Business Life Polska 3 2021

Page 1

MAGAZYN BEZPŁATNY

ISSN 2450-9612

40 REKORDY FOTOWOLTAIKI W POLSCE

NUMER 32 • CZERWIEC / LIPIEC 2021

72 ABONAMENTY MEDYCZNE CZY TO SIĘ OPŁACA?

76 KONTENEROWCE Z PROBLEMAMI

HISTORIA SZCZEPIEŃ LOKATY BANKOWE NADAL IDĄ NA DNO ZŁOTY ROK E-COMMERCE

BENEFICJENCI PANDEMII KTO ZAROBIŁ NA KORONAWIRUSIE?

BIZNES • SYLWETKA • LIFESTYLE • FINANSE • GADŻETY • JEDZENIE • PODRÓŻE




NOWY SLASH

WYGLĄDA JAK TERENÓWKA. JEŹDZI JAK LATAJĄCY DYWAN. Nowy wymiar przyczepności i kontroli nad siermiężnym i wystawiającym na próbę stawów terenem oraz niezawodna wydajność na podjazdach, to bezprecedensowa przewaga nad konkurentami. Nowy Slash to dłuższy (170 mm / 160 mm) skok zawieszenia i całkowicie nowy amortyzator RockShox Super Deluxe ThruShaft. Ten enduro 29er zapewnia miażdżącą prędkość na zjazdach – jeśli tylko się odważysz. Stań na szczycie podium w swoim następnym wyścigu enduro, zmiażdż dzikie trasy w swojej okolicy i nawijaj kolejne okrążenia podczas szalonej zabawy w bike parku.



List od redakcji

WYDAWNICTWO MAJERMEDIA ul. Warszawska 13 21-500 Biała Podlaska Tel. 83 411 50 11

REDAKCJA REDAKTOR NACZELNY: Szymon Lach REDAKTOR PROWADZĄCY: Maciej Majerczak

SZANOWNI PAŃSTWO!

Pandemia, miejmy nadzieję, ma się ku końcowi. Obostrzenia w wielu krajach są luzowane i biznes może zacząć wracać na normalne tory. Na pewno zajmie to trochę czasu, ale jednocześnie będzie okazja do sprawdzenia poziomu wytrwałości i determinacji właścicieli firm oraz kadry. Pomimo tragizmu całej sytuacji jest jednak kilka branż, które biznesowo zyskały. Przyglądamy się temu w „Temacie numeru” i zastanawiamy, kto zarobił na pandemii. Znaczący wzrost odnotowano w poprzednim roku w całym segmencie sprzedaży internetowej, tzw. e-commerce, który urósł o 16 procent w porównaniu z rokiem poprzednim. To bardzo logiczna zależność spowodowana tym, że zdecydowana większość ludzi przez kilka miesięcy siedziała w domach i mieszkaniach i dokonywała zakupów w sieci. Ciekawym trendem, rosnącym regularnie od kilku lat, jest zainteresowanie fotowoltaiką. Ustawy, regulacje, coraz nowsze rozwiązania technologiczne sprawiają, że ten segment rynku z jednej strony staje się coraz bardziej konkurencyjny, a z drugiej dostępny zarówno dla firm, jak i osób fizycznych. Dla tych, którzy mieliby ochotę oderwać się od zakupów i udać się w niezapomnianą podróż, przygotowaliśmy zestawienie najciekawszych tras kolejowych na świecie: od Australii przez Szwajcarię aż po Ekwador. Warto z odpowiednim wyprzedzeniem zaplanować jakąś dłuższą część urlopu, żeby móc spokojnie napawać się pięknymi widokami z okien pociągu i oddać się niesamowitej podróży w nieznane. Skoro dotykamy już tematu związanego z przemieszczaniem się oraz z odnawialnymi źródłami energii, musimy wspomnieć o przyszłości motoryzacji, która mocno koncentruje się na elektrycznych rozwiązaniach i proponuje coraz to nowsze koncepcje, które mają umożliwić swobodniejsze i bardziej przyjazne środowisku podróżowanie. Rynek rozwija się niezwykle dynamicznie i kolejni producenci samochodów elektrycznych starają się zaprojektować jak najtrwalsze pojazdy, które wejdą do codziennego użytku.

ZESPÓŁ REDAKCYJNY: Katarzyna Jaszczuk, Konrad Jaszczuk, Rafał Nowicki WSPÓŁPRACA: Paweł Ilczuk, Krzysztof Kotlarski KOREKTA: Anna Nalikowska

REKLAMA SPECJALIŚCI DS. SPRZEDAŻY: Jakub Wróbel Projekt: Piotr Pyczek Skład: Gabriela Centkowska, Paweł Ilczuk Fotografowie: Bartek Kuczer, Łukasz Kuczyński

WWW www.majermedia.com

E-MAIL redakcja@majermedia.com reklama@majermedia.com prenumerata@majermedia.com Zdjęcie na okładce: United Nations Covid-19 Response, Unsplash.com

Na koniec, Drodzy Państwo, miło mi zauważyć, że nasz magazyn „Business Life Polska” kończy wraz z tym wydaniem pięć lat. Dziękujemy, że jesteście z nami, życzymy wielu sukcesów i oczywiście ciekawej lektury, którą obiecujemy regularnie dostarczać. Z ukłonami od całej naszej redakcji Szymon Lach Redaktor naczelny

6

Business Life Polska

WYDAWNICTWO MAJERMEDIA JEST CZŁONKIEM IZBY WYDAWCÓW PRASY Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów. Wydawca nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.


www.cortland.pl


FOTO: DANIEL SCHLUDI, UNSPLASH

SPIS TREŚCI

NAJCIEKAWSZE TRASY KOLEJOWE NA ŚWIECIE

FOTO: ANGEL ORIGGI, UNSPLASH

32

18

TEMAT NUMERU

BENEFICJENCI PANDEMII 40

Newsy ze świata ����������������������������������������������������10 Gadżety �������������������������������������������������������������������14 Temat numeru – beneficjenci pandemii ���������������18 E-commerce w liczbach ����������������������������������������26 Bankowość prywatna ��������������������������������������������28 Podróże – legendarne trasy kolejowe ������������������32 Recenzje hoteli �������������������������������������������������������36 Fotowoltaika ���������������������������������������������������������� 40 Historia szczepień ������������������������������������������������� 48 Alternatywa inwestycyjna ������������������������������������ 54 Przyszłość motoryzacji �����������������������������������������58 Biznes & gwiazdy - płynne inwestycje ����������������62 Nieruchomości – adresy premium �����������������������66 Prywatna opieka medyczna w Polsce ������������������72 Logistyka - kontenerowce z problemami ������������76 Rozwód Gatesów ����������������������������������������������������80 Car sharing ������������������������������������������������������������ 84

8

Business Life Polska

REKORDY FOTOWOLTAIKI W POLSCE


FOTO: CHUTTERSNAP, UNSPLASH

FOTO: ALEXEY TOPOLYANSKIY, UNSPLASH

FOTO: POSSESSED PHOTOGRAPHY, UNSPLASH FOTO: RINSON CHORY, UNSPLASH

76

KONTENEROWCE Z PROBLEMAMI

66

APARTAMENTY PREMIUM 58

PRZYSZŁOŚĆ MOTORYZACJI

9


AKTUALNOŚCI ZE ŚWIATA POLSKI ŁAD A GOSPODARKA

FOTO: SCOTT GRAHAM, UNSPLASH

Wiele wskazuje na to, że PiS będzie musiało niebawem korygować dopiero co ogłoszony program gospodarczy. Niepokój o to, że na proponowanych zmianach straci tzw. klasa średnia, sprawił, że na ostateczny kształt Polskiego Ładu trzeba będzie zapewne zaczekać. Wśród możliwych negatywnych skutków programu najczęściej wymienia się wzrost progresji podatkowej i wzrost stopnia skomplikowania przepisów, które będą zniechęcać do inwestowania, a także szereg bodźców zniechęcających do pozostania na rynku pracy. Polski Ład ma spowodować zwiększenie nakładów na opiekę medyczną i mieszkalnictwo, jednak będzie to miało także negatywne strony, takie jak brak reformy służby zdrowia, czy dalszy wzrost cen mieszkań (stymulowanie popytu bez adekwatnego stopnia zwiększania ich podaży) oraz zmniejszenie przychodów samorządów. Przysłowiowy diabeł tkwi jednak w szczegółach, które jak na razie nie są znane. ⚫

ILE FACEBOOK PŁACI PODATKÓW W POLSCE?

FOTO: SHUTTERSTOCK

10

FOTO: ALEXANDER SHATOV/UNSPLASH

Facebook Poland, czyli polska spółka koncernu, w 2020 r. miał 34,8 mln zł przychodów zagranicznych pochodzących w całości z Facebook Ireland Limited oraz 66,5 mln zł przychodów krajowych, informują Wirtualne Media. Spółka w Polsce „zajmuje się przede wszystkim realizacją usług marketingowych i wspierających sprzedaż koncernu”. Jej przychody nie są jednak jednoznaczne ze sprzedażą reklamową FB w kraju, a większość reklam na platformach jest kupowana za pośrednictwem irlandzkiego oddziału. Przy takich przychodach zysk netto wyniósł 21 mln zł, co było wzrostem z 13,62 mln zł rok wcześniej. W 2020 r. polska spółka FB zapłaciła w kraju 5,17 mln zł podatku dochodowego, w porównaniu z 3,2 mln zł w 2019 r. ⚫

ELON MUSK TRZECIM NAJBOGATSZYM CZŁOWIEKIEM NA ŚWIECIE Założyciel Tesli spadł o jedną pozycję w rankingu najbogatszych ludzi na świecie. Drugim najbogatszym człowiekiem na świecie jest obecnie prezes koncernu LVMH Bernard Arnault. Jak wynika z rankingu Bloomberga, wartość netto fortuny Arnaulta wynosi 162 mld dolarów. Majątek Muska to z kolei 161 mld dolarów. Skurczenie się wartości majątku założyciela Tesli jest efektem ponad 20-procentowego spadku wyceny akcji producenta samochodów elektrycznych w porównaniu ze szczytem kapitalizacji giełdowej spółki z początku roku, gdy płacono niemal 900 dolarów za akcję. Obecnie jest to 560 dolarów, co przełożyło się na spadek wartości giełdowej firmy do poziomu nieco ponad 540 mld dolarów. W styczniu br. było to 870 mld dolarów. ⚫


PRZEJĘCIE TWISTO

FOTO: TWISTO.PL

Czeski fintech Twisto, obecny i popularny również w Polsce, zostanie przejęty przez australijską firmę płatniczą Zip. Transakcja ma zostać sfinalizowana w IV kwartale 2021 r. Zip zapłaci za Twisto niemal 400 mln zł. Fintech oferuje m.in. odroczone płatności, aplikację i wielowalutowe karty płatnicze. Jego udziałowcem był m.in. ING Bank Śląski. W Polsce Twisto jest obecny od lipca 2018 r. Z jego usług korzysta ok. 1,3 mln klientów w Polsce i Czechach, z czego 170 tys. osób to zarejestrowani użytkownicy. Jak zapewnia Twisto, po przejęciu usługi fintechu w Europie będą dalej tak samo dostępne dla wszystkich dotychczasowych klientów. ⚫

Ceny produkcji przemysłowej (PPI) miesiąc temu wzrosły rdr o 5,3 proc., w ujęciu miesięcznym wzrosły o 0,5 proc. – podał GUS. Co najgorsze, to nie koniec podwyżek, co ostatecznie może uderzyć po kieszeni nas wszystkich. Już w marcu mieliśmy do czynienia z podobnym zjawiskiem. PPI w marcu wzrósł o 4,2 proc. rdr wobec 2,2 proc. w lutym. Na rosnącą presję na wzrost kosztów producentów wskazywały w ostatnich miesiącach dane o osłabieniu złotego, trudności podażowe (dostawy komponentów) i utrzymanie wysokich płac w związku z niedoborami pracowników w okresie kwarantanny. Oprócz presji kosztowej w Polsce zobaczymy wkrótce dodatkową presję popytową, m.in. z tytułu odłożonej konsumpcji. Możliwe jest też „podbijanie” wskaźników przez uruchomienie w kolejnym roku środków z Funduszu Odbudowy UE i zapowiadanego Polskiego Ładu. ⚫

FOTO: KAZUOOTA, UNSPLASH

WAKACJE NA TROPIKALNEJ WYSPIE ZE SZCZEPIENIEM PRZECIWKO COVID-19 Należąca do USA wyspa Guam na Pacyfiku oferuje mieszkającym w Azji Amerykanom wypoczynek i szczepienia przeciwko COVID-19 w ramach programu turystyki szczepionkowej pod hasłem „Air V&V”. Przybywający na wyspę Amerykanie mogą liczyć na darmowe dawki szczepionek zatwierdzonych do użycia w ich kraju. Władze Guamu planują jednak wkrótce rozszerzyć kampanię „turystyki szczepionkowej” i zaoferować szczepienia obcokrajowcom. Mają być one jednak odpłatne.⚫

FOTO: MARKUS SPISKE, UNSPLASH

INFLACJA W POLSCE NADAL ROŚNIE


AKTUALNOŚCI ZE ŚWIATA POLACY POSZLI PO KREDYTY

FOTO: MEDICOVER

FOTO: JINGMING PAN, UNSPLASH

Tylko w kwietniu łączna kwota udzielonych kredytów mieszkaniowych wyniosła 7,2 mld zł – wynika z danych BIK. To oznacza wzrost o niemal 50 proc. w stosunku do kwietnia 2020 r., gdy zaczynaliśmy zmagać się z pandemią COVID-19. Wzrost tej kwoty to „zasługa” dwóch stron. Z jednej strony coraz więcej Polaków wnioskuje o rekordowo tanie kredyty hipoteczne (w marcu i kwietniu liczba złożonych wniosków przekraczała 50 tys.), z drugiej łagodniejsza jest polityka kredytowa banków. Potwierdza to przeprowadzana przez NBP wśród banków raz na kwartał ankieta. Wynika z niej, że popyt na kredyty mieszkaniowe rośnie, a dostęp do nich jest ułatwiany. Podobnie ma być w bieżącym kwartale. ⚫

PODCASTY O ZDROWIU O ZDROWIU I WELLBEINGU NA YOUTUBIE FIRMY MEDICOVER W podcastach „O zdrowie pytam” eksperci ze świata ochrony zdrowia i wellbeingu podpowiadają, co zrobić, by zachować zdrowie na długie lata. Wraz z red. Małgorzatą Wiśniewską przyglądają się kondycji psychicznej i fizycznej człowieka, przedstawiają fakty i obalają mity na temat zdrowia, a także dyskutują o współczesnych terapiach. Dotychczas poruszane tematy to m.in.: medycyna anti-aging, leczenie otyłości, ginekologia estetyczna, medycyna męska, zdrowie po COVID-19, nowoczesna stomatologia. Warto posłuchać! ⚫

12

FOTO: ALEXANDER SHATOV/UNSPLASH

FIRMA YOUTUBERA FRIZA WARTA 145 MLN ZŁ Karol Wiśniewski, youtuber znany jako Friz, jest milionerem. Tak przynajmniej wynika z wyceny akcji założonej przez niego Ekipy Holding, przeprowadzonej przez fundusz JR Holding, który w lutym nabył pakiet akcji spółki. Akcjonariusz wycenił swoje udziały (12%) na ponad 17 mln zł. Jeśli tę wycenę zastosować do całej spółki EH, to oznaczałoby, że jest ona warta blisko 145 mln zł. Spółka zarabia na współpracy z deweloperami gier All In! Games oraz T-Bull, która ma zaowocować powstaniem w sumie trzech produkcji. Popularność zdobyły też lody Ekipa, produkowane przez firmę Koral, a dystrybuowane m.in. w sieciach Lidl i Biedronka. Dochody przynosi również sprzedający odzież i gadżety sklep internetowy Ekipatonosi.pl. Cała historia Ekipy Holding liczy sobie zaledwie kilka miesięcy – sięga listopada ubiegłego roku. ⚫


www.sztynort.pl @sztynort facebook.com/nowy.sztynort

ŻEGLARSTWO | WYPOCZYNEK | LOKALNA KUCHNIA


GADŻETY Każdy podróżnik marzył o urządzeniu, które potrafiłoby za niego dogadać się z kelnerem czy sprzedawcą na targu. Taki sprzęt już istnieje i nazywa się Vasco Translator M3. Co więcej, stworzyli go Polacy. Poręczny gadżet obsługuje 70 języków – zarówno w wersji mówionej, jak i pisanej – dzięki wbudowanej kamerce. Wraz z urządzeniem zyskujemy dożywotni dostęp do nielimitowanego internetu, działający na terenie 200 krajów. Dokładność tłumacza to aż 96%, nawet jeśli używamy go w hałaśliwym otoczeniu. Cena: 1349 zł vasco-electronics.pl

Jeśli korzystasz ze Spotify w samochodzie, za chwilę zamówisz Spotify Car Thing. To maleńkie urządzenie z 4-calowym ekranem, fizycznymi przyciskami oraz wygodnym pokrętłem, przypominającym te z klasycznych radioodbiorników. Możemy je zamontować w aucie na kilka sposobów, by wygodnie i bezpiecznie sterować muzyką podczas jazdy. Car Thing obsługuje także komendy głosowe. Produkt dostępny jest w przedsprzedaży za jedyne 6,99 dolara (koszt wysyłki) dla użytkowników Spotify Premium. Po zakończeniu promocji cena będzie niestety sporo wyższa. Cena: 80 dolarów carthing.spotify.com

Powerbank XtormTitan B304 może ładować nawet 4 urządzenia jednocześnie, z maksymalną mocą aż 130 W. Akumulator o pojemności 27 000 mAh wystarczy do szybkiego naładowania laptopa lub wielokrotnego ładowania dowolnych mniejszych urządzeń. Jedynym mankamentem jest dosyć wysoka waga Titana, przekraczająca 500 gramów. W zestawie znajdziemy dwa przewody USB-C ukryte z boku obudowy. Urządzenie jest zgodne ze standardami szybkiego ładowania Apple oraz innych producentów. Cena: 619 zł xtorm.eu

Szukasz osobistego środka transportu, ale hulajnoga elektryczna jest zbyt nieporęczna? Jest pewne wyjście, ale będzie wymagało nieco większej wprawy i odwagi. Monocykl elektryczny Airwheel Q3 posiada dwa koła, co zdecydowanie ułatwi naukę jazdy na tym urządzeniu. Zasięg monocykla to 13 km, a jego prędkość maksymalna to rozsądne 18 km/h. Ważący 11,5 kg pojazd ładuje się do pełna w zaledwie 90 minut i można go wygodnie przenosić – ma wymiary walizki kabinowej. Cena: 2850 zł airwheel.pl

14



GADŻETY

Jeśli szukacie słuchawek, które nie będą izolować dźwięków otoczenia podczas np. jazdy rowerem, trudno o lepszą opcję niż technologia przewodnictwa kostnego. AfterShokz OpenMove to stosunkowo niedrogie słuchawki, ale generowany przez nie dźwięk robi naprawdę doskonałe wrażenie. Lekka i wygodna w noszeniu konstrukcja oraz 10 godzin czasu pracy na jednym ładowaniu sprawiają, że nie chce się ich zdejmować z głowy. Słuchawki tego typu nie obciążają bębenków słuchowych i są bardzo higieniczne w użyciu. Cena: od 2499 zł greenwallbox.pl

Baseus Dynamic to elektryczny kompresor z wbudowaną baterią i latarką. Urządzenie mieści się w kieszeni i potrafi szybko napompować piłkę, materac, oponę rowerową, a nawet samochodową. Wbudowany ciśnieniomierz pomaga dostosować ciśnienie do naszych potrzeb i automatycznie steruje pracą pompki. Minusem urządzenia jest dosyć długi czas ładowania, dlatego po napompowaniu nieszczelnego koła warto od razu skierować się do najbliższego wulkanizatora. Cena: 249 zł e-baseus.com

8-osobowy model pasażerski MELEX 486 N.CLASSIC to najnowsza propozycja firmy MELEX Sp. z o.o., producenta pojazdów elektrycznych z Mielca, przygotowana z myślą o nadchodzącym sezonie turystycznym. Oprócz ciekawej stylistyki nawiązującej do pierwszych modeli Melex 486 może być wyposażony w wielowahaczowe zawieszenie i profilowane siedzenia, dzięki czemu charakteryzuje się lepszym komfortem jazdy i jest bardziej zwrotny, natomiast tylną kanapę można zmienić jednym ruchem w platformę bagażową. Cena: od 46 900 zł melex.com.pl

Kamera Jabra PanaCast 50 – Wideokonferencje zdefiniowane na nowo Jabra PanaCast 50 został zaprojektowany jako pierwszy na świecie inteligentny bar wideo, spełniający wymagania nowej rzeczywistości. Zespół trzech 13-megapikselowych kamer o wysokiej rozdzielczości zapewnia realistyczne, 180-stopniowe pole widzenia i panoramiczny widok o rozdzielczości 4K, obejmujący całe pomieszczenie i wszystkich uczestników spotkania. PanaCast 50 ma dziewięć wydajnych procesorów do obróbki krawędzi, w tym dwa najnowocześniejsze procesory sztucznej inteligencji przeznaczone specjalnie do zastosowań audio i wideo. To również zdumiewający dźwięk od światowego lidera w profesjonalnych rozwiązaniach audio. A wszystko to dla zagwarantowania bezpiecznej przestrzeni współpracy. jabra.pl/panacast50 16


II ETAP

W SPRZ

EDAŻY

Osiedle

Ludwinów


temat numeru

Beneficjenci pandemii

KTO ZAROBIŁ NA

KORONAWIRUSIE? TEKST MARCIN GOMÓŁKA

Pandemia koronawirusa była i wciąż jest tragedią dla światowej gospodarki. Przyniosła rekordowe bezrobocie, wszystkie wskaźniki świecą na czerwono, a przeciętny człowiek boi się o swoją przyszłość. Nie nastąpił nawet spodziewany wzrost liczby urodzeń – w Polsce rodzi się najmniej dzieci od ponad 10 lat. Tymczasem wiele firm i stojących za nimi ludzi zwielokrotniło swoje majątki. Kto zarobił podczas światowego kryzysu? POTRZEBA MATKĄ PIENIĘDZY

Najbardziej oczywista wydaje się odpowiedź: producenci maseczek i płynów do dezynfekcji. To w pewnym stopniu prawda. Zarobił na nich każdy, kto był w stanie wyprodukować je szybko i w dużych ilościach. Pierwsze zarażenia w każdym kraju wywoływały masową panikę, przez którą zaczynało brakować tych produktów. Zabrakło nawet jednorazowych maseczek przeciwpyłowych dla pracowników budowlanych, a ceny tych dostępnych potrafiły wzrosnąć dwudziestokrotnie. Na rynku doszło do prawdziwego szaleństwa: niemal całą produkcję maseczek i rękawic pochłonęły obiekty medyczne, dentyści zaczęli kupować rękawice weterynaryjne, a konsumenci zaczęli wreszcie używać foliowych rękawiczek w marketach. Choć sytuacja na rynku nieco się już uspokoiła, bo Polakom znudziło się korzystanie z rękawiczek, a większość z nich ma też już swoją ulubioną maseczkę, to jest w naszym kraju firma, która zarabia na tych produktach ogromne pieniądze. Wywodząca się z Krakowa spółka Mercator Medical S.A. zajmuje się głównie produkcją rękawic oraz jednorazowej odzieży ochronnej. Jeszcze w tym roku grupa planuje zwiększyć produkcję do 500 miliardów sztuk rękawic rocznie, a następnie podwoić ją do roku 2025. Grupa Mercator to jednak znacznie więcej niż jedna fabryka. W jej skład wchodzi aż 8 spółek zależnych, ulokowanych m.in. w Niemczech, Włoszech, Rosji i Tajlandii. Tak rozwinięta sieć dystrybucji pozwala na eksport produktów do 70 krajów świata. Nic więc dziwnego, że globalny skok popytu na artykuły medyczne pozytywnie wpłynął na wartość i notowania spółki. O ile podrożały akcje Mercatora? W szczytowym momencie, czyli 13 października 2020, akcje Mercatora były warte ponad 100 razy więcej niż równo rok wcześniej. To nie pomyłka, nie chodzi o procenty. Cena wzrosła z 6 do 680 zł za akcję w jeden rok. Niestety, świetne wyniki spółki zostały zepsute przez niezbyt roztropne zachowanie właścicieli, którzy zaczęli wyprzedawać kolejne pakiety akcji, co bardzo nie spodobało się inwestorom. Obecnie za akcje spółki trzeba zapłacić nieco ponad 300 zł. Tak ogromny wzrost wartości był możliwy dzięki rekordowym przychodom. Wystarczy spojrzeć na liczby. W roku 2018 Mercator Medical zarobił 7,64 mln zł, zaś 2019 przyniósł 2,33 mln zł straty. Rok 2020 firma zakończyła przychodem na poziomie 950 mln zł. Wzrost cen akcji był więc wprost proporcjonalny do wzrostu zarobków.

18

Business Life Polska


19

FOTO: DANI

, EL-SCHLUDI

UNSPLASH


temat numeru

20

Business Life Polska


Dobra passa tej i innych firm zajmujących się produkcją środków ochrony osobistej powinna się utrzymać jeszcze przez długi czas. Zdaniem ekspertów koronawirus nie da nam o sobie zapomnieć w ciągu kilku najbliższych lat. CZY SZCZEPIONKI SĄ ZYSKOWNE?

WZROST SPRZEDAŻY INTERNETOWEJ NIE OZNACZA, ŻE MIĘDZYNARODOWY HANDEL ZAROBIŁ W UBIEGŁYM ROKU WIĘCEJ.

Trudno uwierzyć w to, o jakie rzeczy są oskarżani w XXI wieku producenci szczepionek: od masowego ludobójstwa – aż po kontrolę umysłów za pomocą czipów. Jedyną rzeczą, o jaką naprawdę można oskarżyć Pfizera czy Modernę, jest to, że niedługo zakończą światową hossę, na której bogacą się multimiliarderzy. Nie oznacza to oczywiście, że na szczepionkach nikt nie zarobi, ale będzie to stosunkowo krótkotrwały i limitowany przychód, bo choć cena dawki szczepionki jest wyższa niż jednej maseczki, to jest szansa na to, że dwie dawki szczepionki na osobę sprawią, że żadne maseczki nie będą już potrzebne. W innym wypadku ich produkcja mogłaby trwać w nieskończoność. Zanim jednak wszystko wróci do normy, kilka osób zdąży napełnić swoje kieszenie. Jedną z nich będzie z pewnością Cyrus Poonawalla, właściciel Serum Institute of India – największego producenta szczepionek na świecie. Firma Poonawalli podpisała kontrakt na produkcję miliarda dawek szczepionki Vaxzevria, znanej wcześniej jako AstraZeneca. Dzięki temu intratnemu zleceniu Cyrus Poonawalla podwoił swój majątek – z 7,5 na 15,6 miliarda dolarów. Szczepionkowy biznes nie ominie również Polski. Wśród 4 najpopularniejszych spółek na warszawskiej giełdzie znajdują się aktualnie aż 3 firmy, które zajmują się walką z COVID-19. Popularność pierwszej z nich zbliża się już do poziomu CD Projektu. Chodzi o spółkę Biomed-Lublin Wytwórnia Surowic i Szczepionek, w której w marcu rozpoczęto prace nad komercjalizacją polskiego leku na COVID-19. W ciągu tygodnia od ogłoszenia tej entuzjastycznej nowiny akcje spółki podrożały przeszło dwukrotnie. Jeśli wszystko przebiegnie pomyślnie i lek zostanie dopuszczony do obrotu, inwestorzy z pewnością będą zachwyceni rezultatami. Na trzeciej pozycji znajduje się opisany wcześniej Mercator Medical, zaś na czwartej lokacie plasuje się przedsiębiorstwo biotechnologiczne Mabion z Konstantynowa Łódzkiego, które będzie produkować najnowszą szczepionkę przeciw koronawirusowi dla amerykańskiej firmy Novavax. Już teraz za akcje Mabionu trzeba zapłacić około 4 razy więcej niż w lutym.

FOTO: LI YANG, UNSPLASH

WSZYSTKO ZDALNIE

Nauka, spotkania biznesowe, a nawet rodzinne – to wszystko musiało przenieść się do sieci. Dziesiątki milionów uczniów i pracowników musiały wrócić do domów i usiąść przed komputerami. Zyskali na tym przede wszystkim właściciele takich aplikacji jak Zoom i Microsoft Teams. Prezes Zoom Video Communications, Eric Yuan, w ciągu ostatniego roku wskoczył na listę 100 najbogatszych ludzi świata. Dzięki popularności Zooma jego majątek wzrósł przeszło dwukrotnie – z 8 do 17 mld dolarów. Złota era tej platformy powoli się jednak kończy, głównie za sprawą coraz liczniejszej konkurencji.

21


temat numeru

FOTO: HELLO I'M NIK, UNSPLASH

Dziesiątki milionów uczniów i pracowników musiały wrócić do domów i usiąść przed komputerami. Zyskali na tym przede wszystkim właściciele takich aplikacji jak Zoom i Microsoft Teams.

Długotrwałe przebywanie w domach wpłynęło także na popularność Google, Facebooka oraz innych mediów społecznościowych. Prawdziwym hitem ubiegłego roku, wpisującym się zresztą w trend kontaktów za pośrednictwem wideo, są jednak chińskie platformy Kuaishou oraz Douyin, ta druga znana u nas jako TikTok. Założyciele Kuaishou, Su Hua oraz Cheng Yixiao, zarobili odpowiednio 10 oraz 8 mld dolarów, dzięki czemu podwoili swoje majątki. Z kolei odpowiedzialny za TikToka Zhang Yiming również wzbogacił się o mniej więcej 10 mld dolarów, co stanowiło wzrost o blisko 50%. Do sieci przeniosły się także zakupy. Cała polska i światowa branża e-commerce dostała wspaniały prezent w postaci ciągłego zamykania i otwierania galerii handlowych, które wypadły z obiegu na długie miesiące. Gigantyczny wzrost sprzedaży internetowej to logiczne następstwo zamknięcia sklepów stacjonarnych. Można jednak z pełną śmiałością założyć, że wysoka popularność zakupów w sieci utrzyma się nawet po zakończeniu pandemii. Wygodne i szybkie zakupy z dostawą do domu weszły w nawyk milionom ludzi, którzy do tej pory ich unikali. Koronawirus tylko przyspieszył ten trend. LUKSUS WCIĄŻ W CENIE

Wzrost sprzedaży internetowej nie oznacza jednak, że międzynarodowy handel zarobił w ubiegłym roku więcej. Światowa

22

Business Life Polska

recesja zmniejszyła popyt i podaż na niemal wszystkie dobra materialne, w tym nawet żywność. Okazało się jednak, że nie dotknęło to sektora dóbr luksusowych. Marki premium po raz kolejny udowodniły, jak bardzo są stabilne, podobnie zresztą jak ich klienci. Ta sytuacja może nieco dziwić – przestoje w produkcji i problemy logistyczne w transporcie międzynarodowym dotknęły każdą gałąź gospodarki. Wszystkie prognozy finansowe na rok 2020 zostały wywrócone do góry nogami. Silnym czynnikiem była także niepewna przyszłość – nie tylko najniższe warstwy społeczne bały się długofalowych skutków pandemii. Pierwsze lockdowny sprawiły, że wiele osób zaczęło się liczyć z długotrwałym bezrobociem i spadkiem przychodów, co spowolniło nie tylko wspomniany we wstępie przyrost naturalny, ale też wszystkie większe inwestycje w gospodarstwach domowych, takie jak chociażby zakup nowego auta. Nawet dominująca na rynku Toyota zaliczyła spadek o ponad 11% – to oznacza milion niesprzedanych samochodów. Biorąc jednak pod uwagę spowolnienie produkcji, 9,5 mln sprzedanych aut to wciąż bardzo dobry wynik. Jak się jednak okazało, pandemia niemal zupełnie nie wpłynęła na handel autami luksusowymi. W Polsce marki premium sprzedawały się o niecałe 5% gorzej, ale np. Australijczycy chętnie wydawali na nie pieniądze, które zaoszczędzili na odwołanych wyjazdach wakacyjnych.


23

FOTO: UNITED NATIONS COVID-19 RESPONSE-, UNSPLASH


temat numeru

Podobnie było zresztą z innymi dobrami luksusowymi. Ludzie zamożni, dysponujący pokaźnymi majątkami, dużo mniej przejęli się światowym kryzysem. Skorzystał na tym chociażby Bernard Arnault, prezes koncernu LVMH. Po początkowym zatrważającym spadku o 15% wartość LVMH rok do roku wzrastała o ponad 50%. Dzięki temu korporacja zarządzająca m.in. markami Louis Vuitton oraz Dior stała się najdroższą firmą w Europie, wyprzedzając szwajcarskie Nestle o ponad 20 mld dolarów. Majątek Arnaulta, którego lwią część stanowią udziały w LVMH, wzrósł w ubiegłym roku o zawrotne 19 mld dolarów. PRZEPAŚĆ CORAZ WIĘKSZA

Pozostali rezydenci listy najbogatszych ludzi świata również znacząco wzbogacili się w czasie pandemii. Majątek 29 najbogatszych ludzi świata wzrósł łącznie o 1 bln dolarów, czyli aż o jedną trzecią. Ponad połowa tych pieniędzy, a konkretnie 540 mld, trafiła w ręce pierwszej dziesiątki multimiliarderów. Według raportu organizacji humanitarnej Oxfam ta kwota wystarczyłaby, aby zaszczepić przeciw COVID-19 wszystkich ludzi na Ziemi oraz zniwelować skutki ubóstwa wywołane przez pandemię. Królujący na liście Jeff Bezos wzbogacił się w ubiegłym roku o ponad 75 mld dolarów. To oczywiście w głównej mierze zasługa popularności Amazona, który dla setek milionów ludzi stał się głównym źródłem zaopatrzenia gospodarstw domowych i przymusową alternatywą dla wizyt w centrach handlowych. Według Oxfam Bezos mógłby dać premię w wysokości 105 tys. dolarów każdemu z 896 tys. swoich pracowników, a jego majątek wróciłby do stanu sprzed wybuchu pandemii. Oczywiście o żadnych premiach i podwyżkach nie było mowy, a sam Bezos był ostro krytykowany za brak dbałości o zdrowie pracowników. Największą przepaść pomiędzy beneficjentami pandemii a jej gospodarczymi ofiarami widać jednak w Indiach. Niezwykle surowy lockdown w Indiach trwał aż 68 dni. W kraju, w którym 24% ludności zarabia 150 zł miesięcznie (lub mniej), to przepis na prawdziwą katastrofę. Podczas gdy 300 mln ludzi popadło w ubóstwo, indyjscy miliarderzy bogacili się w rekordowym tempie. Doskonałym przykładem może być chociażby Mukesh Ambani – najbogatszy Hindus i Azjata w ogóle, czy Gautam Adani, który niedawno stał się drugim najbogatszym obywatelem swojego kraju. W ciągu ostatniego roku Adani zarobił 23 mld dolarów, co daje mu łącznie majątek o wartości 57 mld dolarów. To jeden z najszybszych wzrostów okresu pandemii. W roku 2020 w Indiach przybyło 40 nowych miliarderów. KTÓRY KRAJ ZYSKAŁ?

Jako beneficjentów pandemii można rozpatrywać nie tylko firmy i pojedynczych biznesmenów, ale także całe kraje. Wspomniana wcześniej Grupa Mercator jest odpowiedzialna za około 2% światowego rynku jednorazowych wyrobów medycznych, podczas gdy około 80% tych produktów pochodzi z Chin. Rękawice i maseczki to jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Z Chin do Europy trafiają też ogromne ilości ratujących życie respiratorów, dlatego Unia Europejska czasowo zniosła cło i VAT na wszystkie te produkty, co jeszcze bardziej napędziło ich sprzedaż. Po początkowych problemach z ciągłością produkcji, wywołanych oczywiście koronawirusem, Chiny stały są obecnie pewnym oraz największym dostawcą dla całego świata i oczywiście nie robią tego za darmo. Po wstępnym załamaniu wzrost gospodarczy w kolejnych kwartałach systematycznie rósł, co wskazuje na to, że ten trend będzie trwał również w roku 2021, a zatrzymać go może jedynie wygaszenie pandemii za pomocą szczepień. Jeśli chodzi o rok 2020, Chiny były jedyną z wielkich gospodarek, która nie odnotowała strat. Choć 2,3% na plusie to najsłabszy wzrost od 50 lat, to na tle innych krajów wygląda jak wygrana na loterii. Stany Zjednoczone, Niemcy, Wielka Brytania i inne gospodarcze potęgi zaliczyły spadki PKB o nawet 10%. Według analityków również Polska może być jednym z tych krajów, które w ostatecznym rozrachunku zyskają na pandemii i mogą odebrać część pandemicznego tortu Chinom. Sprzyjać ma temu korzystny klimat inwestycyjny w naszym kraju. Jeśli przewidywania ekspertów się sprawdzą, najszybciej wzbogacą się jednak gospodarki krajów azjatyckich, takich jak Indie, Singapur, Wietnam, Malezja i Indonezja. Rzecz w tym, że te zyski znów trafią do garstki najbogatszych, podczas gdy przeciętny obywatel będzie nadal żył w ubóstwie. ⚫

24

Business Life Polska


Rozmowa z franczyzobiorczynią mcdonald’s Polska – Pauliną Galant Franczyzobiorczyni od grudnia 2019 roku. Prowadzi dwie restauracje, w których zatrudnia 120 osób. Zapytaliśmy ją o szczegóły współpracy z mcdonald’s Polska. Polska sieć mcdonald’s to obecnie ponad 460 restauracji, z których około 90% jest prowadzona w formie franczyzy. Jak wpadła Pani na pomysł, aby poprowadzić jedną z nich? To był wieloletni proces myślenia o własnym biznesie, o tym jak on ma wyglądać. Od samego początku myśleliśmy razem z mężem o restauracji. To był jednak taki okres w gospodarce, że otwieranie zupełnie nowego lokalu było ryzykowne – lepiej było korzystać ze sprawdzonych rozwiązań, czyli franczyzy. Przejrzeliśmy rożne możliwości i McDonald’s okazał się dla nas najlepszą opcją. Założenie własnej działalności niemal zawsze jest trudną decyzją. czy tak było też w tym wypadku? czym zajmowała się Pani przed otwarciem własnej franczyzy? Przez 15 lat pracowałam w firmie z branży spożywczej, działającej w systemie FMCG. Zajmowałam się w dużej mierze otwieraniem sklepów firmowych, czyli wieloma kwestiami – szukaniem lokalizacji, wyposażaniem sklepów, czy późniejszym remodelingiem, a także reklamą, zatrudnianiem ludzi i układaniem grafików. To dosyć szerokie spektrum doświadczeń, które bardzo się teraz przydają. mcdonald’s to największa sieć restauracji w Polsce – czy trudno dołączyć do grona franczyzobiorców? Na początku musieliśmy zebrać potrzebny kapitał. Później zgłosiliśmy swoją aplikację. Szybko się z nami skontaktowano po jej przesłaniu. Umówiliśmy się na rozmowę. Była miła atmosfera, ale także spory stres – to jednak poważna decyzja, decydująca o naszym życiu. Następnie odbyła się trzydniowa wizyta w restauracji, w trakcie której poznawałam specyfikę pracy, a przedstawiciele McDonald’s poznawali lepiej moja osobę. W restauracji– stałam na grillu, robiłam burgery – byłam z siebie bardzo zadowolona. Podczas tej wizyty mogłam zobaczyć Maka od kuchni – widać jak ten system świetnie funkcjonuje. Dzięki temu szkoleniu zawsze mówię pracownikom (bo znam to z doświadczenia), że to ciężka praca, ale i ogromna satysfakcja. Później odbyłam jeszcze drugie dłuższe szkolenie, które trwało od stycznia do września 2019, a już w grudniu 2019 przejęliśmy pierwszą restaurację. Jednocześnie wciąż pracowałam zawodowo, więc to był dla mnie bardzo intensywny czas. Podjęcie franczyzy jest kojarzone ze spełnieniem bardzo konkretnych wymagań. Jak ocenia Pani ten proces? Na ile firma mcdonald’s wsparła zakup pierwszej restauracji od strony biznesowej i organizacyjnej?

Jest to jasno i precyzyjne określony proces. Trwał 1,5 roku, ale teraz z perspektywy czau mogę powiedzieć, że było warto. Firmę założyliśmy w listopadzie 2019, w grudniu przejęliśmy pierwszą restaurację, a od marca… zaczęła się pandemia. Otwarcie pierwszej restauracji na chwilę przed początkiem pandemii to było ogromne wyzwanie na start, ale dostaliśmy duże wsparcie od McDonald’s. Na rządową pomoc mogliśmy liczyć tylko w bardzo ograniczonym stopniu, ze względu na zbyt krótki czas funkcjonowania naszej firmy. Obecnie mamy dwie restauracje – w Jarocinie i Śremie. W otwarciu drugiej uczestniczyliśmy od etapu budowy. Pomoc specjalistów i konsultantów była nieoceniona – wsparcie na każdym etapie, w każdym momencie. Nawet teraz, - zawsze można złapać za telefon i zadzwonić. Właśnie o takie wsparcie nam chodziło, kiedy szukaliśmy franczyzy dla siebie. Wydaje się, że mcdonald’s to biznesowy pewniak. Po jakim czasie inwestycja w restaurację zacznie się zwracać? Na jak długo zawiera się umowę o udzielenie licencji? Ze swojego doświadczenia mogę potwierdzić - McDonald’s to biznesowy pewniak. Umowę podpisuje się na 20 lat, więc to duże zobowiązanie i wymagający biznes, ale wart polecenia. Zwrot z inwestycji to bardzo indywidualna sprawa i zależy od wielu czynników. My mimo pandemii po roku współpracy z McDonald’s byliśmy w stanie otworzyć drugą restaurację – to pokazuje, jakie możliwości daje ten biznes. Jakie to uczucie prowadzić restauracje dla tak rozpoznawalnej marki? czuje Pani presję „z góry”, czy jednak przeważa poczucie wsparcia i stabilności? To jest ogromna duma – należeć do grona kilkudziesięciu osób prowadzących restauracje McDonald’s w Polsce. To także duża odpowiedzialność, ale i ogromne wsparcie ze strony korporacji. czy zdecydowałaby się Pani jeszcze raz zacząć od nowa z mcdonald’s? To była ciężka przeprawa, czy raczej przyjemne doświadczenie? ma Pani dwie restauracje, może chciałaby Pani w przyszłości otworzyć kolejną? Ta decyzja była najtrafniejszą decyzją, jaką podjęliśmy w naszym życiu. Będziemy dążyć do tego, żeby się dalej rozwijać. Jesteśmy w tym coraz sprawniejsi i coraz bardziej doświadczeni. Przyszliśmy do McDonald’s z myślą żeby się rozwijać, żeby budować i powiększać firmę. A to dopiero początek dalszej drogi.

Szczegółowe informacje dotyczące franczyzy McDonald’s dostępne są na stronie internetowej www.mcdonalds.pl w zakładce „franczyza” – bezpośredni link: mcdonalds.pl/o-mcdonalds/franczyza/ W razie pytań można też bezpośrednio skontaktować się z Działem Franczyzy McDonald’s Polska: Adres mailowy: licencja@pl.mcd.com Numer telefonu: +48 22 211 58 26 od poniedziałku do piątku w godzinach 9:00-17:00


e-commerce

ZŁOTY ROK E-COMMERCE TEKST WOJCIECH KONDRACIUK

Rok 2020 był czasem niepewności i gospodarczej stagnacji. Zatrudnienie spadło, plany i cele nie zostały zrealizowane, przeciętny człowiek bał się o swoje jutro. Jest jedna branża, w której działo się jednak dokładnie odwrotnie.

Ten ogromny wzrost popularności to w głównej mierze zasługa koronawirusa, a konkretniej zamkniętych sklepów, strachu przed chorobą i chęci zaoszczędzenia choćby kilku groszy w tych trudnych czasach. Eksperci zapowiadają jednak, że po ustaniu pandemii wyniki sprzedaży internetowej pozostaną na wyższym poziomie. Ogromna liczba ludzi przekonała się, że zakupy przez internet są szybkie, wygodne i tanie, a wyrobione przez ostatni rok przyzwyczajenia zostaną z nami na dłużej. Skokowy wzrost popularności tylko przyspieszył długoletni trend.

26

Business Life Polska

JAK TO WYGLĄDA U NAS?

Według badania Gemius aż 73% polskich internautów dokonało kiedyś zakupu przez internet i możemy śmiało założyć, że odsetek nowych i powracających klientów będzie rósł w kolejnych latach. Wartość polskiego rynku e-commerce to mniej więcej 61mld zł, czyli około 11% całego handlu. Szacuje się, że w roku 2025 ten odsetek będzie wynosił nawet 25%. Obecnie największe wzrosty dotyczą branży spożywczej – chodzi tu zarówno o ofertę restauracji, jak i sklepów z żywnością. Dużą popularnością cieszą się także internetowe drogerie i apteki, jak również sklepy z artykułami do domu i ogrodu. Te z elektroniką i artykułami dziecięcymi utrzymały swoje dotychczasowe, dosyć wysokie tempo wzrostu. Najmniejsze zmiany dało się odnotować w sprzedaży sprzętu komputerowego. Krótkotrwały skok, sięgający 130%, nastąpił w drugiej połowie kwietnia i był związany z przejściem na zdalny tryb nauczania i pracy w wielu firmach. Statystyki sektora IT dosyć szybko wróciły do normy sprzed pandemii i w następnych miesiącach raczej nie przyniosą kolejnych zaskoczeń. ⚫

FOTO: RUPIXEN.COM, UNSPLASH

S

przedaż internetowa nigdy nie wyprze całkowicie tradycyjnych zakupów, ale popularność e-sklepów rośnie nieprzerwanie od ponad 20 lat. W ubiegłym roku przez internet dokonano aż 16,5% wszystkich zakupów na świecie, a ich łączna wartość jest szacowana na mniej więcej 4,2 bln dolarów. Połowa tych obrotów została wygenerowana przez sklepy internetowe z Chin. Wzrost utargu światowego e-commerce to aż 16%, czyli około 700 mld dolarów.


NAJMNIEJSZE ZMIANY DAŁO SIĘ ODNOTOWAĆ W SPRZEDAŻY SPRZĘTU KOMPUTEROWEGO.

27


PRIVATE BANKING

­5 TEMATÓW INWESTYCYJNYCH NA NAJBLIŻSZE 5 LAT OPRACOWANIE: REDAKCJA

Pandemia na zawsze zmieniła wiele naszych nawyków, w tym również sposób inwestowania. Na popularności zyskały określone trendy, które są także ważną wskazówką dla inwestorów. Szczególną popularnością cieszą się dziś spółki innowacyjne oraz te działające w sektorze czystej energii i nic nie wskazuje na to, by zostały zdetronizowane w ciągu najbliższych kilku lat. JAKIE TRENDY MOŻNA UZNAĆ ZA KLUCZOWE W PERSPEKTYWIE PIĘCIU, A BYĆ MOŻE NAWET PIĘĆDZIESIĘCIU KOLEJNYCH LAT?

– W czasie pandemii sposób prowadzenia biznesu zmienił się tak bardzo, że siłą rzeczy zmienić musiały się także portfele klientów. Na popularności zyskały przede wszystkim nowoczesne technologie, a więc np. spółki działające w sektorze e-handlu, cyberbezpieczeństwa, druku 3D czy chmury obliczeniowej. Drugim najpopularniejszym tematem stało się inwestowanie społecznie odpowiedzialne, tzw. ESG (od „Environmetal, Social, Governance”), ze szczególnym naciskiem na „E”, a więc środowisko. Mowa tu m.in. o spółkach z sektora czystej energii czy produkujących samochody elektryczne – mówi Bartosz Pawłowski, Chief Investment Officer w bankowości prywatnej mBanku.

28

Business Life Polska

E-COMMERCE, CZYLI POTENCJAŁ ZAKUPÓW ONLINE

Być może nasza percepcja jest taka, że w tym momencie już wszystko kupujemy w internecie. COVID-19 co prawda faktycznie przyspieszył rozwój sprzedaży internetowej, ale nadal jest to nowy trend w tendencji wzrostowej, co bardzo dobrze widać na przykładzie Stanów Zjednoczonych. Przed pandemią sprzedaż w internecie w stosunku do całkowitej sprzedaży w USA wynosiła około 10%, a dziś jest to około 15%. Mówimy więc o budowania przyzwyczajenia do kupowania w internecie, które z punktu widzenia konsumenta jest szybsze, tańsze i wygodniejsze. Stany Zjednoczone wcale nie są też forpocztą tych zmian, są relatywnie niedojrzałym rynkiem e-commerce. Podobnie jest w Europie. Pionierem sprzedaży w internecie są Chiny (powyżej 30% udziału).


ABY DOBRZE ZAINWESTOWAĆ, MUSIMY ANALIZOWAĆ AKTUALNE TRENDY. PANDEMIA UZMYSŁOWIŁA LUDZIOM, JAKIE OBSZARY SĄ NAJBARDZIEJ PRZYSZŁOŚCIOWE.

Zarówno w Polsce, jak i nawet w Stanach mamy więc dużo do zrobienia w tym obszarze. Bo choć np. zakupy elektroniczne robimy przez internet, to przecież produktem, który kupujemy najczęściej, jest żywność. A po tę idziemy do sklepów stacjonarnych. Wraz z rozwojem logistyki dostaw nie ma powodu, żeby nie miało się to zmienić. GDZIE PRZECHOWYWAĆ DANE, JEŚLI NIE W CHMURZE

Chmura to wirtualna przestrzeń, w której przechowujemy dane. Warto podkreślić, że już teraz rozwiązania chmurowe stanowią ponad połowę dochodów światowego giganta sprzedaży internetowej – firmy Amazon. Po tym, jak Jeff Bezos zrezygnuje z funkcji prezesa firmy, jego miejsce ma zająć Andy Jassy, człowiek związany z biznesem chmurowym. Ta zmiana mówi nam, w jakim kierunku idzie rozwój tej firmy. Porównując również kwartalny zysk z całego indeksu WIG20 vs. infrastruktura chmurowa Microsoft i Amazon – te dwie ostatnie spółki zarabiają sześciokrotnie więcej. Dlaczego? W tym momencie dowolny biznes technologiczny jest oparty na technologii przetwarzania danych w chmurze. Jeśli oglądamy np. film na Netfliksie, korzystamy właśnie z tej infrastruktury. Co więcej, wiele tradycyjnych biznesów również przenosi dane do chmurowej rzeczywistości. Tych przykładów będzie więcej w nadchodzących latach. SAMOCHODY ELEKTRYCZNE JAKO REWOLUCJA W PRZEMIESZCZANIU SIĘ

Kolejnym trendem, który będzie bardzo widoczny w nadchodzących kilku latach, są samochody elektryczne. Spotykamy je coraz częściej również w polskich miastach.

Dziś samochody elektryczne to kilka procent rynku samochodów, do tego zupełnie nie są konkurencyjne cenowo. Jednak zwiastują prawdziwą rewolucję w przemieszczaniu się. Eksperci przewidują, że wraz z rozwojem technologii i infrastruktury oraz spadkiem kosztu produkcji nastąpi bardzo szybka adopcja samochodów elektrycznych. To rynek, który powinien rosnąć w dwucyfrowym tempie w nadchodzących latach. ŚRODOWISKO I ZIELONA ENERGIA

Dane International Renewable Energy Agency pokazują, że źródła energii, z których korzystamy, to obecnie w 66% ropa, węgiel i gaz. To bardzo dużo i tak nie może zostać. Społeczeństwa na całym świecie wiedzą już, że nie możemy dalej traktować tak naszej planety. Dlatego do 2050 roku sytuacja ma się diametralnie zmienić i połowę energii będzie stanowiła elektryczność – najczęściej ze źródeł odnawialnych. Ta zmiana to trend, który wiąże się z dodatkowymi, ogromnymi kosztami. Na przejście do odnawialnych źródeł ludzkość będzie musiała zainwestować w ciągu 30 lat ponad 100 bln dolarów. Wiąże się więc z gigantycznymi środkami, a spółki związane z czystą energią będą zarabiać. Wartość aktywów zainwestowanych w zgodzie z zasadami ESG na całym świecie na koniec zeszłego roku wyniosła 1,7 bln dolarów. Tylko w czwartym kwartale wzrosła ona blisko o jedną trzecią. Drastyczny spadek cen ropy na początku pandemii spowodował duże straty „brudnych” spółek paliwowych. Na ich tle spółki z sektora czystej energii, choć również zanotowały straty, mogły inwestorom zaoferować lepsze

29


PRIVATE BANKING

długofalowe perspektywy. Do argumentów światopoglądowych, które dominowały przed pandemią, doszły argumenty czysto finansowe.

zmieniać. Zmieniać zaczęły się też lokalne standardy, za którymi idzie jakość i dojrzałość rynku, więc ten udział chińskich akcji powinien się zwiększać. Szczególnie że jest to rynek zdominowany przez podmioty technologiczne.

MADE IN CHINA

Po trendach związanych z technologią przyszedł czas na ostatni trend, tym razem geograficzny – wzrost chińskich aktywów. Co prawda cały czas największą gospodarką na świecie jest gospodarka amerykańska, a zaraz za nią Unia Europejska. Jednak Chiny najprawdopodobniej staną się tu hegemonem w ciągu 10-15 lat. Jeśli bowiem patrzymy na wzrost gospodarczy, a nie udział, to Chińczycy odpowiadają za pond 20% globalnego wzrostu gospodarczego (to już 2 razy więcej niż USA). Chińskie akcje stanowią dziś około 5% światowego indeksu akcji. Wynika to z relatywnego zamknięcia chińskiego rynku akcji na inwestorów zagranicznych i to zaczęło się powoli

30

Business Life Polska

– Pandemia uzmysłowiła ludziom, jakie obszary są najbardziej przyszłościowe. W pracy zdalnej używamy narzędzi typu Microsoft Teams, zamiast chodzić do kina, oglądamy filmy na Netfliksie, a zakupy robimy na Allegro – to wszystko przemawia do wyobraźni. Zwłaszcza że inwestycje w tego typu podmioty są dla nas na wyciągnięcie… smartfona. Tematyczne podejście do inwestowania zostanie z nami na bardzo długo. Dlatego warto spojrzeć na swój portfel przez ten pryzmat, aby nie pozbawić się możliwości uzyskania wyższych stóp zwrotu – zauważa Bartosz Pawłowski. ⚫ Partnerem artykułu jest mBank, w którym pracują eksperci od długoterminowego zarządzania majątkiem.


www.mBank.pl/eksperci

Utarte schematy czy ekspert, który zna trendy w inwestowaniu? zarządzanie majątkiem

private banking wealth management

Konto osobiste mBank private banking jest zwolnione z opłat dla klientów, których aktywa przekraczają 1 mln PLN. To nie jest oferta. Aby zawnioskować o usługi wealth management, należy posiadać rachunek bankowy private banking prowadzony przez mBank S.A. W związku z czym usługi te stanowią sprzedaż wiązaną z rachunkiem bankowym w rozumieniu ustawy o obrocie instrumentami finansowymi. Informacje na temat kosztów związanych z usługami bankowymi znajdziesz w taryfach opłat i prowizji dla właściwych usług bankowych. Sprzedaż usług wealth management w ramach sprzedaży krzyżowej nie wpływa na ryzyko i opłaty związane z tymi usługami traktowanymi odrębnie. Szczegółowe informacje, w tym warunki udostępniania i świadczenia usług wealth management oraz przewidywane opłaty i koszty z nimi związane, znajdziesz w: Regulaminie świadczenia wybranych usług maklerskich dla Klientów Wealth Management w Biurze maklerskim mBanku, Tabeli opłat i prowizji dla Klientów Wealth Management w Biurze maklerskim mBanku oraz w Informacji o Biurze maklerskim mBanku i świadczonych usługach maklerskich, które udostępniamy na stronie www.mBank.pl/pomoc/dokumenty/private-banking/wealth-management/uslugi-wealthmanagement/. Usługi wealth management świadczymy w ramach wyodrębnionej jednostki organizacyjnej – Biura maklerskiego mBanku, na podstawie zawartej z klientem umowy, w której regulujemy podstawowe prawa i obowiązki oraz zasady świadczenia danej usługi. Przed zawarciem właściwej umowy zwracamy się do klienta z prośbą o podanie informacji pozwalających na dokonanie oceny jego wiedzy i doświadczenia inwestycyjnego, nastawienia do ryzyka, sytuacji finansowej oraz celu i horyzontu inwestycyjnego. Na podstawie tej oceny określamy, czy nabywane instrumenty są zgodne z celami, cechami i potrzebami klienta oraz czy strategia inwestycyjna w ramach usługi doradztwa inwestycyjnego lub zarządzania portfelem instrumentów finansowych jest dla klienta odpowiednia. Nie zawieramy umów obejmujących nieodpowiednie strategie inwestycyjne. Zwracamy uwagę, że inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem i nie gwarantuje realizacji założonego celu inwestycyjnego ani uzyskania określonego wyniku inwestycyjnego. Należy liczyć się z możliwością utraty przynajmniej części zainwestowanych środków. Instrumenty finansowe nie są depozytem bankowym. Wartość zakupionych instrumentów finansowych może się zmieniać wraz ze zmianą sytuacji na rynkach finansowych. W konsekwencji, dochód z zainwestowanych środków może ulec zwiększeniu lub zmniejszeniu, a w odniesieniu do instrumentów pochodnych strata może nawet przekroczyć kwotę zainwestowanego kapitału. W przypadku instrumentów finansowych notowanych w innej walucie niż polski złoty wartość inwestycji może ulec zmianie wskutek zmian kursu walutowego. Ponadto potencjalne korzyści z inwestowania w instrumenty finansowe mogą zostać zmniejszone o pobierane podatki i opłaty wynikające z przepisów prawa, tabel i taryf opłat i prowizji oraz regulaminów. Przy podejmowaniu każdej decyzji inwestycyjnej należy kierować się własną oceną sytuacji faktycznej i prawnej. Klient powinien szczegółowo zapoznać się ze specyfikacją danego instrumentu i rozważyć, czy jest on dla niego odpowiedni, mając na uwadze swoją wiedzę, doświadczenie w inwestowaniu w instrumenty finansowe, nastawienie do ryzyka oraz sytuację finansową i cel oraz horyzont inwestycyjny. Informacja o charakterystyce poszczególnych instrumentów finansowych i szczegółowy opis czynników ryzyka dotyczących inwestycji w określone instrumenty finansowe znajdziesz w wymienionych dokumentach dostępnych na naszej stronie. Nie ponosimy odpowiedzialności za decyzje klientów związane z inwestowaniem w instrumenty finansowe. Oświadczamy, że posiadamy stosowne zezwolenia na prowadzenie działalności maklerskiej oraz w zakresie usług powierniczych i jesteśmy nadzorowani przez Komisję Nadzoru Finansowego.


podróże

NAJCIEKAWSZE

TRASY KOLEJOWE NA ŚWIECIE

TEKST RENATA NAWROCKA

FOTO: ANGEL ORIGGI, UNSPLASH

Współczesne możliwości podróżowania – wyjąwszy incydenty, takie jak pandemia koronawirusa – sprawiają, że przemieszczanie się z miejsca na miejsce jeszcze nigdy w historii nie było tak szybkie i (na ogół) komfortowe. Na drugim końcu świata można znaleźć się po kilkunastu godzinach. I wielu ludzi dosłownie się zatraca w takim podróżowaniu „instant”, w którym liczy się tylko cel i odhaczanie kolejnych punktów na liście rzeczy do zobaczenia. Odkrywanie różnych zakątków świata jest zazwyczaj inspirującą przygodą, ale jeszcze większym przeżyciem może być to, co niegdyś było istotą podróżowania, czyli samo przemierzanie drogi. Kolej oferuje to, czego nie są w stanie nam dać samoloty: znacznie bogatsze doznania, przede wszystkim wizualne. Na świecie istnieje wiele ciekawych tras kolejowych. Oto kilka propozycji.

32

Business Life Polska


Zwiedzanie australijskiego interioru może okazać się przygodą życia. Podróż koleją The Ghan pozwoli podziwiać imponujące krajobrazy Australii z komfortowego i świetnie wyposażonego wagonu. Budowę tej linii rozpoczęto jeszcze w 1878 roku, jednak kolej, z powodu licznych problemów z finansowaniem, oddano do użytku dopiero po 126 latach, w roku 2003. Trasa wiedzie przez cały kraj, z Adelaide na południu Australii do Darwin leżącego w Terytorium Północnym. Linia kolejowa o długości 3 tys. km przebiega przez spalone słońcem pustynne krajobrazy i zatrzymuje się w wybranych miejscowościach. Warto zobaczyć choćby niesamowity wąwóz Katherine Gorge w Parku Narodowym Nitmiluk czy Alice Springs – miasto położone niemal dokładnie pośrodku Australii.

FOTO: RODERICK EIME, WIKIPEDIA

THE GHAN, AUSTRALIA

FOTO: JOHANNES HOFMANN, UNSPLASH

GLACIER EXPRESS, SZWAJCARIA

Ekspres Lodowcowy z – jakby się mogło wydawać – największej wady uczynił swój największy atut. Mianowicie reklamuje się jako... najwolniejszy ekspres na świecie i w tym stwierdzeniu nie ma odrobiny przesady – liczącą około 270 km trasę Sankt Moritz – Zermatt pokonuje w mniej więcej 8 godzin. Ale czy jadąc z prędkością 200 km/h, zdążylibyśmy nasycić oczy tymi zachwycającymi panoramami? 291 mostów, 91 tuneli i 3 kantony: Valais, Uri i Gryzonia – to trasa przejazdu Ekspresu Lodowcowego. Po drodze możemy m.in. podziwiać przełęcz Oberalp, a także zlokalizowany w okolicach wioski Filisur wiadukt Landwasser. Monumentalna konstrukcja licząca 136 m długości i 65 m wysokości została wzniesiona z miejscowego ciosanego kamienia wapiennego. Punktem kulminacyjnym podróży dla wielu osób będzie z pewnością widok na majestatyczny szczyt Matterhorn (4478 m n.p.m.).

33


FOTO: ARISA CHATTASA, UNSPLASH

podróże

​KOLEJ TRANSSYBERYJSKA, ROSJA

Z pewnością jest jedną z najciekawszych i malowniczych tras kolejowych świata, Jej główny szlak transsyberyjski prowadzi z Moskwy do Władywostoku przez Niżny Nowogród, Perm, Jekaterynburg, Omsk, Nowosybirsk, Krasnojarsk, Irkuck, Ułan Udę i Czytę. Jest to najdłuższa linia kolejowa na świecie, która przekracza 8 stref czasowych, a całkowita długość torów wynosi 9289 km. Kolej Transsyberyjska od 2002 roku jest całkowicie zelektryfikowana, zaś w tym roku (w październiku) skończy 105 lat. Dla wielu jest uosobieniem idei podróżowania w rytmie slow: podróż od „startu” (Moskwa) do „mety” (Władywostok) zajmuje niemal równe 7 dni.

​TRANZALPINE, NOWA ZELANDIA

Podróż TranzAlpine to świetny sposób na to, aby z bliska zobaczyć najbardziej zachwycające krajobrazy Nowej Zelandii. W mniej więcej pięć godzin kolej pokonuje 223 km, przejeżdżając całą Wyspę Południową: 9 przystanków od stolicy Christchurch do Greymouth, miasta dawniej słynącego przede wszystkim z kopalni węgla i gorączki złota. Z pokładu pociągu zobaczymy trawiaste równiny, chowające się we mgle góry i podzwrotnikowe lasy. Przejedziemy przez rzekę Waimakariri i dotrzemy aż do Alp Południowych (Nowozelandzkich), mijając po drodze słynną przełęcz Arthur’s Pass oraz tunel kolejowy Otira. TranzAlpine to bez wątpienia jedna z najbardziej niesamowitych tras kolejowych na świecie. ​

FOTO: TOBIAS KELLER, UNSPLASH

FOTO: DAMIEN-DUFOUR-PHOTOGRAPHIE, UNSPLASH

​R OCKY MOUNTAINEER, KANADA

Rozciągająca się niemal przez cały kontynent trasa Rocky Mountaineer jest jednym z najdłuższych i najciekawszych szlaków kolejowych na świecie. Pociągi niespiesznie przemierzają najpiękniejsze rejony Gór Skalistych, korzystając z czterech różnych tras, sunąc po wiaduktach wznoszących się nad mrożącymi krew w żyłach przepaściami i przez spiralne tunele o jednych z najbardziej stromych spadków. Przez przeszklone sufity wagonów podróżni mogą sycić oczy wspaniałymi krajobrazami: począwszy od Vancouver i górskich terenów, przez Park Narodowy Banff czy zjawiskowe polodowcowe jeziora. 34

Business Life Polska


EL NARIZ DEL DIABLO, EKWADOR

„Diabli nos” to nazwa malowniczej, ale niebezpiecznej górskiej trasy w ekwadorskich górach. Trwająca 4-5 godzin podróż to jedna z największych atrakcji tego kraju. Tory kolejki położone są najczęściej na wąskich półkach skalnych, przez co pokonujące zakręty wagony zdają się wisieć nad przepaścią. Jakby tego było mało, trasę charakteryzują też znaczne różnice wysokości na bardzo krótkich odcinkach, co wielu podróżnych przyprawia o równie gwałtowne skoki adrenaliny. Jeszcze kilkanaście lat temu większość pasażerów przebywała tę drogę, siedząc na dachu pociągu, skąd można było podziwiać oszałamiające widoki. Zakazano takiej formy podróżowania po tragicznym wypadku w 2007 roku, kiedy to dwóch japońskich turystów przypłaciło tego rodzaju atrakcje życiem – pochłonięci fotografowaniem, nie dostrzegli zbliżającego się tunelu... Ze względów bezpieczeństwa obecnie podziwianie krajobrazów jest możliwe tylko z wnętrza pociągu.

PRIDE OF AFRICA

FOTO: REDCHARLIE, UNSPLASH

Przewozy proponowane od 1989 roku przez Rovos Rail to spełnienie marzeń o luksusowej podróży po Afryce. Znakomicie wyposażone komfortowe pociągi kursują po najpiękniejszych trasach południowej Afryki – np. z RPA do Namibii czy Tanzanii. Najbardziej zachwycającym odcinkiem szlaku jest ten wiodący z Pretorii do Wodospadów Wiktorii, położonych na granicy Zimbabwe i Zambii, uważanych za jeden z siedmiu naturalnych cudów świata. Wyprawa tym pociągiem pozwala połączyć emocjonujące safari z iście królewskim luksusem. Większość czasu pasażerowie spędzają w wagonie obserwacyjnym, skąd bezpiecznie można podziwiać afrykański krajobraz, bądź na krótkich wycieczkach organizowanych podczas postojów. ⚫

35


TESTUJEMY I OCENIAMY

KĒSA HOUSE SINGAPORE TEKST SZYMON LACH

Już z zewnątrz hotel KēSa House robi ciekawe wrażenie. Budynek wygląda jak reszta zabudowy w chińskiej dzielnicy, można poczuć powiew historii. Po wejściu do hotelu bezpośrednio z ulicy znajdziemy się w lobby połączonym z recepcją, która mocno odbiega od standardowych rozwiązań stosowanych zwykle w miejscu, gdzie wita się gości. Recepcjonistka siedzi przy dużym stole, jaki znamy z przestrzeni coworkingowych. Za nią znajduje się sporej wielkości półka z książkami przytwierdzona do ściany. Nie jest to jednak zwykła ściana, gdyż po delikatnym naciśnięciu otwiera się i pracownicy mogą przejść na zaplecze. To niezwykle ciekawie zagospodarowana przestrzeń. Z lobby można przejść bezpośrednio do kawiarni, gdzie podają świeżą kawę i brownie, którego smak czuję do dzisiaj. Goście hotelowi w porannych godzinach w tym samym miejscu mogą skorzystać ze śniadania. Podobnie jak w innych

36

Business Life Polska

punktach hotelu, tak i tu zarządzający nim odeszli od standardowych rozwiązań. Dlatego nie ma olbrzymiego bufetu z dużą ilością dań, a zamiast tego jest kilka śniadaniowych pozycji z krótkiego menu do wyboru, do tego kawa lub herbata. Przyjemnie jadło się śniadanie na zewnątrz, siedząc przy jednym ze stołów ustawionych przy ulicy, skąd można obserwować miejskie życie. KēSa House oferuje 60 nowoczesnych i komfortowych pokoi, każdy o niepowtarzalnym układzie i zaprojektowany tak, aby zmaksymalizować przestrzeń. Pokoje są bardzo starannie umeblowane, aby zapewnić gościom jak najprzyjemniejszy pobyt. Są wyposażone w darmową sieć Wi-Fi, uniwersalne punkty podłączenia i telewizory SMART. Ciekawym rozwiązaniem jest wspólna przestrzeń na pierwszym piętrze, gdzie można swobodnie popracować, napić się kawy, a nawet ją samemu przyrządzić w kuchni dostępnej dla mieszkańców hotelu. Urządzona jest

bardzo przytulnie, nienachalnie, dzięki czemu zarówno efektywna praca, jak i odprężający relaks są tu gwarantowane. Ten butikowy hotel zlokalizowany jest w pobliżu dzielnicy China Town. Do ścisłego centrum, w którym można spróbować specjałów kuchni chińskiej, będziemy szli niecałe 5 minut, zatem lokalizacja jest wspaniała. Stacja metra znajduje się również około 5 minut spacerem od hotelu, a dzięki bardzo dobrze rozwiniętej siatce połączeń można dotrzeć do najdalszych zakątków Singapuru w 30 minut. Pokoje są zaprojektowane w ciekawy sposób, jednak na dłuższy pobyt mogą się okazać zbyt małe. Dlatego rekomenduję ten hotel podróżnym, którzy planują zostać w Singapurze na 2 lub 3 noce, głównie ze względu na jego rewelacyjną lokalizację i bardzo ciekawy, nowatorski design. ●


DWORZYSKO

MIEJSCE, GDZIE TRADYCJA SPOTYKA SIĘ Z NOWOCZESNOŚCIĄ TEKST ADRIAN KOWALSKI

ponad 170-letnią historię, dlatego od razu, gdy weszliśmy do środka, poczuliśmy niespotykany nigdzie indziej klimat.

170 LAT HISTORII W NOWEJ ODSŁONIE

Na mapie Dolnego Śląska jest kilka ciekawych miejsc, w których można odpocząć, skorzystać z zabiegów spa i dobrze zjeść. Jedno z nich jest jednak zdecydowanie warte odwiedzenia. Kompleks Dworzysko znajduje się w Szczawnie-Zdroju. Położony na uboczu, z dala od miejskiego zgiełku, a jednocześnie do deptaku w centrum miasta można dojść niespiesznym krokiem w 20 minut. Cała przestrzeń dookoła kompleksu otoczona jest łąkami i pagórkami. Lokalna atrakcja to góra Chełmiec, która wyraźnie wyrasta w odległości 2-godzinnego spaceru od Dworzyska. DOTARCIE DO CELU

Do kompleksu dojeżdżamy piękną aleją kasztanową. Legenda głosi, że została ona podarowana przez jednego z książąt pochodzącego z Zamku Książ w prezencie jego małżonce. Można powiedzieć, że panowie w tamtych czasach nie rozmieniali się na drobne, przynajmniej w kwestii prezentów.

najmocniej czuć nowoczesną odsłonę Dworzyska, ponieważ dania z jednej strony są tradycyjne, a z drugiej podane w niekonwencjonalny sposób. Uważam, że świetnym pomysłem było przygotowanie sali szkoleniowej, w której szef kuchni organizuje kameralne szkolenia kulinarne. To świetny pomysł na prezent lub imprezę integracyjną dla firm lub zespołów. W końcu zawsze imprezy przenoszą się do kuchni. Po smacznym posiłku goście mogą skorzystać z noclegu w trzech dostępnych budynkach, które mogą zakwaterować po około 100 osób. Charakterystyczny Dwór Idy, otoczony balkonem, w którym znajduje się recepcja, kawiarnia oraz przytulnie urządzone pokoje, posiada

Recepcjonistka przywitała nas ciepło, sprawnie zameldowała i przekazała najważniejsze informacje dotyczące pobytu. Po odświeżeniu się po podróży zeszliśmy do kawiarni, gdzie spróbowaliśmy wypieków od dworzyskowego cukiernika. Jeżeli trzeba byłoby wybrać tylko jeden powód, aby odwiedzić Dworzysko, to byłby to tort bezowy. Miłym akcentem jest fakt, że kawiarnia w sezonie rozstawia stoliki na zewnątrz, gdzie można na świeżym powietrzu w spokoju spędzić czas, posłuchać śpiewu ptaków i poobserwować otaczającą przyrodę. LOKALNE ATRAKCJE

Podczas pobytu w Dworzysku warto skorzystać z bezpośredniego dostępu do stadniny koni. Nawet nowicjusze mogą spróbować swoich sił w siodle pod okiem instruktorów, a bardziej doświadczone osoby śmiało wyruszyć w teren. Nieopodal Dworzyska znajduje się pijalnia wód mineralnych i piękny park zdrojowy, który warto odwiedzić w okresie wiosennym, gdyż właśnie w tym miesiącu kwiaty, drzewa i krzewy są najpiękniejsze. ●

Dworzysko zaprasza swoich gości do restauracji Babinicz, która obecnie posiada dwie czapki Gault&Millau, dzięki fantastycznej kuchni wprowadzonej przez uznanego szefa kuchni Rafała Grzegorzka. To właśnie w restauracji

37


TESTUJEMY I OCENIAMY

HOTELOWY DESIGN W LONDYNIE TEKST ROBERT NIENACKI

Na całym świecie wyraźnie widoczny jest nowy trend w hotelarstwie. Nosi on miano hoteli butikowych i jest odpowiedzią na potrzeby klientów znużonych typową ofertą hotelowych gigantów. O rosnącej popularności „butikowców” nie decyduje bowiem unifikacja, ale indywidualizacja. Nawet w ramach tej samej sieci jeden hotel w niczym – poza nazwą – nie przypomina pozostałych.

L

ondyn, okolice galerii Tate Modern. To tu znajduje się jeden z hoteli należący do holenderskiej sieci citizenM. Bryła budynku co prawda nie poraża oryginalnością, ale jej forma ma swoje uzasadnienie w koncepcji, jaką przyjęto w urządzaniu wnętrz. Zapraszamy na wizytę w hotelu Bankside. KONCEPCJA

Główną ideą przyświecającą projektantom wnętrz tego oryginalnego hotelu było otoczenie gości najlepszym designem. Twórcy hotelu postawili sobie ponadto dość ambitny cel zaproponowania luksusu dostępnego dla każdego, w dodatku za rozsądne pieniądze. Jednak niniejsza prezentacja nie jest ofertą handlową, toteż nie będziemy się zagłębiać w szczegóły. Jeśli chodzi o wnętrza, najbardziej uderzające jest w nich to, że kojarzą się bardziej z nowoczesną willą niż z hotelem. Żeby było jeszcze ciekawiej, należy dodać, że wrażenie to jest najsilniejsze w tzw. częściach wspólnych – lobby, recepcji, restauracji, livingroomie, pełniącym też funkcję biblioteki, czyli tych, które w hotelach są zwykle najbardziej „hotelowe”. MODERNIZM UŁADZONY

Hotel szczyci się tym, że już na samym początku działalności zyskał miano jednego z najbardziej designerskich obiektów w swojej branży. Rzeczywiście, powiedzieć, że słowo „design” to drugie imię hotelu, to za mało! Projektanci wnętrz najwyraźniej nie mieli ograniczeń, ponieważ mamy tu do czynienia z istnym festiwalem nowoczesnego wzornictwa użytkowego. Wyposażenie hotelowych części wspólnych niemal w całości stworzyła szwajcarska Vitra. Wytwórnia ta przez znawców tematu jest uważana za jednego z godnych kontynuatorów tradycji niemieckiej „kuźni” wzornictwa, artystycznej uczelni Bauhaus – filaru modernizmu i funkcjonalizmu. W wyposażeniu prezentowanego hotelu nie mogło więc zabraknąć słynnych foteli Lounge projektu Charlesa i Raya Eamesów (jedna z meblarskich ikon XX wieku), krzeseł projektu Vernera Pantona, sof zaprojektowanych przez Antonia Citterio czy lamp autorstwa Franka Gehry’ego. FAKTURA I BARWA

Na uwagę zasługuje również kolorystyka. Zastosowane połączenia barw mebli, wykończeń, dodatków są zdecydowane

38

Business Life Polska

i kontrastowe, a w zestawieniu z geometrycznymi w większości bryłami mebli przywodzą na myśl równie geometryczne obrazy Pieta Mondriana. Zróżnicowano także zastosowane materiały wykończeniowe. Na podłogach możemy zobaczyć „przemysłowy” parkiet z bambusa kojarzący się z industrialnymi wnętrzami loftów, tradycyjne deski z dębu (wykorzystane również jako balustrada spiralnych schodów), jak i polerowany czarny kamień belgijski. Większość ścian zostało pomalowanych, ale nie zabrakło również wśród nich powierzchni ozdobionych wciąż bardzo modnymi tapetami. Mimo tego pozornego teksturowo-kolorystycznego miszmaszu całość jest niezwykle spójna stylistycznie, co jest godne podkreślenia, jeśli weźmiemy pod uwagę skalę przedsięwzięcia. Ciekawy koncept i jego realizacja na najwyższym poziomie wyrażona wysmakowanymi wnętrzami to argumenty przemawiające za tym, by przedstawiony hotel odwiedzić, nie tylko za naszym pośrednictwem. ●


ZANZIBAR SERENA HOTEL Czas na całkowitą zmianę klimatu – udajmy się na wschodnią stronę wyspy Zanzibar. Stone Town można nazwać Starówką Zanzibaru – najstarszą częścią największego miasta archipelagu, w dodatku znajdującą się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Brzmi zachęcająco? To dopiero początek. W samym sercu Stone Town, w dwóch starannie odrestaurowanych budynkach z XVIII oraz XIX wieku, mieści się Hotel Serena. Pobyt w tym obiekcie gwarantuje, że staniemy się częścią tego miasta i nigdy go nie zapomnimy. Każdy z 51 pokoi został przygotowany z niezwykłą dbałością o komfort gości oraz zachowanie klimatu zgodnego z duchem ubiegłych stuleci. Widok na ocean z prywatnych balkonów w połączeniu z wykwintnym pałacowym wystrojem pozwalają prawdziwie zanurzyć się w istocie i historii tego miasta. Hotel Serena ma w sobie wszystko, co ważne i piękne dla kultury Zanzibaru. Restauracja z owocami morza na tarasie, bankiety w stylu suahili oraz występy zespołów Taarab w barze – to wszystko sprawia, że goście naprawdę stają się częścią tutejszej historii i kultury. Znakomita lokalizacja pozwala być zawsze w centrum wydarzeń, niezależnie od tego, czy przyjechaliśmy tu w interesach, czy na wyjątkowe wakacje. ● serenahotels.com/serenazanzibar


energetyka

REKORDY

FOTOWOLTAIKI TEKST WOJCIECH KONDRACIUK

FO

TO

:P

OS

40

SE

SS

ED

PH

OT

OG

RA

PH

Y, U

NS

PL

AS

H

Business Life Polska

W POLSCE


Darmowa i czysta energia elektryczna staje się rzeczywistością dla tysięcy polskich gospodarstw domowych. Instalacje fotowoltaiczne biją rekordy popularności i są coraz częstszym elementem naszego krajobrazu. Ten trend znacząco wpływa na krajowy rynek energii elektrycznej.

KIM JEST PROSUMENT?

Zacznijmy od krótkiego zapoznania z sytuacją i technologią. Odnawialne źródła energii to m.in. wiatr, woda, słońce, energia geotermalna, ale także biopaliwa, biomasa, a nawet niektóre reaktory atomowe. Najłatwiej dostępne są oczywiście wiatr i słońce. Biorąc pod uwagę koszty instalacji, jej stopień skomplikowania oraz wydajność, zdecydowanie najlepiej jest polegać na słońcu, choć i to rozwiązanie nie jest pozbawione wad. Panele solarne wytwarzają prąd w reakcji fotochemicznej. W dużym skrócie: pod wpływem światła słonecznego pomiędzy cienkimi warstwami takich paneli, pełniącymi funkcję elektrod, zaczynają przepływać elektrony, wytwarzając prąd stały. Do jego przekształcenia w prąd zmienny służy inwerter, nazywany też falownikiem. To obowiązkowy element każdej instalacji, który nadaje naszemu darmowemu prądowi właściwe napięcie i częstotliwość, dzięki którym może on zasilać wszystkie urządzenia w domu. To jednak nie koniec. Wytwarzana przez nas nadwyżka energii może być oddana do sieci energetycznej, byśmy mogli ją potem odebrać taniej o 70-80% (w zależności od mocy instalacji). W tym momencie konsument staje się tzw. prosumentem, czyli producentem i konsumentem jednocześnie. Typowy prosument, w odróżnieniu od producenta, nie może zarabiać na sprzedaży prądu, ale może doprowadzić do sytuacji, w której nie będzie płacił za energię elektryczną praktycznie nic. W najlepszym wypadku zapłacimy dostawcy jedynie kilkanaście złotych opłaty przesyłowej. Dodatkowo prosument staje się niezależny od dostawcy i ustalanych przez niego cen. JEST MOC

Dzięki postępowi technologii panele fotowoltaiczne są coraz tańsze, bardziej trwałe i wydajne. Jeśli dodamy do tego stosunkowo prosty montaż, otrzymamy receptę na upowszechnienie ekologicznego źródła energii.

Moc zainstalowanej w Polsce fotowoltaiki to obecnie ponad 4,1 GW, czyli dokładnie tyle, ile wynosiła łączna moc elektrowni w Bełchatowie przed otwarciem najnowszego bloku w roku 2011. W grudniu 2020 łączna moc polskich instalacji fotowoltaicznych była równa 3,7 GW, zaś rok wcześniej – jedynie 900 MW. W ciągu zaledwie roku ten wynik został poprawiony blisko dwukrotnie. Dodatkowe gigawaty z OZE to doskonała wiadomość dla polskiego miksu energetycznego. W 2020 roku udział prądu wytwarzanego z węgla po raz pierwszy w historii spadł poniżej 70%. Odnawialne źródła energii, w tym także przydomowe elektrownie słoneczne, dostarczyły aż 17,7% wytworzonej w zeszłym roku energii. MÓJ PRĄD

Rekordowa ilość nowych instalacji to w dużej mierze zasługa rządowego programu "Mój Prąd" oraz innych lokalnych inicjatyw, współfinansujących odnawialne źródła energii. Duże znaczenie miała też nowelizacja przepisów, wedle której od lipca 2019 roku prosumentami mogą być także firmy, które bezpłatnie pobierają 80% oddanej energii, nawet jeśli instalacja przy firmie ma moc szczytową większą niż 10 kW. Ten rekordowy wynik nie oznacza jednak, że polska energetyka nagle weszła na nowy poziom i stała się ekologiczna. Duże znaczenie miał tutaj spadek zapotrzebowania na energię związany z pandemią. Choć w Polsce powstało w ubiegłym roku kilka nowych bloków elektrowni zasilanych węglem, to zużycie właśnie tego paliwa zostało ograniczone najmocniej. Wśród przyczyn można wymienić ciągły wzrost cen polskiego węgla, niskie ceny prądu importowanego zza granicy, ale także rosnące koszty emisji dwutlenku węgla nakładane na nas przez Unię Europejską. Węgiel jest i jeszcze długo będzie podstawą naszego miksu energetycznego, ale paradoksalnie najłatwiej z niego

41


energetyka

zrezygnować – chociażby ze względu na łatwe sterowanie procesem produkcji energii z węgla. Odnawialne źródła energii są dużo trudniejsze do okiełznania. SĄ TEŻ PROBLEMY

Domowa fotowoltaika produkuje najwięcej prądu w środku słonecznych dni. Problem w tym, że w tych godzinach większość ludzi przebywa poza swoimi domami – chociażby w pracy lub szkole. Oznacza to, że nasz dom wytwarza najwięcej energii, kiedy jest ona w nim najmniej potrzebna. Częściowym rozwiązaniem tego problemu byłoby powszechne stosowanie akumulatorów, które gromadziłyby energię wytworzoną w ciągu dnia i pozwalały wykorzystać ją w całości po zmroku. Jest to niestety bardzo kosztowne rozwiązanie – taka inwestycja zwracałaby się znacznie dłużej. Z tego powodu ogromna popularność przydomowych instalacji fotowoltaicznych generuje duże obciążenie dla linii przesyłowych, które w większości nie były projektowane z myślą o dwustronnej wymianie energii. W niedalekiej przyszłości może to generować spore problemy, ale Polskie

FOTO: SCIENCE IN HD, UNSPLASH

42

Business Life Polska

Sieci Elektroenergetyczne zdają sobie sprawę z istnienia problemu i starają się na bieżąco modernizować infrastrukturę, uwzględniając rosnącą popularność małych instalacji OZE. Mowa jednak o prawie 500 tysiącach mikroinstalacji PV, których wydajność jest różna i zależna od pogody oraz wielu innych czynników. Energia odnawialna jest bardzo trudna do okiełznania, co doskonale widać na przykładzie naszych zachodnich sąsiadów. Pomimo ogromnej produkcji prądu z OZE Niemcy stale utrzymują w gotowości swoje bloki węglowe i uruchamiają je okresowo, gdy zapotrzebowanie na prąd przekracza jego produkcję. Do takiej sytuacji dochodzi oczywiście przede wszystkim wieczorami, kiedy przydomowe elektrownie słoneczne przestają wytwarzać prąd, a zaczynają go zużywać nieco więcej. Oprócz tego wydajność paneli fotowoltaicznych potrafi mocno spaść, gdy zostaną one przegrzane lub choćby częściowo zacienione. W Polsce od kilku lat najczęściej wybieranym spośród odnawialnych źródeł energii jest energia słoneczna, którą da się stosunkowo tanio i łatwo przerobić na prąd. Całkowita

W POLSCE PRACUJE OBECNIE PÓŁ MILIONA INSTALACJI FOTOWOLTAICZNYCH. W ROKU 2021 TA LICZBA WZROŚNIE O PONAD POŁOWĘ, A ICH ŁĄCZNA MOC SZCZYTOWA PRZEKROCZY ZDOLNOŚĆ PRODUKCYJNĄ NAJWIĘKSZEJ POLSKIEJ ELEKTROWNI.



energetyka

rezygnacja z konwencjonalnych źródeł elektryczności na rzecz tych odnawialnych w zasadzie nie jest możliwa – zwłaszcza jeśli większość miksu energetycznego będzie stanowić energia solarna. CO DALEJ?

zeszłorocznych instalacji fotowoltaicznych. Szacuje się, że liczba takich instalacji w roku 2021 wzrośnie o kolejne 68% – to oznaczałoby wzrost mocy zainstalowanej z OZE o nawet 2,8 GW, co dawałoby łącznie 6,9 GW. Wspomniana wcześniej największa w Polsce elektrownia w Bełchatowie ma moc 5,1 GW. Zdaniem ekspertów w roku 2025 mikroinstalacje fotowoltaiczne będą wytwarzać nawet do 15 GW energii elektrycznej. ⚫

FOTO: ANDREAS GÜCKLHORN, UNSPLASH

Bieżący rok z pewnością przyniesie kolejne rekordy pod względem ilości prądu wytwarzanego ze słońca, bowiem w samym tylko grudniu 2020 zainstalowane zostało około 11% wszystkich

FOTO: AMERICAN PUBLIC POWER ASSOCIATION, UNSPLASH

DO NIEDAWNA FOTOWOLTAIKA DLA FIRM NIE BYŁA ZBYT OPŁACALNYM ROZWIĄZANIEM. PRZEDSIĘBIORCY BYLI ZOBOWIĄZANI DO ODSPRZEDAŻY NADWYŻKI ENERGII ZA 1/5 WARTOŚCI RYNKOWEJ. OBECNIE FIRMY MOGĄ JUŻ ODBIERAĆ WYPRODUKOWANĄ ENERGIĘ O 80% TANIEJ.

44

Business Life Polska



DLACZEGO, JEŚLI INWESTOWAĆ… TO W FOTOWOLTAIKĘ W dzisiejszych czasach nie mówimy już o fotowoltaice jako o branży, która zdobywa popularność. Instalacje fotowoltaiczne widoczne są już na dachach w całej Polsce, a sama branża stała się jednym z najgorętszych tematów sezonu. Trudno się temu dziwić, inwestycja w fotowoltaikę szybko się zwraca, a efekty jej działania widać już od pierwszego rachunku za prąd. Czym w ogóle jest fotowoltaika i jak działa? Fotowoltaika to instalacja, dzięki której można pozyskiwać prąd ze słońca. Moduły produkują prąd stały, a falownik przekształca go w prąd zmienny, czyli taki, jaki płynie w instalacjach elektrycznych w budynkach. Budowa instalacji jest prosta – oprócz wymienionych, wymaga jeszcze podkonstrukcji, okablowania, zabezpieczeń i uziemienia. Instalacja jest bezobsługowa, estetyczna, a produkty objęte długoletnimi gwarancjami. Dzięki swojej prostocie instalacje nie należą do awaryjnych i pozwalają cieszyć się zyskiem przez wiele lat. Jak to działa? Wyprodukowana energia w pierwszej kolejności służy do zaspokojenia bieżącego zużycia, a jej nadmiar odprowadzany jest do sieci. Pozwala to na odbiór energii w czasie, gdy instalacja produkuje mniej, niż wynosi zużycie – na przykład w okresie zimowym. Wprowadzona do sieci energia podlega bilansowaniu – z każdej wprowadzonej do sieci kilowatogodziny możemy odebrać 0,8 kWh lub 0,7 kWh (w zależności od mocy). Instalacja powinna być dobrana do potrzeb, czyli przy uwzględnieniu bilansowania powinna produkować tyle, by zaspokoić całe zapotrzebowanie budynku na prąd.

Dlaczego biznes kocha fotowoltaikę? Fotowoltaika opłaca się w naszym klimacie. Z jednego kWp mocy instalacji produkcja wyniesie ok. 800-1100 kWh. Wielkość produkcji nie maleje również wraz z mocą instalacji, a co za tym idzie – im większa moc, tym większa produkcja energii elektrycznej. Coraz więcej biznesów inwestuje w fotowoltaikę, ma to związek przede wszystkim z rosnącymi cenami energii elektrycznej, które odczuwalne są przede wszystkim przez przedsiębiorców. Z fotowoltaiką nowy rachunek za prąd wynosi tylko tyle, ile wynoszą opłaty stałe. Co zyskuje biznes? Szybszy zwrot – większość firm zużywa energię dokładnie wtedy, gdy instalacja ją produkuje, a kwestie bilansowania energii odchodzą na drugi plan. Inwestycja w fotowoltaikę jest kosztem prowadzenia działalności – całość faktury, w tym podatek VAT w wysokości 23%, zostaną przez przedsiębiorcę rozliczone. Cena 1 kWp mocy w przypadku instalacji o mocy powyżej 20 kWp jest o wiele atrakcyjniejsza i zaczyna się już od 2900 zł za 1 kWp netto. Czy warto inwestować w instalację gotówkę? Nie ma takiej potrzeby. Możesz skorzystać z atrakcyjnej oferty leasingu instalacji i dobrać wysokość raty do swoich oczekiwań.

Erato Energy znajdziesz na NewConnect Spółka zajmuje się realizacją inwestycji z zakresu OZE, znajduje się na rynku już od ponad 5 lat, a w samym 2020 roku zrealizowała 3000 instalacji. Erato Energy Sp. z o.o. tworzy jedną grupę kapitałową z Erato Energy ASI S.A. (dawniej: Tech Invest Group ASI S.A.). Spółka jest notowana na prowadzonym przez Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. rynku NewConnect. Dodaje to wiarygodności i renomy, a także otwiera drogę do pozyskania w przyszłości większych środków na intensyfikację rozwoju.

Plany rozwojowe grupy kapitałowej na lata 2021-2022, w nawiązaniu do opublikowanej strategii rozwoju, są niezwykle ambitne. Ciągły rozwój części wykonawczej oraz handlowej w branży OZE, zestawiony jest jednocześnie z działalnością inwestycyjną. Połączenie kompetencji stworzyło podmiot z olbrzymim potencjałem.

Dywersyfikacja zysku to podstawa rozwoju Erato Energy to przede wszystkim działalność podstawowa w zakresie OZE. Rozwój to ciągłe innowacje oraz podejmowanie nowych wyzwań. W zakresie operacyjnym Spółka inwestuje w poszerzenie oferty produktowej, zwiększenie zatrudnienia oraz niezmiennie podniesienie jakości obsługi Klienta. Poczynione kroki widoczne są w zestawieniu wyników rok do roku spółki – które odnotowują trzycyfrowe wzrosty procentowe w stosunku do roku ubiegłego. W zakresie działalności inwestycyjnej Erato Energy (TIG) również nie spoczywa na laurach. W ostatnim czasie zrealizowana została transakcja w SatRevolution S.A. (produkuje i umieszcza na orbicie okołoziemskiej satelity obserwacyjne) oraz inwestycja w QNA Technology Sp. z o.o. (spółka technologiczna produkująca kropki kwantowe). Obie te spółki prowadzą już działania mające na celu ich debiut na NewConnect. W portfelu EE / TIG znajduje się wiele innowacyjnych spółek, o których warto poszukać więcej informacji. Fotowoltaika? Pompy ciepła? Zaufaj najlepszym Myślisz o fotowoltaice? Pompie ciepła? Wybierz wykonawcę o ugruntowanej pozycji, z udokumentowanym doświadczeniem oraz z doskonałymi opiniami Klientów. Uzyskasz kompleksową obsługę swojej inwestycji – od bezpłatnego audytu i wyceny, wsparcie w uzyskaniu finansowania, poprzez profesjonalny montaż, aż do obsługi wymaganych formalności. Nie zwlekaj, wejdź na www.eratoenergy.com i zacznij oszczędzać już dziś. Szukasz stabilnej branży do zainwestowania? Odnawialne źródła energii jako jedna z niewielu branż w niewielkim stopniu odczuła skutki zatrzymania gospodarki. Tematyka OZE w Polsce to obecnie prawdziwa rewolucja, a Spółka, mimo iż w ostatnich miesiącach osiągnęła imponujący rozwój, nie zamierza zwalniać. W Erato Energy jesteśmy dumni z tego, co osiągnęliśmy i czym możemy się pochwalić. Patrzymy spokojnie w przyszłość – dobrze jest grać razem. Graj z najlepszymi.



Historia medycyny

SZCZEPIĆ SIĘ CZY NIE?

Szczepionki, obok antybiotyków, uważane są za jedno z największych osiągnięć współczesnej medycyny. Dzięki nim udało się wyeliminować lub znacznie zmniejszyć niebezpieczeństwo związane z groźnymi chorobami zakaźnymi, takimi jak ospa prawdziwa, która zakończyła życie setek milionów ludzi.

48

Business Life Polska

FOTO: HAKAN NURAL, UNSPLASH

TEKST RAFAŁ NOWICKI


FOTO: MARKUS WINKLER, UNSPLASH

POCZĄTKI

Jak doszło do powstania szczepionki, czyli „preparatu biologicznego imitującego naturalną infekcję i prowadzącego do rozwoju odporności analogicznej do tej, którą uzyskuje organizm w czasie pierwszego kontaktu z prawdziwym drobnoustrojem”? Już starożytni Grecy, choć nie znali pojęcia przeciwciał, rozumieli, że przebycie niektórych chorób zapobiega ponownej infekcji lub łagodzi ich przebieg. Jednak praktyka zapobiegania groźnym chorobom (głównie ospie dziesiątkującej przed wiekami ludzkie populacje) zbliżona do dzisiejszych szczepień została opracowana w Chinach. Była to wariolizacja, metoda prewencyjnego zakażania ospą prawdziwą zdrowych ludzi, udokumentowana od XVI w. Rozpowszechniła się głównie w Państwie Środka, Indiach i Turcji. Polegała na przenoszeniu wydzieliny ropnej lekko chorych na zdrowych pacjentów, przede wszystkim dzieci. Uznawana jest za pierwowzór współczesnych szczepionek ochronnych.

zaszczepiła też Mary Wortley Montagu, angielska pisarka i autorka listów opisujących życie w Konstantynopolu, gdzie zaobserwowała sposób ochrony przed ospą prawdziwą, który następnie rozpropagowała w Londynie. Mimo poważnej krytyki zbierane w XVIII w. dane wskazywały na wysoką skuteczność ochrony – wśród zaszczepionych śmiertelność podczas epidemii wyniosła ok. 2,5%, podczas gdy u niezaszczepionych – prawie 15%. Technika wariolizacji rozpowszechniała się powoli w innych krajach europejskich, dając nadzieję na zastosowanie metody także w innych chorobach; ospa była tylko jednym z problemów. W XVI i XVII wieku choroby zakaźne szybko się rozprzestrzeniały, głównie w zatłoczonych i brudnych wówczas miastach. Wybuchały epidemie odry, krztuśca, czerwonki, szkarlatyny, grypy i zapalenia płuc. Dotykały szczególnie dzieci, najbardziej wrażliwą na zakażenie grupę, gdzie przebieg choroby był najcięższy, a ryzyko powstania powikłań – wysokie.

Wariolizacja chińską metodą była znana w Europie od początku XVIII w., za pośrednictwem lekarzy Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. Jednak najważniejszą rolę w przekazaniu wiedzy na ten temat do Europy odegrało imperium osmańskie. Szczepienia tą metodą były tam stosowane przed 1700 rokiem; najprawdopodobniej Turcy zaznajomili się z nimi dzięki ludom Azji Środkowej. O praktykowaniu wariolizacji w imperium pisało kilku lekarzy w drugiej dekadzie XVIII w. Także w tym samym czasie pierwsi europejscy dyplomaci poddali się (lub swoje dzieci) temu zabiegowi. Swojego syna

PIERWSZA SZCZEPIONKA

Przełom nastąpił w 1796 roku, kiedy to angielski lekarz Edward Jenner opracował pierwszą na świecie szczepionkę – przeciwko ospie prawdziwej, pandemicznej hekatombie tamtych czasów. W XIX wieku metoda Jennera zwana wakcynacją rozpowszechniła się w Europie, a wkrótce także na świecie. Gwoli ścisłości trzeba dodać, że nie obyło się bez oporów środowiska medycznego, które rewelacje Jennera początkowo traktowało z rezerwą. Powoływano się na mało przekonujące wyniki badań, a nawet na ogólną „niedorzeczność” całej koncepcji. Inni pod-

49


Historia medycyny

nosili kwestię etyki postępowania lekarza, który – jak by na to nie spojrzeć – prowadził eksperymenty medyczne na ludziach. Dopiero kolejne zakończone sukcesami szczepienia udowodniły rację brytyjskiego medyka. Natomiast wątpliwości etyczne współcześni naukowcy często kwitują, mówiąc, że Jenner był prekursorem nie tylko szczepień, ale też badań klinicznych, bez których przecież trudno sobie wyobrazić postęp w medycynie. Następnym „kamieniem milowym” w tej dziedzinie było opracowanie w latach 80. XIX wieku przez Louisa Pasteura szczepionki przeciwko wściekliźnie. Warto podkreślić, że francuski naukowiec jako pierwszy stworzył szczepionkę w warunkach laboratoryjnych. Na początku XX stulecia choroby zakaźne, takie jak żółta gorączka i polio, nadal pustoszyły populacje w Europie i po drugiej stronie Atlantyku. Jednak osiągnięcia ubiegłych stuleci i szybki rozwój cywilizacyjny pozwoliły naukowcom na opracowanie szczepionek przeciwko wielu nękającym ludzi chorobom zakaźnym, takim jak: gruźlica, błonica, krztusiec, tężec, żółta gorączka i grypa. Po II wojnie światowej wprowadzono do użycia szczepionki przeciwko polio, odrze, śwince, różyczce czy ospie wietrznej.

Oczywiście, szczepionki, mimo ponad 200 lat ich udoskonalania, nadal doskonałe nie są. Mogą powodować skutki uboczne (jak każdy preparat leczniczy), istnieją też przeciwwskazania do ich stosowania, np. choroby przewlekłe czy uczulenia na niektóre składniki wakcyn. Wykorzystują to skwapliwie „antyszczepionkowcy”, rozpowszechniając (głównie w łatwo dostępnych mediach elektronicznych) wiele teorii, które jednak z rzetelną wiedzą medyczną nie są nawet w kontakcie korespondencyjnym. Pandemia COVID-19, oprócz wymuszonego sytuacją stworzenia medykamentów umożliwiających zapanowanie nad tym wirusem, powinna nam też uświadomić, że tego typu biologiczne zagrożenia istnieją i tylko czekają na dogodny moment, aby zaatakować. Dzięki postępowi technologicznemu i medycznemu zapewne niedługo damy sobie radę z SARS-CoV-2, sprowadzając go do roli sezonowego zjawiska, podobnego do grypy. Ale wyobraźmy sobie, że pojawia się wirus o mocy rażenia czarnej ospy... Chociaż może lepiej sobie tego nie wyobrażać. ⚫

TERAŹNIEJSZOŚĆ I PRZYSZŁOŚĆ

Kolejnym wyzwaniem dla naukowców przy opracowaniu szczepionek są choroby niezakaźne, takie jak alergie czy nowotwory. Bazą działań jest tutaj wykorzystanie odpowiedzi immunologicznej w celu opracowania szczepionek przeciw nowotworom niewywoływanym przez wirusy. Celem jest uzyskanie stanu powodującego, że układ odpornościowy będzie skutecznie atakował komórki rakowe, co mogłoby doprowadzić do znacznego zmniejszenia zapadalności na choroby onkologiczne. I choć zapewne upłynie jeszcze dużo czasu, nim doczekamy się skutecznego szczepionkowego oręża do walki z nowotworową plagą, to nadzieją napawa sam fakt, że takie prace trwają. Nie ulega wątpliwości, że szczepionki w znaczny sposób przyczyniły się do opanowania epidemii wielu chorób zakaźnych, a nawet eradykacji – jak w przypadku wymienianej tu ospy prawdziwej, którą WHO uznała za zwalczoną w 1980 roku. Choroba Heinego-Medina (wywoływana przez wirus polio), czyniąca z ludzi kaleki, dziś większości czynnych zawodowo lekarzy jest znana niemal wyłącznie z literatury medycznej. Warto wiedzieć, że pierwszą skuteczną szczepionkę przeciwko temu strasznemu schorzeniu opracował w 1950 r. polski lekarz Hilary Koprowski.

50

Business Life Polska

NA POCZĄTKU XX STULECIA CHOROBY ZAKAŹNE NADAL PUSTOSZYŁY POPULACJE W EUROPIE I PO DRUGIEJ STRONIE ATLANTYKU. JEDNAK OSIĄGNIĘCIA UBIEGŁYCH STULECI I SZYBKI ROZWÓJ CYWILIZACYJNY POZWOLIŁY NAUKOWCOM NA OPRACOWANIE SZCZEPIONEK PRZECIWKO WIELU NĘKAJĄCYM LUDZI CHOROBOM ZAKAŹNYM.

FOTO: KAJA REICHARDT, UNSPLASH

Istniejące szczepionki są ulepszane, a wakcynolodzy nadal pracują nad opracowaniem nowych, które będą bezpieczne i skuteczne przeciwko takim chorobom jak: HIV, malaria, gorączka denga czy zakażenia bakteryjne „szpitalne”, które są problemem także ze względu na ich oporność na leczenie antybiotykami.


Stylowe baseny Nowoczesne odkurzacze Profesjonalne systemy uzdatniania wody

a s t ra l p o o l . p l Fluidra Polska

|

|

l a g h et to . p l

al. Armii Krajowej 61

|

|

zo d i a c p o l s k a . p l

50-541 Wrocław

|

tel. (+48) 71 360 49 30


artykuł sponsorowany

WIDEOKONFERENCJE W NOWEJ NORMALNOŚCI TEKST AURANGZEB KHAN, SENIOR VICE PRESIDENT, INTELLIGENT VISION SYSTEMS W JABRA

W jaki sposób inteligentne systemy wideo mogą rozwiązać niektóre z głównych wyzwań, z którymi borykają się obecnie liderzy biznesowi po powrocie do biura, takie jak konieczność zachowania dystansu fizycznego oraz współpraca zdalna? Nie ulega wątpliwości, że w nowej normalności nadal powszechne będą spotkania hybrydowe. Kiedy pracownicy powrócą do biur, niemal zawsze część niezbędnych uczestników spotkania będzie fizycznie nieobecna w pomieszczeniu. Oznacza to, że musimy inaczej podejść do wyposażania sal konferencyjnych. Wiele z tych pomieszczeń zaprojektowano wcześniej, kiedy niemal wszyscy byli fizycznie obecni na spotkaniach i znajdowali się w jednej sali. To się jednak zmieniło. W pracy przyszłości nastąpi powrót do spotkań osobistych, ale część uczestników nadal będzie się łączyć zdalnie przy użyciu usług wideokonferencyjnych. W związku z tym firmy muszą pilnie zmodernizować dotychczasowe sale konferencyjne, w których może brakować sprzętu audio lub wideo. Dzięki wyposażeniu sal w inteligentne systemy do wideokonferencji, takie jak np. kamera Jabra PanaCast 50, można osiągnąć zupełnie nowy poziom współpracy hybrydowej. Narzędzia towarzyszące temu rozwiązaniu – jak Inteligentny Zoom czy Virtual Director – powstały na podstawie opinii filmowców, czyli osób, które znają psychologiczne aspekty przyswajania informacji przez ludzi. Dzięki temu zdalni uczestnicy spotkania mogą nadążać za przebiegiem rozmowy w sposób bardzo naturalny i realistyczny, bez potrzeby przełączania ustawień i używania specjalnych narzędzi. Zmniejsza to zmęczenie i wzmacnia realizm doświadczeń użytkowników. Dzięki temu rośnie produktywność, a uczestnicy mogą po prostu zająć się aktualnym zadaniem.

52

Business Life Polska

Jeżeli chodzi o kwestie bezpieczeństwa w miejscu pracy i dystansu fizycznego, to Jabra PanaCast 50 może anonimowo wykrywać osoby w pomieszczeniu, a w przypadku przekroczenia poziomu zajętości sali – wysyłać informujące o tym sygnały audio lub wideo. Może to pomóc w przestrzeganiu wytycznych dotyczących bezpieczeństwa w miejscu pracy, co będzie konieczne w przypadku firm, których pracownicy powracają do biura. Co więcej, w dłuższej perspektywie czasowej takie narzędzia będą dostarczać liderom firm cennych danych na temat wzorców i sezonowości wykorzystania pomieszczeń, co umożliwi optymalizację wykorzystania nieruchomości. Zakupując rozwiązania do biura, firmy często muszą wybierać między znakomitym dźwiękiem a obrazem o wysokiej rozdzielczości. Jabra PanaCast 50 odpowiada na tę potrzebę jako rozwiązanie plug and play, które oferuje najbardziej wciągające wrażenia wizualne dostępne obecnie na rynku. To pierwsze rozwiązanie do wideokonferencji łączące w sobie przodujące w skali światowej technologie audio Jabra, 180-stopniowe pole widzenia oraz informacje o wykorzystaniu pomieszczenia, a wszystko to w rozdzielczości 4K. Dzięki temu umożliwia ono prowadzenie spotkań i współpracę wszystkich uczestników w nowej rzeczywistości. Czas zacząć myśleć o wyposażaniu przestrzeni biurowych na przyszłość, tworzeniu optymalnych warunków do współpracy dla pracowników hybrydowych, a także o zapewnieniu maksymalnej produktywności po powrocie pracowników do biur. ⚫


PANACAST 50

Konferencje wideo. Zdefiniowane na nowo. W pełni wciągające wrażenia, dla każdego uczestnika.


bankowość

LOKATY BANKOWE NADAL IDĄ NA DNO

GDZIE POLACY SZUKAJĄ ALTERNATYWY? TEKST GRZEGORZ SZULIK, PREZES POLSKIEGO FINTECHU PROVEMA

54

Business Life Polska

FOTO: KONSTANTIN EVDOKIMOV, UNSPLASH

Kolejne spadki popularności lokat bankowych nie powinny zaskakiwać, jednak w dobie tak skrajnie niesprzyjających warunków dla klientów indywidualnych ostatnie raporty Narodowego Banku Polskiego wróżą jeszcze większy exodus w stronę alternatywnych instrumentów przechowywania kapitału. Oszczędzającym nie sprzyja również wspinająca się na wierzchołki prognoz inflacja.


BĘDZIE CORAZ DROŻEJ

SPADEK ZŁOTÓWKI I UCIECZKA OSZCZĘDNOŚCI

Według sprawozdań Głównego Urzędu Statystycznego w marcu br. odnotowano 3,2-proc. stopę wzrostu cen dóbr i usług konsumpcyjnych względem analogicznego okresu w roku 2020. Niestety wstępne przewidywania mówiły o pułapie 3 proc., a najgorsze prognozy obejmowały poziom 3,5 proc., czyli górny limit wahań akceptowany przez NBP. Co więcej, ostatnie wyniki to wyjątkowo duży skok w porównaniu ze wskaźnikami za luty br., kiedy to odnotowano 2,4 proc. Całkiem możliwe, że kwiecień przyniesie kolejne skoki inflacji, które w perspektywie roku mogą się utrzymywać na poziomie 4 proc., co absolutnie przekreśli szansę klientów, którzy zdecydowali się na odejście od jakichkolwiek form lokowania kapitału.

W marcu i na początku kwietnia amerykańska giełda notowała nieco oryginalną konfigurację umacniania się krajowego dolara, pomimo nadal rosnącej inflacji rzędu 2,6 proc. Przez moment ta specyficzna koniunktura przełożyła się na wzrost złotówki, jednak nie na długo. Złudny awans rodzimej waluty zakończył się ponownym spadkiem m.in. względem euro, co dotknęło przede wszystkim osoby pracujące w krajach Wspólnoty, ale lokujące swój kapitał w Polsce. Złoty względem europejskiego nominału w rekordowym momencie przekroczył poziom 4,62 zł za jednostkę, a potem chylił się ku poziomowi 4,52. Następnie byliśmy świadkami powrotu do wyższych wskaźników i cena 4,60 już wkrótce może ponownie zagościć na wykresach kursów.

Czy w dobie pandemii bywało lepiej? Pewną stabilizację odnotowaliśmy po listopadzie 2020. Obecnie jednak sam konsument, który jeszcze bardziej zaciśnie pasa w obawie przed dobiciem do poziomu 4-proc. inflacji, jeśli nie ucieknie przed wzrostem cen na dobra i usługi konsumpcyjne, może już na wstępie pożegnać się z częścią kapitału. Najbardziej dotkliwym segmentem produktów dla domowego budżetu okazuje się nie żywność (która średnio zdrożała o zaledwie 0,5 proc.), a benzyna. Kategoria paliw zalicza bowiem rekordowe wzrosty rzędu 7,6 proc. w skali roku oraz 6,6 proc. w ujęciu miesięcznym. Niestety, to nie koniec złych informacji dla klientów indywidualnych.

Co w takiej sytuacji robią polscy inwestorzy indywidualni? Przede wszystkim podtrzymują wcześniej obserwowany trend ucieczki z lokat bankowych. Początkowo w kraju obserwowaliśmy bezprecedensowy spadek stopy zwrotów do 0,1 proc., choć taki obrót sprawy nie przekreślił zapału najbardziej konserwatywnych oszczędzających. Analitycy banku Crédit Agricole obliczyli, że pod koniec 2020 roku na rachunkach Polaków było o 90 mld zł oszczędności więcej niż przed rozpoczęciem pandemii, a w lutym br. trzymaliśmy już prawie 800 mld zł. Z drugiej zaś strony, w okresie od lutego ubiegłego roku do lutego br. wycofaliśmy z lokat 100 mld zł – przed pandemią było na nich 294 mld zł, a obecnie około 194 mld zł. Czyżby był to początek większego zwrotu ku alternatywie?

FOTO: MATHIEU STERN, UNSPLASH

GDZIE UCIEKAMY? GŁÓWNIE DO OBLIGACJI, KTÓRE JESZCZE W ROKU 2020 NOTOWAŁY SPORE WZROSTY. WTEDY TEŻ ODNOTOWALIŚMY CAŁKIEM ZNACZĄCY POPYT NA DETALICZNE PAPIERY DŁUŻNE, KTÓRE OSIĄGNĘŁY POZIOM 28,4 MLD ZŁ. DLA PORÓWNANIA ROK WCZEŚNIEJ ZAINTERESOWANIE OBLIGACJAMI SZACOWANO NA 17,3 MLD ZŁ.

55


bankowość

Ostatnie dane NBP za luty 2021 roku mówią o łącznej wartości wpłat na depozyty bankowe rzędu 18,13 mld zł. Dla porównania jest to wynik o prawie 3 mld zł mniej korzystny z perspektywy instytucji finansowych niż w styczniu br., choć i w tej kategorii można się doszukać pewnych nieścisłości, ponieważ NBP nie opublikował danych za pierwszy miesiąc roku dla instrumentów dłuższych niż lokaty roczne. Tym samym to całkiem możliwe, że skala zjawiska jest jeszcze większa. Głównym winowajcą takich spadków są krótkoterminówki, a konkretnie depozyty na okres powyżej miesiąca do trzech miesięcy włącznie. W tym segmencie w styczniu wpłaty wynosiły około 12,80 mld zł, a w kolejnym miesiącu wartość depozytów spadła o 1,88 mld zł. Co za tym idzie, dostało się również średniej stopie zwrotu, które w lutym wynosiło 0,26 proc. w skali roku, a więc o 0,16 pkt proc. mniej niż w styczniu. Gdzie uciekamy? Głównie do obligacji, które jeszcze w roku 2020 notowały spore wzrosty. Wtedy też odnotowaliśmy

56

Business Life Polska

całkiem znaczący popyt na detaliczne papiery dłużne, które osiągnęły poziom 28,4 mld zł. Dla porównania rok wcześniej zainteresowanie obligacjami szacowano na 17,3 mld zł. W pierwszych miesiącach 2020 roku prym wiodły 4-letnie obligacje antyinflacyjne, natomiast w 2. połowie dominowały 3-miesięczne krótkoterminówki. Nie jest to jednak instrument skuteczny w krótkiej perspektywie. O wiele lepiej na tym tle wypadają warianty korporacyjne, które na rynku Catalyst w styczniu br. notowały obroty rzędu niebagatelnych 285,3 mln zł, w porównaniu z grudniowymi 222,4 mln zł. Co więcej, trend wydaje się umacniać pomimo nieregularności wzrostów i spadków zakażeń, ponieważ średnia dla ostatnich 12 miesięcy oscylowała w okolicach 226,3 mln zł obrotu. Według analityków z Catalyst zjawisko jest również fenomenem na skalę przynajmniej 2 lat wstecz, kiedy to ostatni raz poziom obrotów przekroczył 280 mln zł. Wniosek? Stawiajmy na sprawdzone spółki – szczególnie z segmentu digitalizacji usług, który w dobie pandemii wychodzi obronną ręką z ogólnego zastoju gospodarki. ⚫

FOTO: JAN ANTONIN KOLAR, UNSPLASH

NAJNOWSZE DANE BEZ OPTYMIZMU W TLE. SZYBCIEJ POSTAWIMY NA OBLIGACJE?



FOTO: THEODOR VASILE, UNSPLASH

motoryzacja

58

Business Life Polska


?

JAKA BĘDZIE PRZYSZŁOŚĆ MOTORYZACJI TEKST PAWEŁ ILCZUK

Latające, autonomiczne pojazdy zasilane energią atomową – takiej odpowiedzi udzieliliby ludzie żyjący w latach 50. ubiegłego wieku. Dzisiaj, choć prace nad latającymi autami wciąż trwają, przyszłości motoryzacji upatruje się w napędzie elektrycznym. Latające i elektryczne samochody mają pewną cechę wspólną... ELEKTRYFIKACJA SIĘ NIE UDA

Wiele osób wierzy, że samochody przyszłości będą tylko i wyłącznie elektryczne. Ta wizja jest jak najbardziej realna, ale nie przy obecnym stanie technologii. Jeśli korzystamy z przydomowej instalacji fotowoltaicznej, używanie auta elektrycznego będzie naprawdę ekologiczne i praktycznie darmowe. Jeśli zaś korzystamy wyłącznie z energii od naszego dostawcy – ekologiczna otoczka zaczyna nieco pękać. W Polsce ponad 70% energii elektrycznej nadal jest wytwarzane z węgla. Zatem jedyną zaletą auta elektrycznego jest stosunkowo tania eksploatacja. Koszt przejechania 100 km przecięt-

nym autem elektrycznym może być o połowę niższy niż autem z silnikiem diesla, a serwisowanie „elektryka” jest praktycznie bezkosztowe. Zużywają się głównie opony i części zawieszenia, które muszą sobie radzić ze zwiększoną masą pojazdu, ale już np. hamulce są w dużej mierze wyręczane przez silniki i system odzysku energii. Problemem jest jednak cena samych aut i pewne niedogodności w użytkowaniu. Na w pełni naładowanym akumulatorze elektryczne Renault Zoe przejedzie 389 km – o ile warunki do jazdy będą optymalne. Chodzi tu przede wszystkim o temperaturę otoczenia, konieczność używania ogrzewania lub klimatyzacji

oraz styl jazdy. Zimowa przejażdżka po autostradzie z prędkością powyżej 120 km/h i włączonym ogrzewaniem może zakończyć się nawet w połowie podanego przez producenta dystansu. Akumulatory francuskiego autka mają pojemność 52 kWh, więc ich naładowanie potrwa w najlepszym wypadku około dwóch godzin, o ile w pobliżu znajdziemy szybką ładowarkę. Pomijając straty energii związane z samym procesem ładowania, taka ilość prądu wystarcza przeciętnemu gospodarstwu domowemu na funkcjonowanie przez mniej więcej dwa tygodnie, a akumulatory samochodu są w stanie przyjąć taką „dawkę” w ciągu kilku lub kilkunastu godzin, w zależności od używanej ładowarki.

59


motoryzacja

Duża liczba aut elektrycznych oznaczać będzie poważne problemy dla polskich sieci przesyłowych, które już teraz borykają się z trudnościami. Głównym problemem jest coraz większa ilość przydomowych instalacji fotowoltaicznych, które oddają prąd do sieci energetycznej, a także rosnąca popularność klimatyzatorów w domach i biurach. Jeśli dodamy do tego kilkaset tysięcy aut elektrycznych, kłopoty będą kwestią czasu. Kolejnym problemem dla planety jest tzw. ślad węglowy, generowany przez produkcję samochodów, a w szczególności ich akumulatorów. Wytwarzanie i późniejsza utylizacja baterii wymaga rzadkich pierwiastków chemicznych oraz dużych ilości energii. Najpopularniejsze auto elektryczne na świecie, czyli Tesla Model 3, ma pakiet akumulatorów o wadze nawet do 480 kg. Po drogach jeździ już ponad pół miliona takich aut, co daje łącznie ponad 200 tys. ton akumulatorów, które będą musiały zostać wymienione, gdy ich wydajność spadnie poniżej 80%. Na ten moment za wymianę pakietu zużytych lub uszkodzonych akumulatorów w Tesli 3 trzeba zapłacić nawet do 50 tys. zł. Załóżmy jednak, że pieniądze nie grają roli i wszyscy kierowcy na Ziemi chcą mieć elektryczne auto, ponieważ rządy ich krajów zabroniły już sprzedaży aut spalinowych. Każdy z obecnie jeżdżących samochodów zostaje wymieniony na elektryczny – w samej Unii Europejskiej to 200 mln sztuk. Problem w tym, że takiej ilości akumulatorów nie da się wyprodukować ani nawet naładować. Światowe złoża kobaltu nie wystarczą do zaspokojenia nawet 40% zapotrzebowania. Musielibyśmy wynaleźć i rozwinąć zupełnie nową metodę gromadzenia energii, a następnie wdrożyć ją na masową skalę. To jest możliwe, ale potrwa z pewnością dłużej niż 10-15 lat. Zakaz sprzedaży samochodów spalinowych ani nawet zmniejszenie liczby aut o połowę w niczym tu nie pomoże.

Dlaczego Porsche zajęło się badaniami nad przyjazną środowisku benzyną? Nie chodzi tu tylko o ekologię. Zdecydowana większość wszystkich aut tej marki, które zostały wyprodukowane w ciągu ostatnich 60 lat, jest nadal „na chodzie”. Aby pasjonaci marki mogli dalej się nimi cieszyć, konieczne jest stworzenie paliwa, które pozwoli spełniać normy emisji nawet zabytkowym autom, a jednocześnie nie będzie szkodziło ich silnikom. Masowa produkcja sztucznych paliw rozwiązałaby także problem wyczerpania złóż naftowych w przyszłości. SPALINOWE MOGĄ PRZETRWAĆ

E-paliwa mogą posłużyć nie tylko do zasilania aut zabytkowych. Niektórzy producenci wciąż wierzą w to, że silniki spalinowe mogą być jeszcze bardziej wydajne i czyste. Prym w tej dziedzinie wiedzie japońska Mazda, która od lat projektuje i sprzedaje zaskakująco trwałe i wydajne motory. Wszystkie silniki z rodziny Skyactiv to czterocylindrowe i czterosuwowe jednostki, które osiągają wyjątkowo dobre wyniki w testach spalania i emisji spalin. Takie wyniki udaje się osiągnąć dzięki ogromnym zmianom w zasadzie ich działania. Inny stopień sprężania i skład mieszanki paliwowo-powietrznej potrafi radykalnie odmienić skuteczność spalania. W połączeniu z syntetycznymi paliwami silniki Mazdy mogłyby niemal całkowicie rozwiązać problem emisji tlenków azotu oraz dwutlenku węgla do atmosfery. Podejście Japończyków z Hiroszimy to jednak typowy przykład ewolucji, podczas gdy naukowcy i inżynierowie z całego świata testują zupełnie nowe i rewolucyjne rodzaje silników spalinowych. Wynalazki takie jak silnik wolnotłokowy, quasi-turbinowy i Achates Power mogą w niedalekiej przyszłości udowodnić, że spalanie paliw kopalnych może być jeszcze mniej szkodliwe dla środowiska. ⚫

PALIWA SYNTETYCZNE

Producenci aut robią naprawdę wiele, by wykreować swój wizerunek na bardziej przyjazny środowisku. Niektórzy z nich zaczynają też rozumieć, że elektryfikacja może nie być tym właściwym kierunkiem zmian, więc szukają innych rozwiązań. Jednym z lepszych pomysłów jest rozpoczęcie produkcji paliw syntetycznych, które pozwoliłyby zmniejszyć emisję spalin nawet o 85%. Tak duży spadek oznaczałby, że nawet leciwe auta stawałyby się bardziej przyjazne środowisku niż samochody elektryczne. Nad tą technologią pracują jednocześnie Audi i Porsche – ta druga marka zapewnia, że pierwsza fabryka tzw. e-paliw powstanie i rozpocznie produkcję już w przyszłym roku.

60

Business Life Polska

NIEKTÓRZY PRODUCENCI WCIĄŻ WIERZĄ W TO, ŻE SILNIKI SPALINOWE MOGĄ BYĆ JESZCZE BARDZIEJ WYDAJNE I CZYSTE.



FOTO: PROMA 1, SHUTTERSTOCK.JPG

BIZNES & GWIAZDY

62

Business Life Polska


MODA NA PŁYNNE INWESTYCJE W SHOW-BIZNESIE TEKST: PIOTR GORCZYCA

Kiedyś gwiazdy filmowe bardziej kojarzyły się ze spożywaniem alkoholu niż z jego produkcją. Jednak w czasach prężnie rozwijających się możliwości inwestycyjnych celebryci nie zostają w tyle i zamiast wina kupują całe winiarnie. RYAN REYNOLDS

Ten amerykański aktor, scenarzysta, producent dodaje do swojego długiego już CV kolejny punkt – jest właścicielem ginu Aviation z Portland. Odkupił firmę produkującą ten trunek od poprzedniego właściciela, Davos Brands, po tym, jak poznał smak tej amerykańskiej jałowcówki. Nie zostało ujawnione, ile zapłacił odtwórca głównej roli w serii filmów „Deadpool” ani jaki procent spółki posiada, jednak, jak sam mówi, planuje wziąć czynny udział w tym biznesie. GEORGE CLOONEY

Aktor ten jest miłośnikiem tequili na tyle, że wraz z dwoma kolegami (jednym z nich jest mąż Cindy Crawford – Rande Gerber) założył własną firmę produkującą napój alkoholowy z agawy o nazwie Casamigos. Początkowo trunek był spożywany tylko prywatnie przez nich samych, jednak w 2013 roku pojawiła się możliwość wejścia z nim na rynek. Celebryci wykorzystali tę sposobność, jednocześnie promując swoją tequilę humorystyczną reklamą, w której sami wystąpili. Po latach działalności i odniesionym sukcesie sprzedali swoją firmę w czerwcu 2017 roku za miliard dolarów (ok. 3,4 miliarda złotych) największemu producentowi alkoholi na świecie – Diageo. Szacuje się, że zaczynając swoją działalność, trójka założycieli wydała po

600 tysięcy dolarów, natomiast w momencie sprzedaży zyskała po 333 miliony dolarów. DRAKE

Virginia Black Whiskey – tak nazywa się trunek, który raper wraz z partnerem, Brentem Hockingiem, wypuścili na światło dzienne w 2016 roku. Twórca chwytliwych refrenów wspomógł swój produkt odważnym sloganem „One sip and wooh!” (Jeden łyk i łuuu!), równie odważnie też otworzył się na swoich fanów i odbiorców produktu, gdyż planuje zebrać aż 30 milionów dolarów od inwestorów, aby móc podbijać rynek międzynarodowy. DAVID BECKHAM

Znany z Manchesteru United reprezentant Wielkiej Brytanii w piłce nożnej razem ze znanym przedsiębiorcą, Simonem Fullerem, stworzyli Haig Club – zbożową whisky. Producentem tego trunku jest ogromna destylarnia Cameronbridge, która jest częścią koncernu Diageo. Niestety, ich produkt nie do końca podoba się krytykom – otrzymuje mieszane recenzje. Może to być spowodowane tym, że targetem całej kampanii są nie koneserzy, lecz osoby, które whisky wcześniej nie próbowały.

63


BIZNES & GWIAZDY

ANGELINA JOLIE I BRAD PITT

Te gwiazdy wielkiego formatu są właścicielami prowansalskiej winiarni, którą kupili w 2012 roku za 60 milionów dolarów. Z plantacji tej pochodzi Miraval Rosé, które nie jest wyłącznie zachcianką celebrytów. Zdobyło 84. miejsce wśród najlepszych 100 win w 2013 roku – jako jedyne wino rosé (różowe) na tej liście. Znana para wzięła ślub w 2014 roku właśnie pomiędzy gronami swoich winorośli. Koneserzy tego szlachetnego trunku byli zmartwieni, gdy w 2016 roku Brangelina przestała istnieć, nie byli pewni co do przyszłości Miraval Rosé. Całe szczęście Charles Perrin, doradca państwa Pitt w świecie win, zasugerował, by „plantacja pozostała inwestycją dla ich rodziny i dzieci”. CHANNING TATUM

Ulubieniec pań z filmu „Magic Mike” zadebiutował w branży alkoholowej, współpracując

z destylarnią Grand Teton z Idaho, wódką Born and Bred. Pomysł ten wcielił w życie po swoich poszukiwaniach najlepszej wódki w całych Stanach – kraju, który raczej nie jest kojarzony z tym wysokoprocentowym alkoholem. Wódka Born and Bred produkowana jest z ziemniaków, i to w stanie, który słynie z ich uprawy. JAY-Z

Shawn Corey Carter znany jest w świecie biznesu nie od dziś, posiada swoją linię ubrań i perfum. W 2006 roku menedżer winiarni odpowiedzialnej za sławnego w świecie hip-hopowym szampana Cristal stwierdził, że popularność wśród raperów jest dla jego spółki „niechcianą uwagą”. Mąż Beyoncé oskarżył ówczesnego menedżera o rasizm i zaczął bojkotować tę markę, by 8 lat później wejść w posiadanie swojego własnego szampana Armand de Brignac.

FOTO: 2 DENIS MAKARENKO, SHUTTERSTOCK.JPG

POMYSŁ TEN WCIELIŁ W ŻYCIE PO SWOICH POSZUKIWANIACH NAJLEPSZEJ WÓDKI W CAŁYCH STANACH – KRAJU, KTÓRY RACZEJ NIE JEST KOJARZONY Z TYM WYSOKOPROCENTOWYM ALKOHOLEM.

64

Business Life Polska


DREW BARRYMORE

Pani Barrymore współpracuje z Krisem Kato, winiarzem z Carmel Road, przy produkcji Barrymore Wines. W 2016 roku jedynym ich produktem było wino różowe, jednak obecnie wytwarzają wina białe z winogron pinot grigio i czerwone – z pinot noir. Jako miłośniczka wina Drew postawiła sobie za cel przywrócenie do łask trunku ze szczepu merlot.

Danny DeVito, aktor znany ze swojego niskiego wzrostu, to jedyny celebryta, którego firma produkuje limoncello – likier z cytryn.

SEAN COMBS

Raper, producent i przedsiębiorca znany pod pseudonimem „P. Diddy” po raz pierwszy pojawił się w świecie produkcji alkoholowej jako „twarz” wódki Cîroc. Ten zabieg marketingowy osiągnął ogromny sukces, gdyż jej sprzedaż wzrosła podobno aż o 4000%. Po tym sukcesie w roku 2014 muzyk, w porozumieniu z koncernem Diageo, kupił 50% udziałów tequili DeLeón.

FRANCIS FORD COPPOLA

Ojciec chrzestny hollywoodzkich winiarzy. Już w 1975 roku kupił plantacje w Napa Valley i dwa lata później stworzył swój pierwszy vintage, czyli wino wyprodukowane w pełni z winogron zebranych tylko w jednym sezonie. Obecnie posiada dwie winiarnie: Inglenook Estate i Francis Ford Coppola. Pierwsza z nich produkuje wina wysokiej jakości. Tim Atkin, brytyjski Master of Wine, wieloletni dziennikarz i zdobywca wielu nagród dziennikarskich, określa Inglenook jako wspaniałe miejsce i podkreśla, że „Coppola wyprodukował wiele wspaniałych win”.

DANNY DEVITO

FOTO: MUBUS7, SHUTTERSTOCK.JPG

FOTO: A KATZ, SHUTTERSTOCK

Bezpiecznym stwierdzeniem jest, że aktor znany ze swojego niskiego wzrostu to jedyny celebryta, którego firma produkuje limoncello – likier z cytryn. Produkcję zaczął w 2007 roku, po tym, gdy pojawił się w telewizji, będąc pod wpływem alkoholu. Stan ten tłumaczył długim spożywaniem żółtego trunku z… George’em Clooneyem. Wiadomość obiegła świat i fani zaczęli obdarowywać Danny’ego butelkami tego likieru. Aktor wykorzystał swoją sławę w tym temacie i sam zaczął go produkować. Jego limoncello jest doceniane przez koneserów, gdyż produkuje się je z idealnie nadających się do tego cytryn z Sorrento we Włoszech.

Nawet za czasów filmów czarno-białych i niemych alkohol był obecny na ekranie. Na przestrzeni lat wiele gwiazd, celebrytów i sportowców straciło przez niego karierę, a nawet zdrowie. Obecnie panująca w Hollywood moda na własną markę alkoholową nie jest pozbawiona sensu. Celebryci, inwestując w ten sposób, tworzą nowe miejsca pracy i zabezpieczają się na przyszłość. Pozytywnym aspektem jest również to, że nie jest to moda na byle co, lecz na jakość, gdyż większość z nich pragnie stworzyć własny, niepowtarzalny i najlepszy w swojej dziedzinie produkt, a nie coś, co ma się tylko sprzedawać w dużych ilościach. ⚫

65


Nieruchomości premium

Z WIDOKIEM NA BAŁTYK, WAWEL CZY PAŁAC KULTURY?

APARTAMENTY PREMIUM TEKST RAFAŁ NOWICKI

Popularność nieruchomości zmieniała się wraz ze zmianami stylu życia Polaków. Jeszcze do niedawna definicją luksusu w naszym kraju było posiadanie domu na przedmieściach. Uciążliwe, długie dojazdy, częsty brak infrastruktury i mało urozmaicone życie poza miastem zachęciło jednak osoby majętne do powrotu. Dlatego apartamenty premium zyskują coraz większą popularność w Polsce. Są one zazwyczaj zlokalizowane w najlepszych, położonych w samym sercu metropolii dzielnicach. Wiąże się to z komfortem „dostępności” miejskich udogodnień, łatwym dojazdem do pracy i nieograniczonymi kontaktami towarzyskimi. Czym wyróżnia się mieszkaniowy luksus? Poza świetną lokalizacją ważnym elementem jest wyjątkowy charakter. Deweloperzy wraz ze sztabem architektów tworzą dla najbardziej wymagających klientów projekty „z duszą”.

66

Business Life Polska


Choć ceny najdroższych ofert przekraczają nawet 15 mln zł, to wybór – jak na tak ekskluzywny segment rynku – jest dość szeroki. Ciekawe propozycje można znaleźć w różnych miejscach, ale jak na razie największym zainteresowaniem cieszą się „tradycyjne” lokalizacje, czyli Kraków, Warszawa i Trójmiasto. Wspólnym mianownikiem tych nieruchomości jest nie tylko imponujący metraż i luksusowe wykończenie, ale także wyjątkowa lokalizacja. Jednym z najlepszych i najdroższych adresów w kraju jest warszawska Złota 44. Mieści się tutaj 287 luksusowych apar-

tamentów. W 52-piętrowym wieżowcu, zaprojektowanym przez światowej sławy projektanta Daniela Libeskinda, są jeszcze ekskluzywne mieszkania czekające na nabywców. Dysponując kwotą w przedziale 13-14 mln zł, można stać się na przykład posiadaczem jednego z dwóch blisko 300-metrowych apartamentów z zapierającym dech w piersiach widokiem (47. i 48. piętro). Do ceny każdego apartamentu należy doliczyć dodatkową kwotę (odpowiednio 130 i 263 tys. zł) za pakiet zawierający miejsce postojowe w garażu podziemnym, komórkę lokatorską oraz... piwniczkę na wina. Ceny wysokie jak sam imponujący budynek, ale nie najwyższe. Jeśli 300 metrów nie zaspokaja wszystkich potrzeb pod względem przestrzeni mieszkalnej, można rozważyć zakup dwupoziomowego penthouse'u zlokalizowanego na Powiślu (Tamka). Jest to

FOTO: ALEXEY TOPOLANSKIY, UNSPLASH

Pandemia szaleje, ale rynek mieszkań luksusowych ma się całkiem dobrze. Wartość nieruchomości premium w Polsce oceniana jest obecnie na blisko 2 mld zł! I wiele wskazuje na to, że tendencja będzie rosnąca. Luksus zawsze się sprzeda – kryzys tego nie zmieni, najwyżej nieco spowolni.

67


Nieruchomości premium

jedna z najbardziej prestiżowych inwestycji deweloperskich, w pobliżu Bulwarów Wiślanych. Na dwóch ostatnich piętrach (5. i 6.) na nabywcę czeka 450 m2 za nieco ponad 18,5 mln złotych (w stanie deweloperskim). Do apartamentu przynależy sześć miejsc postojowych w garażu podziemnym, które można dokupić za dodatkowe 640 tys. zł. Dla lubiących szum morskich fal milionerów znajdzie się sporo ciekawych ofert na polskim Wybrzeżu. W Gdańsku do najlepszych lokalizacji należą Starówka i Jelitkowo. Właśnie tutaj znajduje się jedna z nielicznych inwestycji w Trójmieście zlokalizowanych tak blisko morza. Plaża oddalona jest o szerokość nadmorskiego deptaka spacerowego. To kameralny kompleks apartamentów wchodzących w skład pięciu trzykondygnacyjnych budynków, z obszernymi tarasami i pięknym widokiem na Zatokę Gdańską. Za ok. 7 mln zł (brutto) można tu kupić na przykład trzypoziomowy apartament z garażem podziemnym, o powierzchni 263 m2. To lokal w stanie deweloperskim, z ogrodem oraz tarasem zlokalizowanym na ostatniej kondygnacji.

Jeżeli chcielibyśmy zamieszkać bliżej gór, nie rezygnując z miejskich wygód, możemy rozważyć propozycje krakowskie i wrocławskie. Wieżowiec Sky Tower (najwyższy budynek mieszkalny w Polsce o wysokości 212 m) wzniesiono w samym centrum stolicy Dolnego Śląska. O wysoki standard apartamentów zadbali cenieni architekci wnętrz, łącząc wysmakowany design, komfort i funkcjonalność. Właśnie tutaj znajdują się najdroższe wrocławskie propozycje mieszkaniowe, wśród których najcenniejszą jest 220-metrowy apartament na 40. piętrze za 6 mln zł. W Krakowie na szczególną uwagę majętnego klienta zasługuje kompleks Angel Wawel, luksusowa inwestycja w sercu miasta nieopodal Zamku Królewskiego na Wawelu i krakowskiego Kazimierza. Znajduje się tutaj m.in. imponujący Apartament Królewski. 665 m2 na czterech poziomach z prywatną windą można kupić za 18,5 mln zł (brutto). ⚫

FOTO: SEA TOWERS, GDYNIA

Rynek sopocki także ma co najmniej kilka interesujących ofert. Można tu wybierać w apartamentach mniej więcej 100-170-metrowych, których ceny mieszczą się w przedziale 2-4 mln zł. Do wyboru są różne (ale atrakcyjne) lokalizacje i kondygnacje. Jeśli jednak chodzi o wartość oferowanych mieszkalnych

nieruchomości premium nad Bałtykiem, na prowadzenie wychodzi Gdynia. Wieżowiec Sea Towers to jeden z najbardziej prestiżowych adresów na naszym Wybrzeżu. Aktualnie na nabywcę czeka tutaj najwyżej położony penthouse w północnej części Polski, zajmujący ostatnią (31.) mieszkalną kondygnację. Właścicielem tego blisko 400-metrowego apartamentu z widokiem na Zatokę Gdańską i Półwysep Helski można zostać za 16 mln zł.

68

Business Life Polska



artykuł sponsorowany

KATOWICE

MIEJSCE DOBRE DO ŻYCIA Katowice to dzisiaj nowoczesne miasto, o którego atrakcyjności decydują przystępny rynek nieruchomości, atrakcyjne propozycje pracy, a przy tym dobra komunikacja i oferta kulturalna. GDZIE MIESZKAĆ?

Katowice przyciągają nowych mieszkańców również wysoką jakością życia, której ważnym elementem są szerokie możliwości mieszkaniowe, dostosowane do potrzeb zarówno rodzin, jak i osób żyjących samotnie. Z jednej strony powstają nowe mieszkania, a z drugiej miasto realizuje wiele swoich projektów mieszkaniowych. Przykładem jest program „Mieszkanie za remont”, który umożliwia wynajęcie w dobrej cenie mieszkania od Miasta w zamian za przeprowadzenie remontu. Ważnym przedsięwzięciem jest również program „Mieszkanie Plus”, dzięki któremu w atrakcyjnej lokalizacji wybudowano ponad 500 nowych lokali mieszkaniowych. Uzupełnieniem oferty mieszkaniowej są lokale komunalne bądź te oferowane przez Katowickie Towarzystwo Budownictwa Społecznego na wynajem osobom, które nie mogą kupić mieszkania na wolnym rynku.

zielonych – jeżdżąc na rowerze, rolkach, biegając czy pływając, też kajakiem. Jak ważne dla mieszkańców są te przestrzenie, pokazały także trudne doświadczenia ostatniego roku, kiedy to wiele osób łapało oddech właśnie w Lesie Murckowskim czy na Dolinie Trzech Stawów, porównywanej nieraz do nowojorskiego Central Parku. Mówiąc o zielonych Katowicach, nie możemy zapomnieć o licznych działaniach podejmowanych w trosce o otaczające nas środowisko. Warto wspomnieć chociażby o tym, że rewitalizowane są parki, urządzane nowe łąki, realizowane są projekty małej czy dużej retencji, nie ustaje walka ze smogiem, a ponieważ mieszkańcy najlepiej wiedzą, czego im potrzeba – uruchomiono „zielony budżet obywatelski”, umożliwiający każdemu katowiczaninowi zgłoszenie własnego ekopomysłu. JAK SPĘDZAĆ CZAS?

GDZIE PRACOWAĆ?

Od ponad dziesięciu lat Katowice zajmują wysokie pozycje w wielu rankingach. Obecnie miasto wraz z całą metropolią to jeden z najważniejszych ośrodków nowoczesnych usług dla biznesu w Polsce, oferujących doskonałe warunki rozwoju dla firm planujących szybki wzrost. Dostrzega to wiele globalnych, wiodących marek, które decydują się na ulokowanie tu swoich inwestycji. Tylko w ostatnich miesiącach na Katowice zdecydowali się m.in. TMF Group, firma wspierająca w obszarze księgowości i podatków, zarządzania kadrami i płacami, czy SD Worx, wiodący europejski dostawca usług kadrowo-płacowych, które otworzyło tu nowe biuro, a Sopra Steria, europejski lider w dziedzinie konsultingu, postanowił zatrudnić kilkaset nowych pracowników do swojego katowickiego centrum. GDZIE ODPOCZYWAĆ?

Wielu zaskakuje fakt, że Katowice to trzecie najbardziej zielone miasto w Polsce. Lasy, parki i stawy stanowią ponad połowę jego powierzchni. Jest to jeden z ważniejszych czynników zapewniających wysoką jakość życia w mieście. Katowiczanie mają tego świadomość i z ochotą korzystają z bogactwa terenów

70

Business Life Polska

Katowice potrafią zachwycić przyjazną przestrzenią i – jak przystało na miasto muzyki UNESCO – zachęcić do udziału w festiwalach i koncertach – nie tylko symfonicznych – w znakomitej sali NOSPR-u. Nie brakuje też eventów sportowych organizowanych czy to pod chmurką, czy w legendarnej hali Spodka, obchodzącej w tym roku swoje pięćdziesięciolecie. Katowiczanie są bardzo aktywni, więc wolny czas spędzają na spacerze, biegają lub jeżdżą na rowerze. Nierzadko wybierają się też, by popływać w niedawno otwartych basenach albo poćwiczyć czy pograć w zlokalizowanych w wielu dzielnicach ośrodkach sportowych. W Katowicach nie brakuje też amatorów kultury, których oferta nigdy nie zawodzi. Można między innymi zobaczyć spektakl w jednym z kilku rodzimych teatrów, odwiedzić Muzeum Śląskie, czy zwiedzić wystawę malarzy naiwnych w Nikiszowcu, a weekendy spędzać po prostu bawiąc się w klubie na Mariackiej. Katowicka oferta jest na tyle bogata, że zarówno entuzjaści aktywnego wypoczynku, jak i pasjonaci historii, tradycji czy muzyki znajdą tu godne uwagi propozycje. Więcej: welcome.katowice.eu


ZIELONE

KATOWICE

Lasy, parki i coraz więcej zieleni w przestrzeni miejskiej. Tak wyglądają Katowice, jedno z najbardziej zielonych miast w Polsce. Stolica województwa śląskiego od lat inwestuje w zielone rozwiązania, które są widoczne na każdym kroku.

T

rwa nabór wniosków do II edycji Zielonego Budżetu w Katowicach. Mieszkańcy mają do dyspozycji 3 mln zł na realizację zielonych pomysłów w mieście. Katowiczanie mogą zgłaszać swoje pomysły do 27 maja.

– Katowiczanie najlepiej wiedzą, czego potrzeba w ich otoczeniu. Coraz częściej słyszę od mieszkańców, że Budżet Obywatelski powinien w większym stopniu umożliwiać zgłaszanie projektów zielonych. Uznałem, że warto podjąć takie działanie i tak powstał Zielony Budżet. Jest on podobny do „zwykłego” budżetu obywatelskiego na etapie zgłaszania wniosków oraz ich weryfikacji. Pula 3 mln zł została rozdzielona na zadania ogólnomiejskie i dzielnicowe – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic. – Pierwsza edycja Zielonego Budżetu pokazała, że katowiczanie mają wiele pomysłów na zagospodarowanie i zazielenienie ich najbliższego otoczenia. Potwierdziła to zarówno liczba zgłoszeń, jak i zróżnicowanie projektów mieszkańców. Wierzę, że również tegoroczna wiosna przyniesie podobne rezultaty – dodaje prezydent. Mieszkańcy Katowic mogą zgłaszać swoje pomysły działań do 27 maja za pomocą specjalnie przygotowanych formularzy zgłoszeniowych. Następnie wnioski będą przechodziły przez weryfikację formalną i merytoryczną. Na ostatnim etapie komisja złożona z urzędników i zewnętrznych ekspertów wybierze najciekawsze projekty, które zostaną zrealizowane w kolejnym roku. Podobnie jak przed rokiem, również i w tej edycji na zgłoszone projekty przeznaczono kwotę 3 mln zł, z których 2,4 mln zł rozdzielono pomiędzy 22 dzielnice w ramach wniosków lokalnych, natomiast 600 tys. zł przeznaczono na realizację zadań o charakterze ogólnomiejskim.

Podczas pierwszej edycji Zielonego Budżetu miasta Katowice wpłynęło 128 wniosków, z czego ostatecznie do realizacji wybrano 54 z nich o wartości blisko 2 mln zł. Wśród wybranych projektów znalazły się 4 ogólnomiejskie oraz 50 o charakterze lokalnym. Dzięki zaangażowaniu mieszkańców już w tym roku będzie wykonywane chociażby zazielenianie 22 przystanków – po jednym w każdej dzielnicy Katowic, urządzenie zielonego skweru przed Superjednostką, ogród deszczowy w Brynowie, nowe nasadzenia drzew, krzewów i kwiatów w Nikiszowcu, Janowie, Szopienicach, Burowcu i Dąbrówce Małej, projekty zakupu i montażu budek lęgowych dla ptaków miejskich na terenie Ligoty-Panewnik czy zajęcia o charakterze edukacyjnym w szkołach i dla dorosłych. Informacje na temat procesu Zielonego Budżetu miasta Katowice dostępne są na stronie: www.katowice.eu/zielonybudzet MIESZKAŃCY DECYDUJĄ, GDZIE POSADZIĆ DRZEWA

Katowiczanie zgłaszali także nowe nasadzenia w przestrzeni miejskiej w ramach projektu wCOP drzewo. To prosta w obsłudze aplikacja, która pozwala wskazywać miejsca dla nowych drzew w mieście. Tym razem pobity został rekord – blisko 1300 nowych wniosków w dwa miesiące, czyli więcej, niż wpłynęło w sumie w ciągu dwóch poprzednich edycji. Trwa weryfikacja zgłoszeń. Aplikacja wCOP drzewo została uruchomiona w 2018 roku, a jej nazwa nawiązuje do szczytu klimatycznego ONZ (COP 24), który odbył się w Katowicach. Do tej pory, dzięki aplikacji, posadzono w Katowicach blisko tysiąc drzew z inicjatywy mieszkańców. ⚫

71


kliniki medyczne

ABONAMENTY MEDYCZNE CZY TO SIĘ OPŁACA? TEKST ROBERT NIENACKI

Jak wiadomo, w Polsce można korzystać z bezpłatnej opieki medycznej w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Niestety zdarza się, że korzystanie z tych usług jest, oględnie mówiąc, niesatysfakcjonujące. Czas oczekiwania na konsultacje u specjalistów bywa absurdalnie długi, zaś usługi są często niskiej jakości. Dlatego też wielu pacjentów decyduje się na zakup abonamentu medycznego.

72

Business Life Polska


NA CO ZWRÓCIĆ UWAGĘ

Oferta abonamentów medycznych jest dziś bardzo szeroka, dzięki czemu pacjent może łatwo dopasować pakiet do swoich potrzeb i możliwości finansowych. Warto więc dobrze się zastanowić, z jakich usług chcielibyśmy skorzystać, biorąc pod uwagę nasz wiek, stan zdrowia, styl życia czy rodzaj pracy. Wybierając abonament medyczny, należy przeanalizować kilka istotnych czynników. Ważny jest przede wszystkim zakres usług, czyli ilość, rodzaj i dostępność konsultacji lekarskich w danym pakiecie. Te standardowe zawierają zazwyczaj konsultacje u najczęściej odwiedzanych lekarzy, jak np. internista, lekarz rodzinny, pediatra, ginekolog. Warto też zwrócić uwagę na proponowane w danym pakiecie badania diagnostyczne oraz zabiegi medyczne. Jeśli coś nie zostało ujęte w umowie, będzie płatne dodatkowo. Niektóre usługi medyczne mogą być objęte karencją. Chodzi tu zazwyczaj o droższe usługi medyczne, jak np. zabiegi chirurgiczne, stomatologia lub rehabilitacja. Firmy chronią

się w ten sposób przed pacjentami, którzy zawierają umowy tylko w celu wykonania określonych (i kosztownych) zabiegów. Czas oczekiwania na wizytę to często zasadniczy powód zawarcia umowy z siecią medyczną. Choć przeważnie jest on znacznie krótszy niż w publicznych placówkach ochrony zdrowia, to jednak zawsze należy sprawdzić, jaki jest czas umówienia wizyty zagwarantowany w umowie. Oczywiście przed jej podpisaniem. Znaczenie ma również liczba dostępnych punktów. Ważne jest, by prywatny abonament medyczny działał w skali ogólnopolskiej – wszędzie i w bardzo szerokim zakresie placówek gotowych do otoczenia pacjenta opieką. Zanim podpiszemy umowę, sprawdźmy jakość usług. Istotne będą opinie o danej firmie, jednak warto zwrócić uwagę zwłaszcza na komunikację z nami – pacjentami. Ważne są formy przekazywania informacji, ale też różne sposoby umawiania konsultacji lekarskich czy zabiegów medycznych.

OTO KILKA PRZYKŁADÓW NAJNIŻSZYCH ROCZNYCH ABONAMENTÓW MEDYCZNYCH INDYWIDUALNYCH I RODZINNYCH.

W Medic Centre można wykupić abonament indywidualny za 708 zł i rodzinny za 2028 zł. Oba dotyczą osób do 65. roku życia. W pakiecie indywidualnym otrzymujemy: nielimitowany dostęp do 10 specjalistów, 42 badania laboratoryjne i 62 diagnostyczne, 15 zabiegów ambulatoryjnych (bez testów alergicznych i zabiegów fizjoterapeutycznych), dostęp do 760 placówek, konsultacje online, telefoniczną pomoc medyczną 24 h, szybki dostęp do specjalistów bez skierowania, prowadzenie ciąży, 2 szczepionki i 3 wizyty domowe rocznie. Wariant rodzinny od indywidualnego różni się: nielimitowanym dostępem do 15 specjalistów, liczbą badań laboratoryjnych (49) i diagnostycznych (80) oraz liczbą zabiegów ambulatoryjnych (18 – bez testów alergicznych i zabiegów fizjoterapeutycznych). Enel-Med proponuje pakiety za 840 zł (indywidualny) i 1458 zł (rodzinny). Pierwszy z nich przeznaczony jest dla osób w wieku 18-65 lat, zawiera konsultacje u lekarzy 7 specjalizacji, podstawowe badania laboratoryjne i diagnostyczne, usługi bez dopłat i limitów, dostęp do sieci oddziałów oraz placówek współpracujących w całej Polsce. Wariant rodzinny obejmuje osoby dorosłe w wieku 18-65 i dzieci w wieku 0-18/25, konsultacje lekarskie bez skierowań (41 specjalizacji), szeroki zakres badań, prowadzenie ciąży, usługi bez dopłat i limitów, pomoc doraźną w nagłych wypadkach dostępną 24 h, dostęp do sieci oddziałów oraz placówek współpracujących w całej Polsce. Abonamenty Lux-Medu to 900 zł (indywidualny – jako kontynuacja dla osób, które posiadały tutaj opiekę medyczną w postaci abonamentu pracowniczego) i 1044 zł (rodzinny). W ramach pakietu indywidualnego mamy: konsultacje 11 lekarzy specjalistów, 36 zabiegów ambulatoryjnych, 52 badania (laboratoryjne, USG, RTG), nielimitowane konsultacje internisty, pediatry, lekarza rodzinnego, konsultacje online, zabiegi pielęgniarskie, panel badań laboratoryjnych bez skierowania raz w roku. Podstawowy pakiet rodzinny (dla osób w wieku 0-70 lat) oferuje taki sam zakres jak pakiet indywidualny oraz dodatkowo telefoniczną pomoc medyczną (pediatry, internisty, pielęgniarki).

73


kliniki medyczne

​PLUSY I MINUSY

Największa zaleta to brak kolejek. Oczywiście, incydentalnie można trafić na dłuższy czas oczekiwania, mimo to prywatne lecznice i tak biją na głowę pod tym względem placówki publiczne. Krótszy czas oczekiwania na wizytę wynika z większej dostępności do specjalistów niż w przypadku licznych specjalności publicznej opieki zdrowotnej. Umówienie tam konsultacji wiąże się na ogół z czasem oczekiwania sięgającym nawet nie tygodni, ale miesięcy czy lat. Jeżeli więc zależy nam na czasie, skorzystanie z abonamentu medycznego jest często jedynym sensownym rozwiązaniem. Jakość usług w ramach abonamentu medycznego również w niezaprzeczalny różni się od tych świadczonych w ramach NFZ. Pacjentowi często jest poświęcana większa uwaga, a lekarze mają bardziej indywidualne podejście. Wynika to z większego komfortu pracy lekarzy, którzy ze względu na brak kolejki przed gabinetem mogą pracować bez presji czasu. Warto pamiętać, że abonamenty medyczne nie składają się z samych zalet. Gdyby tak było, placówki publicznej służby zdrowia zapewne świeciłyby pustkami. Jedną z niedogodności związaną z abonamentem medycznym jest ograniczony zakres usług. Wykupiony abonament nie oznacza, że mamy dostęp do opieki medycznej w każdym wypadku. Dostajemy to, za co płacimy. À propos: nie zawsze taki wydatek (abonament) ponosimy z własnej kieszeni. Standardem w wielu firmach są dziś ubezpieczenia pracownicze, jako forma bonusu od pracodawcy.

74

Business Life Polska

W umowach abonamentowych są też zwykle zawarte wyłączenia odpowiedzialności. Pacjent może otrzymać odmowę wykonania danej usługi, jeśli jest ona np. konsekwencją spożycia alkoholu, narkotyków czy przestępstwa. ​ILE TO KOSZTUJE?

Na cenę abonamentu wpływa przede wszystkim wiek i stan zdrowia pacjenta. Drugim istotnym czynnikiem jest zakres pakietu – im większa liczba dostępnych specjalistów i zabiegów, tym wyższa cena abonamentu. Abonament indywidualny jest zwykle dużo niższy od abonamentu rodzinnego. Zdarza się, że ubezpieczyciel oferuje niską cenę za pakiet podstawowy, jednocześnie umieszczając w umowie zapis o możliwości dodatkowej opłaty za określone usługi (wizyty lekarskie lub badania). Dlatego tak ważne jest, aby sprawdzić zakres wybranego pakietu i dokładnie przeanalizować treść zawieranej umowy, o czym już wspomniano. Ceny najczęściej wybieranych abonamentów medycznych mieszczą się w przedziale od ok. 50 do ok. 500 zł miesięcznie. Czy to dużo, czy mało, jest kwestią względną. Warto jednak porównać te kwoty z kosztami prywatnych wizyt lekarskich oraz – powiedzmy – pakietu badań diagnostycznych. Może się okazać, że kilka prywatnych konsultacji, np. kardiologicznych, odpowiada rocznemu wydatkowi na pakiet medyczny, który zawiera przecież wiele dodatkowych możliwości. ⚫



logistyka

KONTENEROWCE

FOTO: ARON YIGIN UNSPLASH

Z PROBLEMAMI

76

Business Life Polska


H AS

PL NS

Y, U OR

CH O

N

FO

: TO

RI

NS

TEKST ADAM SOBCZYŃSKI

Transport drogą morską jest podstawą światowego handlu. Ani kolej, ani tym bardziej linie lotnicze nie są w stanie zaoferować tak korzystnych cenowo i wydajnych usług logistycznych. Według statystyk te 3 środki transportu są równie bezpieczne, ale tylko jeśli chodzi o transport osobowy. Przewóz towarów przez morza i oceany bywa nieco kłopotliwy… STATKI MIEWAJĄ WYPADKI

Współczesna żegluga morska została podzielona na dwie skrajne części – pierwsza to statki turystyczne i wycieczkowe, które są masowo złomowane przez kryzys w branży, wywołany oczywiście przez pandemię koronawirusa. Z drugiej strony poprawiająca się sytuacja gospodarcza i ożywienie w handlu międzynarodowym prowadzą do bardzo intensywnego eksploatowania statków towarowych. Choć współczesna technologia czyni je coraz bezpieczniejszymi, to jednak wypadki wciąż się zdarzają. Główną przyczyną wypadków na wodzie są złe warunki pogodowe. Potężne sztormy potrafią niebezpiecznie rozbujać każdy, nawet największy statek. Silny wiatr, ogromne fale i przechyły boczne mogą doprowadzić do zgubienia części ładunku, uszkodzenia statku, a nawet jego zatonięcia. 17 stycznia doszło do zatonięcia ukraińskiego statku towarowego ARVIN, który złamał się podczas sztormu na Morzu Czarnym. Zginęło trzech członków załogi. Częstym problemem są także kolizje, do których dochodzi zazwyczaj w bardzo ruchliwych miejscach, takich jak np. zatoki, rzeki i kanały. Zwykle kończą się one bez większych zniszczeń. Najgłośniejszy wypadek z udziałem statku w ostatnich latach to zdecydowanie blokada Kanału Sueskiego pod koniec marca. Olbrzymi kontenerowiec o nazwie Ever Given, którego armatorem jest Evergreen Marine, uderzył w mieliznę i obrócił się bokiem, całkowicie blokując przepływ przez kanał. Dokładne przyczyny incydentu ustali śledztwo, jednak wstępnie mówi się o awarii zasilania statku i silnym bocznym wietrze. To nie było pierwsze tego typu zdarzenie w Kanale Sueskim, ale po raz pierwszy przeprawa została całkowicie zablokowana. W ciągu zaledwie 3 dni w kanale i na jego obydwu końcach utworzyła się kolejka, obejmująca ponad 300 statków towarowych, przewożących łącznie 17 milionów ton paliw

77


logistyka

i innych towarów. Setki innych statków wybrały okrężną drogę wokół Afryki i Przylądka Dobrej Nadziei, co wydłużyło ich podróż nawet o dwa tygodnie. Choć kanał odblokowano już po 6 dniach, pierwotnie zakładano, że operacja może potrwać nawet kilka tygodni. Według ekspertów każda godzina blokady kanału kosztowała światową gospodarkę nawet 400 milionów dolarów.

KONTENERY GINĄ POD WODĄ

Pośrednią przyczyną licznych zaginięć kontenerów jest ciągły wzrost popularności transportu morskiego. Nie chodzi tu jednak tylko o rachunek prawdopodobieństwa – w końcu im więcej ładunków, tym więcej może zostać zgubionych. Prawdziwą przyczyną są błędy ludzkie przy załadunku. Słabo wyszkoleni pracownicy portów, pracujący w ciągłym pośpiechu, nie są w stanie odpowiednio ustawić i zabezpieczyć ładunku. Problemem jest również sama jakość kontenerów. Jeśli jeden z nich złamie się pod ciężarem pozostałych, w wodzie mogą wylądować ich setki.

Koniec końców wszystkie ładunki zablokowane w Kanale Sueskim dotarły do swoich odbiorców. Zdarza się jednak, że wypełnione towarem kontenery docierają uszkodzone lub nawet lądują na dnie oceanu i nigdy nie zostają odnalezione. Czasem znajdują się w nich mało wartościowe przedmioty, czasem niebezpieczne chemikalia, a czasem luksusowe samochody. 12 marca 2019 roku w Zatoce Biskajskiej zatonął włoski kontenerowiec Grande America, na pokładzie którego znajdowały się 2 tysiące samochodów Audi i Porsche, w tym cztery sztuki Porsche 911 w limitowanej wersji GT2 RS, warte ponad 1 mln zł za sztukę. Wszystkie auta były oczywiście ubezpieczone i zostały wyprodukowane ponownie, aby trafić do właścicieli z trzymiesięcznym opóźnieniem.

Kontenerowce typu Imabari 20 000, identyczne jak wspomniany już Ever Given, to jedne z największych tego typu okrętów na świecie. Drugi człon nazwy tego modelu oznacza jego pojemność – 20 tys. kontenerów TEU o długości 6,1 metra. Obecnie jednak stosuje się najczęściej kontenery FEU, czyli dwukrotnie dłuższe. Na statku o długości 400 i szerokości blisko 60 metrów bez problemu mieści się ich ponad 10 tysięcy, a każdy z nich może ważyć nawet 30 ton. Dla porównania przeciętny pociąg towarowy jest w stanie przewieźć 40 takich kontenerów, a średnia prędkość kontenerowca może być obecnie nawet dwukrotnie wyższa niż pociągu towarowego przejeżdżającego przez Polskę.

Jeden z najgłośniejszych przypadków zaginięcia kontenera miał miejsce w roku 1992 na Oceanie Spokojnym, a jego skutki były zauważalne przez 15 kolejnych lat na całym świecie. Feralny ładunek składał się z 29 tysięcy… gumowych zabawek do kąpieli. Żółte kaczuszki, zielone żabki i inne sympatyczne zwierzątka rozpoczęły swoją podróż i przez kilkanaście lat były znajdowane na wybrzeżach Hawajów, Stanów Zjednoczonych, Islandii, Wielkiej Brytanii, a nawet zamarznięte w lodach Arktyki. Pojawiające się na całym świecie zabawki były nie tylko zabawne, ale także pożyteczne. Oceanografowie z całego świata wykorzystali je, by stworzyć modele prądów oceanicznych. Udało im się to na tyle dobrze, że po pewnym czasie byli w stanie przewidzieć, gdzie pojawią się kolejne pływające zabawki.

W kontenerach transportuje się około 1,7 mld ton ładunków każdego roku. Służy do tego prawie 180 mln kontenerów. Te liczby mogą rosnąć praktycznie w nieskończoność – transport morski ma dużo większą przepustowość niż konkurencyjne środki lokomocji. Po ostatnich masowych incydentach z zagubionymi kontenerami operatorzy statków i portów z pewnością dołożą starań, by rok 2021 i kolejne przyniosły poprawę w statystykach. Dąży się też do tego, aby kontenery dawało się łatwiej zlokalizować – głównie po to, by czas dostawy był bardziej transparentny i łatwiejszy do przewidzenia. Służą do tego coraz powszechniej stosowane urządzenia monitorujące i tzw. inteligentne kontenery. Miejmy nadzieję, że te urządzenia pomogą też w przyszłości odnajdować zaginione kontenery, by zapobiec lokalnym skażeniom i zanieczyszczeniom. ⚫

Średnia z ostatnich trzech lat to 779 zagubionych kontenerów rocznie – część z nich spoczęła na dnach mórz i oceanów, inne dryfowały po powierzchni, a czasem nawet docierały do brzegów. Te statystyki zmieniają się jednak dosyć dynamicznie. Wystarczy jeden wypadek, a liczba zgubionych kontenerów może się podwoić. Przełom lat 2020 i 2021 był pod tym względem najgorszym okresem w historii. W czasie

POŚREDNIĄ PRZYCZYNĄ LICZNYCH ZAGINIĘĆ KONTENERÓW JEST CIĄGŁY WZROST POPULARNOŚCI TRANSPORTU MORSKIEGO.

Przez Kanał Sueski przepływa 12% światowego handlu, dlatego opóźnienia w dostawach miały wpływ na globalną gospodarkę – od cen gazu LNG z Kataru aż po dostępność pulpy drzewnej do produkcji papieru toaletowego. Szacuje się, że skutki blokady kanału będą odczuwalne jeszcze przez kilka miesięcy, z powodu opóźnienia całych łańcuchów dostaw.

78

od listopada do lutego w zaledwie kilku incydentach zaginęło aż 2979 kontenerów, z czego ponad połowa, bo 1816 sztuk, wypadła za burtę statku ONE Apus w listopadzie ubiegłego roku. Główną i bezpośrednią przyczyną tak ogromnych strat były intensywne sztormy.

Business Life Polska



Start-upy

MIĘDZY BIZNESEM A PRYWATĄ, CZYLI JAK ROZWÓD GATESÓW

WPŁYNIE NA RYNEK START-UPÓW? TEKST PAWEŁ KRUSZYŃSKI – GRUPA ASSAY

Życie prywatne coraz częściej przecina się z życiem biznesowym – szczególnie w realiach amerykańskich. Nie dziwi więc fakt, iż decyzja Billa i Melindy Gatesów odbiła się wyjątkowo głośnym echem zarówno w tabloidach, jak i mediach branżowych. Rozwody najbogatszych obywateli USA to nierzadko wyjątkowo bolesny cios wymierzony m.in. w majątek osobisty oraz portfele inwestycyjne. Tak też jest i w tym przypadku – a skutki finału małżeństwa spod znaku Microsoftu mogą odczuć szczególnie ambitne start-upy.

FOTO: JEFF WILCOX, WIKIPEDIA

REZYDENCJA BILLA I MELINDY GATESÓW, MEDINA, WASZYNGTON

80

Business Life Polska


ZAMYKANIE (STARTUPOWYCH) BRAM

O zakończeniu 27-letniego związku Bill Gates poinformował na swoim Twitterze 3 maja. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Krótki komunikat założyciela Microsoftu wyraźnie wpłynął na notowania giełdowe spółki, które zaliczyły natychmiastowy spadek rzędu 1,62%. Dlaczego? Na tę kwestię nieco światła rzucają informatorzy portalu TMZ. Głównym powodem jest brak intercyzy, a także historyczny już wpływ Melindy na losy koncernu. Oboje poznali się już w strukturach firmy, kiedy to w 1987 roku przyszła żona Gatesa rozpoczęła pracę jako product manager. Ich ścisła współpraca zaowocowała nie tylko globalną dominacją marki, ale również innymi projektami – głównie charytatywnymi, choć pojawia się także kilka bardzo ciekawych wątków startupowych. Wszystkie przedsięwzięcia pary przełożyły się na majątek założyciela Microsoftu rzędu 146 mld dolarów (według

szacunków Bloomberg Billionaires Index), który Gatesowie podzielą za pośrednictwem umowy separacyjnej. Porozumienie osiągnięto bez udziału sądu, a oprócz praw i obowiązków stron czy kwestii opieki nad dziećmi dokument obejmuje również zobowiązania alimentacyjne, które jednak nie będą przedmiotem sprawy u Gatesów. Są to wyłącznie doniesienia amerykańskich mediów, a szczegóły postanowień pary poznamy dopiero 4 kwietnia 2022 roku, kiedy to najprawdopodobniej Bill i Melinda zakończą postępowanie rozwodowe, choć już teraz analitycy prognozują potencjalne podziały, a te są w stanie doprowadzić do konieczności„wybierania stron” przez początkujących startupowców. MAŁŻEŃSTWO FUNDUSZY

Choć flagowym projektem pary był Microsoft, majątek samego Billa jest najwyżej w 20% oparty na udziałach w koncernie. Większość akcji spółki przetransferowano do Bill and Melinda

CZY ROZSTANIE GATESÓW JEST W JAKIKOLWIEK SPOSÓB ISTOTNE RÓWNIEŻ Z POLSKIEJ PERSPEKTYWY? NOWY ROZDZIAŁ W HISTORII ŚWIATOWEJ SCENY STARTUPOWEJ TO DLA NAS NIEPOWTARZALNA LEKCJA ZMIENNYCH, KTÓRE – PARAFRAZUJĄC KLASYKA – SĄ JEDYNĄ STAŁĄ W ŚRODOWISKU INNOWACYJNYCH SPÓŁEK. WYBÓR ODPOWIEDZIALNEGO INWESTORA, ROZWÓJ POD SKRZYDŁAMI DOŚWIADCZONYCH SPECJALISTÓW – TE ZAGADNIENIA POWINNY BYĆ FUNDAMENTEM MYŚLENIA RÓWNIEŻ O PRZYSZŁOŚCI POLSKIEGO RYNKU INNOWACJI. A CZY WARTO ŁĄCZYĆ ŻYCIE ZAWODOWE Z PRYWATNYM – TO JUŻ WĄTEK NA CAŁKOWICIE INNĄ DYSKUSJĘ.

81


Start-upy

Gates Foundation, czyli jednego z największych tego typu podmiotów na świecie, którego wartość szacowana jest na 50 mld dolarów. Szczególnie fundacja może skomplikować sprawę podziału majątku małżeństwa, ponieważ oprócz działalności stricte charytatywnej inicjatorzy projektu wspierali także start-upy, które mogły przyczynić się do realizacji idei zrównoważonego rozwoju (szczególnie w kontekście walki z głodem i rozwoju racjonalnego rolnictwa). Jednak największą pozycją w portfelu Gatesa jest Cascade Investment, czyli spółka holdingowa założona z dochodów ze sprzedaży akcji Microsoftu oraz dywidend.

Podział udziałów we wszystkich funduszach i spółkach małżeństwa może w pewien sposób podzielić środowisko amerykańskich startupowców. Działanie pod skrzydłami Gatesów to ogromna szansa dla innowacyjnych spółek, które chcą wykorzystywać globalne trendy nie tylko w sektorze technologicznym, ale i ekologicznym oraz społecznym. Czy potencjalne przetasowanie w portfelu założyciela Microsoftu może doprowadzić do podziałów wśród debiutantów? Z pewnością. Przedsiębiorczynie najpewniej pójdą za głosem Melindy, która ma już doświadczenie w promocji działań aktualnych społecznie, a m.in. współpraca z MacKenzie Scott, byłą żoną Jeffa Bezosa, tylko napędza PR świadomych i odpowiedzialnych marek. Z drugiej zaś strony Gates ma szerokie kontakty wśród globalnych gigantów, co kusi niejeden zespół z ambicjami ekspansywnymi. Bill to marka sama w sobie – część popkultury oraz fundament środowiska zarówno Doliny Krzemowej, jak i startupowego Seattle. Z pewnością założyciel Microsoftu, a także otoczenie jednego z najbogatszych przedsiębiorców świata wpływa na decyzje dynamicznych spółek, które chcą czerpać z doświadczeń absolutnej Ligi Mistrzów amerykańskiego biznesu. Nie będzie to raczej walka startupowych plemion, ale rodzaj dylematu – iść za głosem nastrojów społecznych czy za renomą hegemonów branży IT? Taki zgrzyt może ustąpić najwcześniej w 2025 roku, kiedy to udziały małżeństwa staną się już rozdzielną własnością stron. ⚫

FOTO: WORLD ECONOMIC FORUM, WIKIPEDIA

Siłą Cascade Investment jest portfolio holdingu, w którym znajdują się m.in. ambitne spółki z sektora energetycznego (np. TerraPower), innowacyjni producenci spożywczy (Beyond Meat), a także kilkadziesiąt podmiotów publicznych – w tym Canadian National Railway. Jeszcze ciekawszym funduszem Gatesa jest Breakthrough Energy Ventures, który ma wspierać głównie start-upy popularyzujące OZE. Wśród założycieli wymienia się takie nazwiska, jak Jack Ma (Alibaba), Jeff Bezos (Amazon), Richard Branson (Virgin) czy Reid Hoffman (LinkedIn). W międzyczasie Melinda również zainteresowała się światem innowacyjnych debiutantów, zakładając w roku 2015 Pivotal Ventures– fundusz inwestycyjny i inkubator dla młodych przedsiębiorców, którzy chcą zmniejszać różnice społeczne w USA. Jednym z najgłośniejszych projektów Pivotal był The Equality Can’t Wait Challenge, czyli konkurs na najciekawsze projekty prokobiece. Efekt? W liczbach: 10 laureatów z grantem o łącznej wartości 40 mln dolarów.

TRUDNY WYBÓR PRZED DEBIUTANTAMI – MELINDA CZY GATES?

82

Business Life Polska


Carska porcelana w Twoim domu 61 874 96 54 galinex@galinex.pl www.galinex.pl


CAR-SHARING CAR-SHARING

CAR-SHARING ZMIENIA PRZYZWYCZAJENIA POLAKÓW TEKST: PAWEŁ ILCZUK

Dzielenie się samochodami? Jeszcze kilka lat temu wzdrygaliśmy się na podobne pomysły, tak jak na abonament za oglądanie filmów i seriali w internecie. Jeśli macie Netflixa albo zdarza się wam wypożyczyć film w usłudze VOD, jesteście na dobrej drodze, aby docenić też car-sharing.

84 62

Business Life Polska


JAK TO DZIAŁA?

Wynajem samochodów nie jest w naszym kraju niczym nowym, ale stosunkowo niedawno pojawiła się zupełnie nowa forma tego typu usługi. Nie musimy już iść do wypożyczalni, podpisywać umów i płacić za dobę z góry – nie wspominając o kaucji. Teraz wystarczy zainstalować aplikację na smartfonie i założyć konto, aby móc wygodnie wrócić do domu w razie deszczu lub przewieźć ciężkie zakupy z marketu. Car-sharing jest całkowicie bezobsługowy i dostępny przez całą dobę. Wszystkie operacje są wykonywane z poziomu smartfona. Wybieramy i rezerwujemy auto, otwieramy drzwi i uruchamiamy silnik przyciskiem w kabinie. Musimy tylko mieć telefon z dostępem do internetu, prawo jazdy i odrobinę środków na koncie. Pieniądze za przejazd zostaną pobrane z naszego konta po zakończeniu wynajmu. Pierwsze „auta na minuty” pojawiły się w Polsce, a konkretnie w Krakowie, w październiku 2016 roku, za sprawą firmy Traficar. Od tego czasu liczba operatorów oferujących tego typu usługi znacznie się zwiększyła, podobnie jak liczba dostępnych aut. W największych miastach naszego kraju jeździ już łącznie kilka tysięcy współdzielonych aut. Są wśród nich auta benzynowe, hybrydowe i całkowicie elektryczne różnych marek. Nie musimy oczywiście decydować się na używanie aut z oferty jednego operatora. Rejestracja w tego rodzaju usługach jest bezpłatna, więc możemy korzystać z kilku ofert zamiennie – w zależności od tego, co jest pod ręką lub czego aktualnie potrzebujemy. Jedynym mankamentem jest konieczność posiadania kilku dodatkowych aplikacji na smartfonie.

FOTO: MAT. PRASOWE

Koszt wynajęcia samochodu to wydatek w granicach 50 groszy za minutę plus 80 groszy za każdy przejechany kilometr. Przy w miarę płynnej jeździe po mieście oznacza to opłatę w granicach 2 złotych za kilometr. Dodatkowo mamy możliwość zaparkowania auta np. na czas zakupów. Za jedyne 10-20 groszy

KORZYSTAJĄC Z CAR-SHARINGU, NIE MUSIMY OPŁACAĆ UBEZPIECZEŃ, ROBIĆ PRZEGLĄDÓW, WYMIENIAĆ OPON ANI NAWET PŁACIĆ ZA MIEJSCA PARKINGOWE W STREFIE PŁATNEGO PARKOWANIA.

85 63


CAR-SHARING CAR-SHARING

FOTO: MAT. PRASOWE

CAR-SHARING TO GŁÓWNIE AUTA KOMPAKTOWE LUB MIEJSKIE, ALE ZNAJDZIEMY WŚRÓD NICH NAPRAWDĘ CIEKAWE PROPOZYCJE, JAK NP. BMW, MINI, CZY ELEKTRYCZNY SMART.

za minutę samochód poczeka na nas pod sklepem. Będzie w tym czasie niedostępny dla innych użytkowników usługi. Ten cennik w zasadzie nie daje szans konkurencji w postaci taksówek. Po chwili zastanowienia można nawet dojść do wniosku, że opłaca się bardziej niż wynajęcie hulajnogi elektrycznej – zwłaszcza jeśli chcemy zabrać ze sobą pasażerów lub bagaż. Biorąc pod uwagę wygodę i zalety korzystania z car-sharingu, łatwo zrozumieć, dlaczego jest coraz bardziej popularny. Rosnąca ilość samochodów jest odpowiedzią na wzrost zainteresowania, a wzrost zainteresowania można łatwo połączyć z lepszą dostępnością aut. Wzrost popularności odzwierciedla też pewną ciekawą zmianę w przyzwyczajeniach Polaków. Z car-sharingu korzystają najczęściej ludzie młodzi, którzy cenią wygodę wynajmowania rzeczy. Leasing, wynajem długoterminowy, abonament – to w zasadzie starsi krewni wynajmu na minuty. Młode pokolenie Polaków nie przywiązuje się już tak bardzo do faktu posiadania przedmiotu, a bardziej do używania go. Wiele osób wcale nie chce mieć samochodu i chętnie pozbędzie się go, gdy zyska dostęp do car-sharingu.

86 64

Business Life Polska

Korzystając z car-sharingu, nie musimy opłacać ubezpieczeń, robić przeglądów, wymieniać opon ani nawet płacić za miejsca parkingowe w strefie płatnego parkowania. Samochody są zawsze gotowe do jazdy i coraz łatwiej znaleźć jeden z nich w pobliżu naszej aktualnej pozycji. Istnieje też możliwość wynajęcia auta na dłuższy czas i zabranie go w dłuższą trasę. Bezstresowa i wolna od obowiązków usługa wynajmu jest wygodną alternatywą dla posiadania własnego auta. Jedynymi obowiązkami pozostają przestrzeganie przepisów ruchu drogowego oraz regulaminu usługodawcy. Jak się okazuje – dla niektórych to wciąż zbyt wiele. CZŁOWIEK SŁABOŚCIĄ SYSTEMU

Największą zmorą operatorów car-sharingowych w naszym kraju są niestety użytkownicy, którzy zwyczajnie nie szanują cudzych samochodów i traktują je jak miejskie gokarty, a przy tym znacznie tańsze i szybsze. Nieprawidłowe użytkowanie i brawurowa jazda często kończą się uszkodzeniami i stłuczkami, a co za tym idzie – karami finansowymi dla kierowców. Auta są wyposażone nie tylko w nadajniki GPS, ale także zaawansowane systemy telemetryczne, które natychmiast informują właściciela auta


Przekonał się o tym pewien użytkownik usługi Panek CarSharing w Warszawie. Firma Panek, oprócz setek nowych aut (głównie hybrydowe Toyoty Yaris), posiada także kilka wyjątkowych aut dla miłośników klasycznej motoryzacji. Za symboliczną opłatą możemy usiąść za kierownicą Poloneza Caro, „Malucha”, a od niedawna również Fiata 125p. Niestety wkrótce po rozpoczęciu swojej kariery Polonez wpadł w oko pewnemu miłośnikowi driftingu, który bez opamiętania szalał nim po parkingu. Nie wiedział jednak, że auto oprócz zdalnego sterowania zapłonem ma też czujniki czuwające nad jego bezpieczeństwem. Wkrótce na feralnym parkingu pojawiła się ekipa techniczna firmy Panek w asyście stołecznej policji. Ta przejażdżka okazała się naprawdę kosztowna. W ostatnim czasie miały również miejsce kradzieże aut z flot car-sharingowych w Warszawie. Zamiast nowej Toyoty Corolli złodzieje zyskali bezpłatny urlop od swojej niecnej profesji. Kradzież auta naszpikowanego czujnikami i nadajnikami doprowadziła do wykrycia dziupli złodziei samochodowych w Wo-

łominie i rozbicia grupy przestępczej. Wyjątkowo feralny łup – prawdziwy koń trojański XXI wieku. Jedyny techniczny problem związany z car-sharingiem to wciąż kulejąca infrastruktura sieci komórkowej, niezbędnej do działania usługi. Nawet w Warszawie i Krakowie zdarzają się miejsca i momenty, w których auto może stracić łączność z serwerami operatora. Z tego względu zdecydowanie odradza się wjeżdżanie wynajętymi autami do garaży podziemnych. Jeśli musimy zatrzymać się w galerii handlowej, poszukajmy miejsca na zewnątrz lub na najwyższym poziomie parkingu naziemnego. Co się wtedy stanie? Spokojnie, nic wielkiego. Nie stracicie panowania nad samochodem, lecz możecie mieć problem z zakończeniem wynajmu lub zamknięciem centralnego zamka samochodu. O tym, jak ważne jest zamykanie drzwi i kończenie wynajmu auta na ekranie smartfona, przekonał się pewien mieszkaniec Warszawy. Zostawiając auto na ulicy, nie zabezpieczył go przed dalszą jazdą, z czego skorzystali dwaj nastolatkowie. Za kierownicą elektrycznego BMW zasiadł czternastoletni chłopak. On i jego trzynastoletni pasażer wkrótce zakończyli darmową przejażdżkę na betonowej barierze w centrum Warszawy. Przyczyną wypadku były zapewne zaskakująco dobre osiągi niepozornego autka oraz… alkohol, pod którego wpływem znajdował się kierowca. ⚫

JEŹDZIĆ AUTEM, ALE NIE POSIADAĆ AUTA - W DUŻYCH MIASTACH TAKI TREND MA SZANSĘ NA POWODZENIE. PRZYSZŁOŚĆ CAR-SHARINGU ZALEŻY OD POLAKÓW I EWOLUCJI ICH PRZYZWYCZAJEŃ.

FOTO: DAN GOLD, UNSPLASH

o przekraczaniu prędkości, nieostrożnej jeździe, a nawet brutalnym obchodzeniu się z pedałem gazu. Jeśli zostaniemy na tym przyłapani, możemy otrzymać telefon od operatora, w którym zostaniemy pouczeni. W skrajnych wypadkach konsekwencje mogą być naprawdę wysokie.

87 65






Twoje miejsce w sercu Warszawy Nowy etap osiedla gotowy

lokalizacja w centrum Warszawy

zróżnicowane mieszkania i lokale usługowe

wysoka jakość materiałów wykończeniowych

tuż obok stacji metra Rondo Daszyńskiego

mieszkania z tarasami i dwupoziomowe

zdobywca prestiżowych nagród architektonicznych


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.