4 minute read
Daniel Borek: Jozef Cardijn – Naprzód, młodzi robotnicy
Naprzód, młodzi robotnicy!
joZef cardijn
Advertisement
1896 1906 1912 1924
przychodzi na świat w robotniczej rodzinie w Schaerbeek rozpoczyna naukę w niższym seminarium w Mechelen zostaje wyświęcony na księdza; studiuje nauki społeczne i polityczne zaczyna pracę w Laeken, gdzie organizuje kółka samokształceniowe dla robotników współtworzy organizację Młodych Robotników Chrześcijańskich (JOC) 1962-1965 1967
angażuje się w prace Soboru Watykańskiego II, zostaje mianowany biskupem i kardynałem umiera w Leuven
Daniel Borek
Wizja i działania Jozefa Cardijna odegrały ważną rolę w formowaniu belgijskiego i międzynarodowego ruchu chrześcijańskiej młodzieży robotniczej. Ruch, który zapoczątkował, miał bezpośredni wpływ na kształt ustaleń Soboru Watykańskiego II – szczególnie na pojmowanie roli świeckich chrześcijan w świecie. Jego słowa i czyny współkształtowały wrażliwość kolejnych pokoleń teologów, świeckich i kościelnych liderów, którzy będą uważać zmienianie świata za zadanie chrześcijanina.
Kim był człowiek, który tak wielu zainspirował i tak wiele po sobie zostawił?
Jozef, urodzony w 1882 roku jako najstarszy syn w niezamożnej katolickiej rodzinie, wychował się w flamandzkim mieście Halle nieopodal Brukseli. Belgia przeżywała wówczas rewolucję przemysłową, a związane z ewolucją kapitalizmu przemiany społeczno-ekonomiczne szczególnie mocno dotykały robotników. Zamiast pójść do pracy w fabryce lub w warsztacie, jak jego koledzy, w wieku dwunastu lat Jozef postanowił dalej się uczyć. Dzięki poświęceniu rodziców trafił do niższego seminarium w Mechelen. W 1903 roku umarł jego wyniszczony ciężką pracą ojciec. Trzy lata później ambitny kleryk został księdzem, a dzięki zgodzie biskupa studiował przez rok nauki społeczne na Katolickim Uniwersytecie w Leuven. Został nauczycielem w niższym seminarium, co roku w wakacje podróżował po Europie, poznając warunki pracy i funkcjonowanie związków zawodowych w różnych krajach. Dopiero w 1912 roku trafił do swojej pierwszej parafii – w Laeken. Również tam nie pozostał biernym obserwatorem robotniczego losu. Założył kółka samokształceniowe dla robotników i robotnic, pomagał także w tworzeniu związków zawodowych. W 1919 roku opuścił Laeken i w pełni poświęcił się pracy socjalnej w Brukseli.
Cardijn szkolił młodych robotników i pomagał im się organizować. To jego wychowankowie utworzyli zalążek
ruchu, który w 1919 roku przyjął nazwę La Jeunesse Syndicalist (Młodzi Związkowcy). Przez kilka następnych lat rozwijał się on powoli, poszukując drogi i ustalając metody działania. W 1924 roku różne organizacje młodzieży robotniczej zjednoczyły się w ruch Młodych Robotników Chrześcijańskich – Kristelijke Arbeidersjeugd (KAJ) we Flandrii i Jeunesse Ouvrière Chrétienne (JOC) w walońskiej części Belgii.
Inicjatywa podnosząca potrzebę emancypacji robotników i poprawy ich warunków materialnych spotykała się z podejrzliwością konserwatywnych katolików. W katolickiej Belgii, posiadającej silną sieć tradycyjnych organizacji młodzieżowych, nowy ruch i świeże podejście mogły być postrzegane jako zagrożenie. Co więcej, nowa organizacja podzielała przekonanie o istotności laikatu ze społecznym ruchem francuskich katolików Le Sillon „potępionym” i rozwiązanym przez Piusa X w 1910 roku. W marcu 1925 roku księdzu Cardijnowi udało się spotkać z Piusem XI, który ostatecznie zaaprobował nową organizację i jej metody. Dzięki poparciu papieża JOC nie tylko obronił swoją autonomię, ale stał się wręcz wzorem dla całego ruchu katolików świeckich na świecie. W 1935 roku JOC prowadził działalność w 25 krajach. W 1957 roku w Rzymie odbyło się światowe spotkanie, w którym wzięło udział ponad trzydzieści tysięcy młodych ludzi z 87 krajów.
Ponad trzy dekady przed powstaniem JOC, w 1891 roku, ukazała się będąca fundamentem społecznej nauki Kościoła encyklika „Rerum novarum”. Leon XIII podkreślił w niej, że robotnicy mają prawo do sprawiedliwej płacy, godnej pracy i jej bezpiecznych warunków, reagując – choć z opóźnieniem – na laicyzację klasy robotniczej. Cardijn również był świadkiem oddalania się młodych ludzi od Kościoła. Mówił: „Widziałem młodych ludzi w wieku trzynastu lub czternastu lat zmuszanych do opuszczenia szkoły, aby pracować w wyniszczających warunkach… Doświadczali oni zupełnie nowych problemów i nie było nikogo, kto pomógłby im znaleźć na nie właściwą odpowiedź”. Misja życiowa Cardijna miała więc dwojaki charakter. Chciał pomagać robotnikom i jednocześnie pokonywać „otchłań”, która kolejny raz otworzyła się między klasą robotniczą a Kościołem. Zauważał sprzeczność między alienującymi warunkami pracy i życia codziennego człowieka a jego wiecznym i doczesnym przeznaczeniem. Wierząc, że każdy posiada nadaną przez Boga godność oraz misję do wypełnienia, Cardijn postrzegał człowieka jako współtwórcę wszechświata. W tym sensie każdy jest zarówno obrazem, jak i reprezentantem Boga. Cardijn był przekonany, że aby młody człowiek mógł wypełnić sens i cel swojego przeznaczenia, potrzebuje przewodnictwa duszpasterskiego, które pomoże rozwiązać ową sprzeczność między rzeczywistością a wiarą. Jeśli zaś zarówno rzeczywistość doczesna, jak i transcendentna oparte są na wspólnocie, to robotnicy powinni działać razem. Pomagać im w tym miała zasada „Zobacz, oceń, działaj”, która łączyła świadomość problemów, analizę rozwiązań i związek między wiarą a działaniem w czynieniu sprawiedliwości.
Rozdźwięk między doświadczeniami życia a wiarą polegał również na traktowaniu religii jako czegoś, co wydarza się wyłącznie w kościele, nie dotykając codziennego funkcjonowania. Świeckich od wieków uczono, że ich sposób życia jest drogą do Boga drugiej kategorii. Według tej narracji ci, którzy byli naprawdę oddani Bogu, poszli drogą kontemplacji i wycofania się ze świata. Cardijn widział sprawy inaczej. Mówił: „Religia to całe życie, które podobnie jak hostia powinno być poświęcone Bogu”. Osoby świeckie mogą zmieniać świat, przebywając w miejscach, w których nie mogą duchowni – żyjąc w świecie jako chrześcijanie.
Cardijn wpłynął na Kościół powszechny. Jego idee zostały włączone do encyklik społecznych, takich jak „Quadragesimo anno” Piusa XI czy „Mater et magistra” Jana XXIII, a zagadnienie rozumienia roli laikatu w Kościele zostało włączone do prac Soboru Watykańskiego II, zwłaszcza do dokumentu o Kościele w świecie współczesnym „Gaudium et spes”. „Cardijn wierzył w ważną rolę, którą mają do odegrania świeccy. Rozpoznawał jej wartość, gdy prawie nikt tego nie robił” – odnotował kiedyś brazylijski arcybiskup Helder Camara. „Ruch Młodych Robotników Chrześcijańskich był źródłem apostolatu, który wiódł do świadomego zaangażowania świeckich w sprawy świata. On nauczył nas postrzegać świat takim, jaki jest, oceniać go w świetle ewangelii i zgodnie z nią wspólnie działać”.
A na pytanie, co mógłby nam dzisiaj powiedzieć Cardijn, Camara odpowiedział: „Naprzód!”. →