Dorota Kościukiewicz-Markowska
Czy umiesz poradzić sobie z lękiem? Aby odpowiedzieć sobie na to pytanie, trzeba byłoby zanurzyć się głębiej w to, czym właściwie jest lęk. Posłużę się przykładem z mojego gabinetu. Powiedziałabym, klasyczny przypadek, taki, jaki może przydarzyć się każdemu.
Przychodzi do mnie pacjent, błyskotliwy mężczyzna, koło czterdziestki. Posiada własny biznes, dom w dobrej dzielnicy, ma całkiem dobrą relacją z żoną, dwójkę małych dzieci. Można byłoby powiedzieć – człowiek sukcesu, a jego życie jest spełnieniem jego oczekiwań i wcześniej snutych planów. Co się więc dzieje, gdy raptem, jadąc samochodem czuje napad duszności, kołatanie serca, zawroty głowy, słabość, drętwienie rąk i uczucie, że zaraz zemdleje? Co czułbyś Ty w takiej sytuacji? Tak, poczuł, że to zawał serca i w szybkim tempie został przewieziony do najbliższego szpitala. W trybie natychmiastowym zrobiono mu wszystkie badania związane z sercem, jak również testy na COVID. Co się okazało? Mężczyzna jest zdrowy jak ryba. Co się więc zadziało?
To był tylko atak paniki, inaczej mówiąc bardzo intensywne i w miarę krótkotrwałe zaburzenie lękowe.
84
Skąd pojawił się lęk, jeśli na pierwszy rzut oka mężczyzna nie ma powodów do lęku? Winowajcą jest autonomiczny układ nerwowy i związane z nim mechanizmy, ale zanim przejdę do bardziej wnikliwej analizy tych mechanizmów, przyjrzyjmy się jaka jest różnica między strachem a lękiem. Strach jest czymś naturalnym, to jedna z pięciu podstawowych emocji (obok złości, smutku, wstrętu i radości). Posłużę się znów przykładem. Idziesz po chodniku: raptem z piskiem opon samochód jadący nieopodal Ciebie zjeżdża z drogi i wydzierając trawę z pasa zieleni dzielącego ulicę od chodnika, mknie bezpośrednio na Ciebie. Co robisz w tym momencie? Odskakujesz z siłą, o jaką jeszcze chwilę wcześniej byś się nie podejrzewał, idąc jeszcze sekundę temu ciężko, prawie apatycznie, z nudą przyglądając się budynkom, od czasu do czasu zerkając na teleZdrowie i uroda