OKIEM CYWILA
Marek Hause
Nie jesteśmy bezpieczni Do najważniejszych wartości państwa należy bezpieczeństwo obywateli. Oprócz militarnego bezpieczeństwa duże znaczenie mają również czynniki ekonomiczne, ekologiczne i społeczne. Ponieważ elementem nieodłącznym, który przeniknął do wszystkich gałęzi życia codziennego, jest komputer, w międzyczasie stworzony został oddział obrony cyberprzestrzeni. Jednak pomimo militarnej obrony państwa i obywateli nigdy nie możemy być pewni, że nam nic nie grozi. Najnowszym przykładem tej niepewności jest wszechobecna groźba zarażenia wirusem i strach przed jego ciągłym rozprzestrzenianiem się i mutowaniem. Tym bardziej, że nawet szczepionki nie dają całkowitego poczucia bezpieczeństwa, a inni znowu boją się samych szczepionek. W obliczu afery z Pegasusem już wszyscy uświadomili sobie jak niepewne, a nawet niebezpieczne może się okazać korzystanie ze smartfonów i z komputerów. Codziennie zdarzają się oszustwa i przekręty powiązane z bankowością i płatnościami elektronicznymi. Nikt nigdy nie może być pewny, że nie zostanie naciągnięty albo, że jego tożsamość nie zostanie skradziona i wykorzystana do
niecnych celów. Jednak tak samo jak podczas jazdy samochodem zapinamy pasy i liczymy na to, że nie przytrafi się nam wypadek lub kolizja, zabezpieczeni antywirusem wierzymy w bezpieczne serfowanie po sieci. Tymczasem wciąż jesteśmy narażeni zarówno na śmierć na autostradzie, jak również na utratę danych i pieniędzy poprzez codzienne użytkowanie komputerów. Wypierając te najbardziej oczywiste zagrożenia, wbrew logice koncentrujemy się na tych najbardziej medialnych i wyimaginowanych, takich jak na przykład strach przed zalaniem kraju przez uciekinierów. Przejmujemy się bardziej odległymi wciąż jeszcze skutkami zmiany klimatu i doniesieniami o wojnie lub zarazie z innych stron świata. Takie poczucie braku bezpieczeństwa sprowadza się do narzekania na wysokim poziomie. Powtarzamy więc doniesienia o nieustającym zagrożeniu z daleka i tracimy z oczu to czyhające nieopodal, które staje się dopiero realne w chwili utraty kogoś bliskiego z powodu braku zachowania ostrożności. A wniosek z takiego obrotu sprawy jest jeden, że bez względu na obawy lub ich brak nigdy nie powinniśmy się czuć do końca bezpieczni.
MUZYCZNE SPOTKANIA Muzyczne spotkania … najbardziej dumną z polskich pieśni 1. Legiony to żołnierska nuta, Legiony to straceńców los! Legiony to żołnierska buta, Legiony to ofiarny stos. Ref. My Pierwsza Brygada Strzelecka gromada Na stos rzuciliśmy nasz życia los Na stos na stos. Pieśń wojskowa „My Pierwsza Brygada” tytułowana również jako „Legiony to żołnierska nuta…”, powstała pod koniec I Wojny Światowej i była to ulubiona pieśń Marszałka Józefa Piłsudskiego, którą często intonował podczas spotkań z żołnierzami Legionów Polskich. Nazywana była przez niego najtragiczniejszą i najbardziej dumną z polskich pieśni. Słowa Pierwszej Brygady, do melodii Marsza Kieleckiego, powstawały żywiołowo, układane na kwaterach i w okopach. Po 1925 r. zostało ustalone, że pierwsza podstawowa wersja tekstu powstała latem 1917 r. w pociągu wiozącym internowanych legionistów do Szczypiorna i w samym obozie.
16
Ostatecznie, w końcu lat trzydziestych, w Wojskowym Instytucie Historycznym sąd polubowny orzekł, że autorem trzech pierwszych zwrotek jest literat, pułkownik Andrzej Hałaciński, a pozostałych sześciu zwrotek – oficer legionów Tadeusz Biernacki. W pierwszych latach po I wojnie światowej Andrzej Hałaciński nie przyznawał się do autorstwa słów utworu, jednak później oświadczył to publicznie i przedstawił dowody na to, że jest ich autorem. Melodia pieśni to melodia Marsza Kieleckiego, utworu zapisanego w śpiewniku orkiestry Kieleckiej Straży Ogniowej pod numerem 10. Prawdopodobnym jej autorem był kpt. Andrzej Brzuchal-Sikorski, który od 1905 roku był kapelmistrzem orkiestry Kieleckiej Straży Ogniowej, a potem, orkiestry I Brygady Legionów Polskich Józefa Piłsudskiego. Był on także pierwszym wykonawcą i aranżerem tego utworu. „My, Pierwsza Brygada” w latach powojennych uważana była przez żołnierzy Marszałka Piłsudskiego niemal za hymn państwowy. Kiedy w latach 1926–1927 rozpoczęła się dyskusja, którą ze znanych pieśni uznać za hymn państwowy, m.in. pro-
ponowano, aby połączyć Mazurka Dąbrowskiego z Pierwszą Brygadą. 15 sierpnia 2007 roku decyzją ówczesnego Ministra Obrony Narodowej Aleksandra Szczygło, oficjalnie ustanowiono fragmenty Marsza Pierwszej Brygady pierwszą Pieśnią Reprezentacyjną Wojska Polskiego dla Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Dziś, Pieśń ta wykonywana jest podczas obchodów Święta Wojska Polskiego, uroczystości patriotycznych z udziałem wojska, a także w czasie uroczystości wojskowych organizowanych w jednostkach Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. ks. Daniel Ferek
Rok XV nr 1 (74) luty–marzec 2022