Szlakiem wyjątkowych miejsc. Pomniki historii

Page 1

Szlakiem wyjÄ…tkowych miejsc

Pomniki historii


Szlakiem wyjÄ…tkowych miejsc

Pomniki historii



KIERUNEK KUJAWSKO-POMORSKIE EUROPEJSKIE DNI DZIEDZICTWA – 2020

Szlakiem wyjątkowych miejsc

Pomniki historii

Kujawsko-Pomorskie Centrum Kultury w Bydgoszczy

Bydgoszcz 2020


Autor koncepcji i koordynator wydawnictwa: Ewa Krupa Redakcja: Agnieszka Wysocka, Lech Łbik Autorzy tekstów: Bogna Derkowska-Kostkowska – Wprowadzenie, Ciechocinek Iwona Jastrzębska-Puzowska – Grudziądz, Włocławek Agnieszka Wysocka – Strzelno Lech Łbik – Toruń Krystian Strauss – Biskupin Piotr Winter – Chełmno Autorzy fotografii: Bogna Derkowska-Kostkowska – str. 83 d., 91 d., 92, 94 g., d., 96 Iwona Jastrzębska-Puzowska – str. 98/99, 101, 102, 105, 107, 108 Elżbieta Pawelec – str. 46 Anna Soborska-Zielińska – str. 53 Agnieszka Wysocka – str. 18/19, 28/29, 31, 32, 34/35, 36, 37, 40/41, 42, 80, 84, 85, 87, 94 śr., 95, 168 śr., 169 Paweł Bogdan Gąsiorowski – str. 66, 128/129, 130, 133, 134/135, 137, 138, 139, 140, 141, 142 d., 143, 144, 150, 151, 153 d., 154, 155, 156, 157, 160, 161 Wojciech Gąsiorowski – str. 131, 132, 142 g., 146, 158, 159 Lech Łbik – str. 152/153 Piotr Winter – str. 49, 44/45, 51, 52, 54, 56/57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 76 Wojciech Woźniak – str. 110/111, 112, 113, 114, 115, 116, 118, 119, 120, 122, 124, 125, 126, 165, 167, 168 g., d., 170, 171, 172, 174, 175, 176, 177, 178, 179, 180, 181, 182, 183/184, 185 Zbiory Uzdrowiska Ciechocinek S.A. – str. 80 g., 88/89, 90 d., 91 g. Na okładce: Rotunda w Strzelnie, fot. Wojciech Woźniak Ilustracje archiwalne ze zbiorów: Narodowe Archiwum Cyfrowe – str. 12, 14, 15, 21, 23, 24, 86, 90 g. Biblioteka Narodowa – polona.pl – str. 9, 10/11, 13, 16, 22, 25, 26, 78, 83 g., 92 d., 97, 100, 163, 164 Portal fotopolska.eu – str. 78 d. Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa – str. 78/79 g. Korekta: Hanna Borawska, Barbara Laskowska Projekt graficzny: Iwona Dombrowska Realizacja poligraficzna: Dom Wydawniczy Margrafsen www.margrafsen.pl Wydanie I – nakład 1000 egz. ISBN 978-83-65533-88-3

Województwo Kujawsko-Pomorskie

Dofinansowano z budżetu Samorządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego

Kujawsko-Pomorskie Centrum Kultury w Bydgoszczy jest Instytucją Kultury Samorządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego Koordynator Europejskich Dni Dziedzictwa w województwie kujawsko-pomorskim www.kpck.pl Publikacja zrealizowana jako projekt Europejskich Dni Dziedzictwa 2020


Spis treści  Słowo wstępne Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego 7  Wprowadzenie 9  Biskupin Rezerwat archeologiczny 17  Chełmno Stare Miasto 43  Ciechocinek

Zespół tężni i warzelni soli wraz z parkami Tężniowym i Zdrojowym 77  Grudziądz Zespół zabytkowych spichlerzy wraz z panoramą od strony Wisły 97  Strzelno Zespół dawnego klasztoru Norbertanek 109  Toruń

Stare i Nowe Miasto 127  Włocławek Katedra pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny 163  Bibliografia – wybór 186



WSTĘP

Szanowni Państwo, słowo „pomnik”, a do tego z dopiskiem „historii”, brzmi bardzo dostojnie. Niewykluczone, że w czasach ciągle zmieniającego się – i to w odstępie już nie lat, ale miesięcy czy nawet tygodni – świata kojarzyć się może z podziwianiem czegoś, co bezpowrotnie minęło. I dziś jest już martwe. Jak wciąż piękny – ale przecież niebędący w stanie zatrzepotać kolorowymi skrzydłami – nabity na szpilkę motyl. Tymczasem nasze kujawsko-pomorskie Pom­ niki historii żyją! Życiem milionów, odwiedzających je co roku, turystów. Ale także tętnem nas, mieszkańców regionu, którzy każdego dnia budzimy się, pracujemy, bawimy, odpoczywamy i zasypiamy wśród i z owymi pomnikami. Przykłady? Proszę bardzo. Romańskie kościoły Strzelna, gotyckie: Włocławka, Chełmna i Torunia, to przecież żywe świątynie, które podczas nabożeństw wypełniają wierni. Ale jednocześnie to najwspanialsze dowody na to, że nie tylko nam, ale i naszym przodkom do życia nie wystarczał sam chleb. Strzeleńskie kolumny, grobowiec

7


WSTĘP

dłuta Wita Stwosza z włocławskiej katedry, fasada chełmińskiego kościoła Dominikanów czy wreszcie krucyfiks mistyczny u Świętego Jakuba w Toruniu wskazują, że ci, co byli przed nami, też odczuwali potrzebę obcowania z pięknem. I nam to piękno zostawili. Zejdźmy jednak niżej, na ziemię. Do zwykłych, codziennych trosk i spraw. Takich jak pieniądze, przyjemności czy zdrowie. Witające wjeżdżających do Grudziądza potężne, zbudowane na wiślanym handlu, średniowieczne spichrze pokazują, jak ważna jest dbałość o finanse miasta. A unikalne na skalę światową ciechocińskie tężnie (które obecnie odnawiamy, by służyły kolejnym pokoleniom kuracjuszy) od dwóch stuleci niosą ulgę spacerującym pod nimi chorym. Czyż toruńska Starówka nie kusi piernikami, które nie dość, że można tu zjeść, ale i zrobić samemu, według przepisów sprzed wieków? A Biskupin, gdzie organizowane są festyny archeo­ logiczne, dzięki którym, dosłownie, wszystkimi zmysłami możemy poznać życie ludzi sprzed 2700 lat? A Chełmno, które w samym środku zimy, za sprawą przechowywanych w tutejszej farze relikwii świętego Walentego, staje się najgorętszym miastem w Polsce – stolicą zakochanych? Dlatego zachęcam do poznawania naszych, kujawsko-pomorskich, żywych Pomników historii. Najlepiej z niniejszą publikacją w ręku. Wszak, jak pisał Norwid: „Przeszłość – to jest dziś, tylko cokolwiek dalej. Nie jakieś tam coś, gdzieś, gdzie nigdy ludzie nie bywali”. Piotr Całbecki Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego


WPROWADZENIE Zapraszamy do odwiedzenia siedmiu niezwykłych miejsc w województwie kujawsko-pomorskim. Każde z nich jest unikalne w skali kraju, posiada intrygującą historię, pod każdym względem odróżnia się od pozostałych i ma prestiżowy tytuł POMNIKA HISTORII. Tutaj niezbędne wydaje się objaśnienie, czym jest Pomnik historii. Samo słowo pomnik przywołuje jednoznaczne skojarzenia, które zawarte są w definicji: „Pomnik, monument, dzieło rzeźbiarskie lub architektoniczno-rzeźbiarskie wzniesione dla upamiętnienia osoby lub zdarzenia historycznego, najczęściej w postaci posągu lub grupy rzeźbiarskiej, także kolumny, obelisku, budowli, sztucznie usypanego wzgórza (kopiec) czy naturalnego głazu”. Jednak znaczenie terminu „Pomnik historii”, funkcjonującego od Biskupin

9


WPROWADZENIE

Chełmno, rys. G. Steiner, ok. 1745 r.

lat 90. XX wieku, nie jest jeszcze tak oczywiste. Poza tym podziwiamy wszelkie pamiątki przeszłości i cała ta terminologia – zabytek ewidencyjny, rejestrowy, Pomnik historii – wydaje się pogmatwana, bo przecież wszystkie zabytki są wartościowe, a ich dzieje niepowtarzalne. Uchylmy zatem rąbka tajemnicy związanej z nomenklaturą, która określa formy ochrony polskiego dziedzictwa kulturowego. Pod terminem „Pomnik historii” kryje się zabytek nieruchomy o wyjątkowej wartości historycznej, naukowej i artystycznej, utrwalony w powszechnej świadomości, o dużym znaczeniu dla dziedzictwa kulturowego Polski. Pełni on rolę pomnika przeszłości „przekazanego” przez minione pokolenia przyszłym, dla których ma być też źródłem inspiracji. Zabrzmi to dziwnie, ale zabytek „musi zapracować” na ten szczególny tytuł, gdyż jest on zastrzeżony dla obiektów o powszechnej wartości.

10


WPROWADZENIE

Zabytków architektury, urbanistyki, krajobrazu jest bardzo wiele. Jest również kilka różnych sposobów chronienia ich. Podstawową formą ochrony obiektu zabytkowego istotnego dla lokalnego dziedzictwa jest ujęcie go w gminnej ewidencji zabytków. Natomiast zabytki o znaczeniu co najmniej regionalnym są wpisywane do rejestru zabytków. Takich rejestrowych pamiątek przeszłości mamy w Polsce około 70 tysięcy. Ponadto szczególną formą objęcia opieką zabytków w naszym kraju, wynikającą z obowiązującego ustawodawstwa, jest park kulturowy. Za proces powstawania parku kulturowego, którego zadaniem jest ochrona krajobrazu kulturowego oraz zachowanie wyróżniających się krajobrazowo terenów z zabytkami nieruchomymi charakterystycznymi dla miejscowej tradycji budowlanej i osadniczej, odpowiadają gminy, uprawnione do podjęcia uchwały o utworzeniu na swoim obszarze parku kulturowego.

11


WPROWADZENIE

Wyjątkową prawną ochroną zabytków, które są niezwykle cenne dla ogólnonarodowego dziedzictwa, a jednocześnie ich nobilitacją, jest uznanie za Pomnik historii. Uzyskanie tego statusu wiąże się z przejściem długiej procedury mającej za zadanie zweryfikowanie, czy obiekt pretendujący do miana Pomnika historii spełnia określone kryteria. Proces ten przebiega pod nadzorem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Rady Ochrony Zabytków, a także Narodowego Instytutu Dziedzictwa. Podstawowe warunki, które muszą spełniać zabytki nieruchome, zawarto w kilku punktach: – są zachowane w pierwotnej kompozycji przestrzennej lub nieznacznie przekształcone; – są jednorodne stylowo lub o czytelnych i zharmonizowanych ze sobą nawarstwieniach; – są należycie wyeksponowane w przestrzeni miejskiej lub krajobrazie i zachowały pierwotne relacje z otoczeniem; – są dziełami wybitnych twórców, na przykład: architektów, planistów, architektów krajobrazu, ogrodników; – są dobrze zachowane lub w stanie pozwalającym na ich rewaloryzację; – są przedmiotem troski konserwatorskiej. Strzelno, 1910–1939 r.

12


Ciechocinek, ok. 1854 r.

Trzeba też wiedzieć, że Pomnikami historii mogą być tak samo pojedyncze zabytki, jak i ich zespoły czy też krajobrazy kulturowe, układy urbanistyczne i ruralistyczne, dzieła architektury i budownictwa lub zespoły tych dzieł tworzące wspólny krąg kulturowy, a także dzieła budownictwa obronnego, obiekty przemysłowe, inżynierii lądowej i wodnej, parki, ogrody, cmentarze, miejsca upamiętniające wydarzenia historyczne oraz zabytki archeologiczne. Zgodnie z tym mamy wielką różnorodność wśród obiektów, które już zaliczono w poczet najcenniejszych spośród wartościowych. Pomnikami historii stały się w Polsce między innymi zespoły miejskie i układy urbanistyczno-architektoniczne (śródmieście Gdyni czy osiedle robotnicze Nikiszowiec w Katowicach), zespoły pałacowo-parkowe (w Kozłówce), obiekty industrialne (Stocznia Gdańska) czy techniki inżynieryjnej (most w Ozimku na rzece Mała Panew). Dalej mamy kompleksy klasztorne (na Jasnej Górze w Częstochowie czy pocysterski w Kołbaczu) oraz świątynie (meczety i mizary w Bohonikach i Kruszynianach czy kościół w Szalowej), obiekty architektury militarnej (twierdza Przemyśl), ale

13


Panorama Torunia

też pola bitew (Grunwald i Westerplatte). Ponadto doceniono komponowane krajobrazy kulturowo-przyrodnicze, takie jak Góra Świętej Anny. Kiedy zabytek spełnia wszelkie wymogi, czyli zasługuje na zaszczytny tytuł, zgodnie z ideą Pomnika historii minister właściwy dla spraw kultury i ochrony dziedzictwa kulturowego składa wniosek, na podstawie którego Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej stosownym rozporządzeniem uznaje zabytek za Pomnik historii i określa jego granice. Pojęcie Pomnika historii zaistniało w ustawie o ochronie dóbr kultury z 1962 roku. Jednak dopiero we wrześniu 1994 roku kilkanaście miejsc niezwykle istotnych dla kulturowego dziedzictwa Polski uznanych zostało po raz pierwszy za Pomniki historii. Wśród nich znalazły się dwa obiekty z obszaru obecnego województwa kujawsko-pomorskiego. Na podstawie rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej uznano za Pomnik historii „rezerwat archeologiczny Biskupin” oraz „Toruń – Stare i Nowe Miasto”. Zgodnie ze stanem z lipca 2020 roku w naszym kraju jest łącznie 107 Pomników historii.

14


Grudziądz

WPROWADZENIE

Siedem z nich to niezwykłe zabytki z regionu kujawsko-pomorskiego. Poza wymienionymi, na zaszczytnej liście obecne są: od 2005 roku „Chełmno – Stare Miasto”, od 2017 roku „Ciechocinek – zespół tężni i warzelni soli wraz z parkami Tężniowym i Zdrojowym” oraz „Grudziądz – zespół zabytkowych spichlerzy wraz z panoramą od strony Wisły”, a ponadto od 2018 roku „Strzelno – zespół dawnego klasztoru Norbertanek” i „Włocławek – katedra pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny”. Spośród tych „siedmiu cudów” średniowieczne miasto w Toruniu, trzy lata po ogólnopolskiej nobilitacji, czyli w 1997 roku, dostąpiło najwyższego uhonorowania, wpisano je bowiem na listę światowego dziedzictwa UNESCO (United Nations Educational, Scientific and Cultural Organization). Doceniono tym samym jego znaczenie międzynarodowe, zwłaszcza że na


Włocławek, ok. 1854 r.

światowej liście znajduje się tylko lub aż 1121 obiektów (dane z 2019 roku), w tym 16 obiektów dziedzictwa kulturowego znajduje się w Polsce. Warto wspomnieć, że lista Pomników historii pozostaje otwarta i w przyszłości mogą znaleźć się na niej kolejne miejsca, także z regionu kujawsko-pomorskiego. Zapraszamy zatem w podróż i do odwiedzenia siedmiu pereł województwa kujawsko-pomorskiego, wyjątkowych, niepowtarzalnych miejsc o intrygujących dziejach, uznanych za Pomniki historii. Bogna Derkowska-Kostkowska

16


BISKUPIN Rezerwat archeologiczny Dziś Biskupin jest miejscowością, o której słyszał niemal każdy z nas. Tym trudniej wy­­‑ o­brazić sobie, że jeszcze 90 lat temu była to wieś znana jedynie mieszkańcom okolicznych terenów oraz regionalistom. Niczym się nie wyróżniała. Okolicę tę kojarzono z Gąsawą, w której w 1227 roku odbył się zjazd książąt piastowskich zakończony śmiercią Leszka Białego. Znana była również pobliska Wenecja, słynąca z opowieści o możnowładcy Mikołaju herbu Nałęcz, czyli słynnym „Diable Weneckim”. Przypadek chciał, że Biskupin stał się słynniejszy zarówno od okolicznych miejscowości, jak i wielu innych miejsc w całej Polsce. Znaleziono tu bowiem coś niezwykłego. Były to bardzo dobrze zachowane pozostałości osady obronnej sprzed 2700 lat, zbudowanej przez ludność kultury łużyckiej o nieznanym pochodzeniu etnicznym. Cofnijmy się teraz o niemal 90 lat, aby poznać historię biskupińskiego odkrycia. W 1933 roku na Pałukach panowała susza. Sprawiła, że stan wody na wszystkich tutejszych jeziorach osiągnął nadzwyczaj niski poziom. Kierownikiem szkoły w sennym wówczas Biskupinie był Walenty Szwajcer. Otrzymał on od swoich uczniów informację o drewnianych konstrukcjach widocznych nad brzegiem Jeziora Biskupińskiego. Poziom lustra wody był tam szczególnie niski. Wpływ na to, oprócz suszy, miało również pogłębienie fragmentu koryta rzeki Gąsawki. Tereny półwyspu nad brzegiem Jeziora Biskupińskiego należały wówczas do miejscowego gospodarza Antoniego Jercha. Rolnik wydobywał tam torf. Po przybyciu na

17


18

WPROWADZENIE


19 WPROWADZENIE


BISKUPIN

miejsce Walenty Szwajcer zobaczył, że po obniżeniu poziomu wody z torfowiska wystają szeregi drewnianych pali. Były one rozstawione w około metrowych odstępach. Nauczyciel zauważył również kolejne pale umacniające brzeg jeziora. Napisał o odkryciu między innymi do Działu Prehistorycznego Muzeum Wielkopolskiego w Poznaniu. Działem tym kierował archeolog, prof. Józef Kostrzewski. Początkowo studiował on historię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Następnie doktoryzował się w Berlinie pod kierunkiem prof. Gustafa Kossinny. Jego wykładowca był twórcą teorii utożsamiającej kultury archeologiczne z konkretnymi grupami etnicznymi. Gustaf Kossinna zakładał, że kultura łużycka związana była ze starożytnymi Ilirami oraz że po jej upadku ziemie polskie przez setki lat zamieszkiwała ludność germańska, a dopiero potem słowiańska. Józef Kostrzewski był zdecydowanym przeciwnikiem poglądów swojego wykładowcy. W opozycji do niego uważał, że przodkowie Słowian żyli na ziemiach polskich już w epoce brązu. Gustaf Kossinna zmarł w 1931 roku. Wkrótce jego poglądy stały się elementem propagandy Niemiec, mającym uzasadniać roszczenia terytorialne wysuwane wobec II Rzeczypospolitej. W tym kontekście biskupińskie odkrycie bardzo szybko wpisało się w bieżące relacje polsko-niemieckie. Józef Kostrzewski pojechał na Pałuki krótko po otrzymaniu wiadomości na temat znaleziska. Wkrótce po odwiedzeniu Biskupina uznał, że odkryte pozostałości są reliktami osady wybudowanej przez „najprawdopodobniej prasłowiańską” ludność kultury łużyckiej. Profesor na podstawie odnalezionej wówczas ceramiki datował, że osiedle funkcjonowało we wczesnej epoce żelaza. Zapowiedział również, że na terenie Półwyspu Biskupińskiego zostaną przeprowadzone prace badawcze. Pierwsze wykopaliska rozpoczęto 23 czerwca 1934 roku. Zostały one zorganizowane przez Instytut Prehistorii Uniwersytetu Poznańskiego.

20


WPROWADZENIE

Prowadzili je Józef Kostrzewski oraz jego zastępca Zdzisław Rajewski. Podstawowe pytanie, jakie na początku zadawali sobie badacze, brzmiało: czy było to osiedle nawodne zbudowane na palach (palafitowe), czy może raczej naziemne? Odpowiedź uzyskano bardzo szybko. Po pierwszych dwóch tygodniach badań Józef Kostrzewski pisał, że odkryte osiedle było „osadą

21


BISKUPIN

bagienną zbudowaną na dawnej powierzchni torfowiska”. Wykopaliska w Biskupinie były na bieżąco opisywane w wydawanej w Poznaniu „Ilustracji Polskiej”. Gazeta ta zapewniła sobie wyłączność na relacjonowanie prac oraz publikację zdjęć z badań. Wstępne wyniki wykopalisk sprawiły, że odkrycie osady szybko zaczęto nazywać sensacją. Zainteresowanie znaleziskami było na tyle duże, że wkrótce Żnińska Kolej Powiatowa uruchomiła specjalny pociąg wąskotorowy do Biskupina. Pierwsze wykopaliska zakończono 13 sierpnia 1934 roku. Podczas badań pozostałości osady zwiedziło około 10 tysięcy osób. Józef Kostrzewski zamierzał kontynuować prace. Chciał zbadać całe osiedle, a teren po wykopaliskach przekształcić w rezerwat archeologiczny. Sława odkrycia w Biskupinie rosła. W 1935 roku na ekspedycję uzyskano zdecydowanie

22


BISKUPIN

większe środki finansowe. Pochodziły one z Funduszu Pracy w Poznaniu, Funduszu Kultury Narodowej w Warszawie oraz Uniwersytetu Poznańskiego. Kolejny sezon prac rozpoczął się już w maju. Przez pierwsze tygodnie badań półwysep pozostawał zamknięty dla zwiedzających. W tym czasie oprócz prac wykopaliskowych w Biskupinie przygotowano niewielką, prowizoryczną wystawę oraz uruchomiono karczmę „Pod Skorupą”. W drugiej połowie czerwca teren został otwarty dla publiczności. Wykopaliska cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. W jedną tylko niedzielę 15 września 1935 roku do Biskupina miało przyjechać około 300 samochodów osobowych i 30 autobusów. O wykopaliskach pisała prasa w całym kraju. Odkrycie zaczęto coraz częściej nazywać „polskimi Pompejami”. W wielu publikacjach podkreślano również pogląd o domniemanym prasłowiańskim charakterze odkrycia oraz dumę ze znalezisk. Gdy Biskupin zyskał ogólnopolski rozgłos, wykopaliska odwiedzali przedstawiciele najwyższych władz państwowych i kościelnych. W czerwcu

23


BISKUPIN

1936 roku przybyli tu prymas Polski kardynał August Hlond oraz arcybiskup krakowski Adam Sapieha. Na początku października tego samego roku Biskupin odwiedził też prezydent Ignacy Mościcki. Niecały rok później teren półwyspu zwiedzał z kolei marszałek Edward Śmigły-Rydz. O Biskupinie mówiono nie tylko w Polsce. Odkrycie osady stało się również znane poza granicami kraju, a wśród zwiedzających nie brakowało gości z zagranicy. Badania w Biskupinie były pierwszymi wykopaliskami archeologicznymi w Polsce prowadzonymi na tak dużą skalę. W 1935 roku oraz w kolejnych sezonach w pracach, oprócz personelu naukowo-technicznego, uczestniczyło od kilkudziesięciu do ponad 100 robotników. Biskupińskie wykopaliska miały charakter interdyscyplinarny. Brali w nich udział specjaliści z wielu dziedzin. Palinolodzy badali zachowane pyłki roślinne, dendrolodzy analizowali drewniane pozostałości osady, natomiast paleozoolodzy na podstawie odnajdywanych kości określali przynależność gatunkową zwierząt obecnych

24


25

BISKUPIN

niegdyś w biskupińskiej osadzie. Chcąc zapobiec zalewaniu terenu wykopalisk przez wodę, wybudowano tu groblę. Na terenie półwyspu powstała też wieża widokowa. Podczas kolejnych sezonów wykopaliskowych starano się konserwować konstrukcje drewniane, a po zakończonych badaniach ponownie pokrywano je torfem, aby zapobiec ich zniszczeniu. Biskupin był też polem dla pierwszych polskich rekonstrukcji archeologicznych na potrzeby planowanego rezerwatu. Pierwszy krok w tym kierunku uczyniono wiosną 1936 roku. Wybudowano wówczas chatę o konstrukcji sumikowo-łątkowej. W budynku tym umieszczono niewielką ekspozycję muzealną. Jeden ze zwiedzających w swojej korespondencji do „Gazety Kartuskiej” opisał budynek w następujący sposób: „Obszerna izba i komory. W chacie tej utworzono coś w rodzaju muzeum. Po prawej ręce na podłodze w kwadracie, odgraniczonym od reszty wnętrza a wysypanym piaskiem, leży szkielet pramieszkańca odkrytego osiedla. Obok


BISKUPIN

niego położono żelazny zardzewiały sztylet, poza tym kilka garnków różnego rodzaju i wielkości oraz resztki kości zwierzęcych. W przeciwnym kącie chaty umieszczono naśladowniczo zbudowane łożysko do spania. Dalej po prawej stronie wejścia ognisko, oczywiście składające się z kamieni i gliny. W kątach chaty wzdłuż ścian znajdują się gablotki, zawierające arcyciekawe znaleziska (…)”. W 1936 roku oprócz chaty mieszkalnej zrekonstruowano również fragment tzw. ulicy okrężnej, wału obronnego oraz falochronu. Elementy te zostały rozbudowane w kolejnym sezonie badań. Ponadto w 1937 roku zrekonstruowano też drugą chatę, która podobnie jak pierwsza pełniła funkcję muzealną. Drewno na wszystkie prace zostało nieodpłatnie przekazane przez Dyrekcję Lasów Państwowych. Podczas przedwojennych wykopalisk w Biskupinie po raz pierwszy w historii Polski zorganizowano badania podwodne. Charakter stanowiska sprawiał, że wiele elementów konstrukcyjnych oraz ruchomych zabytków archeologicznych

26


27

BISKUPIN

związanych z grodem kultury łużyckiej znajdowało się pod powierzchnią jeziora. Chcąc przeprowadzić jak najpełniejsze badania archeologiczne, kierownictwo ekspedycji zaczęło zabiegać o pomoc u władz Marynarki Wojennej. Działania te przyniosły skutek i we wrześniu 1936 roku do Biskupina przyjechali pierwsi trzej nurkowie z Oksywia, którzy wzięli udział w badaniach. Każdy z nich przebywał, z przerwami, pod wodą średnio około dwóch godzin dziennie. Pracę nurków codziennie z zaciekawieniem obserwowało wiele osób. Niewątpliwie największym zainteresowaniem cieszył się ich futurystyczny kombinezon. W 1936 roku dzięki działaniom nurków udało się określić zasięg grodu biskupińskiego. Kolejny trzyosobowy zespół marynarzy z Oksywia przybył do Biskupina w lipcu 1938 roku. Po niemal tygodniu pobytu w pobliżu ujścia Gąsawki, na głębokości około 3 metrów, odnaleźli oni drewnianą konstrukcję identyfikowaną jako pozostałości po pomoście. W trakcie przedwojennych badań prowadzonych na półwyspie Jeziora Biskupińskiego stosowano nowe formy dokumentacji prac archeologicznych. Pierwszą z nich była fotografia lotnicza. Wykopaliska w Biskupinie co roku obejmowały stosunkowo dużą powierzchnię. Odkrywano drewniane pozostałości całych budynków, ulic i umocnień. Profesor Józef Kostrzewski chciał, aby wykonywane fotografie w sposób jak najbardziej optymalny oddawały układ dawnych zabudowań. Dlatego już podczas pierwszych wykopalisk podjął decyzję o robieniu zdjęć z wysokości. W 1934 roku fotografie powstawały ze szczytu 10-metrowej drabiny, podpartej dwoma masywnymi palami. Autorami zdjęć byli Ta­ deusz Wieczorowski oraz Wojciech Kóčka. Podczas kolejnych wykopalisk ekspedycja zamówiła specjalny balon. Powstał on według projektu Zdzisława Rajewskiego i miał 3 metry średnicy. Wykonały go nieodpłatnie Wojskowe Zakłady Balonowe w Legionowie. Do balonu tego podwieszano duży aparat ze zdalnym wyzwalaczem


WPROWADZENIE

Rekonstrukcja obwarowań osady kultury 28 łużyckiej


29 WPROWADZENIE


BISKUPIN

migawki, sterowanym z ziemi przez kabel. Ekspedycja robiła w ten sposób zdjęcia z wysokości od 10 do około 180 metrów. W połowie września 1937 roku do Biskupina przyjechali żołnierze z 1. Batalionu Wojsk Balonowych z Torunia. Byli to między innymi kapitan Kazimierz Mensch, kapitan Władysław Pomaski oraz podporucznik Edward Lesisz. Przywieźli oni ze sobą duży balon obserwacyjny z gondolą, przypominający zeppelin. Władze wojskowe wypożyczyły go nieodpłatnie na potrzeby wykonania zdjęć Półwyspu Biskupińskiego. Pierwszy lot odbył się 17 września. Do balonu przymocowana była stalowa lina nawinięta na bęben na ciężarówce. Wraz z rozwijaniem liny balon stopniowo unosił się, aż osiągnął wysokość około 1200 metrów. Podobne loty odbywano potem kilkakrotnie. W ich trakcie zdjęcia półwyspu wykonywali podporucznik Edward Lesisz oraz Wojciech Kó čka. Jednocześnie, korzystając z obecności żołnierzy, 18 września przeprowadzono lot balonem „Pomorze” do Starogardu Gdańskiego. W podróży wzięli udział kapitanowie Kazimierz Mensch i Władysław Pomaski oraz Zdzisław Rajewski. Lot miał promować badania w Biskupinie. Jego uczestnicy rozrzucali z gondoli broszury na temat wykopalisk. Przelatując nad Bydgoszczą, wyrzucili też specjalną puszkę z listem. Jej znalazca po odesłaniu puszki do kierownictwa ekspedycji miał otrzymać bogato ilustrowany album o Biskupinie. Większość przedwojennych fotografii lotniczych z badań na Półwyspie Biskupińskim uległa zniszczeniu podczas II wojny światowej. Inną formą dokumentacji oraz promocji opisywanych wykopalisk były filmy. Pierwsze z takich nagrań powstało w 1935 roku. Był to 300-metrowy film dźwiękowy autorstwa Mieczysława Bilażewskiego z muzyką Jana Adama Maklakiewicza. Nagranie wyświetlano w Polsce, we Francji i w Norwegii. Następny 300-metrowy film dźwiękowy z wykopalisk powstał zapewne w 1936 roku. Został opracowany przez

30


Rekonstrukcja obozowiska ล owcรณw-zbieraczy

31


BISKUPIN

Rekonstrukcja osady pierwszych rolnikรณw


33

BISKUPIN

kierownictwo ekspedycji. Inne nagranie wykonano w 1937 roku z balonu. Niestety wszystkie te filmy zaginęły w czasie II wojny światowej. Krótkie nagrania z wykopalisk mogli kręcić też goście odwiedzający Biskupin. Wiadomo, że we wrześniu 1936 roku wykonał tu film dr Andre Delage z Francji. W 1939 roku wykopaliska prowadzone na Półwyspie Biskupińskim zostały przerwane niedługo przed wybuchem II wojny światowej. W czasie okupacji niemieckiej prof. Józef Kostrzewski w obawie przed aresztowaniem musiał ukrywać się pod fałszywym nazwiskiem na terenie Generalnego Gubernatorstwa. W 1940 roku Niemcy wznowili wykopaliska w Biskupinie, przemianowanym teraz na Urstätt (Pramiasto). Pracami tymi kierował archeolog i architekt Sturmbann­führer SS Hans Schleif. Niemieckie badania archeologiczne były silnie zideologizowane. Miały udowodnić, że osada kultury łużyckiej w Biskupinie nie była dziełem ludności prasłowiańskiej. Prace trwały do 1942 roku. Po ich zakończeniu odsłonięte konstrukcje drewniane zostały zasypane piaskiem. Po zakończeniu II wojny światowej pierwsze prace na Półwyspie Biskupińskim zorganizowano w 1946 roku. Nie były to jednak wykopaliska, a działania inwentaryzacyjne. Zgodnie z ich wynikami w czasie wojny zaginęły zbiory zabytków, sprzęt oraz znaczna część dokumentacji. Oprócz tego rozebrano lub zniszczono budynki ekspedycyjne, groblę, platformę widokową oraz rekonstrukcję wału i falochronu. Pierwsze powojenne wykopaliska na terenie Biskupina przeprowadzono w 1947 roku. W 1950 roku zorganizowano tu muzeum. Sześć lat później stało się ono oddziałem Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie, którym kierował Zdzisław Rajewski. Od 1949 roku na terenie półwyspu badano pozostałości wczesnośredniowiecznego grodziska. Wykopaliska te trwały do 1954 roku. Dwa lata później archeolog Franciszek Maciejewski


wspólnie ze Zdzisławem Rajewskim zlokalizowali w bezpośrednim sąsiedztwie półwyspu ślady osadnictwa neolitycznego oraz pochodzących z tego okresu pochówków szkieletowych. Prace w tym miejscu prowadzono przez następne dwa lata. Od końca lat 60. do połowy lat 70. XX wieku w Muzeum Archeologicznym w Biskupinie wybudowano rekonstrukcje dwóch rzędów chat, fragmentu ulicy okrężnej, wału obronnego, falochronu oraz bramy wjazdowej. Autorem ich projektu był Zdzisław Rajewski. Od 1974 roku funkcję tutejszego kierownika pełniła Róża Mikłaszewska-Balcer. Dwa lata później zakończono

Rekonstrukcja osady kultury łużyckiej


budowę nowoczesnego pawilonu muzealno-edukacyjnego. W 1982 roku kierownikiem muzeum został Wiesław Zajączkowski. 8 września 1994 roku rezerwat archeologiczny w Biskupinie, na mocy rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, został uznany za Pomnik historii. Rok później zorganizowano tu pierwszy festyn archeologiczny. W 2000 roku Muzeum Archeo­ logiczne w Biskupinie stało się samodzielną instytucją kultury. Wkrótce potem rekonstrukcje oraz budynki muzealne zostały zmodernizowane. Stworzono też nowoczesne zaplecze konserwatorskie. W kolejnych latach wybudowano nowe rekonstrukcje, odwołujące się do różnych epok.


BISKUPIN

Dziś biskupińskie muzeum to duży rezerwat archeologiczny położony na obszarze ponad 38 hektarów. Po wejściu na trasę zwiedzania przechodzimy przez kładkę nad torami kolejki wąskotorowej i kierujemy się do rekonstrukcji obozowiska łowców-zbieraczy, które istniało w okolicach dzisiejszego Biskupina od około 10 do 8 tysięcy lat temu. Składają się na nie szałasy pokryte trzciną. Obozowiska takie miały charakter tymczasowy. Zamieszkujące je koczownicze społeczności używały jedynie drewnianych, kamiennych i kościanych narzędzi. Ludzie ci nie znali tajników uprawy roli. Żyli z polowań i zbieractwa dziko rosnących roślin. Obok obozowiska, na niewielkim stawie, zobaczymy rekonstrukcję drewnianej łodzi rybackiej wykonanej z pnia drzewa, czyli tzw. dłubankę. Fragment zrekonstruowanych umocnień osady kultury łużyckiej

36


TR ASY

Domostwa w zrekonstruowanej osadzie kultury łużyckiej


BISKUPIN

Podążając trasą zwiedzania, docieramy do dwóch budynków, które są rekonstrukcją fragmentu osady pierwszych rolników żyjących na tych terenach 6300 lat temu. Była to ludność grupy brzesko-kujawskiej kręgu kultur wstęgowych. Pierwsi rolnicy mieszkali w tzw. długich domach. Budynki te miały kształt wydłużonego trapezu, czasem o długości ponad 40 metrów. Wznoszono je w przybliżeniu na osi północ– południe. Wejście do domów znajdowało się od południa. Do budynków prowadziły półotwarte przedsionki. Przypuszcza się, że w jednym takim domu mogło mieszkać kilka wielopokoleniowych rodzin należących do tego samego rodu. Pola pierwszych „pałuckich” rolników znajdowały się w bezpośrednim sąsiedztwie zabudowań i zajmowały stosunkowo niedużą powierzchnię. Uprawiano na nich między innymi różne gatunki pszenicy i rośliny strączkowe. Mieszkańcy długich domów hodowali bydło, owce i kozy. Zajmowali się również rzemiosłem. Wyrabiali przedmioty z drewna, kamienia, kości i miedzi. Znali tkactwo oraz wytwarzali charakterystyczną ceramikę. Neolityczni mieszkańcy dzisiejszych Pałuk pozyskiwali potrzebną im glinę z niewielkich dołów. Kopiąc jeden z nich, przecięli płytką warstwę wodonośną. Dali w ten sposób początek istniejącemu do dziś źródłu, które możemy oglądać w bezpośrednim sąsiedztwie długich domów. W ciągu kolejnych wieków źródło to zyskało znaczenie sakralne dla mieszkańców tych terenów. Po zwiedzeniu rekonstrukcji osady pierwszych rolników wracamy kładką nad torami kolejki wąskotorowej, a następnie skręcamy w lewo, w kierunku półwyspu na Jeziorze Biskupińskim. Dotrzemy w ten sposób do przystani, z której możemy wybrać się w krótki rejs statkiem „Diabeł Wenecki” lub ruszyć dalej, aby zwiedzić najważniejszą część kompleksu, czyli rekonstrukcję osady obronnej kultury łużyckiej. Gród biskupiński, według badań dendrochronologicznych, zbudowano w 2. połowie VIII wieku p.n.e., a najwięcej drzew użytych do jego

38


39

BISKUPIN

budowy ścięto zimą z 738 na 737 rok p.n.e. Osada powstała więc u schyłku archeologicznej epoki brązu. Zamieszkiwała ją ludność kultury łużyckiej. Gród biskupiński znajdował się na wyspie i liczył około 2 hektary powierzchni. Osadę otaczał drewniano-ziemny skrzyniowy wał obronny o łącznej długości około 470 metrów. Umocnienia miały prawdopodobnie do 6 metrów wysokości oraz 3 metry szerokości u podstawy. Dodatkowo były one chronione przez falochron, który składał się z pali wbitych w dno jeziora. Do grodu biskupińskiego prowadził niegdyś pomost, na końcu którego znajdowała się brama z dwuskrzydłowymi wrotami. Dziś jej rekonstrukcja z hipotetyczną wieżą oraz fragmentami wału jest bodaj najbardziej charakterystycznym elementem zabudowy rezerwatu. Wewnątrz grodu znajdowało się pierwotnie około 100 domów zbudowanych w technice sumikowo-łątkowej. Chaty przylegały do siebie ścianami szczytowymi lub je ze sobą dzieliły. Domostwa zbudowano w 13 rzędach. Pomiędzy rzędami chat znajdowały się drewniane ulice. Łączyła je ze sobą droga okrężna biegnąca dookoła grodu. Przypuszcza się, że w każdym z biskupińskich domów żyło średnio do 10 osób. Cała osada mogła więc liczyć od 800 do 1000 mieszkańców. Dziś w Biskupinie możemy zobaczyć rekonstrukcję dwóch rzędów chat przedzielonych drewnianą ulicą. Wewnątrz zabudowań dowiemy się, jak żyli mieszkańcy osady oraz czym na co dzień się zajmowali. Przypuszcza się, że gród biskupiński został opuszczony z powodu stopniowego podnoszenia się poziomu wody w miejscowym jeziorze. Mogły do tego doprowadzić ogólne zmiany klimatyczne oraz nadmierna wycinka okolicznych drzew. W końcu mieszkańcy byli zmuszeni uznać wyższość sił natury i pozostawili swoje osiedle, które wkrótce zostało pochłonięte przez wzbierające wody jeziora. Nie znamy dokładnej daty biskupińskiej katastrofy. Osada nie była jednak zamieszkiwana zbyt długo. Przypuszcza się, że mogła funkcjonować jedynie do 150 lat.


BISKUPIN

Idąc drewnianą ulicą w kierunku jeziora, dochodzimy do zrekonstruowanych fragmentów wału obronnego. Warto wejść na jego szczyt, aby zobaczyć piękną panoramę Jeziora Biskupińskiego. Kolejnym punktem na trasie zwiedzania jest rekonstrukcja wczesnośredniowiecznej wsi owalnicy, istniejącej tu na przełomie X i XI wieku. Składała się ona z szeregu drewnianych chat wybudowanych w technice zrębowej. Domy te miały od 25 do 30 metrów kwadratowych powierzchni. Mieszkała w niej najprawdopodobniej ludność służebna, działająca na rzecz niewielkiego grodu znajdującego się na półwyspie. Dziś przy zrekonstruowanych chatach możemy zobaczyć pokazy wczesnośredniowiecznego rzemiosła. Idąc dalej, trafiamy do pawilonu muzealnego, w którym wystawiane są stałe oraz czasowe

Rekonstrukcja wsi wczesnopiastowskiej 40


41

BISKUPIN

ekspozycje prezentujące historię Półwyspu Biskupińskiego i znalezione tu ruchome zabytki archeologiczne. Wystawy nie są jednak ostatnią atrakcją rezerwatu. Gdy po wyjściu z pawilonu skręcimy w prawo, trafimy przed muzealny zwierzyniec. Hodowane są w nim koniki polskie, owce, kozy i bydło. Idąc od zwierzyńca w lewo, znajdziemy się przed „Zagrodą Wisza”. Stanowi ona fragment scenografii filmowej, która powstała na potrzeby filmu Stara baśń. Kiedy słońce było bogiem. Gdy z kolei przy zwierzyńcu zdecydujemy się pójść w prawo, to za pawilonem muzealnym zobaczymy rekonstrukcję dwóch grobów skrzynkowych kultury pomorskiej z V wieku p.n.e. Pochówki takie znaleziono pierwotnie w Nowej Wsi Pałuckiej oraz Świątkowie. Są to kamienne grobowce rodzinne, wewnątrz których składano urny z prochami zmarłych. Urny te, zwane


BISKUPIN

także popielnicami, swoim kształtem naśladowały ludzkie twarze. Obok grobów skrzynkowych pod drewnianymi zadaszeniami znajdują się rekonstrukcje pieców chlebowych i garncarskich. Wracając w kierunku wejścia do rezerwatu, na zakończenie zwiedzania, warto zatrzymać się na chwilę przy drewnianej podcieniowej chacie pałuckiej z 2. połowy XVIII wieku. Dom ten został przeniesiony na obecne miejsce z pobliskiej wsi i jest wpisany do rejestru zabytków województwa kujawsko-pomorskiego. Zwiedzając rezerwat archeologiczny w Biskupinie, oglądając istniejące tu rekonstrukcje, pamiętajmy, dlaczego miejsce to znalazło się na liście Pomników historii. Decyzję tę podjęto, aby zachować istniejące pod ziemią pozostałości osady obronnej wybudowanej przez ludność kultury łużyckiej. Te ukryte przed ludzkim okiem zabytki mają bowiem unikatowy charakter. Krystian Strauss Rekonstrukcja grobu skrzynkowego

42


CHEŁMNO Stare Miasto Rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 13 kwietnia 2005 roku Stare Miasto w Chełmnie zostało uznane za Pomnik historii, jak uzasadniono: „(…) ze względu na swoje wartości historyczne, urbanistyczno-architektoniczne, wartości materialne i niematerialne średniowiecznego miasta w pierwotnym układzie przestrzennym, którego dokument lokacyjny, jako prawo chełmińskie, stał się podstawą do założenia ponad 200 miast. Granice zespołu zabytkowego obejmują Stare Miasto i biegną wzdłuż linii murów obronnych, a na odcinkach, gdzie mury nie istnieją, granice wyznaczają ulice Podmurna i Stare Planty”. Chełmno, ze swoją bogatą historią, unikalną architekturą i wyjątkowym układem urbanistycznym Starego Miasta, jest jednym z najpiękniejszych miast Polski, położonym malowniczo na dziewięciu nadwiślańskich wzgórzach. Symbolem miasta jest właśnie dominująca Panorama Chełmna, rys. Ch.J. Harknocht, 1684 r.

43


44


Panorama miasta z rynkiem – widok z wieży kościoła farnego

45


CHEŁMNO

ponad doliną Wisły przepiękna panorama, którą tworzą średniowieczne mury miejskie i wysoko wznoszące się wieże chełmińskich kościołów. Jest wyjątkowa, ponieważ można ją podziwiać ze wszystkich stron świata. Chełmno jest też jednym z nielicznych, a może jedynym miastem w Polsce, które nie tylko utrzymało dawną zabudowę i średniowieczny układ, ale również nie zostało skażone współczesną architekturą. Zachowało najcenniejszą wartość historyczną, jaką jest zupełnie unikatowy w swoim rozmachu XIII-wieczny układ urbanistyczny, oparty na siatce prostopadle przecinających się ulic, stanowiących klasyczny, szachownicowy plan średniowiecznego miasta otoczonego murami, z sześcioma gotyckimi kościołami i centralnie usytuowanym, największym w północnej Polsce rynkiem, którego ozdobą jest „perła architektury gotycko-renesansowej na Pomorzu”, chełmiński ratusz. Chełmno nazywane jest też, z racji słynnych relikwii świętego Walentego, „miastem zakochanych” czy „miastem miłości”, a z powodu skali, urody i klasy zabytków także „małym Krakowem” lub „polskim Carcassonne”. Nie bez powodu nazywa się je również „wędrującym miastem”, bowiem zanim ostatecznie osadzono je w obecnym miejscu, mianem Chełmna określano jeszcze trzy inne, wcześniejsze Kościół farny – relikwia św. Walentego

46


47

CHEŁMNO

lokalizacje. W 2015 roku zostało zaliczone do polskiego Kanonu Miejsc Historycznych, jako jedyne poza Toruniem miasto w województwie kujawsko-pomorskim. Miłośnicy historii i gotyckiej architektury znajdą również Chełmno na Europejskim Szlaku Gotyku Ceglanego oraz na szlaku Związku Miast Hanzeatyckich. Chełmno odegrało ważną rolę w historii Polski i zakonu krzyżackiego, który planował tu stolicę swojego państwa, ale przede wszystkim było stolicą historycznej ziemi chełmińskiej. Historia Chełmna nie wzięła swego początku w miejscu, w którym miasto się obecnie znajduje. Z jego narodzinami związane jest wczesnośredniowieczne, piastowskie grodzisko powstałe w miejscu zwanym dzisiaj Górą Świętego Wawrzyńca, na obrzeżach niewielkiej wioski Kałdus. Chełmno (zwane wówczas Culmen) pełniło w tym czasie funkcję grodu kasztelańskiego. Do czasu translokacji stanowiło ważne centrum handlowe i religijne dla terenu całej ziemi chełmińskiej. W 1226 roku Konrad Mazowiecki zdecydował się sprowadzić na tutejsze ziemie zakon krzyżacki. Krzyżacy z mistrzem krajowym Hermanem Balkiem przybyli tu w 1230 roku i na uwolnienie ziemi chełmińskiej od Prusów potrzebowali jedynie dwóch lat. Wraz z pojawieniem się zakonu, nie po raz ostatni, zmieniono lokalizację Chełmna. Za swoją siedzibę Herman Balk obrał wzgórze, na terenie którego dziś znajduje się wieś Starogród, i tutaj pobudowano zamek, który w latach 1244–1454 służył za siedzibę komtura i krzyżackiego konwentu. Nie zamierzano odbudowywać zniszczonego piastowskiego grodu, a „przeniesiono” jedynie jego nazwę. Dokument lokacyjny dla Chełmna, który jednocześnie dotyczył Torunia (rzecz bez precedensu), wystawili 8 grudnia 1233 roku wielki mistrz Herman von Salza i mistrz krajowy pruski Herman Balk. Dokument ten nazywany jest „pierwotnym przywilejem chełmińskim”. Krzyżacy tworząc słynne prawo chełmińskie, wykorzystali elementy prawa magdeburskiego, węgierskiego i flamandzkiego.


CHEŁMNO

Jego mocą Chełmno było przewidziane jako miasto stołeczne (civitas metropolitana) dla całej prowincji, a w przyszłości całego państwa zakonnego. Translokacja miasta na obecne miejsce nastąpiła w połowie XIII wieku. Usytuowanie Chełmna na krawędzi doliny Wisły dawało mu w średniowieczu bardzo korzystne warunki obronne. Stare Miasto, zajmujące pokaźną powierzchnię 33,5 hektara, zawarte w obrębie murów obronnych, to przykład średniowiecznego układu urbanistycznego, powstałego na tzw. surowym korzeniu, to jest „na nowym miejscu według z góry wytyczonego w szczegółach planu”. Dla nowo wytyczonego miasta przyjęto szachownicowy układ ulic, przecinających się pod kątem prostym i dzielących miasto na cztery kwartały: Wielki, Mały, Franciszkański i Dominikański. Granice przestrzennego układu średniowiecznego miasta zamknięte zostały murami obronnymi, których przebieg dostosowano do topografii terenu, prowadząc je wzdłuż krawędzi wysoczyzn. Wewnątrz murów zaplanowany został regularny układ przestrzenny, oparty na krzyżujących się przy rynku dwóch podstawowych ciągach komunikacyjnych – obecnych ulicach Grudziądzkiej i Szkolnej oraz prostopadłych do nich ulicach Rybackiej i Toruńskiej, uzupełniony równoległymi do głównych kierunków ciągami ulic. Obowiązującą miarą przy wytyczaniu miasta stał się pręt chełmiński liczący 4,325 metra, który dzielił się na 7,5 łokcia po 58 centymetrów i 15 stóp po 29 centymetrów, 10 prętów stanowiło sznur. Wyznaczone ulice miały szerokość 2,5 pręta chełmińskiego, czyli około 11 metrów. W centrum miasta zaplanowano prostokątny rynek o wymiarach 111 × 156 metrów, z ratuszem. Niezwykle nowoczesny przywilej chełmiński, stanowiący swego rodzaju konstytucję, regulował wszystkie sfery życia społeczno-gospodarczego i politycznego miasta. Był fundamentem jego rozwoju, rozkwitu rzemiosła, handlu, architektury i sztuki, a także niezależności gospodarczej i sądowniczej. Dokument ów spłonął około 1244

48


roku, po czym 1 października 1251 roku zakon wydał nowy, tzw. odnowiony, przywilej chełmiński. Tym razem sporządzono dwa dokumenty, osobno dla Chełmna i Torunia. Odnowiony przywilej nazywał Chełmno „miastem głównym i godniejszym od pozostałych”. Na jego podstawie aż do XVIII wieku Chełmno było wzorcem prawnym do lokowania 225 polskich miast (między innymi Warszawy, Gdańska, Torunia czy Wadowic) oraz ponad 1364 wsi i osad. Ostateczna lokalizacja Chełmna na obecnym miejscu oraz fakt, że w pierwotnych planach zakonu krzyżackiego miasto to było przeznaczone na stolicę państwa krzyżackiego, miały decydujący wpływ na skalę i rozmach, z jakim Chełmno zaplanowano. Na tak niewielkim obszarze powstały trzy duże świątynie: kościół parafialny, kościoły klasztorów żebraczych (franciszkanów i dominikanów), kościół Cysterek oraz mniejsze: Ducha Świętego i nieistniejący już kościół Świętego Jerzego. Budowę wymienionych kościołów rozpoczęto mniej więcej w tym samym czasie, pod koniec XIII wieku, i pomimo upływu 700 lat i trudnego losu niektórych z nich, świątynie te możemy dziś podziwiać w ich niezmienionym kształcie. Od końca XIII wieku Chełmno zaczęło się szybko rozwijać jako ośrodek międzynarodowego handlu i rzemieślniczy, od około 1300 do

49

CHEŁMNO

Chełmno – ratusz, pręt chełmiński


CHEŁMNO

1433 roku było także członkiem Związku Hanzeatyckiego. Nie zdołało jednak zyskać tak dużego znaczenia jak Toruń. Już w 2. połowie XIV wieku Chełmno straciło swą rangę gospodarczą i okres największego rozwoju mijał. Pozostało w granicach polskich Prus Królewskich aż do I rozbioru, początkowo jako własność królewska, od 1505 roku przekazana biskupstwu chełmińskiemu. W okresie nowożytnym Chełmno nie odzyskało już swojego znaczenia gospodarczego, a w 1. połowie XVII wieku stan miasta określany był wręcz jako „żałosny”. Po I rozbiorze Polski Chełmno zostało włączone do zaboru pruskiego, co spowodowało między innymi nową organizację władz w mieście i stacjonowanie stałego garnizonu wojskowego. Początkowo król pruski Fryderyk II postanowił podnieść rangę miasta, aby konkurowało z pozostającym jeszcze w rękach polskich Toruniem. Zbudowano wówczas manufakturę, do której sprowadzono kolonistów, założono także szkołę kadetów dla synów szlachty z dawnych Prus Królewskich. W ciągu następnych 100 lat miasto stopniowo odradzało się gospodarczo, korzystając głównie z obsługi swego rolniczego zaplecza. Korzystnie na rozwój Chełmna wpłynęło umieszczenie w nim władz powiatowych, ciągłe rozbudowywanie garnizonu oraz rola ośrodka szkolnego. Klęska Niemiec w I wojnie światowej i ustalenia traktatu wersalskiego przyznały Chełmno Polsce. Czasy II Rzeczypospolitej nie zmieniły zasadniczo obrazu miasta, industrializacja nastąpiła dopiero w latach 60. XX wieku, co przyczyniło się do rozbudowy układu przestrzennego, nie wpływając jednak na stopień zachowania jego historycznej przestrzeni urbanistycznej, ograniczonej linią murów miejskich. Zdecydowana część nowej zabudowy zlokalizowana została poza wydzielonym zespołem staromiejskim. Stare Miasto ujęte jest, ocalałym niemal w całości, unikalnym pod tym względem w skali europejskiej, średniowiecznym systemem obronnym, co niewątpliwie jest dla Chełmna powodem do

50


Brama Grudziądzka

CHEŁMNO

szczególnej dumy. Obwód murów obronnych założono na nieregularnym planie, dostosowanym do kształtu wzgórza, na którym usytuowano miasto. Pierścień obwarowań poprowadzono wzdłuż krawędzi wysoczyzny i nadwiślańskiej skarpy, wykorzystując doskonałe naturalne warunki obronne. W miejscach łatwiej dostępnych, od strony wschodniej i zachodniej, przekopano fosę. Mury zaczęto wznosić w 2. połowie XIII wieku, a w 1563 roku podwyższono je, zamurowując blanki. Okalają one chełmińską starówkę. Obecnie ich łączna długość wynosi 2270 metrów, co stanowi prawie 90 proc. ich pierwotnej długości. Mury umacniały kryte dachem baszty, było ich 25 lub 27, do dziś zachowały się 23. Chełmno posiadało także siedem bram wjazdowych, dla których los niestety nie był łaskawy. Już w XVIII stuleciu zdecydowano o ich rozebraniu, ocalały tylko dwie z nich: Grudziądzka i częściowo Merseburska, znajdująca się dziś w obrębie zespołu klasztornego, od której niegdyś rozpoczęto wytyczać następne elementy miasta, wyznaczać parcele pod budowę domów i kościołów. Brama Grudziądzka, znajdująca się u wylotu ulicy Grudziądzkiej (popularnie zwana Bramką, dawniej


CHEŁMNO

Grubieńską), była główną bramą wjazdową do miasta, dziś jest jedyną zachowaną bramą miejską. Pierwotnie brama ta istniała jako wieża, do której po obu stronach przylegały mury obronne, w jej bocznych ścianach widać jeszcze ślady przejść na ganki strażnicze. Przed bramą znajdował się głęboki rów, a wjazd umożliwiał zwodzony most. Niegdyś mieściło się tutaj więzienie miejskie. W 1649 roku w miejscu przybudówki i zwodzonego mostu powstała renesansowa kaplica. Wieńczy ją manierystyczny, niderlandyzujący w formie szczyt. Na fasadzie w niszy znajduje się otoczona kultem rzeźba Matki Bożej Chełmińskiej (rekonstrukcja oryginału z XVII–XVIII wieku, zniszczonego w 1945 roku). Pierwotnie w kaplicy bramnej znajdował się też cudowny obraz Matki Bożej Chełmińskiej (Pietà Chełmińska), przeniesiony do kościoła farnego w 1649 roku. Z zachowanych baszt Prochowa, usytuowana w południowo-zachodnim fragmencie murów, początkowo była basztą odkrytą i pełniła rolę arsenału. W 2. połowie XV wieku zamurowano ją, podwyższono i pokryto dachem. Dziś znajduje się tam część zbiorów Muzeum Ziemi Chełmińskiej (głównie zbiory związane z najdawniejszymi dziejami Chełmna i okolic). Wieża (baszta) Dominikańska, wpięta w północno-wschodni odcinek obwarowań, wybudowana na koszt zakonu dominikańskiego, wykupiona została przez Brama Panieńska

52


Dawny klasztor Cysterek, Wieża Mestwina – najstarszy budynek Chełmna i północne skrzydło klasztorne

miasto w 1307 roku. Obecnie jest siedzibą bractwa kurkowego. Usytuowana w południowej partii murów Baszta Panieńska, do końca XIX wieku była jedyną z „otwartych” miejskich baszt, przebudowano ją dopiero w XX wieku. W tej chwili swoją siedzibę mają tu rycerze z Zastępu Rycerskiego z Chełmna. W północno-zachodniej części miasta, w obrębie klasztoru benedyktyńskiego, usytuowana jest tzw. Wieża Mestwina (lub Mściwoja), jeszcze w średniowieczu włączona do kompleksu klasztornego, wtedy cysterek, później benedyktynek, obecnie sióstr miłosierdzia. Pochodzi ona z 2. połowy XIII wieku (nadbudowana została na przełomie XIII i XIV wieku) i jest najprawdopodobniej częścią dawnej rezydencji komtura z okresu panowania krzyżackiego. Jak wieść niesie, to najprawdopodobniej najstarszy obiekt Chełmna i od niego zaczęła się historia miasta. W latach 1860–1870 rozebrano dwa krótkie odcinki muru wzdłuż obecnej ulicy Stare Planty i części ulicy Podmurnej oraz pięć spośród siedmiu bram, zasypano także część fosy miejskiej, z wyjątkiem odcinka, na którym utworzono Nowe Planty.

53


CHEŁMNO

Aby poznać najcenniejsze i najbardziej charakterystyczne miejsca na chełmińskiej starówce, spacer warto rozpocząć od rynku, gdzie w jego zachodniej części jaśnieje wyjątkowej urody bryła gotycko-renesansowego ratusza. To na rynku skupiało się niegdyś życie chełmnian, tutaj handlowano, spotykano się, występni mieszkańcy przykuwani byli do pręgierza, a władze miasta miały tu swoją siedzibę. W północno-wschodniej części rynku znajdowały się parterowe kramy spełniające funkcje handlowe: chlebowe, mięsne i szewskie, zaś w południowo-wschodniej części: wartownia, pręgierz, trzy studnie i wieża ciśnień. Przy rynku mieściły się również domy kupieckie zwane pakuszami – Dom Angielski i Dwór Artura. Z biegiem lat wygląd rynku zmieniał się. Zniknęły gotyckie kamienice (pozostały po nich jedynie nieliczne ślady), zastąpiły je pobudowane w końcu XIX i na początku XX wieku. Na miejscu bud kramarskich postawiono wieżę ciśnień, którą rozebrano na początku XX wieku (obecna, autorstwa bydgoskiego budowniczego Heinricha Metzgera, usytuowana przy ulicy Dominikańskiej, pochodzi z 1899 roku). Ratusz w Chełmnie, będący najważniejszym budynkiem placu, wzniesiono pod koniec XIII wieku. Pierwotnie był to niewielki, piętrowy budynek z dostawioną obok wieżą, jego mury Mury miejskie, południowy odcinek

54


55

CHEŁMNO

wtopione są w południową część obecnego budynku. Był to najstarszy ratusz na ziemi chełmińskiej, pełniący niejako „rolę wzorcową” dla innych budowli tego typu. Mieściły się w nim: waga miejska, sala rajców i reprezentacyjna sala na piętrze. W latach 1567–1572 ratusz został gruntownie rozbudowany, po powiększeniu znalazły się w nim: więzienie, sala sądowa, sklep i waga miejska. Wieżę wybudowano w latach 1584–1596, a w roku 1721 nakryto ją barokowym hełmem. Zegar, którego cyferblaty widoczne są z każdej strony wieży, wykonany został po 1589 roku przez zegarmistrza toruńskiego Geor­ ga Wilhelma. Przepiękna, późnorenesansowa oprawa elewacji z czterema portalami, formą architektonicznych zdobień, podziałów i detali przywołuje także echa włoskiego manieryzmu. Ostatnią dużą rozbudowę przeprowadzono w latach 1884–1887, kiedy to według projektu T.W. Hermanna nadbudowano budynek o kolejne piętro, a szczególną jego ozdobą stała się niezwykła, wysoka attyka. W ścianę południową wmurowana jest tablica z 1674 roku, upamiętniająca biskupa chełmińskiego Andrzeja Olszowskiego, a na ścianie zachodniej zamontowano wyjątkowy zabytek: średniowieczny wzorzec pręta chełmińskiego, który służył do wymierzania działek w Chełmnie i był podstawową jednostką miary w miastach lokowanych na prawie chełmińskim. Zanim przeniesiono go na ratusz, do 1884 roku był on umieszczony na zewnętrznej ścianie prezbiterium kościoła farnego. Ratusz aż do 1975 roku pełnił rolę siedziby władz miejskich, zaś od 1983 roku w budynku znajduje się Muzeum Ziemi Chełmińskiej i Chełmińska Informacja Turystyczna. Wewnątrz jest kilka reprezentacyjnych, zdobionych bogato sztukateriami i freskami sal, gdzie muzeum prezentuje wystawy stałe i czasowe, głównie dotyczące historii i dziedzictwa kulturowego dawnego Chełmna, a także organizuje koncerty i obchody uroczystości państwowych. W pierzei rynkowej jedynie tzw. kamienica Cywińskich w narożu z ulicą Rycerską 2 zachowała


56


Ratusz i rynek

57


CHEŁMNO

Kamienica Cywińskich przy rynku, fragment renesansowego portalu z inskrypcją z 1570 r.

ślady dawnej świetności. W przebudowanej i uproszczonej fasadzie z XIX wieku widocznym śladem jej renesansowego rodowodu jest fragment zwieńczenia portalu z 1570 roku, fundacji Melchiora Cywińskiego, właściciela kamienicy, z płaskorzeźbą Zwiastowania, inskrypcją oraz dwoma gmerkami po bokach. W ramach szeroko zakrojonych prac konserwatorsko-remontowych miasta w ostatnich latach objęto pracami szereg zabytkowych budynków; od 2007 roku rozpoczęto także prace rewitalizacyjne na rynku, gdzie wymieniono nawierzchnie placu oraz chodników i wzniesiono nowoczesną w formie fontannę. We wrześniu 2018 roku, w 100-lecie odzyskania niepodległości, odsłonięto, usytuowany przy północnym narożu rynku, konny pomnik Ułana, upamiętniający obecność w Chełmnie kawalerzystów 8. Pułku Strzelców Konnych, autorstwa rzeźbiarza Zbigniewa Mikielewicza. Teraz warto przyjrzeć się bliżej innym budowlom, które uczyniły Chełmno tak wyjątkowym miejscem. Stojąc na płycie rynku, nie sposób pominąć widocznego na południu, u zbiegu ulic Toruńskiej i Szkolnej, masywu wieży i bryły kościoła farnego pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Wcześniej na jego miejscu stał kościół drewniany, który rozebrano w chwili wzniesienia murowanego prezbiterium.

58


CHEŁMNO

Kościół farny p.w. Wniebowzięcia NMP, wieża kościoła

Budowa kościoła przebiegała w dwóch fazach w latach 1280–1320. Fara to jedna z największych budowli sakralnych państwa krzyżackiego, jak również wzór dla innych nowo budowanych kościołów na ziemi chełmińskiej. Kościół jest jedyną ściśle orientowaną budowlą sakralną w mieście. Składa się z prosto zamkniętego prezbiterium i trójnawowego, halowego korpusu. Charakterystyczną cechą świątyni jest asymetryczna, dwuwieżowa fasada, prawa wieża jest znacznie niższa. Najprawdopodobniej wieży nie ukończono z powodu pożaru, zawalenia się i braku pieniędzy na kontynuowanie budowy. W XIV wieku dobudowano do kościoła kaplicę Bożego Ciała, a w 1560 roku kaplicę Matki Bożej Bolesnej Chełmińskiej. Wystrój kościoła jest niezwykły. Filary w nawie głównej ozdobione są

59


Kościół farny p.w. Wniebowzięcia NMP, widok od wschodu

wykonanymi w XIV wieku rzeźbami apostołów, wyjątkowe są też dekoracyjne zworniki sklepieniowe. Na ścianie nawy północnej zachowały się fragmenty polichromii z XV wieku z przedstawieniem świętego Krzysztofa. Jest tam też wmurowana płyta nagrobna z 1319 roku, przedstawiająca jednego z mieszczan chełmińskich, Lamberta Longusa, a zdobi ją sentencja: „Wy co się teraz obawiacie, pamiętajcie proszę, czym jestem, czym wy będziecie, byłem kiedyś tym, czym wy jesteście”. W nawie południowej znajdziemy gotlandzką kropielnicę z XIV wieku, a przy

Wnętrze kościoła farnego, widok na nawę główną od kruchty

60


jednym z filarów ołtarz, który ostatnio rozsławia Chełmno, z relikwiarzem ze szczątkami świętego Walentego. Ołtarz główny pochodzi z 1710 roku, zachowały się też epitafia z XVI i XVII wieku, w jednym z nich, z 1707 roku, widzimy portret trumienny Marcina Koseckiego. W pobliżu wejścia zawieszona jest meluzyna, świecznik w kształcie głowy jelenia. Jego ciekawą cechą jest to, że zawieszony na konopnej linie, reaguje na wilgotność powietrza, przez co wykorzystywany jest jako barometr, zwracając się ku ołtarzowi, wskazuje dobrą pogodę, odwracając głowę w kierunku portalu, zapowiada deszcze. Następna z trzech największych świątyń w Chełmnie znajduje się na zachód od rynku, w bloku między ulicami Biskupią, Klasztorną, Dominikańską i Franciszkańską. To pofranciszkański kościół pod wezwaniem Świętego Jakuba Starszego i Świętego Mikołaja, obecnie filialny. Zakon franciszkanów sprowadzono do miasta w roku 1255, zaś w 1326 roku rozpoczęto budowę obecnego kościoła (na miejscu poprzedniego). Budowa prowadzona była wieloetapowo i trwała niemal 100 lat. Kościół wraz z przylegającym do niego klasztorem działał do 1806 roku, tzn. aż do kasaty zakonu przez władze pruskie. Zabudowania klasztorne rozebrano, a od roku 1859 świątynia pełniła rolę kościoła

61

CHEŁMNO

Kościół farny p.w. Wniebowzięcia NMP, meluzyna w kształcie głowy jelenia


Kościół pofranciszkański p.w. św. Jakuba Starszego i św. Mikołaja

gimnazjalnego dla gimnazjum, które wybudowano w miejscu dawnego klasztoru. Kościół jest budowlą o układzie halowym z prosto zakończonym prezbiterium. Charakterystycznym elementem budowy jest smukła, ośmioboczna dzwonnica o wysokości prawie 55 metrów. Do dziś w jego wnętrzu nie zachowało się wiele z jego dawnego, bogatego wyposażenia, które po kasacie zakonu przeniesiono do kościołów Chełmna, Chełmży, Kwidzyna i innych. W pobliskim kościele klasztornym Świętych Janów znajdują się między innymi relikwie świętych czy niezwykła figura Chrystusa w Grobie z XIV wieku (rzeźba ma ruchome ramiona!). Obecne wyposażenie kościoła oraz dekoracja ścian i sklepień pochodzi z lat 1908–1910, w oknie prezbiterium zachowany jest neogotycki witraż fundacji dyrektora gimnazjum Wojciecha Łożyńskiego z 1867 roku. Najciekawszym zaś zachowanym elementem gotyckiego wystroju architektonicznego kościoła są niezwykłe zworniki sklepienne. Kolejnym wyjątkowym zabytkiem chełmińskiej architektury jest dawny cystersko-benedyktyński zespół klasztorny z kościołem Świętego Jana Ewangelisty i Świętego Jana Chrzciciela, położony w północno-zachodniej części Starego

62


Kościół pofranciszkański, nawa główna

63

CHEŁMNO

Miasta przy ulicach: Dominikańskiej, Klasztornej i Biskupiej. Klasztor, dzięki swemu położeniu, jest jednym z ważniejszych elementów malowniczej panoramy Chełmna, a bryła kościoła od strony Wisły wręcz oczarowuje. Powstanie klasztoru należy wiązać ze sprowadzeniem w roku 1261 do Chełmna zakonu cysterek, które budowały tutaj od połowy XIII do początku XIV wieku klasztor, włączając weń pozostałość po nieukończonym zamku krzyżackim, tzw. Wieżę Mestwina. W XV wieku klasztor zmienił regułę na benedyktyńską. Pod wpływem reformacji konwent przeszedł głęboki kryzys, zażegnany dzięki działalności (od 1579 roku) przełożonej klasztoru, ksieni Magdaleny Mortęskiej. Dzięki niej klasztor stał się centrum tzw. reformy chełmińskiej, promieniującej na konwenty w całej Polsce, a sam został gruntownie przebudowany. Przed 1598 rokiem powstała przy prezbiterium kościoła klasztornego kaplica Świętej Marii Magdaleny, do niej dobudowano w 1603 roku kolejne kaplice: Świętego Benedykta i Świętej Anny wraz z kryptami


CHEŁMNO

Skrzydło wschodnie, Dom św. Józefa

64


CHEŁMNO

Dawny zespół klasztorny cystersko-benedyktyński – kościół Świętych Janów. Widok od zachodu

Skrzydło południowe od ul. Klasztornej 65z czasów XIX-wiecznej rozbudowy


CHEŁMNO

grobowymi oraz podwyższono wieżę. W 1619 roku Mortęska ufundowała niezwykły w formie, manierystyczny, piaskowcowy portal przy wejściu południowym, wykonany przez warsztat gdański. W 1822 roku klasztor przejęły siostry miłosierdzia, które prowadziły tu szkołę i przekształciły klasztor w duchu neogotyckim. Obok przebudowy wielu partii na potrzeby nowego zgromadzenia, na miejscu starszego wzniesiono w latach 1897–1899, wzdłuż ulicy, neogotyckie skrzydło południowe z charakterystyczną, wysoką wieżą. Kościół klasztorny budowano zaś w wielu etapach od 1280 do 1330 roku. Jest to budowla jednonawowa z pięciobocznie zamkniętym prezbiterium i wysokim szczytem od zachodu zwieńczonym XVII-wieczną wieżyczką. Wnętrze tego kościoła posiada ciekawą strukturę, składa się z dwu kondygnacji – dolna, nakryta sklepieniem krzyżowym wspartym na dwóch filarach, przeznaczona jest dla osób świeckich, górna (empora), przykryta sklepieniem gwiaździstym, dostępna jest dla mniszek. Nieduże wnętrze jest bogato zdobione i posiada wiele ciekawych elementów wyposażenia. Przed połową XIV wieku powstały zworniki sklepienne, a w połowie wieku malowidła ścienne na emporze zakonnej – z cyklem starotestamentowej Pieśni nad pieśniami. Ołtarz główny i dwa boczne w prezbiterium świadczą Dawny zespół klasztorny – kościół pocysterski p.w. śś. Janów, rzeźba „Chrystus w Grobie”

66


CHEŁMNO

Kościół podominikański p.w. śś. Piotra i Pawła

o bujnym rozwoju snycerki chełmińskiej w początkach XVIII wieku, dwa dalsze ołtarze wykonano w połowie XVIII wieku. Na ołtarzu Świętego Wincentego spoczęły relikwie błogosławionego Jana Łobdowczyka, przeniesione z kościoła Franciszkanów. Stamtąd pochodzi też, niegdyś otaczany kultem, obraz świętego Antoniego. Płyta nagrobna mieszczanina Arnolda Lischorena, zmarłego w 1275 roku, przywieziona z Flandrii, jest jednym z najstarszych zabytków rzeźby na Pomorzu. Zachowały się ponadto manierystyczne stalle z 1595 roku, intarsjowana ambona (z lat 1596–1597) i kamienne epitafium zakonne (z 1599 roku). Na terenie zespołu klasztornego, obok najstarszej budowli Chełmna, Wieży Mestwina, możemy obejrzeć drugą z ocalałych w mieście bram – Merseburską. Swoją funkcję przestała jednak pełnić już dawno temu i została zamurowana. Zwiedzając klasztor, należy koniecznie odwiedzić park, niezwykle zadbany i wzorcowo urządzony, znajdujący się na skraju

67


CHEŁMNO

Kościół podominikański p.w. śś. Piotra i Pawła, prezbiterium

wysoczyzny, co sprawia, że można stąd podziwiać rozległą, niezwykłą panoramę doliny Wisły. Podominikański kościół pod wezwaniem Świętego Piotra i Świętego Pawła z charakterystycznym szczytem, który najlepiej oglądać od ulicy Dominikańskiej, a jego bryłę wracając ze spaceru nad Wisłą, położony jest w północno-wschodniej części starówki, przy ulicach Wodnej i Kościelnej. Dominikanie przybyli do Chełmna w 1233 roku, więc w roku lokacji, a kościół zaczęli wznosić w 4. ćwierci XIII wieku od prezbiterium. Tutejszy klasztor zorganizował pierwszy polski dominikanin, święty Jacek Odrowąż. Budowa ciągnęła się jednak przez niemal 100 lat, niesymetryczny korpus o pierwotnie dwunawowej hali wzniesiono w połowie XIV wieku. W 3. ćwierci XIV wieku dobudowano kolejną nawę i z tego okresu pochodzi ów dekoracyjny zachodni szczyt kościoła, dzielony gęsto ustawionymi pod kątem lizenami. W XVII wieku podwyższono ściany nawy głównej, przekształcając świątynię na układ bazylikowy. W roku 1829 dokonano

68


chełmińskiej, przedstawiająca pierwszego biskupa chełmińskiego, wybitnego dominikanina Heidenryka, zmarłego w 1263 roku. Następny z listy gotyckich budowli miasta kościół, pod wezwaniem Ducha Świętego, usytuowany jest w południowej części starówki, przy obecnej ulicy Toruńskiej. Wzniesiony został

69

CHEŁMNO

kasacji klasztoru, a kościół przekazany został gminie ewangelickiej, która zaadaptowała go dla swoich celów w 1841 roku. Z zewnątrz kościół zachował cechy gotyckie, wnętrze jest mocno „zbarokizowane”. Zachowane w pierwotnej postaci prezbiterium jest trójprzęsłowe, zamknięte pięciobocznie, nakryte krzyżowo-żebrowym sklepieniem, w przęśle środkowym z czteroramienną gwiazdą w zworniku. Jego wnętrza kryją piękny późnobarokowy ołtarz główny z XVIII wieku, drewniane, rokokowe stalle w prezbiterium i rokokową ambonę przy filarze w nawie głównej z czterema puttami – personifikacjami kontynentów – na baldachimie. W podłodze prezbiterium znajduje się płyta nagrobna, jeden z najstarszych tego typu zabytków na ziemi


DULSK

Kościół p.w. Ducha Świętego

nieopodal murów i bramy wjazdowej do miasta w latach 1280–1290. Na początku XIV wieku dobudowano do niego wieżę. Od początku swego istnienia do XIX wieku pełnił rolę kościoła przyszpitalnego, bowiem wraz z leżącym obok szpitalem tworzył swoisty, integralny kompleks. W 1828 roku, wraz z rozebraniem starych zabudowań szpitalnych, również kościół Ducha Świętego przestał służyć celom liturgicznym. Był zamieniony między innymi na skład wojskowy. Kościół jest budowlą salową, poprzedzoną od zachodu wieżą z korpusem przykrytym dachem dwuspadowym, wewnątrz sklepiony drewnianą kolebką. We wnętrzu zachowane są gotyckie polichromie, te starsze, z XIV wieku, przedstawiają niezidentyfikowaną postać męską, prawdopodobnie świętego Krzysztofa, nieco późniejsze, z XV wieku, ukazują sceny Nawiedzenia oraz Ostatniej Wieczerzy, a także świętą Marię Magdalenę unoszoną przez anioły. Do niedawna można było obejrzeć pod sklepieniem kościoła chełmińskie sztandary, ostatnio przeniesione do Muzeum Ziemi Chełmińskiej.

70


Dawna kaplica p.w. św. Marcina, obecnie biblioteka

71

CHEŁMNO

Próby przywrócenia świątyni do życia podjęła się chełmińska Chorągiew Ziemi Chełmińskiej. Między kościołem Ducha Świętego a Basztą Prochową, tuż przy południowo-zachodnim odcinku średniowiecznych murów, znajduje się kościół pod wezwaniem Świętego Marcina, przez niektórych nazywany kaplicą, będący najmniejszym i najmłodszym gotyckim obiektem tego typu w mieście. Został wybudowany zapewne około połowy XIV wieku, zaś wnętrze przekształcono w XVII i XIX wieku. Pełnił funkcje pomocnicze dla kościoła farnego. Od XIX wieku kaplica używana była przez pewien czas przez uczniów pobliskiego gimnazjum, potem spotykali się tu członkowie Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Jest to kościół salowy nakryty drewnianym, płaskim stropem. Elewację frontową zdobią ostrołukowy, okazały portal i efektowny szczyt, zaś w nadstawie widzimy chorągiew z herbem Wieniawa i nieczytelną datą (16…) z literą „L”. We wnętrzu zachowane są ślady malatury gotyckiej o motywach roślinnych, zapewne z XV lub XVI wieku. Po pracach konserwatorskich i kompleksowym remoncie kościół-kaplica został przeznaczony na bibliotekę i multitekę.


CHEŁMNO

Baszta Prochowa

Najmłodszym kościołem na chełmińskim Starym Mieście jest kościół garnizonowy pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej położony przy ulicy Świętego Ducha, między kasynem wojskowym a biblioteką publiczną. Wzniesiony został w neoromańskiej, charakterystycznej dla swych czasów stylistyce, w latach 1874–1875, i przeznaczony był dla garnizonu pruskiego. Po odzyskaniu niepodległości aż do dziś zachował związek ze swoim pierwotnym przeznaczeniem. Mimo różnych czasów powstawania, jego ceglana, jednowieżowa, harmonijna architektura w zadziwiający sposób koresponduje ze znacznie starszymi, budowanymi przed setkami lat obiektami sakralnymi, które tak zaważyły na charakterze chełmińskiej starówki. Wśród innych ciekawych budynków największe zainteresowanie budzi najefektowniejszy dom mieszkalny Chełmna przy ulicy Grudziądzkiej 36, o czytelnych jeszcze cechach barokowych, ale wzniesiony na murach kamienicy gotyckiej

72


Kościół garnizonowy

73

CHEŁMNO

z przełomu XV i XVI wieku. Do kamienic, które zawierają w sobie ślady gotyckie, należą także domy przy Rynku 5/6 i 21 oraz przy ulicy Grudziądzkiej 8. Interesującą historię ma dawna Akademia Chełmińska przy ulicy Szkolnej 6, powołana jeszcze w 1386 roku staraniem Krzyżaków, na podstawie przywileju papieża Urbana VI jako filia Akademii Bolońskiej. Działalność rozpoczęła jednak dopiero w 1473 roku i to nie jako uniwersytet, lecz schola particularis (szkoła średnia), prowadzona przez Braci Wspólnego Życia, sprowadzonych do Chełmna z Niderlandów. Akademia została zamknięta w 1539 roku. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu niektórzy historycy uważali, że w tej szkole nauki pobierał Mikołaj Kopernik. Zachowany budynek pochodzi z okresu baroku, ale nie ma widocznych cech stylowych. Był wielokrotnie przebudowywany, a w 1. połowie XIX wieku nawet obniżony o jedną kondygnację. Warte odwiedzin i wytchnienia po zwiedzeniu zabytków Chełmna są z pewnością chełmińskie planty. „Stare Planty” to najstarszy park chełmiński, założony w 1825 roku z inicjatywy ówczesnego burmistrza miasta, Ludwika Halmhubera.


Nowe Planty

Ĺ aweczka zakochanych na plantach

Pomnik Ludwika Rydygiera w parku Pamięci i Tolerancji przy murach miejskich


75

CHEŁMNO

Zajmuje powierzchnię 3,64 hektara, a położony jest tuż za północnym fragmentem murów miejskich. W 1835 roku, w miejscu fosy przed wschodnim odcinkiem murów, utworzono „Nowe Planty”. Jest to bardzo urozmaicony teren, rozciągający się na różnych poziomach terasowych i ozdobiony dywanami kwiatowymi. Tutaj również znajduje się kapliczka „przy studzience”, zbudowana na miejscu źródełka, z którego woda, według legendy, miała uzdrowić niewidome dziecko. Należy przy okazji wspomnieć o rzeźbach w przestrzeni miejskiej Chełmna. Obok wspomnianego ułana na rynku, w 1984 roku, tuż przy Bramie Grudziądzkiej, w parku Pamięci i Tolerancji wystawiono pomnik słynnego chirurga, doktora Ludwika Rydygiera, syna ziemi chełmińskiej, który uczył się w miejscowym gimnazjum i zdawał tu maturę, zasłynął też wykonaniem właśnie w Chełmnie pierwszej na świecie, niezwykle skomplikowanej operacji żołądka. Z kolei przy Baszcie Panieńskiej, pod murami miejskimi w 2019 roku odsłonięto pomnik – obelisk poświęcony stacjonującemu w Chełmnie w latach 1923–1939 66. Kaszubskiemu Pułkowi Piechoty. Zwiedzając chełmińskie kościoły, warto wejść krętymi schodami na 60-metrową wieżę kościoła farnego, z której rozciąga się widok na całe miasto i okolicę, na terenie zespołu klasztornego zobaczyć kryptę ksieni benedyktynek Magdaleny Mortęskiej, skarbiec czy też podziemia klasztorne, a w kościele Ducha Świętego obejrzeć kopie zbroi rycerskich. Godne zobaczenia są bogate zasoby Muzeum Ziemi Chełmińskiej w ratuszu czy zbiory archeologiczno-etnograficzne w Baszcie Prochowej oraz efektowny Park Miniatur Zamków Krzyżackich nad Jeziorem Starogrodzkim. Warto także odwiedzić cykliczny, tworzący niepowtarzalną atmosferę „Jarmark Jaszczurczy”, gdzie można podziwiać różne dziedziny twórczości ludowej wraz z prezentacjami rzemiosła średniowiecznego, zabaw plebejskich i występami zespołów folklorystycznych, oraz Osadę Rycerską, gdzie grupy rekonstrukcyjne, nawiązujące


CHEŁMNO

do średniowiecznych tradycji miasta, organizują pokazy i turnieje rycerskie. Spacerując po chełmińskiej starówce, warto zatrzymać się na chwilę, przysiąść na ławeczkach dla zakochanych, posmakować bułeczek z lubczykiem czy też innych specjałów walentynkowych i poczuć magiczny urok tego średniowiecznego miasta. I trudno nie zgodzić się z tym, co mówią i piszą jego dumni mieszkańcy: „Takiego gotyku jak w Chełmnie nie ma nikt” i dlatego „Zobacz, Zapamiętaj i Zakochaj się!”. Bo nie bez powodu od 2002 roku obchodzony jest hucznie właśnie tutaj, 14 lutego, Dzień Świętego Walentego, czyli „Walentynki Chełmińskie”, przyciągające tłumnie gości i turystów z całej Polski. Piotr Winter

Pomnik Ułana na rynku chełmińskim

Chełmno, Miasto Miłości... Widok ul. Grudziądzkiej

76


CIECHOCINEK Zespół tężni i warzelni soli wraz z parkami Tężniowym i Zdrojowym Był koniec XVIII stulecia. Kopalnie soli w Wieliczce i Bochni znalazły się pod zaborem austriackim, zaś na pozostałych ziemiach polskich, które nie dysponowały własnymi pokładami minerału, ceny soli stały się jednymi z najwyższych, w porównaniu ze stawkami w sąsiednich krajach. Wówczas położona nad Wisłą skromna osada zaczęła wzbudzać zainteresowanie ze względu na występujące w jej rejonie słone źródła, które choć znane były już w średniowieczu, nie były eksploatowane, co najwyżej korzystali z nich mieszkańcy. Od 1791 roku wykonywano odwierty i badania solanek, a w 1804 roku postanowiono uruchomić warzelnię, co jednak zniweczył wybuch wojny w 1806 roku. Kilkanaście lat później temat wykorzystania słononośnych źródeł w Ciechocinku nadal był żywy w kręgach mineralogów oraz decydentów. W 1820 roku właściciel majątku W. Zawadzki przesłał do pracowni chemicznej Uniwersytetu Warszawskiego dębową baryłkę z solanką oraz słonolubne ziele w celu oceny ciechocińskiego źródła. Test wypadł korzystnie. W podsumowaniu zasygnalizowano, że opłacalność odzyskiwania soli z przebadanego źródła zwiększy się w przypadku wybudowania żupy solnej z gradierniami wynalazku P. Senffa, inspektora z warzelni w Friedrichshall koło Koburga. Taka była geneza działań, które sprawiły, że w grudniu 2017 roku północna część Ciechocinka, obejmująca odpowiedzialną za rozwój

77


78

CIECHOCINEK


CIECHOCINEK

Fragment widoku Ciechocinka z lotu ptaka, 1934 r.

miejscowości warzelnię wraz z powstałymi w jej sąsiedztwie parkami Tężniowym i Zdrojowym, stanowiąca unikalne dziedzictwo, uznana została za Pomnik historii. Tworzy go kilka obiektów o indywidualnie wyznaczonych granicach, składających się na kompleks funkcjonalnie powiązany z procesem fabrykacji soli i uzdrowiskowej rekreacji. W jego skład wchodzą budynki warzelni, rezerwuary solanki (duży i mały), trzy tężnie, obudowa źródła solanki nr 11, czyli „Grzybek”, oraz wspomniane parki. Zacznijmy od początku. Sól w Słońsku (dziś w granicach Ciechocinka) już w XIII wieku warzyli Krzyżacy, którzy słononośny teren dzierżawili od księcia mazowieckiego Konrada. Jednakże osadę usytuowaną w granicach obecnego Ciechocinka niszczyły wylewy Wisły. W rezultacie osadnictwo przeniosło się na wyżej położony teren, pokrywający się ze współczesnym centrum miejscowości. Impulsem, który zainicjował od 3. dekady XIX wieku daleko postępujące zmiany w charakterze i krajobrazie niewielkiej wsi, było rozpoczęcie budowy warzelni. Trzeba

79


80


81

CIECHOCINEK

jednak pamiętać, że wcześniej, na początku XIX wieku, w Ciechocinku, na gruncie należącym kolejno do Niemojewskich i Zawadzkich, znajdowało się źródło wykopane i zaopatrzone w pompę do czerpania solanki. Warzelnia powstała na terenie kupionym w maju 1823 roku przez Konstantego Leona Wolickiego od Józefa Zawadzkiego. W tym samym roku powstało ocembrowane źródło, zamontowano pompy i wystawiono pierwszy budynek. W 1824 roku Konstanty Leon Wolicki przekazał tereny solne rządowi. Jednocześnie zawarł kontrakty umożliwiające mu wzniesienie zabudowań zakładu warzelniczego oraz produkcję soli. Tej ważnej, z punktu widzenia władz, inwestycji wsparcia udzielał minister skarbu kongresowego Królestwa Polskiego, książę Ksawery Drucki-Lubecki. Opracowaniem planów zajął się Jakub Graff, inżynier górniczy związany z uczelniami we Fryburgu i Kielcach. W 1824 roku pod jego nadzorem realizowano budowy obiektów warzelni, ujęcia solanki i pierwszej tężni. Po trzech latach część kompleksu była gotowa. Prace kontynuowano do wybuchu powstania listopadowego, w czasie którego doszło do zniszczeń. Przemysłowa produkcja soli ruszyła dopiero w 1832 roku. W międzyczasie dostrzeżono lecznicze walory tutejszych solanek. Wśród pierwszych gości Ciechocinka, zanim wieś powolutku zaczęła nabierać charakteru uzdrowiska, już w 1828 roku były dzieci księcia Ksawerego Druckiego-Lubeckiego. Zalążkiem kurortu stały się łazienki z czterema wannami, urządzone w 1836 roku przy miejscowej karczmie. Później liczba wanien rosła i w 1873 roku było ich już 120. W rezultacie lecznicze właściwości ciechocińskich źródeł doprowadziły do sytuacji, że przedsięwzięcia industrialne zeszły na dalszy plan. Natomiast kraj­ obraz architektoniczno-funkcjonalny miejscowości zaczął być wypadkową działań na rzecz zaaranżowania uzdrowiska, zapewniającego kuracjuszom i innym gościom doskonałe warunki


CIECHOCINEK

pobytu w atrakcyjnym i przyjaznym otoczeniu. Świetnie wyraził to w 1891 roku doktor Leopold Mieczkowski: „Nie bardzo hojnie darzyła przyroda Ciechocinek swej urody skarbami; a gdy obecnie należy nasz zakład do piękniejszych ustroni w kraju, zawdzięcza to mozolnej i wytrwałej pracy i wielkim nakładom, łożonym na jego upiększenie. Ciechocinek, zakład kąpielowo-zdrojowy, który od kilku lat zupełnie oddzielonym został od warzelni czyli fabryki wyrobu soli kuchennej, rozpościera się na nieznacznem wzgórzu zakreślonem przez 19-to wiorstowy łuk Wisły – w odległości niespełna półtora wiorstowej od samej rzeki. (...) Uroczo i wspaniale przedstawia się wśród lata bujnemi drzewami i świeżą zielenią ozdobiony Zakład leczniczy, gdy przybysz nań patrzy z traktu od warzelni lub ze szczytu wyniosłych tężni. Poważnie wznoszą się wysmukłe dwie wieże w gotyckim stylu zbudowanego kościoła w tym czarodziejskim ogrodzie; a czerwone dachy hotelu, gustownych wil tu i owdzie rozrzuconych domów i domków, obok wysokiego komina łazienek i starością tchnącej, szarawej wieży ponad źródłem trzy procentowej solanki, kąpią się w błękicie zieleni, która się szerzy, dokąd tylko wzrok twój sięga”. Warzelnia przekształcona w muzeum stanowi dużą atrakcję, gdyż można zobaczyć w niej nie tylko eksponaty, ale też poznać proces pozyskiwania soli, opierający się na dawnym ciągu produkcyjnym. Warzelnia nie uzyskałaby dobrych wyników, gdyby nie gradiernie (tężnie) służące do stężania naturalnej solanki. Tworzą one układ litery „U”. Dwie równoległe względem siebie zostały wzniesione w latach 1824–1832, a trzecią, najkrótszą, ukończono w 1859 roku. Kierując się od warzelni w stronę tężni ulicą Warzelnianą, w odległej perspektywie zobaczymy industrialne budowle, które przez rozpoznanie leczniczych walorów ciechocińskich źródeł zmieniły charakter wsi na uzdrowiskowy. Co interesujące, popularny kurort dopiero w 1916 roku, mocą edyktu carskiego, uzyskał prawa miejskie.

82


1873 r.

Park Tężniowy to przede wszystkim ogromne inhalatorium, doskonale oddziałujące na kuracjuszy. Jego układ jest powiązany z tężniami, których powstanie podporządkowane było tworzeniu zespołu zabudowy obsługującej proces przemysłowego pozyskiwania soli, a nie celom przyrodoleczniczym. Zadaniem tężni jest zwiększanie stężenia solanki na etapie produkcji

83


84


CIECHOCINEK

soli. Ciechocińskie tężnie, z uwagi na niebywałą wielkość drewnianej konstrukcji, nie mają w Europie konkurencji. Ich konstrukcja oparta jest na dębowych palach wbitych w ziemię (użyto ich około 7 tysięcy), stanowiących podstawę dla świerkowo-sosnowego szkieletu wypełnionego wiązkami tarniny. Ich znaczną efektywność uzyskano dzięki wyjątkowej łącznej długości 1741,5 metra, wysokości sięgającej blisko 16 metrów oraz zastosowaniu pomp do tłoczenia solanki do kanału ułożonego na górze tężni. Pompy napędzane były najpierw przez wiatraki, później maszyny parowe, obecnie wykorzystuje się energię elektryczną. Ukrytym walorem industrialnej budowli, co umiejętnie wykorzystano, okazało się przenikanie

85


CIECHOCINEK

do powietrza oparów solanki spływającej po tarninie. Jest to bardzo korzystne dla zdrowia kuracjuszy spacerujących w cieniu tężni. Obecność kuracjuszy przyczyniła się do nadania otoczeniu charakteru parkowego. Jego zalążkiem była galeria spacerowa przy tężni nr 1. W 1932 roku między tężniami otwarto

86


kompozycją z ogrodowych kwiatów. Po wschodniej stronie tężni nr 1, w centralnej części kompozycji parkowej znajduje się plac z ustawionym na postumencie popiersiem Stanisława Staszica, jednej z osób, które dostrzegły potencjał tutejszych źródeł. Po przeciwległej stronie założenia parkowego, za tężnią nr 3 w kierunku północnym, znajduje się położony poza granicami parku, jedyny w województwie kujawsko-pomorskim słonoroślowy rezerwat przyrody, utworzony w 1963 roku. Jeszcze w XIX wieku słonolubne gatunki flory były dość powszechne na terenie miejscowości. Rosły między innymi w parku Tężniowym, lecz wraz z unowocześnianiem systemu kanałów melioracyjnych, rozprowadzania solanki i odprowadzania ścieków po leczniczych

87

CIECHOCINEK

okazały, modernistyczny kompleks rekreacyjny z odkrytym basenem termalno-solankowym, stadionem oraz ogródkiem jordanowskim, zaprojektowany przez warszawskiego architekta Romualda Gutta i inżyniera sanitarnego Aleksandra Szniolisa. Zespół ten niestety, z uwagi na zły stan techniczny, pozostaje niedostępny. Natomiast na obrzeżu parku Tężniowego, od strony placu Gdańskiego na uwagę zasługuje niezwykły zegar kwiatowy, stworzony w 1934 roku przez Zygmunta Hellwiga, ze sprawnym do dziś mechanizmem autorstwa inżyniera Jana Hibnera. Rokrocznie jest on obsadzany nową


88


89


CIECHOCINEK

Fotografia z ok. 1926 r.

kąpielach ich obszar występowania skurczył się. Aktualnie teren ze skupiskiem halofitów opiekunowie rezerwatu z pełną świadomością zasilają wodami solankowymi, aby zwiększyć zasolenie i uwilgocenie gleby w celu stworzenia śródlądowym słonoroślom optymalnych warunków i ubogacić ich rozmaitość gatunkową. Elementem zespołu Pomnika historii jest fontanna „Grzybek”, wystawiona w 1926 roku ponad źródłem nr 11, zasilającym tężnie w solankę. Ta charakterystyczna obudowa wodoleczniczego źródła, pełniąca rolę inhalatora dla osób przebywających w jej zasięgu, swoją formę zawdzięcza Jerzemu Raczyńskiemu. Usytuowana u zbiegu ulic Zdrojowej i Tadeusza Kościuszki, mogła być podziwiana z okien hotelu, który zajmował przeciwległy narożnik. Trzeba wspomnieć, że swego czasu warzelnię zaopatrywał w drewno Karol Samuel Müller, a jako

90


że był rzutkim kupcem, wystawił nieopodal źródła i łazienek pierwszy hotel, zaprojektowany przez Franciszka Tournelle’a. Drewniana budowla, mieszcząca poza pokojami salę balową, restaurację, cukiernię i sklepy, została oddana do użytku w 1851 roku. Hotel ten spłonął, a na jego miejscu powstał kolejny, okazalszy, z 64 pokojami, i nowocześniejszy, który w 2008 roku podzielił los swego pierwszego poprzednika (istnieje projekt jego odbudowy). Wspomnienie hotelu jest o tyle istotne, iż w jego sąsiedztwie w połowie XIX stulecia powstał chętnie odwiedzany przez kuracjuszy ogród, którego serce stanowiła galeria spacerowa. W jej otoczeniu nasadzono kasztanowce i topole oraz założono kwiatowe rabaty. Ogród w połowie lat 70. XIX wieku dał początek parkowi Głównemu, jak go pierwotnie nazywano. Park Zdrojowy ukształtowany został

91

CIECHOCINEK

Hotel K.S. Müllera


na podstawie koncepcji starszego ogrodnika warszawskiego ogrodu botanicznego, Hipolita Cybulskiego, później zmodyfikowanej przez innego uznanego ogrodnika, Franciszka Szaniora. Ten największy z ciechocińskich parków posiada bardzo bogatą, zróżnicowaną szatę roślinną, złożoną przede wszystkim z liściastych drzew i krzewów, wśród których cennymi okazami są między innymi miłorzęby i tulipanowiec amerykański, a także dąb szypułkowy „Konstanty”, będący pomnikiem przyrody. Natomiast atrakcją głównej alei, obsadzonej lipami i klonami, jest fontanna „Jaś i Małgosia”, która w 1926 roku zajęła miejsce neobarokowej fontanny z amorkami i stała się niekwestionowanym symbolem kurortu, podobnie jak wspomniany „Grzybek”. W części frontowej parku, od strony ulicy Tadeu­sza Kościuszki, znajdują się stawy połączone mostkiem i kwiatowe dywany oraz


najważniejsza, efektowna parkowa budowla, czyli Pijalnia Wód Mineralnych. Dawny „kursal” powstał w 1880 roku według koncepcji Edwarda Cichockiego, który nadał pawilonowi o drewnianej konstrukcji charakterystyczną formę architektoniczną w tzw. stylu szwajcarskim, z zachwycającymi spacerowiczów koronkowymi detalami snycerskiej roboty. Budynek mieści powszechnie znany lokal oraz posiada własne źródło wody o wdzięcznej nazwie „Krystynka”. Pisząc o parku, warto wspomnieć, że już w XIX wieku kuracjusze przybywający do Ciechocinka mogli nie tylko poddawać się efektywnym zabiegom leczniczym, ale korzystać z rozrywek uprzyjemniających pobyt. Zapewniał je Państwowy Zakład Zdrojowy oraz prywatni właściciele lokali i hoteli. Popularne były koncerty organizowane właśnie w parku Zdrojowym, a także spotkania zdrojowe określane reunionami i wieczorki taneczne (obecnie kurort słynie z fajfów), organizowano spektakle teatralne, a także konkursy hipiczne oraz turnieje tenisowe. Ważnym elementem aranżacji parkowego wnętrza była muszla koncertowa. Obecną mistrzowie ciesielscy wznieśli z drewna w 1909 roku w efektownym „stylu zakopiańskim”, według projektu architekta Piotra Waldemara Feddersa. Ponadto w parku powstała kręgielnia

93


94


autorstwa tegoż architekta, którą zaadaptowano na szatnie dla tenisistów korzystających z kortu urządzonego w głębi parkowego założenia i otwartego w maju 1925 roku. W dzieje Ciechocinka wpisało się wiele osób, które wpłynęły na jego rozwój. Jedną z nich był zmarły w sierpniu 1909 roku doktor Henryk Lubowski, który trzy miesiące wcześniej świętował w kurorcie jubileusz 40-lecia praktyki zawodowej. Ten wykształcony w Krakowie i Berlinie lekarz zainicjował powstanie towarzystwa akcyjnego budowy wzorcowych domów mieszkalnych, którego był dyrektorem, współorganizował pierwszą wystawę zdrojową w Ciechocinku, a w 1907 roku założył Towarzystwo Przyjaciół Ciechocinka. Pacjentów przyjmował w pensjonacie Karola Adama przy obecnej ulicy Zdrojowej 2b. Budynek ten, położony przy ulicy wiodącej do głównego wejścia na teren parku Zdrojowego, jest jednym z najciekawszych zachowanych i odrestaurowanych obiektów wzniesionych z drewna w tzw. stylu szwajcarskim, utożsamianym z najstarszą zabudową uzdrowiska. To odosobniony przykład, ale zwiedzając i podziwiając najbardziej wartościową część ciechocińskiego dziedzictwa, uznaną za Pomnik historii, nie sposób pominąć innych

95


CIECHOCINEK

elementów, które składają się na unikatowy charakter uzdrowiskowej miejscowości. W tkance miejskiej odkrywamy szereg wartościowych obiektów, jedne o zachowanej strukturze, inne przekształcone, rozbudowane, a w otoczeniu całkiem nowe, powstałe w ramach wymiany zabudowy. Warto zatem odwiedzić kurort, o którym w latach 30. XX wieku pisano: „Bogato zadrzewiony i upiększony licznemi parkami, skwerami i zieleńcami sprawia Ciechocinek wrażenie wielkiego zdrojowiska-ogrodu, mieniącego się wielobarwnym kobiercem drzew, trawników i kwiatów”. Tak prezentuje się również współczesny Ciechocinek z unikatowym co do form i funkcji Pomnikiem historii. Bogna Derkowska-Kostkowska

96


GRUDZIĄDZ Zespół zabytkowych spichlerzy wraz z panoramą od strony Wisły „Jeśli chcesz poznać to miasto, a nigdy w nim jeszcze nie byłeś, przybądź – proszę – Wisłą lub przynajmniej od zachodu, od strony rzeki. Bowiem z nią przez stulecia związany, ku niej zwraca się Grudziądz swym obliczem, które – mimo tylu przemian, tylu epok, wzlotów i upadków – pozostało to samo: spiętrzone w siodle stromego brzegu czerwonym masywem murów” (T. Chrzanowski, Grudziądz, Warszawa 1970, s. 1). Trudno lepiej, niż zrobił to zasłużony polski historyk sztuki, Tadeusz Chrzanowski, ująć fenomen piękna nadwiślańskiej sylwety Grudziądza, w której szczególną rolę odgrywa zespół zabytkowych spichrzy, których mury są niemymi świadkami burzliwej historii tego miejsca. Korzystne położenie w ziemi chełmińskiej, na wysoczyźnie wznoszącej się ponad nurtem Wisły, sprawiło, że w tych okolicach dość wcześnie

97


98

KOZIELEC


99


GRUDZIĄDZ

pojawiły się siedziby ludzkie. Badania archeo­ logów wskazują na to, że od czasów rzymskich (I wiek p.n.e.–IV wiek n.e.) można obserwować ciągłość osadnictwa, prowadzącą do powstania pierwszego grodu, zapewne już w VII–VIII wieku. W początkach drugiego tysiąclecia gród, wchodzący w skład kształtującego się państwa Piastów, funkcjonował jako strażnica rzecznego brodu. Wokół warowni rozwijała się podgrodowa osada. Dla jej mieszkańców, trudniących się drobnym handlem i rzemiosłem, gród stanowił jednocześnie rynek zbytu, jak i ochronę przed zewnętrznymi atakami. Tych nie brakowało

100


w okresie prowadzenia działań chrystianizacyjnych wśród Prusów. W dokumencie z 5 sierpnia 1222 roku, mówiącym o nadaniu przez księcia Konrada Mazowieckiego biskupowi Christianowi grodów i ziem w ziemi chełmińskiej, Grudziądz wymieniany jest jako były gród (quondam castrum). Świadczyłoby to o zniszczeniu czy rozbiciu ówczesnej obwarowanej osady przez plemiona pruskie. W XIII wieku pojawił się na scenie sporu o prawa do ziemi chełmińskiej jeszcze jeden gracz – zakon krzyżacki, pozostając tu aż do 1466 roku, kiedy na mocy II pokoju toruńskiego obszar ten włączony został do Królestwa Polskiego. Krzyżacy, po przybyciu do Grudziądza w 1231 roku, rozpoczęli

101



103

GRUDZIĄDZ

na szczycie dzisiejszej Góry Zamkowej budowę zamku, który stał się siedzibą miejscowego komturstwa. Pomimo iż przez cały XIII wiek trwały intensywne walki z Prusami, udało się ukończyć budowę warowni, przy której rozwinęła się osada. Pruski mistrz krajowy zakonu krzyżackiego, Meinhard z Kwerfurtu, 18 czerwca 1291 roku nadał jej przywilej lokacyjny na prawie chełmińskim. Z dokumentu wynikało, że nowe miasto miało być założone na niezbyt rozległym terenie o podłużnym kształcie, ciągnącym się wzdłuż brzegu Wisły i przylegającym od strony północnej i północno-wschodniej do krzyżackiej warowni. Takie uformowanie miasta wynikało prawdopodobnie nie tylko z lokalnych warunków naturalnych, ale i z zamierzeń Krzyżaków. Grudziądz miał czerpać dochód z zaopatrywania zamku i okolicznych wsi w towary i wyroby rzemieślnicze, stąd mistrz krajowy nadał mieszczanom prawo do handlu suknem, odzieniem i obuwiem, w zamian za opłacany co roku czynsz. Do tak określonych funkcji wystarczająca była nieduża przestrzeń w obrębie miasta lokacyjnego. Wyznaczały ją solidne, ceglano-kamienne, podwójne mury miejskie wzniesione od strony północnej, wschodniej i południowej. Umocnienia zachodniej granicy miasta, biegnącej wzdłuż wysokiej nadwiślańskiej skarpy, zaczęto zabudowywać ceglanymi spichlerzami zbożowymi. W stuleciach XIV i XV, wyjątkowo korzystnych dla rozwoju Grudziądza, wzniesiono 14 takich budowli. Przechowywano w nich zboże skupowane z okolicznych wsi, napędzając tym wymianę handlową za pośrednictwem portu rzecznego. Zboże transportowano w dół rzeki, do Gdańska, i w górę, do Torunia. W owym czasie nie było nad Wisłą, poza Chełmnem, równie prężnego ośrodka handlu zbożem. Ogromnym ciosem dla dobrej prosperity miasta były czasy potopu szwedzkiego. Podczas walk w 1659 roku wzniecony został pożar, który strawił większość spichlerzy. W trakcie ich odbudowy podzielono pierwotnej wielkości parcele na mniejsze, tak


GRUDZIĄDZ

że w XVIII wieku było ich 30. W tym samym stuleciu zaczęła się zmieniać sytuacja gospodarcza. Z powodu obniżenia się poziomu Wisły spadło znaczenie portu rzecznego. Dzięki budowie nowych dróg wzrosła rola transportu lądowego i inne ośrodki handlowe coraz skuteczniej konkurowały z Grudziądzem, który pod koniec XVIII wieku stał się twierdzą i siedzibą garnizonu pruskiego wojska. Kolejną nadzieję na dobrą koniunkturę zaczęto upatrywać w przemyśle, którego rozwój przypadł na przełom XIX i XX wieku. Część spichlerzy została wówczas przebudowana na cele mieszkalne, część pozostała przy funkcji składowej. Zespół uległ poważnym zniszczeniom podczas oblężenia Grudziądza zimą 1945 roku i proces ich odbudowy trwał aż do lat 60. XX wieku. Obecnie zespół składa się z 26 budynków. Pięć z nich zaadaptowano na potrzeby Muzeum im. ks. dr. Władysława Łęgi. Pozostałe służą celom mieszkalnym bądź magazynowym, a niektóre pozostają nieużytkowane. Malowniczy zespół grudziądzkich spichrzy rozciąga się wzdłuż brzegu Wisły, pomiędzy odbudowaną niedawno, pozostałą po krzyżackim zamku wieżą Klimek a Bramą Wodną, strzegącą wjazdu do miasta od strony portu rzecznego. Ich wyjątkową panoramę możemy podziwiać z przeciwległego brzegu rzeki lub z pobliskiego mostu. Szczególnie pięknie prezentują się podświetlone po zmroku. Z kolei kiedy staniemy na nabrzeżu Wisły, u ich stóp, widzimy wysokie, monumentalne, pięcio- i sześciopiętrowe ceglane budowle wzmocnione potężnymi szkarpami. Zupełnie inne oblicze zespołu poznać można z odwrotnej perspektywy. Przekraczając Bramę Wodną, znajdujemy się na brukowanej, kameralnej i nastrojowej, pnącej się ku górze ulicy Spichrzowej. Budynki są tutaj niewysokie, jedno- i dwupiętrowe. Ciąg pierwszych pięciu z nich (od nr. 9 do 17) należy do Muzeum im. ks. dr. Władysława Łęgi. Zostały starannie odrestaurowane i najbardziej z całego zespołu przypominają swe średniowieczne pierwowzory. Można w nich zwiedzić ekspozycje

104


105 GRUDZIÄ„DZ


GRUDZIĄDZ

dotyczące historii Grudziądza i wystawy czasowe. Kolejne parcele przy ulicy Spichrzowej, od nr. 19 do 41, zabudowane są kamienicami z przełomu XIX i XX wieku. Są skromne i proste, odpowiadają skali okolicznej zabudowy, lecz trudno doszukać się w nich jakichś szczególnych walorów. Większość z nich, pomimo że są zamieszkane, pozostaje w bardzo złym stanie technicznym, co od strony rzeki nie rzuca się tak bardzo w oczy, gdyż zasłania je bujna roślinność. Nieco dalej ulica Spichrzowa dochodzi do miejsca, w którym kończą swój bieg efektowne, trójbiegowe, ceglane schody, zbudowane w 1909 roku, zwane Schodami Słowackiego. Dzięki nim można zejść na nabrzeże Wisły, pokonując zarazem dużą, wynoszącą około 25 metrów, różnicę poziomów pomiędzy szczytem i podnóżem nadrzecznej wysoczyzny. W miejscu zakończenia schodów ulica Spichrzowa krzyżuje się z ulicą Ratuszową, przy której, w barokowych zabudowaniach dawnego klasztoru Jezuitów, usytuowana jest siedziba władz miasta, skomunikowana z należącym doń jednym ze spichrzy (nr 49) za pomocą urokliwego, zadaszonego łącznika, rozpiętego ponad ulicą Spichrzową. Kontynuując spacer jej biegiem, mijamy kolejne kamienice i magazyn, mając po drugiej stronie ulicy zabudowania dawnego klasztoru jezuickiego, mieszczące Urząd Miasta. Kończąc przechadzkę, dochodzimy do wzgórza zamkowego, na którym wznosi się wieża Klimek, zrekonstruowana w 2014 roku.

106


107 GRUDZIÄ„DZ


Grudziądzki zespół zabytkowych spichlerzy doskonale wpisuje się w nadwiślańską sylwetę miasta. Ze względu na tę wyjątkową panoramę i wartości historyczne zespół ten, rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z 8 grudnia 2017 roku, został uznany za Pomnik historii.

GRUDZIĄDZ

Iwona Jastrzębska-Puzowska

108


STRZELNO Zespół dawnego klasztoru Norbertanek „(…) ze względu na wartości historyczne, artystyczne, naukowe i autentyczność substancji historycznego zespołu klasztornego Norbertanek, jednego z najstarszych żeńskich zgromadzeń zakonnych w Polsce, z bezcennym zbiorem rzeźby romańskiej, w tym tympanonami oraz unikatowymi w skali europejskiej kolumnami dekorowanymi wizerunkami Cnót i Przywar” (fragment rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z 20 kwietnia 2018 roku, wpisującego zespół dawnego klasztoru Norbertanek na listę Pomników historii). Pomnik historii w Strzelnie to teren wzgórza klasztornego z kościołem pod wezwaniem Świętego Prokopa, kościołem pod wezwaniem Świętej Trójcy, klasztorem, dworem prepozytów (obecnie plebania) i starodrzewem oraz ogrodzenie i otoczenie. Norbertanki, kolumny i tympanony Najstarszy zachowany dokument dotyczący strzeleńskiego zakonu norbertanek jest przechowywany w Archiwum Państwowym w Bydgoszczy. To bulla papieża Celestyna III z 1193 roku, w której głowa Kościoła rzymskokatolickiego otacza opieką Stolicy Apostolskiej klasztor i nadaje mu przywileje. Dowiadujemy się z tego bezcennego dokumentu, że przełożona zakonu, nazywana przez zakonnice mistrzynią (magistra), miała na imię Beatrycze (Beatrix). Spór o moment, kiedy dokładnie założono klasztor w Strzelnie, trwa od wieków i pewnie

109


GRUDZIĄDZ

trwać będzie, ale badacze wskazują na następujące daty: 1124, 1133, 1145–1154. Zakon norbertanów, zwanych premonstratensami (od pierwszego klasztoru Prémontré na północy Francji), założył święty Norbert z Xanten na początku XII wieku. Reguła, według której zakonnicy i zakonnice nie opuszczali klasztoru i ograniczone było wpuszczanie obcych, nakazywała też braterską jedność, pokorę, czystość, wstrzemięźliwość oraz codzienne odmawianie

110


GRUDZIĄDZ

modlitw. W Polsce premonstratensi mieli kilkanaście domów (z przewagą żeńskich), między innymi w Bolesławcu, Busku, Imbramowicach, Łęczycy, Płocku, Zwierzyńcu, Żukowie. Dzisiaj funkcjonują dwa: w Imbramowicach i w Krakowie. Norbertanki, wzorem swojego założyciela, Norberta z Xanten, nosiły białe habity z długimi szkaplerzami i czarne welony. Kolor habitu symbolizował pokutę i życie anielskie, nakrycia głowy „umieranie” dla doczesnego świata.

111


STRZELNO

Skupienie na życiu duchowym odzwierciedlała architektura: zwarta, zamknięta w czworoboku, z klasztorem przylegającym do kościoła. Nieodłączną częścią klasztorów były ogrody. Statuty norbertańskie przewidywały, że w ogrodach „panny mogą pracować lub odpocząć po puszczaniu krwi [powszechna metoda leczenia w dawnych czasach]”. Jak ustalili archeolodzy, w strzeleńskim ogrodzie rosły brzozy, szczaw, rzodkiew, paprocie, cykoria, kminek i lebiodka (nic tak jak te dwie rośliny nie pomagało na dolegliwości żołądkowe), proso. Jak przypuszcza Jerzy Rejman, podobnie jak w Zwierzyńcu, strzeleńskie norbertanki miały własną winnicę. Najbardziej rozpoznawalnym elementem strzeleńskiego założenia jest rotunda Świętego Prokopa. Nie ma książki o polskich zabytkach romańskich bez tej charakterystycznej kamienno-ceglanej świątyni. Według Jana Długosza jej budowę ukończono wiosną 1133 roku, a badacze wolą ostrożniej datować obiekt na 4. ćwierć XII wieku lub na 2. dekadę XIII wieku. W ścianę przy wejściu wmurowany jest kamienny cios z monogramem PETRUS (może odnoszącym się do Piotra Wszeborowica, kasztelana kruszwickiego, domniemanego fundatora klasztoru). Kiedy znajdziemy się we wnętrzu, poczujemy się tak, jakbyśmy przenieśli się w czasie. Nawę nakrywa pozorna kopuła wzmocniona ośmioma żebrami (sześć jest zrekonstruowanych).

112


STRZELNO

Empora, z której najznamienitsi goście, i zapewne też norbertanki, mogli obserwować to, co dzieje się podczas liturgii, ozdobiona została biforium (jest to rekonstrukcja z lat 50. XX

113


STRZELNO

wieku), przedzielonym oryginalną, romańską kolumną (zapewne przeniesioną tutaj z kościoła pod wezwaniem Świętej Trójcy). Prezbiterium, nad którym rozpięto sklepienie krzyżowe, zdobią od południa i północy płytkie arkadowe wnęki (sedilia). W jednej z nich umieszczono rekonstrukcję zniszczonego w 1945 roku tympanonu fundacyjnego (oryginał najprawdopodobniej zdobił wejście do kościoła). Przedstawiono na nim tronującego Chrystusa, do którego podchodzą kobieta trzymająca księgę (to, że księgi były bezcenne, podkreśla trzymanie jej przez tkaninę, a nie bezpośrednio w dłoniach) i mężczyzna prezentujący model kościoła. Warto zwrócić uwagę na mocno uszkodzone, ale

114


115

STRZELNO

jedne z najstarszych w Polsce, drewniane stacje Drogi Krzyżowej z 1. połowy XVII wieku. Od 2016 roku w niszy nad ołtarzem głównym króluje gotycka figura Matki Bożej z Dzieciątkiem, przeniesiona z kościoła pod wezwaniem Świętej Trójcy. Wyrzeźbiono ją pod koniec XV lub na początku XVI wieku w modnym wówczas stylu Pięknych Madonn. Wydrążona tylna część statuy sugeruje, że stanowiła ozdobę nieistniejącego dziś ołtarza. Kolejnym skarbem założenia jest kościół ponorbertański, wybudowany w tym samym czasie co rotunda Świętego Prokopa. Przypuszczano dawniej, że rotundę zbudowano przed założeniem klasztoru. Obecne badania temu przeczą. Zmylić odwiedzających może forma budynku, bo romańska pierwotnie świątynia została gruntownie przebudowana w stylu barokowym w XVIII stuleciu. Okazałą zachodnią fasadę ujmują nakryte barokowymi hełmami wieże. We wnętrzu uwagę przykuwają romańskie kolumny odkute w piaskowcu, odkryte w 1946 roku („schowano” je wewnątrz barokowych filarów). Płaskorzeźby 36 personifikacji cnót (trzon kolumny południowej) i wad (trzon kolumny północnej) nie mają analogii. To prawdziwy fenomen w sztuce średniowiecznej. Odkuto je między 1175 a 1216 rokiem. Ta ostatnia data to moment konsekracji świątyni.


Można znaleźć w Europie romańskie rzeźbione kolumny, ale ich dekoracje to przede wszystkim ornamenty, natomiast w Strzelnie pośród czterech dwie mają trzony zdobione płaskorzeźbionymi postaciami. Każda z nich umieszczona została w arkadzie. O symbolice, inspiracjach wiele już powiedziano i zapewne wiele jeszcze się dowiemy, więc wybierając jedną z teorii, zaufajmy prof. Tadeuszowi Chrzanowskiemu: „Otóż zgodnie z symboliką wnętrza kościelnego strona lewa (północna) jest stroną ciemności, grzechu i diabła, strona zaś prawa (południowa) – stroną jasności i cnoty. Zgodnie z tym postacie na kolumnie południowej to personifikacje cnót, a na północnej – występków. Skąd taki niezwykły pomysł i program? Przypisać je można albo owej magister Beatrycze (kobiety z najwyższych sfer bywały w tamtej epoce nader uczone), albo jej doradcy-teologowi. Sam zaś pomysł przeciwstawienia cnót i występków zdaje się nawiązywać do utworów teologiczno-literackich, w których często wówczas sięgano po symetrię przeciwieństw”. Modlące się we wnętrzu kościoła norbertanki zerkały na figury i dokładnie wiedziały, czego unikać, a w czym się doskonalić. Dla nas tylko część z przedstawień jest czytelna na pierwszy rzut oka, do wyjaśnienia niektórych personifikacji i ich atrybutów potrzebna jest wiedza teologiczna. Postaci mają nieproporcjonalnie duże dłonie. Nie dlatego, że odkuwającemu je rzeźbiarzowi brakowało talentu. Oglądający mieli zwracać szczególną uwagę właśnie na gesty. Południowa kolumna jest bardziej uszkodzona niż północna. Wiele z przedstawionych na niej wyobrażeń cnót straciło przypisane im atrybuty. Nie powinno być jednak problemu z rozpoznaniem Sprawiedliwości z wagą w ręku, Roztropności trzymającej księgę. Sąsiadka Roztropności, wyciągająca prawą dłoń w napominającym geście, to Cierpliwość.

116


117

STRZELNO

Osoba układająca dłoń na piersi interpretowana jest jako Posłuszeństwo. Kobieta z warkoczami i z rękami skrzyżowanymi na piersiach symbolizuje Pokorę, którą średniowieczni teologowie uważali za „królową cnót”. Wiara trzyma w ręce krzyż, a Czystość berło zakończone rozkwitającym kwiatem lilii. Kapitel kolumny południowej ozdabia scena Chrztu w Jordanie. To sakrament, który zgodnie z nauką Kościoła jest źródłem wszystkich cnót. Na kolumnie północnej pokazano to, czego należy unikać i czego się wystrzegać. Gniew szarpie włosy w napadzie wściekłości, obok zadziera głowę i prezentuje swój piękny warkocz Pycha. Postać o mocno zaokrąglonych kształtach wkłada do ust kolejny smakołyk – to niewątpliwie Obżarstwo. Mężczyzna w przykrótkiej tunice trzyma w dłoni dzwoneczek, średniowieczny symbol uciech i swawoli. Jedna z postaci podnosi lewą dłoń w górę. To Krzywoprzysięstwo. Inna trzyma odwrócony krzyż. To Niewiara albo Bałwochwalstwo. Wysoko, w ostatniej strefie, Zawiści towarzyszy wąż, a obok pojawia się pierwszy w polskiej rzeźbie akt. Naga kobieta, zasłaniająca się charakterystycznym gestem, znanym od czasów antycznych „Wenus Wstydliwych”, to Nieczystość. Diabelskie pokusy symbolizują też pozostałe trzy postaci z tej strefy: dwie młode kobiety o bujnych warkoczach słuchają tego, co szepcze do nich elegancko ubrany młodzieniec. Tak interpretuje tę scenę prof. Zygmunt Świechowski: „Jest on [mężczyzna] może odpowiednikiem bogatego kleryka-uwodziciela, pozyskującego darami przychylność młodych nowicjuszek, znanego z »drabiny cnót« opisanego w słynnym »ogrodzie rozkoszy« Herrady, ksieni alzackiego klasztoru w Landsbergu”. 1953 rok przyniósł kolejne sensacyjne odkrycie. Spod warstw tynku wydobyto tympanon ze sceną Maiestas Domini, zdobiący w średniowieczu północne wejście do kościoła. Powstał on około 20 lat po odkuciu kolumn, czyli na początku XIII wieku. Wykonał go artysta o wyjątkowym


118

INOWROCŁAW


119 INOWROCŁAW


STRZELNO

talencie. Tympanon ma kształt trójliścia obramowanego szeroką, bujną winoroślą. Wyrasta ona ze smoczych paszczy. W centralnej części króluje Chrystus, któremu asystują święty Piotr (trzyma dwa klucze) i święty Paweł (z księgą) oraz archaniołowie. Znalazło się też miejsce na symbole ewangelistów: świętego Marka (lew) i świętego Łukasza (wół). Chrystus-Zbawiciel depcze potwory grzechu. Scenę zamyka umieszczona w górnej części gołębica Ducha Świętego. Nad wejściem do gotyckiej kaplicy pod wezwaniem Świętej Barbary wmurowano wtórnie jeszcze jeden romański tympanon zamknięty łukiem odcinkowym. Obiega go napis fundacyjny: TE VELVT OPTARAT HOC DONO PETRUS

120


Przepych baroku, ołtarze i relikwie, konfesjonały Strzelno istnieje w polskiej historii sztuki przede wszystkim jako zabytek romański. Nie znaczy to jednak, że inne style nie zaznaczyły swojej obecności. Kolejne epoki wzbogacały klasztor i kościół, ale też przynosiły kryzysy, zarazy i wojny. Po spustoszeniach, jakie przyniósł potop szwedzki (1655–1660), norbertanki odbudowały rotundę, klasztor i kościół. Do zachodniej fasady kościoła pod wezwaniem Świętej Trójcy dobudowano dwie wieże, zwieńczono je wysokimi hełmami, żeby były widoczne z daleka, a fasada otrzymała modny wówczas barokowy kostium. Przybywających witają umieszczeni we wnękach elewacji frontowej święci Jakub i Józef. Dekoracyjny szczyt zdobi płaskorzeźbiona scena Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Z tego czasu pochodzi też dom dla prepozytów (obecna plebania) oraz dobudowana do południowej ściany świątyni kaplica pod wezwaniem Świętego Restytuta oraz wiele elementów wyposażenia wnętrz. Po pracach konserwatorskich swój pierwotny wygląd odzyskało snycersko-malarskie dzieło

121

STRZELNO

HONORAT / VIRGINIS ANNA PIE MATER VENERANDA MARIE [Anno, czcigodna matko świętej Dziewicy Marii tym darem tak jak ongiś chciał Piotr Ciebie czci]. Najprawdopodobniej wspomnianym w inskrypcji Piotrem, hojnym dobroczyńcą klasztoru, był Piotr Wszeborowic (a może jego syn Krystyn, spełniający wolę ojca?). Tak jak na tympanonie z rotundy Świętego Prokopa, tak i tutaj fundatorów jest dwóch. Mężczyzna dźwigający model kościoła i kobieta z księgą kłaniają się świętej Annie, stojącej pośrodku kompozycji. Święta trzyma na rękach malutką Marię, zawiniętą w powijaki w taki sposób, w jaki robiły to mamy w średniowieczu. I znów zagadka – kim jest niewiasta? Żoną, córką Piotra lub Krystyna, a może uczoną magistra Beatrycze?


122

STRZELNO


123


STRZELNO

z 2. połowy XVIII wieku. To rząd konfesjonałów połączonych ze sobą stallami (bez przedpiersi), o charakterystycznej zielonej barwie, odcinającej się od jasnych, romańskich ścian świątyni. Na ścianach stalli namalowano sceny z życia Najświętszej Marii Panny i Chrystusa. Jest i Pokłon Trzech Króli, i Ofiarowanie w świątyni, i scena, w której Jezus chodzi po tafli wody. Z kolei konfesjonały otrzymały polichromie nawiązujące do sakramentu pokuty. Zakrojone na szeroką skalę prace zmieniające wystrój kościoła podjęto w czasach, kiedy siostry norbertanki wybrały na nowego prepozyta (męski zwierzchnik żeńskiej wspólnoty)

124


125

STRZELNO

kanonika katedralnego włocławskiego Józefa Łuczyckiego. Jego opieka duszpasterska i administracyjna nad klasztorem strzeleńskim przypadła na lata 1736–1770. Wówczas w zamknięciu północnego ramienia transeptu ustawiono monumentalny ołtarz relikwiarzowy pod wezwaniem Świętego Krzyża. Został pomyślany jako szlachetna oprawa dla gotyckiego krucyfiksu, datowanego na 3. ćwierć XIV wieku, wzmiankowanego w 1461 roku jako cudowny. Prawdopodobnie w czasach późnego średniowiecza i renesansu umieszczony był na belce tęczowej. Kiedy zaczęto do niego pielgrzymować, przeniesiono go do ołtarza głównego, a w 1743 roku do ołtarza specjalnie wykonanego dla niego. Jego program ikonograficzny opowiada historię Odkupienia. Jak policzył w kwietniu 2000 roku Lech Łbik, w ołtarzu i uzupełniających go integralnych relikwiarzach pomieszczono 658 świętych partykuł. To nie wszystko. Cały zbiór relikwii strzeleńskich (łącznie z tymi z ołtarza Świętego Krzyża) zamyka się liczbą 1032, co stawia zespół sakralny w Strzelnie w jednym szeregu z najbogatszymi kolekcjami relikwii (z Krakowa, Gościkowa koło Międzyrzecza i Lądu nad Wartą). Po rozbiorach Rzeczypospolitej Strzelno znalazło się w granicach Królestwa Prus. Klasztor utracił wszystkie majątki. W czasach


Księstwa Warszawskiego (1807–1815) ostatnie norbertanki przeniosły się do domów zakonnych w Łęczycy i w Bolesławcu. W tym samym czasie (1812) rozebrano trzy skrzydła zabudowań klasztornych, a rotunda Świętego Prokopa zamieniona została w stajnię i spichlerz. Ostateczna kasata nastąpiła w 1834 roku i od tego czasu kościół pod wezwaniem Świętej Trójcy stał się kościołem parafialnym.

STRZELNO

Agnieszka Wysocka

126


TORUŃ Stare i Nowe Miasto Stare i Nowe Miasto wraz z terenem dawnego zamku krzyżackiego w Toruniu uznane zostały za Pomnik historii rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z 8 września 1994 roku. Trzy lata później, 4 grudnia 1997 roku, w Neapolu, zespół staromiejski Torunia wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Fakty te były i są świadectwem uznania krajowej i międzynarodowej rangi toruńskich zabytków. Strefa wyróżnionej w dwójnasób zabudowy miejskiej zamknięta jest aleją Jana Pawła II, Wałami Generała Władysława Sikorskiego oraz ulicami Leona Szumana, Wolą Zamkową i Bulwarem Filadelfijskim. Zachwyt nad tym miastem trwa od średniowiecza. „Toruń – jak napisał Jan Długosz – ozdobnymi budowlami i pokryciem z ceglanych dachówek tak cudnie jaśnieje, że niewiele miast może mu dorównać pięknością i wspaniałością”. Uroda toruńskiej starówki przetrwała wieki, przeto w plebiscycie „Rzeczpospolitej” z 2007 roku została ona uznana za jeden z siedmiu cudów Polski. Sukces odniósł też toruński Rynek Staromiejski, który razem z tamtejszym ratuszem zajął trzecie miejsce w plebiscycie „National Geographic Polska” na 30 najpiękniejszych miejsc na świecie. Z kolei cały średniowieczny Toruń został zaliczony przez nowojorski portal The Huffington do dziesięciu najciekawszych miejsc w Europie, jakie warto odwiedzić. Wszystko zaczęło się w XIII stuleciu, wraz z przybyciem w 1228 roku na pogranicze ziemi chełmińskiej i Kujaw (obie te krainy wchodziły wówczas w skład Mazowsza) dwóch pierwszych

127


NOWE JANKOWICE

braci rycerskiego Zakonu Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, zwanego krzyżackim – od czarnych krzyży na białych chorągwiach, tunikach i płaszczach. Do walki z dokuczliwymi najazdami plemion pruskich wezwał Krzyżaków książę mazowiecki Konrad. Pierwsi bracia osiedli w gródku o nazwie Vogelsang (Ptasi śpiew), który zbudowali na lewym, kujawskim brzegu Wisły, być może na obszarze dzisiejszych osiedli toruńskich Rudak albo Stawki. Czekali w nim na przybycie posiłków, a gdy te nadciągnęły w 1230 roku, z grodu w Nieszawie (dzisiejszej Małej Nieszawce), darowanego wtedy Krzyżakom przez księcia Konrada, przeprawili się przez Wisłę na chełmiński brzeg tej rzeki. Zbudowali tam umocnienie w typie drewniano-ziemnego grodu,

128


nazwane Toruniem, od słowiańskiej tarniny albo krzyżackiego zamku w Ziemi Świętej o nazwie Toron. Z tego Torunia, później i obecnie Starego Torunia, rozpoczęli skuteczny podbój opanowanej przez Prusów ziemi chełmińskiej oraz terytoriów rdzennie pruskich. W 1233 roku wielki mistrz krzyżacki Herman von Salza założył pod toruńską warownią samorządowe miasto, które miało się rządzić prawem chełmińskim. Ośrodek ten leżał wszakże w strefie zalewowej, narażonej na częste wylewy Wisły, przeto w 1236 roku został przeniesiony w górę rzeki, około 10 kilometrów na wschód, na obecnie zajmowane miejsce. Przeniesione miasto rozplanowano między Wisłą a obecnymi ulicami Szeroką i Różaną, z placem, na którym później wzniesiono kościół parafialny

129


Wschodnia pierzeja Rynku Staromiejskiego

pod wezwaniem dwóch świętych Janów: Chrzciciela i Ewangelisty. Napływ osadników, w tym wielu kupców, spowodował rozszerzenie miasta o część północną, gdzie w 1251 roku wytyczono obecny Rynek Staromiejski. Wtedy też, około 1250 roku, przy wschodniej krawędzi miasta rozpoczęto budowę murowanego zamku krzyżackiego, w którym osadzono zakonny konwent z komturem na czele. Wkrótce, w 1264 roku, na wschodnim obrzeżu zamku i miasta Krzyżacy założyli rzemieślnicze Nowe Miasto Toruń, wskutek czego położone obok miasto kupieckie z 1233 roku zwać zaczęto Starym Miastem. Później na przedpolu obu miast toruńskich rozwijać się zaczęły ogrodowo-rolnicze przedmieścia: Chełmińskie i Rybaki przed Starym Miastem, a Świętej Katarzyny przed Nowym. Kwitł handel i wszelkie rzemiosła, rósł dobrobyt, toteż był Toruń przez dziesiątki lat wielkim placem budowy. W ciągu XIII i XIV stulecia w obu miastach toruńskich pojawiły się liczne murowane obiekty sakralne i świeckie. Były to parafialne świątynie: Świętych Janów, Świętego Jakuba i filialny Świętej Katarzyny,

130


Rynek Nowomiejski z kościołem p.w. św. Jakuba

131

TORUŃ

klasztorne: Najświętszej Marii Panny, Świętego Mikołaja i Świętego Krzyża, szpitalne: Świętego Ducha, Świętych Piotra i Pawła, Świętego Jerzego oraz Świętej Marii Magdaleny (przy szpitalu Świętego Wawrzyńca), klasztory: Franciszkanów, Dominikanów i Benedyktynek, liczne domy beginek, ratusze Starego i Nowego Miasta, okazałe kamienice, wreszcie miejskie mury obronne, wzmocnione bramami, wieżami i basztami. Niemal wszystko z cegły oraz muru pruskiego w obowiązującym wówczas stylu gotyckim. Powstało tego tyle, że mimo późniejszych ubytków i przebudów nadal stanowi niezwykle wartościowy zespół budowli z wieków średnich. Oprócz obiektów architektury uwagę przykuwają także zabytki zgromadzone w toruńskich świątyniach i muzeach w postaci średniowiecznych rzeźb, obrazów, malowideł ściennych, witraży i wyrobów rzemiosła. Nie ma nawet cienia przesady w ukutym przed laty miejskim haśle promocyjnym „Gotyk na dotyk”, zastąpionym później nawiązującym do Kopernika hasłem „Toruń porusza”.


TORUŃ

Malowidła gotyckie w kościele p.w. św. Jakuba

Wiek XIV był złotym wiekiem w dziejach miasta, które wyrosło w tym czasie na czołowy ośrodek handlowy Prus krzyżackich, skutecznie rywalizujący z portowym Gdańskiem. Stare Miasto Toruń od końca XIII stulecia należało do Hanzy, związku handlowego kupców i miast niemieckich. W roku 1403 miasto to otrzymało z rąk wielkiego mistrza Konrada von Jungingena częściowe prawo składu na towary przywożone z pobliskiego Królestwa Polskiego. Po klęsce Krzyżaków pod Grunwaldem mieszczanie złożyli hołd wierności królowi polskiemu Władysławowi Jagielle, lecz 1 lutego 1411 roku, w wyniku krzyżacko-polsko-litewskiego I pokoju toruńskiego, Toruń wrócił pod władzę Krzyżaków. W roku 1440 zawiązano w Kwidzynie antykrzyżacki Związek Pruski, który 14 lat później doprowadził do wybuchu powstania przeciwko władzy zakonnej, a hasło do niego dano w Toruniu, opanowując w lutym 1454 roku tutejszy zamek krzyżacki, wyburzony w następnych miesiącach. Następstwem tego sukcesu było połączenie w jeden organizm miejski dwóch oddzielnych dotąd miast toruńskich (8 marca 1454). Bunt

132


Pofranciszkański kościół Mariacki

krzyżackich poddanych rychło wsparło zbrojnie Królestwo Polskie, co rozpętało trzynastoletnią wojnę polsko-krzyżacką (1454–1466), zakończoną II pokojem toruńskim (19 października

Barokowy pałac Dąmbskich z 1693 r. przy ul. Żeglarskiej 8

133


Rynek Staromiejski z ulicami przyległymi w widoku z wieży katedry

1466). W jego wyniku Toruń wraz z całą ziemią chełmińską, Pomorzem Wschodnim, częścią Powiśla i Warmią, terytoriami tworzącymi Prusy Królewskie, znalazł się w granicach Polski. Jest faktem, że odtąd przestał się rozwijać, przegrywając rywalizację o miano głównej metropolii pruskiej najpierw z Gdańskiem, a później (w XVI wieku) także z książęcym Królewcem. W strefie staromiejskiej nie wznoszono

134


już monumentalnych obiektów, lecz stawiano pomniejsze bądź przebudowywano istniejące w modnych kolejno stylach: renesansowym, manierystycznym i barokowym. Z kolei wiek XIX i początek XX, kiedy Toruń przynależał (od 1793 do 1920 roku, z przerwą na czasy Księstwa Warszawskiego w latach 1807–1815) kolejno do Królestwa Prus i Cesarstwa Niemieckiego, przyniósł budowę gmachów publicznych w stylach

135


TORUŃ

historycznych (neoromanizm, neogotyk, neoklasycyzm) oraz przebudowę wielu kamienic średniowiecznych w nurcie historyzmu inspirowanego renesansem, manieryzmem, barokiem albo klasycyzmem. Ważne dla rozwoju miasta były lata 1920–1939, gdy Toruń był stolicą międzywojennego województwa pomorskiego. Sercem Torunia był i jest Rynek Staromiejski. Wyznaczony został w latach 1252–1259 w kształcie zbliżonym do kwadratu o wymiarach 105 × 109 metrów. Pełnił rolę placu targowego, był miejscem organizowania wszelkich uroczystości i imprez okolicznościowych, a także miejscem straceń oraz wymierzania kar przy stojącym na nim pręgierzu. Pośrodku rynku wznosi się gotycki ratusz staromiejski o charakterystycznej sylwetce rozpoznawalnej w panoramie miasta. Jest to główna budowla toruńskiego Starego Miasta, powstająca etapami od XIII stulecia, kiedy to wzniesiono dwa równoległe, wydłużone budynki. W zachodnim, piętrowym, mieściły się sukiennice, a we wschodnim – kramy i ławy chlebowe. Do wschodniego przylegała od południa wieża, nadbudowana o dwie kondygnacje w 1385 roku i zachowana w tej formie do dziś. Ściany szczytowe obu budynków były połączone murami kurtynowymi, co tworzyło razem czworobok zabudowy. W latach 1391–1399 mistrz Andrzej dokonał rozbudowy obiektu na podstawie przywileju wielkiego mistrza Konrada von Wallenrode. Powstała piętrowa, czteroskrzydłowa budowla gotycka o wymiarach 44 × 52 metry, z wewnętrznym dziedzińcem, wywołująca skojarzenie z krzyżackim zamkiem konwentualnym. W budowli tej połączono funkcje administracyjne, handlowe i sądownicze, co było wyjątkowym rozwiązaniem w ówczesnej Europie. W latach 1602–1605 dokonano manierystycznej przebudowy ratusza, podwyższając go o jedno piętro i nie zacierając przy tym gotyckiego charakteru budowli. Na narożach osadzono dwukondygnacyjne wieżyczki, a na poddaszu

136


TORUŃ

Ratusz staromiejski

– pośrodku każdego ze skrzydeł – wymurowano ozdobne szczyty. Oblężenie Torunia przez wojska szwedzkie w 1703 roku skutkowało pożarem ratusza, lecz dopiero w latach 1722–1737 dokonano jego odbudowy. Dodatkowo pośrodku zachodniego skrzydła dobudowano późnobarokowy ryzalit, przebudowany w 1869 roku na neogotycki. W ratuszu mieści się obecnie główny oddział Muzeum Okręgowego w Toruniu, z galerią sztuki gotyckiej (rzeźba, malarstwo, witraże), wystawą rzemiosła artystycznego z XIII–XVIII wieku, bogatym działem numizmatycznym, galerią portretu mieszczańskiego, pocztem królów polskich, galerią malarstwa polskiego z XVIII–XX wieku oraz wystawą sztuki złotniczej wraz ze słynnym skarbem ze Skrwilna. Przed ratuszem, na wyniosłym cokole, wznosi się pomnik najsłynniejszego torunianina, Mikołaja Kopernika, odlany z brązu według projektu berlińskiego rzeźbiarza Fryderyka Abrahama Tiecka i odsłonięty w 1853 roku. Na rynku i na jego obrzeżu znajduje się kilka innych, kameralnych rzeźb: kamienna fontanna z brązowym

137


TORUŃ

Pomnik Mikołaja Kopernika

pomnikiem grającego na skrzypcach flisaka, odsłonięta w 1914 roku (autor: Georg Wolf); granitowy pomnik zasłużonego burmistrza Henryka Strobanda (1548–1609), odsłonięty w 2011 roku (autor: Marek Moderau); brązowy pomnik Filusia, pieska profesora Filutka (bohaterów popularnego komiksu publikowanego onegdaj w „Przekroju”), odsłonięty w 2005 roku (autor: Zbigniew Mikielewicz); brązowy pomnik osiołka, odsłonięty w 2007 roku na pamiątkę drewnianego pręgierza w kształcie osła, na którym sadzano niesfornych żołnierzy miejskich z czasów staropolskich. W południowej pierzei Rynku Staromiejskiego znajduje się kamienica „Pod Turkiem” (nr 5), pierwotnie gotycka. W 1578 roku została własnością patrycjuszowskiej rodziny Schotdorffów, która przebudowała ją w stylu renesansu niderlandzkiego. Rzeźba pieska Filusia


Wówczas to na fasadzie budynku umieszczono kartusz herbowy nowych właścicieli, który przetrwał następną przebudowę z 1885 roku i do dziś zdobi fasadę na wysokości drugiego piętra. W XIX wieku na parterze kamienicy mieściła się gospoda wiślanych flisaków, stąd na trzecim piętrze fasady znalazła się płaskorzeźba Dwór Artusa (po lewej stronie kamienica „Pod Turkiem”)

139

TORUŃ

Rzeźba przyrynkowego osiołka


TORUŃ

siedzącego na beczce piwa Bachusa, po bokach którego umieszczono wizerunki Hermesa i Sprawiedliwości. Obok, pod nr. 6, piętrzy się czerwony Dwór Artusa, zajmujący trzy parcele średniowieczne. Kamienica na jednej z nich, nazwana w XIV stuleciu „Domem Towarzyskim”, stanowiła miejsce zebrań elitarnego Bractwa Świętego Jerzego, kultywującego tradycje rycerskie. Dopiero na początku XVII wieku budynek ów zaczęto zwać Dworem Artusa. Obecny i największy Dwór Artusa, trzeci na miejscu wcześniejszych, postawiono w latach 1889–1891 w stylu neorenesansu niderlandzkiego według projektu miejskiego radcy budowlanego Rudolfa Schmidta. Dwór Artusa ma monumentalną, trójkondygnacyjną fasadę, licowaną cegłą z użyciem czerwonego piaskowca. W zachodniej pierzei Rynku Staromiejskiego, obok okazałej, neogotyckiej poczty z lat 1881–1884, wznosi się barokowy kościół pod wezwaniem Świętego Ducha. Powstał w latach 1755–1756 według projektu Efraima Schroegera i służył miejscowym ewangelikom. Aby nie drażnić toruńskich katolików, nie miał wieży Kościół p.w. Świętego Ducha

140


i bardziej przypominał kamienicę niż świątynię. Dopiero w latach 1897–1899 postawiono neobarokową wieżę o wysokości 64 metrów, zaprojektowaną przez Hugona Hartunga. W 1945 roku kościół przejęli jezuici, którzy od tego czasu prowadzą przy nim duszpasterstwo akademickie. Pożar z 1989 roku zniszczył część pierwotnego wyposażenia barokowo-rokokowego. Na szczęście przetrwało kilka elementów, takich jak baldachimowy ołtarz główny autorstwa Efraima Schroegera, dwa intarsjowane portale dębowe, ambona z bogato dekorowanym baldachimem. Spalone organy rokokowe z lat 1756–1759, dzieło gdańskiego warsztatu Fryderyka Rudolfa Dalitza, zostały po pożarze zrekonstruowane. Pośród zabudowań północnej pierzei Rynku Staromiejskiego uwagę zwraca kamienica nr 21, w której mieści się stary hotel „Pod Trzema Koronami” o neoklasycystycznej fasadzie, przywróconej w 1960 roku. Jego nazwa wywodzi się z faktu pobytu w nim koronowanych głów: królowej Marysieńki Sobieskiej (w 1697 roku), króla Augusta II Mocnego i cara Rosji Piotra Wielkiego (w 1709 roku). W hotelu tym zatrzymały się także takie osobistości, jak Zygmunt Krasiński, Jan Matejko i Helena Modrzejewska. Perłą wschodniej pierzei rynkowej jest kamienica „Pod Gwiazdą” (nr 35), w zrębie gotycka, ale przebudowana generalnie w stylu

141

TORUŃ

Wnętrze kościoła p.w. Świętego Ducha


142

TORUŃ


143 TORUŃ


TORUŃ

barokowym przez bogatego kupca i rajcę toruńskiego Jana Jerzego Zöbnera. Fasadę zdobi stiukowa dekoracja z motywami kwiatów i owoców. Na szczycie kamienicy umieszczono datę przebudowy „1697”, a w zwieńczeniu osadzono ośmioramienną gwiazdę, co dało jej nazwę. Do budynku prowadzi ozdobny portal. Znajduje się w nim Dział Kultur Pozaeuropejskich, będący częścią Muzeum Okręgowego w Toruniu, w którym wyeksponowano zabytki z Azji dalekowschodniej. Atrakcją dla zwiedzających jest urządzony na podwórzu kamienicy ogród japoński. Na sporym placu między ulicami Żeglarską i Łazienną wznosi się bazylika katedralna pod wezwaniem Świętych Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty. Pierwotny budynek kościelny, niewielki i salowy, wzniesiono z cegły niedługo po translokacji Torunia na obecne miejsce, w 1236 roku. W XIV wieku dwukrotnie ów budynek rozbudowywano, a trzecia – ostatnia – rozbudowa miała miejsce od roku 1475 do końca lat 80. XV stulecia. Powstał w ten sposób okazały halowy Katedra w widoku z ul. Żeglarskiej

144


145

TORUŃ

kościół, jeden z największych w historycznej ziemi chełmińskiej. Ma trójnawowy korpus o wewnętrznej wysokości 27,30 metra, rzędy kaplic przy nawach północnej i południowej, niższe od korpusu, prostokątne prezbiterium i potężną wieżę o wysokości 52 metrów. Na wieży wisi największy dzwon średniowieczny na ziemiach polskich o wadze 7,5 tony i nazwie „Tuba Dei” (Trąba Boża), odlany w 1500 roku przez toruńskiego ludwisarza Marcina Schmidta. Sklepienia w kościelnych nawach są gwiaździste, a w prezbiterium – krzyżowo-żebrowe. Uwagę zwraca duża liczba zabytków gotyckich, w tym malowideł ściennych, ukazujących w trzech wizerunkach ukrzyżowanie Chrystusa, a ponadto Sąd Ostateczny, postacie obu świętych Janów, Koronację Marii, chustę świętej Weroniki, Chrystusa Bolesnego i świętego króla-rycerza (może Zygmunta albo Ludwika). Jako ołtarz główny służy drewniany tryptyk z 1506 roku, z rzeźbami świętych: Wolfganga, Bartłomieja i Jakuba. Malowane skrzydła boczne tryptyku przedstawiają po zamknięciu święte Dziewice (Małgorzatę, Dorotę, Apolonię i Agnieszkę), a po otwarciu postaci Ojców Kościoła (świętych: Grzegorza, Ambrożego, Hieronima i Augustyna). Poniżej, w predelli, ustawiono siedem małych figurek świętych z Pietą pośrodku. Powyżej tryptyku umieszczono gotycki krucyfiks z końca XIV wieku, który pierwotnie znajdował się na belce tęczowej. W świątyni obecne są także inne rzeźby gotyckie z XIV i XV stulecia, w tym kopia zaginionej Pięknej Madonny, ustawiona na konsoli z popiersiem Mojżesza, płaskorzeźba świętej Marii Magdaleny unoszonej przez anioły, płaskorzeźba Zaśnięcia Matki Bożej, rzeźby Chrystusa Bolesnego, Chrystusa Zmartwychwstałego i świętego Jana Ewangelisty. Prócz tego liczne barokowe i rokokowe ołtarze. W kaplicy Zaśnięcia Marii Panny upamiętniono ochrzczonego w tym kościele Mikołaja Kopernika, umieszczając tam epitafium astronoma z około 1580 roku, jego popiersie autorstwa Wojciecha Rojowskiego


TORUŃ

Epitafium Mikołaja Kopernika w katedrze

z 1766 roku oraz gotycką chrzcielnicę z 1. połowy XIV wieku. Najruchliwszą ulicą Starego Miasta jest ulica Szeroka (obecnie deptak), wychodząca z południowo-wschodniego narożnika Rynku Staromiejskiego i wiodąca w kierunku Nowego Miasta. Kończy się przy ulicy Przedzamcze, w miejscu, gdzie przez wieki, na granicy między Starym a Nowym Miastem, stała brama miejska, zwana Wielką lub Kotlarską (rozebrana w XIX wieku). W XIX i na początku XX wieku na ulicy pojawiły się nowe domy, a niektóre stare obiekty otrzymały nowe elewacje. Mimo to dwie kamienice (nr 32 i 38) zachowały gotycki charakter. W miejscu zbiegu z ulicą Przedzamcze ulicę Szeroką przecina pod ziemią Struga Toruńska. Fragment koryta Strugi odsłonięto w 2007 roku, a nad jej brzegiem umieszczono ceramicznego smoka toruńskiego, mającego przypominać prawdziwego, widzianego ponoć w mieście w roku 1746. Uwagę zwraca ponadto

146


147

TORUŃ

umieszczony pośrodku nawierzchni ulicy Szerokiej i kontynuowany na ulicy Królowej Jadwigi zestaw płyt przedstawiających herby miast hanzeatyckich, z którymi Toruń utrzymywał niegdyś związki handlowe. Wiele kamienic gotyckich przetrwało w różnym stanie przy różnych ulicach Starego Miasta, niektóre z gotyckimi malowidłami ściennymi we wnętrzach. Mowa chociażby o domach przy ulicy Żeglarskiej (nr 5, 7, 9, 13). Najlepiej wszak zachowała się para przyległych do siebie kamienic przy ulicy Kopernika 15 i 17. Większa kamienica (pod nr. 15) stanowiła własność zamożnego kupca, mniejsza (pod nr. 17) – bogatego rzemieślnika. Ta pierwsza należała do rodziców astronoma: kupca miedziowego Mikołaja Kopernika i jego żony Barbary z domu Watzenrode, i to w niej przyszły uczony mógł przyjść na świat. W obu tych kamienicach od 1960 roku funkcjonuje muzealny Dom Mikołaja Kopernika, stanowiący oddział toruńskiego Muzeum Okręgowego. Najciekawszym eksponatem tej placówki jest makieta przedstawiająca miasto w czasach średniowiecza. Wiemy wszak, że nie tylko gotykiem Toruń stoi. Przy ulicy Żeglarskiej 8 na miejscu dwóch gotyckich kamienic wzniesiono w 1693 roku barokowy pałac możnej kujawskiej rodziny Dąmbskich herbu Godziemba. W 1590 roku przy ulicy Łaziennej 16 toruńscy Eskenowie przebudowali okazałą kamienicę gotycką na renesansową rezydencję, przekształconą później w spichlerz, następnie zaś zaadaptowaną na Muzeum Historii Torunia, będące oddziałem miejscowego Muzeum Okręgowego. Wyjątkowy charakter ma Żywe Muzeum Piernika w zabytkowym spichlerzu przy ulicy Rabiańskiej 9, gdzie zrekonstruowano XVI-wieczną piekarnię, w której wypieka się pierniki według starych receptur i przy użyciu tradycyjnych narzędzi. Odwiedzający mogą nie tylko oglądać sposób wypieku, ale także wziąć w nim czynny udział.


TORUŃ

Na ulicy Żeglarskiej w 2007 roku utworzono aleję gmerków poprzez wmontowanie w nawierzchnię chodnika 25 płyt z gmerkami, czyli znakami handlowymi najznakomitszych rodzin kupieckich i zarazem patrycjuszowskich średniowiecznego miasta. Znaki te miały charakter heraldyczny i były umieszczane nie tylko na towarach, ale także na sygnetach, epitafiach i portretach. Na północny zachód od Rynku Staromiejskiego, przy ulicy Panny Marii, wznosi się gotycki kościół pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, zwany inaczej Mariackim. Był kościołem franciszkanów, osiadłych w Toruniu w 1239 roku. Pierwszy, niewielki kościół powstał około połowy XIII wieku, po czym był przebudowywany i rozbudowywany. Obecną postać otrzymał w 2. połowie XIV wieku jako budowla trójnawowa, halowa i bezwieżowa, albowiem reguła zakonu wykluczała budowę okazałej wieży. Szczyt wydłużonego prezbiterium wieńczą za to trzy ośmioboczne wieżyczki, ze środkową wyższą od pozostałych. Do 1798 roku każda z naw miała osobny dach i własne szczyty. Wtedy jednak, wobec zagrożenia katastrofą budowlaną, gotyckie szczyty i dachy rozebrano, wznosząc obecny, pojedynczy dach dwuspadowy nad całym korpusem nawowym oraz dwa nowe szczyty. Świątynia jest strzelista, co podkreślają smukłe okna oraz duża wysokość (26,75 metra). Osobliwością są skarpy południowej nawy, wciągnięte do kościelnego wnętrza. Obok kościoła w ciągu XIII i XIV wieku zbudowano nieistniejący dziś klasztor, który opustoszał w czasach reformacji, toteż w 1557 roku władze miejskie przekazały jego zabudowania wraz z kościołem protestanckim luteranom. W klasztorze utworzono w 1565 roku szkołę ewangelicką, przekształconą po trzech latach w Gimnazjum Akademickie o bardzo wysokim poziomie nauczania. W 1636 roku do kościoła dobudowano mauzoleum, w którym pochowano szwedzką królewnę Annę Wazównę,

148


149

TORUŃ

siostrę króla Zygmunta III Wazy, luterankę. W 1724 roku kościół i klasztor odebrano luteranom i przekazano bernardynom, którzy przy tych obiektach utrzymali się do kasaty zakonu w roku 1821. Od 1830 roku kościół Mariacki pełni funkcję parafialnego. W świątyni znajdują się wysokiej klasy malowidła ścienne, powstałe w XIV i XV wieku, przedstawiające Chrystusa, archaniołów Michała i Gabriela, Matkę Bożą, Pokłon Trzech Króli, świętych: Jana Chrzciciela, Szczepana, Andrzeja, Krzysztofa, Wawrzyńca, Marię Magdalenę, Elżbietę, Franciszka, klęczącego franciszkanina, trwogę na statku kupieckim, a na sklepieniach w nawach i prezbiterium zobaczyć można stylizowane trójliście, rozety i popiersia świętych. Zachowała się ponadto część gotyckiego wyposażenia wnętrza, w tym zwłaszcza dębowe stalle z początku XV wieku, bogato dekorowane motywami maswerkowymi, dalej rzeźba Chrystusa w grobie z lat 1380–1400 oraz krucyfiks z lat około 1510–1520. Z czasów, gdy kościół był w rękach protestantów, pochodzą cenne epitafia o wysokim artystycznie wykonaniu, ufundowane przez rodziny z ówczesnej toruńskiej elity: Neisserów (sprzed 1588 roku, z najstarszą panoramą Torunia), Mochingerów (z około 1590 roku), von den Linde (z około 1584 roku), Strobandów (z około 1590 roku), Stadtlanderów (1638) oraz inne. Z przełomu XVI i XVII wieku pochodzi część prospektu organowego i manierystyczna ambona (1605). Z czasów bernardyńskich, kiedy przy filarach ustawiono ołtarze boczne, pochodzi też okazały, późnobarokowy ołtarz główny o symbolice maryjnej (ufundowany w latach 1731–1733), stanowiący dzieło Jana Guhra i Christiana Kynasta. W strefie pofranciszkańskiego klasztoru przy ulicy Franciszkańskiej 15 wzniesiono w 1860 roku zbiornik gazowy, który w latach 1989– 1994 został wyremontowany, przebudowany i zaadaptowany na Planetarium im. Władysława Dziewulskiego (z kopułą o średnicy 15 metrów).


TORUŃ

Collegium Maximum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika

Na obrzeżu dawnego Starego Miasta Torunia znajdują się trzy nowożytne budowle o wyjątkowej skali i urodzie. Pierwsza z nich, przy placu Rapackiego 1, to niegdysiejszy budynek bankowy, obecnie Collegium Maximum – Muzeum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Obiekt ów wzniesiono w latach 1905–1906 według projektu berlińskiego architekta Juliusa Habichta w stylu nawiązującym do renesansu niderlandzkiego. W pobliżu, przy Fosie Staromiejskiej 3, czerwienią ceglanych murów cieszy oczy neogotyckie Collegium Maius rzeczonego Collegium Maius Uniwersytetu Mikołaja Kopernika

150


Teatr im. Wilama Horzycy

Uniwersytetu, zbudowane w latach 1905–1907 z przeznaczeniem na Szkołę Przemysłową według projektu miejskiego radcy budowlanego G. Colleya. Dalej, przy placu Teatralnym 1, bielą tynków oraz stylem eklektycznym z elementami secesji uwagę zwraca Teatr im. Wilama Horzycy, uroczyście otwarty w 1904 roku jako nowy budynek Teatru Miejskiego, dzieło wiedeńskiego biura projektowego Fellner & Helmer. Stare i Nowe Miasto otaczały mury obronne, które wznoszono od połowy XIII wieku. Większość tych fortyfikacji rozebrano w XIX stuleciu, toteż z ośmiu bram Starego Miasta zachowały się tylko trzy na południowym odcinku od strony Wisły, a z około 33 baszt i wież pozostało osiem. Natomiast z czterech bram i około 21 baszt Nowego Miasta nie pozostało nic. Zachowany od strony Wisły fragment obwarowań jest charakterystycznym elementem panoramy miasta. I tak na zachodnim odcinku zachowały się relikty barbakanu Bramy Starotoruńskiej. Stąd mur dochodzi do słynnej Krzywej Wieży (odchylonej od pionu o 1,40 metra) i dalej do masywnej Bramy Klasztornej (inaczej Świętego Ducha), prowadzącej niegdyś do położonego nad Wisłą klasztoru Benedyktynek. Idąc dalej na wschód,

151


TORUŃ

Ruiny krzyżackiego zamku

mijamy basztę zwaną Gołębnikiem, po czym dochodzimy do wielokrotnie przebudowywanej Bramy Żeglarskiej, posadowionej u wylotu ulicy Żeglarskiej. Dalej droga prowadzi obok baszty z dźwigowym żurawiem do Bramy Mostowej, wzniesionej w 1432 roku w miejscu poprzedniej. Dalsze umocnienia wiążą się już z toruńskim zamkiem. Kolejne relikty staromiejskich murów obronnych ciągną się wzdłuż ulicy Podmurnej, gdzie na szczególną uwagę zasługuje wieża Monstrancja i baszta Koci Łeb. Krzyżacy zajmując ziemię chełmińską i podbijając pogańskie Prusy, opierali swe panowanie na sieci warownych zamków, które pełniły także rolę klasztorów. W Toruniu na miejsce zamku wybrano pozostałości wczesnośredniowiecznego grodu drewniano-ziemnego o nazwie Postolsko, zniszczonego najprawdopodobniej przez

152


TORUŃ

Krzywa Wieża

153


TORUŃ

Baszta Koci Łeb

najeżdżających ziemię chełmińską Prusów. Budowa murowanego zamku zakonnego, który był siedzibą komtura i podległego mu konwentu, ruszyła w połowie XIII wieku i trwała etapami do początku następnego stulecia. Zamek zajmował obszar około 2 hektarów. Zamek wysoki, inaczej główny, był wzniesiony na planie zbliżonym do trójkątnej podkowy. Na jego dziedzińcu stała ośmioboczna, wysoka wieża. Przy murach obwodowych znajdowały się zabudowania mieszkalne i pomieszczenia gospodarcze, z mieszkaniem komtura, kuchnią, refektarzem konwentu (stołówką), dormitorium (wspólną sypialnią), kaplicą Świętego Krzyża i pomniejszymi pomieszczeniami, a także wysuniętą poza obszar zamku wysokiego wieżą ustępową, połączoną z warownią arkadowym korytarzem i usytuowaną nad uchodzącą do Wisły Strugą Toruńską. Do zamku przylegały dwa przedzamcza z zabudową gospodarczą (browarem, piekarnią, kuchnią, wozownią, stajniami, spichlerzami, szpitalem, składami odzieży, drewna, oborami dla bydła i świń). Nad Strugą Toruńską funkcjonowały dwa młyny. Samowystarczalny zamek był swoistym miastem w mieście. W lutym 1454 roku warownia została zdobyta przez mieszczan toruńskich, którzy wypowiedzieli

154


Brama Mostowa

posłuszeństwo zakonowi krzyżackiemu i zainicjowali w ten sposób ogólnopruskie powstanie antykrzyżackie. Niebawem po zdobyciu obiekt wyburzono w obawie, aby nie został zajęty przez załogę króla Kazimierza Jagiellończyka, którego władzę torunianie dobrowolnie uznali, ale na którym wymusili zobowiązanie, że zburzonego zamku nie odbuduje. Z cegły rozbiórkowej w końcu XV wieku wzniesiono nad dawną fosą zamkową dwór mieszczańskiego Bractwa Świętego Jerzego, a to, co z zamku przetrwało, wydobyto spod zwałów ziemi i śmieci dopiero po II wojnie światowej. Możemy więc obejrzeć w całości wieżę ustępową, połączoną z zamkiem wysokim arkadowym korytarzem, dolne partie murów zamku wysokiego, sięgające miejscami piętra, z piwnicami, ruinami dawnych skrzydeł gospodarczych i mieszkalnych oraz przyziemiem ośmiobocznej, wolno stojącej wieży ostatniej obrony, mieszczącej pod ziemią loch więzienny. Na przyległym do zamku przedzamczu wznosi się kilka obiektów, w tym kamienna brama na to przedzamcze, dwa mocno przebudowane młyny nad Strugą Toruńską, równie mocno przebudowany budynek lecznicy dla chorych członków toruńskiego konwentu, a na zamknięciu oblicowanej murem

155


TORUŃ

fosy, oddzielającej warownię od Starego Miasta, piętrzy się ceglana tama, która w warunkach wojennych umożliwiała spiętrzenie w tej fosie wody Strugi Toruńskiej. Do zamku i Starego Miasta przylega od wschodu Nowe Miasto Toruń, założone przez Krzyżaków w 1264 roku na prawie chełmińskim. W centrum tego miasta rozplanowano kwadratowy rynek o wymiarach około 95 × 95 metrów. Stał na nim niegdyś gotycki ratusz, z którego po dzień dzisiejszy zachowały się piwnice, przeznaczone onegdaj na piwiarnię i więzienie. Na miejscu ratusza w 1824 roku postawiono neoromański kościół ewangelicko-unijny pod wezwaniem Trójcy Świętej. Mimo że w 1945 roku obiekt przestał pełnić funkcje sakralne, organizowane są w nim coroczne obchody Święta Reformacji (31 października). Kamienice w czterech pierzejach rynku oraz w ulicach Nowego Miasta były pierwotnie gotyckie, lecz niemal wszystkie uległy późniejszym przebudowom, kiedy to nadano im szatę renesansową, barokową, klasycystyczną lub secesyjną (godne największej uwagi przy Rynku Nowomiejskim 5, 8, 13, 17, 22, 23; ulicy Świętej Katarzyny 4; ulicy Królowej Jadwigi 3, 9, 13; ulicy Wysokiej 16). Rynek Nowomiejski przyozdobiono przed laty dwiema kameralnymi rzeźbami. Jedna z nich, żeliwna, z 2008 roku, Wózek upamiętniający film „Prawo i pięść”

156


TORUŃ

Piernikarka toruńska

przedstawia porzucony wózek, co upamiętnia kręcony w Toruniu głośny film Jerzego Hoffmana i Edwarda Skórzewskiego Prawo i pięść (autorzy: Karol Furyk i Małgorzata Więcławska z Poznania). Dużą sympatię turystów wzbudza o trzy lata młodsza brązowa przekupka toruńska z wagą, gęsią i koszem pełnym jaj, usadzona na granitowej ławeczce i zwrócona w stronę gospody „Pod Modrym Fartuchem” o metryce średniowiecznej (autorzy: Aneta i Maciej Jagodzińscy-Jagenmeer). Kolekcję publicznych rzeźb nowomiejskich zamyka toruńska piernikarka z brązu, usytuowana w 2011 roku u zbiegu Małych Garbar z ulicą Królowej Jadwigi (autor: Tadeusz Porębski z Torunia). Gospoda „Pod Modrym Fartuchem”

157


TORUŃ

Prezbiterium kościoła p.w. św. Jakuba Starszego

W 1309 roku, w kwartale przy wschodnim narożniku rynku, biskup chełmiński Herman poświęcił kamień węgielny pod budowę murowanego, nowomiejskiego kościoła parafialnego pod wezwaniem Świętego Jakuba Starszego, o czym świadczy inskrypcja obiegająca prezbiterium tej świątyni. Najpewniej do końca XIV stulecia powstał obiekt, który ze względu na swoją bryłę, bogactwo detalu architektonicznego, finezyjny układ przestrzenny trójnawowego i bazylikowego wnętrza przynależy do najciekawszych przykładów gotyckiej, ceglanej architektury sakralnej basenu Morza Bałtyckiego. Okazała sylwetka kościoła z charakterystyczną wieżą, pokrytą podwójnym dachem, skonstruo­ wanym po pożarze w 1455 roku, wyróżnia się

158


TORUŃ

Krucyfiks mistyczny z XIV w. z kościoła p.w. św. Jakuba Starszego

w panoramie miasta oglądanej spoza Wisły. Ciężar sklepień nawy głównej kościoła opiera się, wzorem kamiennych katedr zachodnioeuropejskich, na zwieńczonych sterczynami skarpach za pomocą zewnętrznych łuków odporowych. Obecnie widoczny jest tylko jeden z nich, rozpięty nad dachem niewysokiej zakrystii, pozostałe zostały złączone w XV wieku z murami podwyższonych wówczas kaplic bocznych. W świątyni zachowały się liczne malowidła ścienne z XIV i XV stulecia, a w prezbiterium wisi wielki obraz z około 1480–1490 roku, zawierający wielosceniczną kompozycję, przedstawiającą przebieg męczeńskiej śmierci Chrystusa. Poszczególne 22 sceny ukazano pośród pejzażu i architektury średniowiecznego miasta. Z wielu

159


TORUŃ

innych zabytków gotyckich wymienić należy krucyfiks mistyczny z końca XIV wieku, pochodzący z rozebranego kościoła dominikańskiego pod wezwaniem Świętego Mikołaja. Z tego kościoła pochodzi też tzw. czarny krucyfiks z 1. połowy XV wieku, otoczony niegdyś żarliwym kultem przez flisaków. Głęboka cześć otaczała także późnogotycką figurę Madonny z Dzieciątkiem, zwaną Różańcową. Bogaty jest też zestaw zabytków z XVII i XVIII stulecia, w tym prospekt organowy z 1611 roku, stalle z początku XVII wieku, obrazy Sąd Ostateczny z 1603 roku (z warsztatu Antona Möllera z Gdańska) i Ukrzyżowanie Bartłomieja Strobla z 1634 roku, ołtarz główny z 1731 roku oraz wiele obrazów z XVIII stulecia w kaplicach bocznych. W otoczeniu świątyni umieszczono dawne płyty i epitafia nagrobne ze startymi przeważnie inskrypcjami. Przed kościołem stoi barokowa figura świętego Jakuba Starszego. Poniżej umieszczono tablicę z symboliczną muszlą, oznaczającą, że przechodzi tu szlak tego Apostoła, prowadzący do jego grobu w hiszpańskiej Santiago de Compostela. Co ciekawe, dawny dzwon o nazwie „Thornan”, zrabowany z wieży kościelnej przez

Toruński smok

160


Szwedów podczas wojny północnej, w 1703 roku trafił do katedry w Uppsali, gdzie cieszy się sławą największego średniowiecznego dzwonu szwedzkiego (waży około 3574 kilogramy przy średnicy 1,66 metra). Konwent dominikanów został sprowadzony i osadzony poza murami Torunia w roku 1263

161

TORUŃ

Barokowa figura św. Jakuba Starszego przed kościołem p.w. św. Jakuba Starszego


TORUŃ

przez wielkiego mistrza krzyżackiego Anno von Sangerhausena. Po lokowaniu w następnym roku Nowego Miasta Torunia działka dominikańska znalazła się w północno-zachodnim narożniku tego miasta (między ulicami Most Pauliński, Zaułek Prosowy, Dominikańską i miejskimi murami obronnymi), zajmowanym przez ojców kaznodziejów do momentu kasaty ich klasztoru przez władze pruskie w 1820 roku. Kasata pociągnęła za sobą w 1834 roku rozbiórkę gotyckich zabudowań klasztornych z kościołem pod wezwaniem Świętego Mikołaja. Świątynia ta była bogato wyposażona w dzieła sztuki z XV–XVIII wieku, w tym 20 ołtarzy, liczne rzeźby i obrazy. Przeniesiono je do innych kościołów katolickich Torunia i okolicy. Obecnie obszar dawnej zabudowy klasztornej jest otoczony murem, a zachowane pozostałości tej zabudowy odsłonięto archeologicznie i wyeksponowano w terenie. Sąsiaduje z nimi klasycystyczny Nowy Arsenał, czyli dawny magazyn prowiantowy pruskiej Twierdzy Toruń, zbudowany po 1834 roku. Pobyt w Toruniu można zacząć albo zakończyć przy nowomiejskiej ulicy Strumykowej 4, w dawnej, XIX-wiecznej fabryce pierników rodziny Weese, gdzie w 2011 roku otwarto Muzeum Toruńskiego Piernika, będące oddziałem toruńskiego Muzeum Okręgowego. Zgromadzono tam pokaźny zbiór pamiątek związanych z tym rzemiosłem, w tym unikatowy zbiór form do wypieku pierników. Można zobaczyć tam także zabytkowe piece do wyrobu „piernych” ciast, poznać przepisy ich sporządzania i wziąć udział w ich wypieku i degustacji. Warto też odwiedzić Żywe Muzeum Piernika, które funkcjonuje w zabytkowym spichlerzu przy staromiejskiej ulicy Rabiańskiej 9. Na myśl nasuwa się w tym miejscu staropolski wierszyk o walorach czterech wybranych miast dawnej Rzeczypospolitej: „Krakowska dzieweczka, gdańska wódeczka, warszawski trzewiczek, toruński pierniczek”. Lech Łbik

162


WŁOCŁAWEK Katedra pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Włocławku Katedra Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny wyróżnia się w krajobrazie Włocławka ceglaną bryłą ze strzelistymi wieżami. Wzniesiona jako świadectwo zwycięstwa chrześcijaństwa oraz władzy Piastów i potęgi średniowiecznego państwa polskiego, rozbudowywana i ozdabiana dzięki hojności kolejnych biskupów, pod koniec XIX wieku stała się polem działania dla zwolenników ówczesnej myśli konserwatorskiej,

Widoki katedry przed 1886 r.

163


Wnętrze katedry przed 1900 r., rys. Adolf Kozarski

1882–1883 r., rys. Alojzy Misierowicz, Napoleon Orda

Katedra przed 1906 r., fot. Karol Szałwiński


165


WŁOCŁAWEK

w której poczesną rolę odgrywały poszukiwania polskiego stylu narodowego. Ale po kolei… Biskupstwo włocławskie zostało ustanowione w 1123 roku jako jedno z pierwszych na ziemiach polskich, obok krakowskiego i gnieźnieńskiego. Początkowo biskup włocławski rezydował w Kruszwicy, po czym przeniósł się do Włocławka. Niewiele wiadomo o pierwszej katedrze, za to druga, wzniesiona w XIII wieku, była prawdopodobnie kamienną budowlą romańską i uległa zniszczeniu podczas najazdu krzyżackiego w 1329 roku. Budowę obecnej zainicjował biskup Maciej z Gołańczy herbu Pałuka, podejmując jednocześnie decyzję o nowym jej umiejscowieniu – z dala od często wylewającej Wisły. Znana jest data wmurowania kamienia węgielnego, które miało miejsce 25 marca 1340 roku. Budowę rozpoczęto od prezbiterium, a ściany korpusu nawowego zaczęto wznosić w 1358 roku. Jak w przypadku innych katedr gotyckich, proces budowy włocławskiej świątyni był długotrwały. Najważniejsze prace ukończono na początku XV wieku. Powstała gotycka, trójnawowa budowla bazylikowa o konstrukcji filarowo-przyporowej, z dwuwieżowym masywem zachodnim, skromna jak na katedrę, bowiem pozbawiona transeptu i ambitu. W 1411 roku kościół został konsekrowany przez biskupa Jana Kropidłę. Nie oznaczało to jednak końca budowy. Na lata 1432–1449 datowane są prace przy wznoszeniu ceglanych, żebrowych sklepień gwiaździstych. Na początku XVI wieku ukończono fasadę wraz z wieżami: północną (1511) i południową (1526), a przed 1503 rokiem, z fundacji biskupa Krzesława z Kurozwęk, rozpoczęto budowę kaplicy Mariackiej, usytuowanej przy wschodnim przęśle południowej nawy bocznej. Następnie przy tejże nawie powstały: kaplica Świętego Marcina (1521), sąsiadująca od zachodu z kaplicą Mariacką, oraz dwuizbowy kapitularz (1527), przylegający do wieży i pierwszego od zachodu przęsła nawy. Na początku XVI wieku w sztuce polskiej zaczęło się

166


167



WŁOCŁAWEK

zarysowywać zainteresowanie ideami renesansu o włoskim rodowodzie. Wpłynęło to na toczące się wówczas prace nad wystrojem katedry. Drzwi kapitularza ujęte zostały w prostokątny kamienny portal o cechach renesansowych, w takimż duchu powstawała też dekoracja malarska ścian prezbiterium, ufundowana w 1586 roku przez biskupa Hieronima Rozdrażewskiego. Z kolei przy wznoszeniu kaplicy ufundowanej w roku 1541 przez biskupa Łukasza Górkę, pierwotnie pod wezwaniem Zwiastowania Najświętszej Marii Pannie, później Najświętszego Sakramentu (znanej także jako „Cibavit”), która stanęła między kapitularzem a kaplicą Świętego Marcina, pracował Włoch Leonardo z warsztatu Florentczyka, Bernarda de Gianotis. Pod koniec XVI stulecia zaczęła popadać w ruinę najstarsza kaplica Mariacka. Na jej miejscu w latach 1604–1610 zbudowano, istniejącą do dzisiaj, manierystyczną kaplicę kopułową, wzorowaną

169




WŁOCŁAWEK

na Kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu. Jej fundatorem był biskup Jan Tarnowski, a budowniczymi pińczowscy kamieniarze: Tomasz Nykiel, Mistrz Malcher i Samuel Świątkowicz. Podobna, także manierystyczna, kaplica kopułowa powstała w latach 1617–1619 po przeciwnej stronie katedry. Ufundowali ją biskupi sufragani Franciszek Łącki i Baltazar Miaskowski. Początkowo miała ona inne wezwanie, lecz gdy w 1676 roku stanął w niej ołtarz Świętego Kazimierza, ufundowany przez biskupa Kazimierza Czartoryskiego, ten właśnie święty został ustanowiony jej patronem. W połowie XVI wieku rozpoczęto budowę obszernych zakrystii z obu stron prezbiterium. Prace trwały do 1612 roku. Od początku swojego istnienia katedra była miejscem pochówków. W jej wnętrzu można

172


173

WŁOCŁAWEK

zobaczyć liczne nagrobki i epitafia. Większość z nich upamiętnia kolejnych biskupów włocławskich, ale zdarzają się także poświęcone osobom świeckim. W posadzce prezbiterium znajduje się, zabezpieczona szklaną taflą, kamienna płyta nagrobna biskupa Zbyluta z Gołańczy (1364–1383), następcy inicjatora budowy katedry, Macieja z Gołańczy (1323–1364), którego płytę nagrobną wmurowano w posadzkę południowej zakrystii. Szczególnie cenna jest czerwona marmurowa tumba nagrobna biskupa Piotra z Bnina, wykonana w 1494 roku na zlecenie zaprzyjaźnionego z nim Filipa Kallimacha w krakowskim warsztacie Wita Stosza. Początkowo usytuowana w nawie głównej, od 1891 roku znajduje się w kaplicy Świętego Józefa (przy północnej nawie bocznej, drugiej od strony prezbiterium). Z kolei w południowej nawie bocznej, na ścianie kaplicy „Cibavit”, znaleźć można manierystyczny nagrobek Marcina Tolibowskiego, chorążego z Brześcia Kujawskiego, wykonany w 1603 roku w warsztacie Hieronima Canavesiego, nadwornego rzeźbiarza króla Zygmunta II Augusta. W XVII stuleciu rozpoczęła się barokizacja świątyni. Wieże katedralne zostały w latach 1636–1639 podwyższone i nakryte baniastymi hełmami z miedzianej blachy. Podobnym hełmem zwieńczono także sygnaturkę nad nawą główną. Do połowy XVIII wieku trwały prace związane z pokryciem, również miedzianą blachą, dachu nawy głównej. W wyposażeniu wnętrza pojawiły się elementy zgodne z wytycznymi Soboru Trydenckiego (1545–1563). Dotychczasowy drewniany, gotycki ołtarz główny zastąpiony został barokowym (1636), wykonanym z chęcińskiego czarnego marmuru. Ozdobiły go obrazy o tematyce maryjnej pędzla Bartłomieja Strobla. Przy ścianach bocznych prezbiterium ustawiono barokowe stalle kanonickie, wykonane w latach 80. XVII wieku w Warszawie. Przy ścianie wspierającej łuk tęczowy, po stronie północnej, umieszczono w 1695 roku barokową




WŁOCŁAWEK

podwieszoną ambonę koszową z baldachimem. Można się było na nią wspiąć schodkami od strony nawy bocznej. We wnętrzu katedry znalazły się także liczne ołtarze boczne, usytuowane w kaplicach i przy filarach korpusu nawowego. Od końca XVII wieku oprawę nabożeństw sprawowanych we włocławskiej świątyni biskupiej stanowiła muzyka organowa, pochodząca z 32-głosowego instrumentu umieszczonego na emporze pomiędzy wieżami, a skonstruowanego przez toruńskiego rzemieślnika Mateusza Brandtnera. W czasach nowożytnych katedra włocławska kilkakrotnie ucierpiała w wyniku burzliwych wydarzeń historycznych. Podczas potopu szwedzkiego, w 1657 roku, doszło do grabieży i dewastacji świątyni, dokonanej przez nieprzyjacielskie wojska. Po mozolnej odbudowie i kolejnym remoncie z połowy XVIII wieku,

176


WŁOCŁAWEK

w 1794 roku kościół splądrowały oddziały armii pruskiej. Na to, jak katedra wygląda obecnie, zasadniczy wpływ miały prace konserwatorskie i budowlane przeprowadzone na przełomie XIX i XX wieku. Ksiądz Wincenty Popiel, przyjmując w 1875 roku sakrę biskupią kujawsko-kaliską, dostrzegł potrzebę gruntownego remontu katedry, tak by nadać jej bardziej dostojny i reprezentacyjny charakter. Zapewne za sprawą swego starszego brata, Pawła Popiela, krakowskiego archeologa i konserwatora zabytków, patrzył jednak na świątynię okiem znawcy modnej wówczas teorii architektonicznej i konserwatorskiej. Po latach naukowych analiz średniowiecznej architektury badaczom wydawało się, że odkryli istotę gotyku, co pozwala im na dokonywanie wiernych (w ich mniemaniu) rekonstrukcji

177


178


179



budowli historycznych, jak i na tworzenie nowych w stylu dojrzałego neogotyku. Takie podejście było bardzo popularne w Europie, zastosowano je w restauracji wielu zabytków, takich jak choćby katedra Notre-Dame w Paryżu czy zamek krzyżacki w Malborku. Zapadła więc decyzja o regotycyzacji świątyni biskupiej we Włocławku, czyli przywróceniu jej jedności stylowej w duchu gotyku, a właściwie to już neogotyku. Całościowy projekt przedsięwzięcia powierzono Tadeuszowi Stryjeńskiemu z Krakowa. Znany architekt stwierdził, że konieczne jest przeprowadzenie następujących prac: podwyższenie wież (zrazu proste, czworoboczne, z czasem miały być zmienione na ośmioboczne, na wzór wieży hejnałowej kościoła Mariackiego w Krakowie), remont więźby dachowej ze zmianą pokrycia dachu na blachę miedzianą, usunięcie tynkowanych, barokowych gzymsów i wstawienie w ich miejsce ceglanych, przebudowa szczytów nawy głównej, dopracowanie fasady z nadaniem godnej oprawy portalowi, dodanie pinakli na szkarpach i maswerków w oknach nawy głównej. W 1885 roku kolejny biskup, Aleksander Bereśniewicz, zwolnił Stryjeńskiego, gdy prace przy podwyższeniu wież zagroziły katastrofą budowlaną.

181


WŁOCŁAWEK

Kontynuację restauracji katedry powierzono Konstantemu Wojciechowskiemu. Specjalnością tego warszawskiego architekta było budownictwo sakralne. Uczestniczył w dyskusjach, odbywających się w jego ówczesnym środowisku zawodowym, na temat polskiego stylu narodowego w architekturze, opowiadając się za koncepcją tzw. stylu wiślano-bałtyckiego i jego założenia odcisnęły swoje piętno na ostatecznym ukształtowaniu włocławskiej katedry. Prace rozpoczęto od podwyższenia wież, które pozostały czworokątne i które zwieńczono wysokimi, ostrosłupowymi hełmami ujętymi trójkątnymi szczytami z pinaklami. Od strony zachodniej dobudowano kruchty, a fasadę przelicowano, stosując współczesną cegłę. Podobnemu zabiegowi poddano także zewnętrzne ściany zakrystii i kaplic. Od strony

182


183

WŁOCŁAWEK

północno-zachodniej dobudowano dwie kolejne kaplice, dostosowane wielkością do przęseł nawy bocznej. Przyjęły one wezwania Świętej Teresy i Świętej Barbary. Z wnętrza świątyni usunięto elementy barokowego wystroju, pozostawiając jedynie stalle kanonickie w prezbiterium. Ściany we wnętrzu pokryto grubą warstwą tynku, by zniwelować wszelkie nierówności i przygotować podłoże dla polichromii wykonanej w latach 1900–1901 przez warszawskich malarzy, braci Stanisława i Zdzisława Jasińskich. W oknach prezbiterium pozostawały XIV-wieczne witraże, ale ich stan zachowania nie był dobry. Podjęto więc decyzję połączenia zachowanych kwater w jedną całość i wypełnienie nią okna w kaplicy Świętej Barbary. Natomiast dla prezbiterium, w latach 1938–1939, wykonano w krakowskim Zakładzie Witrażów S.G. Żeleński nowe, według projektu Józefa Mehoffera. Witraż w środkowym oknie przedstawia ekspresyjną scenę Wniebowzięcia i Koronacji Matki Bożej przez Chrystusa Pantokratora. Uzupełniają go, usytuowane


WŁOCŁAWEK

w bocznych oknach, przedstawienia Zwiastowania Najświętszej Marii Pannie (po lewej stronie) i Ofiarowania w świątyni (po prawej). Zwiedzając katedrę, warto zwrócić uwagę na wyposażenie prezbiterium. W jego głębi, pośrodku, na skromnej mensie ołtarzowej umieszczony został cenny późnogotycki obraz pochodzący z ołtarza kościoła w Warcie, stąd nazywany „Wniebowzięciem Marii z Warty”, datowany na około 1480 rok. Jego autorstwo przypisywane jest krakowskiemu malarzowi Janowi Wielkiemu. Tak ukształtowany ołtarz główny dopełnia usytuowany, także pośrodku prezbiterium, lecz bliżej nawy głównej, wielki krucyfiks, zwany Krzyżem Tumskim. Został on ufundowany w 1615 roku przez biskupa Wawrzyńca Gembickiego. Drewniana, ekspresyjna figura Chrystusa jest prawdopodobnie starsza

184


Iwona Jastrzębska-Puzowska

185

WŁOCŁAWEK

od krzyża, który podczas XIX-wiecznych prac konserwatorskich został obity miedzianą blachą. Krzyż Tumski zasłynął licznymi cudami, za co obdarowywany był wieloma wotami. Jedno z nich – gemma w kształcie glorii, zostało umieszczone ponad raną Ukrzyżowanego. Włocławska katedra przepełniona jest cennymi pamiątkami historycznymi i dziełami sztuki, których nie sposób wyliczyć. Jej wyjątkowe walory, w tym ducha prawie 700-letniej historii, najlepiej można odkryć podczas osobistej wizyty. O wyjątkowej wartości katedry Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny we Włocławku świadczy fakt uznania jej za Pomnik historii, na mocy rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z 10 grudnia 2018 roku.


BIBLIOGR AFIA

Bibliografia – wybór • Affelt Waldemar J., Salina Ciechocińska – zabytek przemysłu rangi światowej, [w:] Dziedzictwo kultury przemysłowej jako szansa rozwoju turystyki europejskiej, Katowice 2007. • Architektura gotycka w Polsce, red. Teresa Mroczko i Marian Arszyński, Warszawa 1995. • Błażejewska Anna, Kluczwajd Katarzyna, Mansfeld Bogusław, Pilecka Elżbieta, Tylicki Jacek, Dzieje sztuki Torunia, Toruń 2009. • Chrzanowski Tadeusz, Grudziądz, Warszawa 1970. • Chrzanowski Tadeusz, Sztuka w Polsce Piastów i Jagiellonów, Warszawa 1993. • Chrzanowski Tadeusz, Kornecki Marian, Chełmno, Wrocław 1991. • Diecezja toruńska. Historia i teraźniejszość, red. Stanisław Kardasz, t. 4: Dekanat chełmiński, Toruń 1996. • Domasłowski Jerzy, Kościół i dawny klasztor cysterek w Chełmnie, Warszawa – Poznań – Toruń 1983. • Dzieje Chełmna i jego regionu. Zarys monograficzny, red. Marian Biskup, Toruń 1968. • Dzieje i skarby dominikańskiego kościoła pw. św. Mikołaja w Toruniu, red. Anna Błażejewska, Katarzyna Kluczwajd, Elżbieta Pilecka, Toruń 2017. • Dzieje i skarby kościoła Mariackiego w Toruniu, red. Katarzyna Kluczwajd, Toruń 2005. • Dzieje i skarby kościoła Świętojakubskiego w Toruniu, red. Katarzyna Kluczwajd, Toruń 2010. • Dzieje i skarby kościoła Świętojańskiego w Toruniu, red. Katarzyna Kluczwajd, Michał Woźniak, Toruń 2002. • Gąsiorowski Eugeniusz, Rynek i ratusz chełmiński, „Kwartalnik Architektury i Urbanistyki”, 1965, t. 10, z. 1. • Gąsiorowski Paweł B., Spacerem po… Toruniu, Skrzeszew – Warszawa 2017. • Głosik Jerzy, Zapiski biskupińskie, Warszawa 1983. • Grossman Anna, Badacze Biskupina, Wrocław 2006. • Grossman Anna, Piotrowski Wojciech, Rezerwat archeologiczny w Biskupinie. Czas transformacji, [w:] Współczesne oblicza przeszłości, red. Arkadiusz Marciniak, Danuta Minta-Tworzowska, Michał Pawleta, Poznań 2011.

186


187

BIBLIOGR AFIA

• Grzeszna-Kozikowska Anna, Chełmno – przewodnik, Toruń 2002. • Historia Torunia, red. Marian Biskup, t. I–III, Toruń 1992–2006. • Izys Polska czyli Dziennik Umiejętności, Wynalazków, Kunsztów i Rękodzieł, Poświęcony Kraiowemu Przemysłowi, Tudzież Potrzebie Wieyskiego i Mieyskiego Gospodarstwa, 1820, t. 2, część 2. • Kałdowski Jerzy, Ratusz w Chełmnie, Toruń 1984. • Kania Agnieszka, Obiekty życia kulturalnego w Ciechocinku w XIX wieku. Teatr, „Studia z Historii Społeczno-Gospodarczej”, 2015, t. XIV. • Kościół Świętojański w Toruniu. Nowe rozpoznanie, red. Katarzyna Kluczwajd, Toruń 2015. • Krantz-Domasłowska Liliana, Domasłowski Jerzy, Kościół farny w Chełmnie, Toruń 1991. • Kwiatkowska Eugenia, Chełmno współczesne na tle jego przeszłości, Toruń 1984. • Lebiedziewicz Wojciech, Ciechocinek, Arkadia 2016. • Lewandowski Dariusz, Regotycyzacja katedry we Włocławku w końcu XIX wieku, „Studia Włocławskie”, 2002, t. V. • Łbik Lech, Kolekcja relikwii z kujawskiego Strzelna, „Materiały do Dziejów Kultury i Sztuki Bydgoszczy i Regionu”, 2000, z. 5. • Łoziński Jerzy Z., Pomniki sztuki w Polsce, t. II, cz. 1: Pomorze, Warszawa 1992. • Malarstwo gotyckie w Polsce, red. Adam S. Labuda, Krystyna Secomska, Warszawa 2004. • Mansfeld Bogusław, Zespół zabytkowy Chełmna, Warszawa 1983. • Mroczko Teresa, Architektura gotycka na ziemi chełmińskiej, Warszawa 1980. • Mroczko Teresa, Polska sztuka przedromańska i romańska, Warszawa 1988. • Pilecka Elżbieta, Rzeźba „Chrystusa w Grobie” z dawnego kościoła cystersek w Chełmnie, [w:] Argumenta, articuli, quaestiones. Studia z historii sztuki średniowiecznej, Toruń 1999. • Piskozub Andrzej, Rozwój miast uzdrowiskowych w XIX w. na obszarze przedrozbiorowej Rzeczypospolitej, „Ekonomiczne Problemy Usług”, 2010, nr 60. • Przewodnik po Ciechocinku, jego historja i zasoby lecznicze, red. Stanisław Jan Łapiński, Włocławek 1891. • Raczyński Marian, Materjały do historii Ciechocinka od zapoczątkowania budowy warzelniów soli do wybuchu wielkiej wojny, z. 1, Warszawa 1935.


BIBLIOGR AFIA

• Sieradzan Wiesław, Kozieł Zenon, Atlas historyczny miast polskich, t. I: Prusy Królewskie i Warmia, z. 4: Grudziądz, Toruń 1997. • Skibiński Szczęsny, Polskie katedry gotyckie, Poznań 1996. • Sroka Zbigniew, Romańskie kolumny figuralne w Strzelnie (Ikonografia), Gniezno 2000. • Sulkowska-Tuszyńska Krystyna, Klasztor Norbertanek w Strzelnie (XII–XVI wiek). Sacrum i profanum, Toruń 2006. • Szwajcer Walenty, Zajączkowski Wiesław, Biskupin i jego odkrywca, Wrocław 2012. • Świechowski Zygmunt, Sztuka romańska w Polsce, Warszawa 1990. • Utzig Joanna, Pajor Piotr, „Godny miana katedry”. O genezie formy architektonicznej kościoła katedralnego we Włocławku, „Folia Historiae Artium”, Seria Nowa, vol. 14, Kraków 2016. • Wilkoń-Michalska Jadwiga, Rezerwat halofitów w Ciechocinku i jego znaczenie, „Chrońmy Przyrodę Ojczystą”, 1962, nr 1. • Wysocka Agnieszka, Ołtarz relikwiarzowy p.w. Św. Krzyża w kościele p.w. Św. Trójcy w Strzelnie, „Materiały do Dziejów Kultury i Sztuki Bydgoszczy i Regionu”, 2000, z. 5. • Zajączkowski Wiesław, Biskupin. Przewodnik po rezerwacie archeologicznym, Wrocław 2017. • Zajączkowski Wiesław, Graniak Andrzej, Biskupin – polskie Pompeje, Biskupin 2017. • Zieliński Marek G., Soborska-Zielińska Anna, Kościół świętych Piotra i Pawła w Chełmnie, Pelplin 2005. • Zobolewicz Jan, Układ przestrzenny średniowiecznego Chełmna: stan badań, wprowadzenie historyczne, Toruń 1968.



WOJEWÓDZTWO KUJAW POMNIKI HISTORII

CHEŁ

BISKUPIN STRZELNO


WSKO–POMORSKIE

GRUDZIĄDZ

ŁMNO

TORUŃ

CIECHOCINEK

WŁOCŁAWEK


Kierunek Kujawsko-Pomorskie

ISBN 978-83-65533-88-3

9 788365 533883


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.