APR 20 P 4_3 FINAL r1.qxp_Mar E 12 4/6/20 5:33 PM Page 12
Ku pamięci Virgila Dechanta Virgil C. Dechant, były Najwyşszy Rycerz, który piastował swoją funkcję najdłuşej w historii Zakonu, zmarł 16 lutego w wieku 89 lat. Pozostawił şonę Ann, czwórkę dzieci i liczne wnuki oraz prawnuki. W czasie 23-letniej kadencji Dechanta, trwającej od 1977 do 2000 roku, Zakon rozwinął się członkowsko i odgrywał coraz waşniejszą rolę w şyciu Kościoła.
„Wierny męşczyzna� Najwyşszy Rycerz Carl A. Anderson OD ReDAKtORA: Najwyşszy Rycerz Carl Anderson wygłosił ponişsze słowa w kościele pw. Narodzenia Pańskiego w Leawood w stanie Kansas 22 lutego.
Z
a najlepszy hołd dla Virgila Dechanta mogą posłuşyć słowa zapisane w 25 rozdziale Ewangelii św. Mateusza: „Dobrze, sługo dobry i wierny�. W taki sposób na zawsze zapamiętam Virgila. Dobry, wierny katolicki męşczyzna, mąş i ojciec, który dotknął şycia milionów ludzi. Człowiek, który cięşką pracą i przykładem pomógł pokazać milionom światło wiary. Wielu z nas przez lata poznało róşnych wielkich ludzi. Ale Virgil wyróşniał się: łączył w sobie zdolność i wizję przewodnictwa inspirowanego troską o ludzi zupełnie zapomnianych. Dla Virgila miłość do Boga i bliźniego nie była czymś abstrakcyjnym. Była regułą, według której konkretnie şył kaşdego dnia. Trudno jest streścić dziewięćdziesiąt lat şycia w ciągu zaledwie kilku minut. Jest jeszcze trudniej, kiedy te dziewięć dekad przeşył Virgil Dechant. Jego dokonania były świadectwem şycia przeşytego w sposób wierny — wielkim pomnoşeniem talentów, które otrzymał od Boga, a takşe tym, co mamy na myśli, mówiąc o „wierze przez uczynki�. Chciałbym skupić się na zaledwie kilku aspektach jego dziedzictwa. Virgil uczynił wiele rzeczy dla Zakonu — rozwinął go członkowsko i pod kątem działalności, czyniąc z niego kluczowego ♌ C O L U M B I A ♌
KWiECiEĹ„ 2020
współpracownika Watykanu przy największych projektach renowacyjnych, jakie tam prowadzono. Ale myślę, şe jego najtrwalszym — i najbardziej ujmującym — dziedzictwem wobec Zakonu jest jego sukces — nie jako przedsiębiorcy, lecz jako katolickiego męşczyzny, który intuicyjnie rozumiał, co jest niezbędne, by podtrzymać to wspaniałe braterstwo katolickich męşczyzn, jakim są Rycerze Kolumba. Pierwszą z tych rzeczy była jego poboşność maryjna — modlitewne przyblişenie jej wizerunku milionom ludzi poprzez nasz program peregrynacji ikony, wprowadzenie jej róşańca do ceremonii Zakonu i wręczenie go kaşdemu nowemu Rycerzowi Kolumba. „Maryja (‌) ze swoimi Rycerzami (‌). Jakich zwycięstw nie moşemy osiągnąć?�. Słowa te zainspirowały pokolenie Rycerzy, szczególnie tych, którzy zaangaşowali się w obronę świętości şycia nienarodzonego. Po drugie, Virgil zawsze pamiętał okres studiów na Papieskim Kolegium Josephinum. Czas spędzony w tym miejscu obdarzył go szczególnym powaşaniem i szacunkiem dla kapłaństwa. Jego świeckiego przywództwa realizowanego w Kościele i jego sakramentalnej poboşności nic nie oddaje bardziej szczerze niş fraza: „W solidarności z naszymi kapłanami�. Trzecim elementem była zmiana, której dziś nie doceniamy, ale w jego czasach była ona dość rewolucyjna — to jego praca nad przekształceniem Rycerzy Kolumba z organizacji męskiej skupionej na sprawach wewnętrznych w taką, która coraz silniej skupiała się na umacnianiu katolickich małşeństw i şycia rodzinnego. Był bardzo dumny ze zmian, które wprowadził, aby włączyć nasze şony w tak wiele rycerskich działań. Virgil rozumiał głęboki sens prawdy, şe şaden Rycerz — ani w średniowieczu ani współcześnie — bez wiernej kobiety u boku nie będzie tym, kim moşe być. Dlatego kiedy byłem pytany o moşliwość członkostwa kobiet w organizacji Rycerzy Kolumba, często chciałem odpowiedzieć: „Czy mógłbyś spojrzeć na Virgila i Ann? Czy nie widzisz, şe poproszenie jej o to, by do nas dołączyła, byłoby wręcz krokiem wstecz?�. Taki był przykład Virgila i Ann, którzy razem zmienili kierunek, w jakim zdąşali Rycerze Kolumba. Virgilowi — tak jak przed nim ks. McGivney’owi — chodziło tylko o rodzinę. Głęboko troszczył się o własną rodzinę, o rodzinę
Wizja i przywództwo byłego Najwyşszego Rycerza Virgila C. Dechanta pozostawiły niezatarty ślad w historii Rycerzy Kolumba