| MUZYKA |
Nowa odsłona Konrada Słoki. Dawniej w zespole, dziś solo
Pochodzący ze Szczecina Konrad Słoka mimo dorobku artystycznego zdobytego w zespołach, takich jak Road Trip’s Over, Woodland czy White Crosses, uważa się za debiutanta na rynku. I choć (nie aż tak dawno) mogliśmy oglądać go w 9. edycji The Voice of Poland, to dopiero teraz wydaje pierwszą solową płytę. Co na niej znajdziemy? Singiel pt. „Algorytm” powiedział nam wiele, ale jeszcze więcej zdradził nam Konrad. ROZMAWIAŁA MONIKA PIĄTAS / FOTO HUBERT GRYGIELEWICZ
To może od początku, dlaczego muzyka? – Wiele historii muzyków rozpoczyna się w dzieciństwie. Tak jest też w moim przypadku. Mama zapytała, czy chcę grać na jakimś instrumencie. Miałem wtedy pięć, może sześć lat. Zaprowadziła mnie do szkoły muzycznej. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że mogły to być niespełnione marzenia rodziców. Jakikolwiek byłby to powód, jestem im bardzo wdzięczny. Nie wiadomo, czy muzyka
48
zagrałaby mi w sercu, gdyby nie ich ingerencja. Szybko złapałem bakcyla i poszedłem do podstawówki muzycznej, na wiolonczelę (uśmiech). A kiedy zrozumiałeś, że to jest to, co chcesz robić w życiu? – Trudno mi odpowiedzieć. Chyba dopiero w szkole średniej, tam byłem trębaczem (uśmiech). Wcześniej muzyka towarzyszyła mi w życiu na zasadzie dydaktycznej. Potem zrozumiałem, że nie