Nr 1 (56)
S T YCZ E Ń - LU T Y 2 0 2 2 I S S N 25 4 3 - 9 57 X
BŁAŻEJ ZALESIŃSKI Piękno na czterech łapach
PRZEMYSŁAW KIELISZEWSKI
Nowy Teatr Muzyczny już w 2025?
KRZYSZTOF DESZCZYŃSKI Posiadacz wielu talentów
ANNA KNIOŁA I SONIA LESZKOWICZ-BACZYŃSKA Agentki nieruchomości z licencją na kredytowanie
3
Poznański Prestiż
Minuta do minuty „Zwariowałaś! Na mój puszysty ogon zwariowałaś!” – wyrzut w oczach kota był wyraźnie zauważalny – „alertu RCB nie dostałaś??” Uchylone drzwi tarasowe i dujący wiatr nie wzbudziły zachwytu mojego czworonożnego przyjaciela. Próba nakłonienia go do wyjścia do ogrodu na szybkie załatwienie podstawowych kocich potrzeb spełzła na niczym. Machnąwszy pogardliwie ogonem, łypnął okiem i nonszalancko oddalił się do kuwety, by z właściwą sobie gracją rozrzucić żwirek po połowie pokoju. Zawstydzona zamknęłam drzwi i w duchu przyznałam sierściuchowi rację.
To chyba najciemniejsza i najbardziej ponura zima, jaką pamiętam. Konia z rzędem temu, kto pamięta, kiedy świeciło słońce? Tak bardzo potrzebne nam do tego, aby chciało nam się chcieć. Jeszcze nigdy tak skrupu-
latnie nie odliczałam dni do wiosny, nie sprawdzałam o ile minut wydłuża się dzień. Zachód słońca o 15:42, 15;43, 15:45… Minuty dłużą się jak opisy przyrody w „Nad Niemnem”. A im bardziej liczę, tym dłuższe się wydają. Niespodziewanie w środku dnia zapada ciemna noc, mózg wspomagany niezliczoną ilością kaw i tak się poddaje, a chochlik w nim mieszkający naciska przycisk „GAME OVER”. I znowu odliczam. Tym razem do
wschodu – 7:43, 7:42, 7:41. Dodaję w pamięci minutę do minuty.
Minuta rano, minuta wieczorem. Dwie minuty dziennie, które przybliżają mnie do lepszego jutra.
To już druga zima w warunkach epidemii. Zaczynam odczuwać dłu-
gofalowe skutki niepewności, lęku, braku stabilności. Szum informacyjny sprawia, że gorzej sypiam. Detoks od social mediów działa, ale nie rozwiązuje problemu. Ulubiona muzyka, książki, czy ukochany serial o pewnych nowojorskich przyjaciółkach dają tylko chwilę wytchnienia od gonitwy myśli. Horyzont wydaje się być odleglejszy niż kiedykolwiek.
Obniżenie nastroju, zaburzenia snu i odczuwanie niepokoju to najczęstsze przejawy raczkującej depresji. W 2020 roku cierpiało na nią ok. 10 procent Polaków. Pandemia
znacznie podniosła ten wskaźnik. Badania wskazują, że 1/3 Polaków cierpi na objawy, których nie obserwowała u siebie przed pandemią. I tak jak cierpią, tak nie korzystają z pomocy specjalistów. Depresja w Polsce jest ciągle stygmatyzowana, uznawana za wstydliwą lub bagatelizowana. O tym jak bardzo, niech świadczy fakt pozbawienia przez rządzących finansowego wsparcia Telefonu Zaufania Dzieci i Młodzieży 116 111 prowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę, największej pozarządowej organizacji w kraju. I tylko dzięki ludziom dobrej woli i internetowej zrzutce 1200 dzieciaków rocznie ma szansę dodzwonić się do kogoś, kto nie zbagatelizuje ich problemów. Kto poprzez wypowiedzenie słów „ROZUMIEM CIĘ” być może uratuje je przed najgorszym. Depresja to czwarta najpoważniejsza choroba na świecie. Nie ma metryki, płci ani wieku. 1 lutego. Jeszcze tylko 33 120 minut i nastanie 23 lutego. Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją, którego celem jest upowszechnienie wiedzy na temat depresji i zachęcenie chorych do leczenia. I przekonanie, że to nie wstyd,
FOT. FILIP OLCZAK
kiedy choruje dusza.
Bo zdrowie psychiczne to też zdrowie. Przeprosiłam kota za swoje nieodpowiedzialne zachowanie, Na szczęście nie żywił zbyt długo urazy, uraczył mnie swoim najpiękniejszym uśmiechem i moszcząc sobie gniazdo na moich kolanach, rozpoczął cowieczorne terapeutyczne mruczando. Jutro wschód słońca o 7:32, zachód o 16:40. Znowu zyskałam kilka minut.
ALICJA KULBICKA redaktor naczelna
Backup danych firmowych w INEA. Polegaj na bezpiecznych kopiach zapasowych.
Backup danych w firmie to podstawa, by bezpiecznie przechowywać dane w chmurze i dbać o kopie zapasowe. INEA Backup CloudPro jest kompleksową usługą hybrydową, która sprawdzi się w Twojej firmie, niezależnie od branży i wielkości.
B
ackup danych w firmie to podstawa, by bezpiecznie przechowywać dane
Kopie zapasowe w chmurze firmowej to oszczędność dla Twojego biznesu
w chmurze i dbać o kopie zapasowe. INEA Backup CloudPro jest kompleksową
Nie zapomnij o najważniejszym – Backup CloudPro
usługą hybrydową, która sprawdzi się w Twojej firmie,
od INEA to przede wszystkim optymalizacja
niezależnie od branży i wielkości.
budżetu. Twoja firma nie musi ponosić żadnych
Czym jest backup danych?
kosztów inwestycyjnych, tworzyć własnej infrastruktury ani zatrudniać wykwalifikowanych pracowników. Możesz korzystać z profesjonalnych usług
Backup polega na tworzeniu kopii zapasowych danych i odzyskiwaniu ich w przypadku, gdy ulegną uszkodzeniu lub zostaną skradzione. Backup może być zapisywany na różnych nośnikach.
INEA Data Center bez dodatkowych opłat.
Postaw na zaawansowane usługi INEA Data Center
W usłudze INEA Backup CloudPro wszystkie kopie są przechowywane w bezpiecznej chmurze
INEA Data Center to 1500 m kw. powierzchni
biznesowej w środowisku INEA Data Center.
na trzech poziomach z układem zabudowy w technologii zimnego korytarza i systemem UPS
Backup danych w chmurze pomaga realizować
w układzie N+1. Centrum przetwarzania danych
politykę bezpieczeństwa opartą na złotej
INEA jest zlokalizowane w Polsce i składa się
zasadzie backupu 3-2-1:
z kiosków po 26 szef, 48U każda.
∙ tworzenie trzech kopii zapasowych, ∙ umieszczenie ich na minimum dwóch różnych nośnikach,
∙ lokalizowanie jednego z nich poza siedzibą firmy.
INEA Data Center spełnia standard TIER III. Usługi Data Center wspierają codzienne funkcjonowanie biznesu, bezpieczeństwo informatyczne, a także pozwalają na optymalizację procesów wewnętrznych. Umożliwiają również outsourcing
To z kolei gwarancja pełnego bezpieczeństwa
usług niezbędnych podczas pracy zdalnej.
danych firmowych.
Dlaczego warto wybrać INEA Backup CloudPro?
To wygodne i korzystne rozwiązanie zarówno dla małych i średnich firm, dużych korporacji, jak i sektora publicznego.
Usługa INEA zapewnia dostęp do intuicyjnego
Chcesz poznać więcej rozwiązań INEA Data Center?
panelu zintegrowanego z vCloud Director.
Wejdź na biznes.inea.pl
Dzięki niemu konfiguracja, zarządzanie i monitorowanie backupów są niezwykle proste.
Szukasz oferty szytej na miarę potrzeb Twojej firmy? Zadzwoń: 61 222 22 33
Backup w chmurze umożliwia także ustalenie własnej polityki tworzenia kopii zapasowych. Ty jesteś szefem i decydujesz jak często robione są backupy. Automatyczny backup do chmury działa na podstawie zdefiniowanego przez Ciebie harmonogramu. Dostęp do kopii w chmurze zawsze, wszędzie i z każdego miejsca na świecie to podstawa. Wszyscy pracownicy mają zagwarantowany szybki i łatwy dostęp do zapisanych danych. Z kolei ochrona danych wrażliwych przechowywanych w chmurze w środowisku INEA Data Center jest zgodna z polityką bezpieczeństwa RODO. Nie musisz się martwić o przestrzeganie rygorystycznych przepisów, zrobimy to za Ciebie.
lub napisz do nas: biznes@inea.com.pl.
8
Poznański Prestiż
Coroczny festiwal zmysłów Obieram pomarańczę, chłonę jej cytrusowy zapach, a pamięć podsuwa obrazy. Siatka pomarańczy na święta Bożego Narodzenia to rarytas mojego dzieciństwa. Owoce z zagranicy kupione przez Rodziców po trudach stania w kolejce. Pomarańcze nieodzownie kojarzą mi się z grudniowymi świętami, zestawione z cynamonem, anyżem, goździkami tworzą cudowną kompozycję. Zajadam je z lubością również w styczniową szarugę, którą przeganiam z każdym kęsem tych słodkich i soczystych owoców, przywodząc na myśl radosne chwile. Do tego zapalam pachnące świece, których ciepło tworzy przyjemny klimat wnętrz.
Styczeń i luty co roku kuszą wyjazdami do śnieżnych krain, górskich kurortów. Spragniona nart, szusowania po stoku, napawam oczy śnieżnobiałym krajobrazem. Radują mnie dźwięki śniegu pod stopami
i niebywałe poczucie wolności, gdy wjeżdża się wyciągiem, staje na szczycie i spogląda w dół. Luty
FELIETON: MAGDALENA CIESIELSKA /
redaktor magazynu „Poznański Prestiż”
to dodatkowo świętowanie urodzin moich Rodziców i niezastąpione karnawałowe przysmaki, jakimi są pączki własnoręcznie robione przez moją Mamę, z domowej roboty powidłami, oraz rozpływające się w ustach faworki, tradycyjnie posypane cukrem pudrem. Mogłabym je smakować na okrągło. (śmiech)
Marzec, przeplatany chłodem i zimnem, pozwala nieśmiało słońcu rozpościerać swe promienie, a spod warstwy białego puchu na świat wyglądają przebiśniegi.
Piękne, delikatne, zawsze kwitły pod domem mego dziadka, zwiastując nadejście wiosny. Tęsknię za ich widokiem, małymi główkami
wystającymi zza śnieżnego dywanu. W marcu i kwietniu rozkwita moja domowa, wiosenna kwiaciarnia. Cieszę się na widok
ukochanych szafirków i stokrotek. Po stokroć w ciągu dnia wącham szybko rosnące hiacynty, ustawiam je naprzemiennie – białe, różowe i fioletowe. Nie wyobrażam sobie tego czasu bez zdumiewającej urody tulipanów, których otwierające się pączki zawsze napawają mnie radością. Do tego wielkanocne zdobienie pisanek, smak żurku, wiosennych nowalijek i słodkich świątecznych mazurków.
Maj mój ulubiony i najbardziej bliski memu sercu miesiąc. Spowity feerią cudownych zapachów bzu
i konwalii, bogactwem kolorów, kwitnących sadów, łąk, ogrodów, soczystością zieleni. Wirtuozerią rozmaitych dźwięków przyrody,
porannymi trelami i ujmującym wieczornym śpiewem ptaków. Miesiąc, który z taką starannością wzbogaca nasz jadłospis i daje dużo kulinarnych możliwości.
Wakacyjne miesiące przypływają z szybkością nadmorskiej fali i serwują to, co najlepsze:
truskawki, arbuzy, koktajle, lodowe przysmaki. Ofertę swoją rozszerzają o plażę, błękit nieba, sporty wodne. Cudownie jest brodzić na
brzegu, oglądać wschody i zachody słońca, gdy słońce mruga nam na powitanie lub pożegnanie dnia. Czuć gorący piasek pod stopami, który daje wiele dziecięcej frajdy, a kąpiele w morzu to dopiero atrakcja, gdy w pełni można odczuwać uroki lata. W jesiennej porze zawsze staram się upatrywać pozytywów, choć znam wiele osób mających jesienne chandry i narzekających
na jesienną słotę. Lubię
dźwięk deszczu bijącego o parapet, maestrię barw z niezwykłą precyzją utkaną przez przyrodę. Co rusz zachwycam się kolorami liści, przynoszę je do domu, układam w wazonie, suszę, robię
ozdoby z zebranych szyszek i kasztanów. Korzystam z dobrodziejstw jesiennych przetworów, rozpływam się, kosztując przeróżne rodzaje jabłek i śliwek. Delektuję się przygotowaną i perfekcyjnie doprawioną zupą gulaszową mojego Taty, z dużą ilością czerwonej papryki.
a także dla nieznajomych w myśl zasady „trzeba się dzielić” i „dobro do człowieka wraca”. Wybieram ozdoby, robię z dziećmi pierniczki, przygotowuję wigilijne potrawy, przy dźwiękach kolęd, wespół z rodziną, ubieram choinkę i cieszę się równie mocno z zimowych drobiazgów jak wtedy, kiedy byłam dzieckiem.
Wyczekuję każdego miesiąca w roku z kojarzącymi mi się zapachami, smakami, dźwiękami. Uroda tych chwil zostawia we mnie nowe obrazy i przepiękne melodie, pochłania bez reszty, zaznaczając swój ślad na taśmie mej pamięci.
zdj ęc i e : Patryk Pawłowski
Zimowy chłód i niskie temperatury rekompensuję sobie ulubionymi herbatami z miodem i imbirem, grzanym winem, ciepłym kocem, dobrą książką i kolejnym serialem na Netflixie. Z coroczną euforią kreuję listę prezentów dla najbliższych i tych nieco dalszych,
10
Poznański Prestiż
Moda 32 STARY BROWAR Party season! 34 SARA ZALEWSKA Zostań królową balu!
Temat z okładki 18 AGENTKI NIERUCHOMOŚCI z licencją na kredytowanie Anna Knioła i Sonia Leszkowicz-Baczyńska Prestiżowa rozmowa 24 PRZEMYSŁAW KIELISZEWSKI Nowy Teatr Muzyczny już w 2025? Fotografia 28 BŁAŻEJ ZALESIŃSKI Piękno na czterech łapach 40 ANNA WĘCEL Sesje z okazji Dnia Kobiet
Moto
36 CITY CODE Sportowy luz 38 PAULINA MIKULSKA, POZERKI Let’s celebrate Porady prawne 42 WALCZAK WASILEWSKA ADWOKACI Co przyniesie 2022 rok? Biznes 44 PKB, BARTŁOMIEJ KRUKOWSKI Z nową energią w Nowy Rok! Kabaret 46 KRZYSZTOF DESZCZYŃSKI Posiadacz wielu talentów Muzyka
62 PORSCHE MACAN III generacji Najchętniej kupowana dawka mocy i stylu 64 MERCEDES EQS Jak uratować twarz elektryków? Podróże 68 ESTERA HESS Peru – pomysł na wyjazd dla wymagających Będzie się działo 72 Zapowiedzi Po godzinach 84 Fotorelacja z wydarzeń
50 RECENZJA MARTY SZOSTAK Ginczanka. Tęskno gra poezję Filmowy Ferment 52 RADEK TOMASIK Jaki kram, taki pan – Gierek Książki 54 MONIKA WÓJTOWICZ Bookowski przewodnik Kulinaria 56 RESTAURACJA SARBINOWSKA Na skrzyżowaniu światowych smaków
38
24
Sport
40
60 KASIA ZILLMANN Chcę więcej
46
34
M A G A Z Y N N O W O C Z E S N E G O P O Z N A N I A K A | poznanskiprestiz.pl | fb.com/poznanskiprestiz WYDAWCA: Media Experts Sp. z o.o. REDAKTOR NACZELNA: Alicja Kulbicka, alicja.kulbicka@poznanskiprestiz.pl REDAKTOR PROWADZĄCY: Michał Gradowski, m.gradowski@poznanskiprestiz.pl REDAKTOR MERYTORYCZNY/ SEKRETARZ REDAKCJI: Magdalena Ciesielska, magdalena.ciesielska@poznanskiprestiz.pl
REDAKTOR MOTO/ SOCIAL MEDIA SPECIALIST: Filip Olczak, filip.olczak@poznanskiprestiz.pl PROJEKT GRAFICZNY I SKŁAD: Lukasz@Sulimowski.com ZDJĘCIE NA OKŁADCE: Jakub Wittchen
ADRES REDAKCJI: ul. Wiosenna 10A, 60-592 Poznań tel./faks 61 820 41 75 DRUK: CGS drukarnia Sp. z o.o. MAGAZYN BEZPŁATNY Lista dystrybucyjna dostępna na stronie internetowej: www.poznanskiprestiz.pl
Redakcja nie bierze odpowiedzialności za treść reklam i nie zwraca materiałów niezamówionych. Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Przedruk w całości lub części dozwolony jedynie po uzyskaniu pisemnej zgody Wydawnictwa Media Experts Sp. z o.o. Wszelkie przedstawione projekty podlegają ochronie prawa autorskiego i należą do osób wymienionych przy każdym z nich. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i ma prawo odmówić ich publikacji bez podania przyczyny.
12
Globalne spowolnienie F E L I E T O N : MARTA KABSCH / PR Manager Starego Browaru, współwłaścicielka marki papierniczej Suska & Kabsch
U
siąść „porządnie” przy biurku? Czy może rozwalić się na wyszperanych niedawno na OLX fotelach? Pies niecierpliwie czeka na moją decyzję. Analizuje, czy na kolanach pańci znajdzie się miejsce dla rudego lelusia. Upychamy się jakoś na niewielkim siedzisku: Kabsch, leluś i laptop. Jeszcze herbata! Wstaję po
kubek i całą operację zmieszczenia w fotelu tymczasowego warsztatu pracy oraz leniwego, futrzastego asystenta zaczynam od początku. Sukces. Włączam pusty dokument. Na ekranie pojawiają się pierwsze słowa w moim ulubionym szeryfowym foncie. Będzie to tekst, postanawiam, ilustrujący klimat mojego świątecznego tygodnia. Bez celu, bez oczekiwań. Zwykle siadam do pisania z zalążkiem pomysłu albo konkretną wizją. Czasami kilka zdań mam już gotowych, zanotowanych w przypływie natchnienia w telefonie. Nie tym razem.
Dni między Świętami a Nowym Rokiem to doskonały moment na nadrobienie pracowych zaległości. Nikt nie atakuje „bieżączką”. Nie ma czasochłonnych spotkań. Można spokojnie klikać, pisać, wymyślać albo posprzątać na biurku. Zdecydowałam, że w tym roku to globalne
spowolnienie wykorzystam dla potrzeb czysto osobistych. Nie będę pracować. Nie zrobię planów. Nie posprzątam na biurku. Nie spiszę podsumowania i postanowień na 2022 – szczególnie ta myśl wydała mi się buntownicza i odkrywcza. W epoce obligatoryjnego samorozwoju brak celów, intencji i planów jest troszkę nieprzyzwoity.
Cierpliwie pacyfikuję mój mózg, tworzący bezwiednie listy zadań. Domaluj
kawałek ściany nad kominkiem. Uporządkuj dokumenty. Wyślij odczyt gazu. Wystaw nieużywane buty na Vinted. Lubię żartować, że prawdziwy polski urlop to dni wolne od pracy przeznaczone na remont. Od miesiąca mieszkam w nowym domu. Nowym-starym, bo to nieruchomość z lat siedemdziesiątych, a lista rzeczy do zrobienia jest tutaj dłuższa niż kilometrowe sznury lampek, którymi nasz sympatyczny sąsiad Mietek obwiesił dom na Święta. Obiecałam sobie, że lista poczeka, a ja oddam się egzotycznej czynności odpoczywania. Po obiedzie owijam się kocem i siadam z książką. Czytam powieść Liane Moriarty o dziewięciorgu osób, których drogi przecinają się podczas turnusu w ekskluzywnym ośrodku wellness. Medytacje, zabiegi SPA, zdrowa dieta, czyniące cuda smoothies, obowiązek „szlachetnego milczenia”. Pozbawieni smartfonów, kawy, czekolady i alkoholu kuracjusze zamiast relaksu czują frustrację. Niecierpliwie przewracam wirtualne kartki w czytniku. W końcu jedna z bohaterek zaczyna odczuwać pozytywne skutki sałatek z komosy i „medytacji w świetle gwiazd”: „Frances raz po raz łapała się na tym, że… nie myśli o niczym. Miała pustkę w głowie. Jej umysł się opróżnił. To były najcudowniejsze momenty”. Pustka w głowie – to dokładnie ten stan, do którego w tym tygodniu dążę.
Po Instagramie krąży grafika z odważnym napisem: Creative people need time to just sit around and do nothing [ludzie kreatywni potrzebują czasu, żeby po prostu siedzieć i nic nie robić]. Stawiam dychę, że osoby, które udostępniały cytat internetowego mędrca, spędzają przerwę świąteczną na podróżach,
porządkach albo po prostu w pracy. Nawet przy dobrych chęciach, trudno wyrwać się z błędnego koła produktywności. Tymczasem ja, stwierdzam z wyższością, gapię się przez okno, karmię sikorki, a dziś do 10:00 leżałam w łóżku, popijając kawę. Głęboko wierzę, że oto regeneruję moje twórcze siły i w nowy rok wejdę – cała na biało – przedsiębiorcza i pełna pomysłów. Kiedy nowy„Prestiż” pójdzie do druku, zapewne uleci już ze mnie końcoworoczny spokój. Część moich zrodzonych z twórczego nicnierobienia pomysłów zdąży polec w starciu z rzeczywistością. W nowym kalendarzu będę gorączkowo skreślać zadania z list spisanych równym, starannym pismem – jak w pierwszym miesiącu szkoły. Ale to dopiero za tydzień. Na razie beztrosko bazgrzę w starym kajecie, karmię sikorki, opróżniam umysł i wznoszę toast czyniącym cuda smoothie: szczęśliwego Nowego Roku!
zdj ęc i e : archiwum autorki
Poznański Prestiż
BŁYSZCZĄCE PRZYJEMNOŚCI Odkryj marki biżuteryjne
14
Bogatsza o nowe doświadczenia F E L I E T O N : ANNA GEISLER-JANKOWIAK
Wspaniały jest ten mój mąż. Zawsze mogę na niego liczyć. I na prezenty-niespodzianki :)
Staram się odwdzięczyć tym samym, być przyjaciółką i podporą. Cieszę się, że namówiłam go na porzucenie pracy chirurga w szpitalu. Uczył
się medycyny estetycznej od najlepszych, by w 2000 roku utworzyć własną Klinikę Estetyki Twarzy. Tak, tak, najpierw była twarz, niedługo potem ciało. Wynajął nieduży dom na Smochowicach i rozpoczął pracę z jedną pielęgniarką. Zespół szybko się powiększał, budynek okazał się zbyt mały. Obiecałam, że pomogę. Szukałam większego lokum, samodzielnego domu lub piętra w biurowcu. Nic nie spełniało naszych oczekiwań.
Zdecydowaliśmy się zbudować własny.
Działka znalazła się szybko, a budowa spadła na mnie, bo mąż musiał przecież przyjmować pacjentów. Ile ja się nauczyłam
przy tej budowie! Przy kopaniu fundamentów natrafiliśmy na powojenne wysypisko śmieci, trzeba było zrobić przegłębienie, a potem lać hektolitry betonu, żeby nie budować na palach. Pani konstruktor była w zaawansowanej ciąży, bałam się, że nie zdąży dopilnować naszej budowy. Zdążyła. Stal drożała z dnia na dzień, a konstrukcja jak pod lądowisko śmigłowców. Stropy jechały do nas aż z Białych Błot. Dźwig wystawał tak wysoko, że wieża kontroli lotów przysłała nam ostrzeżenie. Gdy mąż wiózł dzieci nad morze, by wdychały jod, ja pilnowałam izolacji fundamentów. Trzech ścian przypilnowałam, czwartą mieli izolować tą samą metodą, materiał czekał. Pojechałam do dzieci nad morze i co? Źle zaizolowali… Potem kładzenie instalacji, konflikty między podwykonawcami, pijany elektryk śpiący na budowie… Cud, że nie nauczyłam się kląć tak, jak oni! Ile razy na dach wchodziłam! A wykończeniówka to wiadomo – wykańcza inwestora. Jednak gdy się przeprowadziliśmy i pacjenci chwalili nową siedzibę, pękałam z dumy. Gdy pytali: co to za kolor na ścianach? (bo nie biały, nie żółty, nie beż, a taki przyjemny), mąż mówił: nie mam pojęcia, żona wie. A jakże, pamiętam nazwy kolorów, producenta grzejników i różne takie…
Dobrze, że tyle się nauczyłam, bo rok po przeprowadzce mąż zapragnął wybudować
dom! I nawet nie było dyskusji, kto będzie budował. Wiadomo. Byłam bogatsza o ogrom doświadczeń, wiedziałam, jak rozmawiać, by wykonawcy mnie szanowali. Nawet nie próbowali oszukiwać. Gdy pilnie oglądałam więźbę dachową podczas montażu, sami przyznawali: tak, tak, tu musimy poprawić… Do elektryków coś mam pecha – kolejny też był niesolidny, nieterminowy, ciężko było. Tych dobrych wykonawców nie tylko wspominam mile, również polecam dalej, wybudowali dom pacjentce, przyjeżdżają na drobne prace po latach. Odsapnęłam trochę, usiadłam znów za biurkiem, zdążyłam nawet pojechać na urlop i tyle na temat odpoczynku. Bo mąż wymyślił: musimy sami produkować kosmetyki, niczego dobrego nie ma na rynku! Ale to już zupełnie inna historia...
zdj ęc i e : Daria Olzacka
Poznański Prestiż
11-13 marca weekend z
SPRAWDŹ PLAN WEEKENDU
REZERWACJA TEL. 18 888 85 00 RECEPCJA@HERON-HOTEL.COM
INSPIRACJA/MOTYWACJA/KONFERENCJA
16
Nauka
Nowy rok, nowa ja? FELIETON:
ULA LIGAS / Założycielka Szkół Językowych Move On
Nadejście nowego roku zawsze skłania mnie do pewnych przemyśleń – z jednej strony podsumowuję mijające dni i swoje dokonania, z drugiej – snuję kolejne plany. Celowo używam tu słowa plany, a nie postanowienia. Dlaczego? Pozwólcie, że Wam wytłumaczę… Przejście na samodzielną działalność, zostanie swoją własną szefową, założenie szkoły językowej Move on… Najważniejsze rzeczy w moim życiu, które udało mi się osiągnąć, były dziełem ciężkiej (choć, nie ukrywam, bardzo satysfakcjonującej) pracy, dobrego planu i odrobiny szczęścia. O ile na ten ostatni czynnik nie do końca mamy wpływ, to na dobre rozplanowanie swoich celów już tak. I do tego Was zachęcam. Robienie sobie klasycznych postanowień noworocznych i porywanie się z pierwszym stycznia na słońce szybko zmienia się we frustrację, motywacja do działania spada, a my przysłowiową motykę po prostu porzucamy. Uroczyste odliczanie, odpalenie fajerwerków, wypicie lampki szampana o północy z 2021 na 2022 nie sprawi, że nagle przeistoczymy się w kogoś zupełnie innego. Bez względu na to, jak magiczna będzie sylwestrowa noc, w noworoczny poranek nie obudzimy się bardziej cierpliwi, zdyscyplinowani czy zmotywowani. Nasze postanowienia nie zaczną spełniać się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Z dnia na dzień nie zaczniemy płynnie mówić w obcym języku, kondycja nie zacznie się sama poprawiać, a marzenia o dalekich podróżach nie zmienią się w bilety i walizki zapakowane i gotowe do odprawy bagażowej. Mnie się to przynajmniej nigdy nie zdarzyło. Jeśli rzeczywiście na czymś mi zależy, zaczynam od priorytetów, a dokładnie od ustalenia ich hierarchii. Nie spieszę się, to bardzo ważny etap. Lubię piękną ceramikę hand-made, ale czy rzeczywiście zajęcia z lepienia w glinie w piątkowe wieczory będą dla mnie? Kocham aktywność fizyczną, ale skoro do tej pory nigdy nie było mi po drodze z basenem, to może ten kurs nurkowania nie jest najlepszym pomysłem? Rozumiecie, o co mi chodzi? Jeśli rzeczywiście na czymś mi nie zależy, to nie będę w stanie wystarczająco zmotywować się, żeby to osiągnąć. A czas poświęcony na próby, będzie czasem straconym. Gdy mam już listę priorytetów, robię sobie… ulubione cappuccino. Z filiżanką w jednej ręce i długopisem w drugiej siadam do kalendarza i priorytety zmieniam w plany. Spokojnie i realistycznie zastanawiam się, co, ile czasu mi zajmie i kiedy będę mogła to zrobić. Wszystko w zgodzie ze sobą i swoją naturą, bez ciśnienia, bez narzucania sobie nierealnych terminów, bez stresu. Nie muszę robić wszystkiego na raz, bo wtedy na pewno się wypalę. Może na niektóre rzeczy znajdę czas dopiero w drugiej połowie roku? To też jest ok. Bo nowy rok, to nie nowa ja. To ta sama ja, ale z doskonałym planem. Najważniejsze to iść do przodu, rozwijać się i nie poddawać. I tego też Wam życzę! Move on, ale na luzie!
18
Temat z okładki
AGENTKI NIERUCHOMOŚCI z licencją na kredytowanie W ich portfolio znajdziemy i mieszkania o wartości 200 tys. zł, i obiekty warte 6 mln. To jedno z niewielu biur pośrednictwa nieruchomości w Poznaniu, którym deweloperzy powierzają sprzedaż swoich inwestycji. Łączą profesjonalizm ze swobodną atmosferą, a za jedną z najważniejszych cech pośrednika nieruchomości uważają poczucie humoru. Poznajcie Annę Kniołę i Sonię Leszkowicz-Baczyńską, zaangażowane we współtworzenie i istnienie marki POZnań Nieruchomości Anna Knioła. rozmawia : Michał Gradowski
|
zdj ęcia : Jakub Witchen
| Sesja zrealizowana dzięki uprzejmości Libelta 27
J
19
Temat z okładki
aki był początek f irmy Poznań Nieruchomości? Czy
S O N I A L E S Z KOW I C Z - B AC Z Y Ń S K A :
pomysł był taki, aby zaproponować klientom coś wię-
U mnie początki były podobne. W swojej
cej niż „zwykłe” biuro nieruchomości? Jak się poznały-
poprzedniej pracy, w której przez 10 lat
ście i czym wyróżnia się Wasz zespół?
zajmowałam się funduszami unijnymi,
A N N A K N I O Ł A : Wszystko zaczęło się w 2014 r. –
miałam do czynienia z nieruchomościami, ale nie zajmo-
to wtedy założyłam własną firmę. Wcześniej pracowałam
wałam się bezpośrednio ich sprzedażą. Nieobce były mi
w jednej z największych na świecie korporacji handlu-
zagadnienia szacowania wartości nieruchomości, wpisów
jących materiałami budowlanymi, ale chciałam uciec
w księgach wieczystych, przygotowywałam dokumenty,
od rutyny, a na rynku nieruchomości zauważyłam pewną
w których nieruchomości były zabezpieczeniem kredytu
niszę. Na bazie własnych doświadczeń i opowieści zna-
itp. Kiedy postanowiłam zająć się nieruchomościami
jomych miałam dość jasny, raczej niekorzystny obraz
w pełnym wymiarze i zaczęłam szukać specjalistów w tej
pośrednika nieruchomości: podpisywanie umów na masce
branży na lokalnym rynku, od razu trafiłam na POZnań
samochodu, podawanie niedokładnych i niesprawdzonych
Nieruchomości. Już po zapoznaniu się ze stroną interne-
informacji – słowem prowizorka i brak rzetelnej wie-
tową i mediami społecznościowymi poczułam pozytywny
dzy (dziś wiem, że to krzywdzące dla wielu pośredników
klimat firmy, a spotkanie z Anią tylko utwierdziło mnie
uogólnienie). Ukończyłam studia podyplomowe, zdobyłam
w tym przekonaniu.
wymaganą wtedy przepisami prawa państwową licencję pośrednika w obrocie nieruchomościami i krok po kroku
A.K.: Bardzo dbamy o swobodną atmosferę – zarówno mie-
rozwijałam firmę.
dzy nami, w zespole, jak i w kontaktach z klientami. Proces
Na początku chciałam się skupić tylko na obsłudze
zakupu nieruchomości jest często bardzo stresujący, a prze-
inwestycji deweloperskich, choć wszyscy mówili mi, że
sadnie formalna, sztywna atmosfera powoduje dodatkowy,
to nie może się udać, że większość firm deweloperskich
niepotrzebny stres. Pośrednik w garsonce, z teczką – to nie
ma własne biura sprzedaży i nie będzie zainteresowana
my. Zależy nam na najwyższym poziomie profesjonalizmu,
współpracą z pośrednikiem. Pierwszy zdobyty kontrakt
ale bez zadęcia i pompy. Cały nasz zespół to fachowcy –
– sprzedaż inwestycji Bukowska 21, zrewitalizowanej
np. doradztwem finansowym, oprócz mnie, zajmuje się
kamienicy z ponad 50 lokalami – pomógł mi przekonać
u nas Agnieszka, z 13-letnim doświadczeniem na dyrek-
innych deweloperów, że warto mi zaufać.
torskim stanowisku w jednym z największych banków
Natomiast pracę na rynku wtórnym trochę „wymusili” na mnie klienci, z którymi pracowałam na rynku pierwot-
działających w Polsce – ale nasze relacje z klientami są jak najbardziej partnerskie.
nym. Chcąc sprzedać swoje prywatne mieszkanie czy dom
Podobnie jest w naszym biurze – mamy ten sam flow,
lub kupić nieruchomość na własne potrzeby, oczekiwali
wspólne cele, dystans do siebie i rzeczywistości i – co naj-
kompleksowej obsługi i pełnego zaangażowania, a trudno
ważniejsze – podobne poczucie humoru.
było im znaleźć taką usługę na rynku. Następnym krokiem było poszerzenie oferty firmy
Opowiedzcie więcej o pracy przy inwestycjach dewe-
o doradztwo finansowe. Wcześniej, po długim okresie
loperskich, czyli „pomyśle założycielskim” f irmy.
budowania relacji, kiedy decyzja o zakupie została już
Dlaczego firmy deweloperskie, które zwykle dysponują
podjęta, kierowaliśmy klienta – podobnie jak zdecydo-
dużym zespołem pracowników, decydują się na skorzy-
wana większość biur nieruchomości – do zewnętrznego
stanie z Waszych usług? I czy klient kupujący nierucho-
doradcy kredytowego. I tam ta relacja zaczynała się psuć,
mość od dewelopera, który przekazał Wam większość
z różnych powodów – bo ktoś nie odbierał telefonu, nie
obowiązków związanych z obsługą sprzedaży, odczuje
odpisywał na maile, wprowadził klienta w błąd. To rzuto-
tę różnicę?
wało na nasz wizerunek i odczucia klienta związane z całą
A.K.: Naszymi klientami są głównie deweloperzy znajdu-
transakcją, a na to nie mogliśmy sobie pozwolić.
jący się gdzieś pomiędzy największymi graczami na rynku,
Dziś jesteśmy takim małym „kombajnem” na rynku
z dużą liczbą etatowych pracowników, a najmniejszymi fir-
nieruchomości, obsługujemy mnóstwo transakcji wią-
mami, które starają się robić wszystko własnymi siłami.
zanych: klient sprzedaje dwie nieruchomości na rynku
Obecnie prowadzimy sprzedaż trzech dużych inwestycji,
wtórnym, aby kupić dom na rynku pierwotnym i dodat-
a w tym roku ruszamy z kolejnymi projektami. W naszym
kowo wspomaga się kredytem, a my dbamy o to, aby
portfolio pojawi się ponad 150 nowych nieruchomości.
wszystkie te operacje przebiegły sprawnie i w odpowied-
Przy projektach, które wystartują w tym roku współpra-
nim czasie.
cujemy z deweloperem od samego początku, już na etapie
20
Temat z okładki
projektu – na przykład doradzając, jak powinna wyglądać
komponentów na budowę, niedostępność ekip podwy-
optymalna struktura mieszkań. To modelowe rozwiąza-
konawców. Przez cały czas dbałyśmy o to, aby sprzedaż,
nie, ale często zdarza się tak, że deweloper decyduje się na
kontakt z klientem i wizerunek inwestycji nie ucierpiały
współpracę dopiero wtedy, gdy rozpoczął już sprzedaż, ale
przez te okresowe problemy. Doświadczenie w sprze-
jest zawiedziony efektami.
daży pozwala nam natomiast ocenić, jaki jest profil klienta,
Co zyskuje inwestor dzięki współpracy z nami? Przede
czy nie forsuje niekonwencjonalnych rozwiązań na siłę,
wszystkim oszczędza czas, bo zajmujemy się obsługą
a mówiąc wprost – czy „rokuje” na sprzedaż. Dodatkowym
inwestycji od A do Z. Tworzymy prospekt informacyjny,
atutem jest także to, że – mając w zespole doradców finan-
konsultujemy z notariuszem kształt umowy deweloper-
sowych – możemy zweryfikować zdolność kredytową
skiej, zajmujemy się całym marketingiem – od wymyśle-
potencjalnego klienta, a więc zyskać pewność, że nie „zablo-
nia nazwy inwestycji, przez stworzenie strony interneto-
kuje” sprzedaży mieszkania umową przedwstępną.
wej, po promocję w Internecie i social mediach. Na naszych
Ale korzyści z naszej pracy widać także z perspek-
głowach jest też cały proces sprzedaży, angażujący wiele sił
tywy kupującego. Stanowimy bufor ochronny, obniżamy
i czasu. W praktyce oznacza to dziesiątki telefonów dzien-
poziom emocji, a klienci w zupełnie inny sposób rozma-
nie i koordynację wielu działań.
wiają z osobą delegowaną do kontaktu, niż bezpośrednio
Warto też wspomnieć, że dla dewelopera, który nie
z deweloperem. Nie pracujemy na etacie, po wyjściu z biura
ma dużego doświadczenia, początek inwestycji wiąże się
nie wyłączamy telefonów, jesteśmy dostępne niemal 24 h
z dużym stresem, naciskiem na przedsprzedaż, nerwowym
na dobę. Jeśli wiemy, że klient ma rację, że nie oczekuje
obniżaniem cen. My jesteśmy wtedy po to, aby powiedzieć
rzeczy niemożliwych – przekonujemy inwestora do jego
stop, uspokoić i wyjaśnić: „nie wpadajmy w panikę, pocze-
argumentów, bo finalnie to korzystne także dla dewelopera
kajmy, a sprzedaż ruszy zgodnie z planem”.
i wpływa na jego wizerunek. Klienci często mówią nam po transakcji: „czuliśmy, że
S.L.-B.: Dzięki nam deweloper może się skupić na działa-
jesteście po naszej stronie”.
niach strategicznych, rozwoju firmy, planowaniu kolejnych projektów. Inwestorzy szczególnie docenili naszą pomoc
A.K.: Najlepszym dowodem na to, że wspieramy także
w okresie ostatnich kilkunastu miesięcy, kiedy ich głowę zaj-
kupujących jest sytuacja, która przydarzyła się raz w histo-
mowały podwyżki cen materiałów, przerwy w dostawach
rii firmy – musiałam wypowiedzieć umowę deweloperowi,
21
Temat z okładki
bo jakość budowy była tak niska, że nie chciałam firmo-
niczym zaskoczony, rozmawia o konkretach. Właśnie dla-
wać tej inwestycji swoim nazwiskiem. Nie chcemy zarabiać
tego nieruchomości, które mamy w porfolio szybko znaj-
za wszelką cenę.
dują nabywców.
Spróbujmy spojrzeć na Waszą branżę z perspektywy
S.L.-B.: Częstym błędem jest też przekonanie, że jeśli
klienta, który zastanawia się czy skorzystać z pomocy
sprzedażą będzie się zajmowało jednocześnie kilka biur,
profesjonalnego biura czy sprzedać bądź kupić nierucho-
to skuteczność i efektywność wzrośnie. Jest dokładnie
mość na własną rękę. Jakie pułapki mogą na niego czy-
odwrotnie. Działa tutaj prosta zasada – firma, która nie ma
hać? Dlaczego warto skorzystać z pomocy fachowców?
pewności, że otrzyma prowizję od sprzedaży nie angażuje
A.K.: W przypadku sprzedaży pierwszą pułapką jest już
czasu ani środków w cały proces. W konsekwencji mamy
sama prezentacja nieruchomości – bez odpowiedniego
nieprofesjonalnie przygotowane ogłoszenia, zdjęcia zrobione
przygotowania najpewniej sprzedamy ją po zaniżonej
telefonem, różne ceny w ofertach różnych biur i – nawet
wartości. Mam
tu na myśli profesjonalne sesje zdjęciowe, wirtualne spacery, filmy reklamowe, filmy z drona czy home staging – wszystko to oferujemy w pakiecie naszych usług. Emocje są złym doradcą, dlatego kiedy prezentujemy
nieruchomość – na drzwiach otwartych czy indywidu-
jeśli taka nieruchomość pojawi się na kilku portalach – to będzie omijana przez kupujących. Wyzwaniem dla klientów może być też pełna obsługa dokumentacji i niekorzystne zapisy w umowie. Choć notariusz dopilnuje zgodności umowy z literą prawa, to szczegółowe warunki – np. dotyczące przekazania nieruchomości czy sposobu płatności – strony ustalają miedzy sobą.
alnie – najczęściej nie ma wtedy na miejscu właściciela.
Warto też pamiętać, że czasy umieszczania ogłoszeń
W jego obecności oglądający nie zada wszystkich nurtu-
w prasie czy wieszania banerów na balkonie lub płocie
jących go pytań, a u sprzedającego każde pytanie czy wąt-
z informacją o chęci sprzedaży już minęły. Nieruchomości
pliwość może budzić skrajne odczucia, bo łączy go z nie-
sprzedaje się dziś głównie przez Internet.
ruchomością emocjonalny stosunek. Atutem profesjonalnych biur jest też przejrzystość, pre-
A.K.: Dla nas najlepszą rekomendacją są klienci, którzy –
cyzja w opisie nieruchomości. Dzięki temu nie ma tłumu
kiedy przejdą już z nami cały proces kupna czy sprzedaży
oglądających, a klient, który przyjeżdża na miejsce nie jest
– mówią: „jak byśmy sobie bez was poradzili?” Dopiero
22
Temat z okładki
wtedy zyskują pewność, że dobry pośrednik naprawdę jest potrzebny i polecają nas rodzinie i znajomym.
Niebagatelne znaczenie ma też oczywiście oszczędność czasu. Dzięki nam klient nie „biega” między deweloperem a bankiem, bo jako przedstawiciel dewelopera
Ważną częścią Waszej działalności są POZnań Finanse,
i doradca finansowy załatwiamy wszystkie formalności
czyli doradztwo f inansowe dla klientów kupujących
za niego. Niekiedy zaangażowanie klienta możemy ogra-
nieruchomości. Skąd osoby korzystające z Waszych
niczyć do złożenia dwóch podpisów – w naszym biurze,
usług mogą mieć pewność, że otrzymają najkorzyst-
na wniosku kredytowym i później w banku, na ostatecz-
niejszą ofertę na rynku? A.K.: Przede wszystkim pomoc doradcy finansowego umoż-
liwia porównanie oferty różnych banków – obecnie to oferty 13 banków w jednym miejscu. Warto pamiętać, że klient – udając się do konkretnego banku – otrzymuje tylko jedną
nej wersji umowy. Ok.
90% klientów POZnań Nieruchomości na rynku wtórnym oraz pierwotnym korzysta z usługi POZnań Finanse.
ofertę, obsługujący go pracownik zajmuje się także dzie-
Czy oferta biura kierowana jest do określonej grupy
siątkami innych klientów, a jego dyspozycyjność jest
odbiorców? Czy nastawiacie się bardziej na klientów
ograniczona do godzin pracy banku. Jako doradcy mający
kupujących nieruchomość na własne potrzeby czy jako
szeroką ofertę różnych banków i bardzo duże doświadcze-
inwestycję/lokatę kapitału?
nie z różnymi sytuacjami finansowymi naszych klientów
A.K.:
możemy optymalizować ofertę i negocjować wysokość marży. Mamy klientów, którzy ze względu na niekonwencjonalną sytuację zawodową od wielu lat nie mogli dostać kredytu w żadnym banku, a z naszą pomocą w końcu się udało. Polecając konkretne usługi, w odróżnieniu od pracowników banków, nie realizujemy planów sprzedażowych,
W naszym portfolio są nieruchomości o wartości od 200 tys. do 6 mln zł. Nie tworzymy barier wejścia, niezależnie od wielkości transakcji pracujemy z pełnym zaangażowaniem, każdy klient jest traktowany tak samo. Warto pamiętać, że ludzie zapraszają nas do swo-
więc – jeśli rekomendujemy dodatkowe opcje do kredytu –
ich domów, wpuszczają do swojego świata, więc chcemy
to tylko takie, których klient rzeczywiście potrzebuje.
dawać im pewność, że mogą nam zaufać, że mogą na nas
liczyć. Pokazanie wnętrza domu to też w jakimś stopniu
Nieco inaczej wygląda sytuacja w przypadku kredytów,
odsłonięcie relacji rodzinnych. Zakup czy sprzedaż nie-
dlatego w tym roku ruszamy z vlogiem „Agentki z licen-
ruchomości wiąże się z wieloma radosnymi chwilami
cją na kredytowanie”. Kiedy sama stawiałam pierwsze
takimi jak ślub, powiększenie rodziny czy początek stu-
kroki w finansach miałam wrażenie, że doradcy kredy-
diów w nowym mieście, ale zdarza się także w trudnych
towi rozmawiają ze mną w innym języku – postanowiłam
momentach – po śmierci bliskiej osoby, rozwodzie czy
wtedy, że nigdy nie będę w ten sposób komunikowała się
rozstaniu z partnerem. Klient może wtedy nie być w najlepszej kondycji psychicznej, ale naszą rolą jest sprawnie przeprowadzić go przez cały proces sprzedaży czy kupna. W przypadku klientów inwestycyjnych ładunek
z moimi klientami. Stawiamy na nieruchomo-
ści i finanse z ludzką twarzą.
Jak wygląda Wasza praca na co dzień? Co daje Wam
emocjonalny jest zwykle mniejszy, ale dla wielu osób
w niej największą satysfakcję?
zakup nieruchomości jest obecnie formą ochrony kapi-
S.L.-B.:
tału, wypracowanych przez lata oszczędności, więc poziom odpowiedzialności jest równie wysoki.
Wiele osób myśli, że praca pośrednika nieruchomości wygląda tak, jak w amerykańskich filmach i serialach
Prowadzicie też vloga „ASy Nieruchomości”. Jaki jest ogólny poziom wiedzy poznaniaków na temat rynku nieruchomości? A.K.: Klientów można podzielić na dwie grupy – część
z nich od wielu lat inwestuje w nieruchomości i ma stosunkowo dużą wiedzę na temat rynku, a część, co zrozumiałe, zaczyna interesować się tematem dopiero w momencie pierwszej transakcji. O wszystkich, nawet najbardziej skomplikowanych kwestiach związanych z nieruchomościami mówimy jednak przystępnym językiem, bo nie chcemy tworzyć barier. Jestem przekonana, że coraz lepiej wyedukowany i coraz bardziej wymagający klient wybierze lepsze biuro nieruchomości, a na tym zależy nam najbardziej.
– jeśli pośrednikiem jest kobieta to zawsze nosi wysokie szpilki, koniecznie musi jeździć kabrioletem, a rytm jej pracy wyznaczają okresy od bankietu do ban k iet u. T ymczasem pośrednik jest czasem sprzątaczką – kiedy trzeba przygotować mieszkanie do sprzedaży, czasem tragarzem – kiedy przenosi rekwizyty do sesji zdjęciowej, bardzo często spełnia też rolę psychologa i negocjatora, musi znać tajniki sprzedaży i być dobrze zorientowanym w aktualnych przepisach, aby dobrze reprezentować klienta u notariusza.
W tej pracy naprawdę nie można się nudzić, a każdy dzień przynosi nowe wyzwania. A.K.: Łączenie tylu skrajnych ról wymaga dużej samody-
scypliny, cierpliwości, empatii, a praca pośrednika jest niezwykle pochłaniająca. Ale daje bardzo dużo w zamian: mnóstwo satysfakcji, pozytywnego doładowania, energii płynącej od klientów. Każdy z nich to odrębna historia, nowa opowieść, trudno mi wyobrazić sobie inną pracę, w której można zawrzeć tyle interesujących znajomości, zdobyć tyle nowych, wartościowych kontaktów. To naprawdę fascynujący świat!
23
Temat z okładki
24
Prestiżowa rozmowa
NOWY TEATR MUZYCZNY już w 2025? O perspektywach, jakie otworzy przed Teatrem nowa siedziba, premierach zaplanowanych na sezon 2022 oraz spektaklach, które mogą być skutecznym antidotum na złe emocje opowiedział nam dr Przemysław Kieliszewski, dyrektor Teatru Muzycznego w Poznaniu. rozmawia : Michał Gradowski
W
|
zdj ęcia : Alicja Kulbicka
łaśnie wydano pozwolenie na budowę nowej siedziby
nowa siedziba Teatru Muzycznego. Jeszcze w latach 70.
Teatru Muzycznego na działce u zbiegu ul. Św. Marcin
planowano zbudować Teatr w ramach Hotelu Poznań,
i Skośnej, w sąsiedztwie Akademii Muzycznej. Patrząc
powstały już nawet schody do nowej siedziby. Bardzo zaawan-
z boku na Pana starania – i mając na uwadze wiele
sowany był też projekt adaptacji dawnego kina Olimpia przy
innych inwestycji w Poznaniu w ostatnich latach –
ul. Matejki. Jednak niewiele więcej miejsc na widowni niż
można odnieść wrażenie, że stosunkowo szybko udało
obecnie i brak zaplecza sceny uniemożliwiłby tam zmianę
się dopiąć celu…
jakościową. Musieliśmy przekonać Prezydenta i radnych,
PRZEMYSŁAW KIELISZEWSKI: Pozwolę sobie zaprzeczyć
że mieszkańcy Poznania i całego regionu zasługują na teatr
– wybrana lokalizacja, optymalna z punktu widzenia roz-
muzyczny z prawdziwego zdarzenia w innej lokalizacji.
woju Teatru – to efekt wieloletnich starań, zapoczątkowa-
Jako miejsce powstania nowego teatru rozważana
nych jeszcze przez moich poprzedników. Wystarczy prze-
była Stara Gazownia, Hala nr 1 na MTP, działka przy Col-
śledzić listę potencjalnych miejsc, w których miała powstać
legium Iuridicum, Wolne Tory, teatr miał nawet powstać
25
Muzyka w ramach Centrum Handlowego Posnania. O nowej sie-
pozwoli nam rozwinąć skrzydła, m.in. przygotować ważną
dzibie rozmawialiśmy też z właścicielami biurowca, który
koprodukcję z dużym warszawskim teatrem i docenić
powstaje obecnie przy pl. Andersa i z firmą budującą Nowy
zespół, który ciężko pracuje, by „zasłużyć” na nową sie-
Rynek na terenie po dawnym dworcu autobusowym.
dzibę. Dzięki temu rozwiązaniu Ministerstwo będzie mogło
Przełom nastąpił kiedy poprosiliśmy o radę Wielkopol-
uruchomić dotację celową – połowę kwoty na budowę
skie Centrum Wspierania Inwestycji, a Grzegorz Michalski,
Teatru szacowaną na 300 mln zł. Drugą połowę sfinan-
prezes WCWI, wskazał nam to wyjątkowe miejsce u zbiegu
suje Miasto Poznań.
ul. Św. Marcin i Skośnej. Podziękowania należą się też Pre-
Cieszymy się z każdego etapu, który przybliża nas do
zydentowi Miasta, który rozpisał konkurs architektoniczny.
powstania nowej siedziby, ale nie popadamy w euforię.
W jego toku wyłoniono projekt Atelier Loegler Architekci
Mamy nadzieję, że uda się szybko ogłosić i rozstrzygnąć prze-
ciekawie wpisujący się w otoczenie, z łamanym dachem
targ, wybrać doświadczonego i solid-
nawiązującym do tych z dawnej Dzielnicy Cesarskiej. To
nego wykonawcę, wkopać pierwszą
architektura, która wzbudza dyskusje, dlatego ma szansę
łopatę i… koniec zwieńczy dzieło.
stać się na lata jednym z symboli Poznania. Dla nas, poza wyglądem elewacji, równie istotna jest
Jakie możliwości otworzy przed
funkcjonalność nowej, teatralnej przestrzeni. Kiedy tylko
Te a t re m M u z yc z ny m t a n owa
okazało się, że na tej działce może powstać Teatr, powo-
inwestycja?
łaliśmy zespół warsztatowy i zaprosiliśmy do współ-
Chcemy być dumą nie tylko miesz-
pracy dyrektorów teatrów z innych miast. Korzystali-
kańców Poznania, ale też całego
śmy z doświadczeń m.in. warszawskiego Teatru Roma,
powiatu i województwa, integrować
Centrum Kulturalno-Kongresowego Jordanki w Toruniu,
lokalną społeczność. W ostatnich
Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białystoku, Teatru Capitol
latach wielu Wielkopolan odwie-
we Wrocławiu czy Teatru Muzycznego w Gdyni. Pojecha-
dzało instytucje kultury we Wrocła-
liśmy też na wizyty studyjne do wszystkich tych i innych
wiu, Katowicach, Szczecinie, Berlinie
miejsc w Polsce, do Londynu i do Stuttgartu, gdzie stosun-
czy Warszawie – mamy nadzieję, że
kowo niedawno powstały dwa teatry musicalowe. W opar-
kierunek będzie odwrotny. Na pewno
ciu o zebrane informacje stworzyliśmy obszerny i szczegó-
pomoże w tym perfekcyjna lokaliza-
łowy program funkcjonalno-użytkowy.
cja – 3 min od dworca PKP i PKS, tuż
Pracując nad kształtem tej nowej przestrzeni uwzględniliśmy także takie elementy jak magazyny podręczne,
przy stacji Pestki i przystanku kolei metropolitalnej.
w których przechowuje się dekoracje czy dwie rampy,
Wiemy, że nowa siedziba,
które umożliwiają jednoczesny załadunek i wyładunek
dzięki efektowi nowości, przycią-
elementów scenografii. A to da nam możliwość działania
gnie publiczność, która do tej pory
w formule festiwalowej, będziemy więc mogli pokazywać
w ogóle nie uczestniczyła w życiu
dwa różne spektakle dzień po dniu.
teatralnym. Chcemy być też miej-
Korzystaliśmy z doświadczeń m.in. warszawskiego Teatru Roma, Centrum KulturalnoKongresowego Jordanki w Toruniu, Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białystoku, Teatru Capitol we Wrocławiu czy Teatru Muzycznego w Gdyni. Pojechaliśmy też na wizyty studyjne do wszystkich tych i innych miejsc w Polsce, do Londynu i do Stuttgartu, gdzie stosunkowo niedawno powstały dwa teatry musicalowe
Wiele instytucji kultury, które powstały w ostat-
scem, które żyje przez cały dzień, gdzie poza spektaklami
nim okresie, nie miały czasu na precyzyjne planowanie,
odbywają się warsztaty dla dzieci i dorosłych, gdzie
bo otrzymywały unijne środki, które trzeba było szybko
magnesem poza sztuką jest też restauracja, kawiarnia
wydać na nową inwestycję. My doskonale wiemy, czego
i czytelnia, w której można np. odebrać książkę z Biblio-
potrzebuje nowy teatr i korzystamy z doświadczeń innych.
teki Raczyńskich. Nowy Teatr ma być również miejscem, w którym będą się zaczynać i kończyć poznańskie festi-
Czy koniec 2025 to realna data przeprowadzki do nowej
wale. Chcemy dzielić się tą nową przestrzenią ze społecz-
siedziby?
nikami – fundacjami i stowarzyszeniami działającymi
Tak. Samo pozwolenie na budowę nie byłoby tak ważne,
w podobnym do naszego obszarze. Druga scena pozwoli
gdyby nie fakt, że udaje nam się domykać finansowa-
nam natomiast grać równolegle inne przedstawienia –
nie całej inwestycji przy współudziale Miasta Poznań
także te dla najmłodszych widzów.
i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Teatr
Będziemy też mogli zaproponować publiczności inny
Muzyczny będzie przez 4 lata współprowadzony przez
komfort oglądania spektakli, z nagłośnieniem, multime-
Ministerstwo, a coroczna dotacja w wysokości 1,5 mln zł
diami i oświetleniem na najwyższym światowym poziomie.
26
Prestiżowa rozmowa J a k wa ż n e b y ł o d l a Wa s , a b y w Poznaniu powstał największy teatr muzyczny w Polsce? Choć w konkursie liczba miejsc na głównej scenie została określona w przedziale od 900 do 1200, od początku optowaliśmy za opcją 1200 i nie jest to przejaw megalomanii. Wiemy na przykładzie obecnej siedziby jak dodatkowe 30 miejsc, o które udało mi się powiększyć widownię, może ważyć na zyskowności spektaklu. Jeśli główna scena Teatru Muzycznego w Gdyni ma 1100 miejsc, a bilety
zarejestrowany przez telewizję. Rzadko się zdarza, aby
wyprzedają się na pniu, to i nam uda się zapełnić 1200.
spektakl historyczny opowiadał z taką lekkością o życiu
W końcu do Poznania można dojechać z czterech stron
człowieka, którego znamy albo wydaje nam się, że znamy
świata, a do Gdyni tylko z trzech. (śmiech) Szacujemy, że
ze zdjęć, nagrań czy podręczników. Dialog Piłsudskiego
dotychczasowa liczba widzów wzrośnie z ok. 90 tys. do 280
z Paderewskim w drugim akcie to absolutnie uniwersalna
tys. rocznie.
opowieść o Polsce.
Pod względem marketingowym te 100 dodatkowych
W minionym roku największym sukcesem okazał
miejsc i fakt, że będziemy mogli zaprosić widzów do
się „Kombinat” z piosenkami Grzegorza Ciechowskiego
największego teatru muzycznego w Polsce, nie jest bez
i Republiki, z niełatwym przesłaniem, traktujący o znie-
znaczenia.
woleniu jednostki przez systemy. To spektakl nie tylko dla fanów Grzegorza Ciechowskiego. Pozyskaliśmy dzięki
Jakie trzy spektakle, które mogliśmy zobaczyć w Teatrze
niemu wielu nowych entuzjastów. Bilety bardzo szybko się
Muzycznym w minionym roku, cieszyły się największą
wyprzedają, będziemy go grali znów w lutym.
popularnością? Od 5 lat absolutnym rekordzistą jest „Zakonnica w prze-
Proszę opowiedzieć o planach Teatru na 2022 r. Na jakie
braniu”, którą obejrzało już 65 tys. widzów. Jako pierwsi
premiery widzowie powinni zarezerwować sobie czas?
w Europie kontynentalnej, zaraz po West Endzie, zdoby-
Jednym z naszych głównych projektów artystycznych
liśmy licencję na przygotowanie tego spektaklu i z pew-
w 2022 r. będzie spektakl – „IRENA” – nawiązujący do
nością jeszcze na długo pozostanie w naszym repertuarze.
historii jednej z wielkich postaci XX w. – Ireny Sendlero-
Na wyróżnienie zasługuje też spektakl „Virtuoso”
wej. Autorem scenariusza są Piotr Piwowarczyk i reży-
o Ignacym Janie Paderewskim, który powstawał w naszym
serka filmowa Mary Skinner, autorem piosenek laureat
Teatrze od początku, wraz z twórcami ze Stanów Zjedno-
nagród Pulitzera i Grammy Mark Cambell, a muzyki –
czonych, miał swoją premierę także w Warszawie i został
jedyny polski laureat Grammy – Włodek Pawlik. Reży-
Dla mnie osobiście teatr musicalowy jest odkryciem ostatnich 10 lat. Wcześniej interesowałem się bardziej muzyką klasyczną i operą. Kiedy powierzono mi funkcję dyrektora Teatru Muzycznego, miałem być przede wszystkim menedżerem zmiany. Ale ten musicalowy świat całkowicie mnie pochłonął, bo mówi językiem dzisiejszego widza, a emocje w nim są prawdziwe. Trochę jak z operą w czasach Mozarta czy Rossiniego, kiedy ludzie wychodzili ze spektakli, śpiewali arie, bo ta muzyka była pozbawiona elementu sztuczności – aktualna, z ich świata, z ich estetyki.
serem będzie natomiast Brian Kite, wykładowca i dziekan znakomitej uczelni UCLA w Los Angeles, który ma na swoim koncie wiele musicali w USA. Słowem – wspaniali twórcy i materiał, który nas zachwycił. Mamy nadzieję, że projekt ten otworzy 27. sierpnia festiwal teatralny, który przygotowujemy. Co roku powiększa się grono sponsorów Teatru – to często duże, rozpoznawalne w całym kraju marki. A jaką formę współpracy może Pan zarekomendować poznańskim małym i średnim firmom? Rzeczywiście. Od 2021 roku dołączył do nas m.in. Powiat Poznański, a naszymi najwierniejszymi partnerami
27
Muzyka są od lat spółka Aquanet, poznański deweloper UWI, który
czy Rossiniego, kiedy ludzie wychodzili ze spektakli,
szczególnie wspiera projekty dla najmłodszych widzów,
śpiewali arie, bo ta muzyka była pozbawiona elementu
PKO BP, PZU, Enea czy Totalizator Sportowy. Przy oka-
sztuczności – aktualna, z ich świata, z ich estetyki.
zji budowy nowej siedziby chcemy rozszerzyć współ-
Mam takie specjalne krzesło w Teatrze z dobrym wido-
pracę z Aquanetem – powstanie m.in. zbiornik reten-
kiem nie tyle na scenę, co na widownię i oglądając spek-
cyjny, z którego woda będzie wykorzystywana do zasilania
takl po raz piąty czy szósty skupiam się na reakcjach
parku za teatrem.
widzów. Kiedy widzę, że barczysty, dwumetrowy facet
Małych i średnich przedsiębiorców zachęcamy,
zaczyna płakać, to wiem, że magia teatru działa. Wspólne,
aby zaprosili swoich pracowników czy klientów
pozytywne emocje, które przeżywamy w teatrze są nam
do teatru i zaplanowali dla nich z naszą pomocą spo-
bardzo potrzebne. W czasach kiedy w sferze publicz-
tkanie przed lub po spektaklu. To sprawdzona formuła,
nej jest dużo złych emocji, teatr musi być antidotum.
która pozwala pracownikom czy klientom spotkać się
Oby skutecznym.
w dobrym, emocjonalnym kontekście przedstawienia.
Wspólne, pozytywne emocje, które przeżywamy w teatrze są nam bardzo potrzebne. W czasach kiedy w sferze publicznej jest dużo złych emocji, teatr musi być antidotum. Oby skutecznym. Jaką publiczność przyciąga obecnie Teatr Muzyczny? Musical jest gatunkiem popularnym, nie mamy z tego tytułu powodów do kompleksów. I choć jesteśmy teatrem rozrywki, to nie unikamy rozmowy z widzami o ważnych tematach, czego przykładem jest choćby spektakl „Kombinat”. Najważniejsze jest dla nas, aby widzowie, przychodząc do Teatru Muzycznego, zawsze mieli pewność, że jakość wszystkich elementów spektaklu – tekstu, reżyserii, muzyki, całego show – będzie na najwyższym poziomie. Dla mnie osobiście teatr musicalowy jest odkryciem ostatnich 10 lat. Wcześniej interesowałem się bardziej muzyką klasyczną i operą. Kiedy powierzono mi funkcję dyrektora Teatru Muzycznego, miałem być przede wszystkim menedżerem zmiany. Ale ten musicalowy świat całkowicie mnie pochłonął, bo mówi językiem dzisiejszego widza, a emocje w nim są prawdziwe. Trochę jak z operą w czasach Mozarta
28
Fotografia
Piękno
NA CZTERECH ŁAPACH Fotograf portrecista, który od wielu lat stawia przed obiektywem osoby, ukazując ich piękno, zamienił modelki i modeli na psy. Fascynacja złotą erą Hollywood spowodowała, że w jego studiu powstają prawdziwe glamour portrety naszych domowych pupili. Błażej Zalesiński właściciel studia fotograficznego Inoinu swoim obiektywem udowadnia, że doświadczenie fotografa mody i portrecisty z wdzięcznym tematem zwierząt domowych to połączenie doskonałe. rozmawia : Alicja Kulbicka
|
zdj ęcia : Błażej Zalesiński, www.inoinu.pl
F
29
Fotografia
otografia portretowa kojarzy nam się raczej z ludźmi niż ze zwierzętami. Skąd wziął się pomysł na fotografowanie właśnie psów? BŁAŻEJ ZALESIŃSKI: Dla wielu słowo „portret” zarezerwo-
wane jest dla ludzi. I wiele lat tak dokładnie było. Sam fotografowałem ludzi, stawiająC ich przed moim obiektywem i ukazując ich piękno. Portret w stylu Hollywood glamour to moja wizytówka. Z biegiem czasu urozmaiciłem swoje portfolio fotografią modową. Wiele z moich zdjęć opublikowano w magazynach jej poświęconych. Portrety i fotografia modowa to trudny temat wymagający przed sesją wielu przygotowań i czasu. Wizaż, fryzjer, model. W pewnym momencie stało się to dla mnie zbyt dużym obciążeniem
że o wiele ciekawiej układa się na nich światło. Uwiel-
czasowym. Nie ukrywam, że chciałem odpocząć trochę
biam na przykład wszelkiej maści charty, które są szale-
od tego świata i szukałem nowej drogi do realizacji swo-
nie arystokratyczne.
jej pasji. Wówczas w moim domu, za namową mojej żony Marty, pojawił się pierwszy pies. A właściwie sunia – Atari.
Jakie są istotne różnice w fotograf ii ludzkiej,
Obserwując Atari, doszedłem do wniosku, że wszystko
a zwierzęcej?
to, na czym mi zależy, by uwiecznić to aparatem, jest tuż
Nie do końca da się to przełożyć. Parę rzeczy musiałem
obok. Pies
to piękno, bezgraniczna miłość, oddanie, często mnóstwo zabawy oraz wzruszeń. Nie potrzeba makijażu i specjalnych przygotowań. (śmiech) Wystarczą smaczki i nasza obecność. Myślę, że każdy
zauważyć. Jak chociażby to, że pies ma długi nos. Przy zastosowaniu hollywoodzkiego setupu światła, nagle okazało się, że pies ma długą kufę, która rzuca cień i zdjęcie nie wygląda atrakcyjnie. Musiałem pokombinować, stworzyć nowe konfiguracje oświetlenia, tak aby uzyskać zaplanowany efekt.
właściciel psa dokładnie wie, co mam na myśli. Dzięki
Dzięki temu, że w moim studiu zaczęło pojawiać się coraz
temu fotografia psów pochłonęła mnie bez reszty.
więcej psów różnych ras, dużych, małych, o różnym umaszczeniu, mogłem dopracowywać swój warsztat. Jest jeszcze
Czyli to właśnie od Atari rozpoczęła się Twoja przygoda z fotografią studyjną psów? Tak właśnie było. Krótko po Atarii pojawił się Dracula. To owczarki australijskie, bardzo posłuszne i nie sprawiają kłopotów na planie. Dzięki nim mogłem sprawdzić, czy doświadczenie, jakie mam w fotografii ludzkiej, da się przełożyć na fotografię zwierzęcą. Jednak dzisiaj z pespektywy doświadczeń mogę śmiało powiedzieć, że o wiele chętniej fotografuję inne psy! (śmiech) Bardzo lubię psy krótkowłose, uważam,
jedna bardzo istotna różnica pomiędzy fotografią portretową ludzi a psów. Większość trafiających do mnie
psów to nie są psy po szkoleniach. A to oznacza, że nie można od nich oczekiwać wykonywania poleceń, często nawet tak podstawowych jak „zostań” czy „siad”. Tak więc w trakcie takiej sesji, jestem w permanentnej gotowości z aparatem. Człowiek model zastygnie w bezruchu, poczeka. Pies model – nie. Zawsze mam plan na sesję, ale zdarza się, że ten plan realizuję w kilkuna-
stu procentach, co nie oznacza, że efekt końcowy nie jest świetny. W trakcie sesji obserwuję psa i dostosowuję swój plan do jego charakteru, żywiołowości, chęci współpracy. Czy są jakieś rasy, z którymi współpracowało się trudno, albo łatwo? To ciekawe, o co pytasz, bo sam zastanawiałem się nad tym, czy to zależy od rasy. Trochę tak, jak chociażby współpraca z terierami, która nie należy do najłatwiejszych. To bardzo żywiołowa rasa jak na psy myśliwskie przystało.
30
Fotografia
Ale zauważam inną zależność. Często fotografuję psy, których
się w studiu. To daje mi też potrzebną chwilę na obserwa-
los nie oszczędzał. Są to psy ze schroniska, albo odzyskane
cję jego zachowań. Błyskam testowo lampą, żeby zoba-
z pseudohodowli, często straumatyzowane, po przejściach.
czyć ewentualną reakcję psa, ale w 99,9 procent przypad-
I czasem pomimo tego, że ten przykry epizod w swoim życiu
ków psy nie zauważają tego błysku. I pragnę też uspokoić
mają już za sobą, zdarza się, że odzywają się w nich demony
wszystkich opiekunów, błysk lampy nie jest w żaden spo-
przeszłości. Wówczas przerywamy sesję. Nie robię nic na siłę.
sób niebezpieczny dla psiaków.
Współpraca ze zwierzętami potrafi być nieprzewidywalna.
Jakiego typu sesje robisz? I jak długo one trwają?
Czy jest coś co Cię zaskoczyło w dotychczasowej praktyce?
Generalnie wykonuję trzy typy zdjęć. Przede wszystkim
Chyba najbardziej reakcje opiekunów! (śmiech) Opiekun zwierzaka jest ważnym
są to portrety. Moje autorskie. Lubię je najbardziej, bo
elementem sesji. Czasem się śmieję, że w trakcie zdjęć najbardziej pracuje pies,
wymagają dużej dozy kreatywności. Część tych portretów
potem jego opiekun, a na końcu ja. (śmiech) Ludzie często się stresują, są spięci, zależy im na ujęciach wymagających od psa wykonania jakiegoś zadania. Kiedy to się nie udaje, to mam wrażenie, że niektórzy czują się niezręcznie. A tak jak wcześniej wspomniałem, większość psów nie przeszła specjalistycznych szkoleń i nie zawsze reaguje na komendy. Okazało się, że w równym stop-
niu muszę pracować i z psami, i z ich opiekunami. Z jednej strony muszę być trochę behawiorystą, a z drugiej psychologiem. Współpraca z psami miała być swego rodzaju odskocznią
od pracy z ludźmi, a okazało się, że od tego nie ucieknę. (śmiech) Ale to dobrze, bo dzięki temu poznałem nowych, fantastycznych ludzi. W jaki sposób przygotowujesz się do zdjęć? I jak wyglądają pierwsze chwile psiego modela u Ciebie w studiu? Przede wszystkim rozmawiam z jego opiekunem. Upewniam się, że widział moje zdjęcia, żeby nie był zaskoczony ich stylistyką. Mam także przygotowaną instrukcję dla opiekuna jak przygotować psa do sesji. Zawarłem tam tak podstawowe kwestie jak pójście na spacer przed sesją, ale nie za długi, żeby pies nie był za bardzo zmęczony. Aby tuż przed sesją nie jadł posiłku itd. A kiedy pies do mnie trafia, daję mu czas, aby obwąchał wszystkie kąty i zadomowił
przekroczyć. I moi klienci to wiedzą. Pozostaje oczywiście ostatni aspekt. Smutny, ale prawdziwy. Nasz zwierzak żyje dużo krócej niż my i po prostu niektórzy chcą go zatrzymać
31
Fotografia
nie tylko w pamięci. Nie byłabym sobą gdybym nie zapytała – a co z kotami?
Nie jestem zwolennikiem fotografowania kotów w studiu. Kot to indywidualista i jak doskonale wiedzą wszyscy kociarze, wydawanie mu jakichkolwiek poleceń mija się z celem. Ale nie odmawiam takich sesji, choć realizuję je w domach, w których mieszkają koty. Polega to na tym, że po prostu biegam Sam mam kota, choć prawie go nie fotografuję.
za kotem i poluję na odpowiedni moment. (śmiech) To trudne, wyczerpujące i czasochłonne. Mamy Nowy 2022 Rok, to czas robienia noworocznych postanowień, wypowiadania marzeń. Jakie są Twoje?
Mam dwa marzenia. Po pierwsze wystawa. I nie zapeszając, mam nadzieję, że uda mi się to marzenie spełnić już w niedługim czasie. A po drugie, chciałbym przekonać jakiegoś właściciela galerii, że taki typ fotografii, jaki uprawiam, można uznawać za pełnoprawną sztukę. Bo nasi czworonożni przyjaciele na to zasługują.
to pomysły przeniesione z portretowania ludzi. Drugi typ sesji to „Daj smaczka”, gdzie dużym wyzwaniem było skompletowanie przeze mnie odpowiedniego sprzętu, bo w tego typu zdjęciach najważniejsze jest „zamrożenie ruchu” a więc błysk lampy musi być bardzo krótki. I trzeci rodzaj zdjęć to zdjęcia w pudle, choć te wykonuje najrzadziej. Pudło było stworzone do robienia zdjęć ludzi, ale pojawił się klient, który chciał swojego pupila sfotografować właśnie w takim pudle – i tak zostało. Sesje trwają od godziny do dwóch. To optymalny czas, w jakim pies jest w stanie zachować koncentrację i słuchać poleceń. Zdarza się, że ludzie wysyłają mi zdjęcia z samochodu swoich psiaków zasypiających tuż po sesji. W dobie telefonów komórkowych z aparatami każdy „zwierzolub” ma w rolce od aparatu setki, jak nie tysiące, zdjęć swojego pupila. Sporo rozmawiasz z opiekunami zwierząt, którzy trafiają do Ciebie, chcąc uwiecznić swojego psiaka w niestandardowy sposób. Jakie są ich motywacje do zrobienia tak nieoczywistych zdjęć? Moim nadrzędnym celem zarówno w fotografii portretowej ludzi czy zwierząt jest pokazanie piękna. Bardzo chciałbym wierzyć, że ludzie, którzy do mnie trafiają, chcą obcować z czymś pięknym, ponadczasowym. Ale rzeczywistość oczywiście bywa bardziej przyziemna. Wiele osób, chce po prostu uwiecznić swoje zwierzęta i mieć pamiątkę. Nie neguję absolutnie robienia zdjęć telefonem. Nawet udzielam rad jak telefonem robić dobre zdjęcia, ale pewnej bariery chociażby związanej ze sprzętem nie da się
32
Shopping
Naszyjnik choker Swarovski (Pasaż 0)
Body Guess (Pasaż +1)
ej); Spodnie H&M (wejście od Półwiejski marynarka, top Zara (Atrium 0); torebka Reserved (Atrium +1) styliz acja :
Spodnie Massimo Dutti (Atrium 0)
@modarii
i zdjęc ie : kryst ian daszkowsk
PARTY SEASON!
Sukienka TUTU (Atrium +2)
Sukienka Zara (Atrium 0) Pierścionek TOUS (Atrium +2)
Naszyjnik Swarovski (Pasaż 0)
Top Mohito (Atrium +2)
Sandały CCC (Atrium +1)
Przepych i blask mocnym pchnięciem wyparły stonowaną jesienną modę. Cekinowe sukienki, połyskujące topy, srebrna biżuteria, a nawet – kreacje do ziemi. W karnawale nie ma miejsca na skromność i zachowawcze stylizacje. Stroimy się i bawimy do rana – nawet na własnej kanapie. Oto błyszczące trendy prosto ze Starego Browaru!
Buty Zara (Atrium 0)
Torebka Mohito (Atrium +2)
Torebka Kazar (Pasaż 0)
Torebka Kazar (Pasaż 0)
Kurtka S'Portofino (Pasaż 0)
Płaszcz Pinko (Pasaż +1)
Sukienka Guess (Pasaż +1)
33
Shopping
Kurtka Pinko (Pasaż +1)
Sukienka Zara (Atrium 0)
Bluzka Mohito (Atrium +2)
Koszula Massimo Dutti (Atrium 0)
Torebka TOUS (Atrium +2)
Kolczyki W. Kruk (Atrium 0) Muszkieterki eobuwie (Pasaż +1)
Naszyjnik YES (Atrium +1)
Sukienka TUTU (Atrium +2)
Spodnie Pinko (Pasaż +1)
Spodnie Pinko (Pasaż +1)
Bransoletka TOUS (Atrium +2)
Total look Elisabe tta
sty liz ac ja
Torebka Guess (Pasaż +1)
Kolczyki W. Kruk (Atrium 0)
Bransoletka Swarovski (Pasaż 0)
Franchi (Pasaż +1
: agata jankowia k / bli ng sis zdj ęci e : katar zyn a jan ko wia k / bli ng sis
Opaska Mohito (Atrium +2)
),
Szpilki CCC (Atrium +1)
Buty Zara (Atrium 0)
CCC (Atrium +1), Sukienka Zara (Atrium 0), torebka maska Partyland (Pasaż +2) styliz acja :
@modarii
i zdjęc ie : kryst ian daszkowsk
Sukienka TUTU (Atrium +2)
Więcej modowych inspiracji znajdziesz na: starybrowar.com/browarmag Sukienka TUTU (Atrium +2)
Sandały Kazar (Pasaż 0)
Botki eobuwie (Pasaż +1)
34
Moda
Zostań KRÓLOWĄ BALU! Karnawał trwa w najlepsze! Jeśli wystawny bal lub szalona domówka jeszcze przed Tobą, a pomysłu na kreację brak, Atelier Sary Zalewskiej przygotowało kilka propozycji, które pozwolą Ci zostać królową balu! Poznaj karnawałową kolekcję! modelka :
Oliwia Grzyb |
fotograf :
Wojciech Marciniak
Marynarka Oversize Sequin Tassel z limitowanej edycji. Klasyczna i wyznaczająca kanony eleganckiego stroju wizytowego marynarka o męskim kroju i fasonie oversize w oryginalnej wersji karnawałowej. Marynarka została wykonana z najwyższej jakości tkaniny ręcznie wykończonej efektownymi frędzlami z cekinów, które są hitem nadchodzącego sezonu. Zapinana na srebrne, ekstrawaganckie logowane guziki. Podkreślona, delikatnie szersza linia ramion nadaje modowego wyrazu i perfekcyjnie je podkreśla. Frędzle znajdują się również z tyłu marynarki oraz wzdłuż rękawów, co tworzy niepowtarzalny i spektakularny efekt. Wnętrze marynarki wykończone zostało logowaną, wysokiej jakości podszewką ze 100% wiskozy. To totalny must-have, który sprawdzi się świetnie na wiele okazji i do różnego rodzaju stylizacji. Marynarkę idealnie zestawisz z cekinowymi spodniami Arizona oraz topem z najnowszej kolekcji karnawałowej '22. Top cekinowy wykonany z wysokiej jakości unikatowej tkaniny. Wyprofilowany tak, aby biust pięknie leżał. Najmodniejszy krój typu serduszko w elegancki, a zarazem seksowny sposób eksponuje dekolt. Top jest wiązany z tyłu. Idealnie prezentuje się w zestawieniu ze spodniami Arizona dostępnymi w kolekcji karnawałowej '22, wykonanymi z oryginalnej tkaniny siateczkowej, wyszywanej cekinami w formie subtelnych frędzli. Transparentna forma tkaniny to największy trend światowej mody. Spodnie wykonane zostały na szerszej gumie, dzięki której dopasowują się do sylwetki i dają komfort w noszeniu. Fason dzwonów, delikatnie rozszerzane ku dołowi optycznie wyszczuplają i wydłużają sylwetkę, nadając jej jeszcze większego seksapilu. Dzięki lekkości tkaniny spodnie pięknie prezentują się w ruchu. Idealna propozycja na eleganckie wyjście!
35
Moda
Sukienka Sequin Flowers Sukienka cekinowa Joane Sukienka Tulle Beige
Zaprezentowane projekty dostępne są w sklepie online: www.sarazalewska.com oraz stacjonarnie w Atelier przy ulicy Święty Wojciech 22/24, lok.4 czynne: pn.-pt. w godz. 10:00-18:00, w soboty w godz. 10:00-14:00.
Bluzka koronkowa Black Lace
Sukienka Maxi Paradise
Sukienka z wycięciem Morena
Dzwony velurowe Velvet
36
Moda
modelka :
Julia Zboralska Adam Kozioł / Kozioł Productions makijaż : Natalia Gorbaczewska
fotograf :
37
Moda
Oversizowa marynarka kolor: ziemisty brąz 639 zł
Bluza o lekko luźnym kroju kolor: latte 249 zł
Spodnie chino kolor: ziemisty brąz 369 zł Spodnie dresowe z okuciami kolor: latte 229 zł T-shirt City Code 99 zł
Let’s Celebrate
38
Moda
Wraz z Nowym Rokiem rozpocznie się najbardziej taneczny okres w roku!
Zanim jednak wybierzecie się na pierwszy bal karnawałowy czy domówkę u przyjaciół, warto zadbać o odpowiednio skompletowaną garderobę!
tekst :
Paulina Mikulska |
m odelka :
Antonina Mikulska |
zdj ęcia :
Klaudyna Młynarska
N
ajnowsza analogowa sesja Pozerek odbyła się w przepięknych wnętrzach kamienicy
przy ul. Młyńskiej 12, gdzie znajduje się showroom marki. Intrygująca modelka Antonina Mikulska flirtuje z aparatem, popijając szampana. Karnawałowe propozycje z metką Pozerki to jedwabne sukienki w kolorze dobrze przyrządzonego homara i wełniane garnitury w odcieniach kubańskich cygar. Damsko-męska gra, której pikanterii dodaje koronkowa bielizna polskiej marki Rilke i ciężka, szlachetna biżuteria z kolekcji sióstr Mannei to kwintesencja udanej zabawy do białego rana!
40
Fotografia
WYJĄTKOWE SESJE Z OKAZJI DNIA KOBIET 4, 5 i 6 marca w studiu przy ul. Rubież 12g Profesjonalna sesja dopasowana do kobiecych gustów i potrzeb obejmuje: → dostęp do studyjnej garderoby, do dyspozycji mnóstwo pięknych sukien, body i dodatków. Stylizacje zarówno w stylu glam Hollywood, jak i bardziej stonowane, w wielu kolorach i rozmiarach. Dla odważnych Pań również stylizacje buduarowe, → profesjonalny makijaż do sesji dla jednej osoby wykonany przez niezastąpioną Kiuru Visage. Katarzyna ma tytuł mistrza makijażu i dopasuje look idealnie pod wymarzone stylizacje na sesji, → prywatną galerię zdjęć z sesji dostępną online, aby w zaciszu własnego domu ze spokojem wybrać najpiękniejsze ujęcia, → 3 niesamowite zdjęcia poddane starannej obróbce zarówno w wersji cyfrowej w pełnej rozdzielczości, jak i wydrukowane w formacie 15x23 cm na jedwabnym matowym papierze, na sztywnych kartach w eleganckich passe-partout. Nie musisz być zawodową modelką, nie musisz umieć pozować – wystarczy zabrać dobry humor!
41
Fotografia
Od czasu do czasu postaw siebie na pierwszym miejscu. To nie jest samolubne. To jest niezbędne. Kiedy mi zaufasz, kiedy pozwolisz się poprowadzić za rękę, kiedy posłuchasz moich rad – wtedy dzieje się MAGIA! ANNA WĘCEL
Szczegółowe informacje: FB Anny Węcel, tel.: +48 509 238 545 e-mail: wecel.anna@gmail.com Tegoroczna limitowana oferta dotyczy 12 sesji.
42
Co przyniesie 2022 rok?
K
tekst : Adwokat Alicja Wasielewska, Walczak Wasielewska Adwokaci
ażdy rok przynosi rewolucyjne zmiany prawne. I nie inaczej będzie w 2022. Co więc szykują nam najbliższe miesiące? Najistotniejszymi dla przedsiębiorców, a z pewnością jak dotąd najbardziej kontrowersyjnymi i budzącymi najwięcej niewiadomych reformami, będą te wprowa-
dzane w ramach rządowego programu gospodarczego Polski Ład. Gdy na światło dzienne wyszła informacja o planowaniu jego wprowadzenia, przedsiębiorcy zaczęli mieć słuszne wątpliwości i pytać. Na wątpliwości i pytania my, prawnicy, wespół z księgowymi i doradcami podatkowymi, szukaliśmy i nadal szukamy odpowiedzi. Nowe regulacje podatkowe, będące częścią planowanych w ramach Polskiego Ładu zmian, w większości wchodzą w życie już od 1 stycznia 2022 roku. Na przedsiębiorców czekają więc między innymi: nowy podatek minimalny w CIT; obciążenia wynagrodzeń i przychodów pracowników, członków zarządów oraz osób prowadzących działalność gospodarczą w szczególności w związku z likwidacją możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku i nowym sposobem ustalania wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne dla osób prowadzących działalność gospodarczą; nowe ulgi podatkowe i dodatkowe ograniczenia w zakresie cen transferowych. Niewiele więc dano przedsiębiorcom czasu na zaadaptowanie się do nowej prawnej rzeczywistości, mimo iż specjaliści alarmowali – zmiany te będą stanowić największą w historii podwyżkę podat-
ków dla przedsiębiorców i osób najbardziej zaangażowanych w budowę polskiej gospodarki. Pomimo jednak zasadnych alarmów okres vacatio legis części przepisów Polskiego Ładu był drastycznie krótki, a przedsiębiorcy musieli dołożyć wszelkich starań, by odpowiednio przygotować się do nowych warunków. Polski Ład to jedno, natomiast nowy rok to także między innymi nowa wysokość płacy minimalnej; zmiany w ramach tzw. tarczy inf lacyjnej; wprowadzenie dodatkowego instrumentu wsparcia rodziców – Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego czy modyfikacja przepisów kodeksu drogowego i zaostrzenie kar dla łamiących przepisy ruchu drogowego (i tak chociażby maksymalna wysokość mandatu za wykroczenie wzrośnie z 500 zł do 5000 zł). Duże zmiany wprowadzone zostaną w ramach prawa pracy – od 1 stycznia 2022 roku ZUS będzie uprawniony do wnioskowania od pracowników i pracodawców informacji do ustalenia prawa do zasiłków, ich wysokości, podstawy wymiaru oraz wypłat (zdementowano już, że nie będą to dane od banków i operatorów komórkowych). W związku natomiast z unijną dyrektywą work-life balance czekają nas zmiany w wysokości urlopów związanych z rodzicielstwem. Można oczywiście kontestować nową rzeczywistość, co jednak nie zmienia faktu, że trzeba się będzie w niej odnaleźć. Niedaleka przyszłość pokaże, czy będzie to miękkie, czy twarde lądowanie.
zdj ęc i e : Irene Aksenova-Tomczak
Porady prawne
44
Biznes
PARTNERSKIE KLUBY BIZNESU WIELKOPOLSKA Z nową energią w Nowy Rok! Od ośmiu lat wspiera przedsiębiorców, integruje ludzi biznesu, zaprasza
pod swoje skrzydła wszystkich tych, którzy szukają nowych wyzwań i przy okazji chcą wspierać innych. Rok 2022 to zupełnie nowe rozdanie, z nową
energią i nowymi pomysłami. PKB Poznań zmienia się w PKB Wielkopolska. rozmawia : Alicja Kulbicka
|
zdj ęci e : Alicja Kulbicka
Co dla Klubowiczów w praktyce oznacza ta zmiana? BARTŁOMIEJ KRUKOWSKI, prezes zarządu PKB Wielkopolska: Ostatnie lata
doświadczeń na rynku biznesu pozwoliły nam wspólnie wypracować kierunek, w jakim chcemy wspólnie podążać. Cele, jakie sobie wytyczyliśmy, to przede wszyst-
zainteresowaniem i tylko potwierdziło, że połączenie sportu i biznesu to właściwa ścieżka rozwoju.
kim zbudowanie ogromnej społeczności przedsiębiorców, którzy w naszym klu-
Mocno stawiacie na Społeczną Odpowiedzialność
bie zrealizują swoje potrzeby nie tylko biznesowe, ale też te wyższe związane ze
Biznesu. Jak można dołączyć do Waszych programów?
społeczną odpowiedzialnością biznesu. Razem zmienimy świat edukacji najmłod-
Wystarczy dołączyć do naszego Klubu, a dobro dzieje się
szych w sporcie. Część pozyskanych środków z transakcji między klubowiczami przeznaczymy m.in. na dodatkowe szkolenia i pomoc rzeczową dla najbardziej potrzebujących młodych sportowców. Kolejną nowością jest nawiązanie współpracy z lokalnymi Izbami Gospodarczymi oraz innymi Klubami biznesu w województwie wielkopolskim, którym celem jest poszerzenie współpracy w całym województwie, a także rozszerzenie wspólnego niesienia wsparcia dla potrzebujących. Powołaliśmy także Radę Partnerów, której zadaniem jest wypracowanie optymalnego kierunku rozwoju klubu oraz wspólne radzenie w bieżących działaniach Klubu. Wartą zaznaczenia jest również przestrzeń, którą udostępniamy naszym eks-
pertom. Chcemy dzielić się wiedzą i doświadczeniem naszych
przedsiębiorców. To najsilniejsze narzędzie społeczne i biznesowe. Każdy z nas jest ekspertem w swojej dziedzinie, a dzielenie się wiedzą jest często niedocenione. Reasumując,
samo! Od
2020 roku w ramach Społecznej Odpowiedzialności Biznesu we współpracy z Fundacją ESPA realizujemy zadania w zakresie niesienia pomocy ludziom młodym, w szczególności: osieroconym, osamotnionym, porzuconym, m.in. tym, którzy uprawiają różne dyscypliny sportu. Do tej pory przekazaliśmy na ten cel produkty o łącznej wartości ponad 280.000 zł. A wszystko to dzięki zaangażowaniu naszych wielkopolskich partnerów. Poprzez wdrożenie nowego rozwiązania, jakim jest powołanie wewnątrz Klubu tzw. Rady Partnerów, będziemy kontynuować tę ideę wspierania dla potrzebujących, którzy zgłaszają się
bieżący rok przyniesie naszej społeczności ogrom możliwości rozwoju i reali-
do naszego Klubu. Oszczędności kosztowe wygenerowane
zacji celów własnych i klubowiczów.
dzięki współpracy naszych parterów pozwalają nam przeznaczać fundusze dla tych, którzy ich potrzebują.
Jako PKB Poznań silnie wspieraliście lokalne wielkopolskie kluby sportowe. Czy te działania będą kontynuowane?
Zatem czego można oczekiwać od PKB Wielkopolska
W ostatnich latach po wielu rozmowach z otoczeniem sportu i biznesu powstał
w tym roku?
nowy projekt, który ma na celu wsparcie lokalnych wielkopolskich klubów róż-
Co trzy tygodnie zapraszamy nowe firmy na spotkanie
nych dyscyplin sportowych ukierunkowany na wsparcie dzieci i młodzieży.
informacyjne o naszym projekcie. To znakomita szansa na
Jedną z takich perełek jest nawiązanie współpracy m.in. ze szkółkami i akade-
dowiedzenie się, czego potrzebują dziś wielkopolskie firmy,
miami sportowymi z regionu Wielkopolski. Wśród wielu wydarzeń, w których
a w jakim zakresie mogą wesprzeć innych naszych partnerów.
uczestniczyliśmy, był obóz piłkarski „Turbo Obóz”, którego organizatorem był
Raz w miesiącu organizujemy spotkania tzw. zamknięte
były zawodnik Lecha Poznań - Błażej Telichowski. Wspólnie z fundacją ESPA,
dla naszych partnerów, jest to miejsce integracji i bliższego
wsparliśmy uczestników obozu, którzy otrzymali buty sportowe. Tuż przed Bożym Narodzeniem, żaczki – zespół młodych koszykarek klubu Dream Team Nowy Tomyśl, również otrzymał obuwie sportowe. W krąg wsparcia włączyła się firma MIK Piosik, która także zaangażowała się we wsparcie dziewczynek i pomoc
Ważnym punktem na płaszczyźnie sportu i biznesu było również rozpoczęcie wspólnych działań z Black Water Links, czyli 18-dołkowym polem golfowym w Tarnowie Podgórnym. Zorganizowane przez nas właśnie tam spotkanie integracyjne, cieszyło się ogromnym w ich rozwoju.
poznania. Wracamy do organizacji wspólnych
wylotów na zagraniczne mecze. Najbliższe już w kwietniu na Ligę Mistrzów, no i oczywiście pod koniec roku na mistrzostwa świata do Kataru. Wszystkie szczegóły spotkań i wyjazdów umiesz-
czamy na naszym fanpage na Facebook-u, gdzie zachęcamy do śledzenia bieżących informacji. Zainteresowanych zapraszamy również do osobistego kontaktu.
46
Kabaret
KRZYSZTOF DESZCZYŃSKI
Posiadacz wielu talentów
Jest taka myśl choć ciepła, przejmująca, Jest taki błysk, choć groźny to radosny, Po prostu zimą – przebudzenie wiosny. (…) Pełnił funkcję dyrektora artystycznego Estrady Poznańskiej, zna wiele wybitnych postaci
sceny muzycznej, kabaretowej, a w szczególności przez lata współpracował i tworzył
z Bohdanem Smoleniem. Człowiek o wielkim sercu, z głową pełną niebanalnych pomysłów,
po prostu człowiek – orkiestra. Spisał wspomnienia o współczesnych kuglarzach,
nawiązując do dobrze znanego teatru lalek. Nad czym obecnie pracuje Krzysztof Deszczyński, jakimi wartościami w życiu się kieruje, o czym marzy – wyjawił podczas rozmowy.
P
rozmawia : Magdalena Ciesielska
zdj ęcia :
Maciej Mańkowski, prywatne archiwum K. Deszczyńskiego, Tomasz Rojna
anie Krzysztofie, jest Pan aktorem-lalkarzem, kabare-
plemiona ludzi na całym świecie, najczęściej w Azji, która jest
ciarzem, twórcą festiwalu „Zostań Gwiazdą Kabaretu”,
bardzo bliska memu sercu. Podróże dawały mi dużo rado-
scenarzystą, reżyserem, animatorem kultury, pisarzem,
ści i pomagały przeżyć rok, z różnymi przyziemnymi proble-
fotograf ikiem, podróżnikiem, producentem muzycz-
mami. Jeszcze w styczniu 2020 roku udało mi się być w Bir-
nym…Wszystko w jednej osobie. W wiele życiowych ról
mie i wrócić przed zamknięciem granic.
Pan się wciela. A kim Pan lubi być najbardziej? KRZYSZTOF DESZCZYŃSKI: To skomplikowane. (śmiech)
Jest Pan zagorzałym podróżnikiem, kochającym Azję.
Jestem tym, kim w danym momencie wymaga ode mnie
Często Pan wraca w tamte strony. Jaką cząstkę Azji,
życie. Jak byłem młody, miałem inne przeświadczenie, kim
jakie cechy charakterologiczne Azjatów chciałby Pan
chciałbym być. Kiedy występowałem w Teatrze „Marci-
zaszczepić w Polakach?
nek”, również moje aspiracje były inne. Kiedy piastowałem
K.D.: Popularny w Chinach, w ogóle w Azji, Konfucjusz
stanowisko dyrektora artystycznego Estrady Poznańskiej
głosił nauki, które można by odnieść i do naszych czasów.
– co innego świtało mi w głowie. Współpraca z Bohda-
Chociażby słowa filozofa – „Zaniedbasz to stracisz”.
nem Smoleniem też dawała nowe możliwości i otwierała
Dla mnie najważniejsza jest praca w rozumieniu wie-
kolejne drzwi rozwoju. Każdy etap w moim życiu pocią-
lowymiarowym, tzn. jako zainteresowanie, nieustanny
gał za sobą nowe spojrzenie na otaczającą mnie rzeczywi-
rozwój.
stość, stawiał mnie w nowej roli. Za co jestem ogromnie wdzięczny losowi. (śmiech) Czego Panu najbardziej brakuje w obecnych czasach? K.D.: Czuję się ograniczony przez narzucone restrykcje
i obostrzenia pandemiczne w różnych rejonach świata.
Staram się, aby moja głowa nie myślała, mówiąc po poznańsku (śmiech), o pierdołach, mało istotnych rzeczach, fałszywych historiach, które zamazują racjonalny obraz świata. Od Azjatów moglibyśmy właśnie nauczyć się tego prostego myślenia, niezmąconego fałszem i obłudą.
Bezsprzecznie brakuje mi podróży. Jestem jak ptak
Obecnie ludzie bardzo chętnie wspominają czasy PRL-u
w klatce, niemogący polecieć w upragnione miejsce, bez
i występujących wówczas kabareciarzy, satyryków, jak:
obawy o zdrowie i życie. To przytłaczające…
Bohdan Smoleń, Zenon Laskowik, Jan Kaczmarek, Krzysz-
Zawsze od wielu lat wyjeżdżałem w styczniu na miesiąc,
tof Jaroszyński, Krzysztof Daukszewicz, Marcin Daniec
aby naładować akumulatory, nacieszyć się słońcem, morzem,
z prostego powodu, że stosunki i relacje międzyludzkie były
oceanem; doświadczyć kolejnej przygody. Oglądając różne
na o wiele wyższym poziomie. Po prostu ludzie się więcej
47
Kabaret
i wiedzieć, że akt artystyczny powstaje poprzez spotkanie zimnego z ciepłym, (śmiech), słońca z chmurą… Jak się odróżni dzieło artystyczne od życia towarzyskiego, rodzinnego, to wszystko jest w porządku. Trzeba umieć ze sobą przebywać, aby współpraca układała się dobrze. Były takie miesiące, że ze Smoleniem jeździłem dwa tygodnie, występowaliśmy, bawiliśmy publiczność. Potem powrót do rodziny i znów razem dwa tygodnie w trasie. I tak rok w rok. Czasami były to wyjazdy dłuższe niż pół miesiąca, jak np. tournée po Stanach Zjednoczonych, Kanadzie czy w Australii, z której wracaliśmy przez RPA. Musieliśmy później od siebie odpocząć. (śmiech) Trzeba mieć do tak wybitnej osoby dużą dozę tolerancji. Jest Pan pomysłodawcą spektaklu zatytułowanego „Cyrk przyjechał”. Proszę przybliżyć koncepcję tego projektu.
„Cyrk przyjechał” powstał z mojej wewnętrznej potrzeby serca. Zapragnąłem, aby jeździć i zbierać pieniądze na powstanie pomnika Bohdana Smolenia w Poznaniu. Premiera spektaklu trafiła nieK.D.:
stety na pandemię i przedsięwzięcie nie może się rozwinąć, szanowali, bo wiedzieliśmy, że mamy jednego wspólnego wroga. Jednocześnie
aby ruszyć pełną parą. Jednak już otrzymałem pozytywny
nie mieliśmy tzw. galerii handlowych, w których teraz wszystko można kupić.
odzew od publiczności i ważne dla mnie opinie od wybitnych
Zatem walka o złotówkę nie była najważniejsza. Teraz, niestety, jest inaczej…
osobowości, które twierdzą, że „to jest stary dobry kabaret”.
Bieda potrafi zjednoczyć społeczeństwo, ludzie mają wówczas większy sza-
cunek do siebie nawzajem. To
jest ta cecha, której nam, Polakom, brakuje, o której zapominamy w życiowej pogoni za lepszą pracą, rzeczami materialnymi. Szanujmy się! – to przecież takie łatwe do zrobienia. W Azji, zważywszy na
„Cyrk przyjechał” to spektakl z lekką nutką dekadencji, z udziałem Kolombiny, Arlekina, Klauna, Charliego Chaplina, zespołu tanecznego „Nogi Roztańczone”, Garderobianego i Pianisty. Zaprezentowane rozmowy w aktorskiej garderobie to kwintesencja rzeczywistości, w któ-
wielodzietność i wielopokoleniowość, ludzie bardziej nauczeni są dbania o star-
rej żyjemy. Tu paradoks i absurd, tematy seksu, polityki
szych, opiekowania się najmłodszymi, słabszymi. To dla nich coś normalnego,
i śmierci przeplatane są muzyką oraz wpadającymi w ucho
wypływającego z serca i właśnie z ogólnie przyjętej zasady szacunku. Bieda
piosenkami. Tak jest skonstruowany ten spektakl, że on
wzmacnia relacje międzyludzkie. W Polsce gdy pojawiły się pieniądze i sytuacja
za wszelką cenę nie rozśmiesza, a śmieszy, bawi i skłania
polepszająca życie, wiele wartości straciło na znaczeniu, rzeczywistość odwró-
do refleksji, bardzo głębokiej refleksji nad sobą, otaczającą
ciła hierarchię ważności.
nas rzeczywistością, naszymi relacjami międzyludzkimi.
15 grudnia 2021 roku była już piąta rocznica śmierci Bohdana Smolenia.
Kieruje Pan ogólnopolskim festiwalem „Zostań Gwiazdą
Współpracował Pan z tym wybitnym człowiekiem, kabareciarzem, saty-
Kabaretu”. Jak na przestrzeni tych wielu lat ocenia Pan
rykiem. Jest Pan inicjatorem powstania pomnika Smolenia w Poznaniu
formę rozrywki, jaką niewątpliwie jest kabaret w Polsce?
u zbiegu ulic Rybaki i Strzałowej. Za co Pan najbardziej cenił i ceni do tej pory
K.D.: Obecne występy oceniam nie najlepiej.
Bohdana Smolenia?
Smoleń był zjawiskiem artystycznym. Nie określałem go, czy jest dobr ym czy zł ym człowiekiem. Bez wątpienia znakomity artysta, dla mnie Buster Keaton polskiego kabaretu. On z żartem odpowiadał: K.D.:
„zgadzam się Deszczu, abyś tak o mnie mówił”. (śmiech)
W sztuce tak bywa, że ona rodzi się najczęściej w bólach i na tzw. zgrzytaniu, trzaska się drzwiami, wychodzi się i wraca. Trzeba właśnie umieć wracać
W PRL-u trzeba było oszukać cenzurę, tutaj brylował Bohdan Smoleń, wszystko było na wysokim poziomie. Teraz nie ma żadnych barier, chodzi tylko o to, aby się ludzie śmiali. To już było w kinie niemym, np. z Flipem i Flapem, kopanie po tyłku. Współczesne „kopanie po tyłku” jest nieprzemyślane, fatalnie
48
Kabaret
widowiskowych w kraju, we Wrocławiu, w Gdańsku, Łodzi, Warszawie, Katowicach. Tworzyliśmy w innych miastach
zaaranżowane, a powinno mieć inny sens, o wiele głębszy. Teraz temat kabaretowy jest – powiem kolokwialnie – miałki, łączy się z wersją variété, estradą szmirowatą, gdzie jest mnóstwo światełek, elementów, które mają zastąpić kabaret lub mają kabaret – według jego twórców – ulepszyć, ubarwić, a w moim przekonaniu go psują. Jest więcej wizualizacji, a mniej inteligentnego i mądrego spojrzenia na rzeczywistość.
widowiska z takim samym pietyzmem i artystycznym powołaniem jak w stolicy Wielkopolski. Widowisko „Dziecko potrafi” emitowane było w Telewizji Polskiej oraz wydane na kasetach magnetofonowych. Ale to były czasy! (śmiech) Estrada Poznańska zawsze miała szczęście do dobrych dyrektorów artystycznych. Piastował taką funkcję i Zbigniew Napierała, późniejszy dyrektor 2 programu Telewizji Polskiej, i Andrzej Kosmala, wieloletni manager Krzysztofa Krawczyka, i skromnie wpiszę się na tę listę ja, Krzysztof Deszczyński. (śmiech) Spisał Pan swoje wspomnienia o ludziach, których Pan spotkał na swojej drodze życia. Powstała piękna książka
Mówiło się, że wszyscy najlepsi artyści byli związani
Pana autorstwa „Kolory Deszcza… Kuglarze”. Kto jest
z Estradą Poznańską. Jak Pan wspomina ten twórczy czas?
dla Pana niewątpliwie intrygującą postacią, wybitną
K.D.: Wspomnienia z Estradą Poznańską mam same pozy-
osobowością, takim właśnie kuglarzem?
tywne. Pozwoliła mi ona rozwinąć skrzydła, gdy w stanie
K.D.: Kuglarz był niegdyś pejoratywnie traktowany. Zapi-
wojennym odszedłem z Poznańskiego Teatru Lalki i Aktora
sane jest to w proweniencji lalkarskiej: w Rosji był Pie-
„Marcinek”. Stworzyłem ogromne widowisko zatytuło-
truszka, w Anglii – Judy i Punch, we Francji – Guignol,
wane „Dziecko potrafi”, to cykl muzyczno-teatralny Estrady
w Niemczech – Jaś Kiełbasa (śmiech), czyli Hans Wurst.
Poznańskiej, adresowany do dzieci i młodzieży, wystawiany
To były postaci, które miały prawo, ogólne przyzwole-
w latach 1983-1994 w poznańskiej Arenie i innych halach
nie, na rubaszne żarty, coś na wzór polskiego Stańczyka,
49
Kabaret
który na dworze mógł więcej. Kuglarz
to typowy „wycirus” (śmiech). Dla mnie nr 1 wśród kuglarz y był i zawsze pozostan ie Bohdan Smoleń. On się nie bratał z elitą intelektualną, był przedstawicielem ludu uciemiężonego miast i wsi, umiał się odszczeknąć Laskowikowi, który był uosobieniem władzy czasów PRL-u. Kuglarz to po prostu swojski człowiek.
Jeden z moich znanych kolegów, którego również
im. Bohdana Smolenia. Chciałbym wydać razem z poznańskim grafikiem i plakacistą, Maxem Skorwiderem, „6 dni z życia kolonisty” jako komiks. Pragnę, aby dawny, kultowy program kabaretowy z tekstami mojego autorstwa i główną rolą Bohdana Smolenia zamienić na bardziej współczesną formę przekazu. Marzy mi się dodatkowo duży koncert piknikowy, urodziny Bohdana Smolenia, aby można było zjeść, pośpiewać, zatańczyć. Marzą mi się działania cykliczne jak czerwcowe urodziny Smolenia, gdy ulica się bawi w dobrym stylu i grudniowe wigilijne spotkania. Planów na ten rok mam sporo. Muszę jednak najpierw zdać egzamin w katedrze żebractwa stosowanego, by zdobyć na te plany pieniądze. (śmiech)
nazwałbym kuglarzem, to niewątpliwie Zbigniew Wodecki. Wspaniały człowiek i wybitny artysta. Bardzo dużo ludzi
O czym Pan jeszcze marzy?
go uwielbiało. Piękny głos i niezwykła osobowość. Wcho-
Marzę o zdrowiu dla siebie, najbliższych, dla swoich wnuków, dla wszystkich
dził na scenę i publiczność wstrzymywała oddech.
mieszkańców globu. Zdrowia i uśmiechu życzę! Napisałem pastorałkę zatytułowaną „Weselmy się wszyscy na całym świecie”, którą wykonuje Beata Noszczyń-
Często Pan skraca swoje nazwisko, tak jak wiele lat
ska, a muzykę do niej skomponowała Marzena Osiewicz. Niechaj jej tytuł będzie
temu zrobił to Bohdan Smoleń, mówiąc „Deszczu”.
przesłaniem na 2022 rok, po prostu weselmy się wszyscy na całym świecie.
A jakim kolorem deszczu określiłby Pan siebie?
„(…) Złóżmy im miłość i pokój w darze,
K.D.: Moje ulubione kolory to różne odcienie zieleni i złota,
Miejmy od dzisiaj uśmiechnięte twarze…”
które wytwarza wschodzące słońce, rozbijając się o kropelki porannej rosy i mgły. Wówczas powstają niepowta-
Na początku rozmowy mówiliśmy o zawodach, jakie Pan wykonuje lub
rzalne, wręcz wyjątkowe zdjęcia. Zawsze staram się być
wykonywał przed laty. Zapytam odwrotnie – na pewno nie chciałby Pan być…
światłoczułym fotografikiem, podczas moich podróży po
K.D.: Nie chciałbym być złym człowiekiem.
świecie. Zwracam uwagę na detale i warunki pogodowe. Często ja widzę światło, które nikt inny nie widzi. W grudniu organizował Pan Wigilię ze Smoleniem dla ubogich. Co obecnie pochłania Pana czas? K.D.: Przygotowuję się do nowego sezonu, 20. edycji
„Zostań Gwiazdą Kabaretu”, ponadto z Biblioteką Wojewódzką w Poznaniu zainicjowałem konkurs fotograficzny pt. „Smoleń na Skwerze”. W czerwcu, gdyby Smoleń żył, miałby 75 lat – staram się, aby skwer, na którym znajduje się pomnik artysty, otrzymał nazwę Skwer
Muzyka
GINCZANKA, czyli nadzieja, odwaga i zachwyt nad pięknem Recenzja płyty Ginczanka. Tęskno gra poezję
zdj ęc i e : Karolina Jackowska / Materiały prasowe
50
↑
Joanna Longić
51
tekst :
Marta Szostak
P
od koniec listopada zeszłego roku, polski rynek muzyczny
zdj ęc i e auto r ki : Michał Kordula
wzbogacił się o efekt spotkania dwóch niezwykłych
Co o samej płycie, w której pierwsze skrzypce gra poezja? Nie mogło być inaczej – same pozytywy.
kobiet: utalentowanej wokalistki, kompozytorki i autorki
Tęskno to alternatywa zakorzeniona w estetyce
tekstów, Joanny Longić oraz wybitnej poetki okresu
minimalizmu, w której można zasłuchiwać się po wie-
dwudziestolecia międzywojennego, Zuzanny Ginczanki.
lokroć, za każdym razem odnajdując nową, inną jakość.
Tęskno gra poezję to trzeci album projektu muzycz-
Zatrzymane w słowach historie opowiada nam skład
nego Tęskno, który z duetu z Hanią Raniszewską (znaną
znany z wcześniejszych produkcji: kwintet smyczkowy
Wam z lipcowo-sierpniowej recenzji albumu Music for
(w trzech kompozycjach obecny nawet jako oktet, i to
Film and Theatre) przekształcił się w projekt solowy
z mandoliną), fortepian, harfa, flety – poprzeczny i pic-
Longić. Nie jest to pierwsze przedsięwzięcie, w którym
colo oraz syntezatory; a także kotły, werble i bęben. Zespół
artystka przygląda się literaturze; miesiąc przed pre-
ten, wykorzystując swoje możliwości, tworzy idealnie
mierą Ginczanki, ukazała się skomponowana przez nią
uzupełniającą się całość, dzięki której z wykorzystanych
ścieżka dźwiękowa do książki Mała Księżniczka autor-
wierszy wydobyta zostaje esencja. Dużo w nim oddechu,
stwa filozofki i publicystki Karoliny Lewestam. Ponadto,
przestrzeni i spokoju – przemyślanego i kojącego, zachę-
prowadzi ona również audycje muzyczne w radiowej
cającego do zwolnienia, zastanowienia. Nie jest to album,
Czwórce, w ramach których gra poezję w wykonaniu
obok którego można przejść obojętnie; siłą wyrazu trafia
polskich artystów. Jest jedną z ciekawszych twarzy mło-
w sam środek człowieka, a wrażliwością utula to, co tam
dego muzycznego pokolenia i artystką, której poczynania
napotkał. Świetnie zagrany, bardzo dobrze zrealizowany,
warto śledzić. Longić urzeka autentycznością – nie tylko
od pierwszego odsłuchu trafia na listę tych, do których
w tym, co robi, ale również w tym, w jaki sposób o tym
chce się wracać. I po to, by odkrywać kolejne znaczenia,
opowiada. Prawdziwy, czuły.
i po to, by umiejscawiać wykorzystane teksty Ginczanki
Twórczość Ginczanki to niezwykłe i niewyczerpane
w czasie i przestrzeni (co może mieć miejsce, jeśli zdecy-
źródło inspiracji; dowodzi temu między innymi wydana
dujecie się sięgnąć również i po wspomnianą biografię),
wiosną zeszłego roku, wspaniała biografia autorstwa
i po to, by urzekać. Tylko tyle i aż tyle.
Izoldy Kiec Ginczanka. Nie upilnuje mnie nikt, czy album
Album dostępny jest wyłącznie w serwisach stre-
autorstwa Airis String Quartet i Nocą Umówionych, który
amingowych; nie będzie można go kupić w postaci płyty
ukazał się zaledwie tydzień po płycie Tęskno. Cieszy moż-
kompaktowej, ale za to już w lutym ukaże się limitowana
liwość zetknięcia się z jej dziedzictwem za pośrednictwem
edycja winyli. Jeśli więc jesteście w gronie gramofono-
tak różnych, wartościowych przekazów.
wych smakoszy, warto skusić się na tę pozycję!
Muzyka
52 Film
tekst :
Radek Tomasik / z wykształcenia filmoznawca, z wyboru przedsiębiorca, edukator filmowy, marketingowiec. Współwłaściciel Ferment Kolektiv – firmy specjalizującej się w działaniach na styku kultury filmowej, biznesu i edukacji oraz Kina Ferment. Autor wielu programów dotyczących wykorzystania filmu w komunikacji marketingowej realizowanych dla takich marek jak: Orange, Mastercard, Multikino, Renault, ING, Disney, Santander Bank, British Council i in.
JAKI KRAM, TAKI PAN Czy Edward Gierek był „komunistycznym, ale jednak patriotą”, jak miał go nazwać Jarosław Kaczyński? A może sprawnym wykonawcą poleceń Moskwy? Film Michała Węgrzyna nie odpowie na to pytanie. Ale na szczęście postawi kilka innych.
Odgrywana przez Michała Koterskiego postać przywódcy z jednej strony nacechowana jest charakterystyczną donkiszoterią i nieadekwatnością – do czasów, do sytuacji, do środowiska, do otaczających ludzi i ich nastrojów oraz przede wszystkim – do niepisanych wartości systemu, wśród których prym wiedzie interes partii i swój własny, egoizm i egotyzm, pogarda dla ludzi, cynizm, kolesiostwo i kombinatorstwo. A z drugiej – widać tu jednak determinację, a nawet heroizm człowieka, który deklaruje swą misję pomocy ludziom i stara się pozostać wierny deklaracjom. To w zasadzie idealista.
53
zdj ęc ia :
materiały prasowe, archiwum prywatne autora
W
powojennej historii Polski trudno
wartości systemu, wśród których prym wiedzie interes
znaleźć postać, której ocena byłaby
partii i swój własny, egoizm i egotyzm, pogarda dla ludzi,
tak ambiwalentna. Według badań
cynizm, kolesiostwo i kombinatorstwo. A z drugiej – widać
CBOS przeprowadzonych po śmierci
tu jednak determinację, a nawet heroizm człowieka, który
Edwarda Gierka w 2021 roku 50%
deklaruje swą misję pomocy ludziom i stara się pozostać
respondentów oceniło pozytywnie jego działalność.
wierny deklaracjom. To w zasadzie idealista. Wydaje mi
Natomiast według sondażu przeprowadzonego na zle-
się jednak, że mimo to nie udaje nam się dotrzeć do psy-
cenie „Gazety Wyborczej”, Radia Zet i TVN w 2004 r.
chologicznej prawdy o tytułowym bohaterze, bo zbyt dużo
46% wskazało Edwarda Gierka jako osobę, która zrobiła
jest w filmie postaci i scen anegdotycznych czy nawet gro-
najwięcej dla Polski wśród przywódców powojennych.
teskowych. Ale nie to wydaje mi się tu najważniejsze.
Jednak te dowody uznania należy zawsze opatrzyć racjo-
Odnajduję w tej taktyce uproszczeń inną wartość: wia-
nalizującym „ale z drugiej strony…”. No właśnie. Podczas
rygodne oddanie klimatu czasów, w których powszechna
oglądania filmu kilkukrotnie zadawałem sobie pytanie,
akceptacja modelu poddaństwa wobec silniejszego (pań-
czy to ma być film o Gierku, czy o wszystkim innym wokół
stwa, organu, człowieka wyższego rangą) prowadzi do
niego i poza nim samym. I wydaje mi się, że ciekawsze jest
totalnej degrengolady wartości. To świat, w którym sil-
drugie odczytanie, ponieważ pozwala na obejrzenie histo-
niejszy gnoi słabszego, który gnoi jeszcze słabszego. Świat,
rii nie o człowieku, ale o Polsce. Również tej dzisiejszej.
w którym nie można ufać nikomu i każdego należy jakoś
Przyszłego Pierwszego Sekretarza KC PZPR pozna-
„rozegrać”. Film wspina się tym samym na cokół meta-
jemy w roku 1970, gdy jest jeszcze szefem komitetu woje-
fory, co nie jest wcale zarzutem. Bez większej trudno-
wódzkiego w Katowicach. Po wydarzeniach na Wybrzeżu
ści przeniesiemy wiele na czasy współczesne: w których
i skompromitowaniu Gomułki, „trzeba wziąć władzę” Gie-
powszechnie akceptowalny hierarchiczny model sprawo-
rek staje się naturalnym kandydatem, który ma uspokoić
wania władzy przy jednoczesnym braku transparentności
nastroje społeczne i skutecznie realizować prerogatywy
(prezes/naczelnik – prezydent – premier – dopisz kolejne
partii, pod czujnym okiem ZSRR, Breżniewa i niezliczo-
funkcje…) przyczynia się do promowania postaw patolo-
nych „życzliwych” obserwatorów. Oglądamy więc interesu-
gicznych, skrajnie nieodpowiedzialnych, niszczy ludzi
jącą odyseję nowego przywódcy, który spotyka się ze stocz-
oraz kwestionuje, że się tak szumnie wyrażę, sens dobra.
niowcami, robotnikami, wojskowymi, innymi politykami,
Czy w strukturach takiej władzy możliwy jest sukces
hierarchami kościoła, zachodnimi biznesmenami, poli-
człowieka, który ma dobre intencje? Przywódcy, który
tykami zza wschodniej i zachodniej granicy (zaburzając
słucha ludzi, nie traktując ich jak natrętnych petentów,
przy okazji pewne konieczne proporcje). Wspólną cechą
a w oponentach nie widzi zaciekłych wrogów? Dla którego
tych spotkań jest objawiające się widzowi przekonanie, że
najważniejszy jest interes publiczny, a nie wewnątrzpar-
Gierek najwyraźniej chce słuchać ludzi. Potem obserwu-
tyjne gierki i ich efekty na zewnątrz partii? Wnioski są
jemy spektakularny sukces człowieka starającego się uni-
raczej pesymistyczne. Gdy nie ma klimatu etycznego
kać błędów poprzednika, a następnie jego widowiskowy
w całej organizacji, trudno oczekiwać, że przyjdzie ktoś,
upadek, zakończony aresztowaniem w dniu wprowadzenia
kto zmieni wszystko i wywróci stary porządek. Innymi
stanu wojennego – choć to niezwykle smutne widowisko.
słowy, jaki kram, taki pan. Być może dlatego Gierek od
„Dobrymi intencjami jest piekło wybrukowane” – to
początku skazany był na porażkę.
powiedzenie, które skutecznie hamuje wiele osób przed działaniem w dobrej wierze. W filmowej opowieści o Edwardzie Gierku odczytuję polemikę z tezą tego ludowego przysłowia. Odgrywana przez Michała Koterskiego postać przywódcy z jednej strony nacechowana jest charakterystyczną donkiszoterią i nieadekwatnością – do czasów, do sytuacji, do środowiska, do otaczających ludzi i ich nastrojów oraz przede wszystkim – do niepisanych
Gierek reż. Michał Węgrzyn produkcja: Polska 2021, 151 min dystrybucja w Polsce: Dystrybucja Mówi Serwis data premiery: 21 stycznia 2022
FERMENT FILMOWY
Film
BOOKOWSKI
54
Książki
Zastanawialiście się kiedyś, co to właściwie znaczy być pisarzem bądź pisarką? Od czego właściwie trzeba zacząć? Pierwsze zdanie? Pełnokrwisty bohater? Doskonały świat przedstawiony? A może wystarczy wziąć ołówek do ręki lub zasiąść przy klawiaturze komputera i dać ponieść się słowom i wyobraźni? Nie jest to jednak takie proste i nawet jak nam się wydaje, że przecież to nic skomplikowanego napisać książkę, to Margaret Atwood w swoich esejach rozwiewa wszelkie wątpliwości i mity związane z byciem pisarką.
Margaret Atwood
O pisaniu Wydawnictwo Karakter
M
argaret Atwood to pisarka, o której w ostatnim czasie słyszał nie-
wypełnionym książkami. Jej droga wypełniona była też
mal każdy, a nawet jeśli nie o niej samej, to na pewno o Opowieści
wieloma odkryciami, że w Kanadzie istnieje krąg literatów,
podręcznej serialu, który powstał na bazie jej powieści o tym
że niektórzy nawet na swoim pisaniu zarabiają, że bycie
samym tytule. Atwood to ikona współczesnego pisarstwa, cho-
pisarką na samym pisaniu się nie kończy. Myśli Atwood
ciaż jak sama przyznaje początki nie były łatwe. Kanada w czasach jej dorasta-
w tych esejach może nie są jakoś szczególnie odkrywcze,
nia nie obfitowała w zbyt wielu liczących się w świecie pisarzy, a co za tym idzie
bo tematy, które porusza przewijały się w tekstach wielu
nikt ich nie traktował poważnie, nie wspominając nawet o pisarkach – kobie-
innych twórców, natomiast tu są sprawnie pogrupowane
tach, którym społeczeństwo przydzieliło inną rolę. Atwood jednak nigdy nie
tematycznie i usystematyzowane. I choć wolę prozatorską
dała się wpasować w schematy. Korzenie literackiego powołania zarówno swo-
stronę pisarki, to i tak obcowanie z tak wielkim umysłem
jego, jak i wielu innych pisarzy i pisarek, upatruje w samotniczym dzieciństwie
to czysta przyjemność.
PRZEWODNIK
55
Książki
I choć nadal jako społeczeństwo nie traktujemy pisarstwa jako odrębnego pełnoprawnego zawodu, z którego można żyć, to właśnie oni, pisarki i pisarze tworzą dla nas światy, które zostają z nami na długo. Niektóre odwiedzamy tylko na chwilę, do innych wracamy wielokrotnie, jedne są jak dom, kolejne konfrontują nasze lęki i obawy. A po tych najważniejszych oprowadza nas Cris F. Oliver w swoim Atlasie miejsc literackich. tekst i zdj ęcia : Monika Wójtowicz / czytelniczka, doradca z księgarni Bookowski w poznańskim Centrum Kultury Zamek
Cris F. Oliver
Atlas miejsc literackich ilustracje: Julio Fuentes Wydawnictwo Format
N
iech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto
Ministerstwa Miłości, a nikt nie ma takiej finezji w wymierzaniu kar i tortur
nigdy nie chciał się znaleźć chociaż na chwilę
jak oni. Czujność zachować należy także w wyprawie po Panem, zwłaszcza jak
w Narnii bądź Hogwarcie, przespacerować
trwa nabór do kolejnych Głodowych Igrzysk, a my jesteśmy pomiędzy dwu-
się uliczkami Londynu Sherlocka Holmes’a,
nastym i osiemnastym rokiem swego życia. I choć w wielu krainach możemy
czy zawędrować na Północ, ale tę Philipa Pullmana, a nie
poznać fantastycznych kompanów podróży, jak sympatycznego fauna, szalo-
George’a R.R. Martina, bo w tym wypadku lepiej zaszyć
nego kapelusznika czy stracha na wróble, to jednak czasami lepiej, że pozo-
się w Westeros. Nie wszystkie miejsca literackie to jed-
stają one na kartach książek. A jeśli jednak chcemy ruszyć w jakąś niebez-
nak dobra destynacja turystyczna. Londyn z Roku 1984
pieczną podróż, to dobrze zabrać ze sobą Atlas miejsc literackich, bo Cris F. Oliver
Orwella to coś dla tych, którzy lubią silne doznania, a te
to naprawdę dobry przewodnik, który pomoże wykaraskać się z kłopotów
są gwarantowane, jeśli natkniemy się na przedstawicieli
i znaleźć drogę do domu.
56
RESTAURACJA SARBINOWSKA NA SKRZYŻOWANIU ŚWIATOWYCH SMAKÓW
Kulinaria
Tu łączą się tradycje i zapachy wielu kuchni świata, począwszy od dobrze nam znanych dań kuchni polskiej, poprzez wyśmienite potrawy z europejskich stolic, aż po azjatyckie przyprawy i niezapomniane indyjskie dodatki. Szefowie Kuchni w Restauracji Sarbinowska – Michał Kozłowski oraz Bartosz Fabiś – zachwycają smakoszy wieloma aranżacjami na talerzu, wyrafinowanym smakiem z nutą ekstrawagancji i nowoczesności, kreatywnością i umiejętnym zestawieniem kolorów, które na początku przyciągają wzrok, aby zaciekawić, zakochać się i nie zapomnieć… Po prostu przez żołądek do serca. zdj ęcia : Tomasz Siuda
ŁOSOŚ GRAVLAX To danie wywodzące się z kuchni skandynawskiej, czyli łosoś marynowany (gotowany na zimno) w soli i cukrze z dodatkiem kopru. W aranżacji Sarbinowskiej z dodatkiem pierożków z buraka oraz z farszem z kremowego serka chrzanowego. Do tego majonez z oliwy koperkowej, a także sos na bazie śmietanki i oleju ziołowego. Dekorację dopełnia marynowana cebula oraz świeże zioła. Smak zachwycający!
PIERŚ KACZKI SOUS-VIDE Z PAMPUCHAMI Kaczka to bez wątpienia sztandarowe danie kuchni wielkopolskiej, u nas urozmaicone glazurą kawową, sosem demi-glace z porzeczką, wywodzącym się z kuchni francuskiej. Klasyczne dodatki serwujemy w nieoczywisty sposób, np. modra kapusta podana jest w trzech formach: chips z modrej kapusty, puree z modrej kapusty oraz jako tradycyjnie zasmażana. Całość dania przełamuje słodko kwaśny chutney z jabłka z musztardą francuską. Po prostu maestria smaku!
57
Kulinaria
58
Kulinaria
DOMOWE PIEROGI Z MIĘSEM Klasyczna potrawa w kuchni polskiej, podawana na co dzień i od święta. Pierożki made in Sarbinowska serwowane są z marynowaną w zalewie octowej cebulą, ziołem trybulą oraz długo gotowanym sosem wołowy, a co najważniejsze wykonane są z szarpanego mięsa z łopatki wieprzowej.
59
Kulinaria
DESER JESIENNY LAS Do złudzenia przypomina skrawek dobrze nam znanego krajobrazu. W lesie z Restauracji Sarbinowska każdy element jest jadalny. Jak to mówią, je się oczami i taki oto efekt chcieliśmy tutaj uzyskać. Mus czekoladowy, owoce leśne, czekolada, pieczona beza, lody śmietankowe, biszkopt miętowy, jadalna szyszka w syropie (własnoręcznie zbierana) – wszystko idealnie skomponowane, aby wywołać rozkosz dla podniebienia.
POLĘDWICZKA WIEPRZOWA Z PIEROŻKAMI DIM-SUM Europejsko-azjatycka mieszanka kulinarnych smaków na długo pozostaje w pamięci koneserów wybitnych dań. Tu polędwiczka wieprzowa gotowana metodą sous-vide zestawiona jest z pierożkami wywodzącymi się z kuchni chińskiej, gotowanymi w koszyku na parze. Wyśmienity sos demi-glace z dodatkiem owoców leśnych dodaje daniu kwasowości, a żółty burak jako dodatek warzywny wzbudza ciekawość wielu smakoszy.
60
Sport
KASIA ZILLMANN Chcę więcej Mówią „nigdy nie akceptuj cudzych ograniczeń”, a Kasia Zillmann jest tego najlepszym przykładem. Zdobyła tytuł Mistrzyni Świata, sięgnęła również po srebro na Igrzyskach Olimpijskich, pokonała niejedną granicę. Poznaliśmy się na premierze Porsche Macan III generacji w Porsche Centrum Poznań, gdzie nie omieszkałem zaprosić ją do wspólnego stołu i rozmowy. rozmawia :
D
Filip Olczak |
zdj ęcia :
Maciej Sznek – Escargofoto
laczego wioślarstwo? Skąd wzięło się Twoje zamiłowanie do akurat takiej dziedziny sportu?
K AS IA ZI LLMAN N : Odkąd pamiętam kocham wysi-
łek fizyczny, a wioślarstwo to suma zdarzeń, przypadków i chęci wielu osób, które widziały we mnie sportowy potencjał.
Wioślarstwo to przede wszystkim silna psychika. Dyscyplina sportu, w której wygrywa się z samym sobą. Z każdym chwytem można stać się skuteczniejszym lub robić regres. Wszystko zależy od sposobu podejścia, od tego, jak poukładamy sobie pewne sprawy w głowie. Nie mówię tutaj, że opano-
wałam to wszystko do perfekcji. Bez przerwy dążę do tych paru chwil na łodzi, gdy czuję, że wszystko dookoła jest tak, jak być powinno. Szum wody i znikome zmęczenie mimo ogromu siły, którą w to wkładasz. Tak zwane flow. Wioślarstwo to konkurencja olimpijska, a medal na Igrzyskach od zawsze był moim największym marzeniem. (śmiech) Jak musiałaś przeprojektować swoje życie, co musiałaś poświęcić, odpuścić? Moje życie nie było jakoś zbytnio zaprojektowane. Nie czuję, że to był rodzaj poświęcenia. Może bardziej potraktowałabym to jako filtr, przez który parę osób nie przeszło i zniknęło z głównego nurtu mojego życia. Zmieniłam swoje życie od podstaw, chociaż lubię swój mały chaos (śmiech) i doskonale się w nim czuję, więc mój projekt jest raczej wolną improwizacją. Co czuje młody człowiek, kiedy staje się wicemistrzem olimpijskim? Że nie jest już taki młody! (śmiech) Medal był zwieńczeniem lat pracy, ale w momencie zdobywania medalu myśli się prosto: „mamy to”, „zrobiłyśmy to” i tak przez pierwsze kilka dni. Radość, euforia, spełnienie, proste szczęście. Później dociera trochę więcej. Wydaje mi się, że ja dalej lecę jeszcze na tych endorfinach z 28 lipca. (śmiech) Uczucie nie do opisania. Według mnie jest to zwrot za wszystkie cierpienia związanie z trenowaniem i nadpłata na kolejne lata ciężkich treningów. Co czuję teraz? Że chcę więcej!
61
Sport Jak wygląda typowy dzień Kasi Zillmann? Wiem, że czasami nie jest lekko… Jest uzależniony od okresu treningowego. Jesienią czy zimą – tak jak teraz – spędzamy długie godziny na budowaniu bazy tlenowej pod sezon. Przeważnie wykonujemy długie wysiłki o niskiej intensywności. Jeździmy na rowerze, biegamy, pływamy w basenie, trenujemy na nartach biegowych. Wszystko co poprawia naszą kondycję. Na wodzie spędzamy więcej czasu, szlifując technikę, a na siłowni budujemy masę mięśniową. Przedstawiając przykładowy dzień na zgrupowaniu to: rozruch przed śniadaniem na wodzie lub zajęciach prewencyjnych, główny trening przed obiadem oraz uzu-
pełniający trening po obiedzie. Oczywiście życie sportowca to nie tylko treningi. To cała baza higieny życia. Odpowiednie odżywianie, sen. Regeneracja jest tak samo ważna jak wysiłek. Poznaliśmy się na premierze Porsche Macan i właśnie
Jak teraz wygląda życie wicemistrzyni olimpijskiej? Mam na myśli tak
tam powiedziałaś, że sportowiec to nie tylko ciało, ale
ważny medal i drugi coming out.
przede wszystkim umysł. Czy uważasz, że Twój trener,
Chyba muszę przywyknąć do tego, że pozdrowienia dla Julii to „coming out”
przed którym w 100 procentach mogłaś się otworzyć
dla mediów. A jeśli już przy mediach jesteśmy, to właśnie one są najwięk-
i pozbyć jakichkolwiek blokad, pomógł Ci w osiągnię-
szą zmianą w moim życiu. W zintensyfikowanej postaci. Po medalu i moich
ciu mistrzostwa?
pozdrowieniach dla Julii świat mediów oszalał. Musiałam nauczyć się mówić
Tak, trener jest ważną osobowością w moim życiu.
„nie” na wiele propozycji, bo bym zwariowała. Momentami czułam, że
Uważam, że zaufanie jest ważne w budowaniu wyników.
oddaję całą moją energię nieznajomym ludziom. A przecież bardzo chcia-
Współpracujemy razem od 2015 roku, znamy zarówno
łam im dać jak najwięcej. Bardzo pomógł mi mój nowy menadżer – Dominik
swoje zalety, jak i wady. Śmieszy mnie opisywanie naszej
Gorzelańczyk, który poukładał mi sprawy związane z mediami.
współpracy, bo praktycznie wszystko wygląda na papie-
A co do medalu? Fajna jest ta świadomość, że ten medal jest ze mną, daje
rze nieskazitelnie, a nie zawsze się zgadzamy. (śmiech)
mi siłę na wszystkie nowe wyzwania i jest w przenośni takim mikrofonem
Zdarzają się między nami niesnaski, z których jednak na
do świata. Wiem, że ludzie mnie słuchają. Mam zamiar to wykorzystywać w waż-
koniec wychodzimy z humorem. Poczucie humoru jest dla
nych dla mnie kwestiach, ale utrzymując równowagę i nie zapominać, że przede
mnie bardzo ważne, żeby nie zwariować.
wszystkim jestem czynnym sportowcem i nie powiedziałam ostatniego słowa. Czyli nie czujesz się aktywistką? Częściej muszę podejmować dyskusje i rozważania na tęczowe tematy, bo do niedawna zajmowałam się tylko sportem i na tym koncentrowało się moje życie. Teraz też mam zamiar zajmować się sportem. Nie zamieniam wiosła na flagę. Mimo tego że zostaję przy wiosłach, cieszę się, dając przykład czy motywację innym ludziom. Wiem, że potrzebne są takie osoby, z którymi możesz się identyfikować. Sama dorastając, szukałam książek do czytania i osób do obserwowania, z którymi mogłabym się identyfikować. Jak wiemy, w Polsce jeszcze niedawno bardzo trudno było kogoś takiego znaleźć. W magazynach czy telewizji nie poruszano tęczowych tematów, a jeśli już to w sposób niezgodny z prawdą. Fajnie, że mogę otwarcie o tym powiedzieć, ale nie nazwałabym się „aktywistką”. Jest w Polsce wiele świetnych osób, które robią to z pasją i chwała im za to, bo dzięki temu nam – pozostałym jest lepiej.
62
Moto
Najchętniej kupowana DAWKA MOCY I STYLU TEST Porsche Macan III generacji tekst i zdj ęcia : Filip Olczak
Z
mian jest dużo, ale na pierw-
zauważą znaczną zmianę. Wystarczy
szy rzut oka tylko prawdziwy
spojrzeć na środkową konsolę, gdzie kró-
fan tego modelu będzie w stanie
luje teraz przyszłość, bowiem zniknęły
je dostrzec. Należałoby zacząć od tego,
fizyczne przyciski, a zastąpiono je dotyko-
że ze sceny schodzi wersja „Turbo”,
wymi. Zmianie uległa także gałka skrzyni
a do wyboru klientów pozostają 3 wersje,
biegów, która jest mniejsza oraz kierow-
czyli podstawowa, S oraz GTS. Théodore
nica, która może wydać się znajoma. Tak,
Géricault powiedział kiedyś, że „im więcej
to ta sama co w modelu 911… i analogowy
czerni w obrazie, tym większa jego war-
zegarek pozostał na swoim miejscu.
tość”, ten cytat w stosunku do Macana GTS ma jak największy sens, ponie-
Testowany model, który odebrałem
waż przód GTS’a zyskał pomalowaną na
z Porsche Centrum Poznań, napędzała
czarno środkową sekcję zderzaka przed-
jednostka o pojemności 2 litrów i 265 KM,
niego. Według mnie właśnie takie detale
która rozpędzała Macana do pierwszej
odróżniają Macana od zwykłych SUV-ów.
setki w 6,2 sekundy, co daje świetny wynik.
Z tyłu, nie musicie się martwić, wydechy
Oprócz fantastycznych osiągów Macan
pozostały na swoim miejscu i nie są to
charakteryzuje się wyjątkowym prowa-
atrapy, nawet w podstawowej wersji!
dzeniem. Relacja kierowca-samochodów jest naprawdę nadzwyczajna, a to dzięki
Największy „glow up” przeszło wnę-
wyjątkowego układowi kierowniczemu,
trze Porsche Macan. Nawet Ci, którzy nie
który reaguje w mgnieniu oka na to, co
mają styczności na co dzień z tą marką
dzieje się w danym momencie na drodze.
63
Moto
Nie jest tajemnicą, że Porsche Macan to najlepiej sprzedający się model w historii marki. Charakterystyczna linia, osiągi, sportowy charakter, praktyczność – to wszystko w dużym skrócie charakteryzuje Macana. Wierzę, że oprócz tych oczywistych cech, pod skórą najnowszej generacji tego modelu kryje się coś jeszcze, coś, co tak rozkochało wszystkich nowych nabywców, że słupki sprzedaży poszybowały w górę ponownie. Może to fakt, że to ostatni spalinowy Macan? W każdym razie, zabrałem go na przejażdżkę, by dokładnie się mu przyjrzeć.
Nie można przejść obojętnie obok skrzyni PDK, która w tym modelu posiadała siedem przełożeń, a w trybie „Sport Plus” pokazywała, co potraf i. Zmiany biegów odbywały się w naprawdę sportowy sposób, a silnik pracował na bardzo wysokich obrotach. W trybie do jazdy codziennej przełożenia
odbywały się natomiast wprost niezauważenie! Dwie twarze skrzyni PDK spodobają się tym, którzy po załatwieniu wszystkich spraw lubią wskoczyć na wyższe obroty. Jako, że test odbywał się w śnieżnej aurze, to nie można zapomnieć o napędzie na wszystkie 4 koła, który doskonale sprawdzał się na oblodzonych drogach asfaltowych i zaśnieżonych drogach bocznych. Nie było mowy o jakimkolwiek ślizgu, a nawet jeśli taki by zaistniał, to napęd w połączeniu z systemami chroniącymi kierowcę z powrotem kieruje samochód na właściwy tor. Zawieszenie pneumatyczne, którego jestem ogromnym zwolennikiem potrafi zmieniać charakter Macana o 180 stopni, bowiem 5 centymetrów to dużo. W trybie do jazdy codziennej Macan unosi się nad ziemią około 18,7 cm, w trybie OFFROAD prześwit rośnie aż o 4 cm, co zdecydowanie widać zza kierownicy tego modelu. Moim ulubionym był jednak tryb i twardość zawieszania SPORT PLUS, gdzie docelowy prześwit Porsche Macan wynosił 17,7 cm a wrażenie przyssania sylwetki samochodu do asfaltu – bezcenne. Porsche Macan III generacji to samochód, który daje dużo radości. Z dreszczem przebiegającym po plecach przewiezie Was z punktu A do punktu B, nie straszne dla niego śnieg i lód, nie będzie bał się też pobrudzić w kurzu i błocie. Mocniejsze wciśnięcie pedału gazu i odważniejsza zmiana biegów to też dla niego chleb powszedni, nie przestraszy się też zatłoczoPORSCHE CENTRUM POZNAŃ www.PorschePoznan.com.pl
nego miasta, ze względu na swoje dosyć kompaktowe rozmiary. Jedno jest pewne, nikt nie robi samochodów do wszyst-
Porsche - Porsche Inter Auto Polska
kiego, które będą idealne w każdych warunkach, jednak
PorscheCentrumPoznan
Porsche zrobiło Macana, który tym ideałom jest najbliżej.
64
Moto
Jak uratować TWARZ ELEKTRYKÓW? Historia prawdziwa – TEST Mercedesa EQS
Polacy nie palą się do kupowania elektryków. Prawdopodobnie to wina różnych teorii spiskowych krążących wokół tych napędów, braku rozwiązań systemowych w Polsce, braku edukacji i sentyment do klekotu ukochanego diesla… Cóż, trudno się dziwić, skoro trasa Warszawa-Poznań wiąże się z międzyładowaniem. Spokojna głowa, gdyby tylko ładowarki były choć w 1/10 tak popularne jak stacje benzynowe. Tak na razie nie jest. W roku 2021 było 939 ogólnodostępnych stacji ładowania. W 2025 mamy dobić do 43 000. Trochę jeszcze poczekamy. Na szczęście bądź nieszczęście przeciwników (śmiech) elektryków pojawił się Mercedes EQS, który deklaruje aż do 723 km na jednym ładowaniu. Szach mat. tekst i zdj ęcia : Filip Olczak
65
Moto
O
EQS-ie było głośno już w sierpniu i hałas o nim wcale nie maleje. To zasługa wyjątkowej bryły zaprojektowanej na
Elektryczna Klasa S – bo tak należy ją identyfikować –
planie „jednego łuku”, czyli one bow design, ogromnych
zapewnia to, co powinna zapewniać pełnoprawna Klasa S.
ekranów wewnątrz, rozwiązań technologicznych, osiągów,
Podróżowanie w tym modelu jest na najwyższym pozio-
ale przede wszystkim zasięgu. W Internecie zawrzało też,
mie, a wyżej wymieniona moc zapewnia piorunujące przy-
gdy wszyscy dowiedzieli się, że nalewanie płynu do spryski-
spieszenia do 100km/h w graniach 4.3 sekundy.
waczy odbywa się bez podnoszenia maski, ale do meritum… Mimo że EQS jest krótszy od swojego spalinowego brata Nasz testowy EQS to wersja z oznaczeniem 580, czyli 523
o 73 mm to i tak zastosowano w nim system tylnej skrętnej
KM i 855 Nm i to nie najmocniejsza wersja. EQS to także
osi. Kąt skrętu tylnej osi w naszym modelu to aż 10 stopni.
pierwszy model, w którym AMG miało coś do powiedze-
Uwierzcie mi, EQS potrafi zawrócić praktycznie w miej-
nia, bo powstał AMG EQS53 z mocą 658 KM i 950 Nm, ale
scu, a jazda po mieście czy po parkingu w galerii jest nie-
wróćmy do naszej demówki.
botycznie przyjemna.
66
Moto
Wnętrze to raj dla fanów elektroniki. Trzy ekrany, a właściwie jeden pod ogromną taf lą szkła o przekątnej 56 cali. To trzeba zobaczyć na żywo… Jeżeli komuś mało, to pasażer ma
Mercedes
własny ekran, do którego może podłączyć słuchawki i np. oglądać film. Na głównym, środkowym ekranie podczas postoju pogracie
Słowem podsumowania, EQS to samochód dla
w Tetrisa, tak w Tetrisa. Oprócz tego, świetnie
osoby szukającej luksusu i posiadającej dużo
działa też YouTube czy przeglądarka z dostępem
czasu. Nie dlatego, że Mercedes będzie potrze-
do Internetu.
bował wiecznego ładowania, tylko dlatego, że mieszkamy w Polsce, a infrastruktura do łado-
Mercedes zaczął sobie radzić jeszcze lepiej z sys-
wania EV wygląda tak jak wygląda. Sprawę
temem wspomagania kierowcy. System działa
może rozwiązać własny wallbox.
szybciej, bardziej intuicyjnie i kto wie… Może niedługo EQS będzie jeździł autonomicznie?
Według mnie niewielkim minusem EQS-a jest krótkie siedzisko kanapy, co w przypadku dłuż-
Tymczasem najważniejsze: Zasięg!
szych podróży może być niewygodne.
Oczywiście, przy temperaturze -20 st. Celsjusza nie uda się przejechać deklarowanego zasięgu
A co z ceną? Testowany przez nas model plaso-
723 kilometrów. Baterie bardzo nie lubią się ze
wał się w granicach 740 000 złotych, ale pamię-
skrajnymi temperaturami. Podczas testu było
tajcie, że wypełniony był po brzegi udogodnie-
w graniach -1/-2 stopni Celsjusza, a EQS miał
niami. Podstawowe wersje EQS-a zaczynają się
80% naładowania, komputer pokładowy poka-
od ok. 500 000 złotych. Czy jest wart swojej
zywał wtedy zasięg ok. 450 km. Oczywiście,
ceny? Według mnie tak, ale każdy nowy użyt-
ten zwiększyłby się w zależności od stylu jazdy
kownik musi zadać sobie pytanie czy będzie
i wybranego trybu.
w stanie nauczyć się z nim żyć.
EQS
67
Moto
MB MOTORS MBMotors.MercedesBenz.Poznan mb_motors_poznan
68
Podróże
PERU – POMYSŁ NA WYJAZD DLA WYMAGAJĄCYCH Zasadnie wiele osób odsuwa pomysł o wakacjach w Peru na potem.
I nie jestem pewna, czy pobyt w tym kraju słusznie zasługuje na miano wakacji.
Za mną po raz już kolejny dwa tygodnie spędzone w trasie pomiędzy Limą a Cusco. I z pewnością nie były to zwykłe wakacje, a porządna przygoda,
taka co wymaga co najmniej tygodnia po powrocie by dojść do siebie. tekst i zdj ęcia :
→
Widok na Machu Picchu z punktu widokowego sprzed Bramy Słońca
↘
Nagroda po trekkingu – widok na puste Machu Picchu
Estera Hess
↙
Tarasowe pola uprawne w Dolinie Kanionu Colca
P
69
Podróże
o pierwsze Peru to kraj, do którego leci się niemal 12 godzin
palaczom niż niepalaczom. Jak obstawić
po przesiadce w Europie, długi lot, zmiana czasu dająca się
łagodny przebieg aklimatyzacji?
we znaki. Ciało budzi się w środku nocy, a głowa jeszcze śpi, głód wygania z łóżka o północy, a oczy zamykają się po obiedzie… Po drugie wysokość to najczęstszy argument, by plany
wyjazdowe odsunąć w czasie. Będzie bolała głowa, może zdarzyć się ból brzucha, nie można wykluczyć gorączki i łomotania serca. Nijak nie wpisują się te symptomy
Kolejny argument to wysiłek, bo aby wszystko przeżyć i wszystkiego dotknąć, trzeba wskrobać się nawet na 5000 metrów, zdobywać kolejne kilometry w górach albo marznąć, pokonując kolejne przełęcze. Nie wszędzie da się po prostu wyjść z autobusu i zro-
w plan wakacji idealnych. Poza tym opowieści o młodych,
bić zdjęcia. Niestety. Na dodatek te najpiękniejsze ujęcia
którym wysokościówka dokucza bardziej niż starszym,
z Instagrama czy z okładek w National Geographic są oczywiste najtrudniej dostępne, mało tego, robione w warunkach wyczekanych, idealnych, przy odpowiedniej aurze i o odpowiedniej porze. A wycieczka jak wiadomo rządzi się własnymi prawami, bo dzień na zwiedzanie konkretnego obiektu czy miejsca planuje się z wielkim wyprzedzeniem bez żadnych prognoz pogody, z czasem też bywa ciężko, bo trzeba się wpasować w codzienny graf ik przejazdów i noclegów dla grupy, i czasem nie da się pewnych ustaleń przeskoczyć ani przesunąć. M i m o t yc h m o c nyc h o b aw i całej masy pomniejszych wątpliwości Peru to kraj do którego wracam regularnie od lat i zawsze, ale to zawsze przywożę kolejne grupy zadowolonych turystów. Mało tego, często zdarza się mi usłyszeć na koniec podczas podsumowania, że to była ich podróż życia. Nic nie daje tyle satysfakcji co dobre, pozytywne zmęczenie, takie które niosło jak na skrzydłach do spektakularnych miejsc czy kolejnych szczytów. To ten typ zaangażowania, które pozwoliło zobaczyć na własne oczy miejsca znane z przewodników czy filmów podróżniczych. Nie dziwię się, że Peru zajmuje czołowe miejsce na bucket listach dla wielu osób, bo Peru rozkochuje w sobie od pierwszego wejrzenia.
↗
Góra Siedmiu Kolorów
W Limie spowitej przez większość dni w roku przez nisko zawieszoną mgłę, zwaną garua, można przy odrobinie szczęścia i rozeznania zobaczyć piękniejsze oblicze miasta. Są tu niesamowite
70
Podróże
Wreszcie Cusco, będące zwieńczeniem całej wyprawy, z pewnością miasto, które mogłoby zaspokoić atrakcjami każdego nawet bez długiego wstępu. Ale nie wolno z niego rezygnować, bo Peru
↗
Widoki na trasie Inca Trail
kościoły, wspaniałe muzea, smaczna kuchnia, niejeden serial Netf lix opiera się na lokalach w Limie. A to dopiero wstęp do tego, co czeka nas dalej. Ocean towarzyszy nam przez kolejne kilka dni, Wyspy Ballestas z ogromem ptactwa i zwierząt, niesamowite linie w Nazca, które oglądane z awionetki układają się na wzór różnych figur, tworząc całą mapę magicznych kształtów. Arequipa – białe miasto pomiędzy wulkanami, poza
zabytkami oferuje fluer kolonialnego miasta, zapach mocnej kawy i obowiązkowo smak grillowanej świnki morskiej. Kondory – królowie Andów latają niemal codziennie nad Kanionem Colca, polskie wspomnienia niesamowitej
jest różnorodne i musi odsłonić całą swoją paletę możliwości nawet kosztem przydługich przejazdów. Machu Picchu to oczywiście diament w koronie, ale można je zwiedzać zwyczajnie, a można zdobyć stare miasto Inków, wędrując trasą inkaską Inca Trail. Można też zobaczyć je z góry, zdobywając szczyt Wayna Picchu. Nic nie cieszy tak bardzo, jak satysfakcja i wysiłek zdobycia góry nieosiągalnej dla wszystkich.
Święta Dolina Inków to kopalnia atrakcji i miejsce, które trzeba wpisać na listę odwiedzanych atrakcji. A pośpiech nie sprzyja Peru, tu trzeba mieć czas, by nasycić się smakami, zapachami, by wejść za róg, zobaczyć miasta i zabytki od podszewki. Wreszcie to także styl tutejszego życia, dopasowany do pór roku i natury, nieprzewidywalny jak nastroje w społeczeństwie. Strajki, blokady, nagłe zmiany planów, odwołane loty i pociągi. Peru nie pozwala zapo-
mnieć, że jest jednym z krajów latynoamerykańskich, gdzie słowo manana nie traci na ważności.
wyprawy Canoandes napawają nas dumą z myślą o roda-
Lubię Peru za to, że nie jest nijakie, jest charakterne
kach, a do tego magia tego miejsca, tarasowe uprawy,
i zadziorne. Oferuje taki rozrzut atrakcji, że każdy znaj-
wysokie góry, wspaniała zieleń, kondory i peruwiańska
dzie tu coś dla siebie. Lubię kraje trudne, wymagające,
wieś malują obraz niezapomniany.
takie, które nie wybaczają zbyt szybko braku wiedzy i oby-
Puno i Jezioro Titicaca zaklinają rzeczywistość, przeno-
cia. Podczas tej podróży nie chodzi o to, by prześliznąć się
sząc nas kilkadziesiąt lat wstecz, tu kwitnie folklor i życie
po mapie kolejnych „naj” w kraju, ale by zagłębić się w to,
toczy się według starych zasad.
co lokalne, charakterystyczne i typowe.
71
Peru to czerwone rumieńce dzieciaków, kolorowe i szerokie warstwowe spódnice ich mam, zasuszone i pomarszczone
↘
Plac główny w Urubamba, Święta Dolina Inków
Podróże
twarze ich ojców. To lamy lub alpaki z kolorowymi włóczkowymi frędzlami w uszach. To szalone wiraże z przepaściami po jednej stronie na zboczach stromych gór, które są jedyną drogą do przebycia dokądś. To przede wszystkim państwo stale żywe, takie, które co kilka lat odkrywa
w zaskakujący sposób nowe niesamowite miejsce – tak było z Górą Siedmiu Kolorów odkrytą całkiem niedawno, bo w 2016 roku. Wracam do Peru także dla ludzi. To niesamowite, ale po nawet 9 latach niewidzenia spotykamy się przed hotelem i kontynuujemy przerwaną przed laty rozmowę, jakby nigdy nic, jakby te słowa zamarzły nam na ustach ledwie wczoraj. Peru jest uważne, Peru jest odpowiedzialne, Peru jest piękne i wdzięczne.
↙
Peru to raj pełen targów i stoisk dla wielbicieli kolorowych tkanin
↙
Wielkie, tarasowe solnisko w Maras
72
Będzie się działo
06.02. (niedziela), godz. 11:00 i 13:00 13.02. (niedziela), godz. 11:00 i 13:00 Teatr Wielki w Poznaniu – Sala Drabowicza Kameralny zespół stworzony z artystów, którzy nie boją się dzieci. Co więcej, postanowili udowodnić, że muzyka klasyczna nie jest tak poważna, jak się o niej mówi. W trakcie koncertów będziemy rozmawiać, ruszać się, wygłupiać, hałasować i… tak, o słuchaniu też nie zapomnimy! A słuchać będziemy nie byle czego. Każdy koncert to utwory wybitnych kompozytorów ułożone wokół tematu – klucza, który otwiera konteksty i ułatwia aktywne słuchanie. Temat 1: Karnawał W karnawale chodzimy na bale, imprezy, potańcówki i pry-
Ti amo! Ruslana Koval / Stanislav Kuflyuk. Recital 09.02. (środa), godz. 19:00 Aula Uniwersytecka
watki. Z tej okazji zapraszamy Was w roztańczoną podróż
Ona jako adeptka wokalistyki uczestniczyła w programie
po świecie. Wystartujemy z Polski, odwiedzimy Węgry,
dla młodych śpiewaków organizowanym przez moskiew-
Austrię, Irlandię, Argentynę, Chiny i Stany Zjednoczone.
ski Teatr Bolszoj. On na scenie tego teatru występuje
Podsłuchamy jakie rytmy sprawiają, że mieszkańcy tych
regularnie, podbijając serce wymagającej publiczności
krajów zapominają o podpieraniu ścian i ruszają do tańca.
kreacjami w operach Czajkowskiego i Verdiego. Rus-
Nie przejmujcie się, jeśli i Wy poderwiecie się z krzeseł.
lana Koval i Stanislav Kuf lyuk, na co dzień są związani
Wykonawcy: Grzegorz Wierus – dyrygent , Orkiestra
z Teatrem Wielkim w Poznaniu, wystąpią wspólnie z reci-
kameralna Teatru Wielkiego im. Stanisława Moniuszki
talem najpiękniejszych pieśni, arii i duetów. Nie trzeba
w Poznaniu.
rezerwować miejsca w Bolszoj, wystarczy być w Poznaniu. Wykonawcy: Ruslana Koval – sopran, Stanislav Kuf lyuk – baryton, Olena Skrok – fortepian, Jaromir Trafankowski – prowadzenie koncertu.
zdj ęc ia : Materiały promocyjne organizatorów
wydarzenia
Mała Orkiestra Wielkiego Teatru NOWOŚĆ
73
Będzie się działo
Don Pasquale spektakl na podstawie opery G. Donizettiego Don Pasquale
Ran Arthur Braun tym razem wchodzi w umysł bohatera
12.02. (sobota), godz. 19:00 13.02. (niedziela), godz. 18:00 Teatr Wielki w Poznaniu – foyer I piętra
z umyśle bohatera składa się z przebłysków przeszłości
opery Mozarta, pokazując tkwiące w nim sprzeczności. Celem reżysera jest stworzenie wrażenia teatru bliskiego medium, jakim jest kino, gdzie historia rozgrywająca się i chwil teraźniejszych. Realizatorzy: kierownictwo muzyczne/fortepian:
Don Pasquale Gaetano Donizettiego to opera buffa w trzech
Olena Skrok, reżyseria, scenografia i reżyseria świateł: Ran
aktach, której światowa premiera odbyła się w Paryżu
Arthur Braun.
w 1843 roku. Niewielka obsada, ograniczona rola chóru oraz realistyczna fabuła, której akcja może toczyć się właściwie w jednym pokoju sprawiają, że dzieło to z łatwością daje się przystosować do potrzeb mniejszej realizacji. Jej idea, choć zrodzona z konieczności (zamknięcie i ograniczenie działalności instytucji kultury w okresie pandemii), pozwala przyjrzeć się tej operze niejako z bliska, z prze-
„Vissi d'arte, vissi d’amore” Barbara Kubiak – benefis 23.02. (środa), godz. 19:00 Aula Uniwersytecka
korą i czułością, by odkryć jej nowy potencjał. W skróconej
Od przeszło 30 lat Barbara Kubiak czaruje swoim głosem
do kilkudziesięciu minut wersji postaci zdają się funk-
nie tylko poznaniaków, ale i melomanów na całym świecie.
cjonować intensywniej, na tle fortepianu głosy brzmią
Ma w repertuarze najważniejsze partie sopranowe. Na sce-
wyraziście, jakby bardziej ludzko czy prawdziwie, a nawet
nie Teatru Wielkiego debiutowała jeszcze jako studentka,
trochę prywatnie.
partią I Damy w „Czarodziejskim flecie” Mozarta. Potem
Realizatorzy: Kierownictwo muzyczne/fortepian:
przyszła Halka, Madame Butterfly, Toska, Leonora, Aida
Olga Lemko, reżyseria: Krzysztof Cicheński, scenografia
i wiele, wiele innych. Czas zebrać wspomnienia i przed-
i kostiumy: Julia Kosek, choreografia: Diana Cristescu.
stawić je publiczności: benefis wspaniałej sopranistki – Barbary Kubiak – to doskonała okazja!
Don Giovanni opera w dwóch aktach na podstawie dramatu Moliera Don Juan libretto: Lorenzo da Ponte
„Koncerty Bardzo Kameralne” NOWOŚĆ 26.02. (sobota), godz. 19:00 27.02. (niedziela), godz. 18:00 Teatr Wielki w Poznaniu – foyer I piętra
19.02. (sobota), godz. 19:00 20.02. (niedziela), godz. 18:00 Akademicki Teatr Muzyczny „Olimpia”
Pomysłodawcą nowego cyklu „Koncerty Bardzo Kame-
Don Giovanni jakiego jeszcze nie było! Zderzenie wielkiej
od sezonu 2021/2022 funkcję dyrektora muzycznego
historii o nieśmiertelnym uwodzicielu ze współczesno-
poznańskiej Opery. W ramach koncertów usłyszymy w inter-
ścią. Operowe przedstawienie i rapowa bitwa? Miks emocji
pretacji artystów sceny pod Pegazem zarówno utwory
i uczuć. Znany z nieposkromionej reżyserskiej wyobraźni
bardzo znane, jak również dzieła rzadziej wykonywane.
ralne”, który Teatr Wielki w Poznaniu wprowadza do swojego repertuaru, jest Maestro Marco Guidarini, pełniący
74
Będzie się działo
Przeboje srebrnego ekranu 4 lutego (piątek), godz. 19:00 Filharmonia Poznańska, Aula Uniwersytecka
Klasycy XX wieku 18 lutego (piątek), godz. 19:00 Filharmonia Poznańska, Aula Uniwersytecka Marcin HERMAN – skrzypce Ariel ZUCKERMANN – dyrygent
Frank STROBEL – dyrygent
Orkiestra Filharmonii Poznańskiej
Orkiestra Filharmonii Poznańskiej
Program:
W programie m.in. muzyka Broni-
Michaił Glinka, Uwertura do opery Rusłan i Ludmiła
sława Kapera (1902-1983) pierwszego
Philip Glass, I Koncert skrzypcowy
Polaka, któremu przyznano Oscara
Igor Strawiński, Suita z baletu Ognisty ptak (1919)
Zwycięzcy Międzynarodowych Konkursów Muzycznych 11 lutego (piątek), godz. 19:00 Filharmonia Poznańska Aula Uniwersytecka
Bassem AKIKI – dyrygent Orkiestra Filharmonii Poznańskiej Program:
Bolero i cyganka… 25 lutego (piątek), godz. 19:00 Filharmonia Poznańska Aula Uniwersytecka
Felix Mendelssohn-Bartholdy Koncert skrzypcowy e-moll op. 64
Anna ZIÓŁKOWSKA – skrzypce
Georges Bizet
Michał FRANCUZ – fortepian
Arlezjanka – Suita nr 1 i Suita nr 2
Łukasz BOROWICZ – dyrygent Orkiestra Filharmonii Poznańskiej Program: Maurice Ravel, Cyganka, Koncert fortepianowy G-dur, Rapsodia hiszpańska, Boléro
zdj ęc ia : Materiały promocyjne organizatorów
Stella CHEN – skrzypce
z sytuacją, kiedy młodzi stanowili zagrożenie dla osób starszych, mniej odpornych na koronawirusa. Czerpiąc z tych inspiracji – dramaturg Rolf Baumgart i choreograf ka Yoshiko Waki pragną
Ptasi Baj w PTT spektakl gościnny 06.02. (niedziela), godz. 10:30 i 12:00 Polski Teatr Tańca w Poznaniu
75
Będzie się działo
stworzyć obraz Miasta. Czy tytułowe Traumstadt okaże się „miastem marzeń” czy „miastem traum”? Koncepcja i choreografia: Yoshiko Waki / asystent choreografa: Rene Haustein / dramaturgia: Rolf Baumgart / scenografia i kostiumy: Nanako Oizumi / światła: Przemysław Gapczyński, Nanako Oizumi, Dariusz Szych / muzyka:
Czas trwania około 40 minut + 10 minut
Damian Pielka.
zabawy. Wiek: 1,5-6 lat. Producent: Teatr Atofri / Poznańska Fundacja Artystyczna. Bywają w CK Zamek, na Scenie Wspólnej i w Muzeum Archeologicznym. Teraz przyszedł czas na siedzibę Polskiego Teatru
45 18.02. (piątek), godz. 20:00 Polski Teatr Tańca w Poznaniu
Tańca w Poznaniu przy ul. Taczaka 8. Pijo, trijo, świr, ćwir, cyt!
45 ukazuje historię młodych tancerzy,
Jak poznać kto ptak, a kto nie ptak?
dotykając - w symbolicznym wymiarze
Ptasie odgłosy, ptasie skrzydła, ptasi taniec…
– tematu zbiorowości, scalonej pracą
Jak wygląda ptak z naszej wyobraźni? Piękny, dziwny, bajkowy.
zespołową, a także wspólną, świadomą
Spektakl inspirowany ptasimi wierszami oswaja z bajkowym
decyzją wyboru sztuki jako sposobu na
światem ptaków. Wszystkie sceny ożywia muzyka grana na ksylo-
życie. Twórcy pragną pokazać moment,
fonie i instrumentach perkusyjnych.
w którym obecnie znajduje się zespół
Scenariusz, reżyseria: Beata Bąblińska, Monika Zajączkowska / sce-
najstarszego teatru tańca w Polsce. Ideą 45 jest wyjście poza trady-
nografia i kostiumy: Wiktoria Wiączkowska, Małgorzata Rekusz /
cyjną formę korelacji choreografa i kompozytora. Podróż pojawia
współpraca artystyczna: Bogdan Żyłkowski / muzyka, instrumenty
się jako temat spektaklu – podróż jako znak teatru, jego poszukiwa-
perkusyjne: Tomasz Jaszyk / ilustracja: Agnieszka Nowacka / wystę-
nie, jako kompozycja choreograficzna oraz interaktywne zaproszenie
pują: Beata Bąblińska, Monika Zajączkowska.
dla widza w przestrzeni site specific. Choreografia: Jacek Przybyłowicz / muzyka: Andrzej Konieczny, Kacper Krupa / reżyser świateł:
Romeos & Julias unplagued. Traumstadt 12.-14.02., godz.20:00 Polski Teatr Tańca w Poznaniu Romeos & Julias unplagued .Traumstadt
Carsten Wank / kostiumograf: Joanna Klimas
Walka o ogień i wzrost gospodarczy 19.02. (sobota), godz. 20:00 Polski Teatr Tańca w Poznaniu
to koprodukcja Polskiego Teatru Tańca i kolektywu bodytalk we współpracy
Walka o ogień i wzrost gospodarczy
z asphalt festival i Teatrem w Pumpen-
– albo Obóz Ewolucji i Ciekawości Mię-
haus, dotowana przez Miasto Münster oraz
dzygatunkowej - jest sceniczną wizją
Ministerstwo Kultury i Nauki Nadrenii
wyścigu ewolucyjnego, obejmującą nie
Północnej Westfalii. Plaga koronawirusa
tylko gatunek homo sapiens, ale też
zmusza do konfrontacji ze śmiercią. Narzuca fizyczne oddale-
międzygatunkową perspektywę walki
nie, określane jako „dystans społeczny”. Trauma izolacji stymuluje
o przetrwanie i lepsze życie. Próbą
refleksje o ulotności życia ludzkiego, wywołuje konieczność przede-
wyobrażenia sobie innych – niż ludzka – świadomości, wrażliwo-
finiowania takich pojęć, jak kontakt i bliskość. Nasuwa się pytanie,
ści i motoryk. A także podróżą poprzez właściwe różnym ziemskim
jak radzono sobie z pandemiami w przeszłości? Renesans był epoką,
gatunkom sposoby istnienia w świecie, odbywającą się poprzez
w której odrodziły się fizyczność i indywidualność ludzkiego ciała:
medium, jakim są ciała tancerzy. Podróż ta obejmuje miliardy lat
miłość, seks, ciało, śmierć, wolność, Eros i Tanatos... w jaki sposób
i nieskończoną różnorodność kształtów, jakie może przyjąć życie –
Shakespeare mierzył się z doświadczeniem śmierci wywołanych
od organizmów jednokomórkowych, poprzez ssaki naczelne,
minionymi plagami? Słynna scena na balkonie przywołuje skojarze-
po fantastyczne materializacje „istnień możliwych”, wywiedzione
nia z rozmowami prowadzonymi z dystansu w trakcie lockdownu.
z koncepcji zoologii spekulatywnej. Koncepcja: Szymon Kaczmarek,
Bal maskowy u Capulettich zyskuje przez doświadczenia roku 2020
Żelisław Żelisławski / reżyseria: Szymon Kaczmarek / choreografia:
nowy wymiar. Podobnie konf likt pokoleń: młodych Julii, Romea,
Mikołaj Karczewski / dramaturgia: Żelisław Żelisławski / scenografia:
Tybalta, Merkucjusza, którzy padają ofiarą wojny toczonej przez
Kaja Migdałek / muzyka: Kamil Tuszyński / współpraca kostiumo-
rodziców. W przypadku pandemii mieliśmy przecież do czynienia
graficzna i charakteryzacja: Adriana Cygankiewicz.
76
Będzie się działo
Wariat i zakonnica 18 lutego, godz. 20:00, 19 lutego, godz. 19:00 Spektakl na podstawie dramatu S. I. Witkiewicza Wariat i zakonnica Czas trwania: 45 minut „Obłęd rozpoczyna się na trzy dni przed nadejściem wiatru. Ludzie gadają wtedy, że zło idzie. Z wnętrza Tatr wypełzają udręczone dusze i wnikają w najdalsze zakamarki myśli, mieszają w głowach. Wydobywają z człowieka najgorsze, uśpione szaleństwo. To natura upomina się o człowieka.”
Oddychaj
Jestem człowiekiem.
11 lutego, godz. 20:00 12 lutego, godz. 19:00 Scena Dramatyczna Czas trwania: 60 minut
Jestem władcą planety. Uczyniłem sobie ziemię poddaną. I wszystko co na niej pełza, pływa, oddycha, rozmnaża się i umiera. Jestem samotnym królem, uzurpatorem.
„Obywatele Systemu. Spójrzcie, świata, w którym się uro-
Ecce homo.
dziliście, już nie ma. Nadszedł czas na zmiany. To jest
Obsada: Sylwia Pietrowiak, Tomasz Zajcher; reżyseria/dramaturgia:
pierwszy dzień reszty waszego życia. Dajemy Wam Oddy-
Monika Chuda; realizacja światła/dźwięku: Miłosz Loba; muzyka: „Fismoll”
chaj, Kapsułę Przyszłości. Zapomnicie o niepokoju i strachu,
Arkadiusz Glensk
pragnieniu i głodzie, o chorobach i starości. Kapsuła Oddychaj zapewni Wam komfort życia, który się Wam należy. Kapsuła Oddychaj, pozwoli nam spełnić Wasze potrzeby.” obsada: Alicja Gotowała, Monika Chuda; muzyka: Joanna Glensk, Malfred; scenariusz: Monika Chuda; reżyseria: Tomasz Zajcher.
25 lutego, godz. 20:00 26 lutego, godz. 19:00 Zamysł stworzenia programu kabaretowego towarzyszył nam od wielu lat. Jako stowarzyszenie teatralne „U Przyjaciół” zrealizowaliśmy spektakle w konwencji teatru absurdu („Bywalcy Absurdutu” premiera 14 maja 2011), czarnego humoru („Niebostrzyg” premiera 31 października 2012), czy też satyry społeczno-obyczajowej („Fobie” premiera 17 maja 2012). Czas lockdownu wpłynął na aktywność scenariuszową. Pierwszy program Kabaretu U Przyjaciół nazywa się „Więzienie” i w sposób metaforyczno-komediowy opisuje sytuację zamknięcia, izolacji. Obsada: Alicja Gotowała, Stanisław Przewoźny, Miłosz Loba, Tomasz Zajcher; reżyseria: Stanisław Przewoźny, Tomasz Zajcher; scenariusz: Stanisław Przewoźny; muzyka: Stanisław Przewoźny; realizacja światła/dźwięku: Monika Chuda
zdj ęc ia : Materiały promocyjne organizatorów
Kabaret U Przyjaciół
77
Będzie się działo
Śmierć Jana Pawła II
reż. Jakub Skrzywanek 5 lutego, godz. 19:00 Duża scena Teatru Polskiego w Poznaniu Premiera nr 4204 Kolejne spektakle: 6, 10, 11 i 12 lutego, godz. 19:00 13 lutego, godz. 18:00 Spektakl został oparty na dokumentacji medycznej i wspomnieniach najbliższych współpracowników, w tym Stanisława Dziwisza i Mieczysława Mokrzyckiego. Inspiracją był między innymi film Alberta Serry „Śmierć Ludwika XIV”. 2 kwietnia 2005 roku o 21:37 osobisty papieski lekarz Renato Buzzonetti stwierdził zgon Jana Pawła II. W jednej chwili cale życie społeczne i kulturalne stanęło w miejscu. Tysiące ludzi wyszło na ulice, zatrzymały się samochody i komunikacja miejska, kibice przerwali rozgrywki ligowe. Najważniejszymi słowami tamtych dni stały się Santo Subito! (Święty natychmiast!). – Chcemy przyjrzeć się jeszcze raz ostatnim chwilom życia Karola Wojtyły i zapytać: czy wobec śmierci i choroby wszyscy jesteśmy równi?, gdzie jest granica w ukazywaniu choroby i cierpienia? oraz: czym staje się ona, kiedy wszystko to, co prywatne staje się publicznym? – mówi reżyser spektaklu, Jakub Skrzywanek.
dramaturgia: Paweł Dobrowolski
konsultacje z języka łacińskiego: Magdalena Chrzuszcz
muzyka: Karol Nepelski
obsada: Mariusz Adamski, Alan Al-Murtatha, Piotr
scenografia i reżyseria światła: Agata Skwarczyńska,
Dąbrowski, Michał Kaleta, Wojciech Kalwat, Piotr Kaź-
kostiumy: Paula Grocholska
mierczak, Barbara Krasińska, Jakub Papuga, Monika
choreografia: Agnieszka Kryst
Roszko, Andrzej Szubski, Kornelia Trawkowska, Bog-
wideo: Rafał Paradowski, Luba Gorobiuk
dan Żyłkowski
konsultant medyczny: dr Michał Błoch
chórzyści: Piotr Bróździak, Michał Mierzejewski, Witold
konsultacje pielęgniarskie: Aldona Marciniak
Nowak, Marian Panek, Robert Pucek, Paweł Szajek,
konsultacje językowe i tłumaczenie na język włoski:
Kazimierz Zalewski, Lech Zydorek
Magdalena Krupa, Nicola Marra
78
Będzie się działo
Koncert symfoniczny 24.02. (czwartek), godz. 19:00 Aula Nova Wykonawcy: Orkiestra Symfoniczna Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu Jakub Chrenowicz – dyrygent
Przedstawienia dla dzieci 25.02. (piątek), godz. 10:00, 12:00, 17:00 Akademicki Teatr Muzyczny „Olimpia”
Poranek symfoniczny 26.02. (sobota), godz. 12:00 Aula Nova Wykonawcy:
Koncert walentynkowy 14.02. (poniedziałek), godz. 19:00 Aula Nova
Koncert z cyklu Lunch Concert 16.02. (środa), godz. 12:00 Aula Nova
Orkiestra Symfoniczna Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu Jakub Chrenowicz – dyrygent
Koncert muzyki perkusyjnej 26.02. (sobota), godz. 18:00 Aula Nova Wykonawcy: studenci i wykładowcy Katedry Perkusji
18.02. (piątek), godz. 17:00 Aula Nova
Koncert z cyklu Poniedziałki w Akademii 21.02. (poniedziałek), godz. 19:00 Aula Nova
Koncert musicalowy 21.02. (poniedziałek), godz. 18:00 Akademicki Teatr Muzyczny „Olimpia”
Koncert z cyklu Czwartki z muzyką dawną 24.02. (czwartek), godz. 18:00 Sala Błękitna
w Poznaniu
Koncert z cyklu Pianiści u Paderewskiego 27.02. (niedziela), godz. 17:00 Aula Nova
Koncert z cyklu Poniedziałki w Akademii 28.02. (poniedziałek), godz. 19:00 Aula Nova
zdj ęc ia : Materiały promocyjne organizatorów
Koncert Cellissimo
Akademii Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego
79
Będzie się działo
Targi polskich projektantów SHOP LOCAL! 10-12 lutego, godz. 9:00-21:00 Atrium, Stary Browar Stary Browar w Poznaniu regularnie gości w swoich przestrzeniach najciekawsze inicjatywy promujące polski design. Od 10 do 12 lutego w Atrium odbędzie się wydarzenie SHOP LOCAL! To okazja, żeby kupić ubrania, dodatki i przedmioty do domu polskich marek dostępnych na co dzień praktycznie wyłącznie w sklepach internetowych. Targi SHOP LOCAL! wyróżniają się nie tylko interesującą ofertą i świetną selekcją marek zaproszonych do udziału w evencie. Wydarzenie charakteryzuje przyjazna, niezobowiązująca atmosfera, a projektanci prowadzący stoiska chętnie opowiadają klientom o swoich produktach. Dla fanów zakupów w stylu „slow” to świetna okazja na zakup pięknych, oryginalnych przedmiotów i ubrań.
Wegetynki w Kwiaciarni Bistro i Bar w Starym Browarze 12-14 lutego Rezerwacje: info@kwiaciarniabistro.pl Kwiaciarnia Bistro i Bar to knajpka z autorskim menu mieszcząca się w pawilonie w Parku Starego Browaru, tuż przy skrzyżowaniu ulic Ogrodowej i Ratajczaka. Tutejsze menu – w całości wegetariańskie – tworzy head chef Eryk Woźnowski. Miłość niejedno ma imię, ale wiadomo, że najkrótsza droga do serca prowadzi przez żołądek. Wegetynki to kwiaciarniana odpowiedź na skomercjalizowane Święto Walentego. „Chcemy przypomnieć o korzeniach tego święta: o miłości i szacunku do wszelkiego stworzenia: drugiego człowieka, kochanego pupila, matki natury” – mówią właściciele. W Kwiaciarnia Bistro i Bar świętowanie potrwa aż trzy dni (od 12 do 14 lutego). W tym czasie można skorzystać z romantycznych kulinarnych propozycji: – specjalny set degustacyjny z wine paringiem, powstały z myślą o tym, żeby się dzielić (dostępny tylko na zamówienie) – wegetynkowa karta ze śniadaniami, deserem oraz szprycerem
80
Będzie się działo
Farida: E la musica 05.02.(sobota), godz.20:00 BLUE NOTE, ul. Kościuszki 79, Poznań Obdarzona niezwykłym głosem i silną osobowością włoska piosenkarka, wielka miłość Czesława Niemena – Farida Gangi zaśpiewa na scenie klubu Blue Note! Gościnnie wystąpi Piotr Kuźniak. Farida urodziła się w Katanii pod koniec lat 40. XX wieku. Ojcem artystki był Włoch, a matką
Shanna Waterstown 25.02. (piątek), godz. 20:00 BLUE NOTE ul. Kościuszki 79, Poznań
Egipcjanka. Zawsze chciała śpiewać i w 1966 roku udało jej wystapić (wtedy pod pseudonimem Ketty Gangi) na Festiwalu Nieznanych w Ariccia. Od razu wzbudziła zainteresowanie środowiska
Prawdziwa „Blues Woman” razem ze
muzycznego siłą interpretacji i niezwykłymi walorami wokalnymi. Estrady stały przed nią otworem.
swoim zespołem powraca do Blue Note.
Jej debiutem nagraniowym była piosenka „Superman” do ścieżki dźwiękowej filmu „Wspaniali
Zaprezentuje mistrzowskiego bluesa
trzej Supermeni w Tokio”, wydana na płycie w 1968 roku. W tym samym roku piosenką „Io per lui i La voce del silenzio” zdobyła uznanie publiczności, przyjmując ostatecznie pseudonim Farida.
z domieszką solidnego soulu. Shanna Waterstown urodziła się
W 1970 roku, na festiwalu Cantagiro, zauważył ją Czesław Niemen. Był pod dużym wraże-
w małym miasteczku w centralnej Flo-
niem występu i zaprosił ją na festiwal w Sopocie. Wystąpiła i zdobyła nagrodę dziennikarzy.
rydzie. Już jako dziecko śpiewała w chó-
W 1970 roku zaczęła się też miłość Faridy i Niemena. On był zachwycony jej głosem i urodą, a ona
rze muzykę gospel, w czasach gdy w radiu
jego wrażliwością skrywaną pod skorupą twardego faceta. Farida i Czesław Niemen rozstali się
można było usłyszeć takie gatunki jak
pod koniec lat 70. Nie mogli być razem. Różniła ich kultura, odległość. Zostali przyjaciółmi.
motown soul, country czy funk.
W czasie koncertu, oprócz jej własnych utworów, usłyszymy między innymi piosenki Jacquesa Brella, Charlesa Aznavoura i Czesława Niemena.
Jako nastolatka przeniosła się do Nowego Jorku, gdzie pobierała nauki tańca, sztuki aktorskiej oraz śpiewała w chórze. Niezwykły koncert, niezwykłej artystki – miała zaszczyt wystąpić w słynnym teatrze Apollo jako finalistka konkursu muzycznych talentów. Kolejnym etapem kariery Shanny była przeprowadzka do Paryża, gdzie przez wiele lat występowała w kabarecie oraz grywała we wszystkich znanych klubach jazzowych. W 1994 roku talent Shanny został odkryty przez francuskiego producenta, a jej pierwszy singiel rozszedł się w ilości 75 tysięcy egzemplarzy. Koncertowała w całej Francji oraz w wielu krajach Europy. Miała zaszczyt otwierać koncerty takich mistrzów jak: James Brown, Buddy Guy czy Louisiana Red. Po latach koncertowania i zbierania doświadczenia jako profesjonalny muzyk, Shanna Waterstown nagrała w 2008 r. w pełni bluesowy album „Inside my Blues”, na którym zaśpiewała własne kompozycje. Nagrała go z pomocą młodszej siostry i znakomitych muzyków. Po sukcesie pierwszego albumu nadszedł czas na drugi krążek, także z w pełni autorskim repertuarem w stylistyce bluesowej i soulowej.
Rytualne maski i malarstwo afrykańskie w stylu Tingatinga
Wystawa Sztuki Afrykańskiej
15.01. - 20.02 2022 r. PALMIARNIA POZNAŃSKA ul. Matejki 18 60-767 Poznań
Sklep Afrykanski sklep_afrykanski
www.sklepafrykanski.pl
82
Będzie się działo
W świecie wartości 12 lutego, godz. 11:15 czas trwania: 90-120 min prowadzenie: Paulina Broniewska Muzeum Narodowe w Poznaniu Dzień świętego Walentego to okazja do poszukania zakochanych par w muzealnych salach. A znajdziemy ich bez liku, gdyż miłość była ulubionym tematem malarzy wszystkich epok. Muzealna Akademia Dziecięca pragnie zabrać dzieci w świat bardzo bliski sztuce i mocno z nią połączony – w świat ludzkiej wrażliwości. Z wrażliwością powiązane są uniwersalne, życiowe wartości, a ich omówienie będzie głównym zadaniem tegorocznych spotkań. Istotą przekazu ma być wspieranie dzieci w procesie budowania własnego systemu przekonań i wartości, tak, by ich stosowanie wynikało z wewnętrznej potrzeby, a nie z lęku przed światem. Zajęcia Muzealnej Akademii Dziecięcej mają formę spaceru po ekspozycji połączonego z interaktywnymi zabawami i warsztatem plastycznym, który ma pobudzić kreatywność dzieci oraz odkryć przed nimi przyjemność, jaką daje tworzenie. W każdym roku szkolnym odbywa się 10 spotkań zatytułowanych „W świecie wartości”, skierowanych do dzieci w wieku od 6 do 10 lat. Obowiązują zapisy mailowe: akademiadziecieca@mnp.art.pl
XXXVII edycja Techniki rysunkowe, malarskie, perspektywa powietrzna, film animowany 19 lutego – 9 kwietnia soboty (wg harmonogramu) godz. 14:00-17:00, czas trwania: 180 min Muzeum Narodowe w Poznaniu, sala warsztatowa na parterze termin zgłoszeń i wpłat: 10.02. prowadzenie: Maria Pawłowska – graficzka, malarka, ilustratorka, edukatorka sztuki ,,Linia, plama, kreska, kropka”. W dwa klasyczne układy
t z n . ko l o r u , n a s yc e n i a
martwych natur zostaną wplecione dodatkowe ele-
oraz jasności. Kreatywni
menty w kształcie: linii, plam, kresek oraz kropek. Będą
uczniowie za pomocą
one eksponowane zarówno w płaskiej jak i przestrzennej
a n i m a c j i p o k l a t k o we j
formie. Twórczej pracy młodzieży w tym cyklu przy-
stworzą ruchomy film, który będzie zainspirowany obrazami z kolekcji MNP.
świecać będzie kierunek konstruktywizmu, a inspiracją
Celem warsztatów jest zachęcenie młodzieży do nawiązania dialogu
stanie się obraz Władysława Strzemińskiego pt. ,,Martwa
artystycznego z dziełami sztuki z kolekcji Muzeum Narodowego w Pozna-
natura z kielichem” z ok.1928 r. Podczas zajęć poruszone
niu. Zarówno studia z natury, jak i ćwiczenia z wyobraźni mają przybliżyć
zostaną zagadnienia związane z podstawowymi środkami
uczestnikom podstawy warsztatowe i technologiczne różnych dziedzin pla-
wyrazu plastycznego tj.: kompozycja, konstrukcja (pro-
stycznych: malarstwa, rysunku studyjnego, anatomicznego i architektonicz-
porcje, forma, odległości między obiektami), światłocień,
nego, grafiki, rzeźby oraz filmu animowanego.
kolor, struktura, faktura oraz perspektywa. Obie prace
Warsztaty prowadzone są w grupach do 12 osób w edycjach dwumiesięcz-
monochromatyczne oraz achromatyczne będą tworzone
nych, obejmujących 8 spotkań (łącznie 24 godziny zegarowe). W czasie wszyst-
w technice suchej pasteli. Omówiony i przećwiczony
kich edycji udzielane są autorskie korekty, dopasowane indywidualnie do
zostanie temat perspektywy powietrznej oraz sposoby
poziomu zaawansowania każdego z uczestników. Bieżące informacje na temat
budowania głębi przestrzeni za pomocą temperatury
przebiegu warsztatów oraz prace uczestników dostępne są na blogu projektu:
barw poprzez umiejętne zastosowanie ich atrybutów
www.mnp-kreatywni.blogspot.com
83
Będzie się działo
WINO.KLUB
Współczesny świat wina staje się coraz ciekawszy. To, co jeszcze kilka lat temu było jedynie jego marginesami (ekologiczna uprawa winorośli i nieinterwencyjna winifikacja), dzisiaj znajduje się w centrum uwagi nie tylko młodych winiarzy, ale także tych, którzy dotychczas cieszyli się powszechnym uznaniem. WINO. KLUB powstał właśnie po to, aby zaprezentować wszystkie te zmiany oraz pokazać świat współczesnego wina szanujący nie tylko tradycję, ale i naturę. Winiarski klub wysyłkowy WINO. KLUB powstał z inicjatywy SPOT. oraz Adam Pawłowski MS Wine Academy. W intencji twórców ma łączyć edukację winiarską z prezentacją ciekawych i wartościowych win. „Na naszym rynku brakuje projektów, które nie tylko dostarczałyby dobrej jakości wina, ale także oferowały atrakcyjną formę edukacji. SPOT. zawsze specjalizował się w jakościowej ofercie win, za mną stoi natomiast wieloletnie doświadczenie winiarskiego edukatora. To idealne połączenie ” – ocenia Adam Pawłowski. Członkowie klubu będą otrzymywać co miesiąc zestaw dwóch lub czterech win, które będą konfrontować klasykę z nową falą oraz newsletter z informacjami o winiarzach i winach. Będą mogli także uczestniczyć w degustacji online na żywo lub wtedy, gdy będą mieli na to czas. Wybierający wina: Adam Pawłowski (zwolennik światowej klasyki) i Lechosław Olszewski (miłośnik lokalności i winiarskich antypodów) będą bronić swoich decyzji i dyskutować o winach. Planowane są także wspólne degustacje z winiarzami, a latem członkowie klubu będą mogli spotkać się osobiście na kolejnej edycji „Pét-night” w ogrodzie SPOT. Wina, które będą prezentowane w ramach klubu, będą pochodzić z oferty kilkudziesięciu najciekawszych importerów, z własnego importu oraz od polskich winiarzy. Będą wśród nich wina trudnodostępne, takie, które będę etykietowane specjalnie dla klubu lub nawet dla niego wytworzone. Klub zadebiutuje zestawem #1 w lutym 2022 roku. Adam Pawłowski – pierwszy polski Master Sommelier; w ramach Adam Pawłowski MS Wine Academy organizuje i prowadzi kursy Wine & Spirit Education Trust na poziomach 1-3 oraz Capstone California; wykładowca i egzaminator Court of Master Sommeliers, wykładowca Collegium Civitas i Akademii Leona Koźmińskiego, pracował w restauracji Northcote (* Michelin), Mistrz Polski Sommelierów (2014), laureat nagrody Akademii Gastronomicznej w Polsce Ars Coquinaria w kategorii „Mistrz Mistrzów” (2017), członek Stowarzyszenia Sommelierów Polskich, felietonista Food Service, współautor książek „Gościnność” i „Gościnność od kuchni”; sędzia Decanter Wine Awards; niezależny konsultant branży HORECA. Lechosław Olszewski – historyk i historyk sztuki, doktor nauk humanistycznych, którego pasją jest wino (WSET Advanced); zorganizował pierwszy polski festiwal win naturalnych, którego gościem była Isabelle Legeron MW (twórczyni RAW WINE); wykreowaną przez niego kartę win SPOT. Magazyn Wino uznał za najlepszą w Polsce; a festiwal „Polskie Wina” oraz konkurs winiarski „Polskie Korki” przyniosły SPOT. tytuł „Promotora kultury wina”; niekiedy pisze o winie, najczęściej do „Food & Friends”. Więcej informacji: https://spot.poznan.pl/sklep-z-winami/klub
84
Po godzinach
Kasia Zillmann ambasadorką Porsche Centrum Poznań zdj ęcia :
Z
Maciej Sznek – EscargoFoto
dobyła tytuł Mistrzyni Świata, sięgnęła również po srebro na Igrzyskach Olimpijskich. W ostatnim czasie została też ambasadorką Porsche Centrum Poznań i odebrała swoje Porsche Macan z wyjątkową graf iką zaaplikowaną w Catred Car Hero. Kasia Zillmann zaczęła swoją nową przygodę, tym razem w wyjątkowym towarzystwie.
85
Po godzinach
86
Po godzinach
Przy dźwiękach kolęd zdj ęcia :
Ś
Tomasz Mazurek
wiąteczne spotkanie Ligi Kobiet Sukcesu jak co roku odbyło się w pięknym miejscu, jakim jest Gościniec Sucholeski w Suchym Lesie. Blisko 50 Ligowiczek przybyło, aby przy dźwiękach kolęd na żywo złożyć sobie życzenia, pośpiewać i spędzić miło czas. Wysłuchaliśmy cudownego koncertu kolęd w wykonaniu Roberta Wojciechowskiego i Magdaleny Janickiej – finalistki 8.edycji The Voice of Poland. Były krótkie wywiady, analiza tego, co minęło i moc postanowień na nachodzący rok. Magiczne spotkanie, pełne wzajemnej życzliwości i uśmiechu.
87
Po godzinach
Kolejna dawka wiedzy
P
zdj ęcia :
Agnieszka Wilczyńska
o raz kolejny przedsiębiorcze panie z Poznania i okolic spotkały się w grudniowy wieczór w trakcie Rozwijalni Kobiet. Tradycyjnie spotkanie rozpoczęło się od autoprezentacji każdej z uczestniczek. Następnie do akcji wkroczył gość specjalny spotkania – Szymon Głogowski, który w trakcie 1,5-godzinnej prelekcji opowiedział paniom o tym, jak tworzyć skuteczne reklamy na FB. W trakcie przerwy uczestniczki spotkania miały możliwość nawiązać nowe kontakty biznesowe, a także wystawić swoje produkty. Jak to zwykle na Rozwijalni Kobiet bywa, nie obyło się bez konkursu z nagrodami od partnerów spotkania. Dzięki energicznej i zawsze uśmiechniętej prowadzącej – Ani Diller, spotkanie przebiegło w fantastycznej atmosferze, a panie wyszły ze spotkania zainspirowane i zmotywowane do działania.
88
Po godzinach
W atmosferze świąt zdj ęcia :
P
Jacek Mójta Fotografie, Drone&More, AnnaDorna
odczas oficjalnego otwarcia Rynku Łazarskiego w Poznaniu zaśpiewała charyzmatyczna i utalentowana Marta Podulka. Ze sceny wybrzmiały piosenki świąteczne, okołoświąteczne oraz kolędy. Nie zabrakło oczywiście autorskich utworów wokalistki, w tym „Ludzkim Głosem”.
89
Po godzinach
Nie samym biznesem przedsiębiorca żyje tekst :
Weronika Biłoszewska |
13
zdj ęcia :
Mentor Biznesu
stycznia 2022 r. w Hotelu Ilonn w Poznaniu odbyło się spotkanie noworoczne „Nie samym biznesem przedsiębiorca żyje”, którego gospodarzem była Prezes Związku Pracodawców Mentor Biznesu Swietłana Walczak. Zaproszeni goście mieli okazję wysłuchać prelekcji Przewodniczącego Federacji Przedsiębiorców Polskich Marka Kowalskiego w zakresie Polskiego Ładu. Następnie uczestnicy aktywnie angażowali się w warsztaty Pani Agnieszki Nadstawnej – Coacha Inteligncji Emocjonalnej oraz Trenera Kreatywności i Zarządzania. W programie znalazł się również pokaz malowania obrazu na żywo przez artystkę Tetianę Nikonchuk, a następie licytacja na rzecz Centrum Praw Kobiet w Poznaniu, które reprezentowała Pani Wioletta Rybicka. Ze strony Związku Pracodawców Mentor Biznesu był to debiut w zakresie działalności charytatywnej. Cieszymy się, że organizacja mobilizuje pracodawców i przedsiębiorców do pomocy potrzebującym. Zwieńczeniem spotkania było wspólne malowanie obrazu oraz lunch w części restauracyjnej hotelu. Wszystkim gościom serdecznie dziękujemy za przybycie.
90
Po godzinach
Nowy eksponat w Centrum Szyfrów Enigma tekst :
csenigma.pl |
W
zdj ęcia :
Łukasz Gdak
yjątkowy eksponat historyczny traf ił w styczniu 2022 roku na ekspozycję Centrum Szyfrów Enigma w Poznaniu. Co to takiego? Oryginalny egzemplarz polskiej repliki Enigmy to jedyny obiekt tego rodzaju udostępniony publiczności i badaczom. Powstał we Francji w latach 1940-1942. Użyczony przez Muzeum Historii Polski eksponat to unikatowa, polska replika niemieckiej maszyny szyfrującej Enigma. Polacy zbudowali jeszcze przed wojną około 50 takich urządzeń, które razem z cyklometrem, bombą kryptologiczną czy płachtami Zygalskiego umożliwiały szybkie odczytywanie niemieckich depesz. W 1939 roku kilka replik Enigmy przekazano zachodnim sojusznikom, resztę po agresji Hitlera na Polskę zniszczono. Enigma ze zbiorów Muzeum Historii Polski, którą można będzie podziwiać w CSE do czerwca tego roku, powstała już po ewakuacji Polskiego Biura Szyfrów do Francji. Służyła do odczytywania depesz szyfrowanych Enigmą. Została zbudowana we Francji w latach 1940-42, w oparciu o projekt inżynierów związanych z Biurem Szyfrów – Antoniego Pallutha i Edwarda Fokczyńskiego z przedwojennej firmy AVA. Jej elementy, wyprodukowane w podparyskiej firmie według polskiego projektu, zostały złożone w całość przez inżynierów Biura Szyfrów. Po zajęciu tzw. Francji Vichy przez III Rzeszę maszynę ukryto. Po II wojnie światowej urządzenie przewieziono do Wielkiej Brytanii. Egzemplarz ten znalazł się następnie w zbiorach Instytutu Józefa Piłsudskiego w Londynie. W 2020 roku dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego stał się własnością Muzeum Historii Polski.
[poznanskiprestiz]
[poznanski_prestiz]