Najlepsza wersja siebie „Zawsze bądź pierwszorzędną wersją siebie, zamiast kiepską kopią kogoś innego” to słowa legendarnej aktorki i wokalistki Judy Garland, a także motto, które przyświeca pewnemu miejscu na medycznej mapie Stargardu. Gabinety Medycyny Estetycznej doktor Beaty Pawelec to miejsce, w którym każda kobieta znajdzie drogę do wydobycia swojego indywidualnego piękna. Beata Pawelec jako lekarz i specjalista medycyny estetycznej, skupia się przede wszystkim na tworzeniu zindywidualizowanych terapii, na działaniach przeciwstarzeniowych i prewencyjnych, opóźniających proces starzenia. Przykłada także dużą wagę do bezpieczeństwa, podkreślając, że tego typu zabiegi mogą wykonywać, tak jak ona, wyłącznie osoby z wykształceniem medycznym, znające doskonale fizjologię i anatomię ludzkiego ciała. O swojej pracy, która jest jednocześnie pasją, a także o samej medycynie estetycznej i związanych z nią zabiegach, opowiedziała w rozmowie z nami.
Medycyna estetyczna cały czas się rozwija, proponując swoim pacjentom co raz to skuteczniejsze rozwiązania. Co Panią najbardziej interesuje w tym zawodzie i jakie ma Pani podejście do swojej pracy? Moją pracę w dziedzinie medycyny estetycznej traktuję na równi z pracą w szpitalu. Jestem lekarzem z wieloletnim doświadczeniem w zawodzie, nadal pracującym w publicznej służbie zdrowia, więc zawsze do swojej pracy podchodzę z odpowiedzialnością i pokorą. Dla mnie każda osoba zgłaszająca się do gabinetu to nadal pacjent, a nie klient. Zależy mi, by czuł się bezpiecznie i w pełni zaopiekowany. Wielką wagę przywiązuję do jego stanu zdrowia, a zabiegi medycyny estetycznej wykonuję jedynie wtedy, gdy są one dla konkretnego pacjenta przede wszystkim bezpieczne. Każdą wizytę zaczynam od zebrania wywiadu, często typowo lekar-
126
skiego, ocenie potencjalnych przeciwwskazań, a następnie omówieniu procedury zabiegowej. Zależy mi, by rozmowy z pacjentami miały formę dialogu, relacje opierały się na wzajemnym zaufaniu, a wizyty miały formę długotrwałych relacji. Jestem ogromnym przeciwnikiem „szybkich” wizyt, bez znajomości pacjenta. Przeraża mnie obecny trend traktowania zabiegów medycyny estetycznej na równi z wizytami w salonie fryzur czy paznokci, wykonywanych w niewłaściwych warunkach sanitarnych, bez dokumentacji medycznej, bez kontroli pozabiegowych i przez osoby nieuprawnione. Odnosząc się natomiast do zagadnienia, które jest tematem moich największych zainteresowań, to niewątpliwie jest nim proces starzenia organizmu i zmiany wyglądu zachodzące z wiekiem. Starzenie się to bardzo ciekawe i złożone zagadnienie. Nie dotyczy tylko skóry. To szereg zmian związanych z inwolucją tkanek, masy kostnej oraz tkanki podskórnej. Osobiście uważam, że współczesna medycyna estetyczna nie może skupiać się tylko na wyglądzie skóry, a „dobra” medycyna uwzględnia zmiany zachodzące w wyglądzie związane także z trybem życia, chorobami, uwarunkowaniami genetycznymi, zaburzeniami emocjonalnymi, stresem czy dietą. Jestem więc zwolennikiem zmian prowadzonych na wielu płaszczyznach, często we współpracy z dietetykiem, psychologiem, trenerem personalnym, a przede wszystkim kosmetologiem. Wówczas możemy opracować właściwy tryb postępowania i wdrożyć terapie łączone.
Zdrowie i uroda