Kurier Plus - e-wydanie 23 kwietnia 2022

Page 12

KURIER PLUS 23 KWIETNIA 2022

12

Mi³oœæ… i co dalej

www.kurierplus.com

Czes³aw Karkowski

Zakazana mi³oœæ I

le¿ westchnieñ, ile¿ smutków i ³ez wylano w ci¹gu wieków nad opowieœciami o zakazanej mi³oœci. Schemat tych historii jest zawsze taki sam: kochankowie rozdzieleni na skutek politycznych (wrogie obozy), ekonomicznych (jedno biedne, drugie bogate), spo³ecznych (ró¿nice klasowe), albo obyczajowych (jedno, b¹dŸ nawet oboje w zwi¹zkach ma³¿eñskich) podzia³ów, usilnie pragn¹ po³¹czenia siê. Na przekór wszelkim przeciwnoœciom d¹¿¹ do siebie, chc¹ byæ razem i w tej drodze zwykle spotyka ich œmieræ, rozpacz trwa³ego rozdzielania, albo podobne nieszczêœcia. Tylko historia o tragicznej mi³oœci, czyli takiej bez happy endu, jest w stanie wycisn¹æ stosowne wiadra p³aczu. Ciekawska Psyche Klasyczn¹ opowieœci¹ tego rodzaju, jakby modelem nieszczêœliwych perypetii kochanków rozdzielonych przez los, jest historia Amora i Psyche. Ów mit obrós³ w czasach antycznych rozmaitymi dodatkowymi w¹tkami, a¿ przybra³ ostateczn¹ formê pe³n¹ mistycznych treœci w czasach póŸnego Rzymu w „Z³otym oœle” Apulejusza. Czêsto opowieœæ ta wydawana jest jako osobna ksi¹¿eczka. W najprostszej postaci mit ów opowiada o piêknej Psyche, w której kocha siê Eros (rzymski Amor). Jego matka, czyli Afrodyta (Wenus), zazdrosna o urodê dziewczyny sprawia, i¿ Amor odwiedzaæ mo¿e j¹ po ciemku, tylko noc¹, a nadto ona nie mo¿e zobaczyæ przybysza, ³ó¿kowego goœcia. Podjudzona przez zawistne siostry, a nadto kierowana niezdrow¹ ciekawoœci¹ (ile¿ takich kobiet zna kultura zachodnia!), pewnej nocy Psyche wstaje z ³ó¿ka, zapala lampkê, by przyjrzeæ siê kochankowi. Zobaczy³a m³odzieñca przecudnej urody. W zachwycie zapomnia³a o ostro¿noœci i kropla gor¹cej oliwy z lampki spad³a na œpi¹cego Erosa. Bo¿ek mi³oœci zerwa³ siê, zobaczy³ wiaro³omstwo nieszczêsnej dziewczyny i znik³ na zawsze. Spoœród wielu malarskich opracowañ tego mitu przyjrzyjmy siê kulminacyjnej scenie opowieœci w wykonaniu artysty w³oskiego, Giuseppe Maria Crespiego (1665-1747), zwanego „Hiszpanem”. Na bardzo barokowej kompozycji widzimy Psyche z kagankiem, jak ods³ania przykrycie, spod którego widaæ nagiego Amora ze skrzyd³ami i z rêk¹ gwa³townie wyci¹gniêt¹ w geœcie ni to ochrony przed œwiat³em/ujawnieniem swej boskiej postaci, ni to protestu z powodu postêpku lekko-

Joseph Wright – Romeo i Julia: scena w krypcie

myœlnej dziewczyny. Z mroku wy³ania siê w md³ym œwietle tylko fragment znanej widzom sytuacji – reszta, ton¹ca w ciemnoœci, pozostaje kwesti¹ nietrudnego domys³u. Z lwem w roli g³ównej Pokrewna, ale ju¿ ca³kowicie œwiecka opowieœæ o zakazanej mi³oœci dotyczy losów Priama i Tyzbe, kochanków babiloñskich rozdzielonych przez mur dziel¹cy domostwa dwóch zwaœnionych rodzin. Ta niewiarygodna historia opowiedziana po raz pierwszy na piœmie w „Przemianach” Owidiusza i póŸniej sparodiowana przez Szekspira w „Œnie nocy letniej” mówi, i¿ Priam i Tyzbe mogli rozmawiaæ ze sob¹ i sk³adaæ obietnice dozgonnej mi³oœci, tylko przez niewielki otwór w owym murze. Pewnego razu postanowili siê jednak spotkaæ osobiœcie przy drzewie morwy. Tyzbe przyby³a pierwsza, ale uciek³a przed lwic¹ wracaj¹c¹ z polowania z krwawym pyskiem. Umknê³a, ale zwierz zdo³a³ œci¹gn¹æ z niej p³aszcz, potarga³ go i zostawi³ na materiale krwawe plamy. Na widok ten Priam, który przyszed³ póŸniej (spóŸnialski?) i przekonany, ¿e lew po¿ar³ Tyzbe, z rozpaczy rzuci³ siê na swój miecz pope³niaj¹c samobójstwo w stylu rzymskim. Wraca Tyzbe, aby opowiedzieæ, co siê jej przydarzy³o i co widzi? Martwego kochanka œciskaj¹cego jej zakrwawiony strój. Niewiele myœl¹c (no có¿, kochankowie zwykle maj¹ trudnoœci z myœleniem) ³apie za miecz i zabija siê w ten sam sposób. Dwa trupy i zjednoczenie kochanków w zaœwiecie. Inny w³oski malarz, Gregorio Pagani (1559-1605), funkcjonuj¹cy o wiek wczeœniej ni¿ powy¿ej wspomniany Crespi, nie by³ zbyt dobrym malarzem, ale robi³, co móg³ i w rodzinnej Florencji zdoby³ nawet spore uznanie. Tak¿e w barokowym stylu przedstawi³ kulminacyjny moment tej historii: oto widzimy nie¿ywego Priama le¿¹cego na czerwonym p³aszczu, a nad nim Tyzbe z go³ymi piersiami (dlaczego?), w czerwonej opoñczy (sk¹d j¹ wziê³a, skoro lew porwa³ jej wierzchnie nakrycie?); wszechobecna czerwieñ ma tu chyba symbolizowaæ krwaw¹ historiê. Gotowa do przebicia siê mieczem pod pos¹giem Amora. Mi³oœæ niespe³niona na tym œwiecie trwaæ bêdzie zawsze, bo œmieræ po³¹czy kochanków. Wieczni kochankowie I st¹d ju¿ prosto do dziejów Romea i Julii. Nie warto tej historii przypominaæ,

Giuseppe Maria Crespi – Amor i Psyche

Gregorio Pagani – Píram i Tyzbe

bo wszyscy j¹ znaj¹, a poza tym jest bliŸniaczo podobna do opowieœci przedstawionej przez Owidiusza, a streszczonej powy¿ej. Kochankowie z Werony stanowi¹ modelow¹, rzec mo¿na, parê rozdzielon¹ nie tyle przez los, co przez spory rodzinne. Tak¿e w sztuce Romeo i Julia stanowili ulubiony temat malarski. Zwykle przedstawiano ich w malowniczej „scenie balkonowej”, a wiêc w szczycie romantycznego porywu uczuæ, kiedy to wyznaj¹ sobie wzajemnie wielk¹ mi³oœæ. Ale poniewa¿ temat tego szkicu dotyczy niedozwolonej mi³oœci i zgubnych konsekwencji tego zakazu przeto spójrzmy na dzie³o brytyjskiego artysty Josepha Wrighta (17341797) „Romeo and Juliet: the Tomb Scene”. Jak pamiêtamy, Romeo œcigany za zabicie przedstawiciela rodziny Capuletich (Julii) zdo³a umkn¹æ przeœladowcom i zarazem zapobiec wymuszonemu o¿enkowi Julii dziêki chytremu planowi pewnego zakonnika, polegaj¹cego na tym, i¿ da jej do wypicia alembik, po którym bêdzie jakiœ czas le¿a³a jak martwa.

Jak powiedzia³, tak zrobi³, na co do krypty wkracza Romeo i widz¹c nie¿yw¹ (w jego przeœwiadczeniu) Juliê kupuje truciznê i duszkiem j¹ wypija. Julia siê budzi, widzi Romea na pod³odze, zabija siê sztyletem. Rodziny Capuletich i Montecchich jednaj¹ siê nad cia³ami kochanków. Kulminacyjna scenê tragedii przedstawi³ Wright: Julia rozpacza nad cia³em martwego Romea i s³yszy zbli¿aj¹ce siê kroki (to ów oferma zakonnik, który spapra³ swój plan – jego cieñ widzimy na œcianie), co przyspieszy jej samobójstwo. Artysta, który uwielbia³ sceny nocne, s³abo oœwietlone przy œwiecach, albo w md³ym p³omyku lampki, wywi¹za³ siê z zadania w swoim stylu: nokturnalna sceneria grobowca, s³abe œwiat³o padaj¹ce od wejœcia i z³owró¿bny cieñ mnicha na œcianie… A sam obraz? Trochê bez sensu. Ilustracja do koñcowego aktu dramatu Szekspira, jak odgrywano tê tragediê w teatrze. Artysta nie wysili³ siê na nic wiêcej ponad wizualne wyobra¿enie sytuacji koñcz¹cej tragediê. Tê ka¿dy móg³ i mo¿e zobaczyæ na scenie, albo – wspó³czeœnie – na filmie. m


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.