Kryzys czy impuls rozwojowy?
Zespół rozproszony – różne perspektywy K ATA R Z Y N A L I WA K - RY B A K
Prowadzenie projektów z rozproszonym zespołem nie dotyczy tylko obecnej sytuacji. Nawet w rzeczywistości bez epidemii zdarzają się przedsięwzięcia, przy których współpracują osoby rozsiane po kraju albo nawet całym świecie. Jak taki zespół funkcjonuje? Czy jest efektywny? O czym powinien pomyśleć jego lider? Jak w takiej sytuacji czują się członkowie grupy? Na portalach społecznościowych użytkownicy wymieniają się dziś pomysłami dotyczącymi pracy zdalnej, inaczej nazywanej home office. Dla niektórych osób jest to w miarę naturalne środowisko, ale dla sporej grupy taki sposób działania stanowi duże wyzwanie. Problematyczna okazuje się nie tylko zmiana trybu dotychczasowego funkcjonowania, z którym wiąże się szereg rytuałów (dojazd do biura, poranna kawa, zebrania zespołu itp.), ale przede wszystkim miejsca wykonywania pracy. Znam wiele osób, dla których przeniesienie zadań służbowych do domu jest ingerencją w przestrzeń prywatną. Kojarzy się ona przecież z odpoczynkiem, a nawet intymnością, a za sprawą połączeń wideo wpuszczamy do niej ludzi z zewnątrz i zamieniamy ją w biuro. Dla wielu osób oddzielenie spraw zawodowych od prywatnych jest niezwykle istotne. Czas w domu pozwala oczyścić głowę z myśli o zadaniach służbowych. Działa to również w drugą stronę – w pracy odrywamy się od kwestii prywatnych. Niestety, nie podam tu żadnego gotowego rozwiązania. Polecam za to ten problem uwadze liderów. „Z domu” nie zawsze oznacza łatwiej, wygodniej i wydajniej. Warto porozmawiać z członkami zespołu, zapytać, jak się odnajdują w takiej rzeczywistości. Kiedy, tak jak teraz, jest ona wymuszona, to trzeba trudny czas (lepiej lub gorzej) przetrwać. Jeśli jednak przygotowujesz się do realizacji projektu na odległość w normalnych okolicznościach, to warto świadomie budować zespół – wyjaśniając, jak będzie wyglądać praca i czego oczekujemy od poszczególnych osób.
Komunikacja Duża zmiana dotyczy przede wszystkim komunikacji, która w takich sytuacjach opiera się głównie na korespondencji elektronicznej. Pisanie mnóstwa e-maili staje się rutyną pochłaniającą znaczną część czasu. W pewnym momencie możesz utracić kontrolę, zgubić się w natłoku informacji, mieć trudności w ich odnalezieniu. W efekcie zastanawiasz się, czy coś ci się śniło, czy faktycznie
66