Zachodniopomorskie winem płynące Do tej pory kiedy ktoś mówił o polskim winie od razu na myśl przychodził region Zielonej Góry, Lubelszczyzna lub Małopolska. Ale do tych uznanych graczy na naszym rynku winiarskim śmiało dołącza teraz Zachodniopomorskie. A region ma się już czym pochwalić. Bo to właśnie tutaj istnieje największa winnica w kraju oraz znajdująca się najdalej na północy Polski. I to na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym w Szczecinie powstał jedyny w Polsce kierunek inżynierski – „uprawa winorośli i winiarstwo”.
Winorośl na Pomorzu Zachodnim nie jest niczym nowym. Była uprawiana już od XIII wieku aż do II wojny światowej. Czasy gospodarki socrealistycznej nie sprzyjały takiej działalności. Uprawy wznowiono dopiero na początku XXI wieku. I są one coraz powszechniejsze oraz coraz popularniejsze. Chętnych nie brakuje
Na Pomorzu Zachodnim funkcjonuje już kilkanaście winnic, z których szesnaście zrzeszonych jest w Stowarzyszeniu Winnice Pomorza Zachodniego. Ponad połowa produkuje już wino, które możemy dostać w sprzedaży. W regionie znajdziemy jeszcze kilka małych winnic, które nie wychodzą ze swoją działalnością na zewnątrz i produkują wino tylko na swoje potrzeby, czyli ich trunki można poznać tylko na miejscu. Są też takie winnice, które dopiero posadziły pierwsze sadzonki winorośli i na efekty ich pracy trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. W świecie winiarskim oznacza to, że za rok, może dwa, wypuszczą swoje trunki. Wartym podkreślenia jest fakt, że w naszym regionie zlokalizowana jest największa winnica w Polsce, czyli Winnica Turnau oraz najdalej wysunięta na północ Winnica Darłowo – mówi Damian Orlik, przewodniczący Stowarzyszenia Winnice Pomorza Zachodniego. Dodaje, że potencjał regionu jest bardzo duży i mamy nadzieję, że za kilka, kilkanaście lat będziemy mogli „przebierać” w regionalnych winach, a turyści kochający wino wiele możliwości do uprawnia enoturystyki. Spływają do nas informacje, z których jednoznacznie wynika, że w kolejnych latach – w tym w 2022 roku na mapie województwa pojawią
55
nowe winnice. Ich właściciele już zgłaszają się do nas z chęcią wstąpienia w szeregi Stowarzyszenia, które jest swego rodzaju platformą wymiany doświadczeń, wzajemnej pomocy i organizacji. Jej celem jest promocja produktów regionalnych jakim są wina jak i potencjału enoturystycznego regionu – zapewnia Damian Orlik. W tym roku nasza organizacja powiększyła się o kilka nowych winnic. Kilka osób uznało, że na terenie województwa zachodniopomorskiego jest potencjał pod uprawę winorośli i docelowo do wytwarzania wina – stwierdziła Marta Sidorkiewicz, członek Stowarzyszenia Winnice Pomorza Zachodniego. Szczecińskie zagłębie
Na Pomorzu Zachodnim uprawy winorośli zlokalizowane są na morenach ostatniego bałtyckiego zlodowacenia. To daje winom świeżość i mineralność. To najbardziej nas wyróżnia. Natomiast łagodne zimy pozwalają uprawiać winorośl szlachetną: Pinot Noir i Chardonnay – wyjaśnia Elżbieta Garbarczyk, członek Stowarzyszenia Winnice Pomorza Zachodniego. W samym Szczecinie, winnice istniały do początku XX wieku. Zlokalizowane były w północnych dzielnica miasta m. in. W Gocławiu na tzw. Wzgórza Winnego (Weinberg) . Okazuje się, że nie tak dawno w Szczecinie wrócono do tradycji winiarskich. W 2009 roku w Skolwinie – jednej z północnych dzielnic miasta powstała Winnica Emila i funkcjonowała przy plebanii kościoła w parafii pw. Chrystusa Króla. W 2019 roku została jednak przeniesiona do wsi Żukowo, koło Przelewic . Styl życia