2 minute read
3.2. Zespół Międzysektorowy
3. Model pracy ze społecznością różną etnicznie
3.1. Wybór metody
Advertisement
Jak zostało opisane we wcześniejszych rozdziałach , przyczynkiem do stworzenia programu na rzecz Romów i Romni rumuńskich była potrzeba rozproszenia postawionej „na dziko” na terenie Gminy Wrocław osady. Nie wchodziła w grę metoda siłowa. Za nieefektywną uznano również drogę prawną – wytoczone w 2013 r. przez Miasto procesy eksmisyjne uwikłały obie strony w żmudne procedury, które nie tylko nie rozwiązały trudności, ale nadto zaogniły wzajemne animozje. Należało więc zastanowić się jak nakłonić niemal 200 osób, aby dobrowolnie opuściły miejsce, które same zbudowały. Nie było to wymarzone miejsce do życia, ale jednak społeczność zagospodarowała je na swój użytek i traktowała jako swój dom. Drugie, równie istotne pytanie, jakie się pojawiło – dokąd te osoby pójdą? Co zrobią, po opuszczeniu osady?
Poszukiwanie metody było więc próbą odpowiedzi na powyższe dylematy. Determinantami tych poszukiwań były: fundusze, czas, odpowiednie miejsce. Rozważano utworzenie dużego ośrodka, łączącego miejsce pobytu z pracą socjalną. Jednak wiele osób, ekspertów zarówno od kultury romskiej jak i od pomocy społecznej, przestrzegało przed stworzeniem kolejnego skupiska. Mogło ono bowiem generować kolejne stopnie upośledzeń społecznych. Jednocześnie ważne wydawało się uszanowanie zakorzenionego w kulturze romskiej wielopokoleniowego modelu rodziny. Istotną przeszkodą był również czas i mierzenie się ze żmudnymi procedurami (począwszy od projektu architektonicznego poprzez procedury budowlane i odbiory techniczne).
Przełom w szukaniu rozwiązań i w myśleniu o społeczności nastąpił, kiedy przestaliśmy i przestałyśmy osoby ze społeczności traktować jak
21
przybyszów, którzy za chwilę znikną. Ustalone zostało raz na zawsze, że społeczność koczowiska to mieszkańcy i mieszkanki Wrocławia. Z narracji i planowania zniknęły wszystkie tymczasowe rozwiązania (ośrodek, baraki w innym miejscu, kolonia tymczasowych budynków itd.). W następstwie urodziła się myśl, że skoro osoby ze społeczności mają prawa i obowiązki mieszkańców miasta, to całość ich potrzeb wymaga rozwiązania systemowego, trwałego i długofalowego. Praca ze społecznością powinna zaś opierać się nie na działaniach interwencyjnych, ad hoc, ale na budowaniu kompetencji do samodzielności i niezależności.
Aby można było rozpocząć jakiekolwiek działania należało jednak zapewnić rodzinom godne warunki życia: ciepło, bieżąca woda, prąd, sanitariaty, brak dokuczliwych gryzoni. Tak narodził się pomysł mieszkań treningowych.
3.2. Zespół Międzysektorowy
Złożonych problemów społecznych nie rozwiąże jedna organizacja pozarządowa.
Kluczowym ruchem było powołanie zespołu międzysektorowego, model jest dowodem na to, że nie ma rozwiązań systemowych bez współpracy Podejmowanie się przez jednostkę zadania, które wymaga zjednoczenia wysiłków i współpracy różnych sektorów (samorządowego, rządowego, systemu opieki społecznej, edukacji, wsparcia w zakresie ochrony praw człowieka itp.) nie jest w pełni efektywne. Nawet najbardziej złożony organizacyjnie podmiot w tej roli, może zdeterminować i ukierunkować działania na jeden rodzaj wsparcia, ponosząc całkowitą odpowiedzialność za powodzenie projektu, realizowane zadania i ich długofalowe efekty.
W 2016 roku, po rozmowach z Gminą Wrocław, Fundacja Dom Pokoju podjęła się realizacji programu na rzecz Romów i Romni rumuńskich, którego celem było rozproszenie koczowiska oraz podjęcie próby włącze-
22 Model pracy ze społecznością różną etnicznie