Grzymółka Kownycz
105
Grzymółka i dusza
Całość... czyli jak dwie części połączyć
Rękopis z poniższą relacją znaleziony został przypadkiem w roku Pańskim 2010. Autorstwo pozostaje niejasne. Grupa ekspertów powołana przez ministerstwo doszła do wniosku, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że rzeczony Grzymółka Kownycz sam spisał poniższą historię. Ocenie czytelników pozostawiamy interpretację faktów, nie biorąc za nie odpowiedzialności... Zawiadomienie o końcu świata rozsyłane było drogą pocztową. Dostał je prawie każdy, prawie, bo tylko Grzymółka Kownycz codziennie z nadzieją zaglądał do swej obdrapanej skrzynki, licząc, że tym razem listonosz i do niego zawitał. Niestety, zawiadomienia nie było już tydzień i nawet na poczcie nie wiedzieli dlaczego. Przekorny los po raz kolejny spłatał figla naszemu bohaterowi, mimo że na to nie zasłużył. Grzymółka pewnie w innym wypadku załamałby się, łkał, lał łzy rzewne, myśląc o najgorszym, ale życie nauczyło go, że nie wolno się poddawać. Przez tydzień obmyślał, jak tu los przechytrzyć i na prostą wyjść. Mógł zrobić rzecz tylko jedną, najbardziej oczywistą, taką, która dawała mu choć cień powodzenia. Grzymółka Kow-