PORADNIK
A może jednak brykiet? Maciej Piotrowski, Eco-Pal
38
SIERPIEŃ 2020
FOTO: MOSES/PIXABAY
Problem drewna kominkowego jest dużo głębszy, niż nam się wydaje. W naszej naturze leży obcowanie z ogniem i palenie w kominkach lub paleniskach. Niestety, na naszym rodzimym rynku panuje wszechobecny deficyt SUCHEGO drewna kominkowego! Co rusz spotykamy się z drewnem kominkowym na stacjach paliwowych lub w sklepach, ale jakość tego drewna jest bardzo niska. Nie wynika to wcale ze słabych walorów samego drewna, lecz z nadmiernej jego wilgotności. Pierwszy podstawowy sygnał, że mamy do czynienia ze zbyt dużą wilgotnością w drewnie, to szybkie zabrudzenie się szyby substancjami smolistymi w kominku podczas spalania w palenisku. Co istotne, dużą część energii zamiast na wytwarzanie ciepła spalane drewno oddaje na samo osuszanie się, co jest realną stratą dla konsumenta. Substancje smoliste z kolei zaczynają osadzać się na przewodach kominowych, co stanowi duże zagrożenie pożarowe. Na szczęście istnieje rewelacyjna alternatywa dla mokrego drewna, która została wymyślona już blisko 100 lat temu przez naszych zachodnich sąsiadów. Już wtedy pomyślano o zagospodarowaniu odpadu drzewnego, jakim była trocina, i produkowaniu brykietu drzewnego. Nikt wtedy nie sądził, że uda się stworzyć produkt, który z tak dobrym skutkiem może konkurować z drewnem opałowym. Moim zdaniem spalanie brykietu idealnie wpisuje się w proekologiczne wzory zachowań, mające na celu ochronę środowiska naturalnego. Dlaczego mamy niszczyć rosnące drzewa i lasy, skoro w przemyśle drzewnym powstaje ogromna ilość możliwych do zagospodarowania czystych odpadów i pozostałości, z których można stworzyć pełnowartościowe, a czasem nawet lepsze produkty? Wystarczy zrównoważona i mądra gospodarka, żeby wykorzystać w 100% drzewa, które i tak ścinamy. Oprócz promowania ekologicznych postaw warto wspomnieć o zaletach samego brykietu, które są bardzo istotne. Taką pierwszą podstawową wartością brykietu jest to, iż dobrze zbity brykiet z trocin liściastych (koniecznie certyfikowany) potrafi być o 40% kaloryczniejszy od suchego drewna. Kolejnym atutem jest powtarzalność brykietów i ich zachowanie w kominku, co przekłada się na łatwość rozpalania i samego spalania. Mniejsza objętość względem drewna daje z kolei oszczędność miejsca w magazynowaniu. Natomiast znikoma ilość popiołu pozostająca po spalaniu przełoży się na pewno na rzadsze czyszczenie urządzeń i palenisk. W końcu musimy wspomnieć o tak bardzo oczekiwanym efekcie czystej szyby, wynikającym z bardzo dużej temperatury i wysokiego płomienia, uzyskiwanych dzięki paleniu dobrym brykietem. Brykiet kominkowy powstał nie po to, by konkurować z drewnem kominkowym, lecz raczej by go wspomagać i dać klientowi alternatywę. Drewno twarde, dobrze pocięte i ułożone pod dachem schnie ok. 1 centymetra rocznie, dlatego warto mieć wybór.