16 minute read
ROSJA
DO TRZECH RAZY SZTUKA
Nastroje panujące w Rosji powinny być wręcz bojowe, wszak na szali znalazło się przełamanie turniejowego impasu i szansa na pierwsze od trzynastu lat wyjście z fazy grupowej. Ostatnim trenerem, który tego dokonał, był Guus Hiddink, a w trakcie Euro 2020 postara się to powtórzyć Stanislav Cherchesov.
Advertisement
PODSTAWOWE INFORMACJE
Występy na ME: 1960-1972, 1988-2016 (bez 2000) Debiut na ME: 1960
Kurs może ulec zmianie. Najlepszy wynik na ME: 1960 - mistrzostwo Miejsce w rankingu FIFA: 38. zagra w ćwierćfinale typuj na: 3,5 HAZARD MOŻE UZALEŻNIAĆ. BEM TO LEGALNY BUKMacher. gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi. 18+
Myślisz reprezentacja Rosji, mówisz zespół mogący walczyć o wyższe cele, choć wciąż uznawany za europejskiego średniaka. Trochę prawdy w tym jest, bo mimo tego że w szeregach tej kadry na próżno szukać wielkich gwiazd, jako kolektyw działa całkiem poprawnie. Zespół prowadzony przez Stanislava Cherchesova stale się rozwija, dąży do perfekcji, by w trakcie zbliżających się mistrzostw Europy zrzucić z siebie ciążącą klątwę. W tym rok minie bowiem trzynaście lat, odkąd „Sborna” po raz ostatni wykaraskała się z fazy grupowej i powalczyła o wyższe cele. Wówczas dobrnęli do półfinału. Czy w tym roku może być podobnie? Niby tak, lecz by miało to rację bytu, muszą ograniczyć liczbę potknięć do minimum i uwolnić swój cały potencjał.
Batalia o rekord
Początek 2021 roku z punktu widzenia Rosjan rozpoczął się nieźle. Na przestrzeni niespełna tygodnia odnieśli bardzo ważne zwycięstwa nad Słowenią oraz Maltą i w pewnym sensie przybliżyli się do awansu na mundial w Katarze. Po rozegraniu dwóch spotkań wyglądało to bardzo dobrze, choć zdawano sobie sprawę z tego, że prędzej czy później nadejdzie mecz pokroju tego ze Słowacją i coś pójdzie nie tak. „Sborna” zakończyła marcowe zgrupowanie z bolesną porażką (1:2), potwierdzając, że mimo wielkich aspiracji gra bardzo nierówno.
Wątek marcowego zgrupowania nie został oczywiście przywołany przez przypadek, bo podobnie jak w poprzednich starciach, tak i w tych stricte kwalifikacyjnych główne role odegrał Artem Dzyuba. Napastnik Zenitu St. Petersburg popisał się trzema trafieniami w dwóch starciach, czym przyczynił się do kompletu punktów z Maltą oraz Słowenią. Potwierdził tym samym, że dyspozycja z klubu jest regularnie przekładana na kadrę, lecz mimo wszystko przydałoby się to potwierdzić w trakcie Euro 2020. Ku radości wszystkich fanów motywacji zabraknąć nie powinno. 33-latek walczy już nie tylko o zadowalający wynik drużyny narodowej, ale również o zapisanie się na kartach historii. Do miana najlepszego strzelca w historii reprezentacji - i wyprzedzenia Aleksandra Kerzhakova - brakuje mu zaledwie jednego trafienia.
Gwiazda z Monako
Napastnik Zenitu St. Petersburg ma aspiracje do tego, by być graczem, wokół którego będzie się kręcić cała kadra. Wszak to właśnie on odpowiada za zdecydowaną część trafień dla swojego zespołu i regularne punktowanie rywala. Sęk w tym, że na jednym nazwisku zbyt daleko zajechać się nie da. Potrzebny jest ktoś, kto ciężar prowadzenia reprezentacji weźmie również na siebie i mniej więcej po połowie rozdzieli odpowiedzialność spoczywającą na barkach doświadczonego napastnika. Któż to może być? W ostatnich latach pewne przebłyski miewał Denis Cheryshev, choć trudno jednoznacznie stwierdzić, czy atakujący Valencii jest w pełni gotowy na wielkie granie. Być może dźwignie to Aleksandr Golovin. Zawodnik AS Monaco odchodził z Rosji jako wielka gwiazda, lecz mówi się, iż pokładanych nadziei wciąż nie spełnił. Niemniej jednak zakończony sezon Ligue 1 miał bardzo dobry, więc trudno nie upatrywać w nim gracza, który do spółki z Artemem Dzyubą może zmajstrować coś satysfakcjonującego.
SELEKCJONER: STANISLAV CHERCHESOV
Próbował Fabio Capello, starał się Leonid Slutski, do swego rodaka chciał nawiązać Dick Advocaat. Bez skutku. Półfinał z 2008 roku osiągnięty przez drużynę Guusa Hiddinka pozostaje najlepszym wynikiem “Sbornej” na przestrzeni kilkunastu ostatnich lat. W trakcie ich przemijania próbę okiełznania reprezentacji Rosji podjęło aż czterech selekcjonerów i wiele wskazuje na to, że dopiero ten obecny, Stanislav Cherchesov, robi to w odpowiedni sposób. Kadra pod wodzą 57-latka powoli zaczyna się odradzać. Wraca na właściwe tory, czego potwierdzeniem był dość zaskakujący wynik na rozgrywanych przed własną publicznością mistrzostwach świata. Takiego rozdania spodziewało się pewnie niewielu. Rosjanie dobrnęli do ćwierćfinału, po drodze wyeliminowali Hiszpanię i tylko potwierdzili, że twarde rządy Cherchesova nie tyle zniechęcają, co przynoszą pożądane efekty. Znalezienie się wśród ośmiu najlepszych drużyn na wspomnianym turnieju było bowiem pierwszym tak dużym osiągnięciem w erze Cherchesova i najwyraźniej wystarczyło, by 57-latek zdobył zaufanie federacji. Zespół się rozwija, doświadczony selekcjoner rządzi w najlepsze. Można rzec, iż jest to układ wybitny, bo nic nie wskazuje na to, by owocna współpraca miała nagle się załamać i w rezultacie oddelegować szkoleniowca na przymusowe wakacje. W Polsce znamy to jednak doskonale. Zanim Cherchesov zdecydował się objąć drużynę narodową, przez niespełna rok pełnił funkcję pierwszego szkoleniowca Legii Warszawa. Zespół oczywiście się rozwinął, zgarnął, co miał do zgarnięcia i po części wywindował 57-latka do miejsca, w którym znajduje się obecnie. Zdaje się, że jest ono wybitnie skrojone pod niego samego, bo w sierpniu tego roku minie pięć lat, odkąd zawiązana w 2016 roku współpraca ujrzała swój początek.
DOŚWIADCZENIE
FC Kufstein (2004) / Wacker Tirol (2004-06) / Spartak Moskwa (2007-08) / Zhemchuzhina (2010-11) / Akhmat Grozny (2011-13) / Amkar Perm (2013-14) / Dynamo Moskwa (2014-15) / Legia Warszawa (2015-16) / Rosja (2016-?)
Imię i nazwisko Yuri DYUPIN Matvey SAFONOV Anton SHUNIN Igor DIVEEV Mário FERNANDES Georgiy DZHIKIYA Vyacheslav KARAVAEV Fedor KUDRYASHOV Andrey SEMENOV Yuri ZHIRKOV Dmitri BARINOV Denis CHERYSHEV Daniil FOMIN Aleksandr GOLOVIN Aleksey IONOV Daler KUZYAEV Denis MAKAROV Aleksey MIRANCHUK Andrey MOSTOVOY Maksim MUKHIN Magomed OZDOEV Rifat ZHEMALETDINOV Roman ZOBNIN Artem DZYUBA Aleksandr SOBOLEV Anton ZABOLOTNYI Data urodzenia (wiek)
17.03.1988 (33) 25.02.1999 (22) 27.01.1987 (34) 27.09.1999 (22) 19.09.1990 (31) 21.11.1993 (28) 20.05.1995 (26) 05.05.1987 (34) 24.03.1989 (32) 20.08.1983 (38) 11.09.1996 (25) 26.12.1990 (31) 02.03.1997 (24) 30.05.1996 (25) 18.02.1989 (32) 15.01.1993 (28) 18.02.1998 (23) 17.10.1995 (26) 05.11.1997 (24) 04.11.2001 (20) 05.11.1992 (29) 20.09.1996 (25) 11.02.1994 (27) 22.08.1988 (33) 07.03.1997 (24) 13.06.1991 (30)
Wzrost
186 cm 192 cm 191 cm 193 cm 187 cm 188 cm 176 cm 181 cm 190 cm 180 cm 179 cm 179 cm 187 cm 180 cm 177 cm 182 cm 181 cm 182 cm 180 cm 181 cm 184 cm 184 cm 182 cm 196 cm 191 cm 191 cm
Klub
Rubin Kazań FK Krasnodar Dynamo Moskwa CSKA Moskwa CSKA Moskwa Spartak Moskwa Zenit Sankt Petersburg Antalyaspor Akhmat Grozny Zenit Sankt Petersburg Lokomotiw Moskwa Valencia CF Dynamo Moskwa AS Monaco FK Krasnodar Zenit Sankt Petersburg Rubin Kazań Atalanta BC Zenit Sankt Petersburg Lokomotiw Moskwa Zenit Sankt Petersburg Lokomotiw Moskwa Spartak Moskwa Zenit Sankt Petersburg Spartak Moskwa FK Soczi
M
0 0 10 2 28 31 11 43 24 102 4 30 4 36 34 32 0 31 7 1 30 3 32 50 5 12
G/CZ
0 0 0 0 5 1 1 1 0 2 0 12 0 5 4 2 0 5 0 0 4 0 0 29 2 1
IONOV
DZYUBA
GOLOVIN KUZYAEV
KARAVAEV
ZOBNIN
SEMENOV
OZDOEV
DZHIKIYA FERNANDES
SHUNIN
JAK MOGĄ ZAGRAĆ?
Zarówno Stanislav Cherchesov, jak i wspomagający go dział analityczny o ponownym odkryciu Ameryki mogliby pewnie zapomnieć. Stosowanie nowoczesnych rozwiązań jest im na tyle obce, że już od dobrych kilku lat katują standardowe, aczkolwiek bardzo użyteczne ustawienie 1-42-3-1. Póki działa, warto korzystać.
Tego też się trzymają, choć od czasu do czasu pojawi się mały przebłysk wszechstronności, który nakaże małych zmian w ustawienia. Zdarza się to dość sporadycznie, ale faktycznie ma miejsce – raz na ruski rok rzucą nieco więcej graczy do ataku i wyjdą ustawieniem z trójką defensorów. Coraz to bardziej popularny staje się tam układ 1-3-4-2-1. Kto wie, czy podobnie nie zagrają również na Euro 2020, bo świat się rozwija, a Rosja nie chce zostać z tyłu.
GŁÓWNE DYLEMATY
Andriej Semenov
Vyacheslav Karavaev
Aleksey
Miranchuk
vs.
vs.
vs.
Fedor
Kudryashov
Yuri
Zhirkov
Aleksandr Golovin
Daler
Kuzyaev
vs.
Denis
Cheryshev
GOLE OD POCZĄTKU 2019 (49)
14 Artem Dzyuba 6 Denis Cheryshev 4 Mário Fernandes
3 Magomed Ozdoev, Anton Miranchuk
2 Fedor Smolov, Aleksandr Golovin,
Aleksey Ionov, Daler Kuzyaev, Aleksandr
Sobolev
1 Aleksey Miranchuk, Fedor Kudryashov,
Georgiy Dzhikiya, Sergey Petrov, Nikolay
Komlichenko, Vyacheslav Karavaev
GWIAZDY MUSZĄ ZAŚWIECIĆ
Każdy zespół ma swoją filozofię, lidera, autorytet – wokół czegoś stara się budować, by koniec końców było jak najlepiej. Tak jest w Polsce, Francji, Hiszpanii, Niemczech, czy Holandii. Gdzie nie spojrzysz, tam widzisz konkretny plan i jedno nazwisko będące filarem danej drużyny. Nie inaczej jest w Rosji, bo choć z jednym zgodzić się trzeba – gwiazdy z prawdziwego zdarzenia nie widzieli tam już dawno, dawno temu, to jakoś sobie z tym faktem radzą. W przeciwieństwie do największych reprezentacji Starego Kontynentu opierają zespół na rodzimych rozgrywkach i ogromnym doświadczeniu Artema Dzyuby.
Napastnik Zenitu Sankt Petersburg bez dwóch zdań jest największą gwiazdą kadry i przede wszystkim graczem, wokół którego ten zespół musi się kręcić. Drugiego tak wszechstronnego zawodnika tam nie ma, bo pomimo tego, że 33-latek wzrostem nie grzeszy, jego gra nie opiera się tylko i wyłącznie na spędzaniu czasu w polu karnym rywala. Gdy wymagają tego okoliczności, potrafi zainicjować atak, dograć lub rozegrać. Osiem asyst na przestrzeni całych rozgrywek nie wzięło się przecież znikąd. Doświadczony gracz mistrza Rosji jest napastnikiem bardzo wszechstronnym – strzela, asystuje, ale jedno jest pewne, trudno by się rozdwoił i tworzył kilka rzeczy naraz.
Aby gra reprezentacji Rosji wyglądała, jak należy, niezbędne jest stworzenie kolektywu i odpowiednie wykorzystanie ogromnego potencjału. Wiele będzie więc zależało od nadziei tej kadry, Aleksandra Golovina. O nim się mówi najwięcej. Według wielu ekspertów zawodnik AS Monaco wciąż nie uwolnił pełni potencjału i stać go na dużo, dużo więcej. Być może udowodni to w trakcie mistrzostw Europy, bo wstęp do samego turnieju miał całkiem przyzwoity – rozegrał względnie udany sezon w Ligue 1, czym przyczynił się do bardzo dobrego wyniku w wykonaniu swojego zespołu. Wszechstronności oraz polotu nie powinno także brakować na skrzydłach. Akurat to od zawodników biegających przy linii może zależeć najwięcej, bo mając w swoich szeregach strzelbę pokroju Artema Dzyuby, żal z niej nie korzystać. Dokładne dośrodkowania muszą więc być traktowane priorytetowo.
Pewnego rodzaju atutem powinien być również środek pola. Pomijając fakt, że dużą rolę będzie odgrywać przejęcie tamtych rejonów, na pierwszy rzut oka jest to najlepiej obsadzona część formacji, bo oprócz przedstawicieli mistrza Rosji, Magomeda Ozdoeva i Dalera Kuzyaeva, o regularnej grze w narodowych barwach marzą Roman Zobnin, Dmitri Barinov czy Aleksey Miranchuk. Każdy z nich ma za sobą dość dobry sezon w klubowych barwach, więc w gruncie rzeczy nie pozostało nic innego, jak przenieść ten aspekt na mecze z udziałem kadry. Ogromna konkurencja w linii pomocy powinna być kluczowa w kwestii nastawienia poszczególnych graczy. Jeśli dorzucimy do tego bardzo doświadczoną defensywę, wydaje się, że jest tu wszystko, co być powinno. Koniec końców, jest to zespół mocny, choć musi to udowodnić na murawie.
ATUT LEGENDA
WIELKA CHWILA
Jaki kraj, taki atut – trochę jest w tym prawdy, bo kwestia przemawiająca za reprezentacją Rosji może co najwyżej wywołać uśmiech na twarzy, aniżeli wzbudzić jakikolwiek podziw. Pomijając fakt, że mówimy o powierzchniowym gigancie, nie zdołano tam wyprodukować gracza, który w jakikolwiek sposób nawiązałby do wyczynów największych zawodników na świecie. Jest za to Artem Dzyuba. Napastnik Zenitu St. Petersburg mimo wieku ma się dobrze i jeśli nic nie wykolei się na ostatniej prostej, znów będzie mógł odegrać główną rolę w szeregach swojego zespołu. Akurat na tym zna się dobrze, bo ma za sobą wręcz wybitny sezon w szeregach mistrza kraju. Ba, można pokusić się o stwierdzenie, iż sukces osiągnięty przez drużynę z Sankt Petersburga jest w dużej mierze zasługą Dzyuby. Na przestrzeni całych rozgrywek zdobył 20 bramek, dzięki czemu zapewnił sobie miano najlepszego strzelca w lidze. Znakomitą dyspozycję z krajowych boisk przydałoby się jednak przełożyć na Euro 2020, bo tak się składa, że już podczas zbliżającego się turnieju 32-latek może zostać najlepszym strzelcem w historii kadry. Do prowadzącego Aleksandra Kerzhakova traci zaledwie jedno trafienie, a to mówi wiele, na kogo powinna liczyć reprezentacja Rosji.
Dobre kilkadziesiąt lat temu, jeszcze przed rozpadem Związku Radzieckiego, owa reprezentacja wiodła prym wśród nie tyle europejskich, co również światowych potęg. Liczył się z nią każdy. W jej szeregach występowali najlepsi zawodnicy na świecie, wśród których przewijał się Lev Yashin – jeden z najbardziej zasłużonych bramkarzy w historii futbolu, zdobywca wielu nagród i przede wszystkim laureat nagrody Złotej Piłki. Sam fakt związany z tym wyróżnieniem jest o tyle niezwykły, że legendarnego wyczynu Yashina nie udało się powtórzyć aż po dziś dzień. „Czarna Pantera”, jak przywykło się o nim mówić, pozostaje jedynym bramkarzem, który został uhonorowany przez „France Football”. Urodził się 22 października 1929 roku w Moskwie. Tam też dorastał, stawiał pierwsze kroki i w ostateczności spędził całą zawodową karierę. Od początku do końca bronił barw Dynama Moskwa, sięgając z nim po pięć mistrzostw kraju, choć dużo większą sławę przyniosły mu występy w narodowych barwach. Jako reprezentant kraju rozegrał 78 spotkań. Brał udział we wszystkich wielkich turniejach i przyczynił się do historycznego osiągnięcia w postaci mistrzostwa Europy z 1960 roku.
Za wszelkie zasługi został doceniony przez FIFA – w 2000 roku został wybrany golkiperem stulecia. Jego nazwiskiem nazwano również nagrodę dla najlepszego bramkarza świata przyznawaną przez „France Football”.
Ostatnie lata w wykonaniu reprezentacji Rosji są dość niemrawe – zespół nie odnosi większych sukcesów, o czym mówi fakt, iż podczas turniejów rozgrywanych w 2012 i 2016 roku nie wyszedł nawet z fazy grupowej. Nieco lepiej poszło im cztery lata wcześniej, choć i tak za najlepszą kadrę w historii uważa się tę z legendarnym już Lvem Yashinem, występującą pod banderą Związku Radzieckiego. Na przestrzeni zaledwie czterech lat ZSRR zdołał sięgnąć po mistrzostwo oraz wicemistrzostwo Starego Kontynentu. Mimo wszystko robi wrażenie, lecz skupiając się tylko i wyłącznie na jednym turnieju, zdecydowanie większą wagę miały mistrzostwa z 1960 roku. Drużyna z legendarnym bramkarzem między słupkami sięgnęła wówczas po tytuł i w dodatku zrobiła to w całkiem niezłym stylu. Na przestrzeni całego turnieju eliminowali napakowanych gwiazdami Węgrów, a po walkowerze także Hiszpanów – bo tamtejsze władze nie wyraziły zgody na wylot kadry do Moskwy. Zwycięski marsz Związku Radzieckiego trwał w najlepsze. W półfinale nie dał szans Czechosłowacji, wygrywając 3:0, by w ostateczności uporać się również z Jugosławią i wywalczyć jedyne jak do tej pory mistrzostwo Europy dla swojego kraju.
ŁUKASZ BOBRUK
Obraca się w realiach futbolu na terenach postsowieckich. Rosja, Ukraina, Uzbekistan czy Białoruś… nie robi mu to większej różnicy. Prowadzi stronę na temat tamtejszych rozgrywek, pisze dla portalu AzjaGola.
Czasy wielkich sukcesów odeszły wraz z rozpadem Związku Radzieckiego. Dziś jest to zespół środka stawki ocierający się o miano średniaka i kandydata do walki o wyższe cele. Będzie chciał to udowodnić podczas Euro 2020, na którym główne role mają odegrać wybitni ligowcy.
Rozmawiał Piotr Sidorowicz @PiotrSidorowic2
Kilka słów na początek – jaki to jest zespół?
Przede wszystkim jest to drużyna bardzo nieprzewidywalna – potrafią ograć Maltę i Słowenię, by przy najbliższej okazji przegrać ze Słowacją. Ich gra opiera się na charakterystycznym punkcie w postaci Artema Dzyuby, dobrze zbudowany zawodnik, ale nie do końca typowy napastnik, który czeka tylko i wyłącznie na górne piłki. W Zenicie St. Petersburg często się cofa, bierze się za rozgrywanie piłki – jest to gracz, na którego warto zwrócić szczególną uwagę.
Jest dla Rosji kimś pokroju Roberta Lewandowskiego?
W tej kategorii bym tego nie ujął. Owszem, jest to kapitan, istotny punkt reprezentacji Rosji i jeden z trzech powołanych napastników. W samym ataku są natomiast pewne braki. Ze względu na słabszą dyspozycję na miejsce w kadrze nie zasłużyli Fedor Smolov z Lokomotiwu Moskwa oraz Fedor Chalov z CSKA Moskwa, więc formacja ofensywna faktycznie będzie oparta na zawodniku Zenitu St. Petersburg.
Przechodząc do ogółu, w którym miejscu na piłkarskiej mapie świata należy umieszczać reprezentację Rosji?
Na pewno nie jest to potentat do seryjnego zdobywania trofeów, jeśli mamy na uwadze futbol w Europie. Skłaniałbym się ku stwierdzeniu, że mówimy o zespole, którego miejsce znajduje pomiędzy średniakami i europejską czołówką. Prezentują bardzo podobny poziom do reprezentacji Polski z tą różnicą, iż trzon tej kadry jest oparty na zawodnikach z całkiem niezłej ligi rosyjskiej. Tutaj gra większość piłkarzy, głównie z Zenitu St. Petersburg, Lokomotiwu Moskwa, Spartaka Moskwa, CSKA Moskwa, znajdzie się ktoś z Akhmata Grozny czy Rubina Kazań. Mimo wszystko siła zespołu spoczywa na wyróżniających się zawodnikach z rodzimych rozgrywek.
KADRA OPARTA NA LIGOWCACH
Są też wybitne jednostki występujące w czołowych ligach Europy.
Tak, głównie Denis Cheryshev, Aleksey Miranchuk i Aleksandr Golovin. Ten ostatni jeszcze niedawno miał szansę na mistrzostwo Francji.
Co z tą kadrą mogą ugrać Rosjanie?
Myślę, że są w stanie wyjść z grupy. Powinni uplasować się za Belgią. W ich zasięgu jest Dania, są silniejszym zespołem od Finlandii – awans do fazy pucharowej powinien być na wyciągnięcie ręki. Jeśli tego nie uczynią, będę zaskoczony.
Jaki jest cel minimum na zbliżające się mistrzostwa Europy?
Na pewno wyjście z grupy, bo raczej nie zakłada się ogrania Belgów, którzy podczas zakończonych eliminacji ograli dwukrotnie Rosję. Kończyło się 3:1 oraz 4:1. Co by nie mówić, fajnie byłoby sprawić niespodziankę, choć raczej nie zakłada się, by tak się stało. Realną szansą jest zajęcie drugiego miejsca i awans do 1/8 finału. Wiele radości powinno dać przedarcie się do ćwierćfinału, postrzegane jako powtórka z domowych mistrzostw świata.
Wierzą w taki wynik?
Wiara w narodzie jak najbardziej jest. Mogą coś osiągnąć, choć prezentują się bardzo nierówno. Grają w kratkę. Potrafią ograć Słowenię, by chwilę później przegrać ze Słowacją. Nieźle zaczęli też Ligę Narodów, pokonując Węgrów, po czym zostali zdeklasowani przez Serbię (0:5).
Ostatnie miesiące w wykonaniu reprezentacji Rosji były dość przeciętnie. Grają w kratkę. Był to wypadek przy pracy czy raczej początek kryzysu?
Powiedziałbym, że raczej wypadek przy pracy. Kryzys był podczas Euro 2016, kiedy to zajęli ostatnie miejsce w grupie i przegrali z Walią oraz Słowacją. Pamiętam, jakie miało to skutki. Przed mistrzostwami świata w Rosji na kadrę wylała się fala krytyki. Przegrywali spotkania towarzyskie. Gra nie chciała ruszyć z miejsca, naród był sfrustrowany, aż przyszedł mecz otwarcia z Arabią Saudyjską. Reprezentacja Rosji odniosła łatwe zwycięstwo (5:0), potem wygrała z Egiptem, po wspaniałym boju z Hiszpanią awansowała do ćwierćfinału i w ostateczności uległa Chorwacji. Można powiedzieć, że od półfinału dzielił ich jeden krok.
Docieramy do mistrzostw Europy. Gra przed własną publicznością będzie jednym z argumentów? Nie każdy może sobie na to pozwolić.
Pierwsze dwa mecze rozegrają na stadionie w St. Petersburgu. Na pewno będzie to atut własnego boiska, bo wystąpią przy akompaniamencie kibiców.
Doświadczenie niemal od zawsze decydowało o sile reprezentacji Rosji. Podobnie będzie i na tym turnieju? Zawodnicy pokroju Yuriya Zhirkova wciąż są ważnymi elementami kadry?
Akurat Zhirkov jest w tym momencie zawodnikiem drugiego planu, odgrywa rolę rezerwowego. Mimo to traktuje się go jako niezwykle ważnego gracza – swoim doświadczeniem może wiele nauczyć. Spośród powołanych graczy jest najstarszy. Docenia go również obecny selekcjoner reprezentacji Rosji, Stanislav Cherchesov, choć takich zawodników przewija się w kadrze dużo więcej. Jest doświadczony Artem Dzyuba, Fedor Kudryashov czy Andrey Semenov, każdy z niesamowitym stażem, lecz w przeciwieństwie do Zhirkova czeka ich jeszcze kilka lat kariery.
Kim są ich następcy?
Akurat reprezentacja Rosji ma bardzo dużą różnorodność pod względem przyszłościowych graczy. Wymienia się głównie dwójkę młodych defensorów, Igora Diveeva oraz Romana Evgenjeva. W zakończonym sezonie ligi rosyjskiej grali bardzo regularnie, odgrywając przy tym główne role, więc kto wie, czy w przyszłości to właśnie oni nie będą stanowić o sile obronnej tego zespołu.
Łukasz Bobruk występuje często jako ekspert w „Magazynie Lig Egzotycznych”. Fragment z odcinka o piłce w Kazachstanie. Od lewej: Konrad Wrzesiński, Adam Kotleszka i Łukasz Bobruk.
W 2018 miał miejsce bardzo udany turniej. Rosja dobrnęła do ćwierćfinału, a jedną z głównych ról odegrał Denis Cheryshev. W obecnym zespole jest gracz, którego można określać mianem gwiazdy?
Pamiętam, że sporą nadzieję pokładało się w zawodniku AS Monaco, Aleksandrze Golovinie. Przed trzema laty zamieniał Rosję na Francję. Mówiło się, że jest to gracz mogący dać zespołowi wiele, choć bardzo często miewa też nieco słabsze momenty. Wracając do Cherysheva, jego fenomen podczas mistrzostw świata objawił się dość przypadkowo. W trakcie meczu inauguracyjnego z Arabią Saudyjską zastąpił kontuzjowanego Alana Dzagoeva. Strzelił w tym meczu dwie bramki, został bohaterem i w kolejnych spotkaniach był bardzo nakręcony. Pokazał, że może być gwiazdą tej reprezentacji, choć nie jedyną. Takiego konkretnego gracza bowiem nie ma. Myślę, że mogą być to trzy, cztery nazwiska, wokół których wszystko się kręci.
Na koniec – gdzie mogą dobrnąć Rosjanie podczas Euro 2020.
Celem minimum na pewno będzie wyjście z fazy grupowej. Ich dalsze losy zależą od konkretnych rywali. Jeśli w 1/8 finału trafią na Turcję lub Szwajcarię, powinniśmy się spodziewać bardzo ciekawego i wyrównanego spotkania, choć niekoniecznie łatwego dla reprezentacji Rosji. By awansować dalej, na pewno będą musieli mieć tyle szczęścia, co w spotkaniu z Hiszpanią podczas mistrzostw świata z 2018 roku.