. Zgodnie z art. 21 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, własność i prawo dziedziczenia podlegają szczególnej opiece prawej. Dla wielu rolników, którzy już uzyskali odpowiedni okres składowy, praca na gospodarstwie byłaby uzupełnieniem niskich lub bardzo niskich emerytur. Ta otrzymywana oficjalnie nie wystarcza, by zapewnić godne życie. Tak więc, jak pisze w swoim wniosku KRIR, zaprzestanie prowadzenia gospodarstwa rolnego powinno stanowić uprawnienie rolnika, a nie prawny obowiązek. Sami rolnicy podkreślają, że w wielu przypadkach da się przepisy obejść. Wielu rolników fikcyjnie przepisuje gospodarstwo na dorosłe dzieci, a sami, otrzymując emeryturę, dalej prowadzą gospodarstwo i pobierają z tego tytułu pożytki. We wniosku rolnicy podnoszą jeszcze jeden aspekt. Rolnik który przechodząc na emeryturę pozostawia sobie siedlisko, często z licznymi zabudowaniami, płaci od niego wyższy podatek od nieruchomości, choć jego realne dochody ulegają zmniejszeniu. Samorząd postuluje, by za siedlisko wraz z zabudowaniami opłacany był niższy podatek rolny, gminy zaś otrzymywały dodatkową „subwencję” w zamian za zmniejszone dochody. Tekst (AG),

fot. archiwum redakcji

Chroń wodę i weź pieniądze z ARMiR Tylko do 26 lutego można jeszcze ubiegać się o dofinansowanie działań mających chronić wodę przez zanieczyszczeniem azotanami. Z pomocy mogą skorzystać hodowcy utrzymujące zwierzęta gospodarskie z wyjątkiem hodowców drobiu, którzy posiadają hodowlę w wysokości ponad 40 tys. stanowisk oraz rolnicy utrzymujący trzodę chlewną powyżej 2 tys. stanowisk dla świń o wadze ponad 30 kg lub 750 stanowisk dla macior. Dofinansowanie można otrzymać m.in. na koszty: budowy, przebudowy lub zakupu zbiorników do przechowywania nawozów naturalnych płynnych, płyt do gromadzenia nawozów naturalnych stałych, zbiorników lub płyt do przechowywania kiszonek, 6

jak również zakupu nowych maszyn i urządzeń do aplikacji nawozów naturalnych płynnych. Pomoc przyznawana jest w formie refundacji części poniesionych kosztów kwalifikowalnych w wysokości do: 60% kosztów kwalifikowalnych – w przypadku „młodego rolnika” oraz 50% kosztów kwalifikowalnych kiedy realizuje ją rolnik nieuprzywilejowany. Pomoc przyznaje się i wypłaca do wysokości limitu, który w okresie realizacji Programu wynosi maksymalnie 100 tys. zł na jednego beneficjenta i na jedno gospodarstwo. Tekst (AG)

na   podst.

ARMiR

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

7


AKTUALNOŚCI

Pro Days Joskin 2021 w  sieci

W wirtualnej rzeczywistości

Kiedy ten numer trafi do Waszych rąk, wszyscy żywimy szczerą nadzieję, że koronawirus będzie już w odwrocie. Na razie jednak reżim sanitarny zamroził znaczną część aktywności gospodarczej, zwłaszcza tej wiązanej z działaniami marketingowymi. Odwołane zostały wszystkie tradycyjne imprezy targowo-wystawiennicze, jednak czołowi producenci nie siedzą z założonymi rękami i swoją aktywność przenoszą do sieci. Tegoroczne Dni Otwarte firmy Joskin odbędą się, ale w przestrzeni wirtualnej. Odbywające się cyklicznie od 19 lat Dni Otwarte Pro Days Joskin na trwałe weszły do rolniczego kalendarza imprez targowych. Co roku ok. 10 tys. gości zainteresowanych ofertą maszynową firmy odwiedzało siedzibę Grupy Joskin w belgijskim Soumagne. Dla licznych zainteresowanych była to nie tylko okazja do zapoznania się z najnowszymi projektami, ale również rzadka szansa zapoznania się ze złożonymi procesami technologicznymi, będącymi gwarancją jakości i trwałości produkcji. Nie do pogardzenia była możliwość skorzystania z okazyjnych ofert firmowego outletu, rozmów z ekspertami czy też zwykłego buszowania między półkami sklepu z którego nie sposób było

||

nie wyjść z kilkoma, dodajmy praktycznymi, pamiątkami z wizyty... Niestety, kryzys związany z pandemią i wynikające z niego ograniczenia spowodowały, że zarząd firmy musiał zmienić swoje podejście formuły targów. Jednak by zachować wyjątkowy charakter tego wydarzenia, jednocześnie dostosowując się do okoliczności, firma stworzyła ciekawą, a zarazem atrakcyjną alternatywę. W tym roku nie będzie edycji numer „20”, zamiast niej będzie futurystyczna „2.0”, dostępna w sieci za pośrednictwem strony joskin.com. Z tej okazji zmieniono cały layout firmowej strony internetowej na prostszy, bardziej intuicyjny i praktyczny. Nowa wersja jest znacznie bogatsza, zarówno w treści

Dni Otwarte Pro Days Joskin to nie tylko oferta maszynowa, ale także zawsze chętnie odwiedzany outlet firmy. Casualowy strój roboczy, szyty jak na miarę!

8

merytoryczne jak i prezentowane zdjęcia. Przy pomocy tylko kilku kliknięć myszką użytkownicy otrzymają jasne i jednoznaczne odpowiedzi na pytania o kwestie techniczne, ceny czy serwis. Co prawda zgromadzonego sprzętu nie będzie można dotknąć, ale na stronie znalazł się zupełnie nowy wirtualny salon o powierzchni ponad 14.000 m². Jedynym zagrożeniem dla internauty może być obawa o kilka godzin spędzonych przed wyświetlaczem komputera... Nie wychodząc z domu, bez narażania zdrowia, zwiedzający będą mogli spacerować po salach wystawowych firm Joskin i DistriTECH, analizując maszyny równie dokładnie jakby tam byli osobiście! Co także trzeba podkreślić, outlet i sklep firmy zostały w pełni zintegrowane z nowym narzędziem. A to nie wszystko. Logicznym uzupełnieniem są dostępne filmy z produkcji, przedstawiające wszystkie usługi oferowane przed i po sprzedaży. Nie zabraknie także prezentacji medialnej firmy Joskin oraz jej zagranicznych oddziałów w Belgii, Francji i Polsce. Wirtualnie dni otwarte, przygotowane w duchu tradycyjnych Pro Days, pozwolą odwiedzającym zanurzyć się w realiach firmy Joskin i dowiedzieć się więcej o kulisach produkcji jej sprzętu. Jest to też wyjątkowa okazja do poznania, znajdującej się w polskim zakładzie grupy, cynkowni, która w zeszłym roku zmodernizowała swoje wyposażenie, wymieniając m.in. po dekadzie pracy, wannę cynkowniczą. Wirtualne targi dostępne są od końca grudnia zeszłego roku. Przedstawiciele spodziewają się odwiedzin nie tylko stałych gości, ale także nowych, przyciągniętych nową formułą targów. Tekst (AG),

fot.

Joskin

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

ROZPROWADZANIE GNOJOWICY: DO 100.000 PLN ZWROTU Z INWESTYCJI! Dzięki programowi „Inwestycje mające na celu ochronę wód przed zanieczyszczeniem azotanami pochodzącymi ze źródeł rolniczych” możesz otrzymać nawet do 100.000 PLN zwrotu na zakup maszyn JOSKIN.

Aby uzyskać więcej szczegółów skontaktuj się z najbliższym dilerem firmy JOSKIN!

125B

joskin.com

PODLASKIE AGRO

9


AKTUALNOŚCI Pozyskiwanie i  obróbka

drewna w   gospodarstwie rolnym

Sezon podwyższonego ryzyka

Choć prace na polach zostały wstrzymane, to wypadki nie przestały trapić rolników. Miesiące zimowe w gospodarstwie rolnym charakteryzują się wzmożonymi pracami związanymi z pozyskaniem i przygotowaniem drewna. I nie mówimy tu wyłącznie o przygotowaniu drewna na opał, ale także surowca przeznaczonego do prac budowlanych i stolarskich.

Wykonanie takich prac związane jest z koniecznością korzystania m.in. z pilarek tarczowych oraz pilarek łańcuchowych. Ze względu na charakterystykę budowy i pracy maszyn do obróbki drewna oraz konieczności wykonywania prac zrywkowych w różnych warunkach pogodowych i terenowych, prace pilarkami są zaliczane do prac szczególnie niebezpiecznych. W 2020 r. rolnicy z województwa podlaskiego ulegli 101 wypadkom przy pracy rolniczej, związanej z pochwyceniami i uderzeniami przez części ruchome maszyn i urządzeń rolniczych z czego aż 41 z nich odnotowano w związku z pozyskaniem i obróbką drewna (dane OR KRUS w Białymstoku za 2020 r.). Wypadki związane z niewłaściwą obsługą tego typu urządzeń bardzo często kończą się poważnymi urazami, trwałym kalectwem, a nierzadko śmiercią, stąd też należy koniecznie zapoznać się z zasadami bezpiecznej obsługi pilarek, tak aby praca z nimi nie niosła zagrożenia dla operatora, ani też dla osób postronnych. Piły tarczowe, wykorzystywane w gospodarstwie rolnym do prac remontowo-budowlanych lub stolarskich, powinny być wyposażone w takie elementy zabezpieczające jak: całkowite osłony stref niebezpiecznych nad i pod stołem roboczym, klin rozszczepiający, łatwo rozpoznawalne elementy sterownicze oraz osłony wszystkich elementów napędowych. Przed rozpoczęciem pracy pilarką tarczową należy: QQustawić ją na twardym i równym podłożu oraz zabezpieczyć przed przesunięciem, QQsprawdzić czy osłony i zabezpieczenia są na właściwych miejscach i czy ich stan jest odpowiedni, QQupewnić się czy tarcza piły ustawiona jest centrycznie i nie wychyla się na boki, 10

QQ wyposażając

pilarkę w urządzenia ochronne należy ustawić klin rozszczepiający tak, aby odległość wewnętrznej krawędzi zębów piły wynosiła od 3 do 8 mm, a wierzchołek klina znajdował się od 2 do 5 mm poniżej wierzchołka tarczy piły. Klin powinien być grubszy od tarczy piły, ale cieńszy od szerokości rozwarcia piły. Ważne jest również odpowiednie zamocowanie klina, aby jego położenie nie zmieniło się pod wpływem przypadkowych udarów, jakie mogą wystąpić podczas obsługi pilarki,

QQ należy używać wyłącznie ostrych

pił – wygiętą lub pękniętą piłę należy natychmiast wymienić, QQw czasie cięcia materiału nie można stać na linii możliwego odrzutu – należy stać z boku, QQna stanowisku pracy należy utrzymywać porządek, gdyż pozostawione resztki drewna mogą doprowadzić do potknięcia lub upadku, QQkategorycznie zabronione jest usuwanie odpadów ze stołu ręką przy obracającej się tarczy, QQstanowisko pracy powinno być wyposażone w popychacze i inne pomocnicze wyposażenie ochronne, QQubranie robocze nie powinno być zbyt luźne, a jego rękawy zapięte lub zawinięte powyżej łokcia,

QQ pracując

z piłą tarczową należy stosować ochronniki słuchu, maski przeciwpyłowe i okulary ochronne. Ważne jest, aby nie stosować rękawic ochronnych, w związku z większym ryzykiem pochwycenia. Innym popularnym rodzajem narzędzi pilarskich są przenośne pilarki łańcuchowe, które często, zwłaszcza w rękach mało doświadczonych operatorów, są wyjątkowo niebezpiecznymi narzędziami pracy. Rolnik styka się z nimi najczęściej przy ścince drzew, obcinaniu gałęzi oraz przygotowaniu drewna opałowego. Podstawowymi elementami bezpiecznej pracy z użyciem przenośnej pilarki łańcuchowej do drewna są: QQ naostrzony i właściwie napięty łańcuch, QQ sprawnie działający hamulec bezpieczeństwa, QQ wychwytnik łańcucha tnącego (na wypadek zerwania), QQ przednia i tylna osłona dłoni, QQ osłona prowadnicy używana podczas transportu pilarki, QQłatwy dostęp do manipulatorów służących włączaniu i wyłączaniu pilarki Użytkownik, który po raz pierwszy będzie miał do czynienia z pilarką, przed rozpoczęciem pracy powinien zapoznać się z jej instrukcją obsługi, oraz w miarę możliwości wziąć udział w odpowiednim szkoleniu lub też kursie specjalistycznym dla pilarzy. Podczas pracy należy stosować środki ochrony indywidualnej takie jak: ochrona głowy (hełmy ochronne z dodatkowym wyposażeniem), ochrony twarzy i oczu (przyłbice z siatki), ochrony słuchu (odpowiednio dobrane nauszniki przeciwhałasowe), spodnie przeciwprzecięciowe oraz obuwie z protektorowaną podeszwą oraz wzmocnionym noskiem, zabezpieczającym przed urazem w wyniku przygniecenia przez obrabiany materiał lub urazem w wyniku kontaktu z piłą łańcuchową. Pracę pilarką łańcuchową rozpoczynamy od jej bezpiecznego uruchomienia, czyli „z ziemi” lub w pozycji stojącej. Podstawą w/w technik jest unieruchomienie korpusu pilarki poprzez włożenie stopy w uchwyt sterujący (tylny), bądź też ściśnięcie pilarki udami. C.D. NA STR. 12

PODLASKIE AGRO



AKTUALNOŚCI C.D. ZE STR. 10 Trawy do produkcji najlepszej paszy

Wysokie plony nawet podczas suszy! NOWE mieszanki COUNTRY • COUNTRY Energy 2031 mieszanka traw, koniczyn i ziół o wysokim plonie masy i białka • COUNTRY 2048 bardzo wydajna i wytrzymała mieszanka traw na stanowiska suche i bardzo suche • COUNTRY 2060 znana mieszanka lucern PowerMix, tym razem złożona z trzech odmian • COUNTRY 2061 mieszanka lucern z tolerancyjną na suszę kupkówką Lucerny Planet, Fraver, Madalina NOWOŚĆ

Nasiona motylkowych zaszczepione w technologii DynaSeed

Następnie, po uruchomieniu pilarki, sprawdzamy czy działają elementy sterownicze, hamulec bezpieczeństwa piły, oraz układ smarowania łańcucha tnącego. Podczas kontynuowania pracy należy obligatoryjnie stosować się do następujących zaleceń: QQ bezpieczna odległość między pracującymi osobami musi wynosić dwie wysokości ścinanego drzewa, QQ trzymać pilarkę oburącz podczas pracy, QQ nigdy nie wykonywać cięć na wysokości powyżej ramion, QQ nie ciąć końcówką prowadnicy i unikać zetknięcia górnej ćwiartki prowadnicy z twardymi przedmiotami, QQ unikać cięcia górną krawędzią prowadnicy, co zwiększa ryzyko wystąpienia odbicia pilarki, QQobrabiane drzewo umieścić na stabilnym podłożu. Nie przytrzymywać go ani nogą, ani przy pomocy innych osób, QQ pilarkę w czasie pracy ustawić w taki sposób, aby żadna część ciała nie znajdowała się na linii cięcia piły łańcuchowej, QQ nie pozostawiać włączonej pilarki bez nadzoru i włączonego hamulca,

QQ pilarkę przenosić trzymając za uchwyt przed-

ni z wyłączonym silnikiem i włączonym hamulcem, nałożoną na prowadnicę osłoną i prowadnicą skierowaną do tyłu, QQ w przypadku ścinania drzewa o średnicy większej niż kilkanaście centymetrów należy pamiętać o ścinaniu z pozostawieniem tzw. zawiasy, która gwarantuje utrzymanie kierunku obalania i jego spowolnienie, QQdo usuwania drzew lub krzewów rosnących na terenach prywatnych i zagrażających funkcjonowaniu np.: dróg publicznych, linii energetycznych przystępujemy po wcześniejszym uzyskaniu zezwolenia wydanego przez odpowiednie urządy Przestrzeganie podstawowych zasad BHP oraz wczesne wykrycie innych zagrożeń, jakie mogą wystąpić w czasie prowadzonych prac, pozwoli na sprawny ich przebieg oraz umożliwi uniknięcie wypadków. Jednak należy pamiętać, że żadne zakazy i nakazy nie zastąpią zdrowego rozsądku i logicznego myślenia, dlatego pracując rozważnie można chronić nie tylko swoje życie i zdrowie, ale także życie i zdrowie członków rodziny. Tekst Łukasz Gilewski,

Okręgowy Inspektorat Pracy

specjalista

w B iałymstoku ,

fot. archiwum redakcji

ZAGROŻENIA ZWIĄZANE Z OBRÓBKĄ DREWNA Zagrożenia wypadkowe występujące przy pracy z użyciem piły tarczowej QQ odrzut obrabianego materiału lub jego odprysków w stronę operatora, QQ bezpośredni kontakt rąk operatora z wirującym narzędziem,    QQ pochwycenie i wciągnięcie lub wplątanie części ciała w ruchome elementy maszyn, QQ zakleszczenie tarczy piły, QQ nadmierny hałas, QQ zapylenie powietrza, QQ porażenie prądem

Zagrożenia wypadkowe występujące przy pracy z użyciem pilarki łańcuchowej QQ odbicie powstające na skutek niekontrolowanego ruchu do góry prowadnicy, QQ hałas podczas długotrwałej pracy, QQ zakleszczenia prowadnicy przy przerzynce naprężonych pni (m.in. wywrotów) lub gałęzi oraz ścince drzew pochylonych, QQ warunki zewnętrzne i terenowe utrudniające pracę takie jak: śliskie i nierówne nawierzchnie, QQ porażenie prądem przy pracy elektryczną pilarką łańcuchową, QQ uderzenie bądź przyduszenie przez konary lub gałęzie obalanych drzew, QQ uderzenie lub pochwycenie przez zerwany łańcuch pilarki, QQ choroba wibracyjna występująca u pilarzy narażonych na długofalowe działanie drgań mechanicznych,

www.dsv-polska.pl

12

QQ stosowanie nieodpowiednich technik przy ścince i obalaniu drzew. PODLASKIE AGRO



AKTUALNOŚCI

Rynek

przetwórstwa mlecznego w  2021  r .

Perspektywy i nadzieje

Dobre i bardzo dobre wiadomości mamy dla naszych Czytelników – hodowców bydła mlecznego. Jednak... przyprawione szczyptą niepewności. Sektor polskiego przetwórstwa mlecznego zamknął ubiegły rok z bilansem dodatnim. To dowód siły i elastyczności, szybko przełamujący, rodzący się na początku pandemii, kryzys. Zostały utrzymane wewnętrzne łańcuchy dostaw, płatności i odbiór mleka. Podobnie jak dostawy dla rolników. Nikt nie ma wątpliwości, że ubiegły rok był bardzo trudny dla wszystkich. Jednak trzeba zauważyć, że nie spełnił się, przynajmniej dla producentów i przetwórców mleka, żaden z nakreślonych czarnych scenariuszy. Nikt nie wylewał mleka do rowów, sądów nie zalały wnioski o upadłość konsumencką zadłużonych rolników. Zainteresowanie konsumentów przetworami mlecznymi krajowych przedsiębiorców utrzymało się na stałym, wysokim poziomie, udało się także w większości utrzymać rynki zewnętrzne, zwłaszcza azjatyckie, choć sama konsumpcja zmalała. Mimo nienajlepszych perspektyw w pierwszych miesiącach 2020 r., produkcja pasz była wyższa niż w przeciętnym 2019 r., a wzrosty cen wynikały raczej z wahań sezonowych. Branża mleczna, w odróżnieniu od segmentu drobiarskiego okazała się dużo bardziej odporna na ograniczenia nałożone na sektor HoReCa. Producenci szybko przestawili się na produkcję skierowaną do innych odbiorców, czym skompensowali, przynajmniej w jakiejś części, straty wywołane zamknięciem restauracji i hoteli. Zmiany, które w najbliższym roku dotkną polski rynek producentów mleka, będą

14

wynikały bardziej z długofalowych przekształceń rynku skierowanych na koncentrację produkcji, niż będą pochodną pandemii Covid 19. Ubiegły rok w pełni udowodnił w jak dużym stopniu polski sektor przetwórców mleka jest branżą eksportową. To od nastrojów na rynkach światowych w znacznej mierze zależeć będą wyniki naszych rolników i przedsiębiorców. Zdaniem ekspertów z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oraz Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka, w sektorze producentów mleka będą kontynuowane procesy restrukturyzacyjne. Teraz trochę liczb. Zgodnie z ocenami pogłowie krów może spaść do 2,45 mln szt. zwierząt (o 1,5% w porównaniu do roku poprzedniego) oraz do 2,19 mln szt. krów mlecznych (o 1,6%). Podniesie się za to wydajność od pojedynczej sztuki i ma wynieść 6.540 l mleka, co z górką zrekompensuje spadek pogłowia. To też przeniesie się na produkcję mleka w Polsce, która, według ekspertów, ma wzrosnąć do poziomu 14,5 mld l. Dostawy surowców dla przetwórców mają zwiększyć się o 12,5 mld l (o 2,6%).

Dorota Śmigielska, analityk rynku mleka PFHBiPM: Rok 2020 był trudny dla branży mleczarskiej. Pandemia wywołana Covid-19 początkowo zaburzyła wymianę handlową produktami mleczarskimi, głównie do Chin, które są bardzo ważnym partnerem Polski. Zamknięcie sektora HoReCa przyczyniło się do tego, że zakłady przetwórcze bardzo szybko musiały się przestawić z produkcji artykułów skierowanych do tego sektora, na produkty, które trafiają do handlu a tym samym do konsumentów. Jednak dziś możemy powiedzieć, że branża mleczarska jest na tyle silna, że zakończyła poprzedni rok dobrym wynikiem finansowym. Również w przypadku producentów mleka sytuacja wygląda w miarę dobrze. O ile pandemia nie rozwinie się w niepożądanych kierunkach, to wymiana z zagranicą nie powinna ulec poważniejszym zakłóceniom. Eksport ma wynieść (w przeliczeniu na ekwiwalent mleka) do 5,1 mln t a import do 2,2 mln t. Wzrost eksportu powinien być oczkiem w głowie naszych decydentów, biorąc pod uwagę, że we wszystkich prognozach krajowa konsumpcja mleka ma ulec zmniejszeniu. Zdaniem ekspertów wewnętrzne spożycie mleka i jego przetworów powinno wynosić 226 l na osobę, a masła 4,6 kg. Z punktu widzenia producentów mleka najważniejsze są prognozy dotyczące tegorocznych cen. I tu też są powody do ostrożnego optymizmu. – Średnia cena mleka w Polsce rosła od połowy zeszłego roku, osiągając w grudniu poziom 152,92 zł/hl – mówi Dorota Śmigielska, analityk C.D. NA STR. 16

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

15


AKTUALNOŚCI Mlekovita

2020  r. z  kolejnym

Pierwsze masło online zamknęła

rekordem

Ponad 5,5 mld zł – takim przychodem rok 2020 zamknęła Mlekovita – największa spółdzielnia mleczarska w Polsce. Dla porównania, w 2019 r. było to 5,218 mld zł, a w 2018 r. – 4,669 mld zł. Co należy podkreślić, rekordowy wynik został osiągnięty w trudnym, również dla branży mleczarskiej, roku pandemii.

A wszystko to dzięki skutecznej strategii, realizowanym inwestycjom i rosnącemu eksportowi. Ta kombinacja działań sprawia, że mleczarski potentat z siedzibą na Podlasiu, umocnił pozycję lidera branży w Europie Środkowo-Wschodniej. Eksport okazał się być języczkiem u wagi sukcesu, jego wartość przekroczyła 1,3 mld zł. Produkty Mlekovity trafiają do 167 krajów. Odbiorcy zagraniczni kupują przeszło 35% globalnej produkcji grupy mleczarskiej. Co miesiąc Grupa Mlekovita dostarcza na rynek krajowy i zagraniczny m.in.: 60 mln l mleka, 8 tys. ton serów, 6 tys. ton masła, 10 tys. ton proszków mlecznych. Jest m.in. głównym dostawcą odtłuszczonego mleka w proszku w ramach rządowego kontraktu z Algierią. Nie inaczej było z inwestycjami. Rozwój bazy technicznej, technologicznej i produktowej kosztował firmę z Wysokiego Mazowieckiego w 2020 r. ok. 100 mln zł. Największym przedsięwzięciem była budowa mroźni wraz z magazynami i infrastrukturą w centrali w Wysokiem Mazowieckiem.

C.D. ZE STR. 14

rynku mleka Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. – Najwyższe ceny wypłacane są producentom z województwa podlaskiego, średnia cena w grudniu wynosiła 162,55 zł/ha. Pozytywne nastroje potwierdza także utrzymujący się trend wzrostowy na nowozelandzkiej giełdzie Global Dairy Trend. Prognozy na bieżący rok w dużej mierze zależą od kondycji światowej gospodarki. W sytuacji, kiedy światowa recesja wywołana pandemią będzie się utrzymywać, niestety wpłynie to negatywnie na wszystkich uczestników łańcucha dostaw. Jeśli sytuacja ulegnie poprawie w najbliższych miesiącach, to ceny mleka powinny utrzymać się na zbliżonym poziomie, jak w roku 2020. Na czym eksperci opierają swoje nadzieje? Na tą chwilę wydaje się, że na rynkach azjatyckich pandemia jest opanowana. W Europie duże nadzieje pokłada się w akcji szczepionkowej. Najważniejsze będą najbliższe miesiące. Wszyscy też oczekują popandemicznego odbicia w światowej gospodarce, co napędzi konsumpcję i poprawi nastroje inwestorów. Dobre sygnały płyną także z rynku największych 16

Równie istotne było uruchomienie pierwszej w Polsce linii technologicznej do produkcji batoników twarogowych w zakładzie w Pilicy, a także linii do produkcji mleka zagęszczonego w tubkach i kajmaku w zakładzie w Świeciu. Mlekovita jest największą grupą mleczarską w Polsce. Tworzy ją m.in. 20 zakładów produkcyjnych oraz 32 centra dystrybucyjne. W jej skład wchodzi m.in. własna sieć sprzedaży detalicznej oraz dwa, otwarte w zeszłym roku, sklepy internetowe: sba.com.pl z artykułami o dużej zawartości białka i mlekovitka.pl, oferujący szeroki asortyment produktów mleczarskich, spożywczych i przemysłowych. Tu warto dodać – to pierwsze sklepy online branży przetwórców mleka działające w Polsce. Surowiec na potrzeby produkcji i przetwórstwa dostarcza Spółdzielni przeszło 15 tys. polskich rolników, w tym znaczna część z Podlasia. Na 170 liniach produkcyjnych firma wytwarza tysiąc produktów. We wszystkich obiektach zatrudnia przeszło 3,7 tys. pracowników. W ciągu doby przerabia ok. 8 mln litrów mleka.

Mlekovita to także europejski lider we wdrażaniu nowoczesnych systemów zarządzających. Od przeszło 20 lat firma pracuje zgodnie z certyfikowanymi systemami, obejmującymi m.in. System Zarządzania Bezpieczeństwem Żywności FSSC 22000, System Zarządzania Jakością ISO 9001 i System Zarządzania Środowiskowego ISO 14001. Oprócz tego Spółdzielnia posiada certyfikat koszerności i certyfikat HALAL. Jest ujęta także w bazie Sedex – firm uwzględniających wysokie standardy etyczne w tworzeniu łańcuchów dostaw. Mlekovita to firma ze 100-procentowym kapitałem polskim. Sukcesy spółdzielni z Wysokiego Mazowieckiego są dostrzegane również na poziomie lokalnym. Kolejny raz z rzędu Grupa Mlekovita zajęła pierwsze miejsce w kategorii „Duża firma” w rankingu Podlaska Złota Setka, organizowanego przez Kurier Poranny, największy dziennik wychodzący w regionie północno-wschodnim. Redakcja Podlaskiego Agro przyłącza się do gratulacji!

producentów ropy naftowej. Zaczynamy pozbywać się zapasów, które tworzyły się szczytowych okresach pandemii w zeszłym roku. To były dobre wiadomości, teraz, niestety, trzeba wskazać na zagrożenia. Akcja szczepionkowa w Europie, choć dynamicznie się rozwija, nie osiągnęła zakładanych pułapów, a sytuacja pandemiczna jest daleka od stabilnej – w chwili pisania tego artykułu Stary Świat przygotowuje się do trzeciej fali koronawirusa. Rozwój pandemii będzie miał największy wpływ na gospodarkę. Na horyzoncie rysują się też i problemy innej natury. – Przed producentami mleka stoi wiele wyzwań – zaznacza Dorota Śmigielska. – Pierwszym, są rosnące koszty produkcji, w tym głównie wzrost cen śruty sojowej i poekstrakcyjnej śruty rzepakowej. Kolejnym wyzwaniem są nowe strategie Unii Europejskiej, a mianowicie Europejski Zielony Ład i Strategia „Od pola do stołu”. Same założenia tych strategii mają bardzo ambitne cele, jednak ich realizacja może przyczynić się do wzrostu kosztów, a tym samym do pogorszenia kondycji finansowej rolników. Ograniczenia stosowania nawozów i pestycydów, przeznaczenie 25%

użytków rolnych na produkcję ekologiczną, może przyczynić się do zmniejszenia podaży produktów mleczarskich a tym samym odbije się na finansach konsumentów, którzy będą musieli zapłacić więcej za produkty. Sytuacje kryzysowe najbardziej dotykają małych i średnich hodowców, ci najbardziej odczuwają skutki opóźnień w płatnościach oraz wahania cen. Ci także oczekują konkretnych form pomocy. Dotyczy to zwłaszcza rolników z naszego regionu, gdzie takie gospodarstwa dominują. Perspektywa stabilnych cen to bardzo dobra perspektywa, śnieżna zima w kontekście upraw ozimych, to wiadomość co najmniej równie dobra. Jednak rolnicy i hodowcy oczekują szerszych działań osłonowych. – W Polsce produkcja mleka jest bardzo rozdrobniona – potwierdza Dorota Śmigielska. – W strukturze gospodarstw zajmujących się hodowlą bydła mlecznego największy udział mają gospodarstwa małe utrzymujące do dziewięciu sztuk i to właśnie do małych i średnich gospodarstw skierowania będzie głównie pomoc w nowej perspektywie WPR.

Tekst (AG)

Tekst Artur Golak,

na   podst.

na   podst.

Grupa Mlekovita

PFHBiPM, Internet,

fot. archiwum redakcji

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

17


WYWIAD NUMERU Dyskusje

eksperckie

Pieniądze wysypane w błoto Dlaczego na naszej redakcji gusowski raport na temat zakwaszenia gleb zrobił tak piorunujące wrażenie. Dlaczego Unia Europejska tak długo nie rozumiała polskich problemów z pH gleby i czy rolnicy wiedzą, co może im dać współpraca z Okręgową Stacją Chemiczno-Rolniczą. Rozmawiamy z Andrzejem Babulem, dyrektorem OSChR w Białymstoku.

P odlaskie A gro : Okręgowe stacje chemiczno-rolnicze znajdują się, praktycznie w każdym    mieście wojewódzkim w Polsce, a mimo to, zainteresowanie ich ofertą nie jest duże. Niestety, rolnicy nader rzadko korzystają z waszych usług, a część zachowuje się jakby nie miała pojęcia o ich istnieniu. Andrzej Babul: Muszę zgodzić się z panem, że wiedza na temat naszych zadań jest niewielka. Stacją w Białymstoku kieruję od pięciu lat. Odbyłem wiele spotkań w terenie i ze zdziwieniem odbierałem fakt, że niewielu rolników orientowało się w naszej ofercie. Sam jestem od 35 lat rolnikiem i mam świadomość, że nie jest to wiedza powszechna. A dlaczego? Nadal rolnicy otrzymują zbyt mało wiedzy o naszej instytucji. Mamy stronę internetową, wydajemy ulotki i foldery, mamy specjalistów w terenie, ale to praca u podstaw, żmudne docieranie do każdego oddzielnie. Nasi pracownicy skarżą się, że tylko co dziesiąty rolnik chce z nimi rozmawiać, a na poziomie powiatu staramy się odwiedzić każdą wieś. W sytuacji, kiedy rolnik np. ze szkoły nie wyniósł wiedzy o naszych zadaniach (a wykształcenie kierunkowe na wsi nie jest zjawiskiem powszechnym), nie ma pojęcia o znaczeniu badania odczynu gleby dla produkcji rolniczej. Sam taką wiedzę zdobyłem dopiero po latach praktyki, kiedy zauważyłem, że stosowanie nawozów mineralnych nie daje wymiernych efektów. Zacząłem dociekać dlaczego i uzmysłowiłem sobie rzeczy, które dziś są oczywiste. W dużo lepszej sytuacji są młodzi rolnicy, dobrze wyedukowani i głodni sukcesu. Ale trzeba zaznaczyć, że wymiana pokoleniowa dzieje się teraz, na naszych oczach i na jej efekty trzeba będzie poczekać. Ma to też uzasadnienie w niedalekiej przeszłości. Kiedyś, kiedy używano głównie nawozów naturalnych wytworzonych we własnym gospodarstwie, a więc stosowanych z umiarem, problem zakwaszenia użytków rolnych nie był tak dojmujący dla plonowania roślin. Potem weszły do użycia nawozy mineralne, a zwłaszcza azotowe, które w momencie, kiedy gleba miała stabilne parametry, dawały znakomite efekty. Taki rolnik szedł na pole i wyraźnie widział 18

jak działają. Tyle że rosło, bo gleba miała korzystny odczyn. Po ograniczeniu stosowania nawozów naturalnych na rzecz mineralnych, taki stan rzeczy nie mógł trwać bez końca. Dziś nawóz naturalny mają tylko gospodarstwa ukierunkowane na produkcję zwierzęcą. Nawożenia naturalnego nie stosują głównie rolnicy „dwuzawodowi”, którzy dzielą pracę na roli z pracą w innym sektorze. Ci nawożą wyłącznie azotem, nie mając świadomości, że nie nawożą a zakwaszają glebę. Pierwiastek nie jest przez rośliny przyswajalny, bo odczyn to skutecznie uniemożliwia. Tracą pieniądze i nie wspierają upraw. W takim przypadku należy przebadać glebę i uregulować odczyn. I chciałbym z tą wiedza dotrzeć do wszystkich. P.A.: W raporcie „Ochrona Środowiska 2020”, ogłoszonym pod koniec grudnia 2020 r. Główny Urząd Statystyczny podał dane, dotyczące poziomu zakwaszenia gleb w Polsce. W skali kraju aż 69% terenów rolniczych wymaga wapnowania, na Podlasiu – 60-80% obszarów rolniczych uznanych zostało za silnie zakwaszone. Ta informacja, pomijając ekspertów związanych z rolnictwem, nie wywołała szerszego odzewu wśród rolników. Przyzwyczailiśmy się do złych wiadomości, czy nie doceniamy powagi sytuacji? A.B.: I znów z przykrością muszę stwierdzić, że ma pan rację. By zrozumieć, jak istotny jest to problem i to dla nas wszystkich, nie tylko dla rolników, trzeba zrozumieć, jak wpływa to nie tylko na wyniki produkcji rolniczej, ale też na środowisko naturalne. Jeżeli chodzi o produkcję roślinną, to już wspomniałem, że zakwaszenie gleby uniemożliwia optymalne pobieranie składników odżywczych. Najlepiej obrazuje to wykres dostępności pierwiastków dla roślin w zależności od pH gleby. Łatwo zauważymy, że prawidłowy odczyn gleby, to od 6 do 7 pH. W glebach kwaśnych wzrasta stężenie szkodliwych dla roślin, a pośrednio dla ludzi i zwierząt, związków manganu i glinu oraz metali ciężkich, w tym kadmu i ołowiu. Ponadto, w glebach kwaśnych zmniejsza się aktywność pożytecznych mi-

||

Andrzej Babul, dyrektor Okręgowej Stacji Chemiczno-Rolniczej w Białymstoku

kroorganizmów, wzrasta natomiast podatność na erozję i ubytek zawartości próchnicy. Z tego wynika, że stosowanie nawozów NPK na glebach o niskim pH nie daje korzyści roślinom, spowoduje zaś zwiększenie emisji dwutlenku azotu do atmosfery oraz wymywanie związków azotu i fosforu do wód powierzchniowych. Statystyki z ostatnich dekad wskazują na systematyczny wzrost w Polsce zużycia nawozów azotowych i fosforowych i jednoczesny duży spadek zużycia nawozów wapniowych. Stąd taki alarmujący raport GUS. Jest też jednak dobra wiadomość. Od 2019 roku, rząd wprowadził „Program regeneracji środowiskowej gleb poprzez ich wapnowanie”. Dla uproszczenia nazwijmy go programem dotacji do wapnowania. Od tego czasu wyraźnie wzrosło zainteresowanie rolników badaniem gleby, a sprzedawcy wapna mówią o dużym zainteresowaniu rolników ich ofertą. To daje nadzieję na przełom w sprawie odczynu gleb rolniczych w Polsce. P.A.: Czym poza badaniem stopnia zakwaszenia gleby, zajmują się stacje? W czym jesteście w stanie pomóc naszym rolnikom? C.D. NA STR. 20

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

19


WYWIAD NUMERU C.D. ZE STR. 18

A.B.: W świadomości powszechnej stacje chemiczno-rolnicze postrzegane są w kontekście badań stopnia zakwaszenia gleby i to niewątpliwie nasze najważniejsze zadanie. Ale... w podstawowym zleceniu, składanym nam przez rolnika, oprócz określenia pH gleby jest także określenie trzech makroskładników: fosforu, potasu i magnezu. To w zasadzie nierozerwalny element badania stopnia zakwaszenia gleby. Wyłącznie na potrzeby dotacji do wapnowania ministerstwo rolnictwa zgodziło się, by przeprowadzać w drodze wyjątku tylko badania odczynu. Badamy także zawartość mikroelementów w glebie. Zdajemy sobie sprawę, że to są dla rolników koszty. Nie badam gleby, oszczędzam. Takie myślenie, to zaniedbanie i straty a nie oszczędności. Badania są ważne przez cztery lata, ich koszt to niespełna 16 zł a próbka może obejmować obszar nawet czterech hektarów. Raptem to złotówka za hektar rocznie. Szanowni państwo, to jaki to jest koszt? Badamy także nawo- nia dużej ilości nawozów wapniowych. Mam na cztery lata wysiewa kopaliny, czyli zmieloną zy mineralne, nawozy naturalne, ścieki, osady, świadomość, że kwestią zaporową jest cena. skałę wapienną. Tam będą zawarte różne frakbadamy zawartość azotu mineralnego w gle- Ich koszty generuje w znacznej mierze trans- cje, elementy mocniej zmielone i o większej bie do głębokości nawet 90 cm. Oprócz tego port. W kopalni klient zapłaci za tonę 15 zł, średnicy. Taki nawóz będzie się sukcesywnie kompleksowe doradztwo nawozowe, sporzą- a w naszym regionie już 115 zł. Na Podlasiu, przez te cztery lata rozpuszczał i na bieżąco dzamy plany i opinie nawozowe, obligatoryjne niestety, nie mamy kopalni wapiennych. regulował odczyn pH. dla większych gospodarstw, a dla mniejszych P.A.: Stacja ma w ofercie doradztwo nawodobrowolne. Nasza działalność jest szeroka, zowe. Czy rolnicy na Podlasiu potrafią wiedza o niej – już niekoniecznie. ie badam gleby, oszczęskutecznie i bezpiecznie nawozić pola? dzam. Tak ie my śleP.A.: Nie tylko aspekty naturalne gleb Jak prezentuje się wiedza naszych rolninie, to zaniedbanie i straty ków w tym temacie? na Podlasiu sprzyjają jej zakwaszenia, ale a nie oszczędności. Badania A.B.: Przepraszam za niezamierzony sarkazm. również presja antropogeniczna. Jakie są ważne przez cztery lata, Zainteresowanie tą częścią naszej oferty jest są skutki nieprawidłowego nawożenia ich koszt to niespełna 16 zł wręcz marginalne. Jeżeli już rolnik kontaktuje i czy tylko nawozy sztuczne odpowiaa próbka może obejmować dają za taki stan? się z nami, to pytanie o doradztwo nawozoobszar nawet czterech hekwe, jeżeli już pada, to jako ostatnie. Częściej A.B.: To ważne spostrzeżenie. Ciekawym przytarów. Raptem to złotówka padkiem w województwie podlaskim jest poto my zachęcamy rolników do zapoznania się za hektar rocznie. Szanowwiat sejneński. W całym województwie zakwaz możliwościami stacji w temacie nawożenia, ni państwo, to jaki to jest szonych jest ok. 60% powierzchni użytków oferujemy broszurki, foldery o znaczeniu nakoszt? wożenia, o tym jak istotna jest wiedza o zawarrolnych, a w powiecie sejneńskim tylko 13%. tości poszczególnych składników gleby czy też Spowodowane jest to budową geologiczną jej odczynu. I to nam ciąży szczególnie, rolnik tych rejonów, tam podglebie jest wapienne. P.A.: A Mielnik? Być może tu tkwi nasz problem z Unią w kwe- A.B.: W Mielniku wydobywana jest kreda, nie traktuje stacji jako miejsca, gdzie może stii wapnowania. Na zachodzie Europy znaczna to dobra frakcja wapnia, ale droższa. W posta- otrzymać kompleksową wiedzę ekspertów część użytków rolniczych ma podglebie wa- ci pylistej jest trudna do stosowania, najpierw popartą zdobywanym przez lata doświadpienne. Tam zakwaszenie gleb nie występu- trzeba ją zgranulować. A koszt kredy granu- czeniem. W kwestii doradztwa rolnicy kierują je tak masowo. Musimy to niekorzystne zja- lowanej w porównaniu do kopalin jest cztery kroki w stronę ODR-ów. Ich dostępność jest wisko kompensować własnymi działaniami. razy wyższy. Ta postać wapnia jest łatwo roz- na pewno lepsza, mają biura w każdym poUwarunkowania naturalne są istotną częścią puszczalna w wodzie, co oznacza, że szybko wiecie. Okręgowa Stacja Chemiczno-Rolnicza problemu. Gdyby rolnicy nie stosowali w takiej i dobrze odkwasza, ale na krótko. Kreda jest ma pod swoją opieką województwo podlaskie, ilości nawozów mineralnych, gdyby specjali- łatwo wypłukiwana przez wody opadowe. sześć powiatów z województwa warmińskostyczne gospodarstwa hodowlane nie wywo- To dobre rozwiązanie w sytuacjach kryzyso- -mazurskiego i pięć gmin z mazowieckiego. ziły takiej ilości gnojowicy na pole, problem wych, kiedy np. rolnik dzierżawi lub kupuje To 20 powiatów z 380 w Polsce. zakwaszenia gleb byłby mniejszy. To nieunik- działkę, która jest silnie zakwaszona, a on niona konsekwencja intensyfikacji produkcji chce szybko rozpocząć produkcję. Jeżeli jed- Dziękuję za rozmowę Rozmawiał Artur Golak rolnej. I stąd też wynika konieczność stosowa- nak chce realizować plany wieloletnie, to raz

N

20

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

21


WETERYNARIA Skuteczne

leczenie mastitis

Nie wolno zaniedbać badania!

Plan dotyczący leczenia mastitis w gospodarstwie opracowuje lekarz weterynarii opiekujący się stadem konsultując się z hodowcą. Od tej zasady nie powinno być wyjątku. Inne postępowanie narazi zdrowie całej hodowli, a właściciela na dodatkowe koszty.

ŹRÓDŁA ROZPRZESTRZENIANIA SIĘ MASTITIS Zapalenie gruczołu mlekowego (mastitis) to jed-

na z   najczęściej występujących chorób bydła

mlecznego. Jej źródłem są namnażające się bak-

terie, wnikające przez kanał strzykowy do zatoki wymieniowej.

Głównymi szczepami bakterii odpo-

wiedzialnych za mastitis są Staphylococcus aureus,

Streptococcus uberis, Streptococcus agalactiae i Escherichia coli . W zależności od źródła zakażenia wyróżnia się dwie formy choroby : zakaźną i środowisko wą . Wektor formy zakaźnej to zwierzę zakażone – zwierzę zdrowe. Infekcja przenosi się w trakcie udoju. Drobnoustroje łatwo przywierają do strzyku, namnażają sie na nabłonkum I przedostają się do wnętrza gruczołu mlekowego. Źródłem zakażenia środowiskowego jest otoczenie zwierząt – legowiska, ściółka. Do zakażeń środowiskowych dochodzi także np. w trakcie doju w przypadku niezachowania rygorów higienicznych (np. przy użyciu upuszczonego, zabrudzonego kubka udojowego).

Plan leczenia należy dopasować do wy- odstępstwa od tego schematu zależą od postępujących w hodowli drobnoustrojów i ich staci mastitis. wrażliwości na leki. Istnieje duże niebezpieczeństwo, że zapalenie wymienia nie wyle- Subkliniczne zapalenie wymienia czy się skutecznie, jeśli hodowca zrezygnu- QQLeczy się je tylko w okresie zasuszenia (wyje z badania bakteriologicznego i wybierze jątki: potwierdzona obecność paciorkowantybiotyki do leczenia według kryteriów ców Streptococcus agalactie, liczba komó- Kliniczne mastitis pozamerytorycznych (np. ceny), albo skróci rek somatycznych z chorej ćwiartki powyżej QQLeczenie należy rozpocząć natychmiast! QQ Przed rozpoczęciem leczenia pobiera się czas ich podawania. W rezultacie podniesie 400.000/ml mleka). to koszty związane z koniecznością podania QQDo leczonej ćwiartki wymienia antybiotyk do badania próbkę mleka, aby określić rosrodków farmakologicznych. Sprzyja to rówpowinno się podawać co najmniej przez dzaj drobnoustrojów i ich oporność na leki. 3 dni. Lepsze efekty osiąga się, podając QQNależy często zdajać wymię (preparatem nież powstawaniu oporności na antybiotyki. równolegle ogólnie działający drugi antyŹle rozumiana oszczędność może hodowcę wspomagającym może być oxytocyna). sporo kosztować. W praktyce efekty przynobiotyk, przechodzący do wymienia (w po- QQStosuje się leczenie skojarzone. Antybiotyk podaje się zarówno do chorej ćwiartki wysi opisane poniżej postępowanie. Jednakże staci iniekcji). mienia (miejscowo), jak i ogólnie (domięśniowo), co najmniej przez 3 dni. Dokładne zalecenia dotyczące stosowania antybiotyku i okresu karencji podawane są przez producenta leku na dołączonej ulotce informacyjnej. Zbyt krótkie podawanie preparatu prowadzi do nawrotów choroby i rozwoju lekooporności. Zależnie od stanu ogólnego zwierzęcia, stosuje się leczenie wspomagające z użyciem środków przeciwzapalnych i wlewów kroplowych. Po upływie okresu karencji, należy zbadać mleko na obecność pozostałości. Tekst.

lek wet.

tech . wet.

Michał Kamiński,

Błażej Kochanowski, Paweł Kulesza,

fot. archiwum redakcji

Zielone światło dla fuzji Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta pozytywnie zaopiniował połączenie dwóch paszowych potentatów: firm De Heus i Golpasz SA Jak informowaliśmy na stronach Podlaskiego Agro w lipcu ub. r. koncern De Heus oraz fundusze zarządzane przez Resource Partners GP (większościowy akcjonariusz firmy Golpasz – przyp. red.) uzgodniły warunki kontraktu. Zgodnie z zapisem umowy De Heus stanie się właścicielem wszystkich wyemitowanych akcji firmy. 22

Planowana transakcja obejmuje całość działalności firmy w zakresie produkcji i sprzedaży pasz dla zwierząt oraz prowadzonego gospodarstwa rolnego. Produkcja pasz firmy Golpasz prowadzona jest w czterech zakładach, których roczny potencjał produkcyjny wynosi 500.000 t. Centrala spółki znajduje się w Golubiu–Dobrzyniu. – Połączenie wiedzy i umiejętności naszych zespołów wykorzystamy dla dobra klientów,

dla których kluczem do sukcesu jest stałe poprawianie efektywności produkcji – powiedział Wiesław Ilków, prezes zarządu firmy Golpasz. – Zarówno nasi pracownicy, jak i klienci skorzystają ze światowego zasięgu działania, wzbogaconej oferty i jeszcze lepszej obsługi. Jestem przekonany, że zarówno pracownicy obu firm, jak i nasi klienci i partnerzy, skorzystają na fuzji. Golpasz, firma z ponad 50-cio letnią tradycją to polski lider w żywieniu indyków. Szczególnie intensywanie działa w centralnej i wschodniej części naszego kraju. Tekst (AG)

PODLASKIE AGRO



HODOWLA

Z  wizytą w  gospodarstwie Urszuli i Andrzeja Pilis w H ermanach , gm . Tykocin

Z uśmiechem losu

||

Całe stado Urszuli i Andrzeja Pilis liczy: 90 krów mlecznych, 70 jałówek, 40 byków, 30 cieląt. Wydajność: 11 tys. litrów, areał 120 ha. A na zdjęciu wnętrze

nowej obory i (obok) widok budynku z zewnątrz.

Duża, nowoczesna obora na 199 DJP. Wydajność sięgająca 11 tys. kg. Niemal cały, potrzebny park maszynowy i 120 obrabianych hektarów. No i na końcu najważniejsze, dzieci: dwuletni Szymon i ciut młodsza Michasia. Wszystko to w nieco ponad trzy lata. A gospodarze młodzi, radośni, więc jeszcze przed nimi wiele... Ale po kolei. Początek lutego, wybieram się na zimową wycieczkę w okolice Tykocina. Cel: Hermany 15. Na podwórku wita mnie pan Józef, senior rodziny. Przedstawiam się grzecznie i bez większego zastanowienia tłumaczę, że umówiłam się z jego synem. – Z córką – prostuje mnie. – Z Panem Andrzejem rozmawiałam – brnę dalej. – Tak, tak – śmieje się, jakbym nie była pierwsza z takim tekstem. – To nasz zięć. To jedna z nielicznych naszych „gazetowych” rodzin, w której dorobek rodziców przejęła córka i „za nią” przyszedł mąż, a nie odwrotnie. Jak już się wszystko wyjaśniło, zaczynamy rozmowę o gospodarstwie, a właściwie o jego historii. Jako pierwszy pan Andrzej. Pochodzi z Tykocina, jego mama prowadziła hodowlę ukierunkowaną kiedyś, kiedyś... na produkcję mleka, potem opasów i sprzedaż zbóż. – Pomagałem jej od dziecka – opowiada. – Wspierał nas bardzo szwagier. Gdy skończyłem 13 lat, sam wykonywałem już wszystkie prace. Dlatego żartuję, że mam 33 lata i 20 lat doświadczenia w gospodarzeniu. W 2010 r. 24

mama przepisała mi całe gospodarstwo a ja sukcesywnie je powiększałem, aż osiągnęło 80 ha. Lubię zwierzęta i pracę na roli, ale Tykocin, to miasto, tam nie ma miejsca na rozwój rolnictwa. Ulę znałem jakby od „zawsze”. Byłem ministrantem, ona śpiewała w scholi. Potem przez pięć lat studiowaliśmy w WSA w Łomży. Kupowałem też od nich cielęta. Jakoś tak żyliśmy obok siebie. Z czasem... od słowa do słowa... – Okazało się, że mogę być – śmieje się pan Andrzej. – Andrzej mnie zaczarował – prostuje pani Ula, która „ogarnęła” już dzieci, oddając je pod opiekę dziadków i dołączyła do rozmowy. – Ja w grudniu 2015 r. przejęłam gospodarstwo swoich rodziców. Mam trzy siostry, wcale nie było takie pewne, że to ja będę kontynuować. To trudna decyzja. Dopiero jak poznałam bliżej Andrzeja, wiem, że to co robimy jest wspaniałe. Mąż zaszczepił we mnie miłość do gospodarstwa. W maju 2017 r. wzięliśmy ślub. – Dodam, że gospodarstwo, które teraz prowadzimy, powstało z dwóch: mojego i Uli – uzupełnia pan Andrzej. – Wiedziałem,

że połączenie gospodarstw będzie szansą na rozwój. Zaplecze paszowe nie martwiło, gdyż wspólnie stworzyliśmy areał 120 ha (z dzierżawami). I od tej pory zaczęła się rewolucja w Hermanach, która wciąż trwa – to już komentarz od redakcji. Bo jak inaczej nazwać szalone tempo zmian wprowadzanych przez młodych gospodarzy. Wprawdzie Alina i Józef – rodzice pani Uli, od dawna ukierunkowywali się na produkcję mleka, ale stado w 2017 r. było grubo ponad trzy razy mniejsze niż jest dziś, o wydajności mlecznej 7,5 tys. litrów. Ziemi było 40 ha. Nie mówiąc o starych budynkach i sprzęcie. Państwo Pilis mieszkają w bardzo przestrzennym terenie. Pewnie jak pan Andrzej to zobaczył, to zakochał się nie tylko w żonie (uśmiech). Rozwijać się jest gdzie, to nie to co w mieście Tykocin. – Zaczęliśmy natychmiast myśleć o nowej oborze – wspomina gospodarz. – Budowa, bez wątpienia, była najlepszą inwestycją, która najszybciej się zwróci. W 2018 r. sporządziliśmy C.D. NA STR. 26

PODLASKIE AGRO



HODOWLA C.D. ZE STR. 24

dokumentację, papierologi było co nie miara, tym bardziej, że na wyposażenie ubiegaliśmy się o wsparcie z PROW-u. Budowa ruszyła w prima aprilis rok później, data nie była pechowa, bo pierwsze sztuki weszły do nowego obiektu już we wrześniu. Sukces! Budynek ma wymiary ok. 30x66 m, wzniesiony jest w konstrukcji stalowej z obudową z gotowych prefakrykatów Precon. Dach z płyty warstwowej, oczywiście kurtyny boczne, świetlik i zdecydowana część na rusztach ze zbiornikem na gnojowicę pod niemalże całym obiektem, tylko fragment na typowo głębokiej ściółce na opasy, młodzież i krowy zasuszone. Oborę wybudowała firma Szczuka z Ełku. – Od Boga wykonawca – ocenia pan Andrzej. – Drugi raz w ciemno wziąłbym ich i każdemu polecił. I po takiej ocenie, zgodzicie się Państwo, nie trzeba pytać o nic więcej. Materace legowiskowe, czochradło, mieszadło do gnojowicy oraz wszystkie wygrodzenia pochodzą z firmy Arntjen. Natomiast serce budynku to hala udojowa typu rybia ość 2x7 stanowisk. Zarówno hala, jak i zbiornik na mleko o pojemności 6 tys. l, stacja paszowa i wentylatory to produkty firmy GEA. Co do tej firmy, również nie było wątpliwości. – W starej oborze mieliśmy zbiornik na mleko 1,8 tys. litrów kupiony, kiedy GEA była jeszcze Westfalią. Dlatego wybór marki, wyposażającej nową oborę, był prosty, a do tego serwis blisko, bo wszystko kupiliśmy w Belimie z Łap – mówi pan Andrzej. – Jesteśmy zadowoleni z tych produktów, wprawdzie dopiero rok pracują, ale bez zarzutów.

||

Urszula i Andrzej Pilis z Michasią i Szymkiem

W budynku „jeździ sobie” robot Lely czyszczący ruszty i zamówiony jest – już na kwiecień – Juno do podgarniania paszy. Tyle o budynku. Maszyny... – W prezencie ślubnym kupiliśmy sobie ładowarkę – mówi pani Ula, wcale nie zmartwiona, że nie było to coś bardziej kobiecego (uśmiech). – Bardzo usprawniła nam pracę, nie wyobrażam sobie, jak mogliśmy obchodzić się bez niej – potwierdza mąż. – Podobnie wóz paszowy. Postawiliśmy na Blatin z poziomym systemem

mieszania, o pojemności 15 m³. To nie tylko usprawnienie pracy, to przełom w żywieniu. Parametry mleka wyraźnie się poprawiły. Tu przy okazji – chciałbym wyrazić słowa wdzięczności za wspaniałą współpracę naszemu doradcy żywieniowemu Rafałowi Makarewiczowi z firmy Dolfos. Jego zasługa też jest znacząca. Pozostając w temacie maszyn, pojawiło się ich wiele w ciągu tych trzech lat. Belarka pasowa, zgrabiarka dwukaruzelowa, pług pięcioskibowy C.D. NA STR. 28

||

W planach jest budowa garażu na maszyny. Potrzebujemy dobry, duży garaż, żeby skompletować wszystko w jednym miejscu – mówi Andrzej Pilis. A dzieci

dumnie pozują przed najnowszymi nabytkami rodziców.

26

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

27


HODOWLA C.D. ZE STR. 26

obrotowy, kosiarka boczna dyskowa 3,4, przyczepa do zboża 10 t, rozsiewacz do nawozów 3-tonowy, opryskiwacz 2,3 tys. l i ścielarka. W ostatnim roku – wóz asenizacyjny, którego zakup był wsparty unijnym dofinansowaniem w ramach programu OSN oraz ciągnik New Holland 250 KM. I w ten sposób... – ...mamy praktycznie wszystko, co najbardziej potrzebne – podsumowuje gospodarz. No to czas na plany. – Silosy chcemy jeszcze budować, bo zbieramy zielonki w bele, a łąki mamy rozdrobnione i składowanie paszy w pryzmach będzie wygodniejsze – mówi po gospodarsku pani Ula. – Syna jeszcze jednego – ripostuje pan Andrzej, rozbawiając towarzystwo, mimo że mówi to z całą powagą. – Korzystając z okazji, chciałbym podziękować za pomoc w prowadzeniu gospodarstwa i opiekę nad dziećmi, naszym rodzicom – mówi Andrzej Pilis. – Żonie, która dorównuje umiejętnościami niejednemu mężczyźnie. Naszym przyjaciołom: Robertowi, Krzyśkowi i Karolowi. Przy tak dużym areale czasami nie sposób samemu wszystko zrobić, np. w okresach intensywnych zbiorów. Szwagrowi Kamilowi, który w uprawach radzi sobie wyśmienicie. Dziękujemy z Ulą, że zawsze możemy na was liczyć. Patrząc na tę radosną atmosferę w domu młodych gospodarzy, nie trudno rozumieć, że są zadowoleni z życia. A co przeszkadza pracy na wsi? – Póki chęci są trzeba realizować wszystko – mówi pan Andrzej. – Trzeba zrobić te silosy,

||

W starych budynkach krowy były dojone dojarkami przewodowymi a nawet jeszcze bańkowymi. Teraz

dój jest realizowany w hali typu rybia ość na 14 stanowisk.

potem konkretny cielętnik na bazie starych budynków. – Niepewność i obawy też są – odpowiada jednak gospodyni. – Budzą je w nas organizacje prozwierzęce. Odnosi się wrażenie, że mają większe prawa niż my rolnicy i, że ci ludzie nie wiedzą co się dzieje na wsi a – mimo to – uważają się za ekspertów i obrońców zwierząt. Cieszymy się, że nie weszła ta nieszczęsna „piątka”. Jakby chcieli zniszczyć rolnictwo. To jest przykre, bo my z miłością pracujemy, żeby Polska miała żywność. Z miłością pochodzimy do zwierząt. – Rolnic t wo tr zeba pokochać , lubić to za mało – popiera żonę mąż. – Kładąc ruszta w oborze metr kwadratowy kosztował nas tyle co metr posadzki marmurowej

w domu, której nie mamy. Wykonawca żartował, że w oborze krowy mają większy luksus. Wydaliśmy dwa miliony (bez wyposażenia, sama budowa tyle pochłonęła), nie ot tak. Nad wyposażeniem obory długo się zastanawialiśmy. Więc nie można powiedzieć, że nie podchodzimy z sercem do zwierząt. – Znajomi nam mówią, że się poświęcamy, nie mamy czasu na wyjazdy, ale z tym się liczyliśmy i nawet o tym nie marzymy. Nie chcielibyśmy, żeby nasza praca, szczególnie przez ludzi z zewnątrz, była postrzegana jako zło dla zwierząt. My naprawdę dbamy o krowy – kończy Urszula Pilis. Byłam, widziałam. Jako redakcja „Podlaskiego Agro” jesteśmy zdecydowanie „za”. Tekst i  zdjęcia: Barbara Klem

Strzeż się ASF i powodzi Tylko do końca lutego br. rolnicy, którzy chcą zabezpieczyć hodowle trzody chlewnej przed wirusem ASF mogą składać wnioski o dofinansowanie inwestycji poprawiających stan bioasekuracji. Również do tej daty Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oferuje pomoc spółkom wodnym lub ich związkom, które chcą inwestować w sprzęt umożliwiający utrzymanie w stanie gotowości urządzeń melioracji wodnych wykorzystywanych do ochrony gospodarstw rolnych przed powodzią. Pomoc mogą otrzymać rolnicy zajmujący się chowem lub hodowlą nie mniej niż 50 szt. świń lub też realizowali zobowiązania rolno-klimatyczne w ramach wariantu 7.4. „Zachowanie lokalnych ras świń” działania „Inwestycji zapobiegających zniszczeniu potencjału produkcji rolnej” i chcą modernizować swoje 28

iloczynów standardowych stawek jednostkowych i, odpowiednio: długości planowanego ogrodzenia, liczby bram i liczby furtek oraz gospodarstwa pod kątem zabezpieczenia kosztów ogólnych, nieprzekraczających 10% przed wirusem ASF. Chętni mogą otrzymać kosztów poniesionych na inwestycję. nawet 100 tys. zł, a wysokość dofinansowania Drugim podmiotem uprawnionym do ponie może przekroczyć wysokości 80% kosztów mocy są spółki wodne oraz ich związki, któkwalifikowanych. Pomoc można uzyskać na: rych większość członków stanowią rolnicy – utworzenie lub zmodernizowanie niecki posiadający grunty rolne. Pomoc udzielana dezynfekcyjnej, jest na inwestycje w sprzęt zmechanizowa– wyposażenie gospodarstwa rolnego ny służący do utrzymania w dobrym stanie w urządzenie do dezynfekcji, urządzeń melioracji wodnych wykorzystywa– wykonanie inwestycji dzięki której trzoda nych do celów ochrony gospodarstw przed chlewna będzie utrzymywana w odrębnych, skutkami powodzi, podtopień lub deszczu zamkniętych pomieszczeniach z osobnym nawalnego. Maksymalna wysokość wsparcia wejściem, nie łączących się z pomieszczeniami to 1 mln zł w całym okresie realizacji PROW w których znajdują się inne zwierzęta. 2014-2020. Limit dofinansowania wynosi 80% Środki mogą być przyznane także na wyko- kosztów kwalifikowanych zrealizowanej inwenanie ogrodzenia chlewni. W takim przypadku stycji. Pieniądze można wykorzystać na zakup pomoc będzie przyznawana w formie standar- np. koparek, ciągników, rębaków do drewna, dowych stawek jednostkowych w wysokości kos spalinowych czy kosiarek samojezdnych. nie przekraczającej 80% kwoty będącej sumą Tekst (AG) na  podst. armir.gov.pl PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

29


HODOWLA

Małe i  średnie

gospodarstwa rolne z  szansą na   własne biogazownie już od  75 kW

Hodowla na gazie

Wielu z nas na długo zapamięta rok 2020. To czas, w którym jak nigdy dotąd, towarzyszyło nam uczucie niepewności. Niezwykłe nagromadzenie negatywnych czynników, na czele z pandemią i związanymi z nią zawirowaniami gospodarczymi, dotknęło również wiele sektorów rolnictwa. Ale... Ubiegły rok nie przyniósł ze sobą wyłącznie złych wiadomości.

Choć uchwalona przez Komisję Europejską nowa strategia dla rolnictwa „Zielony Ład” może budzić kontrowersje, to jednak niesie ze sobą również olbrzymi i niezaprzeczalny potencjał. Dzieje się tak za przyczyną przyjętego wraz z nim budżetu. W ciągu kolejnych lat, do naszego kraju, mają napłynąć ogromne środki, m.in. wspierające PROW, które w tym przypadku, oprócz inwestycji poprawiających dobrostan zwierząt czy zakup maszyn, mają przyczynić się do zwiększenia nacisku na ukierunkowanie ekologicznego charakteru prowadzonej działalności rolniczej. To oznacza także ograniczenie efektu cieplarnianego, na który rolnictwo, jako duży wytwórca metanu oraz CO2, ma znaczny wpływ. W tę tematykę idealnie wpisują się biogazownie rolnicze. Temat budowy kilku tysięcy takich obiektów w naszym kraju ciągnie się już od wielu lat. Wielu rolników, podróżując po Europie, miało okazję obserwować nowoczesne gospodarstwa, które w sposób przemyślany były zintegrowane z biogazownią. Dawała im ona możliwość nie tylko dywersyfikacji zysków, co było niezmierne istotne w „chudych” dla rolnictwa latach, ale również korzyść w postaci zmniejszonego oddziaływania na środowisko. Gnojowica lub obornik nie były już bezpośrednio wywożone na pola, przy głosach protestów niektórych mieszkańców wsi, ale przechodziły przez instalacje, w której ich oddziaływanie odorowe ulegało znacznemu zmniejszeniu. Przez długi czas rynek obserwował rozwój dużych projektów biogazowych, których średnia moc wynosiła ok. 1 MW. Było 30

to podyktowane głównie wsparciem, które premiowało projekty o niższych kosztach inwestycyjnych, w których widoczny był efekt skali. Zmiana warunków nastąpiła w 2018 r., kiedy to ówczesne Ministerstwo Energii w porozumieniu z Ministerstwem Rolnictwa, wprowadziło ceny referencyjne dla instalacji poniżej 500 kW oraz system taryf gwarantowanych, a więc analogicznego systemu, który zapewnił sukces w realizacji setek projektów biogazowych w UE. W kolejnych latach udało się dostosować poziom cen, tak aby odzwierciedlały one realny poziom kosztów inwestycyjnych oraz operacyjnych instalacji biogazowej w długim okresie, czyli min. 15 lat. Jako firma działająca na rynku i produkująca nowoczesne urządzenia dla biogazowni, już od prawie 20 lat. mamy duże doświadczenie i bardzo dobrą opinię wśród klientów, u których zrealizowaliśmy ponad tysiąc projektów biogazowych. Od samego początku skupialiśmy się na zapewnieniu solidnych i bezawaryjnych urządzeń. Teraz w dobie dynamicznego rozwoju rynku biogazowego w Polsce, wyszliśmy naprzeciw oczekiwaniom rolników, wprowadzając na rynek małe instalacje, na które mogą sobie pozwolić gospodarstwa z produkcją zwierzęcą już od 300 DJP. Moc takich instalacji waha się od 75 do 250 kW. Bazowanie na kompaktowych i ustandaryzowanych rozwiązaniach, pozwoliły na zmniejszenie kosztów inwestycyjnych takich instalacji do ok. 500 tys. euro w przypadku najmniejszych wersji. Co najważniejsze, każda z biogazowni może liczyć na gwarancję sprzedaży energii po stałej cenie przez 15 lat (waloryzowanej co roku

o wskaźnik inflacji), co w przypadku wspomnianej wielkości projektu sięga ok. 450 tys. zł. Każdy z inwestorów zamierzających rozpocząć swoją przygodę z biogazem, powinien najpierw jednak uzyskać wszelkie niezbędne pozwolenia administracyjne. W tej chwili przygotowywane przez nas projekty, mogą uzyskać gwarancje stałej ceny tylko wtedy, kiedy dysponują całkowitą gotowością projektu, czyli zarówno pozwoleniem na budowę jak, i warunkami przyłączenia do sieci. Na pewno dużym ułatwieniem jest brak konieczności uzyskiwania decyzji środowiskowej, jeśli inwestycja nie przekracza 500 kW mocy. Średni czas przygotowania projektu, począwszy od pierwszego spotkania z naszymi handlowcami i ustalenia założeń oraz koncepcji zagospodarowania terenu, to 5-7 miesięcy. Każdy inwestor, który uzyska potwierdzenie tzw. gwarancji stałej ceny będzie miał 36 miesięcy na wybudowanie instalacji oraz wytworzenie pierwszej kWh energii. Dopiero od tego czasu biegnie 15-letni okres wsparcia. Biogazownie rolnicze na stałe wpisały się w krajobraz nowoczesnych gospodarstw rolnych. Z całą pewnością polscy rolnicy długo czekali na stabilne warunki prawne dla nowych możliwości dywersyfikowania swoich przychodów. Teraz, gdy tak się stało, należy pamiętać, iż na podstawie obowiązujących przepisów, inwestorzy mają czas do czerwca br. na złożenie wniosku do URE na uzyskanie gwarancji stałej ceny. Należy podkreślić, że obecnie procedowany jest projekt ustawy, który daje na to dodatkowe dwa lata. Tekst Przemysław Krawczyk,

fot.

Agrikomp

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

31


MASZYNY

APV POLSKA ul. Cecorska 9 76-200 Słupsk tel.59 841-41-93

||

biuro@apv-polska.pl

Agregat GK świetnie sprawdza się zarówno na płaskim jak i stromym terenie.

Techniczne

innowacje na   użytki zielone

brony i   agregaty

www.apv-polska.pl

APV Polska

Wiosna na łąkach

ARTYKUŁ SPONSOROWANY

W ostatnich latach pogoda nie rozpieszczała rolników, również tych gospodarujących na użytkach zielonych. Ze względu na susze, plony z użytków zielonych nie spełniały oczekiwań rolników, zarówno pod względem ilościowym jak i jakościowym.

Zatem jak przygotować łąki i pastwiska na nadchodzący sezon, by maksymalnie wykorzystać ich potencjał? Najlepiej poprawiając ich kondycję, zawczasu zapewniając im optymalne warunki glebowe dla prawidłowego wzrostu upraw. Odpowiednio dobrane i przeprowadzone zabiegi agrotechniczne pozwolą „otworzyć” glebę i przygotować ją do wysiewu nowych nasion i wsiewek. Z profesjonalnymi maszynami przeznaczonymi do pielęgnacji i renowacji użytków zielonych, poprawa kondycji użytków zielonych to zadanie proste i nie absorbujące czasu i energii rolnika. Warto wyróżnić tutaj ofertę firmy APV Polska, specjalizującej się w dziedzinie pielęgnacji użytków zielonych, która jest dostawcą innowacyjnych urządzeń do uprawy użytków zielonych o szerokim zastosowaniu.

Wśród nich znajdziemy m.in. agregat GK, który powstał jako odpowiedź na potrzeby hodowców bydła mlecznego. To kombinacja złożona z brony chwastownika i wału dogniatającego, które można szybko i łatwo rozdzielić, dzięki czemu bronę chwastownik i wał można stosować w dwóch kombinacjach agregatowania: przód-tył i na tylnym TUZ-ie ciągnika. Dzięki temu rozwiązaniu zwinny agregat GK świetnie sprawdza się u rolników gospodarujących na stromych terenach. Ponadto siłownik hydrauliczny umożliwia płynne ustawianie głębokości i intensywności pracy zębów brony oraz reguluje położenie wału, co zdecydowanie wpływa na wygodę użytkownika. Kolejnym wartym uwagi urządzeniem jest brona chwastownik do użytków zielonych GS, która zapewnia kompleksową pielęgnację: przerywa darń, tworząc miejsce dla nasion

oraz napowietrza glebę, co pobudza naturalny rozwój i kiełkowanie wsiewanych roślin. Brona waży zaledwie 530kg i dzięki niewielkiej masie może pracować z małymi ciągnikami o mocy już od 27 KM. Nie bez znaczenia pozostaje tu komfort pracy: obie maszyny dają możliwość wykonywania poszczególnych czynności roboczych razem lub oddzielnie, więc w zależności od potrzeb, można przeprowadzić tylko bronowanie lub samo wałowanie. Każda z maszyn może być dodatkowo doposażona w siewnik pneumatyczny, dzięki czemu możliwości zestawów rozszerzają się o siew i rozsiew. Warto podkreślić, iż firma APV oferuje system płynnej regulacji dawki wysiewu podczas jazdy. Jest to funkcja, którą bardzo chwalą sobie użytkownicy, zwłaszcza podczas podsiewu. Łąka o zmiennych warunkach glebowych z wypadami wymaga miejscowego dopasowania ilości wysianych nasion. Zaawansowana technologia pozwala rozwiązać wiele problemów z gospodarowaniem na użytkach zielonych, a wyżej wspomniane urządzenia marki APV są rozwiązaniem dla każdego, kto poszukuje recepty na ich optymalną pielęgnację. Ponadto firma wychodzi naprzeciw potrzebom rolników i obniżyła ceny wybranych modeli aż o 20%. Warto skorzystać, bo promocja trwa jedynie do końca marca br. Brona chwastownik GS sprawdzi się nie tylko na użytkach zielonych, ale z powodzeniem może być wykorzystywana do siewu i pielęgnacji gruntów ornych.

32

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

63-800 Gostyń, ul. Ogrodowa 6 tel. 65 572 50 90, 65 572 94 81 email: biuro@zuptor.pl www.zuptor.pl

LINIA DO PRODUKCJI PASZY WYDAJNOŚĆ 1 t/h

LINIA ROZDRABNIAJĄCO-MIESZAJĄCA WYDAJNOŚĆ 2 t/h

NAJLEPSZA OFERTA U NASZYCH DYSTRYBUTORÓW LISTA DYSTRYBUTORÓW NA WWW.ZUPTOR.PL

PODLASKIE AGRO

MIESZALNIA PASZ Z GNIOTOWNIKIEM WYDAJNOŚĆ 3 t/h

33


MASZYNY Sprzedaż

nowych traktorów

Co za grudzień, co za rok!

Ostatni miesiąc 2020 r. bardzo dobrze zapamiętają producenci i sprzedawcy nowych traktorów rolniczych. Grudzień był drugim najlepszym miesiącem w sprzedaży takiego asortymentu w całym ubiegłym roku. Trudno wyobrazić sobie lepszą reakcję rynku na nie najlepszy listopad, który był z kolei drugim najsłabszym okresem sprzedażowym w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy.

Marka New Holland potwierdziła swoją absolutną dominację na krajowym rynku sprzedażowym. Firma zamknęła ubiegły rok z wynikiem 1.819 szt. sprzedanych nowych pojazdów, co stanowiło 18% całościowej sprzedaży rynku. Wynik ten był zdecydowanie lepszy niż rok wcześniej, kiedy to pod koniec grudnia marka miała sprzedaż na poziomie 1.521 szt. Drugie, i dodajmy – historyczne – miejsce pod względem sprzedaży nowych traktorów zajęła japońska Kubota. Sprzedaż pojazdów marki z Kraju Kwitnącej Wiśni w 2020 r. wyniosła 1.217 szt., co pozwoliło osiągnąć ponad 12% udział w rynku. Kubota osiągnęła swój drugi najlepszy wynik w historii obecności marki w Polsce, tylko nieznacznie ustępując swojej rekordowej sprzedaży z 2014 r. (1.234 szt.). Weźmy jednak pod uwagę, że tegoroczny rezultat firma osiągnęła w roku pandemii. Gratulacje należą się również marce John Deere. Skaczący Jeleń zajął ostatnie miejsce „na pudle” w konkurencji obrotu nowymi ciągnikami rolniczymi w 2020 r. Jej wynik na koniec grudnia to 1.192 szt. Jest o 9% mniej niż w 2019 r. Udział amerykańskiej marki w całym sprzedażowym torcie, podobnie jak w przypadku Kuboty, wyniósł 12%. Miała na to wpływ przyjęta strategia sprzedażowa. O wyniku na koniec roku zaważyły głównie ostatnie dwa miesiące, kiedy sprzedaż wyraźnie spadła. Jest to jednak dosyć charakterystyczne dla tej marki,

ponieważ John Deere zaczyna budować swoją sprzedaż od lutego, osiągając najlepsze rezultaty w październiku. Ubiegły rok na pewno dobrze zapamiętają przedstawiciele marki Deutz-Fahr. Jej wynik sprzedaży na koniec grudnia ubiegłego roku wyniósł 980 szt., co oznacza, że był lepszy o blisko 20% niż w 2019 r. Była to czwarta najczęściej wybierana marka przez rolników, a uwzględniając wyłącznie segmenty mocy w których operuje (tj. bez ciągników specjalistycznych poniżej 50 KM), była to trzecia marka 2020 r. Na plus w stosunku do 2019 r. wyszedł również czeski Zetor. Tym razem zamyka rok z wynikiem 840 szt. nowych traktorów. Zetor to nadal bardzo ważny gracz na polskim rynku, który od lat konsekwentnie utrzymuje swoją pozycję pośród czołowych producentów. Sprzedażowe Top 5 w 2020 r. zamyka marka Case IH. Rolnicy kupili 772 szt. nowych traktorów, co dało firmie blisko 8% udziału w rynku. Sprzedaż rok do roku wzrosła o blisko 30%, co było jednym z najlepszych wyników na krajowym rynku. Na dalszych miejscach uplasowały się m. in. Massey Ferguson (592 szt. i 5,99% udziału w rynku), Farmtrac (odpowiednio 403 szt. i 4,07%), Class (397 szt. i 4,01%) oraz Valtra (348 szt. i 3,52%). Pozostałe marki ujęte w kategorii „pozostałe” sprzedały w ubiegłym roku

DOBRY-TRUDNY ROK W 2020  r . roku zostało zarejestrowanych 9.891 szt. nowych traktorów. I biorąc pod uwagę ubiegły rok , w którym cały świat zmagał się z pandemią COVID-19, a co za tym idzie, mierzył się z ogromną ilością obostrzeń, zaburzających procesy produkcyjne i sprzedażowe . W Europie większość producentów maszyn rolniczych objętych lockdownem zawiesiło , na   niemal dwa miesiące, produkcję . D uże kłopoty były również z regularnymi dostawami z rynku azjatyckiego. Rezultat jaki osiągnęła branża w tym roku był lepszy od tego z 2019 r. o ponad 14%. Przełożyło się to na 1.219 szt. nowych traktorów.

w ilości 1.331 szt. nowych traktorów, co przełożyło się na 13,46% udział w ogólnym rynku sprzedażowym nowych ciągników rolniczych. Czeskich sukcesów ciąg dalszy. Najlepiej sprzedającym się nowym ciągnikiem rolniczym w Polsce w 2020 r. był Zetor Major 80 CL. Ten uniwersalny, 75-konny ciągnik został po raz pierwszy zarejestrowany w liczbie 284 szt. To lepiej o 84 szt. niż w roku ubiegłym. Drugim najczęstszym wyborem rolników w całym 2020 r. był Deutz-Fahr 5110 G. Rolnicy zarejestrowali w sumie 236 szt. tego modelu. Trzecim najpopularniejszym traktorem 2020 r. był John Deere 6120M. Jego sprzedaż wyniosła 209 szt. Tekst Artur Golak

na   podst.

Agencja

Martin&Jacob

Pronar wciąż nie ma sobie równych To już kolejny rok z rzędu, kiedy to firma z siedzibą w Narwi na Podlasiu zajmuje miejsce niekwestionowanego lidera sprzedaży wśród producentów przyczep rolniczych. Ubiegły rok Pronar zakończył z blisko 40% udziałem w rynku, co oznacza również wzrost sprzedaży o 16% w stosunku rok do roku. To także oznacza, że podlaski producent ma niemal dwukrotną przewagę na krajowym rynku, przed firmą plasującą się na drugim miejscu. Przyczepy z Pronaru zajęły również całe podium w kategorii najlepiej sprzedających się modeli. Według danych z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK) najczęściej 34

wybieraną przyczepą jest model T653/2. Ta dwuosiowa przyczepa o ładowności 6 t. może zostać uznana za prawdziwy fenomen na krajowym rynku. Od ponad 11 lat jest najlepiej sprzedającą się przyczepą rolniczą w Polsce. Za nią uplasowały kolejne modele dwuosiowe. Wiceliderem rankingu modeli jest przyczepa T672 o ładowności 8 ton, w której – podobnie jak w T653/2 – zastosowano trapezową skrzynię ładunkową. Ostatnie miejsce na pudle zajęła jedna z największych przyczep dwuosiowych w ofercie Pronaru – model PT612. Maszyna ta, przy ładowności sięgającej 12 t., w odróżnieniu od poprzedniczek,

ma prostokątną skrzynię ładunkową, przystosowaną m.in. do przewozu europalet (o szerokości 2,42 m). Popularność starych modeli nie oznacza, że Centrum Badawczo-Rozwojowe firmy spoczęło na laurach. Jest wręcz przeciwnie i w tym roku w produkcji seryjnej pojawią się zmodernizowane wersje dwóch (z trzech wyżej wymienionych) modeli. Unowocześnioną wersją T672 będzie przyczepa T672eco, a prócz niej swoją premierę będzie miała też przyczepa PT612L – zmodernizowana, przedłużona wersja modelu PT612. Tekst (AG)

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

35


UPRAWA Podsumowanie

sezonu uprawy kukurydzy na   ziarno w 2020  r.

Koniec długiego sezonu

Ubiegłoroczne zbiory kukurydzy na ziarno przeszły już do historii, choć w niektórych lokalizacjach, zwłaszcza w regionach południowych, odbywały się jeszcze w połowie stycznia, ale były to rzeczywiście przypadki nieliczne. Dobrą wiadomością podsumowującą rok jest zarówno wysokość zbiorów, jak i rynkowa cena ziarna kukurydzy – w tym sezonie co najmniej zadowalające. Nie najlepszą zaś wysoka wilgotność ziarna w czasie zbioru, a tym samym wysokie koszty jego suszenia.

Sezon uprawy kukurydzy został zainaugurowany w mało korzystnych warunkach atmosferycznych. Kwiecień charakteryzował się wysokimi temperaturami powietrza i jeszcze większym deficytem wody w glebie, nawet w porównaniu do wyjątkowo suchego 2019 r. Rolnicy decydowali się na nieco wcześniejszy wysiew oraz zwiększenie jego głębokości. W maju sytuacja uległa zmianie, notowane temperatury powietrza były znacznie niższe niż wieloletnia mediana (choć i tu były wyjątki, np. regiony północno-zachodnie) oraz towarzyszyły im intensywne opady. W czerwcu stała się znacznie cieplej, ale deszcze stały się jeszcze bardziej obfite. W konsekwencji spowodowało to liczne podtopienia, szczególnie na mniej przepuszczalnych glebach. Dla kukurydzy oznaczało to najtrudniejszą wiosnę od lat. Niskie temperatury i lokalnie występujące przymrozki znacznie spowolniły wzrost roślin i doprowadziły do uszkodzeń stożków wzrostu, doprowadzając tym samym do nadmiernego tworzenia odrostów bocznych, czyli zjawiska krzewienia się kukurydzy. Najlepiej w tych warunkach poradziły sobie odmiany o silnym wigorze wiosennym i dobrej tolerancji na niskie temperatury. Poprawa pogody na przełomie czerwca i lipca umożliwiła roślinom przyspieszenie budowania intensywnej, jak się później okazało, biomasy. Opóźnienie w wegetacji w stosunku do lat wcześniejszych było jednak widoczne goł ym okiem. Ponieważ warunki pogodowe w lipcu były korzystne, nie zaobserwowano istotnych zakłóceń procesu kwitnienia. W związku z tym kolby kukurydzy były znacznie lepiej zaziarnione niż w 2019 r. Wyjątkiem od tej sytuacji były zachodnie i północno-zachodnie regiony Polski, gdzie wiosną nie odnotowano obfitych opadów deszczu. Druga połowa lata była ciepła i deszczowa, co jeszcze 36

bardziej uwidoczniło opóźnienie w wegetacji upraw. Zbiory kukurydzy na kiszonkę rozpoczęły się z opóźnieniem, jednak ten fakt wynagrodziła radość rolników z wysokości plonów biomasy, znacznie wyższych niż w dwóch ostatnich sezonach. Zbiory kukurydzy na ziarno rozpoczęły się w październiku w warunkach intensywnych opadów deszczu i trwały aż do grudnia, a w niektórych miejscach zakończyły się dopiero w połowie stycznia. W takich warunkach przeciągające się żniwa sprzyjały rozwojowi chorób grzybowych oraz zwiększonemu wyleganiu roślin. Zgodnie z oczekiwaniami, poziom plonowania był wysoki. Można zaryzykować twierdzenie, że zauważalnie wyższy niż w „suchych” latach 2018 i 2019 i podobny, jak w deszczowym 2017 r. W zależności od regionu oraz wczesności uprawianej odmiany, plony ziarna sięgały nawet 15 t/ha przy wilgotności 15%. Jednak wilgotności, przy których zbierano ziarno, były znacznie wyższe. Zbiory w wielu miejscach rozpoczynano przy wilgotności ziarna wynoszącej około 40% i nie wszędzie, do końca żniw, udało się zejść poniżej 30%, co znacznie zwiększyło koszty ponoszone na dosuszanie plonu. Najniższe zbiory w tym roku odnotowano w regionach o niższej amplitudzie opadów wiosną, czyli w województwach lubuskim oraz częściowo w wielkopolskim i zachodnio-pomorskim, gdzie miejscami zbierano tylko 5-6 t/ha „na sucho”. Jednak w skali całego kraju plony ziarna kukurydzy były w tym roku zdecydowanie wyższe niż w ubiegłym. Wysokim plonom ziarna towarzyszyły również bardzo dobre ceny skupu, znacznie wyższe niż w 2019 r. Tu warto pokusić się o uwagę o charakterze generalnym. Deszczowa pogoda w trakcie sezonu sprzyja szczególnie odmianom intensywnym, które osiągają wysokie plony w korzystnych warunkach, ale nie zawsze sprawdzają się w częściej spotykanych warunkach deficytu wody. Wtedy można zaobserwować jaki jest potencjał plonowania odmian, ale trudno ocenić ich stabilność. Ponadto wiele odmian plonuje wówczas na zbliżonym poziomie. W porównaniu do dwóch ostatnich lat,

2020 r. był stosunkowo chłodny. Spowodowało to, iż niektóre najpóźniejsze odmiany ziarnowe nie plonowały na tak rekordowo wysokim poziomie w porównaniu do odmian nieco wcześniejszych. W ich przypadku czynnikiem limitującym maksymalną wydajność okazała się niewystarczająca ilość ciepła, szczególnie w centralnej części Polski. Nawet pomimo bardzo dobrego zaopatrzenia w wodę, odmiany te nie mogły w pełni zrealizować swojego maksymalnego potencjału plonowania. Dlatego też zawsze należy dywersyfikować uprawiane odmiany oraz porównywać ich wyniki produkcyjne możliwie z kilku lat, obejmujących sezony o odmiennym przebiegu warunków pogodowych. Przykładem odmiany wyróżniającej się bardzo wysokim potencjałem i stabilnością plonowania, która w tym roku dorównała wydajnością najpóźniejszym odmianom ziarnowym, jest DKC3888. To średniopóźny (FAO 270) mieszaniec o ziarnie typu „dent”, który charakteryzuje się bardzo dobrym wigorem początkowym, wysoką tolerancją na wyleganie oraz bardzo dobrą zdrowotnością. Wysoki poziom plonowania tej odmiany, przy niższej wilgotności ziarna w czasie zbioru w porównaniu do odmian późniejszych, pozwala na znaczne zredukowanie kosztów suszenia ziarna, czyli osiągnięcie lepszej opłacalności produkcji. Cechą wyróżniającą tę odmianę jest również podwyższona tolerancja na stresowe warunki uprawowe, takie jak: wysokie temperatury powietrza i okresowe niedobory wody w glebie, dzięki czemu osiąga ona wysokie i stabilne plony również w lata upalne i suche. Kończący się sezon uprawy kukurydzy na ziarno, pomimo ostatecznie wysokich plonów i korzystnych cen skupu, nie należał do łatwych. Początki wegetacji naznaczyły trudne, zmienne i chimeryczne warunki pogodowe, a zbiory znacznie opóźnione. W takich warunkach produkcyjnych wybór odpowiedniej odmiany do uprawy oraz właściwa dywersyfikacja uprawianych odmian może w znaczącym stopniu zmniejszyć lub przynajmniej ograniczyć ryzyko uprawowe. Tekst Marcin Liszewski, ekspert marki

Dekalb,

fot. archiwum redakcji

PODLASKIE AGRO


Tylko to, co lubi twoja krowa. ES Watson ES Bond ES Joker ES Palladium 4 odmiany kukurydzy OptiMaize w TOP 5 COBORU PDO 2020 Poznaj więcej faktów na www.euralis.pl


UPRAWA

Jaka na ziarno? Odmiany

kukurydzy polecane do   uprawy na  P odlasiu

Luty to najwyższy czas by dokonać ostatecznego wyboru odmian kukurydzy na ziarno, którymi obsadzicie swoje pola. Wielu rolników, ufających długoterminowym prognozom pogody, które alarmistycznie ostrzegały przed kolejną już z rzędu suchą zimą, może będzie zmuszonych zmienić swoje plany. Wilgotna jesień i wyjątkowo śnieżna zima zmienią nieco warunki agrarne, które mają wpływ na powodzenie uprawy. Dla tych, którzy jeszcze się wahają i dla tych, którzy chcą dokonać niewielkiej korekty do przygotowanych wcześniej planów uprawowych, polecamy lekturę naszego przeglądu. Tradycyjnie w pierwszym tegorocznym numerze Podlaskie Agro prezentuje wybór odmian kukurydzy na ziarno polecane do uprawy na Podlasiu przez czołowych dostawców nasion w Polsce. Zapraszamy do lektury. Caussade

Wanti CS FAO 230. Jest to odmiana wcześnie schodząca z pola, ziarnowa, z długimi, dobrze wypełnionymi ziarnem kolbami. Wysoko stabilna i regularnie plonująca. Dzięki flintowo-dentowej budowie ziarniaków (efekt dry down) osiąga niskie wilgotności ziarna podczas zbiorów. Bardzo dobre możliwości

38

plonotwórcze odmiany na słabszych glebach ale także na dobrych stanowiskach. Rianni CS FAO 230-240. Ze względu na niską liczbę FAO i ponadprzeciętnym potencjale plonowania, odmiana określana jest jako łamacz korelacji! W czterech ostatnich sezonach badań, w tym także w wyjątkowo trudnym 2015 r., przewyższała poziomem plonowania odmiany z wyższym FAO. Charakterystyczne dla odmiany Rianni CS jest pełne zaziarnienie kolb i często występujący tzw. „kaczy dziób”. Warto dodać, że w badaniach COBORU w sezonie 2016, Rianni CS uzyskała jeden z najwyższych wyników plonowania na ziarno – ponad 12 t suchego ziarna z ha, co przełożyło się na doskonały wynik 106% wzorca. Podobnie w sezonie 2017 odmiana uzyskała 105 % wzorca. Tonifi CS FAO 240. Nowa odmiana ziarnowa z ziarnem typu flint, rekomendowana do przerobu na grys. Polecana jest szczególnie do intensywnej technologii produkcji. Pozwala uzyskać rekordowe plony ziarna, czego potwierdzeniem są wyniki doświadczeń COBORU w sezonie 2017, gdzie odmiana uzyskała 108% wzorca (127,3 dt ha), zajmując 3 miejsce na 54 oceniane odmiany. Dzięki

luźnym i cienkim koszulkom okrywowym kolb, ziarno łatwo dosycha na polu, dzięki czemu zbiór następuje z niską wilgotnością. Polecana do uprawy na wszystkich stanowiskach glebowych.

Euralis

ES Perspective FAO 240. Rejestracja w Polsce 2018 r. Mieszaniec pojedynczy. Odmiana przeznaczona do użytkowania na ziarno na terenie całego kraju. Ścisła czołówka odmianowa w plonie ziarna. Szybkie dosychanie ziarna i oddawanie wody przy suszeniu, to znak firmowy odmian spod znaku Tropical Dent. Potwierdzenie unikalności tej odmiany możemy znaleźć w komplecie wyników PDO. Odmiana jest zdecydowanym liderem grupy średnio-wczesnej pod względem dosychania ziarna, niezależnie od warunków. W latach 2018-2020 ziarno odmiany było średnio nawet o 2% suchsze od średniej z grupy! Bardzo duży udział genetyki dent, oprócz doskonałego dosychania, daje odmianie kukurydzy ponad przeciętny potencjał plonowania. ES Perspective nadaje C.D. NA STR. 40

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

NASIONA Z OSEVY GWARANCJĄ TWOJEGO

SUKCESU

CELUKA

CEFOX

CELONG

CEGRAND

IS AVENTIS

MAVKA (soja) 4 tony ziarna z ponad 20% udziałem tłuszczu

(FAO 220/230) super zawartość ziarna w suchej masie

(FAO 270/280) jest WIELKI

(FAO 230) maksymalnie skoncentrowana energia (owies jary) niski udział plew w wysokim plonie

(FAO 250) we wszystkim dobry ale w ziarnie najlepszy

SZEROKA OFERTA MIESZANEK TRAW PASTEWNYCH OSEVA Polska Sp. z o.o. ul. Kopanina 77, 60-105 Poznań tel. /faks: 61/868 46 79 | tel. +48 502 447 541 e-mail: oseva@oseva.pl

Polska Wschodnia: Michał Waranica tel. +48 660 699 57 michal.waranica@oseva.pl

Polska Zachodnia: Wacław Erdmann tel. +48 602 248 167 waclaw.erdmann@oseva.pl

WWW.OSEVA .PL

PODLASKIE AGRO

39


UPRAWA C.D. ZE STR. 38

się do uprawy na wszystkich stanowiskach, niezależnie od potencjału. Szczególnie polecany może być do uprawy w rejonie północno-wschodnim Polski, co potwierdzają wyniki doświadczeń PDO w Krzyżewie i Wrócikowie (ponad 13 t suchego ziarna na ha)

ES Yakari FAO 210-220. Mieszaniec pojedynczy, data rejestracja w Polsce 2019 r. Klasyka Tropical Dent w bardzo wczesnym wydaniu. Łączy najlepsze cechy wczesnych odmian z wysokim potencjałem plonowania późnych odmian dent. Najwyżej plonująca odmiana w 2019 r. w grupie wczesnej. W 2020 r. potwierdziła wysoką stabilność prezentowaną w doświadczeniach rejestrowych. Szczególnie dobrze spisywała się w doświadczeniach w województwie podlaskim (Krzyżewo i Marianowo), osiągając 108% wzorca – 125,6 dt/ha. Dzięki ES Yakari może być opłacalną uprawą nawet w niekorzystnych termicznie rejonach kraju. Odmiana charakteryzuje także doskonałą zdrowotnością roślin i ziarna, a wysoka odporność na wyleganie sprawia, że jest to jedna z najlepszych wczesnych ziarnówek na polskim rynku. ES Gedion FAO 240. Rejestracja w katalogu wspólnotowym (Austria) 2017 r. Mieszaniec pojedynczy. Dzięki wysokiemu udziałowi skrobi mączystej, odmiana nadaje się do produkcji ziarna, jak i bioetanolu. Kolby odmiany mają cienką osadkę, a ziarno dobrze ulega wymłóceniu. Rośliny tej odmiany, pomimo że wysokie, cechują się dobrą tolerancją na wyleganie. Odmiana cechuje się przede wszystkim doskonałym tempem oddawania wody. W doświadczeniach rozpoznawczych ziarno tej odmiany miało średnią wilgotność niższą o 1,6% od wzorca z grupy średnio-wczesnej. ES Gedion to odmiana o wysokim potencjale plonowania (w 2020 r. w doświadczeniach CCA 131,9 dt/ha), ale nadaje się na wszystkie typy stanowisk. Dzięki generatywnemu pokrojowi roślin, w trudnych warunkach nie redukuje znacznie kolby, utrzymując potencjał plonowania. 40

HR Smolice

SM Polonia Z FAO 200–210. Nowość w ofercie, zarejestrowana na ziarno w 2020 roku w kraju. Odmiana semi flint, gwarantująca bardzo dobry wigor wiosenny. Łodygi są sztywne, więc rośliny nie ulegają wyleganiu. Cechuje ją bardzo wysoki udział ziarna w masie kolb, co gwarantuje wysoki plon. SM Polonia w badaniach rejestrowych osiągnęła najwyższy plon ziarna wśród odmian o FAO 200/210, wyższy od większości z grupy wczesnej, dobrze się sprawdza na słabszych stanowiskach. Odmiana o bardzo wysokiej odporności na fuzariozy (nr 2!) oraz najniższym porażeniu przez omacnicę prosowiankę w 2-leciu doświadczeń rejestrowych. Rekomendowana do uprawy na ziarno, CCM i kiszonkę na terenie całego kraju. SM Vistula FAO 210/220. Nowość w ofercie, zarejestrowana na ziarno w 2020 r. w kraju. Odmiana o, o najwyższym plonie ziarna w swojej grupie wczesności. Średni plon SM Vistuli w badaniach rejestrowych przewyższał średni plon wzorca w grupie odmian wczesnych, średnio-wczesnych i średnio-późnych. To odmiana semi flint/semi dent, co oznacza, że dobrze sprawdzi się zarówno podczas chłodnej wiosny, jak i w przypadku dużo bardziej stabilnych warunków gruntowych i atmosferycznych. Odmiana charakteryzuje się wysoką sztywnością łodyg, bardzo dobrze znosi stanowiska słabe. Dodatkowo niskie FAO gwarantuje możliwość opóźnionych zasiewów lub wcześniejszego zbioru pozwalającego na siew zbóż ozimych i zbiór suchego ziarna bez względu na przebieg pogody. Rekomendowana do uprawy na ziarno, CCM we wszystkich regionach kraju.

dała plon 111,7 dt/ha (24,1%) w doświadczeniach porejestrowych. Jest to wyjątkowo stabilna odmiana, która plonowała najwyżej na ziarno w kolejnych trzech różnie pogodowych latach w Polsce. Do uprawy w całej Polsce na wszystkich rodzajach gleb. Figaro FAO 240. Odmiana polecana na kiszonkę i ziarno. W PDO 2017 r. plon suchego ziarna wyniósł 127,8 dt/ha (3. miejsce w PDO), a niska wilgotność ziarna podczas zbioru (28,8%) pozwoliła uzyskać najwyższy dochód brutto wśród wszystkich odmian. W doświadczeniach PDO w 2018 r. plon suchego ziarna wyniósł 120,6 dt/ha (19,9% wilgotności). W 2020 r. plonowała bardzo stabilnie i na glebach słabszych z okresowym brakiem wody, uzyskaliśmy plony 48-58 t świeżej masy/t, a na dobrych stanowiskach ponad 70 t śm/ha (21 t sm/ha). Odmiana ta stabilnie plonuje w różnych warunkach glebowo-pogodowych. Kidemos FAO 260. Odmiana o ziarnie dent. W doświadczeniach rejestrowych 2018 r. plon suchego ziarna wyniósł 127,5 dt/ha o niskiej wilgotność ziarna podczas zbioru (17,9%). W 2019 r. było to 121,3 dt/ha (23,8%), a w 2020 r. 128,2 dt/ha (31,1%) w doświadczeniach rozpoznawczych. Odmiana jest bardzo dobrze sprawdzona w Polsce od czterech lat na polach produkcyjnych. Zimną wiosną rośnie bez zakłóceń. Polecana na ziarno na wszystkie stanowiska.

MAS Seeds

Mas 11.K FAO 220. Wczesny mieszaniec typu flint-dent. Wczesny mieszaniec o FAO 220, zarejestrowany w Polsce. Odmiana szybko KWS Amavit FAO 220. Odmiana o ziarnie flint- oddaje wodę i zapewnia doskonały stosunek -dent. W doświadczeniach rejestracyjnych plonu do wczesności. Dodatkowo Mas 11.K COBORU w latach 2017-2018 najwyższy plon charakteryzuje się wysoką tolerancją na okreziarna – 110% średniej z odmian wzorcowych – sowe niedobory wody oraz bardzo dobrą 127,3 dt/ha suchego ziarna, o wilgotności podczas zbioru 24,3%. W bardzo suchym 2019 r. C.D. NA STR. 42 PODLASKIE AGRO


MIESZANKI ZBOŻOWE

JĘCZMIEŃ

OWIES OPLEWIONY

PSZENICA

RYWAL FAO 210 SKARB FAO 220 WIARUS FAO 220

PSZENŻYTO


UPRAWA C.D. ZE STR. 40

odpornością na fuzariozę. Odmiana wyróżnia się bardzo dobrym wigorem początkowym. Na daje się na wszystkie kompleksy glebowe. Obsada 85.000-95.000 tys. szt./ha. Mas 23.M FAO 250. Mieszaniec typu dent. Cechuje się niską rośliną oraz niskim osadzeniem kolb, co gwarantuje łatwy i szybki zbiór. Zapewnia niską wilgotnością zbiorów w każdym regionie Polski. W miejscach narażonych na stres związany z suszą Mas 23.M radzi sobie bardzo dobrze. Odmiana nadaje się na wszystkie rodzaje gleb, w minionym sezonie punktowała plonem na każdym polu. Mas 23.M jest z oferty odmian Waterlock.

Oseva

BRINGA FAO 240. Mieszaniec typu Sc przeznaczony na ziarno i kiszonkę. Mieszaniec średnio-wczesny do uprawy na ziarno i energetyczną kiszonkę, praktycznie na całym terytorium Polski. Rośliny w typie erektywnym. Dzięki sztywnej łodydze i masywnemu pokrojowi rośliny dają wysoki plon ziarna i masy zielonej. Szerokie, rozłożyste, ciemnozielone liście. Roślina posiada duże, dobrze zaziarnione kolby (średnio 16 rzędów po 30 ziaren). Odmianę wyróżnia duża gęstość zsypna (masa hektolitra) ziarna. Bringa odznacza się dobrym wigorem powschodowym, sztywną łodygą (co poprawia odporność na łamanie), odporność na fuzariozy, wysoka zawartość (i plon)    skrobi oraz dobra strawność. Pokrój rośliny (typ erektywny, z dużymi liśćmi), umożliwia lepsze wykorzystanie energii słońca i opadów deszczu w uprawie na kiszonkę. Wysoki udział ziarna w masie kiszonkowej. Dobry efekt dry-down. Optymalna obsada na ziarno 80.000 roślin/ha, na kiszonkę w zależności od stanowiska 85.000-90.000 roślin/ha. Celong FAO: 250. Mieszaniec typu Sc. Typ ziarna: semi dent/dent. Odmiana przeznaczona na ziarno i kiszonkę. Rok rejestracji w Unii Europejskiej 2017 r. Mieszaniec średnio-późny, nadaje się do uprawy na ziarno w 1 i 2 strefie 42

uprawy kukurydzy w Polsce. Roślinę cechuje dobry wigor powschodowy, bardzo dobra zdrowotność plantacji. Rośliny wysokie, bardzo dobrze ulistnione, wyróżniające się stosunkowo dobrą odpornością na niedobory wilgoci. Odmiana wyróżnia się wysokim plonem suchej masy ogółem z jednostki powierzchni, bardzo wysokim plonem ziarna (w badaniach rejestrowych plonował na poziomie 104% wzorca). Pokrój rośliny – sztywne źdźbło. Celong gwarantuje wysoki plon energii z jednostki powierzchni. Przy uprawie na ziarno szybko traci wilgoć. Wyniki doświadczeń rejestrowych: plon ziarna – 104% wzorca (112 dt/ha), liczba roślin złamanych przy zbiorze – 0,9% (wzorzec 2,6%), wilgotność ziarna przy zbiorze – 22,5% (wzorzec 24,3%). W doświadczeniach wdrożeniowych w 2019 r. w Rybołach (Podlasie) dał plon ziarna 106,70 dt/ha , w Ślesinie (okolice Konina – w warunkach suszy) 78,2 dt/ha, a w Skrzelewie (Mazowsze – w warunkach suszy) 77,0 dt/ha. Zalecana obsada: na ziarno – 80.000 roślin/ha, na kiszonkę (w lepszych warunkach termicznych) – 85.000 roślin/ha, na kiszonkę (w gorszych warunkach termicznych) – 90.000 roślin/ha Celuka FAO: 220-230. Mieszaniec typu Tc. Typ ziarna: flint/dent. Odmiana przeznaczona na kiszonkę oraz jako surowiec do biogazowni. Rok rejestracji: 2016 r. Odmiana z listy Unii Europejskiej. Mieszaniec wczesny do uprawy na kiszonkę i biogaz na, praktycznie całym terytorium Polski, również w rejonach chłodniejszych. Bardzo dobry wigor powschodowy, rośliny wysokie, bardzo dobrze ulistnione z dużymi kolbami. Bardzo dobra zdrowotność roślin podczas całej wegetacji, minimalne występowanie głowni i fuzarioz kolb. Odmiana cechuje się bardzo dobrą strawnością masy kiszonkowej przez zwierzęta. Celuka zapewnia wysoki plon suchej masy ogółem jak i masy zielonej. Szczególnie należy wyróżnić plon suchej masy kolb – w badaniach rejestrowych osiągnął poziom 9,36 t/ha – tj. 110% wzorca. Wysoki udział ziarna w suchej masie ogółem

oraz w masie zielonej. Bardzo dobra plastyczność mieszańca przyczynia się do wyższej zdolności adaptacji w zróżnicowanych warunkach uprawy. Odmiana daje wysoki plon energii z jednostki powierzchni, nadaje się do produkcji biogazu. Dzięki dużemu wigorowi powschodowemu jest szczególnie polecana do uprawy po wcześniej zbieranym na sianokiszonkę życie ozimym. Zalecana obsada: na kiszonkę/biogaz w lepszych warunkach termicznych – 80.000-85.000 tys. roślin/ha, na kiszonkę/biogaz w gorszych warunkach termicznych – 85.000-90.000 tys. roślin/ha.

Pioneer

P7515 FAO 220. Wczesny mieszaniec pojedynczy, odmiana przeznaczona na ziarno. Typ ziarna: dent. Rośliny średnio wysokie. Nadaje się na zróżnicowane gleby, wyróżnia się ponadprzeciętną tolerancją na okresowe niedobory wody w glebie. Odmiana wyróżniająca się dobrym wzrostem początkowym oraz bardzo dobrym efektem dosychania ziarna na polu (efekt dry down). Polecana do uprawy na ziarno w całym kraju. W 2020 r., w wielu doświadczeniach polowych przeprowadzonych w Polsce, średni poziom plonowania przekroczył 10 t suchego ziarna z ha (przy maksymalnym potencjale plonowania uzyskiwanym w doświadczeniach ponad 12,7 t z ha i średniej wilgotności zbioru poniżej 30%). P8329 FAO 240. Średnio wczesny mieszaniec pojedynczy, odmiana przeznaczona na ziarno. Typ ziarna: flint/dent. Stabilny, wysoki plon na przestrzeni lat. Wysoka zdrowotność (świetna tolerancja na fuzariozę łodyg oraz żółtą plamistość liści kukurydzy). Rośliny o dobrym wzroście początkowym, polecane są do siewu na różnych glebach, także na słabszych (bardzo dobra tolerancja na okresowe niedobory wody w glebie). Odmiana wyróżniająca się bardzo dobrym C.D. NA STR. 44

PODLASKIE AGRO



UPRAWA C.D. ZE STR. 42

efektem stay green oraz bardzo dobrym dosychaniem ziarna (efekt dry down). W 2020 r., w wielu doświadczeniach polowych przeprowadzonych w Polsce, średni poziom plonowania wyniósł 10,22 t suchego ziarna z ha (przy maksymalnym potencjale plonowania uzyskiwanym w doświadczeniach 13,9 t z ha i średniej wilgotności zbioru około 31%). P8834 FAO 250. Średnio wczesny mieszaniec pojedynczy, odmiana przeznaczona na ziarno. Typ ziarna: dent. Odmiana wykazująca się wyjątkowo wysokim potencjałem plonowania (nr 1 wg badań COBORU w swojej grupie w latach 2019 i 2020) oraz bardzo dobrym wzrostem początkowym. Ponadto, rośliny cechują się bardzo dobrym efektem stay green i ponadprzeciętną tolerancją na niedobory wody (odmiana z linii Optimum® AQUAmax® – większa stabilność plonowania w warunkach stresu suszy) oraz prezentują doskonały efekt dosychania ziarna na polu (dry-down). Polecana do uprawy na zróżnicowanych glebach. W 2020 r., w wielu doświadczeniach polowych przeprowadzonych w Polsce, średni poziom plonowania oscylował w granicach 11 t suchego ziarna z ha (przy maksymalnym potencjale plonowania uzyskiwanym w doświadczeniach 14,01 t z ha i średniej wilgotności zbioru około 31%).

Odmiana wykazuje najwyższy potencjał plonowania na glebach średnich o dobrej kulturze. ES Perspective FAO 240. Odmiana pochodzi z hodowli Euralis. Należy do grupy odmian średnio wczesnych, przeznaczonych do upraw na ziarno. Charakteryzuje się bardzo wysokim i stabilnym plonowaniem w różnych warunkach uprawowych. Odmiana wyhodowana w typie Tropical Dent, dzięki temu posiada podwyższoną odporność na suszę i wysokie temperatury oraz cechuje się znakomitym oddawaniem wody na polu. ES Perspective, jak na genetykę dentową, posiada dobry wigor początkowy i szybkie tempo rozwoju, dodatkowo wyróżnia się bardzo dobrą odpornością na wyleganie przed zbiorem. Istotnym atutem odmiany jest również jej zdrowotność na choroby liści i głownie guzowatą. Rośliny

Procam

Sezon uprawy kukurydzy 2020 nie należał do łatwych, mimo tego odmiany z oferty Procam ponownie zadowoliły wielu klientów, wykazując się wysokimi plonami dobrej jakości. Na terenie Podlasia szczególnie dobrze plonowały odmiany z grupy odmian średnio wczesnych, które dodatkowo cechowały się niższą wilgotnością ziarna, dając tym samym wyższą opłacalność z uprawy kukurydzy. Wśród tych odmian szczególnie wyróżniły następujące odmiany. Tonifi CS FAO 240. Pochodzi z hodowli Caussade. Typowa odmiana na ziarno o bardzo wysokim i stabilnym w latach potencjale plonowania, w zróżnicowanych warunkach, również na glebach słabszych i podatnych na suszę. Odmiana o szybkim tempie wzrostu. Wytwarza rośliny średnio wysokie o znakomitej zdrowotności, szczególnie na fusarium i helmintosporium. Wysoka tolerancja na choroby grzybowe przyczynia się również do niskiej podatności do wylegania tej odmiany. Dodatkowym jej atutem jest szybkie oddawanie wody z ziarna podczas wegetacji. Tonifi CS zapewnia wysoki plon ziarna w typie mocnego flinta, które idealnie sprawdza się w użytkowaniu na grys, gwarantując przy tym dodatkowy wysoki dochód z jej uprawy. 44

dość wysokie z dobrym efektem stay green. To najsuchsza odmiana w doświadczeniach PDO COBORU z lat 2019 i 2020. Niska wilgotność ziarna połączona z ponad wzorcowym plonowaniem, czyni ją w tej chwili najbardziej opłacalną odmianą na rynku. ES Perspective zalecana jest do uprawy na dobrych i średnich glebach, szybko ogrzewających się. LG 31.219 FAO 230. To pochodząca z hodowli Limagrain. Wczesna odmiana ziarnowa. Wyróżnia się bardzo dużym i stabilnym potencjałem plonowania w różnych warunkach. Odmiana przydatna do uprawy na słabszych glebach podatnych na niedobór wody. Należy do programu Hydraneo, dzięki czemu umożliwia siew w najbardziej korzystnych warunkach, zwiększając szansę na kwitnienie roślin przed okresami suszy, co gwarantuje uzyskanie w pełni zaziarnionych kolb w warunkach stresu wysokich temperatur. LG 31.219 charakteryzuje się wczesnym wigorem C.D. NA STR. 46

PODLASKIE AGRO



UPRAWA typu flint-dent/dent. Wyróżnia się wysokim potencjałem plonowania. Tworzy rośliny oraz wysoką zdrowotnością i odpornością o średniej wysokości. Bardzo wysoka reguroślin, szczególnie na fuzariozę kolb i łodyg, larność plonowania. Korzystna struktura kolb. co daje również wysoką tolerancję na wyleg- Dobre oddawanie wody z ziarna. Odmianę nie. Mieszańca wyróżnia łatwość i podatność cechuje wysoka zdrowotność roślin i kolb. na młócenie ziarna oraz mocny efekt stay Na uwagę zasługuje wysoka odporność na fugreen. Odmiana rekomendowana do uprawy zariozę co gwarantuje zbiór zdrowego ziarna, na terenie całego kraju, przydatna do uprawy także przy opóźnionych żniwach. RGT Colena glebach słabych i średnich, a na dobrych tixx potrafi szczególnie wykorzystać stanoumożliwia maksymalizację plonu. wiska średnie i dobre. Polecana do uprawy w całej Polsce.

C.D. ZE STR. 44

RAGT Nasiona

RGT Metropolixx FAO 230. Kierunek uprawy ziarno, mieszaniec trójliniowy o ziarnie typu flint-dent. Rośliny średnio wysokie, wytwarza bardzo regularne kolby. RGT Metropolixx    charakteryzuje się bardzo wysokim i stabilnym plonowaniem w każdych warunkach, niezależnie od rodzaju    gleby i potencjału stanowiska . Odmianę cechuje dobra wymłacalność i dobre oddawanie wody z ziarna. Zarówno kolby, jak i części wegetatywne roślin bardzo zdrowe. Lubi zagęszczony siew. We wszystkich oficjalnych badaniach COBORU jedna z najbardziej regularnych wydajności. RGT Halifaxx FAO 230. Kierunek uprawy – ziarno. To mieszaniec pojedynczy, o ziarnie typu flint-dent. Rośliny niskie o wysokiej zdrowotność łodyg oraz odporności na wyleganie korzeniowe i łodygowe. Cechy odmiany zapewniają wysokie i stabilne plonowanie. Dodatkowym atutem jest wysoka odporność na fuzariozę kolb, co pozwala na uzyskanie wysokiej jakości plonu, szczególnie w przypadku dużej wilgotności w trakcie żniw. Bardzo korzystna struktura kolb czyni ją również przydatną na CCM. Odmiana o najwyższej średniej plonu z dwóch lat wśród odmian zarejestrowanych w 2020 r. w grupie wczesnej. RGT Colectixx FAO 230. Kierunek uprawy – ziarno. To mieszaniec pojedynczy o ziarnie

46

i smukłe z niskim udziałem osadki, wypełnione ziarnem w typie zbliżonym do flint z bardzo wysokim udziałem szklistej formy skrobi. Na szczególną uwagę zasługuje tu zdrowotność roślin, a przede wszystkim odporność kolb na fuzariozę. Nawet przy opóźnionym zbiorze rośliny nie łamią się, a kolby pozostają nieporażone. Odzwierciedlają to wyniki zawartości mykotoksyn w ziarnie, które zawsze są na bardzo niskim poziomie. Ujawnia swój maksymalny plon na stanowiskach średnich, dobrych i bardzo dobrych. Atlantico FAO 240. To nowość z wybitnymi wynikami w doświadczeniach na ziarno. OdSaatbau miana została zarejestrowana w 2020 r. w Austrii. Uzyskała jeden z najwyższych wyników plonowania w pierwszym roku badań rejestrowych w Polsce, na poziomie 105% wobec odmian wzorcowych. Odmiana buduje dość niskie rośliny z charakterystyczną grubą i stożkową, nisko osadzoną kolbą. Wysoka gęstość w stanie zsypnym umożliwia wykorzystanie ziarna w przemyśle młynarskim. Posiada bardzo dobrą odporność na wyleganie i wysoką zdrowotność roślin. Atlantico posiada bardzo cenne cechy agrotechniczne ułatwiające uprawę. Mocny wczesny wigor sprzyja intensywnym i wyrównanym wschodom szczególnie podczas chłodnej wiosny. Wysoka odporność Casandro FAO 240-250. To odmiana ty- na łamliwość łodyg umożliwia opóźnienie żniw powo ziarnowa zarejestrowana w Polsce bez ryzyka utrudnionego zbioru. w 2017 r. W ciągu trzech lat badań wyróżniała się bardzo wysokim i stabilnym plono- Saaten-Union waniem w zróżnicowanych warunkach gleKorynt FAO 230-240. Jest wyśmienitym bowo-klimatycznych. Znakomicie spisała się średnio-wczesnym, pojedynczym mieszańcem w suchych latach 2015, 2018 i 2019, plonując ziarnowym o wysokiej tolerancji na stresowe na poziomie 9-12 t/ha suchego ziarna, rów- warunki glebowo-klimatyczne. Mieszaniec nież w rejonach o dużych niedoborach wody. bardzo dobrze dopasowuje się do różnych W 2018 roku byłą drugą najlepiej plonującą warunków uprawy w całej Polsce. Odmiana odmianą w doświadczeniach COBORU spo- może być uprawiana z powodzeniem na słabśród odmian ze wszystkich grup wczesności. szych glebach i w warunkach z okresowymi Plonowała lepiej niż odmiany średnio-późne. Fenotypowo jest to odmiana o średnio-wysokich roślinach, długiej, smukłej, charakterystycznie wygiętej kolbie z cienką osadką i wysokim udziałem szklistego ziarna. Dzięki dobrej tolerancji na chłody może być uprawiana na terenach o zróżnicowanym klimacie. Casandro to jedna z najbardziej stabilnych odmian ziarnowych na przestrzeni ostatnich lat, tak bardzo zróżnicowanych pod względem przebiegu pogody w różnych rejonach kraju. Perrero FAO 240. Odmiana została zarejestrowana w Polsce w 2017 r. jako odmiana o profilu ziarnowym. Odmiana na polu wyróżnia się bardzo wyrównanym i jednorodnym łanem. Rośliny są równe, średniowysokie o znakomitej odporności na wyleganie i łamliwość łodyg. Kolby natomiast takiej samej wielkości, osadzone na równej wysokości, długie C.D. NA STR. 48 PODLASKIE AGRO



UPRAWA C.D. ZE STR. 46

stanowiskach, jak i dobrą adaptację do warunków mniej korzystnych. Relatywnie niska liczba FAO gwarantuje wczesny zbiór, dzięki czemu można uniknąć strat pod koniec okresu wegetacji. Zalecana obsada roślin: 75.000-88.000 tys. szt./ha. Casandro FAO 240-250. Typ ziarna flint/ dent. Odmiana nr 2 w badaniach PDO COBORU 2018 r. Wyróżnia się bardzo wysokim i stabilnym plonem ziarna w zróżnicowanych warunkach glebowo-pogodowych w ciągu 3 lat badań. Wysoka jakość ziarna – odmiana przydatna w celach młynarskich. W okresie suszy 2018 r. roślina zanotowała rekordowe wyniki plonowania. Casandro wyróżnia się cienką osadką, co przekłada się na bardzo wysoki udział ziarna w kolbie. Odmiana szczególnie przydatna w rejonach wyróżniających wigor początkowy i tolerancja na wyleganie. się słabszymi warunkami pogodowymi. FenoRośliny średnio wysokie. typowo to odmiana o średnio-wysokich roES Hubble FAO 230. Mieszaniec pojedyn- ślinach, dobrym efektem stay green, długiej, czy, przeznaczony do uprawy na ziarno. Su- smukłej kolbie z wysokim udziałem szklisterowiec przydatny na przemiał. Ziarno typu go ziarna. Dzięki dobrej tolerancji na chłody, flint. Odmiana charakteryzuje się wysokim może być uprawiana na terenach o zróżnicopotencjałem plonowania, bardzo dobrą zdro- wanym klimacie. wotnością roślin oraz tolerancją na wyleganie. Gwarantuje wysoki plon semoliny. Rośliny wysokie.

niedoborami wody. Ma rośliny średnio-wysokie o bardzo dobrej odporności na wyleganie. Rośliny pokroju kompaktowego z liśćmi nadkolbowymi wzniesionymi ku górze. Posiada ziarno w typu pośredniego flit/dent. Odmiana bardzo zdrowa o wysokim plonie ziarna. Korynt może być uprawiany na ziarno na obszarze całej Polski. Horizonte FAO 200. To ziarnowy, wczesny mieszaniec o typie ziarna dent i typie kolby flex. Jest to wysoko plonująca odmiana ziarnowa w grupie wczesnej. Odznacza się wysoką tolerancją na stresowe warunki glebowo-klimatyczne. Bardzo dobrze dopasowuje się do różnych warunków uprawy w całej Polsce, oprócz zimnych i wilgotnych stanowisk. Horizonte może być uprawiany z powodzeniem na słabszych glebach i w warunkach z okresowymi niedoborami wody. Wykształca średniowysokie rośliny o bardzo dobrej odporności na wyleganie. Janero FAO 240. Średnio-wczesny pojedynczy mieszaniec przeznaczony do uprawy na ziarno. Charakteryzuje się bardzo wysokim potencjałem plonu. Mieszaniec znakomicie przystosowuje się do różnych warunków uprawy. Rośliny średnio-wysokie, odporne na wyleganie, nie krzewiące się, o typie ziarna flint/ Zorza dent oraz typie kolby flex. Młode rośliny mają Arbori SC FAO 240. Wysoko produktywbardzo dobry wigor początkowego wzrostu na odmiana z nowej linii genetycznej o bari tolerują chłody wiosenne. dzo wysokich możliwościach plonotwórczych, przeznaczona na ziarno. Ziarno typu dent, wySumi Agro jątkowo szybko oddające wodę w warunkach Densiti (CS) FAO 220-230. Odmiana z gru- polowych – wyraźnie widoczny efekt fast dry py wczesnej, przeznaczona do uprawy na ziar- down. Wysoka masa tysiąca nasion gwarantuno z możliwością wykorzystania na wczesną je wysokie plony i zwiększa bezpieczeństwo kiszonkę. Ziarno typu flint-dent. Densiti cha- upraw, nawet w przypadku niepełnej obsady rakteryzuje się dobrym stosunkiem wczesno- roślin. Wysoka plastyczność odmiany stwarza ści do wielkości uzyskiwanego plonu. Dobry możliwość uprawy, zarówno na najlepszych

48

Zebrał Artur Golak,

fot. archiwum redakcji

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

PODLASKIE AGRO

49


UPRAWA Inteligentne

nawożenie nawozami mineralnymi

Głodne rośliny proszą o azot

Głodnego trzeba nakarmić, ale jak to zrobić, by pomóc, a nie zaszkodzić? Zima to tradycyjne czas analiz i planowania. Rolnicy są w trakcie wyboru strategii nawożenia, zarówno stosowanego pod oziminy, jak i pod zasiewy upraw jarych. Tradycyjnie, producenci rolni najwięcej czasu poświęcają weryfikacji technologii nawożenia azotowego. To zrozumiałe, gdyż azot jest najbardziej plonotwórczym czynnikiem produkcji roślinnej. Wynika to z funkcji tego pierwiastka, który jest niezbędnym elementem syntezy cząsteczek białka – podstawowego budulca wszystkich żywych organizmów. Nawożenie tym składnikiem jest konieczne, tym bardziej, iż azot jest ruchliwym składnikiem odżywczym i podlega w glebie wielu procesom, które powodują jego straty. Rośliny zbudowane ze zredukowanych związków azotu znaczną część energii przeznaczają na metabolizm tego składnika, gdyż w środowisku naturalnym przeważają jego formy obojętne lub utlenione. A zapotrzebowanie roślin na azot jest ogromne. Zatem jak nawozić plantacje, by maksymalnie ograniczyć straty tego pierwiastka i zagwarantować roślinom stałe i harmonijne zaopatrzenie w azot, najlepiej przy zredukowaniu dawki nawozu? Największe straty azotu powstają poprzez wymywanie formy azotanowej, utlenienie w postaci amoniaku podczas transformacji z mocznika oraz utlenienia w wyniku denitryfikacji. Straty te w procesie całej produkcji mogą wynosić nawet 50% zastosowanego do nawożenia składnika. Standardowo azot podaje się w dawkach dzielonych, w trakcie tych faz rozwojowych roślin, w których zostanie szybko i efektywnie przez nie wykorzystany. Jednak prior y tetem każdego rolnika powinien być wybór takich nawozów, które maksymalnie ograniczą straty tego pierwiastka, a zarazem zagwarantują roślinom jak najdłuższą możliwość jego wykorzystania. Azot występuje w glebie w różnych postaciach, zarówno związków organicznych, jak i nieorganicznych. Głównym jego źródłem jest materia organiczna. W procesie mineralizacji, przy zachowaniu odpowiednich warunków, następuje przemiana azotu organicznego do formy mineralnej – amonowej – NH4+. Następnie w wyniku procesu nitryfikacji z udziałem bakterii powstaje forma azotanowa NO3-. Należy pamiętać, iż tylko te dwie formy azotu są przyswajalne przez rośliny. Niezbędnymi warunkami do przebiegu mineralizacji i nitryfikacji jest temperatura, wilgotność, odczyn oraz wysoka aktywności mikrobiologiczna gleby. Oczywiście zwiększenie ilości materii organicznej w glebie możliwe jest przez zastosowanie nawozów naturalnych, ale w przemysłowej produkcji rolniczej azot dostarcza się    w formie amonowej lub azotanowej. Istnieje jeszcze trzecia forma tego pierwiastka – amidowa. Jest to forma organiczna, która w procesie hydrolizy zamienia się w formę amonową. Największym problem związanym ze stratą azotu jest wymywanie z gleby tego składnika w formie azotanowej. Przyczyną tego zjawiska jest słabe połączenie z kompleksem sorpcyjnym. Azot 50

amonowy trwalej i szybciej łączy się z tymi strukturami. Jest bardzo chętnie pobierany przez roślin, nie wymaga dużego nakładu energii na absorpcję i nie powoduje wybujałości części nadziemnej. Forma ta wspomaga również rozwój systemu korzeniowego i pobieranie mikroelementów. Ważnym elementem dokarmiania roślin azotem jest zapewnienie w glebie odpowiednich warunków do jego pobierania. Musimy uzyskać optymalny odczyn. Ph powinno wahać się w przedziale 6-7. Powinniśmy także zwrócić uwagę na zakwaszające działanie nawozów azotowych i zastosować takie produkty, które niwelują ten efekt (wapnowanie). Coraz częściej producenci rolni stosują wysokoskoncentrowane nawozy w formie wodnego roztworu saletrzano-mocznikowego. Cieszą się one dużą popularnością, przede wszystkim ze względu na możliwość wszechstronnego ich zastosowania. Wybór tej technologii może okazać się relatywnie tani i bardziej korzystny, szczególnie w okresach niedoboru wody w glebie. RSM zawiera w swym składzie wszystkie trzy formy azotu: amonową, azotanową i amidową. Stosuje się je zarówno przedsiewnie, jak i pogłównie. Aby zwiększyć efektywność działania zawartych w nawozie składników warto zastosować innowacyjne, inteligentne rozwiązanie, które spowolni uwalnianie pierwiastka w formie azotanowej i zagwarantuje roślinom możliwość dłuższego oraz efektywniejszego wykorzystania azotu. Skutecznym narzędziem pozwalającym na wydłużone utrzymanie azotu w glebie dostarczanego w formie mineralnej jest zastosowanie inhibitora nitryfikacji DMPP. Blokuje on działanie bakterii Nitosomonas, przerywa proces nitryfikacji na okres nawet trzech miesięcy oraz stabilizuje formę amonową azotu. Przy tym ogranicza straty związane z wymywaniem. W przeciwieństwie do inhibitorów ureazy działa nie tylko na powierzchni, ale i w samej glebie i w porównaniu z nimi, działa o wiele dłużej. Na przykład stabilizator oparty na inhibitorze DMPP, który zaleca się stosować łącznie z płynnymi nawozami azotowymi – NovaTec One znacznie ogranicza wymywanie azotu. Dodatkowo w sposób harmonijny zaopatruje rośliny w ten pierwiastek nawet przez kilkanaście tygodni od aplikacji. Jego użycie zapewnia bujniejszy rozwój systemu korzeniowego, podwyższenie odporności na wyleganie, a w efekcie wzrost plonu i poprawę jego jakości. Ponadto pozwala na ograniczenie liczby zabiegów, tym samym minimalizując przejazdy na polu. Tekst Artur Golak,

fot. archiwum redakcji

PODLASKIE AGRO


REKLAMA

UŻYTKI ZIELONE – JAK DOBRAĆ WŁAŚCIWĄ MIESZANKĘ Dla wielu rolników wiosna to czas zakładania nowych użytków zielonych lub odświeżenia ich wartości użytkowej – tzw. rekultywacja. Aby w pełni wykorzystać potencjał swojego pola, należy dobrać odpowiednią mieszankę traw – dostosowaną do klasy, odczynu i rodzaju stanowiska, a także sposobu jej użytkowania. Plony na słabych i średnich glebach

pastwiskowego. Składniki mieszanki zostały dobrane

w taki sposób, aby w krótkim czasie uzyskać wysoki

Dobór właściwej mieszanki – dostosowanej do panu- plon o dobrej smakowitości. Trawiata jest idealnym jących warunków środowiskowo-glebowych, pozwa- rozwiązaniem dla poszukujących wysokowydajnela na osiągniecie wysokich plonów, również na mniej

go międzyplonu w sianym po żniwach płodozmianie zasobnych stanowiskach. Właśnie w takich warun- ścierniskowym, a wiosną może być wysiewana jako kach sprawdza się wieloletnia mieszanka traw Intensa roślina osłonowa przy zakładaniu lucernika, dodatek

o przeznaczeniu kośnym lub pastwiskowym. Staran- do mieszanek wieloletnich bądź wysokowydajna mienie dobrane komponenty sprawiają, że jest ona bar- szanka jednoroczna. dzo wytrzymała na niedobory wody. Stąd również

w suchszych sezonach Intensa wyda świetny plon,

zmniejszając ryzyko niedoboru pasz. Co ważne – mieszanka krótko po założeniu plantacji wykazuje wysoką

produktywność.

Pełne wykorzystanie dobrych i średnich stanowisk Intensa MaxiMilk to wieloletnia mieszanka, która

pozwala uzyskać maksymalne plony w użytkowaniu kośnym i pastwiskowym. Stanowi świetne rozwiązanie

do wysokowydajnego użytkowania gleb dobrej i śred-

niej jakości przy stosowaniu intensywnej technologii.

Mieszanka dostarcza bardzo wysokiego plonu paszy

o najwyższych parametrach pokarmowych oraz najlepszej smakowitości.

Stanowiska okresowo zalewowe Intensa HydroPower to wieloletnia mieszanka traw

stworzona z myślą o stanowiskach okresowo zalewo-

wych, wilgotnych – w tym torfowych. Może być wy-

korzystywana w celach kośno-kiszonkowych. Wysoki

udział głęboko ukorzeniających się gatunków traw

wspomaga wzrost w warunkach nadmiernego uwilgotnienia stanowiska oraz zapewnia wysoką trwałość

użytku. Uzyskane z Intensy HydroPower siano i siano-

kiszonka cechują się znakomitą smakowitością.

Wszystkie typy gleb Lucelia to mieszanka trzech lucern o wzajemnie uzu-

pełniających się właściwościach. Cechuje się bujnym

wzrostem, również na słabszych stanowiskach, dostar-

Trawiata to propozycja szybko rosnącej, jedno- czając imponujących plonów. Jej trwałość gwarantuje

rocznej mieszanki traw do użytkowania kośnego oraz

PODLASKIE AGRO

wysoki poziom zimotrwałości.

51


BUDOWNICTWO INWENTARSKIE Konstrukcje

blaszane

Szybko i tanio

Budowa nowej hali na maszyny rolnicze najczęściej wymuszona jest … wcześniejszymi inwestycjami. Trudno by nowe i kosztowne maszyny i urządzenia stały pod gołym niebem. Hala, zresztą, przydaje się nie tylko jako osłonięty garaż. To również obszerny i suchy podręczny magazyn w którym miejsce znajdą zarówno nowo zakupione nawozy, jak i przyczepa z ziarnem, które jeszcze nie zostało złożone w silosie.

||

Miała wyglądać dobrze i … wygląda! Sławomir Osiennik i Walenty Gałuszewski opowiadają nam o swoich halach na maszyny.

To właśnie, kilka lat temu, stanęło u podstaw decyzji Walentego Gałuszewskiego ze wsi Parcewo k. Bielska Podlaskiego o budowie nowej hali. – Szczególnie zależało mi, by budowla była solidna, szczelna, trwała i by przyzwoicie wyglądała, by nie trzeba się jej wstydzić – uśmiecha się Walenty Gałuszewski. Równie istotna była też cena inwestycji. Wspólnie z synem zdecydowali, że będzie to konstrukcja metalowa, którą szybko się wznosi, jest stosunkowo tania (zwłaszcza kiedy część prac wykona się sposobem gospodarskim) solidna i odporna na warunki atmosferyczne. – Profile udało mi się pozyskać z rozbiórki – opowiada nasz gospodarz. – Potrzebowałem jeszcze blachy do pokrycia dachu i obicia ścian. Oczywiście i tu chciałem zaoszczędzić. Nie była mi potrzebna najdroższa, najładniejsza blacha z górnej półki, tylko taka solidna i tania. Hala jest duża, więc na różnicy w cenie mogłem zaoszczędzić tysiące złotych. Do sprawy rodzina Gałuszewskich podeszła bardzo kompleksowo. Syn pana Gałuszewskiego – dla młodszych interent jest narzędziem, a nie wyzwaniem – wpisał do wyszukiwarki 52

hasło „tanie blachy”. Najwyżej pozycjonowana była strona o właśnie takiej nazwie: tanie-blachy.pl. Tu drobny wtręt. W sieci można znaleźć wiele ofert, jednak nie każda realizuje to, co obiecuje. Tym razem oferta okazała się być pewna. Za marką tanie-blachy.pl kryje się, m.in. obecna na rynku od wielu lat bielska firma Hanbud, która również zajmuje się sprzedażą blach z nadprodukcji oraz blach drugiego gatunku. – Właśnie takich blach szukałem – mówi Walenty Gałuszewski. – Hanbud to podlaska firma, więc nasza. Wiedziałem też, że to solidna marka i jak to się mówi „chały nie robią” (uśmiech). Nawet jeśli nie kupuję blachy pierwszego gatunku, to wiem, że będzie dobra i spełniała odpowiednie parametry. A przy okazji kupiłem polski produkt, więc wsparłem polskiego producenta. A co sam gospodar z myśli o swojej inwestycji? – Od jej zbudowania minęło kilka lat, a ciągle wygląda jak nowa, nie wymaga malowania, jest szczelna i solidna – chwali inwestycję Walenty Gałuszewski. – A jak porównywałem ceny z innymi podobnymi halami, choćby modułowymi, to zaoszczędziłem kilkadziesiąt

tysięcy złotych. A dzięki temu, że blachę da się łatwo przyciąć i połączyć, to całą halę bez problemu udało się dopasować do dostępnej przestrzeni. Dobre pomysły są zaraźliwe. Mniej więcej w tym samym czasie sąsiad zza między pana Gałuszewskiego postawiał podobne obiekty. Nie jedną halę, a od razu dwie. On też skorzystał z blach Hanbudu. – Jedna hala służy mi za garaż dla maszyn i pojazdów rolniczych, w drugiej przechowuję zboża – mówi Sławomir Osiennik. – W tej drugiej dół jest wymurowany z pustaków. Chodziło o to, żeby wysypywane zboże nie wypychało blachy. Ale i tak całość z zewnątrz obita jest blachą, bo tak jest szczelniej i lepiej to wygląda. A, że blacha drugiego gatunku jest stosunkowo tania, to nawet się nie zastanawiałem. Obie te hale stoją już od lat. Nie widać na nich śladów upływającego czasu, a spisują się idealnie. Stosunek ceny do jakości jest naprawdę bardzo korzystny. Blacha w gospodarstwie rolnym to recepta na wiele problemów. Idealnie posłuży do obijania scian budynków gospodarczych lub pewnego odgrodzenia konkretnych przestrzeni „roboczych”. – W czasach, kiedy konkurencja w branży firm używających blach jako surowca jest bardzo duża, znalezienie dostawcy, który oferuje materiał wysokiej jakości i w przystępnej cenie, nabiera coraz większego znaczenia. W tej sytuacji Hanbud uznany na rynku producent blach dachowych oraz elementów ogrodzeniowych wydzielił w swojej strukturze dział zajmujący się przerobem i handlem blachami z nadprodukcji oraz II gatunku – mówi Grzegorz Pruszyński, właściciel firmy Hanbud.- Dewizą naszej działalności jest uczciwość wobec klientów. Oferowany przez nas materiał po dostawie z huty jest przewijany, weryfikowany pod względem jakości i klasyfikowany według najwyższych norm jakościowych. Trzon oferty stanowią blachy ocynkowane w grubościach od 0,30 do 3,00 mm, a także blachy powlekane w grubościach od 0,30 do 1.50 mm. Na specjalne zamówienie istnieje również możliwość sprowadzenia grubszych blach także zimnoi gorąco- walcowanych, w kręgach. Tekst Andrzej Zdanowicz,

fot. archiwum redakcji

PODLASKIE AGRO



MOTORYZACJA Wiosna

warto pomyśleć o  jednośladzie

Urok skuterów retro coraz bliżej

Wielkimi krokami zbliża się wiosna, stąd też wielu miłośników motoryzacji zaczyna zastanawiać się nad sprawieniem nowego skutera bądź motocykla. To przemyślana inwestycja, biorąc pod uwagę wszystkie zalety, jakie daje podróżowanie na dwóch kółkach. Na rynku dostępnych jest wiele marek, jednak wybierając skuter warto określić własne potrzeby i oczekiwania. Nie każdy skuter spełni nasze nadzieje, dlatego wybierajmy go z głową.

Czym powinniśmy się kierować wybierając skuter? Po pierwsze – dobrą opinią. Po drugie – musimy zastanowić się nad pojemnością silnika. Nie dla każdego skuter o pojemności 125 cm³ będzie odpowiedni. Większa pojemność i moc wiąże się z koniecznością posiadania prawa jazdy. Każdy kto ma prawo jazdy kat. B może wsiąść na skuter 125 cm³, jednak nie wszyscy je mają. A co w przypadku osób, które straciły prawo jazdy lub nigdy go nie wyrobiły, a doskonale radzą sobie za kierownicą i chcą poruszać się skuterem? Otóż doskonałym rozwiązaniem jest w takim wypadku zakup skutera o mniejszej pojemności do 50 cm³. Skuterem 50 cm³ możemy jeździć nawet bez uprawnień. Ale uwaga! Z takiej możliwości skorzystać mogą jedynie osoby, które skończyły 18 lat przed 19 stycznia 2013 roku, czyli urodziły się przed 19 stycznia 1995 roku. Pozostali powinni mieć zdaną chociażby kategorię AM, A1 lub B.

Osoby zainteresowane kupnem skutera lub motocykla oraz wszelkimi informacjami na ich temat mogą skontaktować się z autoryzowanym punktem sprzedaży i napraw motocykli w województwie podlaskim Andzik Anna Bereziecka w jednej z dwóch lokalizacji: ul. Hetmańska 67, 15-727 Białystok lub ul. Jana Pawła II 26 lok. U3, 19-300 Ełk bądź telefonicznie pod numerem 515 122 959 lub e-mailowo: andzik.rowery@gmail.com

54

Gdy już wiemy, jaka pojemność nas interesuje, nie marnujmy czasu i wybierzmy produkt najlepszy dla siebie. Wśród tej klasy pojazdów godnych rozważenia, nie może zabraknąć legendarnej polskiej marki Junak. Wielu z nas ma sentymenty do tych, niegdyś popularnych maszyn z charakterystycznym logo. I to nie bez powodu. Dzisiejsze Junaki wzorowane są na dawnych modelach, jednak znajdziemy w nich wiele nowoczesnych rozwiązań, które pozwalają na jeszcze lepszą i sprawniejsza jazdę. Drugą marką godną polecenia jest Peugeot. Francuskie skutery zdecydowanie zaliczyć możemy do marki premium. Są przykładem pojazdów, które odznaczają się wysoką jakością wykonania i dużą niezawodnością. A do tego wyglądają nietuzinkowo i mają przemyślane udogodnienia, np. w formie wysuwanego podnóżka pasażera. Skuterem możemy bez trudu przedostać się ze wsi do miasta lub wybrać się do sąsiada mieszkającego nieopodal. To też możliwość przewiezienia zakupów – a wszystko dzięki dodatkowym kufrom lub haczykom, które pozwalają na przymocowanie siatki z zakupami do motocykla. Do tego skuter zapewnia wystarczająco dużo miejsca by zmieściły się na nim swobodnie dwie osoby. Wystarczy założyć kask na głowę i ruszyć w drogę. I jeszcze jedno – skuterem ominiemy wszystkie korki. Mały, zwrotny, bez trudu przedostanie się pomiędzy samochodami. Nie bez powodu wybierają go osoby jako środek transportu do pracy. Gdy inni stoją w korkach, posiadacze skuterów dojeżdżają do pracy czy domu bez większych przeszkód. Tekst Anna Bereziecka, fot.

Andzik

PODLASKIE AGRO


CIEKAWOSTKI Akademia Zdrowego Wymienia

Mniej znaczy więcej?

28 stycznia 2022 r. wejdą w życie nowe unijne przepisy ograniczające stosowanie antybiotyków w hodowli zwierząt gospodarskich. Czy polskich rolników czeka kolejna rewolucja i czy nasi hodowcy są na nią przygotowani? Jak powszechnie wiadomo nasi rodacy, niezależnie od wykształcenia i doświadczenia są ekspertami w tematach medycyny, edukacji a nawet pilotażu samolotów odrzutowych, nie mówiąc już o rolnictwie. W świadomości przeciętnego „zjadacza sera” (uśmiech) polscy rolnicy wręcz karmią antybiotykami zwierzęta hodowlane. Oczywiście, takie „sensacje” pojawiają się w mediach nie mających wiele wspólnego z branżą rolniczą. Najczęściej wręcz, mówiąc delikatnie, rozmijają się z rzeczywistością. Ale problem jest ważny i zasługuje na uczciwe potraktowanie. Antybiotyki, teoretycznie, mogą być podawane zbyt często, dlatego że droga dostępu do nich jest łatwa i swobodna. Poza tym, antybiotyki o szerokim spektrum działania nie są drogie, a przy okazji traktowane trochę jak panaceum na problemy ze zdrowotnością stada. Sprzyja temu brak systemu monitorowania stosowania takich środków. Tymczasem konsekwencje są bardzo doniosłe. Stosowanie antybiotyków ponad miarę powoduje rozwijanie się i upowszechnianie w hodowli genów odporności na antybiotyki. Innym zagrożeniem jest pojawienie się nowych, antybiotykoodpornych szczepów mikrobów. I stąd właśnie regulacje prawne, które mają ukrócić to zjawisko. Niedługo, bo już za niespełna rok, wejdą w życie nowe unijne regulacje, na podstawie rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2019/4 oraz 2019/6 z 11 grudnia 2018 r, które mają znacznie ograniczyć możliwości stosowania antybiotyków w hodowli. Ograniczenie stosowania antybiotyków wymaga zmiany podejścia i przygotowania gospodarstw już dziś. Kluczowe znaczenie ma tu dbałość o zdrowotność zwierząt, za którą odpowiada układ immunologiczny. O stanie zdrowia krów mlecznych świadczy poziom komórek somatycznych, czyli żywych lub obumarłych komórek krwi (głównie leukocytów) oraz komórek tkanki gruczołowej wymienia. Pełnią one istotną rolę w działaniu układu odpornościowego organizmu. Mleko zdrowej krowy powinno charakteryzować się ilością komórek somatycznych na poziomie 100-200 tys. w 1 ml mleka. Kiedy do wymienia dostaną się bakterie, liczby te rosną, co skutkuje podklinicznymi stanami PODLASKIE AGRO

JAK OGRANICZYĆ STOSOWANIE ANTYBIOTYKÓW? QQ A ntybiotyk powinien być traktowany jako środek ostateczny, a nie jako najkrótsza i najbardziej efektywna metoda radzenia sobie ze schorzeniami wywoływanymi przez mikroby chorobotwórcze .

Stany podkliniczne należy leczyć lekami przeciwRolnik nie powinien stosować terapii antybiotykami bez konsultacji z lekarzem weterynarii . zapalnymi i środkami wspomagającymi .

QQ L epiej zapobiegać niż leczyć . Ś cisła bioasekuracja i kontrola zakażeń to prosta droga do ograniczenia stosowania antybiotyków.

Nikt

nie jest naiwny, całkowi-

te wyeliminowanie chorób zakaźnych jest niemożliwe , ale zredukowanie zarażeń

w   stadzie umożliwiające szybką i   zdecydowana reakcję hodowcy jest absolutnie do zrobienia .

QQ O ptymalizacja stosowania antybiotyków. W ynika to   z   wcześniejszego punktu .

Szybka i precyzyjna

diagnoza , indywidualny dobór środka medycznego, optyma-

lizacja leczenia pod kątem dawki i   czasu stosowania , pozwoli stłumić ognisko

zakażenia w zarodku.

QQ Monitoring stosowanych leków. Tu powinny dojść do głosu rozwiązania systemowe , wspólnie opracowywane przez lekarzy weterynarii , decydentów politycznych i hodowców.

zapalnymi, a w efekcie produkcją mniejszej ilości, gorszej jakości mleka. Wśród przyczyn podwyższonej liczby komórek somatycznych w mleku wymienić można m. in. kulawizny, złą higienę doju, niewłaściwe parametry urządzeń udojowych, problemy żywieniowe, złe warunki środowiskowe, nieprawidłową budowę wymienia oraz oczywiście bakterie chorobotwórcze wywołujące mastitis, czyli zapalenie wymienia. Wówczas, bardzo często wymagane jest zastosowanie antybiotyków. Mastitis dotyka większości hodowli. Jest typowe zwłaszcza dla wysokowydajnych krów mlecznych. – Zbliżająca się dyrektywa unijna zmieni wiele, dlatego już dziś musimy uświadamiać hodowców o konieczności przygotowania się na nowe przepisy i pomóc im w tym – mówi Tomasz Stanisławowski, kierownik regionalny firmy De Heus. – Szybko podjęte kroki związane z odpowiednim zarządzaniem stadem, bioasekuracją, poprawą żywienia, i warunków środowiskowych umożliwiają znaczne ograniczenie problemu zapalenia wymion w stadzie. Każdy zaniedbany element wpływa na zmniejszenie odporności, co przekłada się na choroby i konieczność stosowania antybiotyków. Jak więc zredukować ich użycie? Odpowiedzią jest przede wszystkim walka z klinicznym i subklinicznym mastitis. Nie od dziś wiadomo, że koszt leczenia mastitis może wynieść nawet 1.200 zł

w przeliczeniu na jedno zwierzę. Na tę sumę składają się: zmniejszona produkcja, koszty weterynaryjne, przedwczesne brakowanie zwierząt, przypadki śmiertelne oraz to, co łatwo daje się przeliczyć na konkretną gotówkę,czas hodowcy. I tu pojawia się nowa inicjatywa, za którą stoi firma De Heus. – Dlatego właśnie powstała Akademia Zdrowego Wymienia – mówi Krzysztof Adamczyk, kierownik produktu De Heus. – Ma wspierać hodowców w profilaktyce mastitis. Akademia wspólnie z lekarzami weterynarii, pomaga hodowcom ograniczyć straty finansowe, wynikające z podwyższonej somatyki oraz z zapaleń subklinicznych i klinicznych. Pozwala także na szybką ocenę zdrowotności wymion i poprawę kondycji stada. Program stanowi kompleksowe podejście do zarządzania fermą. Wspierany jest sprawdzoną ofertą produktową, wzbogaconą w ostatnim czasie o innowacyjną formułę Immuno Power Complex. Rok w hodowli bydła mlecznego to niewiele, ale już trzeba rozpocząć przygotowania do nowych realiów. Im rolnicy lepiej przepracują ten czas, tym łatwiej i szybciej pokonają kryzys pierwszych miesięcy obowiązywania nowych przepisów, które, nie łudźmy się, do łatwych należeć nie będą. Jednak, jak już pisaliśmy, czas to pieniądz. Tekst Artur Golak

55


ZDROWIE I URODA Jaki

PRZETRWAĆ ZĄBKOWANIE

Aby złagodzić objawy towarzyszące ząbkowaniu, warto sięgnąć po Bobolen – żel do stosowania miejscowego u niemowląt od 4. msc. życia. Nie zawiera środków znieczulających, tj. lidokainy i benzokainy, alkoholu ani cukru. Tworzy warstwę ochronną w miejscu bólu i zapewnia długie działanie. Kwas hialuronowy, aloes, lukrecja i pantenol działają kojąco, przeciwzapalnie i antybakteryjnie. Fot. Bobolen

ŚWIEŻOŚĆ NA DŁUGO

Zmywarkę trzeba czyścić regularnie. Somat Duo Machine Cleaner jest jednym z produktów, który sprawdza się w tego typu zadaniach. Tabletki te skutecznie usuwają nieprzyjemne zapachy i tłuszcz oraz zapobiegają tworzeniu się kamienia na dyszach, filtrze, pompie i wężach zmywarki. Pozostawiają urządzenie higienicznie czyste. Tabletek można używać podczas pełnego cyklu mycia naczyń. Fot. Somat

DLA TWOICH POTRZEB

Wesprzyj organizm składnikami specjalnie dobranymi do swojej płci. Plusssz 100% Multiwitamina Mężczyzna Complex to musujące tabletki zawierające składniki pochodzenia naturalnego – ekstrakty z korzenia żeń-szenia i z ostrokrzewu paragwajskiego. Ponadto dostarcza organizmowi mężczyzny cynk, mangan, selen oraz kompleks dziesięciu najważniejszych witamin. Fot. Plusssz

AKCJA PIELĘGNACJA

Piękna skóra to skóra dobrze oczyszczona. Podstawą pielęgnacji ciała powinien być peeling. Naturalny, nasycony olejami peeling cukrowy o pięknym kobiecym zapachu świeżych kwiatów od Amvi Cosmetics ukoi zmysły i wprowadzi w dobry nastrój. Kryształki cukru masują i usuwają martwe komórki naskórka, a zawarte w nim naturalne oleje wnikają w głąb skóry odżywiając ją i wygładzając. Fot. Amvi Cosmetics

56

rodzaj produktu do  farbowania włosów wybrać

Koloryzacja? Ależ naturalnie

Wiele kobiet eksperymentuje ze swoimi włosami. Czasem jest to chęć upiększenia się, czasem wyraz buntu, czasem sygnał, że w życiu nastąpił jakiś przełom. Taka jest właśnie kobieca natura – kapryśna, przewrotna, wymagająca nieustannych zmian!

Płeć piękna często nie zgadza się z tym, co dała jej matka natura. Posiadaczki prostych włosów marzą o burzy loków; a te, k t ó r y c h ko l o r włosów pr z ypomina laskowy orzech, chcą mieć piaskowy blond. Wszystko jest możliwe, trzeba tylko mieć na uwadze, że takie metamorfozy mogą nasze włosy sporo kosztować. Farbowanie włosów, szc zególnie farbami tr wa ł y mi, ma negatywny wpływ na włosy. Dlaczego? Otóż, aby farba prawidłowo działała, potrzebny jest oksydant, czyli utleniacz (biała emulsja, którą miesza się z kremem koloryzującym lub rozjaśniaczem). Im większe jest jego stężenie w farbie, tym więcej szkód zrobi włosom. Kolejnym składnikiem występującym w farbach jest amoniak. To środek alkalizujący, który rozchyla łuskę włosa oraz współuczestniczy w tworzeniu barwnika wewnątrz włosa. To on odpowiada za charakterystyczny, nieprzyjemny zapach farby. Jeżeli włosy są często farbowane, amoniak gromadzi się we wnętrzu włosa, powodując jego łamliwość oraz przesuszenie. Mamy jednak alternatywę, gdyż rynek farb do włosów wzbogacił się ostatnio o nowe, ziołowe i wegańskie farby do włosów marki Venita, które są w 100% złożone z naturalnych składników. Nie zawierają barwników, silikonów, parabenów. Zostały przygotowane na bazie ziół, które są wykorzystywane w medycynie ajurwedyjskiej. Są bezpieczne,

idealne również dla osób z wrażliwą cerą. Świetnie koloryzują, doskonale kryją siwe w łos y. Dostępne są w różnych kolorach , z k tór ych najpopularniejsze to odcienie czerni, brązu oraz czerwieni. Każda z nich oparta jest na jednym z niże j o p i s a nych ziół, bądź na ich kombinacji. Najpopularniejsza z nich Henna, pogrubia włosy, nadaje im blasku i miękkości. Jest idealna, aby na jasnych włosach uzyskać odcienie rudości czy czerwieni. Indygo polecany jest do włosów ciemnych, gdyż pogłębia ich kolor. Jasne włosy może zabarwić na zielono, dlatego koloryzację indygo należy wykonywać po wcześniejszej koloryzacji henną. Cassia, wspaniale regeneruje włosy osłabione i delikatne. Włosom bardzo jasnym lub siwym nadaje lekko żółtawy odcień. Każda z pań ma inne włosy i zdarzyć się może, że uzyskany kolor będzie odbiegał od tego z katalogu. Warto więc przed nałożeniem farby zrobić test – pofarbować pojedyncze pasmo włosów i sprawdzić, czy uzyskany kolor będzie satysfakcjonujący. Trzeba też pamiętać o wcześniejszych koloryzacjach lub zabiegach na włosy (np. ondulacja) i odczekać z użyciem farby około dwa tygodnie. I fakt, że farba jest „zdrowa”, bo ziołowa nic tutaj nie zmienia. Warto też pamiętać, aby 48 h po koloryzacji nie myć głowy, tylko dać kolorowi czas na „zadomowienie się” na włosach. Oprac. MB, Fot. Venita

PODLASKIE AGRO


ROZRYWKA Schowek

Produkt nioski

Karnacja

Załamanie ekonomiczne Serce elektrowni atomowej

Imię Londona, pisarza Wada układów optycznych

Starszy rangą od kapitana

Odpowiada w górach

Platynowiec

10 Azjatycka taksówka

9

Kierownica łodzi

Nawierzchnia szosy

Francuskie imię męskie

Wybijany na perkusji

Krawędź, brzeg Wewnątrz czereśni

Armatnia lub ziemska

Układ liczący

5

16 Sąsiad Węgra

17 Wgłębienie, rozpadlina

Pocisk do kuszy

Kopalina użyteczna

Rzeczywistość Zwolennik jakiejś doktryny Czyn, dzieło

Stawia piece

Symulowanie, pozorowanie Złota moneta bita w Wenecji

3 Pręt żelazny Samochód z NRD

PODLASKIE AGRO

3

4

5

4 Rama Niejeden Skoruokienna w piak Lilak stadninie jadalny

Bywa z pętelką Czarodziej

12

13 18

Nośnik cech Każdego dnia inna

Ostry, przenikliwy krzyk

Dodatek do tekstu książki

Szkocki deseń

Stolica Ghany Bóstwo słowiańskie

Atrybut ministra

7

6

Mocne piwo angielskie

11 Wynik, rezultat Paul, śpiewał "Dianę"

1

2

15 Ogół Oficjalny pojazstrój dów sędziego przewoźnika Ostatnia litera grecka

Spośród osób, które prześlą prawidłowe hasło krzyżówki wylosujemy trzy i nagrodzimy zestawami kosmetyków marki Bielenda. Zgłoszenia prosimy wysyłać na adres redakcji lub mailem biuro@podlaskieagro.pl. Na rozwiązania czekamy do 7 marca 2021 r. Uwaga! W losowaniu nagród wezmą udział zgłoszenia zawierające poprawne hasło, imię, nazwisko i adres uczestnika.

Sute przyjęcie, uczta

1

2 Bożek z fletnią

Przylądek w Chile

Gawędziarz

Okres Uwodzi panie na ekranie ery mezozoi- Choroba Chroni cznej zakaźna szyję

Ciężka, mozolna praca

Bożonarodzeniowe drzewko

Komisja sędziowska

Solenizant z 17 lutego

Biblijny bratobójca

6

7

8

9

10

Duńska wyspa

14

11

12

13

14

15

8

16

17

18

Hasło krzyżówki z ostatniego wydania gazety brzmiało: Ziołowe skarby.

Zabranie siłą cudzej własności

57


ROZRYWKA

Konkurs dla dzieci wygrali :) Na nasz dziecięcy konkurs gwiazdkowy wpłynęło mnóstwo prac, jesteśmy zaskoczeni i niezmiernie ucieszeni. Oglądaliśmy je z wypiekami na twarzach. Macie drodzy Państwo utalentowane dzieci, wszystkim serdecznie gratulujemy i cóż... będziemy chyba organizować Wam częściej takie zadania, co?

***

Lekarz ginekolog właśnie zbadał młodą kobietę. – Pani Smith, – powiedział – mam dla pani dobrą nowinę. – Miło mi słyszeć, – odrzekła kobieta – ale proszę mówić do mnie panno Smith. Doktor, nie zrażony tym, poprawił się: – Panno Smith, mam niedobrą nowinę.

Nagrodę główną – ciągnik z przyczepą marki Kubota – wygrała Pola Wichrowska, a obok jej staranna praca

***

Liczna rodzina przy niedzielnym obiedzie. Wszyscy zachowują pełne powagi milczenie. Najmłodszy synek od urodzenia nie mówi. W pewnej chwili maluch zaczyna się wiercić, ale nikt nie reaguje. Nagle mówi głośno: – A gdzie jest kompocik? Wszyscy w szoku. Rodzice przypadają do niego z płaczem. – Synku, to cud. Przecież ty nigdy nic nie mówiłeś. Dlaczego przemówiłeś akurat teraz? – No tak, ale kompocik to był zawsze.

Za piękną kolorową choinkę nagrodę – wyróżnienie otrzymali: Zuzia Ożarowska...

Wygrali również dorośli :) ... i Adrian Zawistowski, Adrianowi gratulujemy pomysłu na choinkę przestrzenną

Weronika Perkowska, wygrała zestaw kosmetyków marki Herbal Care

Nagrodziliśmy również pomysłową, delikatną choinkę Filipa Grabowskiego i...

...pracochłonny rysunek Pawła Osmólskiego

Zdzisław Zawadzki za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki odebrał zestaw kosmetyków „Dla”

58

Zachęcamy wszystkich Czytelników do rozwiązywania krzyżówki i brania udziału w innych konkursach. PODLASKIE AGRO



Wysokie plony kiszonki ze sprawdzonych odmian!

SM Finezja •

FAO 240

Struktura plonu w finezyjnych proporcjach • 1. miejsce w plonie suchej masy w doświadczeniach rejestrowych (107% wzorca) • mocne natężenie cechy stay green pozwala na opóźnienie zbioru przy zachowaniu dobrych parametrów jakościowych kiszonki

SM Zawisza •

SM Boryna •

FAO 240-250

Możesz na nim polegać! •

Potęgą jest i basta!

2. miejsce w plonie suchej i świeżej masy w dośw. rejestrowych z wysokim udziałem kolb

• znacząco lepszy na tle badanych odmian wynik plonu jednostek pokarmowych – 105% wzorca

Hodowla Roślin Smolice Sp. z o.o. Grupa IHAR, www.hrsmolice.pl

FAO 250

2

1 3

4

• wysokie plony świeżej masy o dobrych parametrach kiszonkarskich • NEL o wartości 6,47 MJ/kg (średnia za 2-lecie) poświadcza o wysokiej przydatności odmiany do sporządzania kiszonek bardzo dobrej jakości

Kontakt region 1. 784 915 508 region 2. 538 819 893 region 3. 538 819 890 region 4. 538 819 901

Znajdź nas na:


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook

Articles inside

Q Humor

1min
pages 58-60

ZDROWIE I URODA

2min
page 56

MOTORYZACJA

5min
pages 54-55

Q Przegląd kukurydzy na ziarno

16min
pages 38-49

BUDOWNICTWO INWENTARSKIE

3min
pages 52-53

Q Dla zgłodniałych azot

4min
pages 50-51

Q Koniec długiego sezonu

3min
pages 36-37

MASZYNY

2min
pages 32-33

Q Podsumowanie rynku ciągników w 2020 r

3min
pages 34-35

Q Własna biogazownia

3min
pages 30-31

Q Sukces w krótkim czasie

7min
pages 24-29

WETERYNARIA

2min
pages 22-23

Q Rynek mleka w 2021 r

6min
pages 14-17

WYWIAD NUMERU

6min
pages 18-21

AKTUALNOŚCI

2min
pages 4-5

Q Co z rolniczą emeryturą

2min
pages 6-7

Q Niebezpieczne drewno

5min
pages 10-13

Q Wirtualne targi

2min
pages 8-9
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.