12
PULS BRANŻY
RWO charytatywnie Drużyna Rodzinnych Warsztatów Ogrodniczych dzieli się swoją wiedzą i pasją nie tylko z klientami centrów ogrodniczych. We wrześniu zorganizowała także dwa wydarzenia charytatywne – ogrodnicze metamorfozy w Zespole Szkół Specjalnych nr 2 i praktyczne zajęcia jesiennego sadzenia w Bibliotece Miejskiej przy ul. Cieszkowskiego w Łodzi
T
TEKST: JAROSŁAW SIECIŃSKI
Tegoroczna trasa Rodzinny Warsztatów Ogrodniczych, z koronawirusowej konieczności przeniesiona na jesień, miała zaplanowany przystanek z akcją charytatywną. W każdym roku polega ona na tym, że staramy się pomóc w organizacji lub przebudowie ogrodu. Naszych edukacyjno-promocyjnych poczynań nie chcemy sprowadzać tylko do spotkań z klientami centrów ogrodniczych, bo mówić o ogrodnictwie trzeba, ale i warto od czasu do czasu wylać trochę potu, by w pełni poczuć, na czym przyjemność ogrodnictwa polega. Po cichu liczymy również na to, że zostawimy trwalszy ślad, którym jest zaplanowanie i wykonanie przebudowy ogrodu, bądź założenie go od początku. Ogród to przecież radość na całe życie... W tym konkretnym przypadku będzie to raczej ten okres, który spędzamy w szkole, bo spotkaliśmy się z uczniami i kadrą w Zespole Szkół Specjalnych nr 2 w Łodzi. Wspólnie zakasaliśmy rękawy, by uporządkować i wzbogacić roślinami przedszkolne patio-ogródek. 15 września od samego rana w ruch poszły piłki, szpadle i grabie. Tu i ówdzie trzeba było podciąć podeschnięte gałęzie jodeł, świerków i sosen zajmujących sporą część terenu. Urządziliśmy pożegnanie zniszczonym przez ćmę bukszpanom, uwolniliśmy dorodną funkię od naporu podagrycznika.
W ciągu kilku godzin został zrobiony pierwszy krok w kierunku przekształcenia zapuszczonego co nieco obszaru w zakątek wypoczynkowy
Rabaty bylinowe z malwami i piwoniami wzbogaciliśmy o dekoracyjne trawy, lawendy i perowskie. Więcej przestrzeni zapewniliśmy całkiem dorodnym jukom nitkowatym. Może w przyszłym sezonie dzięki temu zakwitną? Nowym elementem małej architektury będzie ławka, a przede wszystkim wysoka grządka, na której zamieszkały różnorodne zioła i poziomki. W ciągu kilku godzin zrobiony został pierwszy krok w kierunku przekształcenia zapuszczonego co nieco obszaru