sła w
ży
ck
Ja
ro
i
fot. arch. autora
B r ze
O nadziejach
Niedawno rozpoczął się nowy rok, a wraz z nim nadzieja na tak zwane lepsze jutro. To lepsze jutro dla każdego z nas jest innym jutrem, ale każdy kto takiego jutra pragnie, ma nadzieję na takie wymarzone, oczekiwane. Można powiedzieć, że nadzieja często trzyma nas przy życiu, sprawia, że chce nam się wstać rano, zaparzyć kubek mocnej kawy, rozpocząć kolejny dzień naszej wędrówki. Nasze nadzieje mogą być malutkie, takie jednodniowe, mogą być też nieco większe, może nawet na cały najbliższy rok, a zdarzają się takie wielkie nadzieje, wieloletnie, które równie dobrze moglibyśmy zaklasyfikować jako marzenia. Macie Państwo takie wieloletnie nadzieje-marzenia? Ja mam. Takie wieloletnie, życiowe, choć niektórzy mówią mi, że są zupełnie nieżyciowe, należące tylko do kategorii marzeń. Ale jeśli do marzeń, to nie jest tak źle, bo przecież marzenia lubią się spełniać, trzeba tylko „kupić” los, coś uruchomić, dać temu energię. Swoją własną, płynącą z serca, z głowy, z pragnień. Dla mnie energia jest działaniem. Działajmy zatem, kupmy ten los na loterii będący naszym energetycznym impulsem, 48
TRAMWAJ CIESZYŃSKI • III 2021
bo swojego losu raczej nie kupimy, ale możemy go odmienić, jeśli tego chcemy. Ja swojego osobistego losu zmieniać nie zamierzam, bo mam taki, jaki sobie wymarzyłem. Ale może tak troszeczkę chciałbym odmienić nasz wspólny, ziemski los. Mam taką cichutką nadzieję na wzajemną uważność, na rezygnację z walki, na wspólne działanie. Kiedy mówię o tych nadziejach, to często słyszę, że tego raczej nie da się zmienić, a żeby cokolwiek się zmieniło trzeba wielu pokoleń. Może tak, ale kiedyś warto zacząć. Może właśnie teraz, kiedy dzień powolutku staje się coraz dłuższy, kiedy wychodzimy z otulającej ciemności i powoli wchodzimy w ciepłą słoneczność. Jeszcze Matka Ziemia śpi razem ze swoimi dziećmi – zwierzętami, drzewami, trawą