„mgFoto Magazyn” 4/2021 (13)

Page 21

Sięgać wyżej!

„Każde działanie, które dojdzie do punktu jakiejś sprawności, ma do wyboru dwie drogi — zostać na tej, którą już idzie, ale to oznacza stagnację, albo pójść dalej, wyżej, w nieznane, i doświadczyć czegoś nowego, może kilku porażek, ale generalnie – rozwijać się. Oczywiście, wybraliśmy tę drugą wersję. I tak z pasji, chęci sięgania wyżej, powstał FotoArtFestival, międzynarodowe biennale, które w przyszłym roku będzie miało już swą jubileuszowa dziesiątą, jubileuszową edycję…” — mówi Inez Baturo, jedna z organizatorów oraz dyrektor programowa FotoArtFestivalu, artystka fotografik, wydawczyni, tłumaczka, redaktorka. Założycielka i wiceprezes Fundacji Centrum Fotografii, współwłaścicielka Wydawnictwa Baturo, kuratorka Galerii Fotografii B&B w Bielsku-Białej. Inez Baturo jest ponadto członkinią Związku Polskich Artystów Fotografików, Wiceprezes Okręgu Górskiego ZPAF (w latach 2004–2008), a także członkinią Agencji Forum oraz IRIS — organizacji, która promuje światową fotografię kobiet. Marek Gubała: Kontynuuje Pani dzieło propagowania fotografii zapoczątkowane przez Pani Męża — Andrzeja Baturo. Proszę opowiedzieć naszym czytelnikom o Panu Andrzeju… Inez Baturo: Mój mąż był człowiekiem, który chciał zmieniać świat poprzez fotografię. Był znanym i cenionym fotoreporterem, komentującym za pomocą aparatu fotograficznego złożone kwestie społeczne. Jego największym dziełem organizacyjnym była wystawa Przegląd Fotografii Socjologicznej, która przedstawiała prace niemal wszystkich ważnych ówczesnych fotoreporterów i dokumentalistów polskich. Ekspozycja została zorganizowana dwukrotnie w Bielsku-Białej na początku lat 80. XX wieku i za każdym razem od razu zamykali ją cenzorzy. Wówczas była to największa wystawa fotografii w powojennej Polsce.

Marek Gubała: Jaki wpływ na Pani twórczość miał Mąż? Zasadniczy. Zanim poznałam Andrzeja chciałam być tłumaczką. Wejście w świat fotografii i ludzi związanych z Andrzejem odmieniło moje życie. Od tego momentu wiedziałam, że też chcę wyrażać siebie poprzez obraz. W fotografii odnalazłam pasję, sposób na odreagowanie emocji oraz metodę na życie. Grażyna Gubała: Pierwszy FotoArtFestival odbył się w 2005 roku. Jak narodził się pomysł i jakie były początki tego wydarzenia? FotoArtFestival był naturalną konsekwencją naszej działalności jako kuratorów wystaw. Andrzej przez dziesięć lat prowadził Bielską Galerię Fotografii, którą — po jej zamknięciu przez władze miasta — wspólnie reaktywowaliśmy pod nazwą Galeria Fotografii B&B. Początkowo Galeria mieściła się w piwnicy kamienicy, w której mieszkaliśmy. Teraz ma piękną siedzibę w centrum Bielska-Białej, a w przyszłym roku będziemy obchodzić trzy dekady jej istnienia. Idea była prosta — skoro co miesiąc (konsekwentnie do dnia dzisiejszego) w każdy pierwszy piątek miesiąca pokazujemy jedną wystawę, to dlaczego nie pokazać ich więcej jednocześnie? Każde działanie, które dojdzie do punktu jakiejś sprawności, ma do wyboru dwie drogi — albo zostać na tej, którą już idzie, ale to oznacza stagnację, albo pójść dalej, wyżej, w nieznane, i doświadczyć czegoś nowego, może kilku porażek, ale generalnie — rozwijać się. Oczywiście, wybraliśmy tę drugą opcję. Czasami śmialiśmy się z naszej beztroski, bo gdybyśmy wtedy wiedzieli, jaki to wysiłek, to pewnie trudniej byłoby znaleźć odwagę na robienie dużej, międzynarodowej imprezy. Uratowała nas wielka chęć zrobienia czegoś ważnego. I tak z pasji oraz chęci sięgania wyżej, powstał FotoArtFestival — międzynarodowe biennale, które w przyszłym roku będzie miało swą jubileuszową, dziesiątą edycję. Zależało nam [21]


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.