77
Skąd brać badania?* *
Artykuł powstał na podstawie odcinka programu „Teraz wiesz”, który w formie wideo umieszczam raz w tygodniu w otwartym kanale YouTube. Zapraszam
R A FA Ł Ż A K
do jego śledzenia – wartościowych treści jest tam więcej (youtube.com/ watch?v=Y8GwpZ8bNrk).
Od dłuższego czasu w swojej pracy trenerskiej zajmuję się promowaniem rozwoju opartego na dowodach. Oznacza to, że bardzo często używam takich fraz, jak: „Są badania…”, „Mamy badanie, które…”. W związku z tym jestem pytany, skąd czerpać takie teksty i w jaki sposób samodzielnie z nich korzystać. Czas na odpowiedź.
Wyszukiwarki Na początek słowo o wyszukiwarkach artykułów naukowych. Chyba najczęściej 1.
scholar.google.com.
używaną jest Google Scholar1. Działa identycznie jak klasyczna wyszukiwarka: wpisujemy hasło, które chcemy odnaleźć, i otrzymujemy zestaw wyników.
Jakiś czas temu ktoś wymyślił hashtag, który służy wyszukiwaniu wszelkiego rodzaju tekstów. Wpisujemy po prostu hashtag #ICanHazePDF, dodajemy do niego tytuł artykułu i… czekamy. Być może ktoś przeczyta nasz apel, znajdzie dla nas tekst i go podeśle.
W tej wersji jednak Google koncentruje się na tekstach publikowanych w czasopismach naukowych. Co oczywiste, więcej materiału uda nam się znaleźć wtedy, kiedy użyjemy języka angielskiego. Wynikiem wyszukiwania będzie lista artykułów naukowych, powiązanych z wpisaną frazą. Rzecz jasna, Google 2.
pubmed.ncbi.nlm.nih.gov.
Scholar to nie jedyna opcja – możemy też skorzystać z PubMed2, ScienceDirect3
3.
sciencedirect.com.
i wielu innych.
Mail do autora Kolejną opcją jest zdobycie e-maila do autora danej pracy i poproszenie go o przesłanie nam kopii tekstu. Odszukanie adresu poczty elektronicznej nie jest dzisiaj szczególnie trudne, a dodatkowo możemy skorzystać ze stron, które ułatwią nam taki kontakt. Przykładem jest Researchgate.net, z opcją „Request a paper”, dzięki której możemy zwrócić się bezpośrednio do autora (licząc na jego przychylność).