Tomasz Duszyński. Dziwne przypadki Grzymółki Kownycza

Page 73

Grzymółka Kownycz

73

Grzymółka i mag − Hop – powiedział Grzymółka Kownycz i skoczył w nad, a może podwymiar. Tego dokładnie nie wiedział, bo i skąd? Robił tak, gdy tylko coś go przerażało, czyli bardzo często. Jednak tym razem Grzymółka nie miał innego wyboru, Ćwierćczarownik szykował się właśnie, by zamienić go w żabę. Gdyby Kownycz był księciem, no, w ostateczności królewną, to może i by się nie opierał, ale był jedynie Kownyczem Grzymółką i nie miał czasu latać po szuwarach, gdy zupa stygła na stole. Siedział więc Kownycz w nad, a może podwymiarze, wciąż w swojej nad, a może podwymiarowej chałupie i starał się dokończyć swoją nad, a może podwymiarową zupę. Nie miał jednak widać biedaczyna szczęścia, bo coś nagle błysnęło koło stołu, charknęło i z sykiem pojawił się przy Grzymółce ten sam natrętny Ćwierćczarownik. Kownycz nerwowo przetarł oczy ze zdumienia. Nikt dotąd nie odnalazł go w innym wymiarze! Siedział więc tylko z otwartą gębą, gdy Ćwierćczarownik machał rękami, kreślił tajemnicze znaki w powietrzu i sypał jeszcze bardziej tajemnicze proszki w jego stronę. Nieproszony przybysz otwierał przy tym usta jak wyjęta z wody ryba, lecz żadnych dźwięków nie wydawał, bo i nie mógł, o czym chyba nie


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.