29
Aktywność na wsi? To możliwe! KAROLINA SUSKA
Marazm. Zniechęcenie. Wykluczenie. To tylko kilka barier, z którymi zderzają się osoby chcące aktywizować małe społeczności. Podczas rozmów z liderami organizacji pozarządowych i ludźmi kultury często słyszę, że niełatwo jest działać i pracować w niewielkich środowiskach lokalnych i je zmieniać. Mówią, że jest to dość żmudne i trudne zadanie. Dzięki socjologicznemu doświadczeniu w aktywizowaniu społeczności lokalnej „od podstaw” mam świadomość, że mimo trudności jest to jednak wykonalne! Jeśli chcesz się dowiedzieć, jak to zrobić skutecznie, przeczytaj ten tekst do końca. Pracując w środowisku wiejskim, zawsze chętnie dzielę się spostrzeżeniami dotyczącymi sposobów aktywizacji społeczności lokalnej. Słucham. Obserwuję. Wyciągam wnioski. Nie jest sztuką zrealizować jeden lub dwa projekty i pójść dalej, do kolejnej grupy. Wyzwaniem jest długodystansowa aktywność w tym samym środowisku. Mówiąc o początkach aktywności, szczególnie zależy mi na tym, by skupić się na przykładach niewymagających wkładu finansowego, który często jest pierwszą barierą (mentalną) skłaniającą do podjęcia decyzji o… niepodejmowaniu żadnych działań. Wiele razy słyszałam: „Fajny pomysł, ale my nie mamy pieniędzy”, „Przecież bez kasy się nie da!”, „Nie stać nas na działania”. Nie chcę powiedzieć, że pieniądze są zbędne. Bo nie są. Jednak zapotrzebowanie na nie pojawia się dopiero wtedy, gdy podejmujemy już większe inicjatywy. Mam, oczywiście, świadomość, że każda społeczność jest inna, więc nie gwarantuję, że moje rady wszędzie da się przełożyć w skali 1:1, ale to, o czym piszę, niejednokrotnie testowałam i sprawdziłam w działaniu w małej społeczności. Zacznę od kilku wskazówek dla edukatorów, liderów, instruktorów, zamierzających zaktywizować wspólnotę lokalną.
Od czego zacząć? 1. Ludzie. LUDZIE. Ludzie Najważniejszą bazą i kapitałem są ludzie wokół nas. Rozejrzyjcie się i zobaczcie, ile interesujących osób żyje w danej społeczności. Zaaranżujcie pierwsze spotkanie i dobrze się do niego przygotujcie (to podstawa!). 2. Nie ilość, a JAKOŚĆ Podczas spotkania nie oczekujcie zaangażowania wszystkich mieszkańców, bo i tak zawsze ktoś nie przyjdzie. Cieszcie się z każdej obecnej osoby, nawet jeśli pojawi się