3 minute read
Wspomnienia z \"Olszynki\"
Absolutnie nie pamiętam która „Olszynka” była moją pierwszą. Chyba jako szara harcerka z 13. WŻDH nie brałam udziału w tych rajdach. Ale tak się stało, że po latach zostałam komendantką Rajdu Olszynka.
Druh Romanowski w swoich wspomnieniach napisał : „W 1964 roku VII. rajd organizuje zespół instruktorów pod wodzą phm. Joli Śliwińskiej.” Niezupełnie to prawda bo w 64 roku nosiłam jeszcze panieńskie nazwisko – Dobrowolska a za mąż wyszłam dopiero w czerwcu tego roku. Później działaliśmy już wspólnie z mężem Andrzejem (to ten w kapeluszu ze znaczkami rajdowymi) w Zespole Turystyki i Krajoznawstwa Hufca i wraz z grupą instruktorów przygotowaliśmy kilka kolejnych rajdów.
Advertisement
Wspominamy przygotowywanie tras – najpierw na mapie a później wytyczanie w terenie, ich opisywanie i znakowanie kolorowymi wstążeczkami. Przemierzyliśmy wtedy sporo kilometrów – niektóre trasy były naprawdę długie jak te z Sulejówka czy Radości.
Poza plakietkami właściwie nie mamy pamiątek z tamtych lat. O aparatach cyfrowych, telefonach komórkowych nie było jeszcze słychać a zwykłych aparatów fotograficznych było też niewiele.
Z tamtych rajdów, z drugiej połowy lat 60-tych ubiegłego wieku, zachowało mi się jednak kilka zdjęć, czarno – białych oczywiście.
Te dwa poniżej to wspomnienie z bardzo, bardzo zimnej Olszynki. Gorącą herbatę dostarczył wtedy HaBUT - to było Harcerskie Biuro Usług Turystycznych, a druha Przewalskiego z Harcerskiego Klubu Turystycznego „Wyga” błagaliśmy by skrócił swoją planowaną gawędę, bo nam dzieciaki, zbyt długo stojąc – pozamarzają
A to już inna Olszynka (druga połowa lat 60-tych)
Wręczam dyplom przedstawicielowi gości, kierownikowi patrolu ze słynnej mokotowskiej Czarnej Jedynki. Śliczny chłopak, prawda? Po około 30-tu latach dowiedziałam się od dh. Barbary Prószyńskiej (która zresztą przede mną też była Komendantką Rajdu „Olszynka”), że ten chłopak ze zdjęcia to prawnik, profesor Michał Kulesza, osoba wysoko postawiona w państwie. Poczytałam o Nim w internecie – Was też do tego namawiam. Kiedy w zbliżał się termin 50. Rajdu „Olszynka”, wpadłam na pomysł i napisałam maila do Profesora.
I taką dostałam odpowiedź:
No to kontynuowałam
Bardzo serdecznie pozdrawiam, Mk
Tak się zakończyła moja z Profesorem korespondencja. Teraz żałuję, że nie wysłałam Mu zdjęć z tego rajdu. Może przyszedłby na jakiś następny... ( Nie przyjdzie – zmarł w 2013 roku.)
My zaś, dawni członkowie Zespołu Turystyki i Krajoznawstwa wzięliśmy udział w rajdzie stwarzając patrol „Siwe Zuchy” i nawet zajęliśmy 1 miejsce na trasie dla seniorów
Po Rajdzie napisałam do jego organizatorów:
09.03.2009r. W imieniu seniorskiego patrolu “Siwe zuchy”, członków dawnego Zespołu Turystyki i Krajoznawstwa Hufca Praga Południe, składam na druhny ręce gorące podziękowania za “Olszynkę”. Bardzo proszę o przekazanie ich wszystkim, którzy byli organizatorami rajdu. Szczególne wyrazy uznania za świetne, przemyślane, przygotowanie trasy dla seniorów. Nawet my - krajoznawcy a równocześnie wieloletni mieszkańcy Grochowa - musieliśmy odwiedzić wskazane na trasie miejsca, żeby móc odpowiedzieć na pytania.. Podeszliśmy do zadań rajdowych poważnie, a przy tym bawiliśmy się znakomicie, naprawdę jak zuchy. Gratulacje również za organizację uroczystości w Olszynce - nawet na starych harcerzach zrobiła wrażenie!
Czuwaj! hm. Jolanta Śliwińska b. komendantka rajdu “Olszynka”
Serdecznie dziękuję za te miłe i ciepłe słowa .Dziękuję w imieniu wszystkich, dzięki którym ten rajd był właśnie taki . Bardzo cieszy mnie fakt , że się podobało. Oczywiście przekażę podziękowania dalej :) Mam nadzieję, że zobaczymy sie jeszcze na następnych “Olszynkach “
Czuwaj ! phm. Joanna Stefaniak
(też już była) komendantka rajdu OLSZYNKA
I tyle moich wspomnień z „Olszynki”hm. Jolanta Śliwińska