abc
Inwestycji Hotelowych
Renesans transakcyjny na rynku gruntów inwestycyjnych Emil doMarecki, Colliers Pierwsza połowa 2021 r. pokazała, że rynek gruntów inwestycyjnych nie odczuwa wyraźnych skutków pandemii. Od ponad 20 lat nie obserwowaliśmy tak wzmożonej liczby transakcji, jaką notujemy od początku tego roku. W najlepszych latach, czyli 2017-2019, roczny wolumen obrotu gruntami w Polsce nie przekroczył 5 mld zł. W 2021 r. wynik ten udało się uzyskać w ciągu niecałych trzech kwartałów.
W
pierwszym półroczu 2020 r. rynek transakcyjny prawie zamarł. Była to tymczasowa stagnacja związana z wybuchem pande mii. Jednak wybudzenie nastąpiło dość szybko – od września zeszłego roku wróciły wirtualne spotkania, wizytacje i pierwsze transakcje. Od 2005 r. ceny gruntów wzrosły o blisko 70 proc. W cza sie trwania pandemii można było spodzie wać się, że znacznie spadną, jednak nic takiego się nie zdarzyło i sytuacja na rynku okazała się stabilna. Mocne odbicie
Rok 2021 zaskakuje dużą aktywnością inwestorów na rynkach regionalnych. Ogromny deficyt gruntów przygotowanych pod tereny inwestycyjne m.in. w Krakowie, Wrocławiu czy Trójmieście sprawia, że na rynkach nie doszło do spowolnienia. W ostatnich trzech kwartałach inwestorzy wzięli pod lupę miasta regionalne, które dotychczas nie charakteryzowały się zbyt dużą aktywnością transakcyjną. Roz ważane są również mniejsze rynki inwe stycyjne, takie jak: Łódź, Poznań, Bydgoszcz czy Rzeszów. W zwiększeniu podaży terenów inwestycyjnych nie pomaga wdro żona w 2016 r. ustawa o zakazie obrotu gruntami rolnymi. Na obrzeżach miast takich jak Katowice czy Warszawa znaleźć można ogromne połacie gruntów, które uznawane są za rolne i zgodnie z tą usta wą nie mogą zostać sprzedane. Pierwsze półrocze upłynęło pod zna kiem ogromnego gotówkowego zaanga żowania inwestorów w grunty, co jest pewną nowością. Konkurencja jest tak duża, że nikogo już nie dziwi zakup gruntu za ponad 150, 200 czy nawet 300 mln zł. Przykłady tego typu inwestycji to ostatnia transakcja w Poznaniu – nabycie gruntu przez krakowskiego dewelopera za ponad
16
www.e-hotelarz.pl
200 mln zł lub zakup ziemi za 300 mln zł w Warszawie, które można określić jako swego rodzaju fenomen. W marcu 2021 r. odnotowana została również największa postpandemiczna transakcja – sprzedaż intratnej działki we Wrocławiu, która zyskała status największej transakcji w obro cie gruntem biurowym w mieście od momentu wybuchu pandemii.
Warszawie, gdzie jeszcze dwa-trzy lata temu wydawano pozwolenia na realiza cję od 20 do 25 tys. mieszkań rok do roku, w 2020 r. wydano je dla 12-14 tys. mieszkań – to spadek o blisko 50 proc. Z drugiej strony aktywność deweloperska wzrosła dwukrotnie – inwestorzy notują bardzo dobre wyniki związane ze sprze dażą mieszkań. Już od dłuższego czasu
Rok 2021 zaskakuje dużą aktywnością inwestorów na rynkach regionalnych. Ogromny deficyt gruntów przygotowanych pod tereny inwestycyjne m.in. w Krakowie, Wrocławiu czy Trójmieście sprawia, że na rynkach nie doszło do spowolnienia Boom na grunty pod mieszkania
Obecnie większość inwestycji jest realizowana przez deweloperów pod projekty mieszkaniowe, które w I połowie 2021 r. odpowiadały za 70 proc. wolu menu transakcji na rynku gruntów inwe stycyjnych. Każda działka, która pozwa la na realizację projektu mieszkaniowego wielorodzinnego, sprzedaje się niemal natychmiast. Inwestorzy skrócili terminy transakcyjne w zasadzie do minimum – nabywają tereny nawet bez dogłębnej analizy w obawie, aby nikt nie ubiegł ich w wyścigu o grunty. Istotną kwestią jest zmniejszająca się drastycznie liczba wydawanych decyzji o pozwoleniu na budowę. W samej
w Warszawie, ale również w miastach regionalnych, co drugie mieszkanie jest nabywane w celach inwestycyjnych – na najem. To pokazuje, że rynek chciałby konsumować znacznie więcej, niż może dziś wyprodukować. Dochodzi wręcz do sytuacji, w których grunty pod projekty mieszkaniowe sprzedawane są w cenie powyżej 3 tys. zł do metra PUM-u (powierzch nia użytkowa mieszkania) i to w takich lokalizacjach, w których jeszcze dwa lata temu cena ta była dwukrotnie niższa. PRS na fali wznoszącej
Niezwykle aktywny pozostaje segment PRS (Private Rented Sector), czyli mieszkań na wynajem instytucjonalny – skala tego typu przedsięwzięć wręcz zaskakuje.