16 Temat z okładki
KLINIKA ESTETYKI CIAŁA Dr Waldemar Jankowiak i Anna Geisler-Jankowiak Wyglądać lepiej, a nie tylko inaczej Jako dziecko uczestniczył w zajęciach rzeźby i ceramiki, malarstwa, śpiewał wiele lat w Chórze Stuligrosza, ukończył liceum w klasie matematyczno-fizycznej. Wybrał jednak zupełnie inną ścieżkę kariery. Na drugim biegunie – bankowiec, kobieta manager, pasjonatka koni fryzyjskich. Dr Waldemar Jankowiak i Anna Geisler-Jankowiak uzupełniają się w pracy zawodowej, współtworząc od ponad 20 lat Klinikę Estetyki Ciała w Poznaniu. Prowadzą politykę spełnionych obietnic, w szczególności zachowując i podkreślając naturalne walory pacjentów.
N
rozmawia : Magdalena Ciesielska
|
zdj ęcia : Jakub Wittchen
ie pochodzi Pan z rodziny lekarskiej, a jednak zainteresował się Pan studiami medycznymi. Jakie były tego początki? DR WALDEMAR JANKOWIAK: Jestem absolwentem liceum
o profilu matematyczno-fizycznym i najpierw myślałem o architekturze. Decyzję o studiach medycznych podjąłem pół roku przed maturą i przed egzaminami wstępnymi. Oczywiście „brałem korki”, głównie z testów, bo bez tego nie dałoby się zdać testowego egzaminu na medycynę. (śmiech) Kiedy już byłem na medycynie, zacząłem myśleć o chirurgii, bo stanowi najciekawsze połączenie nauki z ulubionymi przeze mnie działaniami manualnymi. Po ukończeniu studiów dostałem się do Szpitala im. Franciszka Raszei w Poznaniu na staż podyplomowy. Rozpocząłem tam specjalizację na Oddziale Chirurgicznym u profesora Jana Fibaka, wybitnego chirurga i nauczyciela. Rzeczywiście mi się spodobało i bardzo się starałem. Od samego początku myślałem, że najciekawsza byłaby chirurgia plastyczna, jednak wtedy nie było to realne. Ale narodził się kompletnie inny pomysł... DR W.J.: Tak, to był chyba 1995 rok. Moja małżonka, pracu-
jąc w niemieckim banku, prenumerowała „Rzeczpospolitą”. W cyklu „Nauka i technika” zamieszczony został tam artykuł o zastrzykach z kolagenu poprawiających urodę. Ktoś wprowadzał te zabiegi na polski rynek, choć były wykonywane jeszcze incydentalnie. To była nisza. Pomyślałem wówczas „chirurgia plastyczna może i ciekawa, ale chirurgów nie