pra k tycznie
nauk a
SARS-CoV-2. „Spiritus movens” rozwoju polskiej telemedycyny Jakkolwiek tytuł może brzmieć absurdalnie, jest prawdziwy. Z dnia na dzień ochrona zdrowia musiała wdrożyć rozwiązania minimalizujące fizyczny kontakt lekarza z pacjentem, czyli systemy telekonsultacji. Wojciech Zawalski
Izolacja Epidemia COVID-19 powodowana przez coronavirus SARS-CoV-2, która rozpoczęła się z końcem 2019 roku w chińskiej prowincji Wuhan, w lutym
bieżącego roku dotarła do Europy i Polski. Fala zachorowań wywołała, oprócz skutków typowo medycznych, również konieczność wprowadzenia izolacji społecznej. Strach i lęk przed zakażeniem zniechęca ludzi do bezpośrednich kontaktów. Wyludniły się szkoły,
sklepy, restauracje, zakłady pracy i parki. Decyzje administracyjne spowodowały zamknięcie miejsc, gdzie dotąd gromadzili się ludzie. Niepokój spowodował unikanie nawet tych dozwolonych kontaktów. Przestaliśmy chodzić w odwiedziny do znajomych, podawać dłoń, całować i przytulać się na powitanie. W języku codziennym pojawiło się nowe słowo kwarantanna. Atmosfera zagrożenia wpłynęła również na postrzeganie kontaktów ze służbą zdrowia. Pacjenci zaczęli stronić od bezpośredniej wizyty w placówkach opieki medycznej.
OSOZ Polska 3/2020
35