Nasze Korzenie nr 16

Page 36

36

Janusz Bielicki

Sekrety dobrzyńskiego cmentarza. Mogiła Tadeusza Nowcy, czyli zaskakujące świadectwo koligacji legendarnych polskich rodów, a także zbrodni z czasów pierwszej wojny światowej Cmentarze wiejskie i te w małych miasteczkach zazwyczaj nie są uważane za szczególnie interesujące. Dominuje przekonanie, że są to miejsca wiecznego spoczynku okolicznych włościan, a w przypadku miasteczek – głównie miejscowych, najczęściej niebogatych, mieszczan. Z rzadka tylko można na nich znaleźć okazalsze nagrobki tamtejszej szlachty i ziemian oraz proboszczów sąsiednich parafii. Zwykle są to osoby miejscowe, których nazwiska i losy związane są od lat, a nawet od wieków, z konkretną wsią lub miasteczkiem. Rzadko zdarza się, by było inaczej. Pewnym wyjątkiem są miejscowości związane z ważnymi wydarzeniami historycznymi, takimi jak znane bitwy, potyczki, zjazdy etc., które spowodowały napływ do tych miejsc szlachetnie urodzonych uczestników owych wydarzeń, choć i w takich wypadkach, aż do początków XIX wieku, osoby takie grzebano zwykle w kościelnych kryptach, opatrując je okolicznościowymi tablicami inskrypcyjnymi. Wiek XIX przyniósł istotną zmianę w tym zakresie, polegającą na upowszechnieniu grzebania wszystkich zmarłych, bez względu na status społeczny, wyłącznie na cmentarzach poza kościołem. Dobrzyń nad Wisłą jest przykładem miasteczka, w którym procesy te przebiegały w taki właśnie sposób. Miejscowy cmentarz parafialny od pierwszej połowy XIX wieku zaczął zatem zapełniać się nagrobkami miejscowych mieszczan, szlachty, ziemian i okolicznych włościan. Znajdują się tu jednak także groby osób obecnie mniej rozpoznawalnych przez miejscową społeczność. Niektóre wydają się bardzo tajemnicze, przez nikogo nie odwiedzane, a jeśli nawet – to niezwykle rzadko i niepostrzeżenie. Oto opowieść o jednym z nich. Na dobrzyńskim cmentarzu znajduje się zabytkowa mogiła Tadeusza Nowcy. Był on członkiem rodziny, która na przełomie XIX i XX wieku posiadała w okolicach Dobrzynia nad Wisłą kilka majątków ziemskich, m.in. Kisielewo, Zakrzewo i część Chalina. Utrzymywała ona kontakty towarzyskie z wieloma miejscowymi familiami o podobnym statusie majątkowym i towarzyskim, choć jej majątek nie był specjalnie okazały, a ona sama uważana tu była za rodzinę tzw. nowobogacką. Na pomniku nagrobnym wspomnianego T. Nowcy znajduje się również biała marmurowa tabliczka poświęcona jego teściowej, Marii Dunin-Karwickiej z Bielickich. Ta niepozorna już dziś tabliczka nagrobna z lakoniczną inskrypcją przywołuje refleksję o smutnych losach polskiego ziemiaństwa angażującego się w działalność patriotyczną w okresie zaborów. Rody uczestniczące w powstaniach narodowych

utraciły na skutek carskich represji swe majątki, a ich członkowie byli zsyłani w głąb Rosji. Ci, którzy jeszcze niedawno byli właścicielami starych rodowych posiadłości, stawali się mieszczanami, urzędnikami, administratorami w obcych majątkach. Świadkami takich procesów i wydarzeń mogą okazać się całkiem drobne świadectwa, na które po dziś dzień można natknąć się w różnych miejscach, jak choćby na cmentarzu w Dobrzyniu nad Wisłą. Tadeusz Henryk Nowca urodził się 4/16 października 1885 roku we Włocławku. Akt jego urodzin został spisany w Warszawie w parafii pw. św. Barbary dopiero w pół roku później, 15/27 kwietnia 1886 roku, z wyraźnym zaznaczeniem, że narodziny nastąpiły we Włocławku. Jego rodzina wywodziła się z ówczesnych Prus, z miejscowości Nowca i Oliwa (obecnie dzielnica Gdańska). Był synem Władysława Nowcy i Marii Zofii Wilhelminy Chlebowskiej z Zielonków h. Jastrzębiec, rozwódką ze związku z Bronisławem Chlebowskim, którą 37-letni Władysław pojął za żonę w Warszawie w 1884 roku. Tadeusz swe dzieciństwo spędził we Włocławku, gdzie urodził się także jego ojciec, oraz w Inowrocławiu, skąd pochodziła jego babka, Teofila Emilia Nowca z domu Paszkiewicz, żona Stanisława Nowcy, który w latach trzydziestych XIX wieku był komornikiem Trybunału Cywilnego Województwa Mazowieckiego w Warszawie. To właśnie jego syn, a zarazem ojciec Tadeusza Henryka, Władysław Nowca, był twórcą rodzinnej fortuny. Władysław ukończył prawo na Cesarskim Uniwersytecie Warszawskim, po czym praktykował jako adwokat w Warszawie. Od roku 1882 był notariuszem w Dobrzyniu, a od następnego roku – także we Włocławku. Był cenionym działaczem społecznym i patriotą, prezesem Włocławskiego Towarzystwa Wioślarskiego i Towarzystwa Ochotniczej Straży Pożarnej we Włocławku, a później także pierwszym prezesem dobrzyńskiej Straży Ochotniczo-Ogniowej, powstałej w 1910 roku. W roku 1905 został pierwszym dyrektorem polskiej szkoły we Włocławku, a w dwa lata później uzyskał mandat posła do rosyjskiej Dumy Państwowej. W 1917 roku objął funkcję przewodniczącego Rady Miejskiej we Włocławku. Syn Władysława Nowcy, Tadeusz Henryk, jeszcze jako student agronomii na Uniwersytecie Jagiellońskim, dokąd notabene pokierował go ojciec, 22 kwietnia 1908 roku ożenił się z 21-letnią Zofią Józefą Dunin-Karwicką. Ich ślub odbył się w kościele w Karnkowie. Zofia Józefa była córką Jana Feliksa Dunin-Karwickiego h. Łabędź i Marii z Bielickich h. Pobóg. Jan Feliks Dunin-Karwicki, mimo że pochodził ze


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.