1 minute read
pocisnęłam
13. pocisnęłam
26
Advertisement
Na imprezie, a były to urodziny Zosi, zauważyłam, że jedna z jej koleżanek ma taki telefon, jak ja, czyli telefon zabawkowy, iPhone 5c. I powiedziałam: Hej, mamy takie same! Nawet niebieskie! A ona była taka typu EEEE TAK ALE TO DLATEGO ŻE ZEPSUŁ MI SIĘ IPHONE 6 I MUSZĘ MIEĆ TEN. Odparłam na to, że, aha, mi to nie, po prostu jestem cebulakiem, i poszłam dalej wprowadzać niezręczność i żarty pośród ludzi.
Nie było to jednak nasze jedyne zbliżenie tego wieczora, ponieważ jakiś czas później uznałam, że to super pomysł zapytać jak szkoła. O dziwo reakcja była, że ekstra, fajnie, ma dużo dodatkowych zajęć, więc ja na to, że super, a ona wtem, że nie no, żart, JEST CHUJOWO, nienawidzę SGH-u i czekam aż stąd wyjadę do (i tu bardzo niewyraźnie wypowiedziana nazwa) na wymianę. Mam już swoje lata i nie dosłyszałem, pytam zatem: Dokąd? A ona: U-S-A. Wiesz, taki kraj, taki nawet większy, taki zajmujący kontynent?
Nie powiem, żeby moja wiedza geograficzna była na wysokim poziomie, ale naprawdę to była przesada, byłam wielce oburzona takim zachowaniem i, jak na starszą, ale ciągle damę, przystało, powiedziałam: P ó j d ź d o l o g o p e d y .