badani odpowiedzą jednym zdjęciem. Rozważaliśmy taką procedurę, w której badacz utrzymuje stały kontakt z badanymi, którzy z kolei na bieżąco wysyłają zdjęcia dotyczące tego, czego aktualnie doświadczają. Jeszcze innym pomysłem była prośba o wysyłanie do nas tych materiałów, które badani znaleźli w mediach społecznościowych lub otrzymali od swoich znajomych, a które dobrze oddają charakter doświadczeń pandemicznych, na przykład memy. W tych wszystkich pomysłach zakładaliśmy współpracę z wybraną grupą ok. 20-30 badanych. Zadania fotograficzne miały być wstępem do realizowanych później wywiadów pogłębionych, wykorzystujących również pozyskane zdjęcia. W ostateczności stwierdziliśmy, że tego typu podejście może być dla naszych badanych zbyt męczące: zarówno ze względu na trudne doświadczenia pandemii i lockdownu, jak i na kolejne kierowane prośby badawcze, które z czasem mogą się stać zbyt uciążliwe. Trzeba bowiem pamiętać, że bez względu na ostateczne decyzje wciąż planowaliśmy współpracować z tą samą grupą badanych, która uczestniczyła w poprzednich etapach badań – z osobami, które wyraziły zainteresowanie uczestniczeniem w kolejnych ich fazach (kwestionariusz drugiego etapu wypełniło 1294 osoby, a kontakty otwierające drogę do uczestnictwa w kolejnych etapach pozostawiło spośród nich 936 osób). Dlatego też zdecydowaliśmy się skontakto20