Wiara i Mundur 2021/1

Page 4

ROZWAŻANIE SŁOWA BOŻEGO

ks. por. Dawid R. Banach

„Bądź Ojcem opuszczonych” Duch Wszechmocnego Pana nade mną, gdyż Pan namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę; posłał mnie, abym opatrzył tych, których serca są skruszone, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie. Abym ogłosił rok łaski Pana i dzień pomsty naszego Boga, abym pocieszył wszystkich zasmuconych. I odbudują starodawne ruiny, podźwigną opustoszałe osiedla przodków, odnowią zburzone miasta, osiedla opustoszałe od wielu pokoleń. (Iz 61,1-2.4) Drogie Siostry i Bracia w Jezusie Chrystusie. Gdy patrzę wstecz na to, z jaką świadomością i życzeniami wchodziliśmy w rok 2020, to przypuszczam, że pewnie nikt nie przeczuwał, co się wkrótce wydarzy. Już przyzwyczailiśmy się do dobrego życia, płynącego w poczuciu bezpieczeństwa. Wielu z nas zapewne zakładało, że będzie jeszcze lepiej. Bo chociaż naszym życiem targały co jakiś czas różne burze i spotykały nas niepowodzenia, to jednak istniał pewien stały rytm służby, pracy i pobożności. Tymczasem wszystko się zmieniło i musieliśmy zweryfikować nasz świat i naszą aktywność niemal w każdym aspekcie, również w tym duchowym. Dystans społeczny, niemożność przeżywania i świętowania wydarzeń, nie tylko religijnych, ale nawet tych istotnych dla każdego człowieka, jak wesele i pogrzeb, mocno ingerowały w nasz dawny styl życia. Zaczęliśmy obawiać się o nasze życie, zdrowie, pracę i przyszłość. Poczucie odpowiedzialności za innych ludzi, szczególnie tych

Jako wierzący pytaliśmy: Gdzie jest Bóg? A może warto było zadać sobie pytanie o to, gdzie był wcześniej, a raczej, gdzie pozwalaliśmy Mu być?

starszych i schorowanych, hamowało chęć oporu przeciwko takiemu stanowi rzeczy, gdyż nikt nie chciał być tym, który przyczyni się do czyjejś śmierci, do czyichś łez. W nowych realiach staliśmy się zatem bardziej nieufni wobec drugiego człowieka, który mógł nas tak po prostu zarazić. Łatwo było się pogubić w natłoku informacji dotyczących pandemii. Kogo słuchać jako autorytetów, którą wybrać drogę, gdy poważne głosy z różnych stron nawoływały nas do

4

tego, byśmy poszli właśnie za nimi, choć te kierunki często wzajemnie się wykluczały. Jako wierzący pytaliśmy: Gdzie jest Bóg? A może warto było zadać sobie pytanie o to, gdzie był wcześniej, a raczej, gdzie pozwalaliśmy Mu być? Bez wątpienia mieliśmy wyobrażenie, że jest zawsze ogólnodostępny, na życzenie. Chcieliśmy iść do kościoła, to szliśmy; jak nie w tę niedzielę, to za tydzień. Nie chcieliśmy iść, to zostawaliśmy w domu. Jeśli jeszcze rzadziej bywaliśmy w kościele, to tym Bogiem było okraszone jakieś nabożeństwo świąteczne, spotkanie opłatkowe czy „jajeczko”. Zatem kontakt z Nim mieliśmy, i żyło się bezpiecznie i spokojnie. Przynajmniej tak nam się wydawało. I nagle poczuliśmy się opuszczeni, niezaopiekowani, błądzący we mgle i wszystkiego niepewni. Czy więc Bóg przestał nam błogosławić? Nie! On jedynie przestał być okrasą, dodatkiem do wszystkiego, stając się na powrót podmiotem naszych wysiłków i tęsknoty. Kiedy zamknięto kościoły i kaplice lub utrudniony stał się udział w nabożeństwach, musieliśmy zacząć szukać nowych sposobów życia we wspólnocie. Internet, a szczególnie media społecznościowe, do tej pory służące głównie rozrywce, stały się miejscem, w którym wierzący mogą spotkać się w nieskrępowany sposób. Nabożeństwa transmitowane w telewizji i Internecie, wcześniej traktowane jako ciekawostka, sukcesywnie zaczęły dla wielu z nas stawać się jedną z form realizacji kultu religijnego. I mimo dostępności na wyciągnięcie ręki, dosłownie, bo w smartfonach lub komputerach, zmusiły nas do zmiany miejsca ich przeżywania. Podniosłą i kontemplacyjną atmosferę nabożeństw sprawowanych w świątyniach musieliśmy stworzyć w swoim domu. Nauczyliśmy się szukać Boga, nauczyliśmy się wyciszać swój świat, by móc usłyszeć Jego głos. Przestaliśmy Go już tylko odwiedzać lub przyjmować „jako gościa”, a zaprosiliśmy pod swój dach, by dla wielu z nas stał się na powrót członkiem rodziny – kimś, z kim spędzamy czas i przeżywamy życie. Jaki więc jest nasz świat dzisiaj i jaki będzie? Jakie miejsce będzie zajmować w nim Bóg, rodzina i bliźni? Na te pytania każdy i każda z nas musi sobie sam/sama odpowiedzieć. Prorok Izajasz zapowiadał swojemu ludowi odnowienie, powrót do radości, pocieszenie, nowy początek. Jednak zapowiedź odbudowywania ruin starego świata czy osiedli przodków nie miała w swoim założeniu odtworzenia społeczeństwa z jego wcześniejszą mentalnością i zachowaniem. Lud miał na powrót żyć Bogiem, Jego sprawiedliwością i miłością. Zapewne więc, wychodząc z pandemii, zachowamy doświadczenia z nią związane. Praca dla tych, którzy nie mają już sił i zdrowia, i pamięć o nich, docenienie czasu, jaki Bóg dał nam na ziemi z naszymi bliskimi, a w końcu bardziej osobista relacja z Nim – naszym Bogiem. W jednej ze starych pieśni śpiewanych przez Mazurów znajduje się piękna modlitwa, która może być i dla nas inspiracją do poszukiwania Boga w tym trudnym czasie: „Bądź Ojcem opuszczonych, Cząstką nieopatrzonych, bądź Wodzem wszech błądzących, Skarbem nic nie mających”.

Rok XIV nr 1 (69) luty-kwiecień 2021


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.