87
Intuicja kontra rozum – pojedynek Achillesa z Hektorem trzy tysiące lat później R A FA Ł K U N A S Z Y K
Jest to tekst o tym, czego nie wiemy. O naszych nadziejach, przewidywaniu przyszłości, o złudzeniach i naszej ignorancji, a przede wszystkim o reagowaniu w trakcie szkolenia – kierowaniu się rozumem lub intuicją. Przedstawione rozważania opieram na wieloletnim doświadczeniu w prowadzeniu zajęć dla różnych grup szkoleniowych. Moje przemyślenia wynikają ze świadomości popełnianych błędów, ale są także efektem ciągłego procesu uczenia się. Odkrywania na nowo, że trudno zrezygnować z wydawania skrajnych opinii, uniknąć złego planowania lub pozbyć się nadmiernej pewności siebie – szczególnie tam, gdzie nasza wiedza zawodowa jest bardzo szeroka, a umiejętności wynikają z długiej praktyki. Pamiętacie ten fragment Iliady? „Synu Peleusa, już dłużej nie będę przed tobą uciekał, chociaż obiegłem gród wielki boskiego Pryjama trzykrotnie, nie odważając się walczyć. Lecz teraz serce mi każe 1.
Fragment Iliady Homera
stanąć i zetrzeć się z tobą. Zwyciężę ciebie lub zginę”1.
w przekładzie Kazimiery Jeżewskiej, Wrocław: Ossolineum, 1986.
Hektor ucieka przed Achillesem, trzykrotnie okrążając Troję. Intuicja mu podpowiada, że ewentualna walka może być jego ostatnią, jednak rozum wskazuje, że jest ona nieunikniona. Dzielny Trojańczyk zatrzymuje się, podejmuje wyzwanie i ginie w pojedynku. Czy należy kierować się rozumem, czy intuicją? Czy trener powinien opierać się wyłącznie na racjonalnych przesłankach, czy jednak może pozwolić sobie na szybki automatyczny wybór? Podczas jednego ze szkoleń, kiedy rozum podpowiadał mi, żeby kontynuować zajęcia zgodnie z przyjętym scenariuszem, intuicja ostrzegała: „zderzysz się z nieuniknionym”. Po dwóch dniach znakomitej pracy całej grupy dostrzegłem ogromny opór wśród uczestników. Do końca zajęć zostało tylko kilka godzin. W pierwszej chwili pomyślałem, że jakoś dotrwamy do końca, a to, co się dzieje, jest efektem zmęczenia intensywną pracą. Jednak z czasem narastała we mnie świadomość, że konieczne jest wstrzymanie szkolenia i omówienia tego, co się działo. Tak też zrobiłem – intuicja trenera wzięła górę. Okazało się, że w ostatnim czasie moi uczestnicy dowiedzieli się, że dla ich grupy zawodowej nie przewidziano podwyżek. Perspektywa kończącego się szkolenia i powrotu do rzeczywistości,