istrz zarz
dzania
prawny mar
etin
w pie
arni i c
ierni
Sprawny marketing
i ar i i c i r i Czy chleb i bułki trzeba reklamować? Przecież to produkty podstawowej potrzeby, które – jak wskazują rokrocznie prowadzone sondaże – i tak zawsze znajdą się na liście zakupów prawie każdego konsumenta. A jeśli tak, to w jaki sposób znaleźć czas i jak prowadzić kampanie w mediach społecznościowych dla piekarni i cukierni? O to zapytaliśmy Wojciecha Markowskiego – Head of Sales w sprawny.marketing.
ak zat ędzi r żni się ark ting w t ranży od inny aka st go s yfika Na pewno warto połączyć działania online i offline ze względu na specyfikę branży. Powiem więcej, biorąc pod uwagę, że nadal wiele piekarni czy cukierni działa bardzo schematycznie i nie robi wiele, aby przyciągnąć do siebie nowych klientów, to każda, nawet niewielka aktywność może mieć w tym wypadku duże znaczenie, szczególnie na rynku lokalnym. Nieco inaczej powinna działać piekarnia, której grupą docelową są w zasadzie mieszkańcy danego osiedla, a inaczej cukiernia czy lodziarnia, do której po pyszne wypieki i lody można pojechać specjalnie na drugi koniec miasta.
Mistrz ranży Czę wła i i li wi lo okol niowy i karni i uki rni ni ardzo widzi otrz ę działa ark tingowy u si i o s rz daż i i zywa o zas s ada to i tak utrzy u się na odo ny ozio i Czy rz dstawi i l ty ranż otrz u ą ark tingu i r kla y Wo i Markowski Każda branża rządzi się swoimi prawami, ale dzisiaj nawet sprzedawcy produktów podstawowej potrzeby powinni podejmować działania marketingowe, ponieważ konkurencja na rynku jest bardzo duża, a każdy przyciągnięty klient to dodatkowy przychód dla firmy. Oczywiście nikt nie kupuje chleba czy ciastka przez internet, ale często na osiedlu są dwie-trzy piekarnie, które proponują bardzo podobne produkty, do tego w bardzo zbliżonych cenach. Co więc decyduje w dużej mierze o tym, gdzie idą klienci Marketing
6 6
Mistrz Branży
wrzesień-październik 2021
aki narzędzia są na ardzi ol an Czy ożna wdroży w każd i karni i uki rni Każda piekarnia może podjąć proste, ale często niestandardowe działania na rynku lokalnym. Bardzo trafnie mówił o tym Maciej Tesławski podczas III edycji konferencji I Lo e Marketing, gdzie w trakcie prelekcji zatytułowanej „Marketing – gdy kołderka jest za krótka lub jej brak” przedstawił przykład dotyczący zwiększenia sprzedaży chleba w lokalnej piekarni, pokazując, że marketing to często kwestia dobrego pomysłu i kreatywnego myślenia, a nie dużego budżetu. Oczywiście warto również działać w internecie, bo przecież są tam dzisiaj wszyscy. Obecność w sieci na pewno nie zaszkodzi marce, a może jej jedynie pomóc. Tym bardziej, że taki acebook pozwala bardzo precyzyjnie kierować reklamy np. do osób, które mieszkają w promieniu kilku kilometrów od danego miejsca, co pozwala dotrzeć tylko do potencjalnych klientów i nie przepala budżetu.