Kurier Plus - e-wydanie 21 maja 2022

Page 1

ER KURI P L U S

P O L I S H NUMER 1445 (1745)

W E E K L Y

ROK ZA£O¯ENIA 1987

M A G A Z I N E

TYGODNIK

Marsz do NATO

21 MAJA 2022

PE£NE WYDANIE KURIERA W INTERNECIE: WWW.KURIERPLUS.COM

í Twoje pierwsze s³owa po wypadku... – str. 5 í Zakazany bohater – str. 8 í Muzyka i mi³oœæ – str. 12 í Pizza i grill – str. 13 í Czy m¹¿ mo¿e pozbawiæ ciê renty SS? – str. 17 í Pierwsza pod b³êkitn¹ flag¹ – str. 19 FOT. WERONIKA KWIATKOWSKA

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

Tomasz Bagnowski

Szwecja i Finlandia rezygnuj¹ z wieloletniej neutralnoœci. Europa staje siê coraz bardziej niebezpiecznym miejscem na ziemi. Dwa kraje, które nawet bezpoœrednio po kataklizmie II wojny œwiatowej i póŸniej w trakcie zimnej wojny, nie czu³y siê na tyle zagro¿one, by wstêpowaæ do paktów militarnych, postanowi³y przy³¹czyæ siê do NATO. W przypadku Szwecji neutralnoœæ siêga pocz¹tków XIX wieku. W czasie II wojny œwiatowej Szwedzi eksportowali rudê ¿elaza do nazistowskch Niemiec, ale wspó³pracowali jednoczeœnie z aliantami dziel¹c siê m.in. informacjami wywiadowczymi, pozwalaj¹c na æwiczenia alianckich ¿o³nierzy na swoim terytorium i korzystanie z lotnisk wojskowych. Podobnie by³o w przypadku Finlandii, której zajêcie nie uda³o siê Stalinowi. Kiedy w 1949 roku powstawa³o NATO Szwecja nie zdecydowa³a siê na wejœcie do paktu, a Finlandia, której granica z Rosj¹ liczy ponad 1300 km uzna³a, ¿e korzystniej bêdzie utrzymywaæ dobre stosunki zarówno z Sowietami jak i Zachodem, zachowuj¹c niezale¿noœæ i gospodarkê rynkow¹. Te d³ugoletnie kalkulacje dziœ, w obliczu wojny na Ukrainie, s¹ ju¿ nieaktualne. Po rosyjskiej inwazji w obu krajach poparcie dla wejœcia do NATO gwa³townie wzros³o. Przed 24 lutego br. tylko oko³o jedna czwarta Szwedów i Finów uwa¿a³a, ¿e przynale¿noœæ do tego paktu jest im potrzebna. Sonda¿ przeprowadzony w ostatnich dniach w Finlandii

wykaza³ poparcie dla wst¹pienia do NATO na poziomie 76 procent. „Mamy do czynienia z fundamentaln¹ zmian¹ sytuacji bezpieczeñstwa w Europie, która wymaga od nas nowego podejœcia i odpowiedzi na zasadnicze pytanie: jak najlepiej chroniæ Szwecjê? – t³umaczy³a premier tego kraju, Magdalena Andersson, zapowiadaj¹c z³o¿enie wniosku akcesyjnego. „Kreml pokaza³, ¿e by osi¹gn¹æ swoje cele polityczne, gotów jest do u¿ycia przemocy i podejmowania ogromnego ryzyka. Wszystko to podwa¿a europejskie bezpieczeñstwo. Przez 200 lat militarna neutralnoœæ s³u¿y³a nam dobrze, ale teraz musimy sprostaæ zasadniczej zmianie. Jako kraj cz³onkowski NATO bêdziemy nie tylko bezpieczniejsi, ale tak¿e przyczynimy siê do zwiêkszenia bezpieczeñstwa w Europie” – mówi³a Andersson. W podobnym tonie wypowiadali siê prezydent i premier Finlandii. Proces przyjmowania do NATO rozpocznie siê zaraz po tym jak parlamenty obu krajów zatwierdz¹ z³o¿enie wniosków akcesyjnych, co bêdzie raczej tylko formalnoœci¹. PóŸniej decyzje o zgodzie na przyjêcie Szwecji i Finlandii bêd¹ musia³y podj¹æ wszystkie kraje cz³onkowskie, co potrwa co najmniej kilka miesiêcy. Mimo doœæ powszechnego poparcia dla kolejnego rozszerzenie paktu, ratyfikacja cz³onkostwa Szwecji i Finlandii moí6 ¿e napotkaæ na opór ze strony Turcji.

l Przyl¹dek Cape Cod

New York Polish Film Festival (3 do 5 czerwca 2022) Jeszcze raz o festiwalu polskich filmów Pokazy filmów i spotkania z twórcami odbêdê siê w Scandinavia House, 58 Park Ave, NY. Jest to mniej ni¿ piêæ minut spacerem, od Konsulatu RP pomiêdzy 37 a 38 ulic¹, na Park Ave. To informacja dla tych, którzy jeszcze nie byli w nowym lokum festiwalowym, piêknym oœrodku kultury, gdzie kraje skandynawskie maj¹ miejsce na spotkania, prelekcje, projekcje filmowe, koncerty i wystawy artystów malarzy i grafików. Jest te¿ restauracja! Oto PROGRAM siedemnastego, dorocznego przegl¹du polskich filmów, na ktory serdecznie zapraszamy.

æ 3 CZERWCA, PI¥TEK

5:00 PM Otwarcie festiwalu 5:15 PM „AKTORKA” 72 min re¿. Kinga Dêbska. Dokumentalny portret El¿biety Czy¿ewskiej, aktorki s³awnej i uwielbianej w Polsce lat 60-tych za role w takich filmach jak ¯ona dla Australijczyka, Ma³¿eñstwo z rozs¹dku czy Wszystko na sprzeda¿ Andrzeja Wajdy. 17 rocznica œmierci El¿biety Czy¿ewskiej przypada w czerwcu.

6:30 PM „ZUPA NIC“ 94 min re¿. Kinga Dêbska. PREMIERA w Nowym Jorku Komedia! Satyra na ¿ycie w PRL-u, kiedy jeŸdzi³o siê „maluchem”, które wspominamy z nutka nostalgii i z ³ezka w oku. Œwietna gra aktorów; Kinga Preis i Adam Woronowicz w rolach rodziców, staraj¹cych siê, polepszyæ byt swojej rodziny w czasach PRL-owskich! 8:30 PM REFLECTION 125 min. (Ukraina, 2021) re¿. Valentyn Vasyanovych. PREMIERA w Nowym Jorku To opowieœæ o m³odym ukraiñskim chirurgu, który dosta³ siê do rosyjskiej niewoli, gdzie by³ œwiadkiem i ofiar¹ bestialskich tortur i okrucieñstwa. Po powrocie do swojego miasta usi³uje wróciæ do normalnego ¿ycia.

æ 4 CZERWCA, SOBOTA

12:00 PM ZUPA NIC 2:15 PM POLAÑSKI, HOROWITZ, HOMELAND 75 min re¿. Anna Kokoszka-Romer, Mateusz Kud³a. Nowojorska premiera dokumentu, z udzialem Ryszarda Horowitza i re¿yserów filmu. Dwóch s³awnych twórców, przyjació³, Roman Polañski i Ryszard Horowitz -spotyka siê po kilkudziesiêciu latach w rodzinnym Krakowie. Przyjechali do Polski, by podzieliæ siê swoimi najbardziej osobistymi wspomnieniami z okresu dzieciñstwa i m³odoœci. í 16


2

KURIER PLUS 21 MAJA 2022

www.kurierplus.com


KURIER PLUS 21 MAJA 2022

www.kurierplus.com

3

Wybitni Polacy w USA nagrodzeni

Laureaci i organizatorzy

Po przerwie spowodowanej pandemi¹ wznowiony zosta³ konkurs pod nazw¹ Wybitny Polak w USA, którego celem jest wykreowanie pozytywnego wizerunku Polaków, pokazanie ich dokonañ oraz wyró¿nienie i promocja osób, które potrafi³y odnieœæ sukces w kraju i poza jego granicami. Celem organizatorów tego przedsiêwziêcia jest przedstawianie i honorowanie osób na sta³e przebywaj¹cych poza Polsk¹, które s¹ znane i szanowane na emigracji, a pozostaj¹ anonimowe dla Polaków mieszkaj¹cych w kraju. Konkurs przeprowadzany jest w piêciu kategoriach, w dwóch edycjach: krajowej i zagranicznej. Konkursowe kategorie to: biznes, kultura, nauka, osobowoœæ, „M³ody Polak”. Tegoroczna gala by³a wyj¹tkowa, poniewa¿ pojawili siê na niej laureaci z trzech edycji konkursu. Konsul Generalny RP, Adrian Kubicki podziêkowa³ Grzegorzowi Frycowi – przewodnicz¹cemu nowojorskiej kapitu³y konkursu Wybitny Polak, za zorganizowanie tego wieczoru. Wœród uczestników imprezy by³ Krzysztof Przyby³, prezes Fundacji Polskiego God³a Promocyjnego Teraz Polska”, której istnienie siêga 1991 roku, gdy pojawi³a siê inicjatywa Polskiego Programu Promocyjnego, która ze stowarzyszeniem Pangea Network USA jest organizatorem amerykañskiej edycji konkursu Wybitny Polak w USA. Wrêcza³ on wraz z Konsulem Generalnym RP dyplomy oraz statuetki laureatom. W tym roku przyznano specjalne poœmiertne wyró¿nienie „In Memoriam” Januszowi Sporkowi –polonijnemu muzykowi, pedagogowi i dzia³aczowi. Przez wiele lat mia³ on w³asny program radiowy o muzyce powa¿nej, pisa³ artyku³y do polonijnych gazet, zorganizowa³ ponad 130 koncertów muzyki polskiej w tym 16 na scenach Cornegie Hall, 6 w Lincoln Center i 18 w Katedrze œw. Patryka. Przez 28 lat prowadzi³ szko³ê muzyczn¹. By³ dyrygentem, prowadzi³ cztery chóry w tym Hejna³ oraz wspó³pracowa³ z wieloma innymi. W 2016 roku zosta³ uchonorowany w Konsulacie Generalnym RP najwy¿szym odznaczeniem w dziedzinie kultury – Medalem Gloria Artis. Od 2018 roku walczy³ w obronie Pomnika Katyñskiego w Jersey City, zak³adaj¹c Komitet Obrony Pomnika Katyñskiego i Obiektów Histo-

NEW YORK • PENNSYLVANIA • CONNECTICUT • NEW JERSEY • MASSACHUSETTS

KURIER P L U S

P O L I S H

W E E K L Y

M A G A Z I N E

redaktor naczelny

Zofia Doktorowicz-K³opotowska ki

rycznych. W efekcie jego dzia³añ Pomnik Katyñski pozostanie na swoim miejscu na sta³e. Dyplom oraz statuetkê odebra³ syn Janusza, Wojciech Sporek. Laureatami konkursu zostali: æ OSOBOWOŒÆ: Janusz M³ynek – 2019. Za³o¿yciel i trener sekcji szermierki w Linden NJ. Jego wychowankowie zdobyli ponad sto medali. Statuetka wrêczona w Polsce. Janusz Skowron – 2020. Artysta malarz od lat zwi¹zany z polsko-amerykañsk¹ grup¹ Emocjonalistów. Spo³ecznik dzia³aj¹cy na wielu polonijnych p³aszczyznach. Osoba powszechnie ceniona, szanowana i lubiana. Emanuje energi¹ w dzia³aniu i spontanicznoœci¹. Brian Dwight Rusk – 2021. Dziennikarz radiowy i dzia³acz polonijny z Buffalo, NY. Aktywny w Parti Republikañskiej, w czasach Solidarnoœci pomóg³ przeprowadziæ ponad 2000 operacji polskich dzieci oraz zorganizowaæ pomoc finansow¹ walcz¹cym z komunizmem Polakom w wysokoœci stu milionów dolarów. æ BIZNES: Krzysztof Galik – 2019. Urodzony w Polsce. Jest CEO i Prezydentem Polamer Precision w New Britain, Connecticut. Zatrudnia 230 pracowników. Oskar Kowalski – 2020. Polonijny przedsiêbiorca, innowator i inwestor. Ma 15-letnie doœwiadczenie w bankowoœci inwestycyjnej. Zawiera multimilionowe kontrakty. Grzegorz Wiœniewski – 2021. Urodzony w Polsce, za³o¿yciel dzia³aj¹cej w New Jersey firmy Integrate Comfort

Systems, któr¹ prowadzi z synem. Zatrudnia 60 osób. æ NAUKA: Dr hab. Danuta Pi¹tkowska – 2019. Urodzona w Polsce. Autorka ponad stu publikacji. Habilitacjê uzyska³a na podstawie rozprawy pt. „Polskie Koœcio³y w Nowym Jorku”. Andrzej Krakowski – 2021. Urodzony w Polsce. Producent filmowy, scenarzysta i re¿yser. Ukoñczy³ £ódzk¹ Szko³ê Filmow¹, Jego ostatnia produkcja telewizyjna, dziesiêæ epizodów pt. „We are New York” wygra³a Emmy Awards w 2010 roku. Jest rysownikiem, autorem wielu ksi¹¿ek. Uczy re¿yserii w City College of New York. æ KULTURA: Dr Aleksandra Zió³kowska-Boehm – 2019. Pisarka, urodzona w Polsce. By³a asystentk¹ i sekretark¹ Melchiora Wañkowicza. W 2014 roku otrzyma³a Z³oty Krzy¿ Zas³ugi za promocjê kultury Polskiej za granic¹, Medal „Zas³u¿ony Kulturze Gloria Artis (2015) oraz Nagrodê „Œwiadek Historii” (IPN – 2019) w uznaniu szczególnych zas³ug w upamiêtnianiu Historii Narodu Polskiego.

Od lewej: Andrzej Krakowski, Rita Cosby, Ed Cox, Brian Rusk i Adrian Kubicki.

sta³a wspó³praca

Maria Bielski, Andrzej Józef D¹browski, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Chris Miekina, Jolanta Szczepkowska, Katarzyna Zió³kowska

fotografia

Zosia ¯eleska-Bobrowski

wydawcy

John Tapper Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek

Edward Dobosiewicz – 2020. Polsko – amerykañski dziennikarz i dokumentalista oraz dzia³acz z Buffalo, NY. Prowadzi³ program „Polonia, WNY’s Polish American Legacy” na kanale PBS. Za³o¿yciel i prezes „Dyngus Day”. W 2014 roku jego film by³ nominowany do Emmy Award. Producent, reporter, pisarz. Janusz Gilewicz – 2021. Urodzony w Polsce, mieszkaj¹cy w Nowy Jorku artysta malarz. Twórca murali oraz wielu wystaw na ca³ym œwiecie. Znawca renesansowych technik malarskich. æ M£ODY POLAK: Pawe³ Wierzbicki – 2019. Adwokat specjalizuj¹cy siê w sprawach wypadków przy pracy. Popiera polsk¹ kulturê, promuje Adama Kownackiego, polskiego boksera. Zwróci³ uwagê, ¿e zacieœnia siê pokoleniowy most pomiêdzy m³od¹, a starsz¹ generacj¹ profesjonalistów i biznesmanów o polskim pochodzeniu. Daniel Kurzyna – 2020. Urodzi³ siê i wychowa³ w Nowym Jorku – Polska jest jego drug¹ ojczyzn¹. Jest pierwszym w historii mówi¹cym po polsku szefem gabinetu nowojorskiego radnego – Roberta Holdena z Queensu. Jest zaanga¿owany w ¿ycie Polonii i bierze udzia³ w polonijnych wydarzeniach. Bartek Szymañski – 2021. Aktor i dzia³acz polonijny. Wystêpowa³ w wielu produkcjach i sztukach teatralnych, ostatnio w znanym serialu na NBC „Chicago PD”. Na Gali by³o wielu znamienitych goœci: znana amerykañska dziennikarka polskiego pochodzenia Rita Cosby z mê¿em, Ed Cox, prawnik, filantrop, republikanin, ziêæ prezydenta Richarda Nixona oraz syn gubernatora George Patakiego, Owen Pataki. Po czêsci oficjalnej nast¹pi³ koncert fortepianowy w wykonaniu Nicholasa Kaponyasa.

Tekst i zdjêcia: Zosia Zeleska-Bobrowski Kurier Plus, Inc. Adres: 176 Java Street Brooklyn, NY 11222 Pokój numer 10

Tel: (718) 389-3018 (718) 389-0134 E-mail: kurier@kurierplus.com Internet: www.kurierplus.com Redakcja nie odpowiada za treœæ og³oszeñ.


KURIER PLUS 21 MAJA 2022

4

Na drogach Prawdy Bo¿ej

www.kurierplus.com

Ks. Ryszard Koper

Pokój w mi³oœci W odpowiedzi rzek³ do niego Jezus: „Jeœli mnie kto mi³uje, bêdzie zachowywa³ moj¹ naukê, a Ojciec mój umi³uje go i przyjdziemy do niego i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie mi³uje Mnie, ten nie zachowuje s³ów moich. A nauka, któr¹ s³yszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie pos³a³, Ojca. To wam powiedzia³em, przebywaj¹c wœród was. A Paraklet, Duch Œwiêty, Którego Ojciec poœle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co wam powiedzia³em. Pokój zostawiam wam, pokój mój dajê wam. Nie tak jak daje œwiat, Ja wam dajê. Niech siê nie trwo¿y serce wasze ani siê nie lêka. J 14, 23-27

W

pierwszych wiekach chrzeœcijañstwa rzymski legionista wyruszy³ na wojenn¹ wyprawê, zostawiaj¹c w domu brzemienn¹ ¿onê. Podczas jego nieobecnoœci ¿ona urodzi³a syna. Wkrótce uwierzy³a w Chrystusa i przyjê³a chrzest. Poprosi³a tak¿e o chrzest dla swojego dziecka. Legionista w czasie kampanii wojennej spotka³ kilku chrzeœcijan, którzy opowiedzieli mu o Chrystusie, o ³asce wiary i chrztu. Chocia¿ z zaciekawieniem s³ucha³ tych opowieœci, to jednak nie zosta³ chrzeœcijaninem. Po powrocie do domu z radoœci¹ przyj¹³ wiadomoœæ, ¿e zosta³ ojcem. ¯ona niepokoi³a siê jednak jak przyjmie wiadomoœæ o chrzcie. Postanowi³a zatem stopniowo zapoznaæ go z t¹ prawd¹. Pokaza³a mu dziecko wspomnia³a, ¿e zosta³o ono ochrzczone. M¹¿ by³ zaskoczony, ale nic nie powiedzia³. Potem ukl¹k³ przy ko³ysce. Pochyli³ g³owê, zamkn¹³ oczy i zacz¹³ siê modliæ. Zdziwiona ¿ona zapyta³a, co robi. Spojrza³ na ni¹ z mi³oœci¹ i powiedzia³: „Modlê siê do jedynego, prawdziwego Boga. Jeœli nasz syn zosta³ ochrzczony, sam sta³ siê miejscem œwiêtym. Chrystus Zbawiciel, Ojciec Stwórca wszystkiego i Duch Œwiêty O¿ywiciel, zamieszkali w jego sercu, abyœmy mogli razem modliæ siê do jedynego i prawdziwego Boga”.

P

owy¿sza opowieœæ mo¿e brzmieæ trochê naiwnie. Jednak wiemy, ¿e takie historie mia³y miejsce w pierwszych wiekach chrzeœcijañstwa. A nawet gdybyœmy tê historiê potraktowali jako przypowieœæ do ilustracji prawdy ewangelicznej, to ona w swojej najg³êbszej istocie zawiera bardzo wa¿n¹ prawdê naszej wiary. Na chrzcie œwiêtym otrzymaliœmy boskie ¿ycie, nasza dusza sta³a siê miejscem obecnoœci Boga w Trójcy Jedynego – Ojca, Syna i Ducha Œwiêtego. W dzisiejszej Ewangelii czytamy: „Jeœli Mnie kto mi³uje, bêdzie zachowywa³ moj¹ naukê, a Ojciec mój umi³uje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy”. Tê myœl kontynuuje œw. Pawe³ w Liœcie do Koryntian, zadaj¹c retoryczne pytanie: „Czy¿ nie wiecie, ¿e jesteœcie œwi¹tyni¹ Boga i ¿e Duch Bo¿y mieszka w was?” W Katechizmie Koœcio³a Katolickiego czytamy: „Chrzest wyciska w duszy niezatarte duchowe znamiê, „charakter”, który konsekruje ochrzczonego do uczestniczenia w chrzeœcijañskim kulcie religij-

nym. Chrzest nie mo¿e byæ powtórzony”. Chrzeœcijanin jest dzieckiem przyjêtym do Bo¿ej rodziny na zawsze. Mo¿e zmarnowaæ ten bezcenny dar, mo¿e grzesznym ¿yciem zaprzeczyæ swojej godnoœci. Jednak nie mo¿e wymazaæ pieczêci chrztu. Œwiêty Augustyn, mówi¹c o chrzcie, pos³ugiwa³ siê okreœleniem: „Pieczêæ Pana”. Tej pieczêci nikt nie mo¿e z³amaæ ani zetrzeæ. Dlatego publiczne apostazje s¹ czcz¹ formalnoœci¹, bo „apostata” przez chrzest staje siê na zawsze dzieckiem bo¿ym, na którego nawrócenie czeka mi³osierny Ojciec. Podobnie jak dziecko, gdy przestanie odwiedzaæ rodziców, œwiadomie ich porzuci, to nie jest w stanie zniszczyæ biologicznej wiêzi z nimi. Zawsze pozostanie ich dzieckiem.

B

iblia mówi, ¿e Bóg pragnie byæ blisko nas i to jest powód Tajemnicy Wcielenia. Syn Bo¿y przyj¹³ ludzk¹ naturê, aby byæ jednym z nas i zamieszkaæ w nas, staj¹c siê Ÿród³em pokoju. My jednak zamiast odkrywaæ obecnoœæ Boga, Ÿród³o prawdziwego i trwa³ego pokoju w nas, szukamy pokoju na zewn¹trz. To jest g³ówny powód, dla którego nie mo¿emy osi¹gn¹æ trwa³ego spokoju, zadowolenia i prawdziwego szczêœcia w ¿yciu. Gonimy za pieniêdzmi, rzeczami materialnymi, w³adz¹, presti¿em, ludzk¹ mi³oœci¹, uwielbieniem i zamiast pokoju dopada nas czêsto frustracja, zniechêcenie. Pos³uszeñstwo Bogu w mi³oœci sprawia, ¿e On zamieszka w nas. A wtedy pokój, szczêœcie i zbawienie stan¹ siê naszym udzia³em. Jezus przed swoim wniebowst¹pieniem, obieca³ uczniom Ducha Œwiêtego, który przypomni im o wszystkim, czego ich Jezus naucza³ oraz obdarzy pokojem.

W

ed³ug œwiêtego Augustyna pokój oznacza: spokój umys³u, prostotê serca i spokój duszy. Spokój umys³u, oznacza wolnoœæ od lêku i zamartwiania siê. Doœwiadczenie uczy, ¿e 80 procent problemów, które s¹ powodem zmartwienia, nigdy siê nie wydarzy, 15 procent nie wygl¹da tak straszenie jak to sobie wyobra¿amy, a z pozosta³ymi 5 procentami ³atwo sobie poradzimy. A nawet, gdyby to wygl¹da³o trochê inaczej, wystarczy zrobiæ co do nas nale¿y, a resztê zawierzyæ Bogu. Prostota serca wymaga opanowania i zredukowania szaleñstwa naszych emocji, jak z³oœæ, zazdroœæ, agresja, itp. Nie

mamy spokoju duszy, poniewa¿ nasze ¿ycie jest duchowo nieuporz¹dkowane i wywrócone do góry nogami. Dzieje siê tak, gdy¿ w naszych sercach z³o i grzech maj¹ zbyt wiele do powiedzenia. Uporz¹dkowanie tego ba³aganu stworzy przestrzeñ dla bo¿ego pokoju. Tish Harrison Warren w swojej rubryce w New York Times opublikowa³a modlitwê napisan¹ przez Ukrainkê po ewakuacji z domu w czasie rosyjskiej agresji. „Wszechmog¹cy Bo¿e, niech zesztywniej¹ palce napastników, aby wypad³a broñ z ich r¹k, niech ich wzrok siê zaæmi, aby nie widzieli celu, niech ich sprzêt ulegnie awarii, niech ogarnie ich beznadziejnoœæ, zmêczenie i utrata chêci walki, niech ich ³¹cznoœæ zostanie przerwana i bêdzie Ÿród³em zamêtu, niech chêæ poddania siê zdominuje ich serca i umys³y. Panie, jeœli tego nie zatrzymasz to nadejdzie najgorsze. Prosimy Ciê o pokój oparty na mi³oœci, sprawiedliwoœci i prawdzie”. Prosz¹c o Bo¿¹ opiekê nad rodzinami dotkniêtymi g³odem, chorobami i wyczerpaniem, koñczy swoj¹ modlitwê: „¯a³ujemy czynienia idoli z przywódców politycznych i serwisów informacyjnych. Wybacz nam, ¿e chcieliœmy, aby byli naszymi bogami i zbawcami. Wybacz nam, ¿e jesteœmy nierozs¹dni, ¿e nie chcemy nazwaæ po imieniu dobra, jak i z³a. To umacnia dyktatorów, poniewa¿ porzucamy odpowiedzialnoœæ i rozum. Pielêgnujemy ziarna wojny, które ¿yj¹ w naszych sercach. W pokorze naszych serc prosimy o litoœæ. Dziêkujê Ci Panie za Twoj¹ ogromn¹ moc mi³oœci”.

W

tej modlitwie pobrzmiewa rozumienie pokoju, który zostawia nam Chrystus.

Pokój Chrystusa jest perspektyw¹, która kszta³tuje wszystkie nasze dzia³ania, zachowania i wartoœci; jest to pokój skoncentrowany na naszej bezinteresownej mi³oœci do innych. Ten pokój rodzi siê ze œwiadomoœci, ¿e przez mi³oœæ Bóg zamieszkuje w nas. Jest to pokój Zmartwychwsta³ego Chrystusa, który wymaga wysi³ku i poœwiêcenia, rezygnacji z naszych egocentrycznych planów, aby zrealizowaæ ewangeliczn¹ wizjê przebaczenia i pojednania w naszej wspólnocie i naszych czasach. Pokój wielkanocny, to œwiadomoœæ obecnoœci Boga w ka¿dym momencie naszego ¿ycia, pewnoœæ Jego mi³oœci, pewnoœæ spe³nienia naszych nadziei, a przede wszystkim nadziei siêgaj¹cych wiecznoœci. m

Zapraszamy na stronê Autora: www.ryszardkoper.com.pl

Katolicki Klub Dyskusyjny Katolicki Klub Dyskusyjny Œw. Jana Paw³a II zaprasza w niedzielê 22 maja po mszy œw. o godz. 12:00 na wyk³ad ojca Micha³a Czy¿ewskiego. Temat wyk³adu: „Historia parafii œw. Stanis³awa Biskupa i Mêczennika na Manhattanie, utrwalona w kalendarzu na 2023 rok“. Koœció³ œw. Stanis³awa B. i M. 101 E 7 Str., Manhattan miêdzy 1 Av i Av A. Info: 718-437-6099


KURIER PLUS 21 MAJA 2022

www.kurierplus.com

5

Twoje pierwsze s³owa PO wypadku? Pamiêtaj! MOG¥ zostaæ u¿yte przeciwko tobie! Wypadek samochodowy mo¿e byæ konfunduj¹cy, dezorientuj¹cy i napawaj¹cy lêkiem. To, co robisz po wypadku, prawie na pewno wp³ynie na to, co stanie siê póŸniej. Nawet najprostsze dzia³anie czy gest mog¹ mieæ du¿e znaczenie. Najwa¿niejsze jest, aby pamiêtaæ, ¿e cokolwiek zrobisz i powiesz po wypadku to bêdzie to podniesione w trakcie twojej sprawy. Pierwsz¹ rzecz¹ wart¹ zapamiêtania jest to, ¿e jeœli w wyniku wypadku odniesiesz obra¿enia, to spowoduje to zaanga¿owanie firm ubezpieczeniowych. Jaki ma to wp³yw na to, co powinieneœ powiedzieæ po wypadku? OdpowiedŸ: ogromny. Zdanie sobie sprawy z tego, ¿e to firma ubezpieczeniowa dyktuje warunki obrony pomo¿e ci unikn¹æ b³êdów. Firmy ubezpieczeniowe maj¹ jeden cel. Jest nim ograniczenie KOSZTÓW procesu powrotu do zdrowia, do którego masz pe³ne prawo. Zak³ady ubezpieczeñ i rzeczoznawcy ubezpieczeniowi maj¹ za zadanie wyp³acaæ jak najmniej poszkodowanym ofiarom. Dlatego ka¿da rada na temat tego, co powinieneœ powiedzieæ po wypadku, naprawdê powinna zaczynaæ siê od tego, czego NIE powinieneœ mówiæ. A zatem: Nigdy nie mów: „I’m sorry”. W niektórych przypadkach rada ta mo¿e wydawaæ siê wrêcz bezduszna. Jednak jak powiedzieliœmy wczeœniej, firma ubezpieczeniowa wykorzystaæ twoje s³owa przeciwko tobie. Czêsto mówimy „przepraszam”, nawet jeœli nie zawiniliœmy, a „I’m sorry” mo¿e równie dobrze oznaczaæ wyrazy wspó³czucia. Nawet jeœli okolicznoœci i kontekst bêd¹ jasne, to firmy ubezpieczeniowe u¿yj¹ twoich s³ów przeciwko tobie, argumentuj¹c, ¿e jeœli powiedzia³eœ z jakiegoœ powodu „przepraszam”, to musi to oznaczaæ, ¿e by³eœ winny. Zamiast mówiæ „I’m sorry” zapytaj – „Are you okay?” Trudno jest lekcewa¿yæ obyczaje i zasady wspó³¿ycia, Ludzki instynkt, szczególnie w sytuacji traumy czy zagro¿enia, dyktuje okazanie wspó³czucia tym, którzy s¹ w tê sytuacjê zaanga¿owani. A jednak

– zamiast powiedzieæ „I’m sorry”, zapytaj „Are you okay?” To zdanie wystarczaj¹co i odpowiednio wyrazi twoje uczucia i troskê. Nie mówi¹c o tym, ¿e towarzystwu ubezpieczeniowemu bêdzie znacznie trudniej przekrêciæ takie s³owa. Powiedz: „What happened?” „What happened?” jest zarówno bezpiecznym pytaniem, jak i dobrym sposobem oceny sytuacji. Ta sama sytuacja mo¿e byæ ró¿nie odebrana przez ró¿ne osoby. Pytaj¹c „co siê sta³o”, dowiesz siê, co pamiêtaj¹ i prze¿ywaj¹ pozostali uczestnicy wypadku, a to pozwoli ci zrozumieæ ich perspektywê. Jeœli druga strona zapyta „What happened?” Nie analizuj, nie roztrz¹saj. Kiedy dochodzi do wypadku, czêsto niemo¿liwe jest natychmiastowe przywo³anie w pamiêci wszystkich wa¿nych wydarzeñ, do których dosz³o. Adrenalina, napiêcie, stres mog¹ utrudniæ dok³adne zapamiêtanie wszystkich szczegó³ów natychmiast po wypadku. Oczywiœcie, zawsze nale¿y zadzwoniæ na policjê zaraz po wypadku. Kiedy policja siê pojawi bêdziesz mia³ czas na uspokojenie siê, jak równie¿ na lepsze przypomnienie sobie kolejnych wydarzeñ i dok³adne wyjaœnienie, co sta³o. Do swojej relacji zawsze dodaj, ¿e prowadzisz odpowiedzialnie i przestrzegasz wszelkich obowi¹zuj¹cych przepisów ruchu drogowego. „I should get a lawyer” „Powinienem skonsultowaæ siê z prawnikiem” to fraza, któr¹ powinieneœ powtarzaæ sobie. Wiemy, ¿e towarzystwo ubezpieczeniowe drugiej strony zaanga¿owanej w wypadek dysponuje zespo³em prawników œledczych i lekarzy, bez wzglêdu na to, czy z³o¿ysz pozew czy nie. Zatem jest jak najbardziej w porz¹dku, by dysponowaæ takimi samymi œrodkami i si³ami w celu chronienia swoich praw. Konsultacja z prawnikiem, aby sprawdziæ, jakie masz opcje i upewniæ siê, ¿e firma ubezpieczeniowa nie spróbuje ciê wykorzystaæ to najlepsze i w³aœciwe postêpowanie. m

Chcê ci powiedzieæ...

Ojciec Pawe³ Bielecki

Malarz codziennoœci Wokó³ Jezusa by³o pe³no dobrych i z³ych „malarzy codziennoœci”. Na przyk³ad faryzeusze malowali rzeczywistoœæ oszczerstwami, ob³ud¹ i pogard¹. Z kolei celnik Mateusz powo³any przez Chrystusa do bycia Jego uczniem malowa³ swój nowy œwiat nadziej¹, ¿e oto Jego ¿ycie ma w koñcu sens. Uzdrowieni z ró¿nych chorób ludzie malowali swój œwiat wdziêcznoœci¹. A Ty czym malujesz na co dzieñ Twój œwiat? Nadziej¹ czy plotk¹? Si³¹ bycia lepszym cz³owiekiem czy wiecznym wydawaniem wyroków na innych? Sakramenty i przyjaciele s¹ jak pêdzle do malowania. Maj¹ sprawiæ, ¿e Twoja wiara i codziennoœæ nie bêdzie ci¹gle szara, ale pe³na kolorów, zachwytów nad Bogiem, który nas kocha i prowadzi. Sakramenty tak jak przyjaciele i witaminy maj¹ Ciê wzmocniæ. Tak, czasem bêdzie i moment na czarny b¹dŸ szary kolor: grzech, ¿al, chêæ zemsty, czy gniew…Ale nie na zawsze, nie na wieki, bo przychodzi nadzieja jak zieleñ, która prze³amuje szaroœæ z³a jakie pope³niamy. Twój duch odwagi podpowiada Ci ze bêdzie dobrze. A jak GO rozpoznaæ? Ma g³os nadziei…. Trzymaj siê dzielnie kimkolwiek jesteœ Drogi Czytelniku!

m

Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www.plattalaw.com) u¿ywaj¹c

emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.

The Platta Law Firm, PLLC 42 Broadway, Suite 1927, NY, NY 10004

www.plattalaw.com tel. 212 – 514 – 5100

M³odzie¿ na pierwszym miejscu Rok akademicki 2021/22 obfitowa³ w ró¿nego rodzaju konkursy, szczególnie literackie. Posypa³y siê piêkne wypracowania szkolnej m³odzie¿y na temat b³ogos³awionego Kardyna³a Stefana Wyszyñskiego, Œw. Jana Paw³a II-go, oraz ogólnie Polskoœci. Stowarzyszenie Pañ im. Marii Sk³odowskiej Curie ju¿ od ponad 20 lat, na wiosnê, organizuje konkurs pn. „Essay Contest” w jêzyku angielskim dla uczniów Polskich Szkó³ Dokszta³caj¹cych od 13 do 17 lat. Musi to byæ wypracowanie wed³ug oczekiwañ i wzoru szkó³ amerykañskich, aby m³odzie¿ zdobywa³a doœwiadczenie w pisaniu tzw. term papers z u¿yciem odnoœników oraz bibliografi. Co roku kierujemy siê wyborem „Cz³owieka Roku” przez Sejm Polski i tak w przesz³ych latach tematem wypracowañ byli, min. Modrzejewska, Moniuszko, £ukasiewicz i inni wielcy Polacy. W tym roku pod patronatem Sejmu znalaz³ siê Romantyzm. Za pocz¹tek Romantyzmu w Polsce przyjmuje siê rok 1822 r., kiedy wydany zosta³ pierwszy tomik poezji Adama Mickiewicza. Wybra³yœmy, wobec tego, Adama Mickiewicza, jako temat wypracowañ z zastrze¿eniem, ¿e uczniowie musz¹ przeczytaæ najwiêksze dzie³o poety, „Pana Tadeusza“. Centrala Polskich Szkó³ Dokszta³caj¹cych z dr Andrak¹ na czele, pomaga nam co roku w rozpropagowaniu konkursu wœród polskich szkó³ . W tym roku pierwsz¹ nagrodê otrzyma³a Bianca Gosk z PSD Henryka Sienkiewicza, a drug¹ i trzeci¹ uczennice PSD Cyryla i Metodego, Eva Konopka i Oliwia Strama. Wszystkie dziewczêta osobiœcie odebra³y swoje nagrody w œrodê, 11 maja, podczas literacko muzycznego wieczorku w Princess Manor na Greenpoincie. Nagrody zosta³y ufundowane przez Polsko S³owiañsk¹ Federaln¹ Uniê Kredytow¹, natomiast Stowarzyszenie Biznesmanów Pu³askiego sfinansowa³o nagrody pocieszenia. Wieczorek wraz z bogatym w smako³yki bufetem w piêknie odnowionej sali bankietowej mia³ równie¿ na celu zbiórkê pieniêdzy na fundusz stypendialny Fundacji Antoniego i Józefiny Chmura, zainicjowany przez za³o¿ycielkê i pierwsz¹ prezeskê Stowarzyszenia Pañ Irene Krulewski. Przez ostatnie 25 lat swego istnienia Stowarzyszenie nagrodzi³o ponad 75 studentek polskiego pochodzenia stypendiami, a ponad 60 uczniów Polskich Szkó³ Dokszta³caj¹cych nagrodami za wypracowania. W programie muzyczno-literackim z akcentem „romantyzmu” umilaj¹cymi wie-

Nagrodzone Oliwia Strama, Bianca Gosk i Eva Konopka z Leonem Fuksem z Polsko S³owiañskiej Federalnej Unii Kredytowej.

czór wyst¹pi³a Julia Baran, Miss Polonia z Ridgewood, która zaœpiewa³a hymny, a tak¿e ¯yczenie Chopina oraz pieœñ do Ojczyzny. Emilia Idec, harcerka i tancerka z Zespo³u Krakowianek i Górali, recytowa³a inwokacjê do Pana Tadeusza, a szeœcioletni Andrzejek Michoñ podbi³ serca wszystkich œwietnie przygotowan¹ piosenk¹ „Tylko we Lwowie.” Pani Sylwia Kowalczuk, harfistka, zachwyca³a „niebiañskimi” tonami harfy. Ksi¹dz Józef Szpilski wyg³osi³ inwokacjê. W spotkaniu udzia³ wziê³y kierowniczki i nauczycielki szkó³, instruktorki ZHP, biznesmani, Komitety Parady Pu³askiego z South Brooklyn i Greenpointu z prezesem Ryszardem Zawisnym i G³ównym Marsza³kiem Marcinem Lucem na czele; cz³onkowie Kongresu, Centrum Polsko S³owiañskiego, cz³onkinie stowarzyszeñ i chórów, a tak¿e Stowarzyszenie im Pu³askiego Nowojorskiej Policji. Jesteœmy wdziêczne za dotychczasowe poparcie i zapraszamy na bankiet w listopadzie, podczas którego po raz 26. nagrodzimy stypendiami nastêpne pokolenie m³odych, ambitnych polskich kobiet wzoruj¹cych siê na naszej dwukrotnej noblistce i patronce Stowarzyszenia, Marii Sk³odowskiej Curie.

Maria Bielska, Prezes MSCPWA ZDJÊCIA: ZYGMUNT BIELSKI, BEATA KRU¿EL

Sylwia Kowalczuk gra na harfie


KURIER PLUS 21 MAJA 2022

6

www.kurierplus.com

Widziane z Krakowa...

Kazimierz Wierzbicki

Znowu w Polsce Wybra³em siê do Krakowa na pogrzeb przyjaciela, który zmar³ doœæ niespodziewanie. Na cmentarzu by³o oko³o 200 osób. Tomek by³ doœæ znany i lubiany. Na studiach doszed³ do funkcji sekretarza Rady Uczelnianej ZSP. By³ równie¿ bardzo aktywny w ma³opolskim ruchu turystycznym. Na uroczystoœci pogrzebowe przyby³o kilkanaœcie osób z naszego roku w okresie studiów na UJ. Niestety, nie wszystkich by³em w stanie rozpoznaæ. W przypadku szeregu osób nazwiska wylecia³y mi z g³owy. Nic dziwnego – up³ynê³o ponad 40 lat od naszego ostatniego spotkania. Po pogrzebie poszliœmy na lunch do pobliskiej restauracji aby powspominaæ stare, dobre czasy. Zatrzyma³em siê w niewielkim hoteliku. Miejsce niezbyt luksusowe, ale za 40 dolarów za noc trudno spodziewaæ siê czegoœ lepszego. Przy okazji odwiedzi³em kolegê, który od wielu lat jest dyrektorem Centrum Kultury ¯ydowskiej na Kazimierzu. Prawie zawsze bêd¹c w Krakowie wybieram siê do teatru. Tym razem zdecydowa³em siê na spektakl autorstwa chorwackiego pisarza Miro Gavrana „Wszystko o mê¿czyznach” w Teatrze Pod Ratuszem, który jest fili¹ Tetru Ludowego. W recenzji z przedstawienia czytamy: „To spektakl podobny do klasycznego mê¿-

czyzny. Jest bezpoœredni i szczery do bólu, trochê przy tym wulgarny i nieokrzesany. Czêsto zabawny i znajduj¹cy siê w centrum uwagi otoczony przez grono osób. Pod tym p³aszczykiem humoru i szorstkoœci kryje siê jednak refleksyjny charakter. Dziêki przedstawieniu dowiemy siê nie tylko o samej naturze mê¿czyzn, ale równie¿ poznamy skomplikowane relacje panuj¹ce pomiêdzy nimi.” Niestety przedstawienie wpisuje siê w panuj¹c¹ ostatnio w polskich teatrach modê prezentowania chamstwa, wyuzdania, pornografii, demoralizacji. W co drugim zdaniu pada s³owo „k….”. Ale nie to jest najgorsze. W jednej ze scen ow³osiony i gruby aktor rozbiera siê do naga. Wyszed³em przed zakoñczeniem. * Na ulicach Krakowa i Warszawy s³yszy siê wiêcej rozmów w jezyku ukraiñskim i rosyjskim ni¿ w polskim. W Krakowie pyta³em siê jak dojœæ do ulicê Dietla i dwukrotnie trafi³em na osoby z Ukrainy, które nie mog³y mi pomóc. Czekaj¹c na przystanku tramwajowym nawi¹za³em pogawêdkê z dwoma Ukrainkami. Okaza³o siê, ¿e przyjecha³y do Polski zaraz po wybuchu wojny i w³aœnie wracaj¹ na Ukrainê. Na po¿egnanie pozdrowi³em je znanym has³em: „S³awa Ukrainy”. * Zmar³ wybitny aktor Jerzy Trela. Mój brat Krzysztof pozna³ go na planie filmu „Spokój” w 1976 r. Re¿yserem filmu by³ Krzysztof Kieœlowski, a brat jego asystentem. Trela gra³ kierownika budowy na której dochodzi do strajku robotników. Film jakby przewidzia³ wydarzenia czerwca 1976 r. – strajki w Radomiu i Ursusie. W tej sytuacji nie zosta³ dopuszczony do rozpowszechniania i poszed³ na cztery lata na pó³ki. Mo¿na go by³o obejrzeæ dopiero po Sierpniu’80.

Marsz do NATO í1 Prezydent Recep Tayyip Erdogan powiedzia³, ¿e jest przeciwny ich przyjêciu ze wzglêdu na fakt, ¿e w obu tych krajach dzia³a Partia Pracuj¹cy Kurdystanu, któr¹ Turcja uznaje za organizacjê terrorystyczn¹. Minister spraw zagranicznych Turcji z³agodzi³ nieco wypowiedŸ prezydenta zapewniaj¹c póŸniej, ¿e Turcja nie chce przed Szwedami i Finami zamykaæ drzwi do NATO, zwraca jednak uwagê na swoje w³asne bezpieczeñstwo. Zanim wiêc dojdzie do rozszerzenia NATO konieczne bêd¹ pewnie zakulisowe negocjacje z Turcj¹, która mimo wojny, utrzymuje w miarê dobre stosunki z Rosj¹. Jeszcze przed inwazj¹ Erdogan zdecydowa³ siê na zakup rosyjskiego systemu obrony rakietowej, co spowodowa³o nawet na³o¿enie na Turcjê sankcji gospodarczych przez administracjê Donalda Trumpa. Prezydent W³adimir Putin uzna³ decyzjê Finlandii i Szwecji za „pomy³kê”, bo wed³ug niego Rosja w ¿aden sposób nie zagra¿a bezpieczeñstwu tych krajów. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej £awrow oœwiadczy³ z kolei, ¿e jest to wypowiedzenie Rosji totalnej wojny hybrydowej. „Zachód, a szczególnie Stany Zjednoczone, zza oceanu, postanowi³y walczyæ z Rosj¹ do ostatniego Ukraiñca. Trudno przewidzieæ jak d³ugo potrwa ta

Jerzy Trela pochodzi³ z ma³opolskiej wioski Leñcze. Jego ojciec by³ kolejarzem. Aktor nale¿a³ do PZPR i wykorzystywa³ to czêsto aby pomóc ludziom. Mimo przynale¿noœci do partii podpisa³ petycjê do sejmu przeciwko stanowi wojennemu w 1982 r. Mia³ opiniê dobrego cz³owieka. Nigdy nie „brylowa³” na spotkaniach towarzyskich. Przeciwnie, czasami mówi³ krakowskim dialektem i udawa³ prostaka. Lubi³ ubieraæ siê na zielono co pasowa³o do koloru jego oczu (dobrze czu³ siê w zielonej marynarce i w golfie tego samego koloru). Jego najwybitniejsze role teatralne to Konrad w „Dziadach” Mickiewicza i „Wyzwoleniu” Wyspiañskiego. Obydwa spektakle w re¿yserii Konrada Swinarskiego. Przy „Wyzwoleniu” gra³ z tak olbrzymim zaanga¿owaniem, ¿e musia³ korzystaæ w przerwach z namiotu tlenowego na zapleczu. W Teatrze Telewizji wyró¿ni³ siê rol¹ Stalina w sztuce Gastona Salvatore „Stalin”. By³a to trudna rola, poniewa¿ aktor gra³ satrapê, który próbuje byæ ciep³ym i bezpoœrednim cz³owiekiem. Na planie „Spokoju” mój brat, wiedz¹c ¿e ma do czynienia z wybitnym aktorem, zwraca³ siê do niego per „panie Jerzy”. W pewnym momencie Trela odpowiedzia³: „Krzysiek, nie p….. l. Skocz po pó³ litra to wypijemy brudzia”. * W œrodê, 11 lipca kierownictwo PiS zebra³o siê w warszawskim biurze partii przy ulicy Nowogrodzkiej aby debatowaæ o przysz³oœci Zjednoczonej Prawicy. Zjawili siê m.in. prezes partii Jaros³aw Kaczyñski i premier Mateusz Morawiecki. Wieczorem, z dziennikarzami spotkali siê szef klubu PiS Ryszard Terlecki i rzeczniczka partii Anita Czerwiñska, która oœwiadczy³a: „Rozmawialiœmy o kwestiach wewnêtrznych partii, omawialiœmy wskaŸniki ekonomiczne i politykê Narodowego Banku Polskiego”. Natomiast Ryszard Terlecki powiedzia³, ¿e na prezydium komitetu politycznego PiS „rekomendowano pewne decyzje dotycz¹ce funkcjonowania partii”. Nie zdradzi³ jednak szczegó³ów.

Wed³ug Ÿróde³ PAP, we w³adzach PiS, podczas spotkania jednym z tematów mia³ byæ wariant przyspieszonych wyborów. Wchodzi on w grê, jeœli koalicjanci PiS nie spe³ni¹ stawianych im warunków. Jeden z dzia³aczy PiS zaznaczy³ w wywiadzie udzielonym PAP: „Albo Solidarna Polska i pozostali koalicjanci spe³ni¹ nasze warunki i znów bêdziemy jednoœci¹, monolitem, bêdziemy dzia³aæ jak jedna piêœæ, albo w wakacje czekaj¹ nas wczeœniejsze wybory”. Spór na linii PiS – Solidarna Polska dotyczy zmian w S¹dzie Najwy¿szym. W Sejmie trwaj¹ prace nad dwoma projektami – prezydenta i pos³ów PiS, ale to projekt Andrzeja Dudy zosta³ uznany za wiod¹cy. Uwagi do dokumentu ma jednak Solidarna Polska. Podczas œrodowych obrad sejmowa komisja sprawiedliwoœci nie popar³a pakietu poprawek zg³oszonych przez Solidarn¹ Polskê. W poprawkach chodzi³o m.in. o wykreœlenie „testu niezawis³oœci sêdziego”. * Sejm powo³a³ Adama Glapiñskiego na drug¹ kadencjê na stanowisko Prezesa NBP. G³osowa³o 457 pos³ów. Za powo³aniem Glapiñskiego na stanowisko prezesa NBP g³osowa³o 234 pos³ów, przeciw by³o 223 pos³ów. ¯aden z pos³ów nie wstrzyma³ siê od g³osu. Wybór Glapiñskiego na drug¹ kadencjê oznacza kontynuowanie obecnej polityki finansowej rz¹du polskiego. Mo¿na to równie¿ uznaæ za sukces Zjednoczonej Prawicy. m

Prezes NBP Adam Glapiñski

Tydzieñ na kolanie Jeremi Zaborowski

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan

sytuacja, ale jest jasne, ¿e jej konsekwencje odczuj¹ wszyscy” – doda³ £awrow. W Rosji da³o siê równie¿ s³yszeæ g³osy du¿o bardziej wojownicze. Aleksiej ¯urawliow, cz³onek rosyjskiej Dumy i jeden z liderów partii Rodina powiedzia³, ¿e Rosja mo¿e wymazaæ z mapy Finlandiê w ci¹gu trzech minut. „Dla USA mamy rakiety Satan – 2. Jak bêdziecie nam groziæ zostanie z was kupa radioaktywnego py³u” – grzmia³ w rosyjskich mediach ¯urawliow. Na razie Rosja zdecydowa³a siê na odciêcie dostaw energii elektrycznej do Finlandii. Kolejnym krokiem mo¿e byæ dalsza militaryzacja Obwodu Kaliningradzkiego, o czym wspomina³ wczeœniej wiceprzewodnicz¹cy Rady Bezpieczeñstwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew.

Tomasz Bagnowski

Niedziela Zmar³ Jerzy Trela, lat 80. Jako pierwszy poinformowa³ o tym na swoim Facebooku dawny kierownik dzia³u kultury w „Dzienniku Polskim” – Wac³aw Krupiñski. „W Warszawie Ignacy Gogolewski, w Krakowie Wielki Gustaw – Konrad. Brak s³ów. Odszed³ Jerzy Trela” – napisa³ dziennikarz. Skomentowa³ inny znany, stary i dobry aktor, Jan Nowicki. Przyjaciel. „Chcia³bym unikn¹æ wielkich s³ów, bo Jurek ich nie znosi³, ale by³ aktorem wielkim, mo¿e najwiêkszym. Rozmawia pani z 82-letnim cz³owiekiem, któremu umar³ 80-letni przyjaciel. On zmar³ dwukrotnie. Pierwszy raz, kiedy zmar³a Georgeta, jego cudowna ¿ona, któr¹ kocha³ bez pamiêci i któr¹ ukrywa³ przed œwiatem. Kocha³ te¿ oczywiœcie swoje dzieciaki, Piotra i Monikê. Powiedzieæ szkoda, ¿e odszed³ – to g³upota, bo przecie¿ w majestacie œmierci

jest nieuchronnoœæ i przeznaczenie, którego nie uniknie nikt. Ale ¿al jak jasna cholera (…) Znam historiê jego ¿ycia, znam historiê jego ojca, by³em na pogrzebie jego matki. Myœlê, ¿e powinien spocz¹æ obok Niej i ¿ony, na piêknym cmentarzyku w Leñczach. Jesteœmy ch³opakami z ma³ych miasteczek i tam jest nasze miejsce. Bardzo Go kocha³em.” Ilu ich jeszcze zosta³o, Prawdziwych Aktorów? Janusz Gajos, Franciszek Pieczka, kto jeszcze? Pozosta³y nam filmy i nagrane inscenizacje teatralne. Jednak zupe³nie inny, aktorski œwiat, do którego niewielu ze wspó³czesnych nale¿y… Poniedzia³ek Zaczyna siê nowy tydzieñ na gie³dach i rynkach finansowych. Dolar siê wzmacnia, ale to chyba jedyna dobra wiadomoœæ… Bo na gie³dzie raczej ponure nastroje. WskaŸnik S&P 500 ma najgorszy start roku od 1970 r. Krypto waluty – do³uj¹ niemi³osiernie. Inne, bardziej bezpieczne inwestycje – z³oto czy obligacje, te¿ lec¹ na ³eb. Kupowanie domów te¿ nie jest dobrym rozwi¹zaniem, gdy roœnie inflacja i stopy procentowe, co


KURIER PLUS 21 MAJA 2022

www.kurierplus.com

7

Kartki z przemijania

Andrzej Józef D¹browski

Odwiedzi³em zaprzyjaŸnione parczki na East Village. We wszystkich wiosna w pe³nym rozkwicie. Mimo, ¿e s¹ wciœniête miêdzy kamienice i kamieniczki, sta³y siêprawdziwymi oazami zieleni i kolorowego kwiecia. Ozdobne drzewa i krzewy rozwijaj¹ siê w nich bardzo dobrze. Zw³aszcza po ulewnych deszczach. Mam w tych¿e parczkach ulubione k¹ciki, w których rozsiadam siê z lekturami i marzeniami. Konwalie, bzy i jaœminy nie pachn¹ tak intensywnie jak w Polsce. W niektórych parczkach s¹ ule, stawiki ze z³otymi rybkami i altanki zachêcaj¹ce do biesiadowania. Tu i tam mo¿na natkn¹æ siê na rzeŸby i rzeŸbki oraz zabawne dekoracje. Wœród kwiatów odpoczywa czasem Budda w towarzystwie hinduskich boginek. W jednej z donic mo¿na dostrzec Billa Clintona graj¹cego na saksofonie, w innej nag¹ Wenus, a w jeszcze innej Alicjê z Krainy Czarów. Wœród wysokich traw schowany jest Dawid Micha³a Anio³a. Idealnie piêkny. Ze ska³ki z wyp³ywaj¹cym Ÿróde³kiem spogl¹da dumnie Ostatni Mohikanin. Bywa, ¿e nad altankami trzepocz¹ têczowe flagi, bywa ¿e na banderach zawieszonych miêdzy drzewami, mo¿na przeczytaæ zapewnienie, ¿e „czarne ¿ycie ma znaczenie”. W przeciwieñstwie do bia³ego, ma siê rozumieæ. W parczku przy 4-ej Street jest okr¹g³a wie¿a z ksi¹¿kami, natomiast przy wejœciu do parczku na rogu Avenue C i 9-ej Street Cyceron przypomina, ¿e „kiedy masz bibliotekê i ogród, to masz wszystko, czego potrzebujesz”. Ja niestety mam tylko bibliotekê. Moimi ogrodami s¹ te parczki w³aœnie. Z przyjemnoœci¹ siê w nie zanurzam. W nich ³apiê trochê dystansu do codziennoœci, ludzi i samego siebie.

w „Sêdziach. Oczywiœcie tych najwybitniejszych dokonañ teatralnych by³o o wiele wiêcej. Do nich dodaæ nale¿y kreacje w Teatrze Telewizji i w filmach. Pod tym wzglêdem dorobek obu aktorów te¿ jest niebagatelny. W pamiêci widzów zosta³ np. Antek Boryna grany przez Gogolewskiego w filmie „Ch³opi” czy Romek w „Kolumbach” w wykonaniu Treli. Obaj aktorzy byli mistrzami s³owa poetyckiego, obaj tworzyli postacie pog³êbione pod wzglêdem psychologicznym. W latach 60. ub. wieku Gogolewski by³ gwiazd¹ Teatru Telewizji. W latach 70. i póŸniejszych Trela by³ jednym z filarów legendarnego Starego Teatru w Krakowie. Obaj nauczali aktorstwa w teatralnych uczelniach. Tradycyjnego, wynikaj¹cego z wnikliwej analizy roli, znaczenia postaci i przes³ania dramatu. Uczyli te¿ mówienia przykuwaj¹cego uwagê i rzeŸbi¹cego s³owa. Tak dzisiaj zaniedbanego. Gogolewski przywi¹zywa³ wagê do muzycznoœci i nastroju wiersza, Trela zaœ do zawartego w nim ³adunku emocjonalnego. Obaj magnetyzowali publicznoœæ swoimi osobowoœciami. U Gogolewskiego lubi³em romantyczn¹ aurê, jak¹ roztacza³ wokó³ siebie i któr¹ owiewa³ grane postacie, zaœ u Treli niebywa³¹ wrêcz skromnoœæ i pokorê. Gogolewski czasem celebrowa³ swoj¹ wybitnoœæ, natomiast Trela swojej wybitnoœci nie zauwa¿a³.

15 maja zmar³o dwóch wybitnych aktorów Ignacy Gogolewski i Jerzy Trela. Nie mieli nieudanych ról, miewali wielkie kreacje. Gogolewski m.in. jako Gustaw -Konrad w „Dziadach”, Kordian, Fantazy, Mazepa, Brytanik, Brutus w „Juliuszu Cezarze”, M³ody Aktor w „Mistrzu”, Hrabia Szarm w „Operetce”. Trela zas³yn¹³ jako Gustaw-Konrad w „Dziadach”, Konrad w „Wyzwoleniu” – w dwóch pamiêtnych inscenizacjach Konrada Swinarskiego oraz w roli Jaszy w „Wiœniowym sadzie”, Raskolnikowa w „Zbrodni i karze”, Klaudiusza w „Hamlecie”, Masynissy w „Irydionie”, Samuela

Obawiam siê, ¿e bez pieniêdzy z Unii Europejskiej Polska nie bêdzie w stanie pomagaæ na d³u¿sz¹ metê uchodŸcom ukraiñskim. Czy rz¹d polski ju¿ rozpocz¹³ w tej mierze odpowiednie starania?

$

znacznie podra¿a koszt kredytów hipotecznych. Ale pieni¹dze pozostaj¹ na gie³dzie, bo nie ma gdzie ich przerzuciæ – wed³ug szacunku Bank of America na sto dolarów zainwestowanych w 2021 roku tylko cztery zosta³y wycofane z akcji. Ale amerykañski rynek i tak b³yszczy w porównaniu z reszt¹ œwiata, dziêki ogromnemu wzmocnieniu dolara. Tymczasem w Chinach nast¹pi³o spowolnienie spowodowane wariack¹ politykê w³adz komunistycznych „zero wirusa”, która zatrzyma³a niemal w zupe³noœci wielomilionowe miasta. Rozerwane za czasów pandemii ³añcuchy dostaw wci¹¿ nie zosta³y odtworzone lub odbudowane na nowo. Wreszcie wojna na Ukrainie spowodowa³a wielki chaos na rynkach ropy, gazu i ¿ywnoœci, co jak prorokuj¹ niektórzy, skoñczy siê g³odem w niektórych rejonach œwiata (zamieszki ju¿ rozpoczê³y siê na Sri Lance). Dobrze, ¿e przynajmniej upolityczniona Rezerwa Federalna wziê³a siê na powa¿nie za t³umienie inflacji, która wbrew rz¹dowym manipulacjom, na pewno osi¹gnê³a realnie wiêcej ni¿ oficjalne 8,3 procent. Ale jawi siê kolejne niebezpieczeñstwo: wszystkie te czynniki mog¹ spowolniæ gospodarkê i spowodowaæ recesjê. Albo jeszcze gorzej, w d³u¿szym okresie stagflacjê, gdy ceny nie bêd¹ rosn¹æ, bo konsumenci nie bêd¹ wierzyæ, ¿e gospo-

$

$

$

43 procent Polaków jest nadal niezaszczepionych przeciwko covidowi. O niezaszczepionych Ukraiñcach, którzy wjechali do Polski nie mówi siê w ogóle. Z powodu covidu zmar³o w Polsce 116207 osób. Horrendum.

$

Polska pañstwem narodowym? Akurat teraz, kiedy jest w niej grubo ponad cztery miliony Ukraiñców, w tym ponad trzy miliony uchodŸców?

Irytuj¹ mnie butne zagrania ziobrystów wobec Unii Europejskiej. Czy oni naprawdê licz¹, ¿e tê Uniê przechytrz¹ i ¿e zgodzi siê ona na pó³œrodki w prawie wolnych s¹dów? Czy naprawdê licz¹, ¿e w nastêpnej kolejnoœci Unia nie za¿¹da niezale¿noœci Trybuna³u Konsty-

Wtorek Z luksusowego butiku trafi³a do opieki nad umieraj¹cymi w Domu Pomocy Spo³ecznej. Marta nie by³a akceptowana przez rówieœników, bo byli biedni. Jej dom by³ skrajnie antyklerykalny. Fascynowa³a siê okultyzmem, spirytyzmem i demonologi¹. Ubiera³a siê na czarno i jako jedyna w klasie nie przyst¹pi³a do sakramentu bierzmowania. Po 23 latach Marta Przyby³a posz³a ponownie do koœcio³a, raczej dla zabawy, przekonaæ siê w jakie gus³a wierz¹ „katole”. Patrzy³a siê w „z³ot¹ szafkê” (tabernakulum), z której ksi¹dz wyj¹³ „bia³e kó³ko” (Najœwiêtszy Sakrament). Nagle poczu³a doœwiadczenie Bo¿ej mi³oœci, serce bi³o jak oszala³e, a jej twarz zala³a siê ³zami. Mia³a wtedy 30 lat i prze¿y³a swoj¹ pierwsz¹ adoracjê – od tamtej pory niemal codziennie w koœciele. Wywiad na portalu Aleteia.org z Mart¹ Przyby³¹ (strona na Facebooku „Tu siê ¯YJE a¿ do œmierci”), przeprowadzi³a Anna Gêbalska-Berekets: AG-B: Przypomnia³a ci siê twoja babcia Maria.

$

„Osobiœcie chcia³abym, by ta ca³a Unia zniknê³¹ z powierzchni ziemi” – wyzna³a publicznie sêdzia Trubuna³u Konstytucyjnego Krystyna Paw³owicz. To stanowisko powierzy³ jej naczelnik pañstwa Jaros³aw Kaczyñski za sejmow¹ zgod¹ swych wyznawców. Zatem, jak teraz mo¿na wierzyæ kaczystom w ich dobre chêci w stosunku do tej¿e Unii? Znam takich PiSlamistów, którzy do niedawna podziwiali Putina za determinacjê w têpieniu lewactwa, liberalizmu, feministek i gejów. Podziwiali go równie¿ za krzewienie chrzeœcijañstwa poprzez prawos³awie, które sta³o siê w Rosji religi¹ panuj¹c¹. Serio. Jawnie prorosyjski by³ i jest nadal ultraprawicowy szef Konfederacji Wolnoœæ i Niepodleg³oœæ Janusz Korwin-Mikke. Wielokrotnie udziela³ wywiadów tubie rosyjskiej propagandy „Sputnikowi”. Twierdzi³ tam wprost, ¿e Rosja jest sojusznikiem Polski, wojsk amerykañskich nie powinno byæ na terenie Polski, bo stanowi to powa¿ne naruszenie umów z Rosj¹, ekspansja NATO w Europie Wschodniej jest zagro¿eniem dla Rosji, NATO to sojusz „agresywny”, a Uniê Europejsk¹ trzeba zniszczyæ. Czêsto powtarza³, i¿ Rosja bije „Uniê Gejropejsk¹” na g³owê pod wzglêdem gospodarczym i demograficznym. I pomyœleæ, ¿e Korwin-Mikke oraz Konfederacja Wolnoœæ i Niepodleg³oœæ wci¹¿ maj¹ swoich zwolenników wœród rodaków.

S¹ dwie Ameryki i dwie Polski. Pierwsza Ameryka jest bidenowska, druga antybidenowska, zaœ nad Wis³¹ mamy Polskê kaczystowsk¹ i antykaczystowsk¹. Ameryka bidenowska wydaje siê ostatnio nieco wiêksza od antybidenowskiej, zaœ Polska kaczystowska od antykaczystowskiej. Tu i tam inflacja, tu i tam dro¿yzna. Oczywiœcie mocniej uderzaj¹ one w Polaków, bo s¹ biedniejsi, ponadto si³a nabywcza z³otego jest znacznie mniejsza od si³y nabywczej dolara. Polityka Ameryki i polityka Polski wobec walcz¹cej Ukrainy i wobec Putina s¹ takie, jakie powinny moim zdaniem byæ.

darka bêdzie siê rozwijaæ. A wiêc czasy smuty i braku perspektyw, trochê podobne do koñcówki lat siedemdziesi¹tych tzw. ery Cartera. Biden jak Carter? Coraz bardziej na to wygl¹da…

tucyjnego i mediów publicznych? Pod wzglêdem wolnoœci tych¿e mediów Polska jest na 67 miejscu w œwiecie Nie wierzê w szczere intencje ziobrystów wobec Unii. Spór, jaki toczy siê o niezale¿ne s¹dy kosztuje teraz Polaków milion euro dziennie!

$ $ $

Karl Popper – „Ci, którzy obiecuj¹ nam raj na ziemi, nigdy nie stworzyli niczego poza piek³em”. m

MP: Zaczê³y do mnie powracaæ obrazy z przesz³oœci, kiedy to widzia³am, jak moja babcia modli³a siê na ró¿añcu. Kiedy by³a ju¿ schorowana, budzi³a siê i dotyka³a rêkami szafki, sprawdzaj¹c, czy jej ró¿aniec le¿y na swoim miejscu. Zmar³a, jak mia³am siedem lat. Nie pamiêtam, aby ze mn¹ kiedykolwiek na ten temat rozmawia³a. Nie mieszka³yœmy razem, raz w tygodniu siê widywa³yœmy, ale zachowa³ siê w mojej pamiêci ten widok paciorków miêdzy jej palcami. Ona modli³a siê o moje nawrócenie. AG-B: Podjê³aœ powa¿n¹ decyzjê o zmianie pracy. Z luksusowego butiku trafi³aœ do DPS-u. MP: Sprzedawa³am ekskluzywne buty, zegarki, perfumy. Przez lata tu³a³am siê miêdzy butikami. Zda³am sobie jednak sprawê, ¿e ja nie umiem kochaæ. Takie zawstydzenie przysz³o pewnego dnia na modlitwie. Prosi³am Boga, aby da³ mi serce nowe, a zabra³ to z kamienia. Spotka³am swoj¹ znajom¹ ze wspólnoty charyzmatycznej, która zatrudni³a siê u sióstr serafitek, które prowadzi³y Dom Pomocy Spo³ecznej. Powiedzia³a mi, ¿e brakuje tam osoby do pracy. Przekroczy³am próg budynku i dozna³am szoku. By³y tam kobiety poruszaj¹ce siê na wózkach, z czterokoñczynowym pora¿eniem mózgowym. Przez kilka dni chodzi³am bez œniadania, bo nie by³am w stanie opanowaæ

odruchu wymiotnego. Patrzy³am, jak inne osoby zmieniaj¹ pampersy. W œrodku czu³am, ¿e nie dam rady i chcia³am uciekaæ. Zosta³am zaatakowana przez swoj¹ podopieczn¹, niewidom¹ kobietê, która wyczuwa³a obce osoby i nie tolerowa³a ich obecnoœci oraz g³osu. Podrapa³a mnie. A ja w sercu s³ysza³am: „Zostañ, Ja ciê tu przys³a³em”. Bóg jest niesamowity, bo moje pierwsze doœwiadczenie ze œmierci¹ to by³o przeprowadzenie w³aœnie tej Asi na drug¹ stronê, na spotkanie z Bogiem. AG-B: Potem rozpoczê³a siê jeszcze bardziej ekstremalna pos³uga w hospicjum. MP: Bóg zaprosi³ mnie do czuwania przy umieraj¹cych. Da³ mi wra¿liwoœæ patrzenia na starszych ludzi. Zaczê³am siê zastanawiaæ, jak oni wygl¹dali w moim wieku, pojawi³a siê wobec nich czu³oœæ. W hospicjum s¹ osoby, które przez kilka lat nie przyjê³y pokarmu, s¹ karmione przez specjalistyczny wê¿yk. Kiedy wesz³am raz do sali, widzia³am, jak jedna z kobiet ogl¹da programy kulinarne. Napisa³a mi na kartce: „Pani Marto, ogl¹dam te programy, bo ja jem oczami i przypominam sobie, jak smakuje zupa pomidorowa”. S¹dzê, ¿e gdybyœmy siê skupili tak samo na dziêkowaniu, jak na narzekaniu, to by nam siê ¿y³o znacznie lepiej.” Takie rzeczy zdarzaj¹ siê naprawdê… m


KURIER PLUS 21 MAJA 2022

8

www.kurierplus.com

Zakazany bohater 18

wrzeœnia 1942 r. in¿ynier Stefan Witkowski bardzo siê spieszy³. Mia³ z dworca kolejowego odebraæ swojego ojca, który w³aœnie przyjecha³ do Warszawy. Kiedy wychodzi³ z klatki schodowej, czujnym wzrokiem omiót³ okolicê. Nic nie wskazywa³o, ¿e czai siê tam jakieœ niebezpieczeñstwo. ¯ycie w okupowanej przez Niemców Warszawie trwa³o nadal w nowych warunkach. Ludzie tak jak ka¿dego dnia pêdzili w swoich sprawach, zanurzeni we w³asnych myœlach. Znudzony patrol niemieckiej ¿andarmerii wolno przesuwa³ siê chodnikiem. Zdecydowanie nic nie wykracza³o poza codzienn¹ normalnoœæ ¿ycia stolicy. Witkowski myœla³ teraz o ojcu i o tym co bêd¹ razem robiæ, gdy nagle, k¹tem oka zauwa¿y³, ¿e spaceruj¹cy leniwie do tej pory Niemcy, b³yskawicznie zdjêli karabiny z pleców! Zareagowa³ jak w transie. Odwróci³ siê na piêcie, chc¹c schowaæ siê za œcianê klatki schodowej. Kule by³y jednak szybsze i in¿ynier nie ¿y³, zanim jego bezw³adne cia³o upad³o na ziemiê. Niemieccy ¿andarmi szybko podbiegli do niego, aby upewniæ siê, ¿e nie ¿yje. Jeden z nich agrafk¹ przyczepi³ do marynarki Witkowskiego karteczkê z napisem: „Najwiêkszy polski bandyta”. Chwilê póŸniej ¿andarmi z ³oskotem podkutych butów wybiegli na chodnik i wsiedli do cywilnego auta, które z wyciem silnika zniknê³o za zakrêtem. Zapad³a pe³na napiêcia cisza i tylko martwe cia³o in¿yniera Witkowskiego w bramie przy ulicy Wareckiej, by³o œladem tragedii, do jakiej w³aœnie dosz³o. Œwiat jeszcze nie wiedzia³, ¿e w³aœnie zgin¹³ najwiêkszy as polskiego wywiadu.

S

tefan Witkowski urodzi³ siê 3 kwietnia 1903 r. w Moskwie, w rodzinie polskich lekarzy z Humania. Jego ojciec dr Marian Witkowski dos³u¿y³ siê w niepodleg³ej Polsce stopnia podpu³kownika. Sam Stefan, w latach m³odzieñczych zwi¹zany z Polsk¹ Organizacj¹ Wojskow¹ w 1920 r. zg³osi³ siê na wojnê z bolszewikami. Po maturze jak¹ zda³ w liceum w GnieŸnie, gdzie ojciec by³ komendantem szpitala wojskowego, rozpocz¹³ studia na Politechnice Warszawskiej. Ju¿ wtedy zacz¹³ pracowaæ nad konstrukcj¹ œlizgowca, szybkiej ³odzi motorowej. Studia ukoñczy³ w Pary¿u, zadziwiaj¹c nauczycieli niebywa³¹ intuicj¹ techniczn¹. Ten niezwyk³y talent niebawem przyniós³ mu s³awê wynalazcy. W 1931 r. zamieszka³ w Genewie. Za³o¿y³ tam firmê „Stevit”, w której pracowa³ nad stworzeniem uniwersalnego silnika, u¿ywaj¹cego do napêdu ka¿dego rodzaju paliwa. Wynalaz³ tak¿e nowatorski akumulator, zdolny w niewielkim pojemniku o kszta³cie gruszki przechowaæ ogromn¹ iloœæ energii. Prace te subsydiowa³y polskie w³adze wojskowe, a genera³owie II RP byli czêstymi goœæmi Witkowskiego. Ju¿ wtedy Witkowski wspó³pracowa³ z polskim wywiadem „dwójk¹”. M³ody wynalazca cieszy³ siê opini¹ geniusza. Do tego dziêki powi¹zaniom z polsk¹ arystokracj¹ z ³atwoœci¹ nawi¹zywa³ kontakty i brylowa³ na europejskich salonach. Spotyka³ siê z Mussolinim i z Goeringiem, bywa³ u Paderewskiego i pozna³ genera³a Sikorskiego.

W

róci³ do kraju w sierpniu 1939 r. Znów jako ochotnik uczestniczy³ w obronie Warszawy. Dziêki temu, ¿e bra³ udzia³ w tworzeniu rozmaitych rodzajów broni dla polskiej ar-

mii, Witkowski wiedzia³, gdzie znajduje siê magazyn supertajnych karabinów przeciwpancernych Ur wz. 35. Wiêkszoœæ z nich nie zosta³a wprowadzona do u¿ytku, a ¿o³nierze nie wiedzieli nawet jak ich u¿ywaæ. Witkowski odnajduje w walcz¹cej jeszcze z Niemcami Warszawie instruktorów ze szko³y wojskowej w Rembertowie, formuje z nich oddzia³ i wraz z karabinami przeciwpancernymi przedziera siê konno na Polesie, gdzie walczy jeszcze grupa genera³a Franciszka Kleeberga. D³ugie, mierz¹ce sobie 180 cm karabiny na plecach ¿o³nierzy Witkowskiego wzbudzaj¹ uwagê. Gdziekolwiek siê pojawiaj¹, ¿o³nierze krzycz¹: „Hurra muszkieterzy!”. Muszkieterzy tymczasem siej¹ spustoszenie wœród niemieckich czo³gów, a gdy po 17 wrzeœnia pojawiaj¹ siê Rosjanie, to oni staj¹ siê g³ównym wrogiem energicznego in¿yniera. Nawet po kapitulacji Kleeberga, Witkowski nadal pali sowieckie czo³gi. Po wyczerpaniu specjalistycznej amunicji, ukrywa broñ i wraca do Warszawy.

K

lêska wrzeœniowa nie za³amuje Witkowskiego. Z w³asnej inicjatywy powo³uje do ¿ycia organizacjê konspiracyjn¹. Nadaje jej nazwê… „Muszkieterzy”! W listopadzie 1939 r. w warszawskim mieszkaniu hrabiny Teresy £ubieñskiej na tzw. Zbawieniu (obok placu Zbawiciela) zaprzysiê¿onych zosta³o pierwszych 48 Muszkieterów. Historycy szacuj¹, ¿e w okresie swych najwiêkszych sukcesów, w latach 1940-41 organizacja liczy³a oko³o 800 cz³onków. Witkowski we wszystkim co robi jest nie tylko geniuszem organizacyjnym, ale tak¿e wysokiej klasy ekspertem wywiadu. To w organizacji „Muszkieterów” wyrabia siê fa³szywe dokumenty dla genera³a Stefana Roweckiego „Grota”, który staje siê szefem ZWZ a potem Armii Krajowej. „Grot” jednak szybko zapomina o tej przys³udze. Tymczasem Witkowski otrzymuje pe³nomocnictwa od Sikorskiego i dzia³a z pe³nym rozmachem. Kilkusetstronicowe meldunki pe³ne cennych informacji na temat Niemców trafiaj¹ na biurka brytyjskiej SIS wywo³uj¹c podziw i uznanie dla polskich „Muszkieterów”.

T

ymczasem Witkowski prowadzi tak¿e w³asn¹ grê. Dziêki tatrzañskim przewodnikom, których jeszcze przed wojn¹ szkoli³ do dzia³alnoœci wywiadowczej, przedostaje siê do Rumunii, gdzie przebywa internowany wraz z ca³ym swoim sztabem, wódz naczelny, marsza³ek Rydz Œmig³y. Witkowski przekonuje go o koniecznoœci powrotu do kraju i wkrótce marsza³ek ucieka z internowania wraz ze swoj¹ œwit¹! Witkowski zapewnia mu w Polsce osobist¹ ochronê. Rydz Œmig³y jest jednak u kresu swojego ¿ycia. Jest tak¿e sk³ócony z rezyduj¹cym w Anglii genera³em Sikorskim. Sikorski od 30 wrzeœnia 1939 r. jest premierem RP i szefami polskiego ruchu oporu mianuje „Grota” Roweckiego i „Bora” Komorowskiego. Rydz Œmig³y jest od nich starszy stopniem, ale podporz¹dkowuje siê woli Sikorskiego, bo jest wojna i konieczne s¹ radykalne decyzje. Do tego w Buzu³uku, w Rosji, formuje siê polski korpus pod dowództwem genera³a Andersa, który rownie¿ z niechêci¹ patrzy na dawne, sanacyjne dowództwo. Ruch oporu w Polsce nie jest w stanie nawi¹zaæ z nim kontaktu. W 1941 r. Klementyna Mañkowska Niemcy w b³yskawicznym ata-

In¿ynier Stefan Witkowski z t³umikiem swojego pomys³u

ku rzucaj¹ Sowietów na kolana i s¹ coraz bli¿ej Moskwy. Stalin przeczuwaj¹c najgorsze, ewakuuje siê do Kujbyszewa, a fizyczna mo¿liwoœæ dotarcia do Andersa jest bliska zeru. Organizacja „Muszkieterów” w tym czasie prowadzi dzialalnoœæ wywiadowcz¹ na wielk¹ skalê. Agenci Witkowskiego, najczêœciej cz³onkowie starych, polskich rodzin arystokratycznych, maj¹ dostêp do w³asnego œrodowiska w Niemczech i zdobywaj¹ niezwykle cenne informacje, które przekazywane s¹ do Anglii. „Muszkieterowie” formalnie podporz¹dkowani s¹ ZWZ a potem AK, ale Witkowski nie chce ujawniæ swoim zwierzchnikom to¿samoœci agentów. G³oœno mówi, ¿e wywiad podziemny tworzony przez „Bora” Komorowskiego to nieudolni amatorzy i nie powierzy im ¿ycia swoich doskonale zakonspirowanych agentów. Dla zarz¹du ZWZ jest to policzek, którego nigdy mu nie wybacz¹, zw³aszcza ¿e Anglicy nie chc¹ przekazywaæ pieniêdzy na dzielnoœæ wywiadowcz¹ trapionemu nieustannymi wsypami ZWZ i wol¹ skuteczn¹ organizacjê Witkowskiego.

Nad „Muszkieterami” zbieraj¹ siê czar-

ne chmury. Tymczasem niczego nie podejrzewaj¹cy Witkowski podejmuje siê nawi¹zaæ kontakt z genera³em Andersem w Rosji. Jest to arcytrudne, bo trzeba przejœæ dwie linie frontu. Ma przyjació³ w niemieckiej Abwehrze i to oni maj¹ umo¿liwiæ trzem wys³anym do Andersa „Muszkieterom” przejœcie przez niemieckie linie. Agenci maj¹ ze sob¹ szereg dokumentów, zapisanych na mikrofilmie i ukrytych w mydle do golenia. W przypadku odnalezienia mikrofilmu przez Niemców lub Rosjan, niewielki rulonik celuloidu uleg³by natychmiastowemu przeœwietleniu. To by³a metoda osobiœcie wymyœlona przez Witkowskiego i doskonale sprawdza³a siê w warunkach konspiracyjnych. Wys³ani do Andersa „Muszkieterowie” przechodz¹ liniê frontu, ale zostaj¹ aresztowani przez Rosjan. S¹ na to przygotowani i maj¹ odpowiednie dokumenty, a tak¿e za wczasu wymyœlone powody, dlaczego chc¹ siê dostaæ do Buzu³uku. Wypuszczeni przez Rosjan docieraj¹ wkrótce do uradowanego ich przybyciem genera³a Andersa. Wszystko wskazuje na to, ¿e Rosjanie nie odkryli ukrytego w mydle mikrofilmu. Wydobyta rolka okazuje siê byæ jednak ju¿ wywo³ana! Coœ podobnego nigdy wczeœniej nie mia³o miejsca w konspiracyjnej historii „Muszkieterów”. Genera³ Anders czyta dokumenty i jego zdumienie zamienia siê we wœciek³oœæ. Jest tam rozkaz od marsza³ka Rydza Œmig³ego, który nakazuje korpusowi Andersa uderzyæ na ty³y Rosjan i przejœæ na stronê niemieck¹! Anders nie mo¿e tego zrobiæ, bo obowi¹zuje go podpisany z Sowietami uk³ad znany jako Sikorski – Majski. Zarz¹d ZWZ bada ca³¹ sprawê i uznaje, ¿e wszystkiemu winien jest… Witkowski! Powo³any zostaje s¹d kapturowy pod prze-

wodnictwem genera³a „Bora” Komorowskiego, który skazuje in¿yniera na smieræ. Wyrok podpisuje „Grot” Rowecki. Grupa egzekucyjna przebrana w mundury niemieckiej ¿andarmerii zabija Witkowskiego w momencie, gdy wychodzi³ z bramy domu gdzie mieszka³. Wyrok œmierci, zw³aszcza, gdy wydawa³a go zaledwie trzyosobowa grupa, powinien wed³ug przepisów najpierw zostaæ zatwierdzony przez rz¹d polski w Londynie. Tymczasem meldunek o œmierci Witkowskiego, wys³any przez „Grota” do Sikorskiego, dociera a¿ szeœæ miesiêcy po zamachu! „Grot” Rowecki z sobie znanych tylko powodów k³amie pisz¹c, ¿e owszem, wyrok zosta³ wydany, ale nie zosta³ wykonany, bo Witkowskiego zastrzelili… Niemcy. Wiedzia³, ¿e taki wyrok nigdy nie zosta³by zatwierdzony w Londynie, bo dowody przeciwko Witkowskiemu by³y nik³e. ZWZ jednak próbuje udowodniæ, ¿e Witkowski by³ oszustem, hochsztaplerem i kombinatorem, który robi³ przekrêty za pañstwowe pieni¹dze, a wynalazki, którymi siê szczyci³ przed wojn¹ to by³a jedna wielka lipa.

W

tym samym czasie, w tragicznych okolicznoœciach ginie z r¹k nieznanych sprawców agentka „Muszkieterów”, zasztyletowana w Londynie – Krystyna Skarbek. Inna agentka Witkowskiego – hrabina Klementyna Mañkowska, ostrze¿ona przez genera³a Sosnkowskiego ucieka najpierw do Szkocji a potem a¿ do Kongo. Jak¹ tajemnicê zna³ Witkowski i jego ludzie, ¿e œcigano ich z tak¹ bezwzglêdnoœci¹ nawet d³ugo po wojnie? W 1957 r., znów Londynie, ktoœ zasztyletowa³ Teresê £ubieñsk¹, œciœle zwi¹zan¹ z Witkowskim. Przez dziesi¹tki lat po wojnie skutecznie zaciera siê pamiêæ o niezwyk³ej postaci polskiego patrioty, Stefana Witkowskiego. Zniknê³o nawet zabrane przez Niemców cia³o in¿yniera. S³ynna przedwojenna aktorka – Mieczys³awa Æwikliñska – na ³o¿u œmierci wyzna³a, ¿e za pó³ miliona z³otych wykupi³a od Niemców cia³o Witkowskiego i by³a jedyn¹ osob¹ na jego pogrzebie. Nale¿a³a do za³o¿onej przez niego organizacji „Muszkieterzy”. Przyzna³a siê do tego dopiero tu¿ przed œmierci¹. Na pytanie: dlaczego? Odpowiedzia³a, ¿e dlatego, bo chcia³a ¿yæ. Chris Miekina

Mieczys³awa Æwikliñska


www.kurierplus.com

KURIER PLUS 21 MAJA 2022

9


Nr 275

Nowy Jork

21 maja 2022

Na falach wolnoœci 70 lat temu Radio Wolna Europa zainaugurowa³o nadawanie polskich audycji 3 maja 1952 r. wraz z wybiciem godziny jedenastej rozleg³y siê w eterze pierwsze takty Majowego Mazurka. Przenios³y go do Polski dwa potê¿ne nadajniki o mocy 50 tys. kW spod Lizbony i kilka anten o mocy 10 tys. kW, umieszczonych w Niemczech. Jako pierwsi wyst¹pili prezes Komitetu Wolnej Europy admira³ Harold Miller oraz Jan Nowak-Jeziorañski, szef Rozg³oœni Polskiej RWE, emisariusz Komendy G³ównej AK i Rz¹du RP na uchodŸstwie. Radio Wolna Europa mia³o misjê – odbudowaæ poczucie wspólnoty i podtrzymaæ nadziejê w sercach milionów ludzi, którzy po 1949 r. ¿yli za ¿elazn¹ kurtyn¹ w strachu i w milczeniu. „Bêdziemy mówili Wam prawdê o wypadkach rozgrywaj¹cych siê w œwiecie, któr¹ sowiecki re¿im chce przed Wami ukryæ, by zabiæ w Was resztki nadziei – mówi³ Jan Nowak-Jeziorañski w przemówieniu inauguruj¹cym dzia³alnoœæ Rozg³oœni Polskiej Radia Wolna Europa. Zespó³ polski, który zebra³ siê dziœ wokó³ mikrofonu sk³ada siê z ludzi o najró¿niejszych przekonaniach i zapatrywaniach politycznych, ale ³¹czy nas ta cudowna zmowa, która daje d¹¿enie do jednego – bêdziemy informowali Was o wszystkich poczynaniach polskich na arenie miêdzynarodowej. Bêdziemy prowadzili na falach eteru walkê z rusyfikacj¹ i sowietyzacj¹ polskiej kultury, walkê z wynaradawianiem m³odzie¿y. Bêdziemy walczyli z fa³szowaniem naszej historii i naszych tradycji. Bêdziemy przedstawiali Wam polsk¹, niezale¿n¹ myœl polityczn¹, która zd³awiona zosta³a w ujarzmionym kraju, lecz rozwija siê dalej swobodnie w warunkach wolnoœci. Bêdziemy mówili g³oœno to, czego spo³eczeñstwo polskie wypowiedzieæ g³oœno nie mo¿e, bo ma knebel na ustach. (...) Nadejdzie jeszcze ten dzieñ, kiedy jutrzenka swobody zab³yœnie znowu nad

Propaganda komunistyczna wobec Rozg³oœni Polskiej Radio Wolna Europa

Zespó³ RWE przed inauguracj¹ Rozg³oœni Polskiej. Widoczni od lewej: Lala Markowska, Wac³aw Radulski, Teresa Nowakowska, Jan Nowak-Jeziorañski, Tadeusz Nowakowski, Zbigniew Krukowski, Janina Katelbach, Jan Markowski, Monachium, 3 maja 1952 r.

Warszaw¹. Bêdzie to dzieñ waszego zwyciêstwa, waszego triumfu – triumfu narodu, który w najgorszych chwilach nie utraci³ wiary! Rodacy! Gdziekolwiek jesteœcie – pamiêtajcie: Polska ¿yje, Polska walczy, Polska zwyciê¿y!” Wielu s³uchaczy w Polsce oniemia³o ze wzruszenia. Minê³o ju¿ piêæ lat, jak z obawy przed represjami komunistów ojczyznê opuœci³ przywódca PSL Stanis³aw Miko³ajczyk, a wraz z nim rozwia³y siê marzenia o wolnych wyborach, prawdziwej demokracji i rzetelnym relacjonowaniu wydarzeñ w œrodkach masowego przekazu. Polacy znajdowali siê pod rz¹dami totalitarnej w³adzy, tropi¹cej i bezwzglêdnie niszcz¹cej jakikolwiek przejaw niezale¿noœci. I w³aœnie wtedy wybrzmia³ g³os, który przypomnia³, ¿e Polska mo¿e i powinna byæ inna – g³os Radia Wolnej Europy. Pomys³ stworzenia niezale¿nego od komunistów radia zrodzi³ siê w pierwszych latach po zakoñczeniu II wojny œwiatowej. Pod koniec lat 40. sta³o siê jasne, ¿e zwiêksza siê kontrola Zwi¹zku Sowieckiego nad Europ¹ Œrodkowo-Wschodni¹ i pogarszaj¹ siê relacje amerykañsko-sowieckie. W USA powsta³ projekt utworzenia niezale¿nej instytucji, maj¹cej z terenu Ameryki i Europy Zachodniej wspomagaæ emigrantów antykomunistycznych. W 1949 r. powsta³ Komitet Wolnej Europy, który przedstawia³ siê jako pozarz¹dowa inicjatywa obywatelska, ale w rzeczywistoœci by³ nadzorowany przez Departament Stanu USA i CIA. Utworzono go w celu prowadzenia „wojny psychologicznej” i ograniczania wp³ywów komunistycznych w œwiecie oraz wspierania

Jan Nowak Jeziorañski, wieloletni dyrektor RWE na falach Radia Wolna Europa 3 maja 1952 r.

politycznych i umys³owych elit wywodz¹cych siê z pañstw, które znalaz³y siê w sowieckiej strefie wp³ywów. G³ównym narzêdziem propagandowym KWE by³o Radio Wolna Europa, które podawa³o niezale¿ne informacje w rodzimych jêzykach krajów satelickich Zwi¹zku Sowieckiego. Pierwsze programy adresowane do s³uchaczy w Europie Œrodkowej RWE zaczê³o nadawaæ w lipcu 1950 r. Audycje nagrywano w Nowym Jorku na taœmy, które nastêpnie wysy³ano do Niemiec. Program nadawano z okolic Frankfurtu.

4 sierpnia 1950 r. wyemitowano pierwsz¹ audycjê radiow¹ skierowan¹ do Polski – G³os Wolnej Polski. Nadawano j¹ godzinê dziennie. Pierwszym szefem niewielkiego polskiego zespo³u redakcyjnego w Nowym Jorku zosta³ by³y urzêdnik s³u¿by dyplomatycznej RP, Les³aw Bodeñski, którego póŸniej zast¹pi³ Stanis³aw Strzetelski, przedwojenny publicysta i redaktor „Wieczoru Warszawskiego”, wœród wspó³pracowników by³ Marek Rudzki. Na pocz¹tku 1952 r. polska sekcja G³os Wolnej Polski rozpoczê³a pracê w nowej siedzibie RWE w Monachium pod kierownictwem nowego szefa, którym zosta³ Jan Nowak-Jeziorañski. 3 maja 1952 r. rozpoczê³a nadawanie z Monachium sta³ych audycji do kraju. Jej program nadawany by³ kilkanaœcie godzin na dobê. W okresie PRL rozg³oœnia by³a najczêœciej s³uchanym radiem zagranicznym, jednym z najwa¿niejszych Ÿróde³ wiadomoœci dla milionów Polaków, systematycznie zag³uszanym przez SB i dyskredytowanym przez w³adzê. Audycje kilkakrotnie powtarzano – w efekcie, pomimo zag³uszania, skutecznie ³amano komunistyczny monopol informacyjny. W za³o¿eniach RWE mia³o byæ rozg³oœni¹ antykomunistycznych emigrantów. Za cel stawia³o sobie walkê z komunistyczn¹ propagand¹ i sowietyzacj¹ Polski i przekazywanie prawdy historycznej. We wspomnieniach Jan Nowak napisa³, ¿e uruchomienie radia dla Polaków mia³o stworzyæ „wybitnym emigrantom pola dzia³ania i zapewnienie im pracy odpowiadaj¹cej ich aspiracjom”, a samo radio


musia³o byæ odbiciem „ró¿norodnych, nawet sprzecznych opinii i ocen”. Radio nie mia³o byæ czynnikiem nawo³uj¹cym do eksplozji spo³ecznych, do buntu, mia³o informowaæ o przejawach niezadowolenia, o przejawach dzia³añ opozycyjnych, o tekstach ludzi zwi¹zanych z opozycj¹, rozpowszechniaæ woln¹, niezale¿n¹ myœl. Dostarczaj¹c Polakom informacji na temat wydarzeñ w kraju i na œwiecie podtrzymywa³o moralny opór i wiarê w odzyskanie niepodleg³oœci. Na antenie swoje pogl¹dy prezentowa³y najwybitniejsze umys³y polskiej emigracji, uciekinierzy z kraju, dysydenci. Z Radiem Wolna Europa wspó³pracowali wybitni artyœci, uczeni, pisarze i satyrycy, m.in. Brzeziñski, Mi³osz, Hemar, Herling-Grudziñski, Czapski, Wierzyñski, Lechoñ, Fedorowicz, Kaczmarski, Tyrmand i wielu innych. Brali oni udzia³ w licznych audycjach wspomnieniowych, rozmowach o literaturze, sztuce i teatrze, omawiali nowoœci literackie w kraju i na emigracji, nowe pr¹dy i zjawiska w kulturze œwiata zachodniego. S³uchacze Wolnej Europy jeszcze przed publikacjami ksi¹¿kowymi, niedostêpnymi w kraju, s³uchali ich wierszy w sta³ych audycjach poetyckich i literackich. Najobfitsza lista radiowych dokonañ nale¿y do Tadeusza Nowakowskiego, który zwi¹zany by³ z Rozg³oœni¹ od pocz¹tku do koñca jej istnienia. By³ autorem pierwszego w historii G³osu Wolnej Polski s³uchowiska „Witaj jutrzenko swobody”, w re¿yserii Wac³awa Radulskiego. Erudyta o szerokich horyzontach, znakomity pisarz, doskonale radzi³ sobie z warsztatem radiowego dziennikarza. Potrafi³ wcieliæ siê w rolê sprawozdawcy i reportera. 2 czerwca 1953 r. relacjonowa³ uroczystoœci koronacyjne El¿biety II, pe³ni³ rolê reportera papie¿a Jana Paw³a II. By³ autorem wywiadów z politykami, ludŸmi kultury i redaktorem prowadz¹cym przez wiele lat magazyn „Panorama dnia”. Jako pisarz najpe³niej realizowa³ siê na antenie radiowej w roli autora s³uchowisk radiowego Teatru WyobraŸni. Pprzez ostatnie kilka lat, po przejœciu na emeryturê, prowadzi³ cotygodniowe gawêdy „Przy kawiarnianym stoliku”. Wa¿nym elementem dzia³alnoœci rozg³oœni by³y audycje o charakterze edukacyjnym, przypominaj¹ce, szczególnie m³odemu pokoleniu Polaków w kraju, historiê polityczn¹ Polski i dzieje jej kultury. Najpopularniejszymi programami Rozg³oœni Polskiej RWE by³y: „Fakty, wydarzenia, opinie”, „Panorama dnia”, „Wêdruj¹cy reporter”, „Na czerwonym indeksie”, przedstawiaj¹cy ksi¹¿ki objête cenzur¹ w kraju, „List do komunisty”, skierowany do cz³onków PZPR, „Podwieczorek przy mikrofonie”, „Za murami Kremla”,

Jacek Kaczmarski, wspó³pracownik Rozg³oœni Polskiej RWE w latach 1984-1994

Zbigniew Brzeziñski w Radiu Wolna Europa, pocz¹tek lata 60.

Dzia³ nas³uchu RWE

„Co s³ychaæ w domu s¹siada” – analiza sytuacji politycznej w Europie Œrodkowej i Wschodniej, czy te¿ audycja „Pomost do kraju”, która pojawi³a siê po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego. ¯adne wydarzenia polityczne nie mog³y byæ przemilczane, nawet te, w których krwawo rozliczano siê z polskim spo³eczeñstwem. W czerwcu 1956 r. RWE g³oœno i donoœnie mówi³o o krwawym st³umieniu protestów w Poznaniu. Dziêki audycjom w RWE œwiat dowiedzia³ siê o bestialskim st³umieniu strajku na Wybrze¿u w grudniu 1970 r. Jednoczeœnie, rozg³oœnia stara³a siê byæ katalizatorem, g³osem rozs¹dku, cierpliwie t³umacz¹c i hamuj¹c nastroje w Polsce, by nie dosz³o do interwencji Rosjan. Rozg³oœnia niejednokrotnie w bardzo istotny sposób wp³ywa³a na wydarzenia polityczne w Polsce. Przez ca³y okres swojego istnienia stara³a siê wspieraæ w kraju opozycjê demokratyczn¹. Po 1976 r. przekazywa³a informacje na temat dzia³alnoœci Komitetu Obrony Robotników, Ruchu Obrony Praw Cz³owieka i Obywatela, Wolnych Zwi¹zków Zawodowych czy Polskiego Porozumienia Niepodleg³oœciowego. Znacz¹c¹ rolê odegra³a tak¿e w okresie dzia³ania NSZZ „Solidarnoœæ”, staj¹c siê w jakimœ sensie rozg³oœni¹ zwi¹zkow¹. Na jej pomoc opozycja mog³a liczyæ tak¿e w stanie wojennym. W roku 1989 w istotny sposób wspiera³a w wyborczej rywalizacji Komitet Obywatelski. W czerwcu 1955 r. G³os Wolnej Polski zapocz¹tkowa³ kampaniê „O powrót Polaków z Rosji”. Szacowano, ¿e po zakoñczonej w 1948 r. repatriacji na terenie Zwi¹zku Sowieckiego przetrzymywanych jest nadal oko³o 500 tys. Polaków. W akcji wykorzystywano relacje powracaj¹cych z sowieckich obozów Niemców i Austriaków, którzy zetknêli siê z Polaka-

mi. Na antenie radia czytano listy nazwisk Polaków przebywaj¹cych przymusowo w Zwi¹zku Sowieckim. Do marca 1956 r. RWE nada³o na ten temat blisko 50 audycji. Prawdopodobnie pod wp³ywem tej akcji w³adze komunistyczne PRL rozpoczê³y starania o powrót Polaków do kraju. Problem podjêty zosta³ tak¿e przez spo³eczeñstwo polskie w czasie odwil¿y 1956 r. Po dojœciu W³adys³awa Gomu³ki do w³adzy 25 marca 1957 r. podpisano polsko-sowieck¹ umowê w sprawie repatriacji. W sumie do marca 1959 r. do Polski w ramach repatriacji wróci³o ponad 290 tys. osób. Rozg³oœnia stara³a siê wp³ywaæ na rozgrywki polityczne wewn¹trz PZPR i u³atwiaæ pozbywanie siê tych przedstawicieli w³adzy komunistycznej, którzy stanowili dla Polski najwiêksze zagro¿enie. Tak by³o na przyk³ad w paŸdzierniku 1956 r., kiedy udzielono ograniczonego wsparcia W³adys³awowi Gomu³ce. Z kolei w latach szeœædziesi¹tych g³ównym obiektem ataków rozg³oœni sta³ siê Mieczys³aw Moczar, który zmierzaj¹c do

przejêcia w³adzy w partii siêga³ po „narodowy komunizm” i antysemityzm. Przez ca³y okres swojej dzia³alnoœci G³os Wolnej Polski zdecydowanie stawa³ w obronie Koœcio³a Katolickiego i przeœladowanych ksiê¿y. Broni³ jednak wszystkich represjonowanych przez komunistyczny aparat przemocy, niezale¿nie od ich przekonañ. Inn¹ wa¿n¹ form¹ walki z systemem komunistycznym w Polsce by³o ujawnianie przez rozg³oœniê zbrodni dokonywanych przez s³u¿by bezpieczeñstwa PRL. Przyk³adem skutecznych dzia³añ w tej kwestii by³y audycje z udzia³em zbieg³ych z kraju pracowników aparatu przemocy, którzy opisywali metody represji stosowane w Polsce. Najg³oœniejszym z nich by³ pp³k. Józef Œwiat³o, zastêpca dyrektora X Departamentu Ministerstwa Bezpieczeñstwa Publicznego. Informacje uzyskane od niego i przekazane opinii publicznej za poœrednictwem rozg³oœni wywo³a³y bardzo powa¿ne konsekwencje polityczne w kraju i w pewnym stopniu otworzy³y drogê do przemian w paŸdzierniku 1956 r. Przyczyni³y siê do rozwi¹zania MBP, odsuniêcia od w³adzy jego by³ego szefa Stanis³awa Radkiewicza oraz aresztowania i skazania m.in. wiceministra MBP Romana Romkowskiego oraz dyrektora departamentu œledczego, Józefa Ró¿añskiego. Cz³onkowie PZPR byli œwiadomi niebezpieczeñstwa wynikaj¹cego z istnienia konkurencyjnego i wiarygodnego Ÿród³a informacji. Kiedy okaza³o siê, ¿e nie mo¿na skutecznie zag³uszyæ rozg³oœni, zaczêto surowo karaæ s³uchaczy. Za s³uchanie i rozpowszechnianie informacji pochodz¹cych z RWE wprowadzono sankcje w postaci wielomiesiêcznego pobytu w obozach pracy lub w wiêzieniu. Komuniœci podejmowali tak¿e próby zdewaluowania rozg³oœni w oczach Polaków. RWE by³a przedstawiana w oficjalnych mediach jako oœrodek szpiegowski i narzêdzie amerykañskich s³u¿b specjalnych, a pracuj¹cych tam dziennikarzy nazywano „pawianami z Monachium”, którzy w swojej „szczekaczce opluwali wszystko”. Ostrzegano Polaków, ¿e „s³uchanie radia Freies Europa to kontakt z wrogiem”, okreœlaj¹c jej audycje jako „plugawe” i „zak³amane a¿ do idiotyzmu”. Zarówno w okresie stalinizmu, jak i w póŸniejszych latach PRL zarzucano RWE permanentne k³amstwo. W jednym z numerów „Szpilek” opublikowano rysunek Jana Nowaka czytaj¹cego „Mein Kampf”, który na pytanie: „Jak¹ niespodziankê primaaprilisow¹ zrobimy naszym s³uchaczom?”, odpowiedzia³: „A mo¿e byœmy tak nadali jak¹œ prawdziw¹ wiadomoœæ?”. To przyk³ad charakterystycznego dla komunistycznego sposobu sprawowania w³adzy, czyli zrzucania na innych swoich przewinieñ czy haniebnych postêpowañ. Wed³ug statystyk Radia Wolna Europa s³ucha³o regularnie od 40 do 70 procent rodaków. Rozg³oœnia przybli¿a³a wszystkich do wolnoœci. By³a g³osem prawdy i nadziei. Jan Nowak-Jeziorañski pe³ni³ funkcjê dyrektora RWE do roku 1975. Jego nastêpcami byli: Zygmunt Micha³owski (1976-1981), Zdzis³aw Najder (19821987), Marek £atyñski (1987-1989) i Piotr Mroczyk (1989-1994). Zag³uszanie radia zakoñczy³o siê dopiero 1 stycznia 1988 r. Rozg³oœnia Polska RWE ostatni¹ audycjê nada³a 30 czerwca 1994 r. Przyg. Jolanta Szczepkowska

ZDJ. NAC

Adres redakcji: P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003 e-mail: pava.swap@gmail.com tel. (212) 358-0306, www.pava-swap.org Zygmunt Nowakowski, autor gawêd historycznoliterackich. Druga po³owa lat 50.

Redakcja: Jolanta Szczepkowska Teofil Lachowicz


KURIER PLUS 21 MAJA 2022

12

Mi³oœæ… i co dalej

www.kurierplus.com

Czes³aw Karkowski

Muzyka i mi³oœæ T

emat mo¿e siê wydawaæ nieco naci¹gany, skoro w poprzednich „odcinkach” tego cyklu pisa³em o tañcu (a jak mo¿e byæ taniec bez muzyki), czy nawet o jedzeniu – zwykle dawniej ucztowano przy dŸwiêkach instrumentów, œpiewie, co na obrazach dowodnie widaæ. Ale pod¹¿am za samym malarstwem i jego rozmaitoœci¹ motywów. Instrumenty jako metafora Muzyka, zw³aszcza jeœli towarzyszy m³odym ludziom, komunikuje amory, sytuacje romansowe, uczucie. By³ to jeden z ulubionych motywów, na przyk³ad w malarstwie holenderskim. S³ynna „Lekcja muzyki” Vermeera (a który¿ z tych jego prawie trzydziestu obrazów nie jest s³ynny?) mo¿e s³u¿yæ za jeden z przyk³adów. M³oda kobieta gra na instrumencie klawiszowym (wirgina³), ale twarz ma zwrócon¹ ku stoj¹cym obok mê¿czyŸnie, wytwornie wspartym na lasce (co widzimy w lustrze zawieszonym nad g³ow¹). Chwyt z lustrem by³ wykorzystywany przez malarzy od setek lat, pozwala³ bowiem na przestrzenne (nie tylko jednostronne) zobrazowanie sceny. Ów cz³owiek (postaæ znana z innych obrazów artysty) ubrany jest modnie, po hiszpañsku. Po stroju s¹dz¹c, nie jest biedakiem, jak i wnêtrze, w którym oboje przebywaj¹, tchnie dostatkiem. Nie wiemy kim s¹. Tytu³ mo¿e sugerowaæ, i¿ jest nauczycielem muzyki, ale obraz ma i inne tytu³y. Bardziej prawdopodobne wiêc, i¿ mamy do czynienia z kawalerem staraj¹cym siê o wzglêdy panny. Nie jest ona niechêtna, a gra stanowi tu metaforê uczuæ wyra¿anych w formie muzycznej – zaproszenia do dalszych odwiedzin, œmielszych zalecanek. Scenê ogl¹damy z pewnego dystansu – widaæ kawa³ek sto³u nakrytego dywanem, na nim dzbanek (karafka?), obok krzes³o – odsuniête, zatem panna w³aœnie wsta³a, podesz³a do wirgina³u, wczeœniej gra³a na wiolonczeli (le¿y na pod³odze). Próbuje wiêc graæ na kilku instrumentach. Czy ma to byæ rodzaj przenoœni (interesuje siê tak¿e innymi konkurentami?) A mo¿e w tamtych czasach (XVII wiek) popularna by³a salonowa „mowa instrumentów” – muzyka wiolonczeli sygnalizowa³a inny rodzaj afektu?

Koncert pastoralny

Czy „Lekcja muzyki” ma byæ metafor¹ gry uczuæ: w jakie tony uderzyæ, aby mi³osny komunikat brzmia³ dobrze, czysto, delikatnie? Poruszy³ w³aœciwe struny doznañ? Trudno nam dziœ powiedzieæ. Jest to piêkny obraz, doskonale zakomponowany, jak u Vermeera komunikuj¹cy spokój i ³ad domowego zacisza. Jeden z lepszych tego mistrza malarstwa. Nic dziwnego, ¿e znajduje siê w posiadaniu brytyjskiej rodziny królewskiej. Muzyczna Arkadia Obraz, który tu omawiam, nale¿y do jednego z najs³ynniejszych w dziejach sztuki. A s³ynny jest z dwóch powodów: Po pierwsze nie wiadomo, kto go namalowa³; po drugie nie wiadomo, co przedstawia. Zaciek³e spory historyków sztuki w tych kwestiach spowodowa³y, ¿e to doskona³e sk¹din¹d dzie³o, znalaz³o siê w centrum od lat prowadzonej dyskusji. Jeœli tak, to dlaczego w³¹czam go do tego cyklu? Na pierwszy rzut oka – czy¿ nie mamy do czynienia ze „œniadaniem na trawie” – obrazem, który prawie 400 lat póŸniej wywo³a³ taki skandal we Francji? Tak¿e dwie go³e panie i dwóch ubranych mê¿czyzn w plenerze. Pisa³em ju¿ o powodach, dlaczego dzie³o z pocz¹tków XVI wieku zawsze podoba³o siê, zaœ p³ótno Eduardo Maneta – potêpiono. „Koncert pastoralny” – jak tradycyjnie nazywa siê ów obraz – przypisywany, miêdzy innymi albo Tycjanowi, albo tajemniczemu Giorgione (ja, laik, opowiadam siê za autorstwem tego drugiego) – przedstawia dwójkê dostatnio ubranych m³odych ludzi siedz¹cych na trawie w piêknym pagórkowatym terenie, gdzieniegdzie zalesionym. Jeden z nich gra na lutni, drugi s³ucha muzyki albo wtóruje mu s³owem poetyckim. Obok na przednim planie siedzi naga dama z fletem w rêku. Druga go³a piêknoœæ stoi jeszcze bli¿ej przy studni. Trzyma przezroczysty dzban w rêku i zdaje siê wylewaæ wodê do Ÿród³a. Po co? W tle pasterz z owcami, koz¹ i krow¹ przygl¹da siê towarzystwu, a jeszcze dalej – jakieœ zabudowania, willa we w³oskim stylu. M³odzieñcy zajêci s¹ sob¹, nie zwracaj¹ uwagi na ponêtne cia³a w pobli¿u. Mo¿e ich nie widz¹ – jak g³osi jedna z interpretacji. Kobiety te to nimfy leœne, w isto-

Johannes Vermeer – Lekcja muzyki

cie niewidzialne duchy. Ca³oœæ stanowi wizjê Arkadii, owej mitycznej krainy naturalnego powabu, poezji i muzyki, szczêœliwoœci, której g³ównym filarem jest stymulowana muzyk¹ mi³oœæ poœród przyrody. Mi³oœæ renesansowa, czyli dworska, elegancka, przy dŸwiêku instrumentów, z poezj¹, piêknem – trzema wa¿nymi elementami dope³niaj¹cymi miarê szczêœcia. Kobiety na obrazie s¹ wyj¹tkowo „cielesne” jak na kryteria przyzwoitoœci dawnych czasów, reprezentuj¹ i piêkno, i mi³oœæ raczej nie platoniczn¹, ale konkretn¹, fizyczn¹. Muzyka, kobiety, poezja – Natura i harmonia – stary idea³ szczêœliwoœci. Kobiety gór¹! Judith Jans Leyster (1609-1660) holenderska malarka „z³otego wieku” sztuki tego kraju. W tamtym czasie wybitnych artystów w tym kraju by³o dziesi¹tki, a jednak przebi³a siê, przyjêto j¹ do cechu malarzy w Haarlemie, zdoby³a klientów. Sprawa z ni¹ nie jest jasna, bo po wyjœciu za m¹¿ za wziêtego malarza zajê³a siê gospodarstwem, wychowaniem dzieci. Historycy sztuki odnajduj¹ coraz wiêcej jej prac – podpisanych przez mê¿a albo… fa³-

szowanych. Oznaczano je jako autorstwa Fransa Halsa – jednego z najwybitniejszych twórców tego okresu. Jeœli nawet znawcy nie potrafili (nie chcieli?) odró¿niæ dzie³ mistrza z Haarlemu od jej p³ócien œwiadczy to o wysokiej klasie sztuki Leyster. „Weso³e towarzystwo” jest jednym z jej popularniejszych obrazów. Z pozoru przedstawia to samo, co czytelnik (uwa¿ny, jakiego zak³adam) tego cyklu widzia³ ju¿ w kilku wersjach: m³oda para zabawia siê przy winie i muzyce. Ró¿nica jest jednak zasadnicza – w tej scenie to kobieta jest stron¹ pewniejsz¹ siebie, bior¹c¹ sprawy w swoje rêce. To ona zachêca raczej lêkliwego m³odzieñca to wiêkszej œmia³oœci; mówi¹c metaforyk¹ muzyki – uderzenia w odwa¿niejsze struny mi³oœci. Trzyma karafkê w rêku, podsuwa mu kieliszek z winem. Obraz ten nosi równie¿ oboczny tytu³ „Hulanka”. Trudno przedstawion¹ scenê tak nazwaæ. Czy¿by wiêc odwrócone role – widok dziewczyny wprost i otwarcie zalecaj¹cej siê do ch³opaka by³ na tyle niestosowny, ¿e uwa¿ano jej awanse za swawoln¹ libacjê? m

Judith Leyster – Weso³e towarzystwo


KURIER PLUS 21 MAJA 2022

www.kurierplus.com

13

Dooko³a sto³u

Adam Ma³osolny

Pizza i grill rozprowadza je po restauracjach i jednoczeœnie zabezpiecza ich gatunek przed kompletnym wymarciem.

¯

yjemy w ciekawych czasach i to pod ka¿dym wzglêdem. Tak¿e kulinarnym. Nigdy tak wielu ludzi nie pasjonowa³o przebywanie w kuchni i tworzenie potraw. Jednak nigdy w historii nie by³o ich tam a¿ tylu, którzy nie zawsze wiedz¹, co tam robi¹. Powodem s¹ poprzednie pokolenia. Pokolenia zapracowane, ciagle gdzieœ pêdz¹ce, jedz¹ce mro¿onki, obiady z pude³ka, podgrzewane w mikrofali albo tani fast food. W tym procesie stracono dla kuchni kilka pokoleñ i wiedzê o tym, jak gotowaæ. Wszystko zmieni³o siê wraz z internetem, bo wiedza jak gotowaæ nie tylko powróci³a, ale zaczê³a rozchodziæ siê z prêdkoœci¹ œwiat³owodu. Ludzie z pasj¹ powrócili do gotowania. G³ównym zadaniem jedzenia jest nie tylko zaspokojenie g³odu, ale tak¿e pozostawienie uczucia zadowolenia i satysfakcji. I nic lepiej nie spe³nia tego zadania jak pizza lub wo³owy befsztyk.

P

izza to najpopularniejszy rodzaj fast foodu, który w swojej najlepszej formie jest prawdziw¹ sztuk¹. Nowy Jork s³ynie ze swojej pizzy. Nie mo¿e byæ inaczej, bo wszyscy w³oscy imigranci, zaczynali swój „amerykañski sen” od tego miasta. Mówi siê, ¿e nowojorska pizza jest po prostu doskona³a. To znaczy jaka? Doskona³a w porównaniu do czego? W porównaniu do pizzy z Newark w New Jersey? Mo¿e to kogoœ zaskoczyæ, ale ta w Newark jest równie¿ wspania³a. W³oska diaspora z czasem zaczê³a siê wylewaæ z Nowego Jorku i zasiedli³a inne miasta Ameryki. W nowym miejscu ich pizza zaczê³a nabieraæ nieco innego smaku: ze wzglêdu na sk³adniki, dodatki i lokaln¹ kulturê. Pierwszym sk³adnikiem jaki ulega³ zmianie by³ ser. U¿ywano sera, który by³ naj³atwiej dostêpny i najbardziej lubiany w danej okolicy. Dlatego dziœ, oryginalna w³oska pizza z Neapolu zdecydowanie ró¿ni siê od amerykañskiej. Ale nawet w Ameryce pizza pizzy nierówna. Pizza w stylu nowojorskim ró¿ni siê od tej z Chicago czy San Francisco. Amerykañska pizza zdecydowanie ró¿ni siê od w³oskiej – przede wszystkim ciastem. We W³oszech u¿ywa siê innego gatunku m¹ki, która ma o wiele mniej glutenu ni¿ amerykañskie, mocno zmienione genetycznie zbo¿e. W³oska m¹ka jest tak¿e bardzo drobno mielona i nazywa siê j¹ tam doppio zero, podwójne zero - m¹ka jest drobna jak py³ek. Pizza z takiej m¹ki nie zostawia uczucia przejedzenia.

P

ierwsz¹ oznak¹, ¿e mamy do czynienia z miejscem, gdzie robi¹ dobr¹ pizzê jest piec, a najlepsza pizza jest z pieca opalanego drewnem. Odrobina dymu z drewna dostaje siê do ciasta, nadaj¹c mu jedyny w swoim rodzaju smak. Nie oznacza to wcale, ¿e pizza z pieca gazowego jest z³a. Jest wci¹¿ wspania³a, ale jest zdecydowanie smaczna inaczej, w porównaniu do tej, z pieca opalanego drewnem. Niektórzy uwa¿aj¹, ¿e nawet rodzaj drewna ma znaczenie, bo w Neapolu jako paliwa do pieca u¿ywa siê pêdów drzewa oliwnego, co pizzy z tego miasta nadaje jedyny w swoim rodzaju smak. Czy tak

C

Hodowla byd³a Aka Ushi w Teksasie

jest w istocie? Nie da siê tego stwierdziæ z ca³¹ pewnoœci¹, ale faktem jest, ¿e w ka¿dym miejscu, gdzie piecze siê pizzê w piecu opalanym drewnem, u¿ywa siê paliwa, które jest najbardziej dostêpne. W Kalifornii pali siê drewnem migda³owym i pomarañczowym, bo farmerzy uprawiaj¹cy te drzewa co jakiœ czas musz¹ je wyrywaæ i obsadzaæ swoje pole nowymi. Najbardziej ceniona jest dêbina, bo pali siê d³ugo, daje wysok¹ temperaturê i odpowiedni¹ iloœæ dymu.

³owa grill i BBQ s¹ czêsto traktowane jako synonimy, gdy tymczasem s¹ to dwie szko³y termicznej obróbki miêsa. Je-

œli na obiad maj¹ byæ podane dosyæ cienkie i chude befsztyki, to grill jest wystarczaj¹cy, ale ¿eby zrobiæ ¿eberka czy wo³owy szponder, to potrzebny jest czas i temperatura, a to mo¿e daæ tylko BBQ. Obecne trendy jedzenia staraj¹ siê rozbiæ kulturê grillowania i BBQ ze wzglêdu na miêso. Jedzenie miêsa jest piêtnowane, bo wed³ug aktywistów hodowla zwierz¹t przeznaczonych na rzeŸ staje siê czymœ niemoralnym i nieludzkim. Mo¿na siê zgodziæ z tym, ¿e sposób hodowania zwierz¹t w przemys³owych fermach i oborach powinien ulec zmianie, ale samo miêso jest podstaw¹ biologicznego istnienia cz³owieka od setek tysiêcy lat. Nawet ogromne stada krów nie s¹ niczym nienaturalnym, jak kiedyœ stada bizonów, w setkach milionów ¿y³y na amerykañskiej prerii. W tym procesie wzmacnia³y one œrodowisko naturalne a nie, jak siê dziœ twierdzi, przyczynia³y siê do jego zniszczenia. Cz³owiek udomawia³ byd³o przez tysi¹ce lat i uda³o mu siê wyselekcjonowaæ wiele jego odmian. Dziœ wiêkszoœæ z nich zosta³a wyparta przez odmiany daj¹ce wiêcej miêsa, kosztem jakoœci czy smaku. Nie znaczy to jednak, ¿e dawne odmiany byd³a wygin¹ jak dinozaury, bo ich miêso ma swoich smakoszy. Istnieje wiele firm, które specjalizuj¹ siê w sprzeda¿y miêsa, które pochodzi ze zwierz¹t, których siê ju¿ dziœ nie hoduje na masow¹ skalê, takich jak s³ynne niegdyœ, d³ugorogie teksañskie krowy, które zosta³y wyparte z hodowli przez bardziej miêsne rasy. Firmy takie jak „Heritage Food” nieustannie poszukuj¹ niewielkich farm i gospodarstw rolnych proponuj¹c im hodowlê takich zanikaj¹cych zwierz¹t. Ich miêso – poniewa¿ jest rzadkoœci¹ – sprzedawane jest w najdro¿szych restauracjach. Farmer który podpisuje umowê z „Heritage Food” jest zainteresowany aby dbaæ o te zwierzêta, bo jest to dla niego znakomity sposób na podreperowanie bud¿etu. Firma skupuje miêso tych zwierz¹t a nastêpnie

Pizza neapolitañska

Befsztyk

P

odobnie jest z grillami. Te opalane prawdziwym drewnem lub wêglem drzewnym nadaj¹ miêsu najlepszy smak. Dobrze aby taki grill wyposa¿ony by³ w akumuluj¹ce ciep³o p³ytki, podtrzymuj¹ce i wyrównuj¹ce temperaturê. Dopiero wtedy, w po³¹czeniu z p³on¹cym drewnem – i powinno byæ to twarde, solidne drewno – smak ¿eberek jest nie z tej ziemi. Podobnie jest z wo³owymi befsztykami, bo najlepsze s¹ pieczone na wêglu drzewnym. Mistrzowie wo³owych befsztyków piek¹ je bezpoœrednio na roz¿arzonych wêglach! Na ¿ar wêglowy najpierw rzuca siê wilgotny rêcznik po to, aby zabra³ popió³ i dopiero wtedy k³adzie siê befsztyki. Trzeba mieæ doskona³y przegl¹d sytuacji aby nie spaliæ miêsa i nie dopuœciæ by do ognia dosta³ siê rozgrzany t³uszcz. Befsztyk wymaga wiedzy i wyczucia, bo ³atwo go zrujnowaæ. Grillowanie sta³o siê czêœci¹ amerykañskiej tradycji narodowej. Jest ono dostêpne dla wszystkich i w³aœciwie wszêdzie. Czasami grillowanie podlega regulacjom jak w wiêkszoœci miast w Kalifornii, gdzie zakazuje siê robienia BBQ w wietrzne dni. Silny wiatr jest w stanie porwaæ p³on¹ce iskry z wêgla drzewnego i podpaliæ nimi suchy jak pieprz las.

S

iekawe jest to, ¿e takimi ofertami mocno zainteresowani s¹ Amisze, których sekta utknê³a w swoim rozwoju w XIX wieku. W Japonii z tego samego powodu nadal hoduje siê niewielkie w rozmiarach byd³o Aka Ushi, które gdyby nie smakosze, nie przetrwa³oby konkurencji ze strony komercyjnego byd³a rzeŸnego. Aka Ushi hoduje siê tak¿e w Teksasie i ich miêso daje jeden z najsmaczniejszych befsztyków na œwiecie. Dobry, wo³owy befsztyk to jedno z najbardziej satysfakcjonuj¹cych podniebienie dañ. Niemal¿e ka¿dy, kto nie stroni od miêsa potwierdzi tak¹ opiniê. Jednak wielu ludzi rezygnuje z domowego befsztyka, boj¹c siê zrujnowaæ na swoim sprzêcie doskona³e i czêsto bardzo drogie miêso, a wcale tak byæ nie musi. Znakomity befsztyk uda siê nawet w zwyk³ym, kuchennym piekarniku, który trzeba nastawiæ na funkcjê broil, co pozwala na uzyskanie temperatury nawet 350 C. Ciep³o w tej funkcji emituje tylko górna spirala. W tak nagrzany piekarnik wstawia wci¹¿ zamro¿onego befsztyka i wystarcza 4-5 minut z jednej strony i drugie tyle z drugiej, aby by³ on fantastycznie soczysty i wci¹¿ nieco ró¿owy w œrodku. Zamro¿enie spowalnia przenikanie temperatury do wnêtrza miêsa, przez co nie wychodzi kapeæ czy podeszwa. Oczywiœcie taki befsztyk nie mo¿e byæ zbyt gruby i gdy tu¿ przed podaniem spryskaæ go kilkoma kroplami najlepszej oliwy z oliwek jaka jest w zasiêgu, do tego polaæ go kilkoma kroplami cytryny, to mamy smak bliski niebu albo… Florencji, bo w taki sposób podaj¹ go w tym mieœcie. Jest to nieco zaskakuj¹ce, ale jak siê okazuje pieczenie befsztyka jest czêœci¹ toskañskiej tradycji. W³oskie, restauracyjne grille – niemal¿e bez wyj¹tku – opalane s¹ drewnem. Wo³owina na w³oskie befsztyki pochodzi z gatunku krów o nazwie chianina, które od setek lat hoduje siê w Toskanii. Krowy te niemal¿e nie maj¹ t³uszczu, co w przypadku befsztyka ma olbrzymie znaczenie, bo gdy jest zbyt chudy to ³atwo siê zsycha. Miêso z krów chianina zrobione na grillu jest jednak doskonale miêkkie.

P

izza i stek to jedzenie, które wywo³uje uœmiech na twarzy przed i b³og¹ satysfakcjê po spo¿yciu. Niezwykle udanym po³¹czeniem jednego i drugiego jest amerykañski wybryk gastronomicznej natury o nazwie Philadelphia cheesesteak! Jest to potrawa tak niezwyk³a, ¿e niektórzy uwa¿aj¹, ¿e powinno siê j¹ wpisaæ do Biblii, bo tylko Wiekuisty móg³ natchn¹æ do takiej kreacji. Mówi siê, ¿e Philadelphia cheesesteak jest tak dobry, ¿e jest w stanie zmieniæ kompletnie cz³owieka, a jest to przecie¿ tylko gor¹ca kanapka, w której zapiekany jest pociêty na drobne kawa³ki wo³owy befsztyk razem ze stopionym serem Provolone. Taka kanapka nie tylko dodaje si³, ale nie rujnuje zawartoœci portfela, o co w dzisiejszych, ciekawych czasach nietrudno. m


KURIER PLUS 21 MAJA 2022

14

www.kurierplus.com

GRUBE RYBY I PLOTKI

Weronika Kwiatkowska

Krystian Ochman

Ukraiñski zespó³ Kalush Orchestra

Fina³ 66. Konkursu Piosenki Eurowizji w Turynie przeszed³ do historii. Metaforycznie i – w sensie œcis³ym. Impreza, któr¹ ogl¹da coraz mniej Europejczyków, w tym roku przyci¹gnê³a przed telewizory t³umy. A wszystko za spraw¹ polityki. Bukmacherzy obstawiali, ¿e zwyciê¿y Ukraina. I rzeczywiœcie, tak siê sta³o. Do drugiego etapu zakwalifikowa³o siê 25 pañstw – dziesiêæ krajów z ka¿dego z pó³fina³ów oraz kraje tzw. „Wielkiej Pi¹tki” (Czechy, Rumunia, Portugalia, Finlandia, Szwajcaria, Francja, Norwegia, Armenia, W³ochy, Hiszpania, Holandia, Ukraina, Niemcy, Litwa, Azerbejd¿an, Belgia, Grecja, Islandia, Mo³dawia, Szwecja, Australia, Wielka Brytania, Polska, Serbia i Estonia). Zliczaj¹c g³osy jurorskie wraz z wynikami g³osowania SMS, zwyciêzc¹ tegorocznej Eurowizji 2022 zosta³a Ukraina, która po raz pierwszy w historii Eurowizji wyst¹pi³a z piosenk¹ zaœpiewan¹ w ojczystym jêzyku. Kalush Orchestra zdoby³a a¿ 631 punkty, wyprzedzaj¹c Wielk¹ Brytaniê, Hiszpaniê i Szwecjê. „Piosenka powsta³a w momencie, kiedy uœwiadomi³em sobie, jak oryginalne i wa¿ne jest s³owo „matka”. Napisa³em j¹ przed wojn¹ i zadedykowa³em mojej mamie, ale teraz utwór nabra³ nowego znaczenia. Sta³ siê piosenk¹ dla wszystkich matek, które têskni¹ za swoimi synami” – mówi³ przed fina³em O³eh Psiuk z Kalush Orchestra. „Najlepsz¹ rzecz¹, jak¹ mo¿emy teraz zrobiæ dla naszego kraju, to byæ tutaj i pokazaæ naszego ducha walki, pokazaæ wszystkim, ¿e nasza ukraiñska kultura istnieje, ¿e nasza muzyka ¿yje” – dodawa³. „Eurowizja daje nam kolejny kana³, by g³oœno mówiæ o ukraiñ-

skiej to¿samoœci, o naszej kulturze. Chcemy pokazaæ nasz kraj od jak najlepszej strony. Ukraina jest bardziej zjednoczona, ni¿ kiedykolwiek. Chcemy przypomnieæ œwiatu, jak wyj¹tkowa jest nasza kultura, nasza muzyka.” – t³umaczy³ artysta. Utwór jest zatytu³owany „Stefania”. „To rodzaj têsknej ody do matki, której podmiot liryczny zawdziêcza wiele – w³asn¹ si³ê i determinacjê, a nawet poczucie rytmu, które przypisuje temu, ¿e matka go czêsto ko³ysa³a w swych ramionach. Powtarzaj¹ca siê fraza: „Zaœpiewaj mi mamo ko³ysankê, chcê us³yszeæ znów twoje czu³e s³owa” jest szczególnie wzruszaj¹ca i stanowi liryczny folkowy kontrapunkt dla dynamicznej hip-hopowej ca³oœci” – czytamy. Utwór zosta³ premierowo opublikowany 6 lutego 2022 r. w serwisie YouTube. 12 lutego wybrzmia³ podczas ukraiñskich narodowych selekcji eurowizyjnych, gdzie zaj¹³ drugie miejsce. Zwyciê¿y³a wtedy Alina Pasz, jednak artystka zosta³a zdyskwalifikowana po skandalu zwi¹zanym z jej niejasnymi zwi¹zkami z Rosj¹. Wówczas postawiono na Kalush Orchestra. Reprezentuj¹cy Polskê Krystian Ochman uplasowa³ siê na 12. miejscu. A jego utwór „River” wzbudza³ mieszane uczucia. „Powiem szczerze: bardzo dziwna jest ta jego piosenka, ale sam wokalista jest bardzo sprawny. Trudno oceniæ jego szanse, poniewa¿ nie znam pozosta³ych piosenek. […] nasz reprezentant œpiewa ca³kiem czysto, co jest wielkim plusem, ale móg³by mieæ zdecydowanie lepsz¹ piosenkê” – komentowa³a El¿bieta Zapendowska. Krystian Ochman ma 23 lata. Urodzi³ siê w Melrose, a wychowa³ w Potomac w stanie Maryland niedaleko Waszyngto-

nu, gdzie spêdzi³ wiêkszoœæ ¿ycia. Jego rodzice – Dorota i Maciej Ochmanowie wyjechali do Ameryki, by tam pracowaæ i studiowaæ, a ostatecznie osiedlili siê na sta³e. Ojciec by³ klawiszowcem w zespole Ró¿e Europy, natomiast dziadek Krystiana – Wies³aw Ochman – wybitnym polskim tenorem. Za spraw¹ znanego przodka pocz¹tkuj¹cy wokalista zdecydowa³ siê na studia na Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, œpiewa³ te¿ na jego koncertach charytatywnych oraz wyst¹pi³ podczas Festiwalu Wies³awa Ochmana w Zawierciu. „Dziêki mojej rodzinie znalaz³em siê w Polsce, gdzie mogê oddaæ siê temu co kocham. Kiedy nie wiedzia³em co ze sob¹ robiæ, to oni czuwali nade mn¹. Prowadzili drog¹, któr¹ dotar³em do miejsca, w którym siê dzisiaj znalaz³em” – podkreœla³ wielokrotnie wokalista. Mimo, ¿e Ochman zaj¹³ dopiero 12. miejsce, jego piosenka spodoba³a siê licznym fanom, nie tylko w Polsce. To, co jednak zaskoczy³o polskich widzów, to brak g³osów jury dla naszego reprezentanta. Zasad¹ konkursu jest bowiem to, ¿e ka¿dy z 25 krajów g³osuje podwójnie: wybrane jury przyznaje g³osy (1-12), a nastêpnie zlicza siê g³osy publicznoœci, oddane przez SMS-y. Polskie jury przyzna³o Ukrainie 12 g³osów, a jury ukraiñskie – polskiemu wokaliœcie ¿adnego. Owszem, Polak otrzyma³ 12 punktów, ale od ukraiñskiej publicznoœci, w g³osowaniu esemesowym. Natomiast oficjalne jury ukraiñskie zupe³nie pominê³o Polskê w g³osowaniu, co spotka³o siê ze zdecydowan¹ reakcj¹ publiki. „Jestem absolutnie dumna z naszego zwyciêstwa! To znaczy, ¿e pañstwo ukraiñskie w koñcu siê odrodzi! Przepraszam Polaków za pominiêcie ich przez jurorów. Straszny wstyd” – napisa³a jedna z internautek. „Pytanie do ukraiñskiego jury: dlaczego ca³a pi¹tka ekspertów nie da³a ani jednego punktu Polakowi? POLACY PRZEPRASZAMY! Odrzuæmy nawet nasz¹ przyjaŸñ polsko-ukraiñsk¹ i za³ó¿my, ¿e stwierdziliœcie, ¿e on obiektywnie Ÿle œpiewa³. To nie zmienia jednak faktu, ¿e by³ dziesiêæ razy lepszy od wiêkszoœci reprezentantów, którym daliœcie swoje g³osy. G³upiutka ³awa przysiêg³ych” – wtórowali jej inni. „Przyjaciele z Polski nie obra¿ajcie siê! To by³ wielki b³¹d jurorów, ¿e nie dali wam ¿adnego punktu! WSTYD” – doda³ kolejny fan Eurowizji. G³os w sprawie zabra³ tak¿e Taras Topolya – ukraiñski wokalista: „Drodzy Polacy, nasz s¹siad, przyjaciel, brat

w wartoœciach i duchu. Przede wszystkim pragnê podziêkowaæ za wsparcie, jakiego udzielacie Ukrainie w tym niezwykle trudnym czasie. Wk³ad Polski jest nie do przecenienia, a jeszcze go do koñca nie zrozumieliœmy. Nigdy tego nie zapomnimy, na pewno Wam za to podziêkujemy, obiecujê! Ta irytacja ocenami ukraiñskiego jury i 0 punktów dla polskiego wykonawcy to nasz wielki wstyd. Nie znam motywacji tych osób, ale zdecydowanie nie zgadzam siê z ich decyzj¹. Za co pragnê przeprosiæ wszystkich Polaków” – podkreœli³ Topolya. „Naród ukraiñski oceni³ œpiew i wystêp reprezentanta Polski maksymalnie na 12 punktów! Chcia³bym równie¿ zwróciæ Pañstwa uwagê na to, ¿e my, Ukraiñcy, oburzamy siê tymi ocenami i proszê, aby nie kojarzyæ ca³ego narodu z decyzj¹ jednostek. Proszê nie dostrzegaæ symboliki w tych ocenach. Nie ma tam symboliki. To tylko g³osy jury, które s¹ dok³adnym przeciwieñstwem opinii ca³ego narodu ukraiñskiego. Przecie¿ ani z twórczego punktu widzenia, ani z uniwersalnego punktu widzenia, przedstawiciel Polski nie zas³ugiwa³ na tak nisk¹ ocenê, bo wystêp Ohmana by³ naprawdê wspania³y, nie mniej wspania³y ni¿ polityczne i gospodarcze wsparcie ze strony Polski, które otrzymywaliœmy przez ca³¹ wojnê” – doda³. Miejmy nadziejê, ¿e muzyczny incydent nie po³o¿y siê cieniem na przyjaŸni polsko-ukraiñskiej. m


KURIER PLUS 21 MAJA 2022

www.kurierplus.com

Stany wewnêtrzne

Weronika Kwiatkowska

Majestat Œroda. Po³udnie. Bethany Beach w stanie Delaware. Siedzê w kafejce z widokiem na wydmy. I kawa³ek nieba. Pada. Z³ote trawy faluj¹ na wietrze. Pachnie œwie¿o zaparzona herbata. Imbirem. I cytrusami. P³aszcz na oparciu krzes³a zostawia mokre œlady. Mam przemoczone buty. I zziêbniête d³onie. Burza runê³a nagle. Gwa³townie. Prognozy nie ostrzeg³y przed za³amaniem pogody. Za lekko siê ubra³am. A potem d³ugo nie mog³am znaleŸæ schronienia. Wszystko by³o zamkniête. Sklepiki z pami¹tkami. Lodziarnie. Budy ze sma¿onym truch³em. Chodzi³am po miasteczku jak we œnie. Zagl¹da³am do okien. Puka³am do drzwi. Ale nigdzie œladu cz³owieka. Nad wod¹ unosi³a siê gêsta mg³a. Zmyte deszczem drewniane deski promenady lœni³y, odbijaj¹c rysunek latarni. Kurort przed sezonem by³ wszystkim tym, czego pragnê³am. Ekstraktem z melancholii. Wyci¹giem z nostalgii. Bluesowym kawa³kiem o z³amanym sercu. Scen¹ z filmu, kiedy Clint Eastwood moknie na œrodku ulicy patrz¹c jak Meryl Streep wybiera ¿ycie bez niego. Czarno-bia³¹ fo-

tografi¹ kropel na szybie. Linijk¹ wiersza. Ale robi³o siê coraz ch³odniej. I straceñczo próbowa³am znaleŸæ miejsce, w którym wiatr nie chlusta³by prosto w twarz. I wtedy zobaczy³am mê¿czyznê, który dzier¿¹c papierowy kubek w d³oni, zmierza w stronê pla¿y. Excuse me – zagadnê³am w obcym jêzyku. Sk¹d to masz? – wskaza³am na paruj¹cy napój. Z mojej kawiarni – odpowiedzia³. Pod ¯ó³wiem. Kamienna rzeŸba przed wejœciem do Turtle Beach Cafe by³a lekko uszkodzona. Na prawej p³etwie widnia³y œlady kleju. Krzes³a w ogródku schowano przed deszczem. Girlandy dzikiego wina z fabryki tworzyw sztucznych w Chinach powiewa³y na wietrze. Wnêtrze by³o ciemne. I estetycznie kulej¹ce. Przypomina³o deli gdzieœ na dolnym Queensie. Wysokie kontuary. Lodówki z zaparowanymi szybami. A w œrodku resztki jedzenia na srebrnych tackach, przykryte foli¹. Zamówi³am herbatê. Usiad³am przy oknie. Zgarnê³am okruszki ze sto³u. W k¹cie sta³a tablica z odezw¹ do klientów. By nie obra¿ali personelu. Bo s¹ niedobory. Trwa kryzys. A w ogóle – jak siê komuœ spieszy, to do widzenia. Z³ota zasada kapitalizmu – „klient nasz pan” w tym przybytku nie obowi¹zuje. Na œcianach wisia³y bardzo z³e reprodukcje bardzo z³ych obrazów. W ³azience, nad umywalk¹, kolejna

przestroga: proszê nie karmiæ mew. Rozejrza³am siê zaciekawiona, ale ¿adnej nie by³o. Wracaj¹c do stolika myœla³am o zmarnowanym potencjale tego miejsca. I jak bardzo Delaware ró¿ni siê od miasteczek w Nowej Anglii, gdzie trudno znaleŸæ najmniejsze oznaki tego, co Jacek Kleyff nazywa³ dyskotek¹ formy. * Po po³udniu przestaje padaæ. Jedziemy na Wyspê Assateague w pobliskim stanie Maryland, mijaj¹c po drodze Ocean City. Po lewej stronie ci¹gn¹ siê monstrualnej wielkoœci hotele i apartamentowce. Po prawej – restauracje, sklepy, mini pola golfowe, weso³e miasteczka i niezliczone parki tematyczne dla dzieci, z plastykowymi dinozaurami, wulkanami, wodospadami i reszt¹ ch³amu. Migaj¹ neony. Wal¹ po oczach fluorescencyjne elewacje dyskontów odzie¿owych. Zaprasza Sunsations (moda pla¿owa dla upoœledzonych finansowo) i Candy Kitchen (królestwo monosacharydy). Dla doros³ych uje¿d¿anie byka, wieczór karaoke, albo tradycyjna najebka w barze. Floryda dla ubogich – myœlê na g³os. Kto chcia³by spêdzaæ wakacje w takim miejscu? Wnosz¹c po rozmiarach bazy noclegowej, chêtnych nie brakuje. Ale wystarczy zboczyæ z trasy. Pojechaæ w stronê lasu. OdnaleŸæ wyspê, do której przemys³ rozrywkowy nie ma dostêpu. I pobyæ w bliskim kontakcie z natur¹. Zaczerpn¹æ powietrza. Odpocz¹æ. As-

Jak ju¿ pisa³em, w ostatnich miesi¹cach na ulicach Warszawy, ale i innych miast, a nawet w przygranicznych wioskach Podkarpacia, s³yszy siê ju¿ nie tylko jêzyk polski. Straciliœmy tê nieprawdopodobn¹ – i chyba w sumie niezdrow¹ – homogenicznoœæ. Ukraiñcy przyje¿d¿aj¹cy do Polski, skoro na ogó³ s¹ ze wschodniej czêœci kraju, mówi¹ przede wszystkim po rosyjsku. Teraz nienawidz¹ tego jêzyka, bo kojarzy siê z narzucan¹ im cywilizacj¹ (?) agresora. Chc¹ teraz uczyæ siê ukraiñskiego, polskiego, angielskiego – ale rosyjski pozostaje na razie ich jêzykiem komunikacji. Os³uchujê siê wiêc z rosyjskim i nie wstydzê siê, ¿e mój jêzyk jest taki prymitywny, tyle co zapamiêta³em z obowi¹zkowej nauki w podstawówce i liceum. Ale nie jestem sam: ca³e moje pokolenie po rosyjsku duka jak potrafi, a teraz siê to przydaje. A m³odzi Polacy rosyjskiego nie znaj¹ przecie¿ wcale. Zwracam siê wiêc do przypadkowych osób per „wy” a gdy z kimœ m³odym ju¿ siê trochê zaprzyjaŸniê, przechodzê na rosyjskie „ty”. Cudzoziemcy – nie tylko Ukraiñcy, ale przybysze z Bangladeszu, Indii, Wietnamu – na pocz¹tkowym etapie nauki jêzyka maj¹ problemy ze starannym ró¿nicowaniem form zwracania siê. Czêsto

mówi¹ do nas od razu per „ty” ale s³ychaæ, ¿e to z powodu k³opotów jêzyków, wiêc im wybaczamy – tak jak wybaczamy dziecku, które te¿ do wszystkich tak poufale mówi. Jêzyk polski, w ogóle polska kultura, wydaje siê byæ w po³owie drogi miêdzy poufa³oœci¹ miêdzyludzk¹ w Stanach Zjednoczonych, a nies³ychanie zniuansowan¹ hierarchizacj¹ miêdzyludzkich relacji – i form zwracania siê – w Korei Po³udniowej czy Japonii. Polacy w Stanach Zjednoczonych czuli siê czêsto nieswojo, gdy raptem wszyscy zwracali siê do nich po imieniu i oczekiwali od nich tego samego. Niejedna pañcia po studiach w du¿ym mieœcie obrusza³a siê, gdy sprzedawca w miêsnym na Greenpoincie zwraca³ siê do niej obcesowo. „Razem krów nie pasaliœmy! Dla pana jestem pani¹ Teres¹!”. Lecz wtedy wychodzi³a na zarozumia³¹ klientkê, która nie ¿yczy sobie poufa³oœci z ludem pracuj¹cym, a przecie¿ wywy¿szaæ siê nad prostaczkami zabrania³ i katolicyzm, i komunizm. Polacy rych³o uznali, ¿e wszyscy Amerykanie s¹ ze sob¹ na ty, co nie jest do koñca zgodne z prawd¹. Wobec szefa korporacji, dziekana na uczelni, obowi¹zuj¹ jednak formy uni¿one – to dopiero szef musi zaproponowaæ, by mówiæ do niego po prostu Jack. Nawet jednak zwracaj¹c siê tak do niego wszyscy doskonale wiedz¹, ¿e to on tu jest szefem. Uni¿onoœæ obowi¹zuje te¿ przy obs³udze klienta, na przyk³ad w hotelu lub luksusowym apartamentowcu. Ka¿dy Amerykanin wie tak¿e, jak siê zwracaæ na ulicy do policjanta (officer), nauczyciela, doktora i pielêgniarki.

sateague Island pusta. Nie ma ludzi. Ani dzikich ponies, które zesz³ego lata skuba³y trawê przy drodze. Idziemy tym samym szlakiem. Licz¹c, ¿e znowu spotkamy samotnego kucyka na pla¿y. Ale zwierzêta musia³y schowaæ siê przed burz¹. Nie ma œladów kopyt. Ani œwie¿ych odchodów. Na koñskim placku, który mijamy, zd¹¿y³y wyrosn¹æ grzyby. Silne podmuchy tworz¹ ogromne zaspy. Piasek unosi siê nad powierzchni¹, tañczy, uk³ada wzory, zmienia fakturê. Nigdy wczeœniej nie widzia³am czegoœ podobnego. Nad wod¹ ci¹gle mg³a. Ocean wydaje g³oœny ryk. Bia³e pióropusze fal. Krzyk mewy zd³awiony huraganowym wiatrem. Kolory ziemi: szaroœci, pudrowe ró¿e, be¿e, br¹zy. W kêpce suchej trawy schowa³ siê willet. [Polskie nazwy tego ptaka nie grzesz¹ urod¹: b³otownik, brodziec, szlamnik]. Stoi nieruchomo. £ypie czarnym oczkiem. Tabliczki informuj¹ce o braku ratownika na s³u¿bie, ostrzegaj¹ce przed zmiennym pr¹dem i piorunami podczas burzy – niemal ca³kowicie zasypane przez piasek. Kikuty drewnianego p³otu wystaj¹ kilka centymetrów ponad liniê zasp. Idziemy grzbietem nasypu. A potem stromym zboczem w dó³. Przy linii lasu dzikie kwiaty. Ró¿owe p³atki œwiec¹ w monochromatycznym pejza¿u. Os³aniamy twarze. Próbuj¹c siê przebiæ przez zas³ony wiatru. Pochylamy g³owy. Z pokor¹. W ho³dzie dla nieogarnionego majestatu natury. m

Zapraszamy na stronê Autorki: www.stanywewnetrzne.com

PrzejdŸmy wszyscy na ty Jan Latus

15

Generalnie œwiat zmierza ku wiêkszej bezpoœrednioœci jêzyka. Austriacy i Niemcy ju¿ tak nie szafuj¹ tytu³owaniem wszystkich doktorem lub profesorem. M³odzi Francuzi – wbrew odwiecznym kanonom jêzyka – szybciej ni¿ dot¹d porzucaj¹ oficjaln¹ formê Pani/Pan/Wy. Podejrzewam, ¿e uczniowie i studenci zwracaj¹ siê do siebie tak samo, jak amerykañscy. W Polsce ludzie te¿ czêsto s¹ ju¿ ze sob¹ na „ty”. Ja jeszcze pamiêtam, jak przez ca³e ¿ycie mówi³o siê o s¹siedzie „pan Kowalski” i w ogóle wszyscy byli paniami i panami, a¿ po wielu latach, gdy zdecydowano siê przejœæ od znajomoœci do przyjaŸni, dokonywano oficjalnego spoufalenia siê, czyli wypicia bruderszaftu. Skoro tylko z nielicznymi osobami byliœmy na ty, znaczy³o to wiele: by³o to dopuszczeniem do w¹skiego krêgu osób zaprzyjaŸnionych, bliskich. Na ogó³ zreszt¹ byli to ludzie z naszego pokolenia, bo ludzi starszych nikt nie oœmieli³by siê „tykaæ”. Dziœ w Polsce ludzie w pracy s¹ ze sob¹ na ty. Ekspedientki w supermarkecie, barmani w barze, pracownicy korporacji za biurkami. S³yszê, ¿e mówi¹ tak do siebie, nawet jeœli sklepowa Agata ma 22 lata, a jej starsza kole¿anka Halinka, ju¿ pod szeœædziesi¹tkê. Pierwszego dnia Agata pewnie siê krygowa³a, ale po naleganiu przemog³a siê. Wszyscy s¹ teraz w pracy równi, a starsza pani czuje siê trochê m³odsza, jest po prostu kole¿ank¹ z zespo³u. To ³adny zwyczaj, moim zdaniem. Nie poradzimy jednak, ludzie lubi¹ ustawiaæ hierarchê: pochodzenia, narodowoœci, zamo¿noœci, pozycji spo³ecznej,

wieku. Mieszkaj¹c d³ugo w Azji, próbowa³em choæ trochê ogarn¹æ rygorystycznie przestrzegane regu³y. Kto ma ni¿ej, pokorniej i d³u¿ej uk³oniæ siê w Tajlandii (z gestem wai, z³o¿onych jak do modlitwy r¹k). To jest tam dok³adnie skodyfikowane, a nadmierna grzecznoœæ mo¿e byæ zrozumiana jako s³aboœæ, a nawet kpina. Kolejnych gestów i formu³ wobec cudzoziemców, osób starszych, wa¿niejszych, uczy³em siê na Filipinach, w Malezji, w Indiach. Tu trzeba siê tak uk³oniæ, tam wypowiedzieæ jak¹œ formu³kê, podaæ rêkê lub nie podaæ, dotkn¹æ lub unikaæ dotyku. Gafy i nietakty – w przypadku mnie, cudzoziemca, jakoœ tolerowane – mog¹ byæ powodem przykroœci, obrazy, zniewagi, bójki, aresztu, nawet wyroku. Osobiœcie najbardziej odpowiada mi podejœcie Szwecji, która nie tylko pozwoli³a i promuje, ale wrêcz narzuci³a jako obowi¹zuj¹cy, sposób zwracania siê do wszystkich per „ty”. (Wyj¹tek uczyniono dla króla, który nie ma nic do powiedzenia w pañstwie, ale jest szanowanym symbolem.) Przypomina mi to filmy science-fiction, w których ludzie nie maj¹ ju¿ imion i nazwisk, lecz tylko kryptonimy i numery. Unifikacja? Mo¿e. Z drugiej strony patrzymy na innego cz³owieka jak na cz³owieka w³aœnie. Wszyscy jesteœmy równi w tej lewackiej, skandynawskiej, ateistycznej utopii. Dzieci nie czuj¹ siê gorsze i s³absze, starzy ludzie te¿ nie czuj¹ siê gorsi i s³absi. A w Polsce? Napisa³em ju¿, ¿e na „ty” s¹ ze sob¹ sklepowe i kierowcy z jednej firmy. Ale poza tym mamy przecie¿ tysi¹ce prezesów, dyrektorów, ministrów, pos³ów, doktorów, profesorów, ojców, ksiê¿y, sióstr, mecenasów, kierowników, mened¿erów, szefów, redaktorów i genera³ów. Trochê ta amerykanizacja obyczajów jeszcze nam zajmie. m


KURIER PLUS 21 MAJA 2022

16

PowieϾ w odcinkach St. Fleszarowa

www.kurierplus.com

Stanis³awa Fleszarowa-Muskat

- Muskat

Lato nagich dziewcz¹t

Lato nagich dzie wcz¹t

odc. 39

L

ato nagich dziewcz¹t przenosi nas do Sopotu lat 50. Trwa gor¹ce lato, pachn¹ce rozpalon¹ s³oñcem pla¿¹ i olejkiem do opalania. Monciak têtni ¿yciem – rz¹dzi nim barwny t³um spragniony kawiarnianych romansów i klubowych przygód. Grzegorz, znany rzeŸbiarz, przyjecha³ tutaj w poszukiwaniu natchnienia i modeli do swoich prac. Otoczony kobietami, które zabiegaj¹ o jego wzglêdy i uczucia, walcz¹c o chwilê uniesienia, odnajdzie wreszcie mi³oœæ. Odbêdzie siê to jednak w doœæ zaskakuj¹cych okolicznoœciach...

– Tak – przytakn¹³ gorliwie Antoni. – Straszne rzeczy siê dziej¹. – Albo ten jazz – zawo³a³ milicjant, czuj¹c w przyby³ych pe³nych zrozumienia s³uchaczy. – Czy to dawniej kto o tym s³ysza³? Graj¹ na tych tr¹bkach, Murzynów udaj¹, a m³odziaki ze skóry wy³a¿¹. I nie daj Bo¿e zaczepiæ takich w transie! Lunatycy! W ca³ym mieœcie nie ma spokoju. Ja to bym zamyka³ z miejsca tych, co s³uchaj¹, i tych, co graj¹. Nic dobrego z tego nie wychodzi – urwa³ – odsapn¹³ i spojrza³ na Antoniego, czekaj¹c przytakniêcia. Ulka hamowa³a uœmiech. – Widzi pan – powiedzia³a. – Wszyscy s¹ teraz za postêpem. A jazz jest postêpem w muzyce. S³ysza³ pan o dialektyce? Nie mo¿e pan mieæ wstecznych przekonañ. Milicjant zamruga³ powiekami. – No wiêc jak z tym psem? – zapyta³ po chwili. – Nie wiem, przecie¿ to my pana pytamy. – Daj¿e spokój – Antoni by³ ju¿ przy drzwiach. – S³yszysz, ile panowie maj¹ pracy. Z autostopowiczami i wielbicielami jazzu. – By³ wœciek³y. Nie dlatego, ¿e potraktowano go w ten sposób, ale poniewa¿ w s³owach milicjanta dosz³y do g³osu jego w³asne niepokoje. Sensacja i wrzask – to nie by³a jego zdaniem w³aœciwa aura dla artysty. Wci¹¿ miota³ siê miêdzy najwy¿sz¹ afirmacj¹ gatunku muzyki, któremu siê obecnie poœwiêca³, a zupe³nym zw¹tpieniem. – ChodŸmy! – powiedzia³ szorstko. Ulka jednak nie ruszy³a siê z miejsca. Uwa¿a³a, ¿e nie przysz³a tu w celu wymiany pogl¹dów na jazz. Chcia³a dowiedzieæ siê czegoœ o GwoŸdziu. Wiado-

moœæ, ¿e matka i tutaj ju¿ by³a, doprowadza³a j¹ do rozpaczy. – Nie szukaliœcie go wcale? – zapyta³a z ¿alem. – A kto powiedzia³, ¿eœmy nie szukali? – milicjant czu³ siê wyraŸnie dotkniêty. – Nasz pierwszy obowi¹zek szukaæ! Nie ma jednego czarnego kundla w Sopocie, ¿eby nie by³ przes³uchany. Jeden to siê nawet nadawa³ na GwoŸdzia, bo pan Bieñ zostawi³ nam jego fotografiê. Kubek w kubek GwóŸdŸ. I morda, i uszy, i ³apy z p³etwami. – I co? – krzyknê³a Ulka. – I nic – milicjant z rezygnacj¹ wzruszy³ ramionami. – Suczka! – ChodŸmy! – powtórzy³ Antoni. Mia³ wy¿ej uszu tej psiej historii. Tym razem Ulka pos³ucha³a go. – Czy masz zamiar kontynuowaæ poszukiwania? – zapyta³ na ulicy. – Nie. – Wyczu³a prowokacjê w jego g³osie, ale nie dlatego ust¹pi³a. Ba³a siê, ¿e wszêdzie, dok¹d by siê uda³a, by³a ju¿ matka. – Ona zwariowa³a! – pomyœla³a nie wiadomo dlaczego z podziwem. Zawsze spokojna i opanowana matka zdolna by³a do szaleñstwa – to by³o coœ nowego, to by³ przewrót w ¿yciu Ulki. – Mo¿emy mieæ próbê – powiedzia³a cicho. – Nareszcie o tym pomyœla³aœ! – Antoni mia³ za z³e córce, ¿e nie docenia szansy, jak¹ jej daje. Myli³ siê, ona j¹ docenia³a. Od chwili, kiedy siê na to zgodzi³, ¿y³a tylko jedn¹ myœl¹: oprze siê w pracowni Grzegorza o skrzyniê z glin¹, spojrzy na paznokcie i powie niedbale: – W³aœnie wyje¿d¿am z orkiestr¹ ojca na tournee po kraju. – To samo powie matce. Zdejmie z szafy walizkê i bêdzie siê pakowaæ. A kiedy matka zacznie p³akaæ... A mo¿e wcale nie zacznie p³akaæ? Mo¿e bêdzie jej na rêkê, ¿e wyje¿d¿a?... Ca³a wizja cudownej, natchnionej zemsty zblad³a i zaczyna³a siê rozwiewaæ wobec tej w¹tpliwoœci. – Myœl o tym, co œpiewasz! – denerwowa³ siê Antoni. Akompaniowa³ jej na fortepianie. W Teatrze Letnim panowa³ upa³ nie do zniesienia. S³oñce grza³o w p³ócienny dach, ani jeden powiew nie dociera³ tu mimo otwartych drzwi na scenê. Jeszcze raz od pocz¹tku! – zawo³a³. Ulka dotknê³a d³oni¹ rozpalonego czo³a. Odchrz¹knê³a i zaczê³a po raz dziesi¹ty: – Come prima... – Dlaczego stoisz jak ko³ek?! – wrzasn¹³ Antoni. – Rusz siê! Nie jesteœ przyklejona do pod³ogi. Nie widzia³aœ, jak to robi¹ inne – Zylska albo Koterbska. Tak! Dobrze. Nie uciekaj od mikrofonu. Mo¿esz siê oddaliæ, ale twarz musisz mieæ nakierowan¹ na mikrofon. Przecie¿ ciê nie s³ychaæ. Nie jesteœ Maria Callas. Jeszcze raz! Ulce zakrêci³o siê w g³owie.

– Come prima... – zaczê³a znowu. G³os jej siê za³ama³. – No, no – powiedzia³ ³agodnie Antoni – nie jest tak Ÿle. Krzyczê, bo kiepski ze mnie profesor, nie mam cierpliwoœci. Nie przejmuj siê – chcê ciê czegoœ nauczyæ. I tak pope³niam szaleñstwo. Pchaæ dziewczynê na scenê po siedmiu dniach prób! – Przecie nikt ciê nie zmusza. – Ulka nad¹sa³a siê natychmiast. – Nie gadaj g³upstw, tylko œpiewaj! – Nikt go nie zmusza. Bo¿e! Mina Julii, kiedy zobaczy afisze z t¹ smarkat¹! A swoj¹ drog¹, jak¿e o n a by to zaœpiewa³a! Nic nie zmieni faktu, ¿e ta jêdza, kiedy chce, ma ca³¹ masê wdziêku. Ulka znowu odchrz¹knê³a i zbli¿y³a siê do mikrofonu. Najgorsze by³o to, ¿e nic jej nie obchodzi³o, czy potrafi dobrze zaœpiewaæ tê piosenkê, czy bêdzie siê podobaæ publicznoœci. Matka odebra³a jej Grzegorza, GwóŸdŸ zagin¹³, nikt nie myœli o rzeŸbie, a tyle nadziei wi¹zali z nagrod¹. Be przynajmniej z³apa³a jakiegoœ Kanadyjczyka z cadillakiem, ona jedna nie straci³a g³owy. Ojciec wprawdzie mia³ warszawê i bêdzie mog³a ni¹ jeŸdziæ i sama zarobi du¿e pieni¹dze, tak jak Julia, i kupi sobie nied³ugo fiata albo octaviê. Ale to wszystko nie cieszy³o. Dlaczego nie potrafi³a siê tym cieszyæ? – ¯le! – krzykn¹³ Antoni. Zerwa³ siê od fortepianu. – Czy ty nie s³yszysz, co œpiewasz? Ca³e nieszczêœcie w tym, ¿e nie znasz nut. Musisz czym prêdzej wzi¹æ siê za solfe¿. No, czego beczysz, do diab³a?! Ulka podbieg³a do fortepianu, na którym le¿a³a jej torebka. Wyjê³a chusteczkê i d³ugo wyciera³a nos. Antoni by³ bardzo zmartwiony. Postanowi³, ¿e bêdzie przez ca³y dzieñ czaruj¹cy i oto, co z tego wysz³o. Podszed³ do córki i pog³adzi³ j¹ po w³osach. Niezrêcznie mu to wysz³o, czu³ wci¹¿ wobec niej pewne skrêpowanie. Nie zareagowa³a na tê pieszczotê, p³aka³a wci¹¿ zawziêcie. Cofn¹³ rêkê. Czy to wszystko warte by³o a¿ takiego zachodu, skoro one naprawdê by³y tak do siebie podobne?

XXIV

Tak, marzenia spe³nia³y siê w ¿yciu. Szkoda tylko, ¿e prawie zawsze w innych okolicznoœciach. Ulka sta³a pod skrzyni¹ z gliny i mog³a ogl¹daj¹c paznokcie powiedzieæ niedbale, ¿e dziœ odbêdzie siê w sali kina „Leningrad” w Gdañsku jej pierwszy wystêp. Ale sytuacja by³a taka, ¿e gdyby obwieœci³a, i¿ jedzie w³aœnie do Mediolanu zast¹piæ w La Scali Mariê Callas, Grzegorz nie mrugn¹³by nawet okiem. By³ chory, by³ po prostu chory ze zmartwienia. Nie

móg³ jeœæ, bo GwóŸdŸ zawsze jada³ razem z nim; nie móg³ spaæ, bo GwóŸdŸ sapa³ przez sen, a teraz by³o przeraŸliwie cicho w pokoju; nie móg³ iœæ na spacer, bo GwóŸdŸ bieg³ zawsze przed nim... Przychodzili w godzinach pozowania – choæ o pracy nie by³o mowy – g³ównie po to, ¿eby dotrzymaæ mu towarzystwa. Nikt nie mia³ siê czym pochwaliæ; poszukiwania nie dawa³y ¿adnego rezultatu, ale przynajmniej siedzieli razem z nim i nie czu³ siê tak samotny. Ulka uzna³a, ¿e w tych warunkach mówienie o w³asnej radoœci by³oby nietaktem. Zreszt¹, po¿al siê Bo¿e, có¿ to by³a za radoœæ? Nawet matki nie mog³a zaprosiæ na koncert, bo prawie ¿e z sob¹ nie rozmawia³y. Matka tak¿e zachowywa³a siê, jakby by³a chora. Oczy jej siê zapad³y, zmizernia³a, stale robi³a wra¿enie niezupe³nie przytomnej. Nie gotowa³a teraz obiadów w domu, nie troszczy³a siê, gdzie Ulka jada. Wraca³a póŸno, zakurzona i zmêczona, a wygl¹d jej obuwia œwiadczy³, ¿e odbywa³a dalekie i pe³ne przygód wêdrówki. Jednak¿e to nie by³y wêdrówki z n i m. Ulka ju¿ na tyle zna³a ¿ycie, aby wiedzieæ, ¿e inaczej wygl¹da kobieta, która wraca ze spotkania z mê¿czyzn¹. On jej tak¿e nie chcia³ – to by³o pewne. Powinna siê by³a z tego cieszyæ, ale nie cieszy³a siê. Czy¿by matka nie by³a doœæ piêkna dla tego gbura, który nie potrafi obdarzyæ kobiety niczym wiêcej poza marzeniem i rozczarowaniem? W³aœciwie one obydwie powinny by siê z nim rozprawiæ, ale nie mo¿na by³o przecie¿ robiæ tego teraz, kiedy GwóŸdŸ zgin¹³, a on by³ taki nieszczêœliwy... W rezultacie wszyscy cierpieli, a pogodnie zachowywa³ siê tylko Antoni, który sam siebie podziwia³ w roli ojca. Poza tygodniow¹ edukacj¹ ofiarowa³ Ulce piêkn¹ sukniê z komisu w Gdyni i bia³e szpilki o lustrzanych obcasach. Prócz tego w garderobie czeka³ kosz bia³ych ró¿. Czerwone mia³a dostaæ Julia. Koncert odbywa³ siê po ostatnim seansie kinowym o godzinie dwudziestej drugiej. Spektakl w Teatrze Letnim koñczy³ siê o dwudziestej pierwszej trzydzieœci – zreszt¹ Ulka by³a ju¿ w³aœciwie wolna po przerwie. Ojciec czeka³ na ni¹ z samochodem. Juliê odwióz³ wczeœniej; byli tylko we dwoje. – Wiesz co? – zapyta³a nieœmia³o. – Czy mog³abym zaprosiæ kolegê? Antoni przymru¿y³ oko. – Koniecznie? – Jestem pewna, ¿e sprawi³abym mu przyjemnoœæ. – Tylko jemu? – Och, nie dokuczaj. Ostatecznie to dodaje otuchy, kiedy siê ma pewnoœæ, ¿e przynajmniej jedna osoba bêdzie biæ brawo. – Jeœli w tych celach masz go zabraæ, to proszê! Wyskoczy³a z wozu i odszuka³a Marka. On jeden by³ poinformowany o jej wystêpie, ale nie przeczuwa³, ¿e dost¹pi zaszczytu zaproszenia. C.D.N.

New York Polish Film Festival (3 do 5 czerwca 2022) í1 Spotkanie z Ryszardem Horowitzem i filmowcami po projekcji poprowadzi prof. Columbia University, Annette Insdorf.

æ 5 CZERWCA, NIEDZIELA

2:00 PM OBYWATEL JONES / MR. JONES (Poland, Ukraine, England) 119 min, re¿. Agnieszka Holland. PREMIERA w Nowym Jorku M³ody dziennikarz Gareth Jones (James Norton) zyska³ s³awê, pisz¹c artyku³ o spotkaniu z Adolfem Hitlerem, zaraz po

przejêciu przez niego w³adzy w 1933 roku. Teraz ambitny Walijczyk przymierza siê do kolejnego tematu – gwa³townej modernizacji Zwi¹zku Radzieckiego. 4:15 PM POLLYWOOD (Poland, 2021) Dokument. re¿ Pawe³ Ferdyk Re¿yser filmu Pawe³ Ferdyk i Andrzej Krakowski, autor ksi¹¿ki POLLYWOOD, która by³a baz¹ scenariusza filmu – spotkaj¹ siê z widzami po projekcji (Scandinavia House). Pollywood to osobista podró¿ do Ameryki, któr¹ Pawe³ Ferdek od-

by³ œladami wschodnioeuropejskich za³o¿ycieli Hollywood – Samuela Goldwyna, Luisa B. Mayera i braci Warner. 6:30 PM ¯EBY NIE BY£O ŒLADÓW / LEAVE NO TRACES re¿ Jan P. Matuszyñski. (Poland, France, Czech Rep 2021) ¯EBY NIE BY£O ŒLADÓW – to znakomicie zdokumentowana sprawa zabójstwa Grzegorza Przemyka, tragedii, któr¹ prze¿ywa³a ca³a Polska. Film, by³ polskim kandydatem do Oscara w tym roku. Bilety na stronie: www.NYPFF.com

Festiwal i misjê promocji i prezentacji polskich filmów w USA mo¿emy kontynuowaæ dziêki wsparciu naszych przyjació³ i sponsorów: Instytut Kultury Polskiej w Nowym Jorku, POLISH CULTURAL INSTITUTE, Koœciuszko Foundation, Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku, Centrum Polsko-S³owiañskie, PTI Polish Theater Institute, Kurier Plus, ¯ywiec oraz wszystkim, którzy pomagaj¹ przy organizacji. www.nypff.com Hanna Kosiñska Hartowicz


KURIER PLUS 21 MAJA 2022

www.kurierplus.com

17

El¿bieta Baumgartner radzi

Czy m¹¿ mo¿e pozbawiæ ciê renty Social Security?

El¿bieta Baumgartner Problemy z ¿ycia. Pani Irena ma nastêpuj¹ce pytanie: „M¹¿ pobiera emeryturê Social Security, a ja dostajê po³owê jego œwiadczeñ. Niestety, ma³¿eñstwo nie uk³ada siê. M¹¿ uwa¿a, ¿e moja renta pomniejsza jego œwiadczenia. Chce siê ze mn¹ rozwieœæ, ¿ebym zosta³a pozbawiona renty i ubezpieczenia Medicare. Czy to prawda? Jesteœmy ma³¿eñstwem od oœmiu lat, mam 68 lat i ju¿ nie dam rady wypracowaæ w³asnej emerytury. Co mam zrobiæ?” Oto problem pani Teresy: „Nigdy w Stanach nie pracowa³am, bo wychowywa³am trójkê dzieci. Dwadzieœcia lat po œlubie m¹¿ znalaz³ sobie inn¹ kobietê. Domaga siê rozwodu, na co nie chcê siê zgodziæ. On mnie straszy, ¿e jak siê nie zgodzê, to on nie pozwoli, ¿ebym ja dostawa³a po nim rentê Social Security. Czy to prawda, ¿e on mo¿e mnie pozbawiæ tych œwiadczeñ?” Zgoda mê¿a nie potrzebna OdpowiedŸ jest prosta. M¹¿, ani by³y m¹¿, nie mo¿e odebraæ ¿onie nale¿nych jej œwiadczeñ Social Security: renty ma³¿eñskiej (spousal benefits) i ubezpieczenia zdrowotnego Medicare. Zgoda mê¿a czy by³ego mê¿a nie jest wymagana. Co prawda, rozwiedziona ¿ona potrzebuje co najmniej dziesiêciu lat ma³¿eñstwa, by kwalifikowaæ siê do renty po by³ym mê¿u. Je¿eli ¿ona jest ju¿ na rencie i rozwiedzie siê po mniej ni¿ dziesiêciu latach ma³¿eñstwa, to renta bêdzie jej wstrzymana. Przeto pani Teresa nie musi siê martwiæ o rentê ma³¿eñsk¹, ale pani Irena powinna odwlec rozwód o co najmniej dwa lata, ¿eby mieæ pe³ne dziesiêæ lat ma³¿eñskiego sta¿u. Ile renty dla ¿ony Nawet osoba, która nigdy nie pracowa³a w Stanach, mo¿e dostaæ rentê Social Security tytu³em ma³¿eñstwa z amerykañskim pracownikiem, który wypracowa³ swoj¹ w³asn¹ emeryturê albo otrzymuje rentê inwalidzk¹ (Social Security disability). A¿eby unikn¹æ niepotrzebnych uogólnieñ, za³ó¿my, ¿e pracownikiem jest m¹¿, a ¿ona swoich œwiadczeñ nie wypracowa³a, choæ, oczywiœcie, sytuacja mo¿e byæ odwrotna. Niepracuj¹cej ¿onie mo¿e nale¿eæ siê renta ma³¿eñska w wysokoœci do po³owy emerytury mê¿a. Je¿eli ¿ona jest uprawniona zarówno do w³asnej emerytury, jak i renty po mê¿u, to Administracja Social Security zawsze wyp³aca w pierwszej kolejnoœci jej w³asn¹ emeryturê, a je¿eli jest ona ni¿sza od renty po mê¿u, to otrzyma ona œwiadczenia ³¹czne w wysokoœci renty ma³¿eñskiej. ¯ona dostanie rentê ma³¿eñsk¹ dopiero wtedy, gdy jej m¹¿ z³o¿y wniosek o swoj¹ emeryturê. Uwaga na redukcjê aktuaryjn¹! Ma³¿onkowie, którzy bior¹ swoje renty przed osi¹gniêciem pe³nego wieku emery-

nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any

talnego (obecnie od 66 do 67 lat w zale¿noœci od roku urodzenia), maj¹ te œwiadczenia na sta³e pomniejszone. Stopieñ redukcji zale¿y od wieku. Na przyk³ad wyst¹piwszy o rentê w wieku 62 lat, ¿ona urodzona w roku 1960 i póŸniej dostanie tylko 32.5 proc. emerytury mê¿a. Redukcja wynosi 25/36 jednego procenta za ka¿dy miesi¹c przed pe³nym wiekiem emerytalnym ¿ony, do 36 miesiêcy. Je¿eli liczba miesiêcy przekracza 36, to renta ma³¿eñska pomniejszna jest o 5/12 procenta za ka¿dy miesi¹c, o który przyspieszy³o siê przejœcie na spoczynek. Wiêcej informacji SSA podaje w swojej witrynie: www.ssa.gov/oact/quickcalc/spouse.html Renta po rozwodzie Rozwódka otrzyma rentê ma³¿eñsk¹ je¿eli spe³ni wszystkie nastêpuj¹ce warunki: æ osi¹gnie wiek emerytalny – co najmniej 62 lata, æ nie wysz³a ponownie za m¹¿, æ ma³¿eñstwo z pracownikiem trwa³o co najmniej 10 lat, æ by³y ma³¿onek (pracownik) jest uprawniony do emerytury (ukoñczy³ 62 lata) albo renty inwalidzkiej Social Security. Je¿eli ex-ma³¿onek ukoñczy³ 62 lat, ale nie jest na emeryturze, wtedy rentê mo¿na otrzymaæ dopiero dwaZosiaa lata po rozwodzie. Renta rozwiedzionej ¿ony nie powoduje pomniejszenia emerytury pracownika, ani renty jego drugiej ¿ony. Renta w Polsce Rodziny amerykañskich pracowników mog¹ pobieraæ amerykañskie renty rodziny, nawet je¿eli mieszkaj¹ w Polsce i nie maj¹ amerykañskiej zielonej kary ani obywatelstwa. Jak by³o: Przed 1 marca 2009 cz³onkowie rodzin ubezpieczonych osób, nie bêd¹cy obywatelami, byli uprawnieni do odbioru rent rodzinnych w Polsce tylko pod warunkiem, ¿e w przesz³oœci mieszkali w USA przez co najmniej piêæ lat bêd¹c w zwi¹zku, który upowa¿ni³ ich do tych œwiadczeñ. Mogli oni pobieraæ renty rodzinne w Polsce, ale po up³ywie szeœciu miesiêcy to prawo tracili. A¿eby je odzyskaæ, musieli wróciæ do USA co najmniej na miesi¹c. Te przepisy nadal obowi¹zuj¹ obywateli innych krajów, ale nie Polski. Jak jest: Po wejœciu w ¿ycie Umowy emerytalnej (Totalization Agreement), te dwa wymogi s¹ dla Polaków zniesione. Oznacza to, ¿e œwiadczenia rodzinne Social Security mog¹ w Polsce dostaæ osoby uprawnione na zasadach takich samych, jak Amerykanie, bez wzglêdu na to, ¿e mieszkaj¹ w Polsce, ¿e nigdy nie by³y w Stanach, czy nie maj¹ numeru Social Security. Nie-

stety, nie wszyscy urzêdnicy SSA o tym wiedz¹ i czasami udzielaj¹ Polakom niew³aœciwe informacje. Gdy ma³¿onkowie rozliczaj¹ podatki oddzielnie Pani Elwira w pracowa³a w Stanach tylko kilka lat i liczy na rentê po swoim drugim mê¿u, z którym jest w zwi¹zku od siedmiu lat. Jednak nie jest pewna swojej przysz³oœci, bowiem jej m¹¿ rozlicza ich podatki oddzielnie (married filing separately). Nie wie, czy w takiej sytuacji nale¿eæ jej siê bêd¹ jakieœ œwiadczenia. OdpowiedŸ: Sposób sporz¹dzania deklaracji podatkowych nie ma wp³ywu na rentê Social Security. To nie rozlicznie podatkowe z ma³¿onkiem daje podstawê do renty ma³¿eñskiej, lecz sam fakt istnienia ma³¿eñstwa. Rozwód a konta emerytalne Je¿eli m¹¿ ma pension plan w pracy, to po rozwodzie czêœæ emerytury nale¿eæ siê bêdzie ¿onie. Podzielone te¿ musi zostaæ zak³adowe konto emerytalne mê¿a, stosownie do d³ugoœci lat ma³¿eñstwa. M¹¿ nie mo¿e tego odmówiæ. Je¿eli grozi ci rozwód, koniecznie zwróæ siê do prawnika, ¿eby wyegzekwowa³ on twoje prawa. Prawnik za³atwi podzia³ funduszy emerytalnych miêdzy ma³¿onkami. S³u¿y temu Qualified Domestic Relations Order – sporz¹dzona przez s¹d instrukcja dla administratora planu emerytalnego, by przeniós³ czêœæ udzia³u w planie na nazwisko ex-ma³¿onka, zachowuj¹c uprzywilejowany status podatkowy (tax deferral). QDRO jest wydawany przez s¹d. Mo¿e on dotyczyæ ka¿dego rodzaju programu emerytalnego (jak profit-sharing, 401 (k), Keogh, SEP etc.) z wyj¹tkiem IRA. Ad-

za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradników, m.in. „Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”, „Powrót do Polski”, oraz „Emerytura reemigranta w Polsce”. S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492, www.PoradnikSukces.com

ministrator planu musi zaakceptowaæ QDRO, pod warunkiem, ¿e zarz¹dzenie jest prawomocne. Je¿eli rozporz¹dzenie jest nieprawid³owo przygotowane, to przywileje podatkowe mog¹ byæ utracone. Przed podjêciem jakiejkolwiek decyzji przeczytaj ksi¹¿kê pt.”Amerykañskie emerytury” oraz skonsultuj siê z prawnikiem albo doœwiadczonym ksiêgowym. Wniosek Programy emerytalne stanowi¹ najwiêkszy przedmiot maj¹tkowy typowego Amerykanina, zaraz po domu. Rozchodz¹cy siê ma³¿onkowie mog¹ przypuszczaæ, ¿e niewiele maj¹ do podzia³u, ale po parudziesiêciu latach pracy programy emerytalne bywaj¹ warte ma³¹ fortunkê. Czêœæ tych pieniêdzy nale¿y siê drugiemu ma³¿onkowi: czy w formie gotówki czy czêœci miesiêcznej emerytalnej pensji. M¹¿ nie mo¿e odmówiæ tego prawa swojej ¿onie. Równie¿ nie mo¿e pozbawiæ jej renty Social Security z tytu³u ma³¿eñstwa. m

Wracasz do Polski? Masz tam maj¹tek? Pomog¹ ci ksi¹¿ki El¿biety Baumgartner” „Powrót do Polski” – finansowe i prawne dylematy amerykañskich reemigrantów. „Emerytura reemigranta w Polsce” – podrêcznik seniora wracaj¹cego z USA. „Emerytura polska i amerykañska” ich ³¹cznie i skutki Umowy emerytalnej. Równie¿: „WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ Social Security dla Polaków” ($30), “Amerykañskie emerytury”, “Ubezpieczenie Social Security” oraz “Obywatelstwo z przeszkodami” (z nowymi pytaniami na egzamin obywatelski). Cena: po $35 plus po $5 dolary za przesy³kê. Ksi¹¿ki s¹ dostêpne w Ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, i u wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492. Przy nabyciu czterech ksi¹¿ek od wydawcy pi¹ta jest bezp³atna i nie ma op³at za przesy³kê. Spis treœci tych i trzydziestu innych poradników w Internecie:

www.PoradnikSukces.com


KURIER PLUS 21 MAJA 2022

18

Zamów og³oszenie drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów

Matrymonialne

Mi³a, samotna pani, w wieku 70 lat, bez na³ogów i zobowi¹zañ, chêtnie pozna pana o podobnych walorach, na wspóln¹, spokojn¹ jesieñ ¿ycia w Polsce lub na Florydzie. Prosze pisaæ pod adres Kuriera Plus 176 Java Street Brooklyn NY 11222

INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE l USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS l RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY l CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION l INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW 152

www.kurierplus.com

Krakus Senior Center is looking for energetic person for kitchen aid position. Must have work authorization in United States. We provide benefits. If interested please call 718-489-1534 or email krakusluncheonclub@nyc.rr.com Klub Seniora "Krakus" poszukuje energicznej osoby na stanowisko pomocy kuchennej. Musi posiadaæ pozwolenie na pracê w Stanach Zjednoczonych. Zapewniamy benefity w postaci urlopu i ubezpieczenia zdrowotnego. Zainteresowane osoby proszone s¹ o kontakt 718-489-1534 lub krakusluncheonclub@nyc.rr.com

Anna-Pol Travel

l

WYCIECZKI AUTOBUSOWE: Niagara, Waszyngton, Boston

l

Œrodki transportu posiadaj¹ zezwolenia i licencje federalne (US Department of Transportation) oraz wymagane ubezpieczenia.

821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423

ATRAKCYJNE CENY NA: Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat

E-mail:annapoltravel@msn.com WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM

Promocyjne ceny przy zakupie biletu przez internet

Acupuncture and Chinese Herbal Center Dr Shungui Cui, L.Ac, OMD, Ph.D – jeden z najbardziej znanych specjalistów w dziedzinie tradycyjnych chiñskich metod leczenia. Autor 6 ksi¹¿ek. Praktykuje od 47 lat. Pracowa³ we W³oszech, Kuwejcie, w Chinach. Pomaga nawet wtedy, gdy zawodz¹ inni. LECZY: l katar sienny l bóle pleców l rwê kulszow¹ l nerwobóle l impotencjê l zapalenie cewki moczowej l bezp³odnoœæ l parali¿ l artretyzm l depresjê l nerwice l zespó³ przewlek³ego zmêczenia l na³ogi l objawy menopauzy l wylewy krwi do mózgu l

alergie l zapalenie prostaty l rekonwalescencja po chorobach nowotworowych z zastosowaniem chiñskiego zio³olecznictwa itp.

Do akupunktury u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku 144-48 Roosevelt Ave. #MD-A, Flushing NY 11354 Poniedzia³ek, œroda i pi¹tek: 12:00 - 6:00 PM; tel. (718) 359-0956 1839 Stillwell Ave. (off 24th. Ave.), Brooklyn, NY 11223 Wtorek, czwartek i sobota: 12:00-6:00 PM, w niedziele 12:00 - 3:00 pm (718) 266-1018 www.drshuiguicui.com

Zapraszamy do s³uchania Radio RAMPA na czêstotliwoœci WSNR 620 AM w NY, NJ, CT w soboty od 15:00 do 21:00 Zasiêg Radio RAMPA 620 AM to piêæ dzielnic Nowego Jorku, a tak¿e Long Island, stany New Jersey i Connecticut, czyli najwiêksze skupiska Polonii na Pó³nocno-Wschodnim Wybrze¿u USA. Ponadto, sobotni¹ audycjê, bez zmian, s³uchaæ bêdzie mo¿na za poœrednictwem naszej strony internetowej www.RadioRAMPA.com oraz aplikacji RAMPA na telefony komórkowe. Wszystko bezp³atnie.

Nauka gry na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje œpiewu

Szko³a z tradycjami Rejestracja Bo¿ena Konkiel tel. 718-609-0088

email: Kobomusic@verizon.net

u

Pakiety wakacyjne: Karaiby, Hawaje, Floryda All-inclusive: Punta Cana, Meksyk od $699

v Rezerwacja hoteli v Wynajem samochodów v Notariusz v T³umaczenia v Klauzula “Apostille” v Zaproszenia v Wysy³ka pieniêdzy Vigo

896 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412

MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT Us³ugi w zakresie: 3 Ksiêgowoœæ 3 Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych

3 Rejestracja biznesu i licencje 3 Konsultacje 3 Bezpodatkowa zamiana domów 3 #SS - korekty danych

Email: Info@mpankowski.com

ANIA TRAVEL AGENCY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 3 Bilety Lotnicze 3 Wysy³ka pieniêdzy i paczek 3 T³umaczenia 3 Sprawy imigracyjne 3 Notariusz

Fortunato Brothers 289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211; Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042 CAFFE - PASTICCERIA ESPRESSO - SPUMONI GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna codziennie do 11:00 wieczorem, a w weekendy do 12:00 w nocy. Zapraszamy.


KURIER PLUS 21 MAJA 2022

www.kurierplus.com

19

Z (nie tylko) florydzkiego ¿ycia

Anna K³osowska

Pierwsza pod b³êkitn¹ flag¹ Twarz o wysoko osadzonych koœciach policzkowych okolona pasmami d³ugich do ramion, jasnych w³osów patrzy³a w moj¹ stronê lekko uœmiechniêtymi oczyma. Kiedy zosta³yœmy sobie przedstawione niebieskie oczy przymru¿y³y siê. Ciep³o, po kociemu. Pogwarek w sali amerykañsko polskiego klubu na Florydzie umo¿liwi³ wymianê grzecznoœciowych formu³ek, ale nie wejœcie w d³u¿sz¹ i g³êbsz¹ konwersacjê. Zreszt¹ nie mia³am niestety na to czasu: to by³ wieczór autorski. „Czwarta koncha”, moja pierwsza ksi¹¿ka, ubrana w miêkki widok oceanu, spokojnej fali, rozmywaj¹cej siê na ziarnistej pla¿y, le¿a³a na stoliku ko³o mikrofonu. Lena zd¹¿y³a powiedzieæ: – £¹czy nas ONZ, mam nadziejê, ¿e uda nam siê o tym porozmawiaæ, bardzo bym chcia³a. Pracowa³am tam krótko i lata przed pani¹, chêtnie bym pos³ucha³a pani opowieœci… Ja chcia³am pos³uchaæ opowieœci Leny. ONZ, mój zawodowy ¿ywio³ przez prawie æwieræ wieku, a tu Polka, która pracowa³a dla organizacji w innym zupe³nie okresie. Lata szeœædziesi¹te… – By³am przewodniczk¹ po gmachu. Oprowadza³am grupy zwiedzaj¹cych. By³am pierwsz¹ przewodniczk¹, UN guide, zza ¿elaznej kurtyny. Chêtnie pos³ucha³abym dalej, ale musia³am zacz¹æ spotkanie. A potem. Potem nie zd¹¿y³yœmy, potem by³a pandemia, potem… Na szczêœcie jest „teraz” i Lena spêdza jakiœ czas tu na Florydzie, wiêc nareszcie, w czasie mi³ego lunchu, kiedy otwarte okna przyjmuj¹ delikatn¹ bryzê poruszaj¹c¹ firankami, mog³yœmy porozmawiaæ. Lena przygotowywa³a coœ w kuchence cieplutkiego, eklektycznie urz¹dzonego mieszkania. By³am pewna, ¿e te meble maj¹ wspóln¹ historiê. Tylko niekoniecz-

Nowi przewodnicy po gmachu ONZ, marzec 1963 r.

nie historiê chronologiczn¹, historiê rodziny. Zosta³y gdzieœ wypatrzone albo sk¹dœ œci¹gniête, z ró¿nych k¹tów ¿ycia, z ró¿nych czasów, ró¿nych dróg. Mo¿e z rozstajów dróg. – Zrobi³am rybê, bo wiem, ¿e nie jesz miêsa. Tak powiedzia³aœ, jak rozmawia³yœmy przez telefon. Przytaknê³am. Prawdziwa dobra gospodyni. I mo¿e bym i wesz³a w d³u¿szy wywód na temat mojej wersji wegetarianizmu, który nie wyklucza ryb, gdyby do pokoju nie wœlizgn¹³ siê miêkki tygrysi profil. Kot! To by³ koci dom. Czu³am to od pocz¹tku. Koty wiedz¹, jakie miejsce wybieraj¹! Toby otar³ siê najpierw o krzes³o, na którym siedzia³am. Taki sposób pokazania: „to moje terytorium”. A potem o moje nogi, co oznacza³o, ¿e przyj¹³ mnie – na razie i na próbê – w swoje towarzystwo. To znaczy on panuje nad sytuacj¹, a ja mam pozwolenie na pobyt tymczasowy. Tymczasowoœæ… Lena przeprowadza³a siê w ¿yciu wiele, wiele razy, czasem raz w roku. Ogromna energia jest w tym jej przemieszczaniu siebie i rodziny. W tym mieœci siê dwóch synów i trzech mê¿ów. – Kiedy powsta³ ONZ, by³am kilkuletni¹ dziewczynk¹, ogromnie siê ucieszy³am. Wyobrazi³am sobie, ¿e teraz bêdzie œwiat bez granic i paszportów, bez wojen, taki jeden wielki wspólny œwiat! Do jakiegoœ stopnia to siê mia³o prawo udaæ, ale tylko do jakiegoœ, i raczej oddalamy siê od tego modelu, tej tendencji, filozofii. Rozdrabniamy siê na cz¹stki, czêœci, kraje, regiony, terytoria, okruchy. Scalaj¹ nas na jakiœ czas dramaty, tragedie… – Doskonale ciê rozumiem. Ja fascynowa³am siê miêdzynarodowoœci¹ w idealistyczny sposób. To przynosi gdzieœ kiedyœ pewn¹ dozê rozczarowania, ale tylko marz¹c mo¿na coœ osi¹gn¹æ. Trzeba marzyæ. Na kilka miesiêcy przed tym jak Lena Kowerdan, wysoka, smuk³a blondynka o d³ugich do ramion w³osach i przezroczystych niebieskoœci¹ oczach przekroczy³a progi kompleksu nad East River i spojrza³a na b³êkitn¹ flagê z logo ONZ, œwiat pogr¹¿ony by³ w jednym z groŸniejszych konfliktów. Sta³ u progu kolejnej œwiatowej wojny. Atomowej wojny. Cu-

Lena w 1963 roku

ban missile crisis sprawi³, ¿e w Polsce wykupywano artyku³y spo¿ywcze, wprowadzono ograniczenia w ich nabywaniu. Ludzie gromadzili zapasy i pocieszali siê, ¿e to niemo¿liwe. Nikt tego nie zrobi. Nikt nie naciœnie guzika… Jak¿e tamtejszy œwiat by³ wyg³odnia³y pokoju! Powstawa³a ulepszona wersja Ligi Narodów: Organizacja Narodów Zjednoczonych. Nadzieja na nowe ¿ycie w stabilnym pokoju, pomimo zimnej wojny. Trochê to dziwnie teraz brzmi, kiedy wojna rozpe³z³a siê znowu i zjednoczy³a nas, którzy jesteœmy zbyt blisko, ¿eby pozostaæ w nic nierobieniu, ale nie ca³y œwiat… Celem Leny, jak moim trzydzieœci lat póŸniej, by³o pracowaæ dla organizacji o szczytnych celach. Mieszka³a w Stanach od 1960 roku w ramach programu wymiany studentów, na kilka razy przed³u¿anej wizie, która dawa³a jej legalny pobyt, ale nie pozwala³a pracowaæ. Te kolejne przed³u¿enie wi¹za³y siê z nie lada przygodami. A pracowaæ jakoœ jej siê udawa³o. W koñcu musia³a siê utrzymywaæ. Drobne stypendia nie wystarcza³y. Na etapie, na którym jej dobry znajomy zasugerowa³, ¿eby zg³osi³a siê do ONZ, bo w koñcu zna dobrze nie tylko angielski, ale i rosyjski, co wynika³o z uwik³anej historii jej rodziny, a i hiszpañski, no i rzecz jasna polski, Lena by³a gotowa to zrobiæ. Obawia³a siê jednak, ¿e nie ma szans. Mo¿e ta zachêta osoby przychylnej pomog³a, pchnê³a j¹ na pewien tor, przes¹dzi³a o decyzji. O pod¹¿aniu wzd³u¿ linii marzenia. Niejeden raz w tej swojej ogromnie ciekawej przygodzie ze Stanami, od momentu, kiedy znalaz³a siê na pok³adzie „Batorego”, bo ten rodzaj transportu na drug¹ stronê oceanu by³ mo¿liwy do op³acenia w PRL-owskiej walucie, przejawia³a nies³ychan¹ odwagê decyzji. Wiêc czemu nie teraz?

Po rozmowie kwalifikacyjnej znalaz³a siê w wybranym gronie kilkudziesiêciu m³odych kobiet. Tak, wtedy przewodniczkami by³y tylko kobiety! Kiedy patrzê na zdjêcie, zrobione w 1963 roku w wielkim jasnym Visitors’ Lobby budynku Sekretariatu ONZ nad East River, widzê uœmiechniête, dziewczêce twarze. Widzê te¿ architekturê, strukturê wnêtrza tak rewelacyjnie nowoczesn¹ wtedy i dalej atrakcyjn¹, zachwycaj¹c¹ przestronnymi, otwartymi, nasyconymi œwiat³em przestrzeniami. Kompleks ONZ powstawa³ w ci¹gu czterech lat, od 1947 do 1952 roku. Ju¿ w kilka miesiêcy póŸniej dziesiêæ m³odych przewodniczek oprowadza³o zwiedzaj¹cych z ca³ego œwiata. Ciekawych i zachwyconych, sceptycznych i nieprzekonanych. Ci pierwsi chcieli zobaczyæ i dotkn¹æ przysz³oœci pomieszczonej w gmachach, w których miano decydowaæ o lepszym jutrze. Takie by³y szczytne za³o¿enia. Takie by³y marzenia wielu ludzi w tych latach, kiedy dobrze pamiêtano wielkie zniszczenia, wielkie unicestwienie. Ci drudzy…ci drudzy pytali „kto za to wszystko p³aci i po co”. Dla Leny przyjêcie do grona przewodniczek, przypiêcie do klapy mundurku b³êkitnego pinu z logo najwiêkszej miêdzynarodowej organizacji, by³o spe³nieniem niemo¿liwego wydawa³oby siê do spe³niania snu! W polskim paszporcie poza studenck¹ widnia³a teraz wiza G-4, któr¹ otrzymuj¹ pracownicy ONZ z ró¿nych krajów na okres trwania kontraktu. W przypadku UN guides na dwa lata bez mo¿liwoœci przed³u¿enia. Mog³a wiêc dalej studiowaæ w Queens College i pracowaæ. Wiza G-4 uratowa³a j¹ przed deportacj¹, o czym osobno. Pierwszy dzieñ szkolenia zmieni³ jej ¿ycie i pod innym wzglêdem. Kiedy wraz z kole¿ank¹ jad³y lunch w oenzetowskiej kafeterii (za $1.25!), pozna³a m³odego cz³owieka z Santo Domingo, Dominikany. Swojego przysz³ego mê¿a. Lena by³a swoist¹ sensacj¹ w tej grupie przewodniczek: pierwsz¹ pochodz¹c¹ bezpoœrednio zza ¿elaznej kurtyny, z kraju nale¿¹cego do bloku sowieckiego. Pierwsz¹ „stamt¹d” pracuj¹c¹ pod b³êkitn¹ flag¹! m

Przewodniczki w saloniku

Zapraszamy na stronê Autorki: www.anna4book.com


KURIER PLUS 21 MAJA 2022

20

www.kurierplus.com

Instytut Józefa Pi³sudskiego w Ameryce 138 Greenpoint Ave., Brooklyn NY 11222

tel.: 212-505-9077

e-mail: office@pilsudski.org

Historyczna gra terenowa na Greenpoincie Zapraszamy w niedzielê 5 czerwca o godzinie 10: 00 do udzia³u w grze terenowej na Greenpoincie, przeznaczonej dla dzieci i m³odzie¿y do 18 lat. Zagraj w grê, w której odpowiesz na pytania dotycz¹ce Józefa Pi³sudskiego, a jednoczeœnie odwiedzisz najwa¿niejsze miejsca zwi¹zane z histori¹ Polonii na Greenpoincie. ZnajdŸcie miejsca oznaczone kolorami na mapie, odpowiedzcie na pytania umieszczone w oznaczonych punktach i wpiszcie odpowiedzi do krzy¿ówki. Potrzebujesz minimum 1,5 godziny na przejœcie ca³ej trasy. æ Pocz¹tek: Instytut Józefa Pi³sudskiego w Ameryce 138 Greenpoint Avenue – odbiór pakietów startowych.

æ Wszyscy uczestnicy otrzymaj¹ nagrody-niespodzianki, pierwsze trzy miejsca otrzymaj¹ nagrody pieniê¿ne: (I – $100, II – $75 i III – $50) æ Zwyciêzcy wy³onieni bêd¹ w drodze losowania. Tylko uczestnicy, którzy prawid³owo rozwi¹¿¹ ca³¹ krzy¿ówkê mog¹ wzi¹æ udzia³ w losowaniu nagród. æ Odbiór niespodzianek i losowanie nagród odbêdzie siê w Instytucie Józefa Pi³sudskiego, 5 czerwca o godzinie 13:00. Wymagany osobisty odbiór nagród. æ Rejestracja – prosimy wys³aæ email z imieniem i nazwiskiem ka¿dego uczestnika na email: office@pilsudski.org do 4 czerwca do godziny 18:00 (mo¿na zarejestrowaæ siê tak¿e na miejscu w Instytucie w dniu Gry). Szczegó³y: www.pilsudski.org

Dzieñ Matki przy sztalugach W artystyczny sposób, z pêdzlem i farbami oraz lampk¹ wina uczczono amerykañski Dzieñ Matki. W charytatywnej akcji zorganizowanej przez Children's Smile Foundation w audytorium Centrum Polsko-S³owiañskiego na Greenpoincie wziê³o udzia³ ponad 30 osób. Dochód z tego wydarzenia przeznaczony zostanie na dzieci walcz¹ce z nowotworem oczu. Po trzyletniej przerwie, spowodowanej obostrzeniami pandemicznymi, uda³o siê powróciæ do jednej z tradycyjnych imprez, maj¹cych na celu gromadzenie funduszy na pomoc chorym i potrzebuj¹cym dzieciom. Tegoroczna edycja akcji „Girls' Paint Night with Smile” dedykowana by³a maluchom cierpi¹cym na retinoblastomê (nowotwór siatkówki oczu), których coraz wiêcej przyje¿d¿a do Nowego Jorku, by leczyæ siê w klinice Memorial Sloan Kettering Cancer Center na Manhattanie u œwiatowej s³awy specjalisty, jakim jest dr David Abramson. Impreza – jak wskazuje jej nazwa – przeznaczona by³a dla kobiet i mia³a na celu oderwanie ich od codziennych obowi¹zków oraz zrelaksowane siê w artystyczny sposób w dodatku z lampk¹ wina oraz pysznym ciastem. Idealn¹ okazj¹ ku temu okaza³ siê amerykañski Dzieñ Marki, który przypada zawsze w drug¹ niedzielê maja. Podczas dwugodzinnego spotkania ka¿da uczestniczka mog³a namalowaæ obraz pod okiem doœwiadczonej i profesjonalnej artystki, któr¹ by³a Karolina Romanowska z firmy Color of Imagination. To ona zapewni³a mamom odpowiednie akcesoria malarskie: sztalugi, blejtramy z naci¹gniêtym p³ótnem, farby i pêdzle oraz udzieli³a fachowych wskazówek osobom, które malowa³y po raz pierwszy. By³ to wa¿ny element warsztatów, poniewa¿ by³y one przeznaczone dla wszystkich mi³oœników malarstwa, zarówno profesjonalistów, jak i amatorów. Po prawie dwugodzinnym malowaniu, ka¿da pani mog³a pochwaliæ siê swoim dzie³em. W tym roku by³ to bukiet kwiatów w du¿ym niebieskim wazonie. Mimo ¿e pocz¹tkowo chyba nikt nie zwróci³ na to uwagi, to po namalowaniu swoich obrazów niektóre osoby zauwa¿y³y, ¿e dominuj¹ na nich dwa kolory – ¿ó³ty i niebieski. Oczywiœcie na niektórych pracach by³y równie¿ zielone ³odygi i bia³e kwiaty, ale te dwa wspomniane wczeœniej kolory by³y zdecydowanie najbardziej widoczne, przez co automatycznie przywo³ywa³y skojarzenia z barwami flagi ukraiñskiej. I jak póŸniej podkreœli³a instruktorka, by³y to w³aœciwy trop.

Uczestniczki akcji „Girls' Paint Night with Smile” by³y dumne ze swoich prac

Ka¿dy obraz, mimo ¿e stworzony wg. tego samego wzorca ró¿ni³ siê od siebie i posiada³ indywidualne cechy nadane mu przez jego autorkê

„Wszystkie moje prace maj¹ swoje przes³anie, czyli tzw. ukryte dno. Tym razem, je¿eli przyjrzymy siê uwa¿nie i zwrócimy uwagê przede wszystkim na kolory, jakie dominowa³y w tym obrazku, to zauwa¿ymy, ¿e bazowaliœmy g³ównie na odcieniach niebieskiego i ¿ó³tego. Jak¿e znane s¹ to dwa kolory w ostatnim czasie. I tu ju¿ chyba nie muszê wiêcej t³umaczyæ. Losy Ukrainy nie s¹ mi obojêtne. Jest ona w moich myœlach i temu krajowi poœwiêci³am pracê przygotowan¹ do malowania podczas naszej akcji” – wyjaœni³a Karolina Romanowska. Kolorystyka ta równie¿ œwietnie korespondowa³a z wystrojem sali, która by³a przygotowana na maj¹cy siê w niej odbyæ nastêpnego dnia charytatywny koncert poœwiêcony pomocy dla ukraiñskich uchodŸców w Polsce. Tak wiêc zupe³nie przypadkowo podczas akcji „Girls' Paint Night with Smile” wszystko ze sob¹ piêknie wspó³gra³o i korespondowa³o. Atmosfera podczas warsztatów by³a wyœmienita, a panie bior¹ce udzia³ w nich udzia³, mia³y nie tylko doskona³e humory, ale równie¿ chêtnie dzieli³y siê swoimi wra¿eniami i opiniami, a tak¿e wzajemnie udziela³y sobie rad i wskazówek. Ka¿da by³a zadowolona z efektów swojej pracy, a obrazy – mimo ¿e malowane wed³ug tego samego wzorca, ró¿ni³y siê, bowiem

ich autorki podczas malowania do³o¿y³y do niego swoj¹ inwencjê i wyobraŸniê. Zarówno uczestniczki charytatywnej imprezy, jak i organizatorzy oraz instruktorka byli zadowoleni z jej przebiegu. „To by³ wspaniale spêdzony czas w œwietnym towarzystwie. Przebywanie z dobrymi ludŸmi nape³nia mnie pozytywn¹ energi¹ i tak by³o w³aœnie podczas tego wieczoru” – zapewni³a Karolina Romanowska. Prowadz¹ca warsztaty by³a równie¿ zadowolona z koñcowych prac wszystkich uczestniczek, chocia¿ nie chcia³a w jakiœ szczególny sposób wypowiadaæ siê na temat poszczególnych obrazów. „Tu nie mo¿na oceniaæ poziomu umiejêtnoœci, bo nie o to chodzi w takich spotkaniach. Wa¿ne jest, ¿eby by³o mi³o i weso³o. Nie licz¹ siê umiejêtnoœci, tylko chêci, a to jest podstaw¹ sukcesu w ka¿dej dziedzinie” – stwierdzi³a w³aœcicielka firmy Color of Imagination. Zadowolenia nie kry³ tak¿e Wojciech Maœlanka, dyrektor wykonawczy Children's Smile Foundation. „Dla mnie wszystkie obrazy by³y ma³ymi dzie³ami i mam nadziejê, ¿e ka¿dy z nich zawiœnie na œcianie w domu jego autorki lub zostanie ofiarowany komuœ bliskiemu. Najwa¿niejsze, ¿e panie mia³y œwietn¹ zabawê i okazjê spotkaæ siê ze znajomymi po d³u¿szej przerwie. Mam nadzie-

jê, ¿e przynajmniej niektóre z nich odkry³y w sobie coœ z artysty i bêd¹ chêtnie uczestniczy³y w podobnych akcjach w przysz³oœci. Myœlê, ¿e by³ to bardzo dobry wstêp do œwi¹tecznego weekendu zwi¹zanego z Dniem Matki” – podkreœli³ Wojciech Maœlanka. Przy okazji wyrazi³ s³owa wdziêcznoœci dla wszystkich osób, dziêki którym akcja „Girls' Paint Night with Smile” siê odby³a. „Serdeczne podziêkowania kierujê do Gra¿yny Ozgi i Barbary Ortyl za przygotowanie pysznego ciasta domowej roboty. Jestem równie¿ wdziêczny paniom z zarz¹du Rady Dyrektorów Children's Smile Foundation za pomoc w przygotowaniu imprezy i jej promocjê wœród kobiet” – doda³ dyrektor wykonawczy. Stwierdzi³ te¿, ¿e ogromne podziêkowania nale¿¹ siê zarz¹dowi Centrum Polsko-S³owiañskiego, które jako sponsor bezp³atnie udostêpni³o audytorium na przeprowadzenie artystycznych warsztatów. Dziêki ograniczeniu kosztów do minimum – równie¿ serwowane wino pochodzi³o od anonimowego sponsora – oraz z³o¿onym donacjom uda³o siê zebraæ (po odliczeniu kosztów prowadzenia zajêæ i materia³ów malarskich) zebraæ 1300 dolarów, które zostan¹ przeznaczone na leczenie dzieci walcz¹cych nowotworem oczu.

PR

ZDJÊCIA: ARCHIWUM CHILDREN'S SMILE FOUNDATION


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.