BARMAN
Yamazaki, Hibiki, Nikka, a może Hakushu? MAREK ŁYSZCZAK, BRAND AMBASSADOR MONIN & VITAMIX
J
eszcze kilka, kilkanaście lat temu wielu nawet nie wiedziało, że istnieje coś takiego jak japońska whisky, a jedynym alkoholem, który kojarzony był z Japonią było sake. Jednak tradycja wytwarzania whisky w Japonii ma już ponad sto lat, a sama Japonia stała się drugim największym producentem tego trunku na świecie. Lata ciężkiej pracy zaowocowały prawie perfekcyjnym i znakomicie zbalansowanym alkoholem. Jeżeli mówimy o whisky z Japonii nie możemy pominąć dwóch nazwisk: Shinjiro Torii oraz Masataka Taketsuru. Obaj panowie uchodzą za ojców japońskiej whisky. Torii w młodości pracował w firmie wuja, która zajmowała się produkcją alkoholu i piwa. W 1899 r. założył swoją własną firmę, a w 1923 założył pierwszą japońską destylarnię – Yamazaki Destillery. Od 1963 r. jego firma znana jest jako Suntory. Taketsuru pracował jako chemik w firmie alkoholowej. Aby zdobyć wiedzę u źródeł studiował on na Uniwersytecie Glasgow, odbywając praktyki w destylarniach. Tam miał okazję poznać tajniki szyuki wytwarzania szkockiej whisky. Po powrocie ze Szkocji pracował dla Torii’ego przy uruchomieniu destylarni Yamazaki, a w 1934 r. założył własną destylarnię Yoichi. Jego firma przyjęła nazwę Nikka Whisky Distilling.
44
Jedną z cech Japończyków jest dążenie do perfekcji, dlatego nie ma nic dziwnego w tym, że na początku swojej drogi bardzo mocno wzorowali się na whisky ze Szkocji. Można powiedzieć, że na początku stworzyli prawie kopię 1:1, do tego stopnia, iż część jęczmienia trafiało do Japoni wprost ze Szkocji – stąd często słonawy smak niektórych destylatów. Wzorem szkotów używano również torfu do suszenia jęczmienia, jak również przepisy regulujące produkcję whisky są bardzo zbliżone. Destylarnie w Japonii wprowadziły szeroką paletę stylów produkowanej whisky, stosując m.in. różnorodne metody fermentacji i eksperymentując z rodzajami beczek do leżakowania destylatów. Dzięki ciągłemu ulepszaniu procesu produkcji Japońskie destylarnie mają reputację eksperymentujących i innowacyjnych. Stale szukają sposobu na ulepszenie każdego ze stopni destylacji, fermentacji i maturacji. Wielu do dziś twierdzi, że mieszanie szlachetnego trunku jakim jest Whisky Japońska w cocktailach jest niedopuszczalne. Kiedy
NOWOŚCI GASTRONOMICZNE | grudzień
wchodziła moda na tworzenie cocktaili ze szkocką, szkoccy puryści byli wręcz oburzeni na samą myśl, że można do whisky dodać coś innego niż ewentualna odrobina wody nie mówiąc już o cytrusach czy syropach. To samo można teraz stwierdzić o whisky z kraju kwitnącej wiśni. Jednak…! Japońska whisky stworzona jest do picia z wodą. Kiedy ją rozcieńczymy wszystkie te piękne kompozycję smakowe zostają wydobyte. I tak właśnie piją ją w większości Japończycy, z dużą ilością wody. Podają ją jako Highball z wodą sodową. Obserwując światowe trendy łatwo zaobserwować jak często właśnie tą whisky wykorzystuje się do cocktaili. Stworzona wręcz do tego. Możemy znaleźć wiele twistów klasycznych cocktaili właśnie z wykorzystaniem Japońskiej Whisky. Zaczynając od Old Fasioned z cytrusami i Ginger Ale poprzez Mint Julep’a, Souer’a czy Side Car’a i Manhatan’a.
Przy komponowaniu własnych cocktail warto sięgnąć po produkty MONIN, które w naturalny, a do tego łatwy i powtarzalny sposób pozwolą nam cieszyć się ogromną ilością możliwości. Do klasycznego Highballa z udziałem Japońskiej Whisky dodałbym syrop MONIN Pink Peppercorn , Lemongras lub Bergamote. Mint Julep koniecznie z puree MONIN Yuzu i syropem MONIN Pomegranate lub puree MONIN Sea Buckthorn i rozmarynem. Sour z syropem MONIN Maple Spice lub puree MONIN Pear i imbirem. Whisky Japońska sprawdzi się również w cocktailach tropikalnych. Warto spróbować wersji Pina Colady z puree MONIN Lychee. Orzeźwiające spritzery w połączeniu z Aperolem i syropem MONIN Acerola, cocktaile deserowe ze słodką śmietanką i syropem MONIN Honey, a także coś dla wielbicieli cold brew jak połączenie z syropem Tonka Bean. Japońska Whisky postrzegana jest jako ta która góruje nad Bourbonami czy nawet niektórymi maltami ze Szkocji, zazwyczaj też jest dużo droższa. Na podsumowanie dodam jeszcze, że w 2015 roku najlepszą whisky na świecie wg. Jim’a Murray’a została Yamazaki Single Malt Sherry Cask 2013, detronizując tym po raz pierwszy szkocką. KANPAI!