Zawieszenie niewiary Michał Szurek
COVID-19, ZZZ, blended learning i nauczanie hybrydowe „Очень вырос в целом мире гриппавирус. Три, четыре...” („Krąży gorszy od cholery wirus grypy... Trzy i cztery...”). Z piosenki Włodzimierza Wysockiego Gimnastyka poranna, przeł. Michał B. Jagiełło. Artykuł ten jest „gawędą” i zawiera refleksje na różne tematy związane z wymuszoną przez COVID-19 edukacją zdalną. ZZZ to mój skrót od „zupełne zdalne zajęcia”. Istniejący już angielski termin blended learning można przetłumaczyć jako „nauczanie hybrydowe” – trochę tego i trochę tamtego. Chodzi mi tu głównie o odpowiedź na pytanie: jaka masz być, szkoło, kiedy coraz więcej działań przyjdzie nam robić zdalnie? Wszak wirus, który dał (daje) nam
18
T E M AT N U M E RU
się we znaki, przyczynia się do gwałtownej i gruntownej reformy kształcenia, niemal na każdym szczeblu edukacji. Z pewnego punktu widzenia jest to powrót do źródeł i zapomnianych zwyczajów samodzielnej nauki. Od początków istnienia oświaty ludowej aż do XX wieku panował w szkole bowiem „model pruski”, charakteryzujący się zasadą, że każdy ruch ucznia w szkole ma być zaprogramowany przez nauczyciela. To swoiście pruskie, prawda? Zresztą, początki oświaty ludowej przypadają na Prusy za Fryderyka Wielkiego (lata panowania 1740–1786). Nie dlatego, że ten król kochał lud. Nie, po prostu rozumiał, że wykształcony żołnierz lepiej strzela.
R E F L E KS J E 5 / 2 0 2 0