Poznański prestiż - marzec 2020

Page 1

Nr 3 (38)

MARZEC 2020 I S S N 25 4 3 - 9 57 X

ECHO

INVESTMENT

Wyprzedza konkurencję ANNA

LASOTA

Muzyka jest dla mnie źródłem wzruszeń

aco domofony

Trzy pokolenia – jeden cel



3 Poznański Prestiż

Po pierwsze – pierwsze wrażenie Podobno wystarczy 11 sekund, aby ocenić wiarygodność i nabrać sympatii do nowo poznanej osoby, a jeszcze mniej czasu zajmuje nam ocena atrakcyjności nowego miejsca czy produktów

w sklepie. Tak działa pierwsze wrażenie i choćbyśmy nie wiem jak się bronili przed tak powierzchownymi ocenami, to bezwiednie dokonujemy ich setki razy każdego dnia.

Ekspertami od pierwszego wrażenia są na pewno bohaterowie naszej marcowej okładki, bo od trzech dekad zajmują się tym, co jest wizytówką każdego domu czy mieszkania,

czyli domofonami. Trzy pokolenia rodziny Nowaków, właściciele firmy ACO z Suchego Lasu, wpuścili nas do swojego zawodowego, ale też trochę prywatnego świata i opowiedzieli o sukcesji, poszukiwaniu work-life balance oraz budowaniu firmowej atmosfery m.in. poprzez pomaganie innym i sportową rywalizację. W tym numerze, razem z Karoliną Iwańską z GOOD PEOPLE,

pierwsze wrażenie – geometryczne kształty i gra świateł zaskakującej fasady terminala Marrakesh Menara Airport – jest tylko zapowiedzią wielu unikatowych widoków i wrażeń na miejscu. Zapraszamy choćby na plac Dżami al-Fana, zabieramy Was także do Maroka. W tym przypadku

jedną z największych atrakcji Marrakeszu, gdzie zobaczycie żonglerów, zaklinaczy węży i fakirów. W tym numerze rozmawiamy też z osobą, w której szafie znajdziemy

co najmniej 350 par butów, prawie po jednej na każdy dzień roku. Zanim jednak uciekniecie w stereotypowe skojarzenia i przypomną Wam się setki dowcipów o kobietach na zakupach, dopowiem tylko, że to mężczyzna, a do tego fan piłki nożnej.

Tym razem pierwsze wrażenie Was zwiodło – poznajcie poznaniaka Macieja Zakrzewskiego, uznanego w świecie testera piłkarskich korków.

A jeśli ciągle myślicie, że pierwsze wrażenie nie ma znaczenia, zapraszamy Was – pozostając w świecie futbolu – do butiku Balamonte, który właśnie otworzył w Poznaniu Grzegorz Krychowiak. Człowiek, który na co dzień jest rozliczany raczej z „gryzienia trawy”, potrafi docenić elegancki strój, niebanalne kolory, desenie czy dodatki. A za puentę niech posłużą słowa Grzegorza: „Trzeba uświadomić płeć brzydką, jak ładnie wyglądać”. Bo pierwsze

wrażenie można zrobić tylko raz.

ALICJA KULBICKA

FOT. FILIP OLCZAK

redaktor naczelna








Wiosna

w Concordia Design!


Zaprojektuj

swój event razem z nami! Jesteśmy w centrum Poznania - blisko dworca PKP, MTP i niedaleko lotniska. Mamy 1000 m² powierzchni o nieograniczonych możliwościach aranżacyjnych. Projektujemy imprezy o niepowtarzalnym charakterze: konferencje, bankiety, jubileusze, imprezy okolicznościowe i integracyjne, premiery samochodów, targi, etc. Mamy własną restaurację i catering. Wykorzystujemy najnowsze trendy w projektowaniu eventów.

Aula Artis

na wydarzenia

o prestiżowym charakterze! Zapraszamy również do Auli Artis – jednej z największych sal widowiskowo – konferencyjnych w Poznaniu. Widownia Auli pomieści nawet 500 osób, scena świetnie nadaje się do organizacji koncertów, czy spektakli. Można tu również wprowadzić samochód!

Concordia Design ul. Zwierzyniecka 3, Poznań www.concordiadesign.pl


Poznański Prestiż

Strach ma wielkie oczy FELIETON: MAGDALENA CIESIELSKA / redaktor magazynu „Poznański Prestiż”

Z lekkim niedowierzaniem słucham ludzi, którzy twierdzą, że niczego się nie boją. Każdy przecież ma swoje lęki. Aktualne, dojrzałe lub te, które ciągną się za nami od dzieciństwa. Niczym lawa po erupcji wulkanu wypływają one na powierzchnię. Tak jesteśmy skonstruowani. Obawiamy się o najbliższych, aby nic złego im się nie przytrafiło. Boimy się śmierci jako nieznanego bytu, odrealnionego stanu nieważkości. Rozłąki, odejścia, samotności. Choroby – swojej czy tych, których kochamy. Cierpienia. Wypadku. To wszystko w kontekście rodzinnym, prywatnym. Często nie werbalizujemy tych strachów, aby ich znienacka nie przywołać… Patrząc globalnie, powodów do stresu i niepokoju też jest co niemiara: katastrofy, trzęsienia ziemi, tornada, wirusy, epidemie. Ponadto niewyobrażalne bestialstwa i zbrodnie, niestety, nie z fabuł horrorów, lecz z otaczającej nas rzeczywistości. Zestaw non stop się powiększa… Dochodzi lęk przed wojną, konfliktami zbrojnymi, bronią atomową, biologiczną. Mamy prawo bać się totalitaryzmu, dyktatury, rządów autorytarnych. Utraty samodzielnego myślenia, gwałcenia naszej świadomości, intelektu i praw obywatelskich. Motto z Medalionów Zofii Nałkowskiej, iż „ludzie ludziom zgotowali ten los” niestety nie jest oderwane od naszych bieżących spraw, od nieustannych pojedynków na słowa, gesty i czyny. Niektórzy mają lęk wysokości, strach przed myszami, igłami i strzykawkami. Boją się burz i błyskawic, samolotów. Mają klaustrofobię lub – dla kontrastu – agorafobię. Jeszcze inni – arachnofobię, achluofobię, hematofobię etc., etc. Cytując Johna Marsdena, „czasami po prostu trzeba być odważnym. Trzeba być silnym. Czasami nie można ulegać czarnym myślom. Trzeba pokonać te diabły, które wpychają się do twojej głowy i próbują wzbudzić paniczny strach. Przesz naprzód, krok za krokiem, z nadzieją, że nawet jeśli się cofniesz, to tylko trochę, tak że kiedy znowu ruszysz przed siebie, szybko nadrobisz zaległości”.

Może to zabrzmi błaho w porównaniu z powyższymi przykładami, ale boję się ludzkiej głupoty, tępoty i ograniczenia umysłu, absurdu posuniętego do granic możliwości, upadku człowieczeństwa z wypracowanymi wartościami i dogmatami. Szaleńców, introwertyków, bo są nieprzewidywalni, chorobliwie narcystyczni,

przekonani o swojej nieomylności. Napawają mnie przerażeniem ludzie uzależnieni od własnego wysokiego ego, a jednocześnie bardzo zakompleksieni, powierzchowni i nieczuli.

Boję się obojętności ludzkiej. Obojętności na krzywdę wyrządzaną drugiemu człowiekowi i zwierzęciu, zarówno fizyczną, jak i psychiczną. Traktowania kogoś z przeświadczeniem własnej wyższości, dominacji, wygórowanej hegemonii. Niczym nadczłowiek. Boję się znieczulicy, braku reakcji na zło w przeróżnej postaci, tuszowania niewygodnych spraw. Dlatego nie bądźmy obojętni! – jak podczas emocjonującego wystąpienia

w 75. rocznicę wyzwolenia Auschwitz-Birkenau nawoływał były więzień obozu Marian Turski. „Nie bądźcie obojętni, jeżeli widzicie kłamstwa historyczne. Nie bądźcie obojętni, kiedy widzicie, że przeszłość jest naciągana na poczet aktualnej polityki. Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek mniejszość jest dyskryminowana”.

zdj ęc i e : Patryk Pawłowski

12



14 Poznański Prestiż Kultura 360° 40 A GATA WITTCHEN-BAREŁKOWSKA, MIKOŁAJ MACIEJEWSKI Teatralny stan wrzenia Prestiżowa firma Temat z okładki 20 F IRMA ACO Dobrze dostrojona atmosfera Prestiżowa rozmowa 26 GRZEGORZ KRYCHOWIAK Balamonte – stworzony na miarę Prestiżowa firma 30 KOMPUTRONIK Zapnij pasy! Prowadzisz… firmę Shopping 32 STARY BROWAR Wyglądasz kwitnąco

44 ECHO INVESTMENT Wyprzedza konkurencję

Moto 56 A LFA ROMEO Stelvio Emocje definiowane na nowo

Muzyka

58 M ercedes AMG A35 #Pocket_Rocket

48 ANNA LASOTA Muzyka jest dla mnie źródłem wzruszeń

60 V OLVO Dopłata ekologiczna. Czy to się opłaca?

Książki

Podróże

52 MARIA KRZEŚLAK-KANDZIORA Bookowski przewodnik

62 K AROLINA IWAŃSKA, GOOD PEOPLE Maroko – kraj idealny na każdą porę roku

Porady prawne

Kulinaria

54 LILIANNA KASPRZYK Konsekwencje śnieżnego szaleństwa

66 FUC…G DELICIOUS Ze srebrnymi medalami Będzie się działo 68 Zapowiedzi

Moda

Zdjęcie z kalendarza

34 MACIEJ ZAKRZEWSKI Król korków pochodzi z Poznania

69 DRUŻYNA SZPIKU Zuzanna Markiewicz i Sylwia Grzeszczak

Teatr

Po godzinach

36 T EATR U PRZYJACIÓŁ Ekskluzywne hobby

84 Fotorelacja z wydarzeń

40

48

26

36

M A G A Z Y N N O W O C Z E S N E G O P O Z N A N I A K A   |  poznanskiprestiz.pl   |  fb.com/poznanskiprestiz WYDAWCA: Media Experts Sp. z o.o. REDAKTOR NACZELNA: Alicja Kulbicka, alicja.kulbicka@poznanskiprestiz.pl REDAKTOR PROWADZĄCY: Michał Gradowski, m.gradowski@poznanskiprestiz.pl REDAKTOR MERYTORYCZNY/SEKRETARZ REDAKCJI: Magdalena Ciesielska, magdalena.ciesielska@poznanskiprestiz.pl

REDAKTOR MOTO/ SOCIAL MEDIA SPECIALIST: Filip Olczak, filip.olczak@poznanskiprestiz.pl

ADRES REDAKCJI: ul. Grodziska 14, 60-363 Poznań tel./faks 61 820 41 75

DORADCA KLIENTA BIZNESOWEGO: Beata Ratajczak, beata.ratajczak@poznanskiprestiz.pl Michał Nowak, michal.nowak@poznanskiprestiz.pl

DRUK: CGS drukarnia Sp. z o.o.

PROJEKT GRAFICZNY I SKŁAD: Lukasz@Sulimowski.com

MAGAZYN BEZPŁATNY Lista dystrybucyjna dostępna na stronie internetowej: www.poznanskiprestiz.pl

Redakcja nie bierze odpowiedzialności za treść reklam i nie zwraca materiałów niezamówionych. Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Przedruk w całości lub części dozwolony jedynie po uzyskaniu pisemnej zgody Wydawnictwa Media Experts Sp. z o.o. Wszelkie przedstawione projekty podlegają ochronie prawa autorskiego i należą do osób wymienionych przy każdym z nich. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i ma prawo odmówić ich publikacji bez podania przyczyny.

ZDJĘCIE NA OKŁADCE: Jakub Wittchen



16

Kobieca i męska komunikacja w biznesie F E L I E T O N : AGATA SAŁATKA absolwentka polonistyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalistka ds. zarządzania zespołami ludzkimi. Przez wiele lat była rzeczniczką prasową lubuskiej Policji, odpowiadając za kontakty z mediami oraz strategię medialną firmy. Swoje doświadczenie i wiedzę rozwijała pełniąc funkcję naczelnika Wydziału Komunikacji Społecznej w lubuskiej Policji. Tworzyła i prowadziła projekty usprawniające obieg informacji w firmie oraz budowała system komunikacji wewnętrznej. W Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wlkp. prowadziła ze studentami ćwiczenia z zakresu komunikacji interpersonalnej. Była też rzeczniczką prasową w Starostwie Powiatowym w Gorzowie Wlkp.

Tego, jak istotne znaczenie w komunikacji ma płeć, dowodzą licznie powstające opracowania, badania, ale też funkcjonujące stereotypy i uproszczenia. Większość z nas, zastana-

wiając się nad sposobem porozumiewania się między płciami, niejednokrotnie spotkała się z teorią: kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa. Czy faktycznie tak jest i co to oznacza dla naszego funkcjonowania w biznesie, tu na Ziemi? Sięgnijmy po kilka faktów.

Kobiety wcześniej zaczynają mówić, budują dłuższe, bardziej złożone zdania. Robią

mniej błędów gramatycznych. Znakomicie korzystają z intuicji, co pomaga im właściwiej reagować w skomplikowanych sytuacjach. Czytają z wyrazu twarzy i gestykulacji oraz sposobu mówienia rozmówcy. Dzięki temu szybko orientują się, gdy ktoś próbuje je okłamać.

Są nastawione przede wszystkim na tworzenie więzi, komunikują się w sposób, który sprzyja umacnianiu serdecznych relacji. Stawiają na dialog. Są empatyczne, potrafią się wczuwać w cudze emocje. Ryzyko podejmują ostrożniej.

Celem męskiej komunikacji jest budowanie i umacnianie pozycji w hierarchii. Panowie komunikują

się, żeby zaistnieć, zdobyć, wymienić informacje, zachować niezależność, żeby mieć ostatnie zdanie. Stawiają na działa-

nie i jego wynik, na rozwój kariery. Szybko wchodzą w role ekspertów, liderów. Kochają rankingi, zestawienia,

wykresy, tabele. Mniej uwagi poświęcają temu, jakie potrzeby mają rozmówcy. Są asertywni i bezpośredni. Dobrze radzą sobie ze stresem i pracą pod presją czasu. Nie mają problemów z szybkim podejmowaniem decyzji i przejmowaniem władzy. Różnimy się zatem w sposobach komunikowania, korzystamy z różnych kodów, mamy nieco odmienne sposoby działania, nie musi to być jednak jedynie źródłem tarć i nieporozumień. Często mamy wspólne cele biznesowe, interesy. Żyjemy w społeczeństwie coraz bardziej różnorodnym, w społeczeństwie, które dynamicznie się zmienia. Nowoczesne zarządzanie docenia tę różnorodność, doskonale wyczuwając, że bardziej sprzyja ona rozwojowi biznesu, niż go ogranicza.

Współczesny biznes kocha kobiety. Poza twardymi kwalifikacjami, wiedzą i doświadczeniem wnoszą one do zarządzania umiejętności, bez których nie da się dziś efektywnie prowadzić firmy.

Konsekwencją ich wrażliwości i troski o klientów jest to, że szybko dostrzegają i reagują na potrzeby klientów,

co sprawia, że czują się oni ważni, są bardziej zadowoleni z usług, a to pociąga za sobą wzrost dochodów. Wzmacnianie

siły podwładnych rodzi ich lojalność i podnosi efektywność pracy. Panie dzielą się władzą, nie zabiegają o nią za wszelką cenę, podejmując decyzje, są ciekawe opinii innych, dzielą pomysłami i informacjami, poprawia-

jąc w ten sposób komunikację i atmosferę pracy w firmie. Są elastyczne w działaniu, znakomicie sprawdzają się w negocjacjach, które w męskim wydaniu nie zawsze są skuteczne, ponieważ panowie walczą przede wszystkim o dominację i wygraną. Najlepsze efekty w biznesie przynosi zatem tworzenie na potrzeby rozmów strategicz-

nych i negocjacji biznesowych duetów czy zespołów mieszanych. Dzisiejszy biznes wymaga nowego podejścia i kobiecego spojrzenia.

Szanowne Panie, z okazji naszego święta życzę nam, żebyśmy były mniej srogie w ocenie własnych kompetencji i umiejętności. Wspierajmy się w naszych działaniach. Zaufajmy samym sobie. Bądźmy asertywne, kobiece i pewne swojej siły, nie porzucając jednak emocjonalności i wrażliwości. To nasze atuty. I doskonalmy tę międzypłciową komunikację, ku zadowoleniu biznesu i obu płci.

zdj ęc i e : Materiały promocyjne #byckobietaontour

Poznański Prestiż



18 Poznański Prestiż

Kobieta i słonie w cieniu wielkiego mostu Słynny nowojorski most Brookliński, jeden z najstarszych mostów wiszących na świecie, jest przepiękny, majestatyczny i elegancki. Taki stalowy haft Richelieu zdecydowanie kojarzy mi się z wieżą Eiffla, choć przytłacza go płynąca nieustannie ludzka

i samochodowa lawa. Prawie 150 tysięcy samochodów i około 4 tysiące pieszych oraz 3 tysiące rowerzystów dziennie!

FELIETON: ANNA SCHMIDT-FIEDLER Wraz z rodziną przez rok mieszka w Nowym Jorku, mieście, które uwielbia i nieustannie eksploruje. Zbiera wrażenia i obserwacje, wyszukuje ciekawostki i opisuje je na blogu www.newyorkpuzzle.pl/blog/ oraz www.facebook.com/NewYorkPuzzle.

zdj ęcia :

Tomasz Siuda / www.tomaszsiuda.pl, facebook.com/tomaszsiudafotostory


19 Poznański Prestiż

Z

jego powstaniem wiąże się bardzo ciekawa, ba dra-

kilkanaście osób. W 1884 roku cyrkowiec przeprowadził

matyczna nawet, historia (i herstoria jednocześnie).

przezeń 21 słoni, by udowodnić bezpieczeństwo konstruk-

Otóż most zaprojektował, i mocno lobbował na

cji, a rok później pierwszy śmiałek, instruktor pływania

rzecz jego powstania, niemiecki imigrant John A. Roebling,

z Waszyngtonu, zdecydował się na skok z mostu. Niestety

któremu przypisuje się autorstwo przełomowego wówczas

zginął, choć paru kolejnym, w tym kobietom, wyczyn ten

rozwiązania, polegającego na wzmacnianiu konstruk-

się udał. W podstawie mostu mieścił się w pełni wypo-

cji mostu boczną siecią stalowych lin. Niestety, niedługo

sażony schron z czasów zimnej wojny oraz piwniczka

po rozpoczęciu prac cumujący prom zmiażdżył mu stopę,

na wino i szampana.

którą trzeba było amputować, a wkrótce potem rozwinął

Brookliński to starszy brat innych, równie ślicznych

się tężec i nieszczęśnik zmarł. Pałeczkę po ojcu przejął jego

i ważnych mostów – Wiliamsburskiego (1903), Queens-

syn Washington, który pracując w sprężonym powietrzu,

boro i Manhattańskiego (1909), ale to on ma w sobie tę

niebawem sam zachorował na chorobę dekompresyjną.

wyjątkowość i magię pierworodnego. Jego wzniesienie

Sparaliżowany, osłabiony licznymi ranami i przykuty

nadało metropolii nową energię i wyzwoliło potencjał

do łóżka, nie był w stanie osobiście nadzorować realiza-

dwóch oddzielnych wówczas miast: Brooklynu i Nowego

cji projektu.

Jorku. W 1898 roku nastąpiło, wraz ze Staten Island, ich

Wspierała go więc żona Emily, która będąc sekre-

połączenie administracyjne w jeden byt.

tarką, inżynierką i nadzorczynią prac, zapewniała sku-

Uroda mostu jest wprost zjawiskowa. Widoki na Man-

teczną komunikację między mężem a pracownikami.

hattan czy Statuę Wolności zapierają dech w piersiach,

Sam Washington doglądał postępu prac przez teleskop

a przejście nim jest przeżyciem samym w sobie. Tak piękny

z okna swojej sypialni w domu położonym na Brooklyn

obiekt jest oczywiście nieustającą inspiracją dla artystów –

Hights. Emily zyskała więc przydomek cichej budowniczej

malarzy czy fotografów, a także naszych rodzimych twór-

i w dowód uznania jako pierwsza przejechała przez most

ców, że przypomnę Edwarda Stachurę:

otwartym powozem w momencie jego otwarcia 24 maja 1883 roku z kogutem, symbolem zwycięstwa, na kolanach.

Nie brookliński most, ale przemienić

Z mostem Brooklińskim wiąże się sporo tragicznych

W jasny, nowy dzień

i śmiesznych ciekawostek. Tydzień po otwarciu pewnej

Najsmutniejszą noc

kobiecie utknął w chodniku obcas – zaczęła tak krzy-

To jest dopiero coś!

czeć, że przechodnie byli przekonani, iż most się zarywa. Wybuchła panika, uciekający tłum stratował na śmierć


20 Temat z okładki

FIRMA ACO: dobrze dostrojona atmosfera

A

O zaangażowaniu pracowników w wolontariat i sportową rywalizację, udanej sukcesji, przedkładaniu dobra firmy nad osobiste ambicje oraz pasji, niezbędnym składniku sukcesu rozmawiamy z dwoma pokoleniami, które współtworzą firmę ACO – Dorotą, Ewą, Zbigniewem i Szymonem Nowakami. rozmawia : Michał Gradowski

|

zdj ęcia : Jakub Wittchen

ACO to rodzinna f irma produkująca domofony, a jej

ceny wzmacniaczy lampowych wykorzystywanych we

historia zaczęła się na początku lat 90. Jak Pan wspo-

współczesnym sprzęcie audio, mam ochotę sam zacząć je

mina tamten czas?

produkować. Czysta barwa dźwięku, brak zniekształceń jest

ZBIGNIEW NOWAK: Zaczynaliśmy jako firma usługowa,

zresztą jedną z cech, która wyróżnia nasze produkty.

montowaliśmy domofony i inne urządzenia, a największym problemem było zaopatrzenie, zdobycie towaru – samych

Jesteście przykładem firmy, która udanie przeszła nie-

urządzeń, ale też kabli czy gipsu, brakowało wszystkiego.

łatwy proces sukcesji. Trudno było przekazać władzę?

Pamiętam, że kupowaliśmy wiertarki udarowe radziec-

DOROTA NOWAK: Przyszedł moment, kiedy zdecydowali-

kiej produkcji na Rynku Łazarskim, które oczywiście

śmy się przekazać firmę w ręce syna, choć wcześniej oczy-

permanentnie się psuły, a ja próbowałem z kilku złożyć

wiście przez wiele lat stopniowo wdrażał się w kolejne

jedną działającą. W pewnym momencie zgromadziliśmy

obowiązki, przejmował coraz większą odpowiedzialność.

dwadzieścia trzy takie wiertarki.

Po jakimś czasie, wraz z powiększeniem się rodziny, zyskał

Pomysł na uruchomienie własnej produkcji zrodził się

także wsparcie swojej żony Ewy. Obawy związane z suk-

więc z niedoboru – w ciągu dnia dwoma maluchami rozwo-

cesją bez wątpienia się pojawiały, ale z perspektywy czasu

ziliśmy brygady do pracy, a w domu, wieczorem, z lutow-

widzimy, że i sama decyzja, i moment jej podjęcia były wła-

nicą w ręku konstruowałem wzmacniacze czy części

ściwe. O strategii, kierunku rozwoju firmy wciąż decydu-

domofonowe – z materiałów, które udało mi się zdobyć.

jemy wspólnie. Służymy radą, ale nie ingerujemy w osta-

Po wiele z nich musieliśmy jeździć aż do Warszawy – pa-

teczne rozstrzygnięcia syna.

miętam, że dzieci bardzo się buntowały, kiedy pomagały później rozładowywać malucha pełnego towaru.

Zdarzają się gorące dyskusje czy nawet kłótnie, ale nikt nikomu na siłę nie próbuje udowodnić, że ma rację, zawsze na pierwszym miejscu stawiamy dobro firmy, a nie osobi-

Pamięta Pan pierwsze urządzenie własnej konstrukcji?

ste ambicje.

Z.N.: To był zamek szyfrowy do domofonu. Wygraliśmy

Młode pokolenie ma głowę pełną pomysłów, odwagę

przetarg na montaż domofonów na jednym z poznańskich

i rzutkość, której nam niekiedy już brakuje. Wychowaliśmy

osiedli, analogowe urządzenie mieliśmy, ale zamek szy-

się w innych czasach, siłą rzeczy mamy inne spojrzenie,

frowy trzeba było zrobić. Wykonanie zwykłych prostokąt-

a domofony, które produkujemy, powstają obecnie dla

nych otworów pod przyciski w blasze było wtedy wielkim

rówieśników naszych dzieci, więc to oni lepiej rozumieją

wyzwaniem. Odkąd pamiętam, lubiłem jednak konstru-

ich potrzeby.

ować, byłem trochę takim domorosłym wynalazcą zafascy-

EWA NOWAK: W wielu firmach rodzinnych zdarza się,

nowanym urządzeniami elektrycznymi, ta pasja towarzy-

że pierwsze pokolenie uważa, że rozwiązania, które dzia-

szy mi zresztą do dziś. Uważam, że bez tego elementu, pasji

łały z powodzeniem przez 20 lat, nadal będą się spraw-

– niezależnie od tego, o jakim biznesie mówimy – nie da się

dzać i uparcie ich broni, blokując zmiany. Drugie pokolenie

z sukcesem prowadzić firmy. Kiedy widzę dość wygórowane

myśli natomiast, że tylko ich pomysły są dobre. W naszym


21 Temat z okładki


22 Temat z okładki

przypadku było inaczej, maż został przez rodziców obda-

ważniejsze od pieniędzy są mentalne wsparcie czy poświę-

rzony zaufaniem i niezależnością w działaniu, ale nigdy

cony czas. Jesteśmy przekonani, że takie inicjatywy jedno-

też nie zapomniał o szacunku dla wiedzy i doświadczenia

czą pracowników.

rodziców, tego, co wspólnie zbudowali, co możemy teraz

S.N.: Nowoczesna firma musi dziś dawać pracownikom coś

razem kontynuować.

więcej niż tylko stabilne miejsce pracy. Obok działalności CSR coraz większego znaczenia nabierają benefity pozapła-

Kolejne pokolenie już działa w ACO?

cowe, spotkania integracyjne czy po prostu dbanie o dobrą

E.N.: Mąż od najmłodszych lat pomagał rodzicom, ja podob-

atmosferę. Mamy rynek pracownika, są osoby, które podej-

nie, tak jesteśmy wychowani, więc i nasz syn Franek, choć

mują decyzję o zmianie pracy, bo biuro nowej firmy jest

ma dopiero dziewięć lat, ma już spore firmowe doświadcze-

dwa kilometry bliżej ich domu, choć dla pokolenia naszych

nie. Niedawno awansował – już nie tylko pomaga w sprzą-

rodziców takie kryteria są trudne do zrozumienia. Komfort

taniu, ale też rozwozi paczki po magazynie i wyrywa chwasty na firmowej posesji. Wychodzimy z założenia, że nikt nie rodzi się prezesem, że – aby szanować pracę innych – trzeba ją najpierw poznać. Ale jeśli syn wybierze inną drogę zawodową, nie będziemy się sprzeciwiać. Czy tę rodzinną atmosferę da się przenieść na całą firmę, zwłaszcza kiedy pracuje w niej ponad 70 pracowników? SZYMON NOWAK: Staramy się, ale wraz z rozwojem ACO

jest to coraz trudniejsze – struktury są coraz bardziej rozbudowane, jest coraz więcej formalnych zależności. E.N.: Ponad 13 lat temu, kiedy zaczynałam pracę w firmie,

było w niej kilkanaście osób. Dziś jest ich już kilkadziesiąt, nie sposób ze wszystkimi mieć bliskich relacji, ale dbamy o integrację. Mamy drużynę biegową, dwa razy do roku startujemy w firmowych sztafetach – Business Runie i Ekidenie. Zwłaszcza ten drugi bieg to spore wyzwanie, bo startują w nim sztafety maratońskie. Drużyny są losowane, mąż jest kapitanem jednej z nich, a ja drugiej i rywalizujemy. W ostatnich dwóch latach to moja drużyna wygrała. (śmiech) A po biegach spotykamy się z pracownikami i ich rodzinami na pikniku. Ścigamy się też w pracy każdego tygodnia, licząc, kto przebiegnie więcej kilometrów. Kto chce dołączyć do rywalizacji, musi wpłacić składkę, aplikacja biegowa monitoruje wyniki, a najlepszy w danym tygodniu zgarnia całą pulę. Zachęcamy też pracowników do angażowania się w akcje charytatywne. Była u nas tradycja, że pracownicy składali się co roku na prezent świąteczny dla zarządu – odeszliśmy od tego zwyczaju, zachęcamy pracowników do zbierania pieniędzy, powiększamy tę pulę i całą kwotę przekazujemy potrzebującym. W ubiegłym roku zbieraliśmy na Akademię Przyszłości, program edukacyjny skierowany do dzieci ze szkół podstawowych, pomagający im spełniać ich marzenia. Rzuciliśmy hasło, że podwoimy kwotę zebraną przez wszystkich pracowników. Bardzo ich to zmobilizowało. Ruszamy też z programem wolontariatu pracowniczego. Chcemy pomagać nie tylko materialnie, bo czasem


W wielu firmach rodzinnych zdarza się, że pierwsze pokolenie uważa, że rozwiązania, które działały z powodzeniem przez 20 lat, nadal będą się sprawdzać i uparcie ich broni, blokując zmiany. Drugie pokolenie myśli natomiast, że tylko ich pomysły są dobre. W naszym przypadku było inaczej, maż został przez rodziców obdarzony zaufaniem i niezależnością w działaniu, ale nigdy też nie zapomniał o szacunku dla wiedzy i doświadczenia rodziców, tego, co wspólnie zbudowali, co możemy teraz razem kontynuować.

23 Temat z okładki


24 Temat z okładki

pracy, work-life balance coraz bardziej się liczą, ale nawet

dopiero 30 lat i nie dysponujemy gigantycznym budżetem

abstrahując od tych trendów na rynku pracy, uważamy,

promocyjnym.

że warto dbać o pracowników, bo ma to bezpośrednie prze-

Domofony jako urządzenia na przestrzeni ostatnich lat

łożenie na ich motywację i efektywność. Trzon naszego

bardzo się zmieniły – od prostego analogowego urządze-

zespołu tworzą pracownicy z wieloletnim stażem.

nia, przez domofony cyfrowe z klawiaturą numeryczną, po komputery w obudowie domofonu, które możemy zinte-

Jest szansa, żeby w przyszłości ktoś kupując domofon,

grować z innymi urządzeniami – z czterordzeniowymi pro-

myślał ACO?

cesorami, sterowaniem głosowym i niemal nieograniczo-

S.N.: Bardzo byśmy chcieli, żeby ACO jednoznacznie koja-

nymi możliwościami. To część ekosystemu inteligentnego

rzyło się z domofonami, tak jak buty sportowe to adidasy,

domu, urządzania ułatwiające życie.

zamek to często po prostu gerda, a każda myjka to kär-

Wideodomofony w nowym budownictwie wielorodzin-

cher. W naszej branży to jednak niezwykle trudne zadanie,

nym to już standard, w ofercie mamy też modele, które

bo domofonu nie wymienia się regularnie, nasza marka ma

przekierowują połączenia na smartfony. Najważniejsze jest więc, aby zwiększyć świadomość konsumentów co do możliwości, jakie może spełniać domofon – trochę na zasadzie komputera, który może służyć do wielu zadań, a my wykorzystujemy go tylko do odbierania maili i przeglądania stron internetowych. Prawda jest taka, że większość z nas nie zwraca większej uwagi na swój domofon, na funkcjonalność, design, jakość czy zastosowane materiały. Oczywiście dopóki się nie zepsuje. E . N . : Kiedy kupujemy mieszka-

nie, domofon otrzymujemy w pakiecie, nie mamy na ten wybór żadnego wpływu, a mało kto wie, że indywidualnie może zmienić domofon na lepszy. Kiedy budujemy dom, o domofonie myślimy na końcu, kiedy budżet jest już na wyczerpaniu. Nawet instalatorzy często rekomendują starsze, mniej funkcjonalne modele, które nie wymagają programowania, bo montowali takie od lat. Choć jest oczywiście wielu instalatorów zainteresowanych nowinkami technologicznymi, chętnie proponujących klientom nowe rozwiązania, bo doskonale rozumieją, że nowości, prezentowanie dodatkowych funkcji pomoże im dotrzeć do nowej grupy klientów. Porozmawiajmy teraz o tzw. czasie wolnym. Co po pracy? D.N.: Czas wolny jest u nas bardzo

umowny, bo nawet wakacje mąż spędza z komputerem, zajmując się firmowymi


25 Temat z okładki

sprawami, ale to kwestia wyboru, a nie zewnętrznego przymusu. Nasze wspólne wieczory też często przebiegają według schematu: mąż przy komputerze, ja z książką, w tle cicha muzyka, ale jeśli pogoda dopisuje, jeździmy na rowerach, wychodzimy na spacer do lasu, a w wakacje podróżujemy.

Bardzo byśmy chcieli, żeby ACO jednoznacznie kojarzyło się z domofonami, tak jak buty sportowe to adidasy, zamek to często po prostu gerda, a każda myjka to kärcher.

Oddanie sterów f irmy w ręce syna pozwoliło nam jednak zwolnić, wyhamować, obowiązków, stresu jest

gorzej z pływaniem, ale mąż tak bardzo mnie namawiał na

na pewno mniej. Bardzo sobie cenimy ten spokój.

triathlon, że w końcu – trochę dla świętego spokoju – zapi-

Praca była i jest ważną częścią naszego życia, większość

sałam się na lekcje pływania, a później też zaczęłam starto-

wspólnego czasu upłynęło nam w jej rytmie, nie chcemy

wać w zawodach. Mąż zawsze miał poza pracą jakąś pasję,

robić rewolucji.

odskocznię, co kilka lat ją zmienia, zawsze coś się u nas dzieje.

Z.N.: Najważniejsze jest dla mnie to, że w pracy mogę się

obecnie skoncentrować na tym, co zawsze najbardziej lubi-

Najnowsza pasja prezesa ACO?

łem – konstruowaniu i kontaktach z ludźmi. Wszystkie

S.N.: W tym roku stawiam na coś, o czym zawsze marzyłem

kwestie formalne, handlowe, administracyjne czy kadrowe

– motorsport. Wystartuję w Pucharze BMW318.

są już poza mną, co jest dużą odmianą, zwłaszcza w porównaniu do początkowego okresu firmy, kiedy trzeba było zaj-

Wyobrażacie sobie moment, to pytanie do pierwszego

mować się wszystkim.

pokolenia Waszej rodziny, kiedy już nie będziecie

E.N.: U nas, obok wakacji i wspólnych wyjazdów, czas wolny

pracować?

wypełnia sport. Kibicowanie mężowi na trasie marato-

D.N.: Tak!

nów czy triathlonów zawsze sprawiało nam dużą frajdę.

Z.N.: Nie!

Te sportowe wyjazdy traktujemy jako wspólny czas dla

S.N.: Firma jest już niezależnym bytem, struktury są cały

siebie, dla rodziny, okazję do poznawania nowych miejsc.

czas modyfikowane, to żywy organizm, ale może już funk-

Sport od zawsze był mi bliski, to sport nas połączył, tak się

cjonować bez stałego nadzoru, co jest jednym z naszych

poznaliśmy. Zawsze lubiłam bieganie i jazdę na rowerze,

największych sukcesów.


26 Prestiżowa rozmowa

BALAMONTE – stworzony na miarę Must have każdego mężczyzny to garnitur, który pasuje na wszystkie okazje.

W Poznaniu powstał ekskluzywny butik, w którym z łatwością znajdziemy zarówno elegancki strój, jak i casualowy outfit. Właśnie tam można puścić wodze fantazji, pobawić się kolorem, fasonem i to spod znaku najwyższej jakości, za którą stoi

G

Grzegorz Krychowiak – piłkarz reprezentacji Polski i twórca tego miejsca. rozmawiają : Michał Nowak i Filip Olczak

|

zdj ęcia : Filip Olczak

Grzegorzu, przede wszystkim gratuluję Ci kolej-

przyjemność. Nie chcę inwestować tylko samych pienię-

nej inwestycji, tym razem w Poznaniu. Powiedz, skąd

dzy, sam też się w to angażuję. W Balamonte bardzo się

pomysł na Balamonte i dlaczego drugi butik znalazł się

nad tym skupiłem. Wiedziałem, jak ten butik ma wyglądać,

w Poznaniu, a nie na przykład w Krakowie?

czego oczekuję. Ponadto dwa razy do roku sam projektuję

GRZEGORZ KRYCHOWIAK: Poznań jest miastem, które się

własne kolekcje. Staram się inspirować ludzi i pokazywać

bardzo rozwija. Klienci ze stolicy Wielkopolski są naszymi

im, jak może wyglądać garnitur. Nie zawsze tak samo, nie

częstymi odbiorcami. Takich miejsc jak Balamonte wciąż

musi być czarny, granatowy bądź szary. Doceniam, oczy-

brakuje, nie tylko w Poznaniu, ale także w całej Polsce.

wiście, eleganckie kolory jako pewnego rodzaju bazę, jako must have, ale nowych pomysłów i świeżych projektów jest

Rozumiem, że klient będzie pod jak najlepszymi skrzy-

całe mnóstwo. Trzeba tylko chcieć otworzyć się na nowo-

dłami, przychodząc do Balamonte?

ści, zainspirować, poczuć radość i zabawę w ubieraniu.

Tak, oczywiście. Uważam, że jeżeli sprzedaje się najwyższej

Nie należy bać się tkanin oraz dodatków w odważnych

jakości garnitur, to trzeba przyjąć klienta również na naj-

kolorach i deseniach. Dzięki temu możemy stworzyć wyjąt-

wyższym poziomie. W wyjątkowych wnętrzach oraz zadbać

kową stylizację, która odzwierciedli nasz gust.

o to, aby każdy szczegół był dopracowany do perfekcji. Podobno życie zaczyna się po trzydziestce. Czy Twoje A skąd się wzięło Balamonte? To podobnie jak piłka

niedawne urodziny były pewnym przełomem i rozpo-

nożna, rodzaj pasji, czy może inna inspiracja?

częciem kolejnego etapu?

Mam taką zasadę, że jak przygotowuję jakąś inwestycję,

W sumie nie wiem, czy życie zaczyna się po trzydziestce.

to muszę na niej się znać. Nowy projekt musi mi sprawiać

Na razie jest bardzo podobnie. (śmiech) Ten nowy butik jest dla mnie niezwykłą dumą i podekscytowaniem. Moda jest przecież zabawą, tym, co mnie kręci, co sprawia mi ogromną przyjemność. Czym jest Balamonte? Balamonte jest miejscem dla osób zainteresowanych modą, poszukujących inspiracji oraz produktów najwyższej jakości. Lubiących stylową elegancję, a jednocześnie poszukujących indywidualnej formy wyrazu dla własnych modowych pomysłów i fantazji dotyczących kroju, wzoru, akcesoriów dopełniających cały wizerunek.


27 PrestiĹźowa rozmowa


28 Prestiżowa rozmowa

Kiedy zacząłeś interesować się modą? Po wyjeździe do Francji. Tam możliwości były zdecydowanie większe. Przebywałem w pięknym miejscu, w Bordeaux. W mieście, gdzie są ekskluzywne i stylowe butiki… I od tego się zaczęło. Na jakim etapie jest moda polskiego mężczyzny, jeśli porównamy ją do innych krajów? Mamy jeszcze przed sobą dużo pracy domowej do odrobienia. (śmiech) Uważam, że kiedy są możliwości, to mężczyźni będą przykładać więcej uwagi do estetyki i szczegółów swojego wyglądu. Trzeba uświadomić płeć brzydką, jak ładnie wyglądać. (śmiech) Wytłumaczyć, że wygląd jest niezwykle ważny. Outfit też jest rodzajem języka. Ludzie bardziej lub mniej świadomie oceniają naszą zewnętrzność – ubiór, dopasowanie detali. Szczególnie jest to ważne, gdy staramy się o nową pracę, przechodzimy nowy etap w życiu itp. Tak już na koniec, zdradzisz nam swoje plany na 2020 rok? Może kolejny butik? Na razie nie mam planów. Dzień po dniu, mecz po meczu, miesiąc po miesiącu. Staram się nie wybiegać w przyszłość. Zobaczymy, jak to się potoczy. Na razie pragnę skupić się na butikach w Polsce, tyle mogę zdradzić.

Dwa razy do roku sam projektuję własne kolekcje. Staram się inspirować ludzi i pokazywać im, jak może wyglądać garnitur. Nie zawsze tak samo, nie musi być czarny, granatowy bądź szary. Doceniam, oczywiście, eleganckie kolory jako pewnego rodzaju bazę, jako must have, ale nowych pomysłów i świeżych projektów jest całe mnóstwo. Trzeba tylko chcieć otworzyć się na nowości, zainspirować, poczuć radość i zabawę w ubieraniu.



FIRMA Z PERSPEKTYWAMI

Zapnij pasy!

Prowadzisz... firmę. Jesteś nowoczesny i świadomy zagrożeń. Dbasz o ubezpieczenia pracowników. Zapinasz pasy, gdy wsiadasz do samochodu. Przestrzegasz (w dużym stopniu) przepisów ruchu drogowego. Zabezpieczasz mienie firmy przed włamaniem lub pożarem. Starasz się nawet regularnie gasić światło w firmowej lodówce… Jednakże, gdy myślisz o słowie „cyberbezpieczeństwo” – w twojej głowie pojawia się wątpliwość: „Hakerzy? Ale po co mieliby kraść dane z mojej firmy?”. Otóż właśnie dlatego, że mogą. Dlatego, że robią to globalnie, hurtowo i automatycznie. Dlatego nawet jeśli Twoja firma nie jest mocarstwem finansowym, to może dziś stać się ofiarą ataku. Poza tym cyberbezpieczeństwo to nie tylko ochrona przed hakerami i wirusami, ale także przed nieostrożnością pracowników. Poznaj 8 rzeczy, które są jak pasy bezpieczeństwa dla Twojej firmy.

Zorganizuj łowy w firmowej sieci

Chroń swoją sieć przed szkodliwą zawartością z Internetu. Włącz zabezpieczenia na brzegu sieci (Firewall), filtruj nieautoryzowany dostęp i złośliwą zawartość. Skanuj całą firmową sieć pod kątem złośliwego oprogramowania.

Nie wpuść do firmy obcego

Przestrzegaj pracowników przed pobieraniem plików z niezaufanych stron, mogących zawierać złośliwy kod (tzw. malware i ransomware). Zablokuj dostęp do takich stron i polecaj weryfikację wszystkich pobieranych plików. Zdefiniuj białą/czarną listę aplikacji, które pracownicy mogą uruchamiać na komputerach. Zainstaluj oprogramowanie chroniące komputery i wspierające użytkownika. Zainteresuj się nowoczesnymi rozwiązaniami analizy behawioralnej i deep learning. Tradycyjny antywirus to dziś za mało!

Zainwestuj w monitoring… sieci

Nieprzerwanie i regularnie monitoruj wszystkie systemy i sieci. Analizuj dane logowań pod kątem nietypowych aktywności, które mogą wskazywać na atak.

Stop! I basta!

Reaguj w przypadku incydentu bezpieczeństwa: ogranicz jego skutki, zgłoś przypadki naruszenia prawa do organów ścigania, np. wyciek danych osobowych. Zrozum przyczyny incydentu, popraw zabezpieczenia.

Zorganizuj szkolenie

Opracuj zasady prawidłowego i bezpiecznego korzystanie z systemów IT przez pracowników. Stwórz program szkoleniowy. Poinformuj pracowników, jak zareagować w przypadku ewentualnego ataku.

Ten audyt jest naprawdę dla Twojego dobra

Skataloguj systemy, na których przetwarzasz dane. Zleć audyt bezpieczeństwa i opracuj sposób zabezpieczeń dla wszystkich urządzeń w firmie. Nie zapomnij o zabezpieczeniu telefonów komórkowych, strony www, serwera poczty i pracy zdalnej spoza biura. Aktualizuj na bieżąco oprogramowanie, aby nie zawierało luk bezpieczeństwa.

USB ready?

Zewnętrzne nośniki danych mogą być źródłem złośliwego oprogramowania oraz drogą wycieku informacji. Kontroluj korzystanie z zewnętrznych nośników uczul swoich pracowników na podłączanie do firmowych komputerów przypadkowych nośników danych.

Obserwuj, dziel i zarządzaj

Opracuj politykę bezpieczeństwa. Powtarzaj audyt bezpieczeństwa raz do roku, wprowadzaj poprawki zabezpieczeń. Podpisz umowy powierzenia, weryfikując usługodawców, którzy mają dostęp do Twoich danych i systemów IT. Wykorzystaj wiedzę eksperta, który zatroszczy się o bezpieczeństwo danych w Twojej firmie. Integrator rozwiązań na rynku IT, oferujący doradztwo i kompleksową obsługę przedsiębiorstw i instytucji: www.komputronikbiznes.pl. Partner cyklu Firma z Perspektywami.



32

Buty Kazar (Pasaż 0 )

Shopping

Opaski Bizuu (Pasaż 0)

Body Bizuu (Pasaż 0)

WYGLĄDASZ kwitnąco

Torebka Kazar (Pasaż 0)

Z kwiatami każdej kobiecie jest do twarzy. W tym sezonie bukiety z wazonów trafią do naszych szaf. Kwiatowe printy to najważniejszy wiosenny must-have. Zwiewne sukienki, romantyczne topy, pastelowe kolory – w butikach w Starym Browarze królują florystyczne trendy!

Sukienka Dorothee Schumacher (Pasaż +1)

Bluzka Bizuu (Pasaż 0)

T-shirt Pinko (Pasaż +1)

Romantyczny look z rockowym przymrużeniem oka – tak najnowsze trendy interpretuje „sroka” Agata Jankowiak z bloga Blingsis. T-shirt, spódnica i szarfa Bizuu (Pasaż 0), torebka i buty Pinko (Pasaż +1), biżuteria Swarovski (Pasaż 0) fot. Blingsis

Pasek Bizuu (Pasaż 0)

Spódnica Bizuu (Pasaż 0)

Sukienka 303 Avenue (Atrium 0)

Buty Kazar (Pasaż 0)


Promienny uśmiech i kwiatowe wzory – Juliette in Wonderland jest gotowa na wiosnę!

33 Shopping

Spódnica Bizuu (Pasaż 0), t-shirt i płaszcz 303 Avenue (Atrium 0), kardigan Mohito (Atrium +2), buty Zara (Atrium 0), naszyjniki Ania Kruk (Pasaż 0) fot. C. Canew, @julietteinwonderland

Gumka do włosów 303 Avenue (Atrium 0)

Sukienka Bizuu (Pasaż 0)

Kardigan 303 Avenue (Atrium 0)

Kardigan Bizuu (Pasaż 0)

Nowa kolekcja marki ANGELL krzyczy „wiosna”! Jej charyzmatyczna założycielka Angelika Kazimierczak w swoich projektach zawsze stawia na kobiecość (butik ANGELL Pasaż +1) fot. J. Krzyżanowski

Torebka Kazar (Pasaż 0)

Botki APIA (Pasaż +1)


34 Moda

KRÓL KORKÓW POCHODZI Z POZNANIA Maciej Zakrzewski – poznaniak, który bywa na imprezach z Ronaldo, Lewandowskim, Iniestą. Prowadzi największy serwis w Polsce TEPY.PL dotyczący obuwia piłkarskiego. Opowie nam, dlaczego jego recenzje są najlepsze na świecie, dlaczego doceniają go międzynarodowe marki produkujące sportowe obuwie i akcesoria. I co ważne – jak to jest być posiadaczem jednej z największych na świecie kolekcji obuwia piłkarskiego! rozmawia :

C

Magdalena Ciesielska  |

zdj ęci e :

Barbara Dąbek

zy portal TEPY.PL powstał z miłości do piłki nożnej, czy bardziej z zainteresowania ubiorem sportowym?

MACIEJ ZAKRZEWSKI: Jako dziecko zacząłem już intereso-

wać się piłką nożną na wysokim poziomie i tak mi zostało do dziś. Ponadto korki, jako pewien symbol śledzonych zagrań i uwielbianych zawodników, zawsze przyciągały moją uwagę, wpadały w oko. Jest Pan piłkarzem? Lubi Pan ten rodzaj aktywności fizycznej? Lubię. Uczestniczyłem też w rozgrywkach ligowych. Teraz robię to zupełnie rekreacyjnie. Choć często moja chęć pójścia na trening była bardziej motywowana nowymi butami niż samym sportem. Z drugiej jednak strony, chociaż nie grałem w Ekstraklasie, to dzięki mojej pasji mogę pochwalić się strzelaniem karnych z Miro Klose czy treningiem w barcelońskiej La Masii. A takie „smaczki” rzadko który piłkarz ma w CV. (śmiech) Ile ma Pan w swojej kolekcji par obuwia piłkarskiego? Nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć. Myślę, że przekroczyłem już magiczną liczbę 350 par obuwia w swojej kolekcji. Ostatnie liczenie skończyło się bodajże na 320. Korków nieustannie przybywa. (śmiech) W grudniu kupiłem chyba sześć par. Każdy może napisać – dobrą lub złą – recenzję obuwia bądź piłki na TEPY.PL? Czy są jakieś kryteria zamieszczania tekstów? W zasadzie, poza konkursami, w których mogą wypowiedzieć się czytelnicy, za recenzje i inne opinie jestem odpowiedzialny ja sam. Opisanie buta jest dla mnie rzeczą bardzo ważną, tak samo jak rzetelność przekazywanych wniosków. W trosce o czytelnika, ta strefa pozostaje więc wyłącznie w mojej gestii. Chociaż formułując opinię, nie wykluczam posiłkowania się słowami osób trzecich – piłkarzy.


Od jakich producentów obuwia – bądź osób związa-

Za co najczęściej krytykuje Pan buty lub ich międzyna-

nych ze sportem – otrzymał Pan satysfakcjonującą opi-

rodowych producentów?

nię o TEPY.PL i zamieszczanych tam recenzjach?

Ostatnio za brak polotu i pójście na przysłowiową łatwi-

Nie ma żadnej liczącej się firmy, z którą bym nie pracował

znę. Czyli łatwo zamiast wysiłku. Ponadto za ujednolica-

w jakiś sposób. Od PR managera Nike usłyszałem kiedyś,

nie. Niedługo dojdzie do sytuacji, w której firmy wypusz-

że nie znają lepszej osoby od Amsterdamu aż po Pekin.

czą identyczne buty tylko z innym logo. Oczywiście, trochę

(śmiech) Miło też słyszeć, że jestem jedynym godnym roz-

przesadzam. (śmiech) Choć faktycznie chęć zrobienia lep-

mówcą dla projektantów obuwia, bo tylko ja zadaję sensowne

szego użytkowego produktu nie jest tu punktem wyjścio-

dla nich pytania. Często product managerowie marek, widząc

wym. Często też marki umieją same zniszczyć sukces i war-

mnie, mówią „idź mi, z tobą nie rozmawiam” i w śmiechu

tości, które kiedyś wykreowały. Zrobił tak wspomniany

uciekają. Oczywiście, te ucieczki to kurtuazyjne żarty.

Adidas, który dopiero po latach wypuścił „Predatora”, godnego swojej nazwy i historii linii. Dla laika może to brzmieć

Obuwie piłkarskie ma swoje kategorie: korki, lanki,

dziwnie, ale czasem w linii produktowej marki może być

turfy, halówki. Wiele znanych na świecie marek produ-

zaklęta historia piłki nożnej. Wiążą się z nią konkretne

kuje tego typu obuwie, co roku wypuszczając na rynek

nazwiska, mecze, historyczne gole.

nowości. Jaki model jest obecnie największym hitem? W zasadzie nie można na to patrzeć przez pryzmat rodzaju

Czy kolorystyka obuwia sportowego na dany sezon

podeszwy, bo ta zależy wyłącznie od podłoża. Trudno też

jest też ważnym kryterium doboru, jakim kierują się

mówić o tym „naj”, bo to kwestia preferencji. Natomiast

kupujący?

jeśli wyciągniemy średnią pozytywnych ocen i opinii, to

Bywa, chociaż nie musi. Świadomy klient pewnie wyważa

bardzo udany jest model Predator 20+ produkcji Adidasa.

sobie znaczenie poszczególnych cech. Osoby kupujące buty częściej, niż wymaga tego zużycie, pewnie robią to

Czym według Pana powinny cechować się dobre buty

już z większym wyczuleniem na walor estetyczny. Także

piłkarskie?

dla dzieci, które chcą mieć buty idola, ten czynnik będzie

Temat rzeka… Przede wszystkim wygoda. Na drugim

bardziej istotny.

miejscu konstrukcja, która nie przeszkadza w grze – chociaż trywialne, niestety, nie jest to takie oczywiste.

Dla Pana rewolucją wśród obecnych trendów obuwia

Współcześnie istotna jest waga obuwia oraz szereg cech

piłkarskiego jest…

związanych z innowacją i podstawowymi wytycznymi dla

W zasadzie widzę stagnację, myślę, że jakaś ewolucja

konstruktorów. Do pierwszej kategorii możemy zaliczyć

nastąpi. Jeśli już, to powiedziałbym, że prędzej patrzę na

zastosowanie wyjątkowych materiałów, do drugiej – roz-

potencjalne trendy przyszłości. Skanowanie 3D i druk 3D

mieszczenie korków na podeszwie, co wpływa na stabil-

mają potencjał całkowitego przeobrażenia systemu sprze-

ność gracza na boisku.

daży. Są też drogą do dużego postępu w jakości sprzętu, ponieważ będzie można sobie zamówić buty pasujące ide-

Czy ma Pan swój ulubiony model, do którego nieustan-

alnie na stopę. W zasadzie w innych segmentach rynku

nie powraca?

obuwniczego pierwsze przebłyski takich rozwiązań

Tak. Moim ulubionym jest ten, od którego się wszystko

możemy już zobaczyć w sklepach.

zaczęło. Były to buty, które potrafiły mi się za młodu śnić. (śmiech) Grał w nich mój ulubiony piłkarz, Brazylijczyk Ronaldo. Są to Nike Mercurial Vapor I oraz II – dwie generacje różnią się kosmetycznie. Mam ich około 16 par, chociaż oczywiście czekam na brakujące kolorystyki. Co ciekawe, jest to model z lat 2000-2002, a wciąż nie ustępuje jakością współczesnym produktom. Jakie innowacje i nowe warianty wprowadzają firmy

Chociaż nie grałem w Ekstraklasie, to dzięki mojej pasji mogę pochwalić się strzelaniem karnych z Miro Klose czy treningiem w barcelońskiej La Masii.

obuwnicze, aby przyciągnąć klientów? Niestety, często innowacja jest bardziej hasłem i argumentują ją słowa reklamy niż faktyczne cechy produktu. Jeśli jakaś faktycznie następuje, zazwyczaj ma to związek z zastosowanymi materiałami – lżejszymi, cieńszymi, wygodniej- szymi – czy też kwestiami związanymi bardziej z modą niż wydajnością, np. charakterystyczne „skarpetki”, czyli buty zachodzące na kostkę.

Myślę, że przekroczyłem już magiczną liczbę 350 par obuwia w swojej kolekcji. Ostatnie liczenie skończyło się bodajże na 320. Korków nieustannie przybywa. W grudniu kupiłem chyba sześć par.

35 Moda


TEATR U PRZYJACIÓŁ Ekskluzywne hobby

36 Teatr

Pracują pro bono. Ich performance i sztuki fascynują widzów głębszym przesłaniem.

C

Wzbudzają zachwyt, nierzadko szokują. Nie dają jednoznacznych rozwiązań, wręcz przeciwnie – prowokują do myślenia, do autorefleksji.

Z aktorami Teatru U Przyjaciół rozmawiam po spektaklu Fobie o przekraczaniu granic i życiowych barier, o poświęcaniu się dla własnej pasji. rozmawia : Magdalena Ciesielska

|

zdj ęcia : FoTomAtelier

Czy Wasz teatr można nazwać eksperymentalnym?

spełniać się na scenie, poruszać wyobraźnią widza?

TOMASZ ZAJCHER: Teatr to nasz permanentny warsztat.

Czym jest ta przestrzeń?

Pole bitwy, na którym nieustannie ścieramy się z naszymi

STANISŁAW PRZEWOŹNY: Jest zabawą. Oderwaniem

wyobrażeniami o sobie na scenie. Przez siedemnaście lat

od codzienności. Próbą zdystansowania się do siebie, do

działania zbudowaliśmy pewne fundamenty, a każde

rzeczywistości i bieżących spraw. Przestrzeń teatralna

nowe doświadczenie traktujemy jako kolejne wyzwa-

różnicuje nasze życie, nadaje kolorytu. Sprawia, że jest

nie. Nazwalibyśmy się teatrem niezależnym, jednak nie

ono barwne i ekscytujące zarazem. Ja osobiście studiuję

istniejemy w próżni. Możemy realizować nasze pomysły

kierunek medyczny, więc kompletnie inny biegun życia.

w kontekście odbiorców. To właśnie widzowie decydują

Do Teatru U Przyjaciół przychodzę po prostu odpocząć

o naszym byciu tu i teraz, o słuszności naszych wyborów,

i pobyć kimś innym, w zależności od tego, jaka mi rola

celowości poszukiwań repertuarowych.

przypadnie. (śmiech) Teatr to dla nas urozmaicenie życia. TOMASZ ZAJCHER: Dla mnie to ekskluzywne hobby!

Każdy z Was na co dzień ma inne zajęcia, pracę, obo-

Teatr jest nieustanną okazją do sprawdzania się

wiązki. Teatr U Przyjaciół pozwala Wam być sobą,

w nowych warunkach, emocjach. Każde kolejne

Ludzie szukają adrenaliny w różnych aktywnościach – jedni skaczą ze spadochronem, inni wychodzą na scenę.

Niebostrzyg


37 Teatr

Sherlock Holmes

Senne łagodne prześwity

Gomber

Ulisses

wyzwanie jest pretekstem do zobaczenia siebie inaczej, w innym kostiumie,

W lutym i marcu gracie spektakle ze swojego stałego

innej „psychoprzestrzeni”.

repertuaru: Fobie, Sherlocka Holmesa, Portret Doriana

FILIP BOROWIAK: My często mówimy, iż jest to nasze nietypowe hobby. Może

Wilde’a. Jak dochodzi do wyboru spektakli?

się wydawać, że wychodzimy na scenę i prezentujemy coś magicznego, wcie-

TOMASZ ZAJCHER: Często rozmawiamy o naszym teatral-

lamy się w konkretną postać. Jednak występ to jest krótka chwila, za którą

nym menu, aby jak najlepiej je skomponować. Repertuar

kryją się długie godziny przygotowań zarówno roli, a także dekoracji, odpo-

rozrywkowy naprzemiennie z dramatycznym. Taki pło-

wiedniego nagłośnienia czy oświetlenia. Jesteśmy teatrem amatorskim, więc

dozmian potrzebny jest i nam, i naszym widzom.

wszystko musimy robić sami. Każdy z nas poza wyjściem na scenę ma mnóstwo innych zajęć, począwszy od scenografii, kończąc na funkcji garderobia-

Jakie role wymagają większej pracy, poświęcenia?

nej czy nawet sprzątaczki. (śmiech) Dużo praktycznych umiejętności naby-

TOMASZ ZAJCHER: Każda rola jest dla mnie równo-

łem też tu, w teatrze.

ważna, każde doświadczenie sceniczne pretekstem

MONIKA CHUDA: Teatr U Przyjaciół jest jak narkotyk. Przyciąga i działa

do eksperymentowania.

na wyobraźnię. Każda funkcja, którą wykonuję, daje mi radość, czy reżyseria, aktorstwo, czy przygotowywanie kostiumów.

Czy macie swoją ulubioną rolę, w którą się wcieliliście; postać, z którą się utożsamiacie?

Wasza kooperacja przebiega na wielu różnych płaszczyznach teatru…

MONIKA CHUDA: Każda nowa rola jest według mnie

TOMASZ ZAJCHER: Tak, część z nas reżyseruje, gra w spektaklach, odpowiada

tą ulubioną, bo stanowi dla nas ogromne wyzwanie.

za kostiumy, scenografię, realizację światła-dźwięku. Uczymy się nawzajem

Porusza wyobraźnię, daje swobodę interpretacji, umoż-

od siebie, wypracowujemy sobie wspólnie metody działania.

liwia wyjście poza ograniczenia, stawanie się – choć na ten moment – kimś zupełnie innym. Jesteśmy tu po

W jaki sposób dołączają nowe osoby do Waszej trupy teatralnej?

to, aby przekraczać pewne granice, jeśli chodzi o rolę,

TOMASZ ZAJCHER: Można wypełnić „formularz adepta starającego się” i sta-

reżyserię, w ogóle – myślenie o teatrze. Burzymy więc

wić się na rozmowę z nami. Następnie dajemy takiej osobie tekst i prosimy

stereotypy, odkrywamy nowe możliwości wyrazu. Ja

o przygotowanie. Spotykamy się z kandydatem na scenie, słuchamy, przyglą-

staram się nie powtarzać pewnych utartych wzorców,

damy się i zostaje z nami lub nie…

aby z jednej strony zaskoczyć widza, a z drugiej strony


38 Teatr

Portret Doriana Wilde'a

– siebie. Oczywiście, pozytywnie. (śmiech)

definiuje nasze zaangażowanie, to czy jeste-

Lubię mieć poczucie, że się przekroczyło wła-

śmy w roli, czy jednak poza nią i wychodzimy

sne wewnętrzne opory i granice.

na scenę prywatni, tylko po to, aby sztucznie odklepać tekst. Powinniśmy zawsze czuć eks-

Wasze performance są ogromnym zasko-

cytację, energię, jaką daje obecność widowni.

czeniem dla widowni, często zgromadzonej

Gramy dla ludzi, więc ich reakcje są dla nas

na dziedzińcu PTPN. Czemu to ma służyć?

najważniejsze.

TOMASZ ZAJCHER: Ten wstęp jest częścią

STANISŁAW PRZEWOŹNY: Jeśli zapomni się

historii. W założeniu ma być czymś natural-

fragment tekstu, to adrenalina jest jeszcze

nym. Pojawia się w takich spektaklach, w któ-

większa.

rych już na etapie scenariusza dostrzegamy

PAWEŁ KOLASA: Dla mnie teatr to również

taką potrzebę.

piękne hobby. Pamiętam jak zaczynałem

Czy wciąż odczuwacie pewien rodzaju

mnie: „Ty musisz znać tekst tak dobrze, że

przygodę w teatrze, Tomasz powiedział do stresu przed wyjściem na scenę? Stres mobilizujący, wręcz motywujący?

Fobie

jak obudzisz się w środku nocy, możesz go bezbłędnie wydeklamować”. Jednak mimo to odczuwam stres przed

KAROLINA MINGIELEWICZ: Ludzie szukają adrenaliny

każdym występem. Niewątpliwie świetnie się gra, gdy

w różnych aktywnościach – jedni skaczą ze spadochro-

publiczność żywo reaguje, jak chociażby na Fobiach.

nem, inni wychodzą na scenę. (śmiech) Na mnie adre-

Wówczas energia wraca i taki spektakl ma kompletnie

nalina działa mobilizująco i sprawia, że gram lepiej. Kiedyś zdarzyło się, że musiałam wystąpić i zaśpiewać z silnym zapaleniem gardła, ale ku mojemu własnemu zaskoczeniu udało się, mój organizm się zmobilizował. Przezwyciężyłam swoje słabości. Stres to czynnik, który zdecydowanie można rozpatrywać jako pozytywny. Jest to nieodłączny element gry i przygotowywania się do roli. Według mnie, jeśli nie czuje się już adrenaliny i podekscytowania, trzeba zastanowić się, czy jest się w dobrym miejscu, czy wciąż chce się grać. Często motywujący stres

Teatr U Przyjaciół jest jak narkotyk. Przyciąga i działa na wyobraźnię.

inne zabarwienie emocjonalne. Wtedy już cała machina idealnie się toczy. FILIP BOROWIAK: Najbardziej niezwykły moment to pre-

miera i wtedy też jest największa trema. Jeśli poczujemy dobrą energię publiczności, wówczas stres sam znika. Czy w zanadrzu już kiełkuje nowy pomysł reżyserski? Co planujecie na ten 2020 rok? TOMASZ ZAJCHER: Zaplanowaliśmy premierę Franken-

steina na jesień 2020. Próby już się rozpoczęły.



40 Kultura 360°

dr Ag ata , Wittchen-Ba rełkowska tion

TEATRALNY STAN WRZE N IA

prezes zarządu NU Fou

nda

Mikołaj Maciejewski, wiceprezes zarządu NU Fou ndation

scenie sji i stwarzaniu świata na pa , ch ja lac re h, lac , ro o A 360° ru Nowego w Poznaniu at Te em or W ramach cyklu KULTUR kt re dy i m re uszczyńskim, reżyse n Bzdülöw. rozmawiamy z Piotrem Kr liderem Teatru Dada vo , m ze er nc ta , em af gr , choreo oraz Leszkiem Bzdylem Agata roz maw iaj ą : dr zdj ęci a : Jakub Wi

Wittchen-Barełkowska

i Mikołaj Maciejewski

z NU Fou ndation

ttchen odnosząc się do siebie w kwestii działań artystycznych, Rozmawiamy przy okazji premiery spektaklu Stan pod-

po prostu polubiliśmy się jako ludzie.

współpraca trwa od lat. Pamiętacie jej początki?

LESZEK BZDYL: Dobrze pamiętam nasze pierwsze

PIOTR KRUSZCZYŃSKI: W latach 90. dużą rolę w polskim

łem zajęcia w domu kultury i tam napatoczyłem się na

gorączkowy w Teatrze Nowym w Poznaniu, ale Wasza

teatrze odgrywał teatr alternatywny. Zainteresował mnie wtedy, na początku swoją nazwą, Teatr Dada von Bzdülöw z Gdańska, który w tych materialnych, kapitalistycznie ukierunkowanych latach był wyspą surrealistycznego odjazdu. Pamiętam swoją fascynację jego liderem, człowiekiem, który wykreował teatr z własnego nazwiska, był główną postacią sceniczną, a jednocześnie mózgiem niesamowicie wolnościowo myślącym o sztuce i tworzeniu. Szczerze mówiąc, nie pamiętam, kiedy prywatnie poznałem Leszka, za to pamiętam doskonale, że gdy dostałem

KUL TU RA 360°

zaproszenie do zrobienia spektaklu Niezidentyfikowane szczątki ludzkie i prawdziwa natura miłości w Gdyni, natychmiast zacząłem poszukiwać głównego bohatera poza środowiskiem aktorskim. Było dla mnie oczywiste, że tę postać musi zagrać tancerz. Leszek, chyba z lekkim wahaniem, zgodził się wziąć w tym przedsięwzięciu udział. Współpraca była fascynująca. On dużo dawał mi jako człowiek tańca, a ja trochę mu się rewanżowałem jako człowiek słowa. Później, z dużym szacunkiem

spotkanie. Jakieś ćwierć wieku temu w Poznaniu miaPiotra. Miałem poczucie, że spotkałem kogoś niezmiernie sympatycznego, inteligentnego, z kim bardzo chętnie spotkałbym się jeszcze raz. I to się wydarzyło w Gdyni. Gdy przeczytałem dramat Niezidentyfikowane szczątki ludzkie… w „Dialogu”, miałem wrażenie, że od lat nie czytałem nic tak dobrego i potem nagle pojawiła się idea spektaklu. Piotr potrafił sobie zażartować, że wybrał mnie do tej roli, bo ja nie muszę nic grać – trochę mu to pamiętam. W oryginale David, którego grałem, był gwiazdą telewizyjnego show, u nas był tancerzem. Chcieliśmy, by wyraźnie różnił się od innych postaci i mój wytresowany gest taneczny, postawa ciała, ruch dawały taką szansę. To było potężne wyzwanie, żeby przez dwie godziny prowadzić psychologiczną rolę – jedno z moich ciekawszych doświadczeń. W lutym spotkaliście się po raz kolejny, by zmie-

rzyć się z piosenkami Agnieszki Osieckiej. Pracujecie z Jackiem Piskorzem, zespołem Bibobit, aktorkami


Teatru Nowego i kwartetem smyczkowym. Zdradzicie kulisy współpracy przy spektaklu?

P.K.: Ta historia ma emocjonalne podłoże. Starałem się moją wieloletnią fascynacją festiwalem „Pamiętajmy o Osieckiej” zarazić poznaniaków. Najpierw zapraszając do nas koncerty laureatów konkursu wokalnego, a od dwóch lat – odkąd Agata Passent scedowała organizację festiwalu na Teatr Nowy w Poznaniu – całym cyklem muzycznych wydarzeń. W ubiegłym roku znakomity pianista i aranżer Jacek Piskorz zainaugurował koncertem zespołu Bibobit festiwalową scenę Off-Osiecka, by skierować imprezę w stronę młodszego pokolenia. Ponieważ eksperyment muzyczny stał się nagle głównym wydarzeniem festiwalu, przekształciliśmy go w teatralną premierę, która weszła do repertuaru Teatru Nowego. Zaprosiłem do współpracy przy tym wydarzeniu Leszka, ponieważ mamy podobne doświadczenia pokoleniowe, podobny szacunek do twórczości

ma w sobie wewnętrzną dynamikę i kiedy przystępuję do realizacji ruchu, mam wrażenie, że słucham muzyki, nie słów. Ostatecznie buduję sytuację sceniczną, która absolutnie wpisana jest w tę piosenkę, tylko że przystępuję do tych

Kultura 360°

realizacji jak barbarzyńca. Czyszczę całą literacką nadbudowę związaną z kiczowatymi wzruszeniami – dla mnie te piosenki żyją swoim własnym życiem. Pełnicie w życiu zawodowym różne role: artysty,

dyrektora, choreografa, reżysera, lidera zespołu. Która

z nich jest dla Was najważniejsza i jak udaje Wam się je połączyć?

L.B.: Najbliższą mi rolą, z którą chciałbym się w pełni utożsamić i pozostać w niej, jest rola wykonawcy. Kiedy jestem w kulisie, czekam na moment rozpoczęcia spektaklu, wychodzę i gram, to jest za każdym razem największe święto mojego życia. Niestety od samego początku wisi nade mną przekleństwo,

Osieckiej.

które towarzyszy wielu wykonawcom – do dzisiaj nie

L.B.: Lubię przyjeżdżać do Poznania, dobrze się tu czuję

bo nikt nie ufa, że jako reżyser, choreograf, nauczy-

i mam sentyment do tego miejsca, dlatego chętnie dołączy-

ciel, lider artystyczny zespołu jestem gotów przyjąć

łem do realizatorów Stanu podgorączkowego. Wielokrotnie

najbardziej poślednią, w przekonaniu wielu osób, rolę

zdarzało mi się pracować przy przedstawieniach opar-

wykonawcy. Mnie natomiast ta najbardziej poślednia

tych na tekstach, piosenkach wpisanych w mainstream.

rola– wykonawcy bezradnego wobec zbiorowiska

Za każdym razem, kiedy podchodzę do takiej realizacji,

widzów – wydaje się najciekawsza, bo ja wtedy muszę

zupełnie odcinam się od tego, co jest nabudowane wokół

walczyć o przetrwanie na scenie i to ja stwarzam

twórczości danego artysty. Nie interesuje mnie jej lite-

przedstawienie. Ono jest wcześniej skonstruowane,

racki walor. Słowo jest dla mnie melodią danej piosenki,

montowane, napisane są scenariusze działań, ale

dostaję zbyt wielu propozycji ze strony reżyserów,

nie jej sensem. Wydaje mi się, że każda piosenka

Piotr Kruszczyński

41

Leszek Bzdyl

KUL TU RA 360°


42

tak naprawdę wydarza się wtedy, kiedy wychodzę

i tym słowem jest „pasja”. Nasza praca nad spektaklem

Kultura 360°

z kulisy i tworzę je w dialogu z partnerami i widow-

nie byłaby przecież możliwa, gdybyśmy się nie zafascy-

nią. Wszystko, co jest wcześniej, wszystkie inne role, są

nowali zadaniem, które mamy do wykonania. Tę pasję

rolami uruchamiającymi, organizującymi, pomagają-

widać w błysku oka, w tym, że podnosi się nagle nasza

cymi, wspierającymi wykonawcę w tym, żeby on mógł

energia życiowa, pięćdziesięciolatków, że chce nam się

wyjść na scenę i zagrać.

dywagować godzinami na temat pomysłów i krew wtedy

P.K.: Zawsze czuję się zawstydzony, kiedy słyszę słowo „artysta” w kontekście mojej osoby. Nie uważam mojej

nek współtworzenia teatru.

reżyserii za ściśle artystyczną formę działania. Według

L.B.: W Teatrze Dada von Bzdülöw w zasadzie nigdy

mnie artystami mogą być ci twórcy, którzy mają śmiałość

nie zrobiliśmy castingu. Nasze drzwi były od początku

niezakładania w ogóle odbioru ich dzieł. A spośród nich

otwarte, każdy mógł przyjść i kto załapywał się na pewną

miano to przynależy nielicznym geniuszom, mającym

formę rozmowy i współobecności, zostawał w teatrze.

niezwykłą umiejętność fascynowania odbiorców głębią

Następował naturalny proces dobierania się. Można

swojego wewnętrznego kapitału. I nie ma w tym krztyny

powiedzieć, że dane miejsce ma swój magnetyzm, niektó-

komercji, myślenia o sprzedaży. Natomiast reżyseria jest

rych przyciąga, innych odpycha. Dla mnie we współpracy

w dużej mierze rzemiosłem. Muszę przecież zadbać o ist-

zawsze liczyło się to, co międzyludzkie. Gdy czuję, że

nienie komunikatu między sceną a widownią, czyli pójść

z kimś się nie dogadam, że się nie rozumiemy, potra-

na pewien kompromis: wyobrazić sobie odbiorcę, który

fię zrezygnować. Jeśli pracuję z reżyserem teatralnym,

ma rozumieć przekaz płynący ze sceny. Może to mój

który mnie zaprasza do zrobienia przedstawienia, nie

poznański – co zawsze podkreślam – rodowód powo-

działam na zamówienie. Mam wyczucie i kiedy rozma-

duje, że wolę być rzemieślnikiem niż artystą? Ale muszę

wiam z kimś, i widzę, że się nie spotkamy jako ludzie,

przyznać, że gdy przystępuję do reżyserowania spektaklu

nie podejmuję współpracy, bo to jest najważniejsze –

w teatrze, którym zarządzam, mam problem z połą-

spotkać się jako ludzie.

czeniem obu półkul mózgowych – tej odpowiadającej za organizację i tej od abstrakcyjnego myślenia. Powrót

Jak zapraszacie do teatralnego świata ludzi z zew-

ze sceny za biurko bywa bolesny…

nątrz, potencjalnych partnerów?

Praca w teatrze łączy się z budowaniem zespołu,

L.B.: Ubolewam nad tym, ale nie mam wypracowa-

Co według Was jest najważniejsze we współpracy?

wewnętrznym światem teatru. Przez lata nie udało mi

P.K.: Istnieje jedno słowo, które determinuje wszelkie

pierwszej rozmowie mam zawsze poczucie, że zajmuję

nawiązywaniem relacji, wspólnym działaniem.

wybory personalne, gdy chce się wspólnie robić teatr

KUL TU RA 360°

jakoś szybciej płynie w żyłach. Pasja to pierwszy waru-

nej umiejętności nawiązywania współpracy poza się nawiązać naturalnej relacji ze światem biznesu. Przy


się rzeczą tak frywolną jak teatr i jest mi trochę wstyd wobec kogoś, kto pracuje nad tworzeniem konkretnego dobra. Znajdując się na tej pozycji, nie czuję, że to, co robię, jest wartością. Jestem przyblokowany, używam nieodpowiedniego języka – opowiadanie o naszej pracy nie jest nacechowane anegdotą i kolorami. Może automatycznie stwarzam przez to barierę i druga osoba sądzi, że mam tajemnicę, do której nie chcę jej dopuścić. Przez te wszystkie lata nie udało mi się zbudować żadnego mostu. Poza tym w moim histerycznym poczuciu wolności, na przykład w kontaktach z urzędnikami, troszczę się przede wszystkim o to, żeby nikt nie wszedł mi na głowę. Wolę odpuścić współpracę, niż funkcjonować w sytuacji kompromisu. Według mnie to jednak jest skaza,

Mówimy dużo o relacjach, obaj jesteście ojcami małych dzieci. Jaki ta rola ma na Was wpływ?

P.K.: Posiadanie małego dziecka w wieku pięćdziesięciu potrzeba dawania, bycia guru, pokazywania świata, objaśniania zasad nim rządzących. Pięknie jest spełniać się w tej roli wobec własnego dziecka – to podjęcie wyzwania, które daje ogromną siłę do życia. I okazuje się, że otrzymujemy w zamian niezwykły prezent, którym jest powrót do tego zapomnianego już czasu, w którym niezwykle twórczo rozwija się wyobraźnia. Można powiedzieć, że to taki wtórny rozwój wyobraźni. Łapię się na tym, że dzięki mojej córeczce patrzę na rzeczy nie tak konkretnie i nie tylko racjonalnie. Mam też starszą córkę w wieku 23 lat. Ona z kolei daje mi

P.K.: Myślę, że oswajanie ludzi, którzy na co dzień nie są

głe, a zaczyna pomału rządzić światem i o nim decydować.

rozum, nie przez negocjacje finansowe, tylko przez wcześniej wspomnianą pasję, którą staramy się dzielić. Dotąd nie zdarzyło się, żeby osoba zdecydowana na sponsorowanie teatru, wcześniej nie zaraziła się nim. To fascynujące, że każda relacja biznesu ze sztuką zawsze zaczyna się od rozmowy o emocjach, o tym, co działo się na scenie, co zafascynowało, zaskoczyło. Ostatnio odbyłem długą rozmowę po naszym Panu Tadeuszu w reżyserii Mikołaja Grabowskiego, podczas której grupa biznesmenów powiedziała mi, że nigdy w życiu nie postrzegali Mickiewicza jako ironicznego i atrakcyjnego twórcy tak odważnie punktującego przywary Polaków. I dopiero inscenizacja w naszym teatrze pozwoliła im zupełnie inaczej spojrzeć na tzw. wieszcza.

Kultura 360°

lat jest ogromnym darem. W pewnym wieku pojawia się

nie bohaterstwo.

związani z teatrem, odbywa się przez emocje – nie przez

43

łączność z pokoleniem, które wydaje się dziś bardzo odle-

L.B.: Mój syn ma dopiero dwa lata, więc nie wiem jeszcze, jaki to ma na mnie wpływ. Koło pięćdziesiątki zrozumiałem, że muszę wyhamować, bo jeśli tego nie zrobię, to się rozbiję i stracę ochotę na cokolwiek. Milena, małżeństwo i syn pojawili się, kiedy zwolniłem i mogłem w ogóle dostrzec, co jest na zewnątrz. Do dnia jego narodzin jeszcze chwilami przyspieszałem, ale wiedziałem, że potem chcę być z nim i z nią. Chciałem skupić na nich uwagę. Na pewno jest inaczej, niż było, ale ja co dekadę zauważam u siebie zmiany. Teraz pojawił się kolejny Leszek Bzdyl, ponieważ obok niego są Milena i Edgar. To jest nowa rzeczywistość, nie wiem, dokąd ona prowadzi – dowiem się za kilka lat.

KUL TU RA 360°


44 Prestiżowa firma

ECHO INVESTMENT wyprzedza konkurencję Firma Echo Investment z sukcesem działa na rynku nieruchomości od prawie 25 lat. Ma w swoim portfolio ponad 168 inwestycji i 8100 wybudowanych mieszkań.

Obecnie w stolicy Wielkopolski można kupić mieszkanie w trzech proponowanych projektach: Nasze Jeżyce, Esencja oraz Osiedle Enter. O szczegółach dotyczących inwestycji na poznańskim rynku, udogodnieniach w ramach smart rozwiązań,

elektromobilności i bogatej ofercie tworzonej z troską o przyjemne życie mieszkańców opowiada Marta Politowicz, kierownik regionalny ds. sprzedaży Echo Investment.

M

rozmawia : Magdalena Ciesielska

|

zdj ęcia : Filip Olczak

Motto Echo Investment brzmi: „Wszystko zaczyna się od Ciebie” – czyli przygotowując projekt, już myślicie Państwo o kliencie i jego potrzebach. Jakie obecnie propozycje widnieją na poznańskim rynku? MARTA POLITOWICZ: Aktualnie mamy trzy projekty.

Dla najbardziej wymagającego klienta – apartamenty Esencja, w centrum miasta, przy ulicy Garbary w pobliżu parku Cytadela i Starej Rzeźni. Dodatkowo Nasze Jeżyce przy ulicy Szczepanowskiego dla osób pragnących żyć w dynamicznie rozwijającej się dzielnicy, która obecnie jest rewitalizowana. Dzielnica ta przeżywa swój renesans. Widzimy jej atuty w kompletnie nowej odsłonie. Wyprowadza się stamtąd firmy o charakterze produkcyjnym i quasi-przemysłowym, a wprowadza i aranżuje tzw. tkankę miejską, bardziej przytulną, swojską. Jest tam dużo urokliwych miejsc, restauracji, knajpek, kwiaciarni. Mieszkańcy Jeżyc mają do dyspozycji tereny zielone, czy to park Sołacki, park Wodziczki, po drugiej stronie Rusałkę, Ogród Botaniczny. Inwestycyjne trio idealnie zamyka Osiedle Enter na Naramowicach. Zlokalizowane w bardzo dynamicznie rozwijającej się dzielnicy, gdzie rozbudowywana jest komunikacja tramwajowa i z nowoczesną wizją kreowana jest nowa część Naramowic. Trzecia inwestycja Echo Investment rozkwita w miejscu o charakterze proaktywnym, rowerowym, gdzie mieszkańcy przykladają dużą wagę do aktywnego spędzania wolnego czasu. Doskonale służą temu tereny nadwarciańskie. Którą z tych inwestycji można nazwać flagową? Która jest hitem na rynku sprzedaży? Każda z tych inwestycji skierowana jest do nieco innego klienta. W zależności od tego, na jakim jest etapie życia i czego oczekuje, wybiera odpowiednią dla siebie lokalizację. Echo Investment spełnia marzenia klientów i to na najwyższym poziomie. Mamy bardzo duży udział w tworzeniu dzielnic miasta


i podnoszeniu jakości życia ich mieszkańców. Jeśli zaś mówimy o hicie sprzedażowym, to możemy pochwalić się wyjątkowym sukcesem Apartamentów Esencja. Tam już na wstępnym etapie budowy mamy sprzedanych 70 procent lokali mieszkaniowych i użytkowych. Co oczywiście bardzo nas cieszy.

poprzez kamerę, mając podgląd na zostawione samo w domu zwierzę, np. kota, aż po inteligentną lodówkę Family Hub, pralkę, zmywarkę czy robota sprzątającego. Echo smart zapewnia komfort życia, pozwala cie-

45 Prestiżowa firma

szyć się udogodnieniami, które pomagają w wielu oczyRozwiązania smart w standardzie mieszkania to nadal

wistych bądź nieoczywistych kwestiach i sytuacjach

nowość na rynku. Co w tym zakresie oferuje Echo

życiowych. Dzięki inteligentnym rozwiązaniom możemy

Investment? Cóż to jest Echo smart?

zarządzać naszym mieszkaniem. Dopasowywać nowoczesne technologie do

Echo smart to nasz nowatorski pomysł, łączący wszystkie

własnego stylu życia, np. aby podczas wyjścia z mieszkania samoistnie opusz-

trzy inwestycje w Poznaniu. Dostosowujemy się do potrzeb

czały się rolety, wyłączało ogrzewanie i gasło światło. Istotnym czynnikiem,

klientów, którzy oczekują pewnych udogodnień i rozwią-

na który zwracamy szczególną uwagę, jest bezpieczeństwo. Proponujemy

zań w przedmiotach codziennego użytku. W mieszkaniach

więc klientom systemy ochronne, tzn. czujniki ruchu wraz z powiadomieniami.

– w zależności od wielkości czy od projektu – proponu-

Taki komunikat o niebezpieczeństwie właściciel mieszkania otrzymuje natych-

jemy wyjściowy pakiet, standard pozwalający rozbudowy-

miast w aplikacji w swoim smartfonie. Bez wątpienia jesteśmy pionierami

wać przeróżne opcje. Możemy

w dowolny sposób skomponować smart mieszkanie pod swoje indywidualne gusta i potrzeby. Począwszy od sterowania ogrzewaniem, oświetleniem, roletami, przez sprawdzanie, czy mieszkanie jest zamknięte,

na rynku nieruchomości we wprowadzaniu rozwiązań typu smart. Na jakie rozwiązania najczęściej decydują się klienci? Wszystko zależy od gustów i potrzeb potencjalnych klientów. Rozwiązania smart rozwijają się w szybkim tempie i oferta takich aplikacji, udogodnień stale się powiększa. Na przykład będąc gdzieś daleko, dzięki aplikacji Smart


46 Prestiżowa firma

Keys, można zdalnie otworzyć drzwi swojemu gościowi, aby nie czekał na nas przed budynkiem. Uruchomić klimatyczne oświetlenie, włączyć nastrojową muzykę – takie piękne historie można tworzyć z pomocą Echo smart. Dodatkowo można za pomocą innej aplikacji sprawdzić, co mamy w lodówce, jakie są w niej produkty.

I na koniec wisienka na torcie, czyli nasza Esencja. Niewątpliwie coś dla koneserów. To projekt w wyjątkowo dobrej lokalizacji, blisko Starego Rynku, Cytadeli, Warty, uczelni wyższych i Starej Rzeźni, która niebawem będzie rewitalizowana. Esencja jest kwintesencją miejskości z jej największymi atutami i walorami. To sedno miejskiego życia, wszystko, co najlepsze, niezbędne i na najwyższym poziomie.

Każdy projekt spółki Echo Investment w Poznaniu ma swoją ciekawą

Oferujecie wykończenie mieszkania pod klucz?

nazwę: Nasze Jeżyce, Enter czy Esencja – jakie historie się za nimi kryją?

Echo Investment obsługuje swoich klientów kompleksowo,

Przygotowując się do każdego projektu, chcemy, aby wszystko, co się z nim wiąże

dając możliwość zakupu mieszkania wraz z pakietem

– od pierwszej kreski w bryle budynku po układ funkcjonalny i wygodę życia

wykończeniowym pod klucz. Dzięki temu klient oszczę-

– było dopracowane, a jednocześnie autentyczne. Dlatego wprowadzając pro-

dza pieniądze i czas. Oczywiście, współpracujemy z firmą

jekt na Jeżycach, pragnęliśmy podkreślić już w nazwie nowego ducha dziel-

doradczą. Z profesjonalistami w branży projektowania

nicy, stąd Nasze Jeżyce. Stawiamy na pozytywny aspekt tego miejsca. Wierzymy,

i aranżacji wnętrz. Ich minishowroom jest w naszym biu-

że tutaj wszystko jest możliwe, że ułoży się po myśli klienta – podobnie jak w kloc-

rze na Garbarach, do którego odwiedzenia bardzo zapra-

kach Tetris. Finezyjnie przemyciliśmy taki układ klocków do logo, nawiązując

szam. Zatem ofertę kompleksowego wykończenia wnętrz

tym samym do projektu osiedla, w którym wszystko układa się korzystnie, opty-

również przedstawiamy naszym klientom, którzy chcą

mistycznie i obiecująco dla potencjalnego mieszkańca inwestycji Nasze Jeżyce.

wprowadzić się już na gotowe.

Enter natomiast to projekt na start, jak wskazuje jeden z głównych klawiszy na naszych komputerach. Nawiązujemy tu celowo do hasła będącego jed-

Jakie metraże, ilu pokojowe mieszkania są obecnie naj-

nocześnie prowokacyjnym pytaniem – „wchodzisz w to?”. Enter jest projek-

bardziej poszukiwane?

tem dla osób kupujących po raz pierwszy mieszkanie dla siebie, ale i dla takich,

To jest bardzo zróżnicowane. Nie ma obowiązującej zasady,

które już od lat mieszkają na Naramowicach, znają tę dzielnicę i pragną zmienić

bo każda z naszych trzech lokalizacji ma swoją odrębną

lokum na większe. Ponadto tętniące życiem i polepszające swoją komunikację

specyfikę. W centrum cieszą się popularnością mniejsze

Naramowice dają większe możliwości zarobku inwestycyjnego.

mieszkania. Na przykład na Naramowicach tendencja


47 Prestiżowa firma

na przestrzeni lat, jak to obserwujemy, zmienia się. Klienci

odbioru przesyłek. Jakie jeszcze atrakcyjne udogodnienia zapewniacie

kupują tam większe powierzchnie. Często poszukiwane są

swoim klientom?

4-pokojowe mieszkania.

Wsłuchując się w nasze nadrzędne hasło, że „Wszystko zaczyna się od Ciebie”, widzimy zmianę w mentalności ludzi, w ich podejściu do życia. Widzimy, jakie

A co z kwestią kredytów?

wartości są dla nich nadrzędne. Dlatego staramy się, aby to, co tworzymy, nie było

Jest na tyle duża dostępność kredytów, że nie ma ograniczeń

jedynie budynkiem, ale oferowało naszym mieszkańcom dodatkowe benefity.

– oczywiście, jeśli klient ma zdolność kredytową. Pomagamy

Zapewniamy udogodnienia, stwarzające komfort życia, ułatwiające codzienne

również w staraniu się o kredyt. Wspieramy klientów, współ-

funkcjonowanie – jak np. wygodny odbiór paczki. We wszystkich realizowanych

pracując z doradcami kredytowymi. Klient, który przyjdzie

w Poznaniu inwestycjach będą na miejscu prywatne punkty odbioru przesyłek,

do nas, otrzyma pełen pakiet udogodnień i przeróżnych

nie dla osób z zewnątrz, tylko wyłącznie dla mieszkańców. Widzimy, że miesz-

wariantów do wyboru, włącznie z zakupem mieszkania wraz

kańcy prowadzą aktywny tryb życia, dlatego wychodząc naprzeciw tym potrze-

z wykończeniem w kredycie. Kwestia kredytu również jest

bom, tworzymy miejsca na stojaki i wieszaki rowerowe. Zmieniają się nawyki

naszym kompleksowym pakietem, tak, aby klient w jednym

i przyzwyczajenia ludzi, mamy więc w każdym naszym projekcie wykreowany

miejscu załatwił wszystkie sprawy dotyczące mieszkania,

odrębny plac do spędzania wolnego czasu, czy to plac zabaw dla najmłodszych,

a nie musiał osobno szukać doradcy, fachowców itp.

czy przytulnie zaaranżowane ławki na pogawędki przy kawie i odpoczynek na świeżym powietrzu. W naszych inwestycjach, np. na osiedlu Nasze Jeżyce, dbamy

Czy klienci przywiązują dużą wagę do bliskości natury,

o to, aby mieszkańcy integrowali się i aby tworzyły się minispołeczności lokalne.

gdzie można aktywnie spędzać czas?

Altany, pergole, place relaksu – to jest ta wartość dodana, oprócz samej zabudowy.

Oczywiście, tak. Dlatego każda z naszych inwestycji łączy

Każdą inwestycję projektujemy z troską o przyjemne życie jej mieszkańców.

w sobie bardzo dobrą komunikację miejską, ciekawą architekturę, bliskość „płuc Poznania”, umożliwiając tym

Klienci wracają do Echo Investment? Macie swoich stałych odbiorców?

samym aktywny wypoczynek na łonie natury. W tych

Mamy i to sporą grupę. To są nasi ukochani i bardzo lojalni klienci. (śmiech) Wracają

trzech proponowanych przez nas projektach jesteśmy bli-

po kolejne inwestycje. Kupują kilka mieszkań pod wynajem. Stworzyliśmy projekt

sko wszystkiego, co potrzebne jest do życia i prawidłowego

„Zamieszkaj wśród przyjaciół”, nagradzający dodatkowo tych klientów, którzy o nas

funkcjonowania.

pamiętają, którzy rekomendują nas swoim znajomym, bliskim. Dbamy o to, aby nasi wieloletni partnerzy czuli się dowartościowani i docenieni, otrzymując od nas

Wiem, że w Waszych inwestycjach mieszkańcy będą

tego typu benefit. Najlepsze rozmowy są w naszych biurach, zapraszamy na kawę

mieć możliwość ładowania samochodów elektrycznych,

i rozmowę do biur przy ul. Garbary 95 oraz przy ul. Rubież 14/44.


48 Muzyka

ANNA LASOTA Muzyka jest dla mnie źródłem wzruszeń Utalentowana wokalnie i aktorsko. Śpiewa, tańczy, gra na scenie Teatru Muzycznego w Poznaniu. Lubi przestrzeń dla swojego głosu, muzyczne hybrydy i eksperymenty. Anna Lasota opowiada o premierowej płycie e s s e n ce, o miłości do muzyki, zapraszając jednocześnie na swój koncert, który odbędzie się 15 marca w Auli Artis w Poznaniu. rozmawia : Magdalena

Ciesielska  |

zdj ęcia : Mateusz

Szczepaniak, R. Lak (Evita w Teatrze Muzycznym)


Z

49 Muzyka

Związana jesteś z Teatrem Muzycznym od 2008 roku. Co daje Ci największą satysfakcję: śpiew, aktorstwo, taniec czy kompilacja tych trzech aktywności? ANNA LASOTA: Zdecydowanie kompilacja, bo wtedy

możemy angażować całe ciało do działania. To jest bar-

Pierwszy utwór na Twojej płycie to Papa, can you hear me?

dziej organiczne. Oczywiście, są takie dzieła, w których

wykonywany przez Barbarę Streisand. Chciałaś zmie-

tylko głos jest najważniejszy, utwory oratoryjne, sakralne,

rzyć się z lirycznością dźwięków?

typowo koncertowe. Natomiast dzieła operowe, operet-

Zawsze miałam sentyment do treści wypływającej z tego

kowe, wodewilowe, musicalowe wymagają już nie tylko

utworu. Cała płyta jest zadedykowana moim rodzicom.

wyjścia i wydania z siebie dźwięku. Nawet jak ten dźwięk

Po stracie najbliższej osoby niektóre songi nabierają kom-

będzie najpiękniejszy. Przy tych formach i gatunkach

pletnie innego wydźwięku i nic już nie jest takie samo,

muzycznych już trzeba uruchamiać dodatkowe aktyw-

nawet piosenka... Mogę już w tym momencie traktować ją

ności. Aktorstwo jest spójne ze śpiewem, to jest środek

podwójnie, wręcz symbolicznie.

wyrazu. Dobrze, gdy moje emocje nie są odklejone od mojego wnętrza. Nie tylko odśpiewane, ale również prze-

Muzyka jest nieoczywista, nieodgadniona. Jakie style

żyte, aby widz mógł w ten przekaz uwierzyć. Im szybciej

muzyczne przyciągają Cię jak magnes? Czy są to hybrydy

łączy się te wszystkie elementy: śpiew, aktorstwo, ruch

muzyczne?

sceniczny, choreografię, tym lepiej. Ciało wówczas może

Tak. Ja bardzo lubię taki eklektyzm, twórczość kompila-

złapać przysłowiowy luz.

cyjną. Tak zostałam stworzona, taki mam aparat głosu i nie chciałabym tego zmieniać. Nie chcę upodabniać się

Dziesięć utworów, które znalazły się na Twojej pre-

wokalnie do kogoś, bo to krótka droga. Mój głos, moje

mierowej płycie e s s e n c e , były przez Ciebie wyko-

umiejętności interpretacji i improwizacji ukierunkowują

nywane już wcześniej wielokrotnie, czy to na deskach

często wybory. Wiem, co mogę zaśpiewać, co do mnie

teatralnych, czy podczas koncertów. Ten wybór pod-

pasuje. W zasadzie z każdego gatunku muzycznego znajdę

kreśla muzyczną istotę, esencję dźwięków, która Cię

coś odpowiedniego dla siebie, czy to z gatunku klasycznego,

motywuje?

czy popularnego. Zawsze mam to wypośrodkowane, aby

To zbiór doświadczeń, które zebrałam na spektaklach

nie zrobić sobie krzywdy dla aparatu głosu. Hybryda bar-

i własnych koncertach kameralnych czy rozbudowanych

dzo mi się podoba. Nie chcę się szufladkować. Muzyka jest

już z orkiestrą. Mam do tych utworów sentyment. Zawsze

na tyle otwartą przestrzenią, że nie trzeba się ograniczać.

do nich wracam, bo mam przyjemność z ich wykonywania. Nie wszystkie moje ulubione kompozycje znalazły się

Ostatnio miałaś taką okazję do kompilacji stylów?

na płycie, bo jest ich mnóstwo. (śmiech) Założyłam sobie, że

Świetnym przykładem jest koncert poświęcony Grze-

będzie ich dziesięć. Dobór rodził się naturalnie i spontanicz-

gorzowi Ciechowskiemu, który zagrałam z Toruńską

nie. Jedne były wyparte przez inne. Koty czy My Fair Lady

Orkiestrą Symfoniczną prowadzoną przez Krzysztofa

mają swoje ekranizacje, a ja też oscyluję wokół filmu. Płyta

Herdzina. Przepiękne były jego aranżacje. Do współpracy

ma charakter lekko musicalowy, lekko filmowy. To było

zaproszone zostały osoby bardziej kojarzone z muzyką

kilkadziesiąt miesięcy myślenia, poszczególnych etapów

popową i ja. Bałam się, jak zostanę przyjęta trochę w rocko-

wybierania, podmieniania aranżacji. Tworzenie nie idzie

wym wydaniu, ale aranżacje były tak cudownie stworzone,

w parze z pośpiechem i naciskiem. Płyta powstała w mię-

że dawały mi przestrzeń dla głosu. Mogłam tam powrzu-

dzyczasie: pomiędzy pracą w teatrze, moimi koncertami,

cać wokalizy, pobawić się rejestrami w śpiewaniu.

jeżdżeniem po Polsce. Wszystko trzeba logistycznie połą-

Obawiałam się przyjęcia publiczności. Jednak fani muzyki

czyć i to nieraz bywa najtrudniejsze. Cieszę się z finalnego

Ciechowskiego też nieustannie poszukują nowatorskich

efektu płyty, która jest dla mnie bazą do kolejnych działań.

propozycji, chcą odkrywać muzykę w innej formie, odsłonie. Przychodzili potem za kulisy, gratulowali, co dało mi wielką radość i odetchnęłam z ulgą. Odzew był bardzo przyjemny. To jest przykład, iż nie można się nigdy ograniczać. Należy próbować swoich sił w różnych gatunkach. Dla mnie najważniejsze są: prawda muzyczna i wrażliwość, operowanie frazą, która do czegoś zmierza. Wychodzę z założenia, że jeżeli jest się naturalnym na scenie, nikogo się nie naśladuje, to jest najlepsza droga.


50 Muzyka Podkreślasz, że słowo jest dla Ciebie bardzo ważne.

Do współpracy zaprosiłam też Artura Romańskiego, który

Interpretujesz po swojemu sens danego utworu, tworzysz

na co dzień związany jest z Teatrem Animacji w Poznaniu,

indywidualną analizę odczuć, myśli, emocji. Co chcesz

ale robi też dużo swoich indywidualnych rzeczy. Wspólnie

przekazać swoim słuchaczom?

znaleźliśmy pomysł na ten najbliższy koncert. Zaufałam

To już każdy indywidualnie może ocenić. Ktoś może odczy-

jego widzeniu teatru. To nie będzie teatr eksperymen-

tać to jako stricte moje emocje, ktoś inny przełoży to na

talny, a magiczny. Dużą uwagę poświęciliśmy działaniom

swoje życie, zmusi siebie do autorefleksji. Płyta essence

reżyserskim, choreografii, oświetleniu, odpowiedniemu

ma wielką czasoprzestrzeń. Praktycznie w każdym songu

nagłośnieniu sali itp. Widz będzie miał wówczas dodatkowe

można usłyszeć wartościowe słowa. Właśnie zależało mi

bodźce i na tym mi ogromnie zależało, bo muzyka jest żywym

na tym, aby odnaleźć detal i szczegół, a nie ogrom i masę

organizmem. Nasze wykonanie jest dla mnie – oczywiście

dźwięku. Zostawiam więc przestrzeń dla słuchacza, aby

– priorytetem. Chciałabym, aby ten koncert był atrakcyjny

wysłuchał, co ja śpiewam i miał czas na własną interpreta-

dla odbiorcy. Scenografią, dekoracją zajmie się Marta Madej.

cję. Liryczność w moim głosie jest z natury i nie chcę z nią

Zaprosiłam też do tego projektu tancerzy, których znam

walczyć (śmiech), co nie zmienia faktu, że siebie prowokuję

z Teatru Muzycznego w Poznaniu: Bartka Dopytalskiego,

do różnych wykonań.

Jakuba Grzelaka i Mateusza Adamczyka. I oczywiście nie zabraknie znanego już z płyty składu muzyków: Oskar

Wiem, że 15 marca będzie można Cię posłuchać

Stabno, kwartet Con Affetto oraz Andrzej Iwanowski. Nad

w Poznaniu, w Auli Artis. Podobno chcesz wyjść poza

brzmieniem czuwać będzie Łukasz Kurzawski, który jako

tradycyjną konwencję koncertu. Kogo zaprosiłaś

Recart jest wydawcą płyty es s en c e.

do współpracy przy tym projekcie? Podczas koncertu pojawią się przełamania konwencji.

Niespodzianką na płycie jest Libertango Astora Piazzolli

Będzie też teatralnie, abyśmy nie byli zbyt monotonii. Ja

wykonane wirtuozersko na fortepianie przez Oskara

lubię ogień na scenie, energię. (śmiech) Zapowiedzią czegoś

Stabnę. Skąd taki pomysł?

nowego, o czym już myślę, będą dwie nowe kompozycje,

Solówki i improwizacje Oskara pojawiają się też w innych

wykonane podczas tego koncertu. Tomasz Lewandowski

utworach na płycie. Jego kompozycje muzyczne są nie-

pisze muzykę do dwóch nowych tekstów, w kompletnie

odzownym elementem i na tym bardzo mi zależało. Jeżeli

innym klimacie niż na płycie e s s e n c e . Będzie kwar-

chodzi o solowe jego granie, zostawiłam mu dowolność.

tet, kontrabas i fortepian, ale inaczej przearanżowane.

Libertango odbija energię dźwięków na różne strony.

Płyta e s s e n ce ma wielką czasoprzestrzeń. Praktycznie w każdym songu można usłyszeć wartościowe słowa. Właśnie zależało mi na tym, aby odnaleźć detal i szczegół, a nie ogrom i masę dźwięku. Zostawiam więc przestrzeń dla słuchacza, aby wysłuchał, co ja śpiewam i miał czas na własną interpretację.


51 Muzyka

Anna Lasota jako Eva Perón-Duarte w musicalu Evita Teatru Muzycznego w Poznaniu.

Dla mnie najważniejsze są: prawda muzyczna i wrażliwość, operowanie frazą, która do czegoś zmierza. Wychodzę z założenia, że jeżeli jest się naturalnym na scenie, nikogo się nie naśladuje, to jest najlepsza droga.

Chciałam, aby ta płyta nie była tylko delikatna i sen-

być całą sobą w muzyce. Muzyka to moje życie, to moja

tymentalna. Również żywiołowa, wręcz energetyczna

walka. Nieustanna nauka i zrozumienie. Muzyka to nie

i nieprzewidywalna. Na płycie znajdują się zatem utwory

tylko ja, ale praca zespołowa. Czasami potrzebuję ciszy.

musicalowe, filmowe oraz piosenki.

Odpoczywam od dźwięków. Trzeba znaleźć balans i równowagę tak jak w muzyce, tak i w życiu.

Muzyka jest dla Ciebie przygodą, ucieczką od problemów codzienności, przystanią wyciszenia, balsamem

Jesteś sentymentalna, a Twoje piosenki są „z duszą”. Czy

dla duszy?

masz taki utwór, który chciałabyś wykonać, a jeszcze

Muzyka była i jest dla mnie źródłem wzruszeń, bodźcem

dotychczas nie spróbowałaś?

do wzbudzenia w sobie energii. Często słuchając prze-

To ewoluuje. Zmienia się. Lubię ładne dźwięki, ciekawe

różnych melodii, otwiera się moja wyobraźnia. Muzyka

kompozycje i aranżacje, które mnie inspirują. Życie samo

jest dla mnie też źródłem działania wyobraźni. Jest moją

podsuwa mi te przykładowe piosenki. Jak chociażby kon-

pracą, która daje satysfakcję, ale nie jest wyścielona tylko

cert polskiej muzyki filmowej, podczas którego śpiewam

samymi pozytywami. Jest pracą z wieloma trudnościami,

piosenkę z filmu Papusza w oryginale wykonywaną przez

polegającą na żmudnych i rzetelnych przygotowaniach, na

Elżbietę Towarnicką, piękny sopran. Niesamowita muzyka,

dyscyplinie, ćwiczeniach i zmaganiu się z własnymi sła-

niezwykle trudna. Motywująca. Wykonuję ten utwór po

bościami. Nierzadko i problemami indywidualnymi oraz

cygańsku. Ponadto rytm jest wymagający, często się

wykonawczymi, nad którymi trzeba ciągle pracować.

zmienia, a trzeba zachować pewną płynność. Myślałam

Zderzam się z osobami w tej branży, które nie są mi przy-

o tym utworze z dwa lata, aż zapadła decyzja, iż mogę go

chylne. Nie zawsze nadaje się na jednych falach, a trzeba

wykonać. Myślę o czymś, a potem tak telepatycznie się

ze sobą pracować. Bywa różnie… Praca zawsze ma pewien

to wydarza. (śmiech) Dojrzewam emocjonalnie do danej

procent rutyny. Ważne jest, aby ta rutyna nie zabiła efektu

kompozycji muzycznej, melodii. Lubię utwory z pograni-

wykonawczego i emocji, które za każdym razem powinny

cza muzyki filmowej, bo one dają mi przestrzeń dla mojego

nam towarzyszyć. Dlatego gdy jestem na scenie, staram się

głosu. Lubię eksperymentować. Nie znoszę ograniczeń.


52 Książki

BOOKOWSKI W „starym roku” czytałam nie tylko nowości. Przypomniałam sobie o Hubercie Klimko-Dobrzanieckim, odnalazłam komiks, polecony przez znajomego ilustratora, wreszcie – odkryłam dla siebie Zbigniewa Wodeckiego. 2019 był rokiem wielu niespodzianek i archeologicznych literackich odkryć.

Kamil Bałuk, Wacław Krupiński Wodecki. Tak mi wyszło wyd. Agora, 2018

złotych. Wino się kończy, a ty myślisz: « Jezu! Co tu się właśnie wydarzyło?!»” – ten cytat doskonale oddaje nie tylko stan ducha Wodeckiego, ale też to, jak tę historię się czyta. Bałuk puentuje rozdziały mistrzowsko, aż mia-

Tak nam wyszło

łam ciarki i mnóstwo frajdy. A to jest książka o Zbigniewie Wodeckim, który mnie nie fascynuje, choć zawsze myśla-

W zimnym styczniu na liście przebojów królował u nas

łam o nim ciepło, bo pięknie grał i był na scenie zupełnie

Zbigniew Wodecki, a właściwie książka Kamila Bałuka

wyjątkową postacią. W książce mówią o nim: „Estradowy

i Wacława Krupińskiego. Przyczyna była prosta – zapro-

snajper, z charyzmą i fasonem, perfekcjonista ze słuchem

siliśmy Kamila do Winiarni pod Czarnym Kotem, żeby

absolutnym”. Kim był Zbigi, co wydarzyło się między

o Wodeckim pogadać. Chciałam go spytać, co mu się stało,

Wodeckim a niepokornym zespołem Mitch&Mitch? Płytę

że postanowił poświęcić uwagę estradowemu śpiewa-

1976: A Space Odyssey dostałam pod choinkę, jeździ ze mną

kowi? „Wiesz, to jest tak, jakbyś całe życie pił tylko wino

samochodem, śpiewam chórki, kląskam, wciąż się zachwy-

Sofia, a ktoś cię nagle poczęstował takim za sto pięćdziesiąt

cam. To jest antydepresant w czystej postaci.


PRZEWODNIK tekst i zdj ęcia : Maria Krześlak-Kandziora / czytelniczka, właścicielka księgarni Bookowski w poznańskim Centrum Kultury Zamek; w Agencji Autorskiej Opowieści zajmuje się koordynacją spotkań autorskich z fajnymi pisarzami.

Frederik Peeters Niebieskie pigułki tłum. Wojciech Birek, wyd. II, Timof, 2016

Hubert Klimko-Dobrzaniecki Zostawić Islandię wyd. Noir sur Blanc, 2016

Niebieskie pigułki

Zostawić wyspę

świadomość, że we krwi jednego z nich mieszka wirus HIV.

bardzo chcieliśmy trochę poczytać. Żeby patrzeć i rozu-

Nie zapomnicie pięknych oczu głównej bohaterki i pro-

mieć, chłonąć mocniej, bardziej. Nic nam się nie podobało.

stych, a kolosalnie trudnych rozmów o miłości. Uwielbiam

Ostatecznie czytaliśmy collinsa (najlepszy przewodnik

postać lekarza, który rozprawia się z mitami o HIV. Powieść

dla ptasiarzy), mapy, islandzką poezję w tłumaczeniu na

jest miłosną historią, historią życia mimo czającego się lęku

angielski oraz Zostawić Islandię Klimko-Dobrzanieckiego.

o przyszłość, chlaśnięciem w twarz rachunkiem prawdo-

To bardziej o nim niż o Islandii. Może dlatego nie sili się

podobieństwa. Co jeśli mi, co jeśli ja, co jeśli medycyna…

na opisy „bolesnego piękna” wyspy, tylko raczej swobod-

Powieść o HIV w naturalny sposób otwiera furtkę do roz-

nie prowadzi nas przez historię swojego jedenastoletniego

mów bohaterów/czytelników o seksie – bezpiecznym,

pobytu na „pępku świata”. Islandia to dla mnie miejsce,

etycznym, koniecznym lub niekoniecznym. Tak istotna

w którym widać naskórek ziemi, żyły i spękania. Obnażona

sfera życia lubiących się ludzi zostaje poddana drobia-

geologia, bezwstydne sedno powstawania planety. Chyba

zgowej analizie, przewartościowana i ułożona na nowo.

najbardziej podobała mi się droga autora na wyspę, o której

Z zaskoczeniem stwierdzacie, że po lekturze to wcale nie

w komunistycznej Polsce nikt nie myślał, może nawet nie

dyskusje o tym, czy w „gumce”, czy bez zostają Wam w gło-

wiedział... Potem Klimko idzie w standard, pisząc o kucach

wie, tylko to morze czułości trójki bohaterów względem

vel koniach, tysiącach maskonurów na klifach zachodnich.

siebie. Trójki, bo jest tu ona, on i czteroletni on. Czteroletni

Jednak Zostawić Islandię miało dla mnie jedną zasadniczą

on też ma we krwi gościa. Niebieskie pigułki są mistrzow-

wartość – książka przypomniała mi, że w Polsce są świetni

sko rozpisane i rozrysowane. Chylę czoła i zachęcam do

pisarze z fascynującą frazą. To nie był w ogóle bestseller,

zmierzenia się z medium komiksu.

ale istotny epizod lekturowy.

Niebieskie pigułki są historią kochania się ludzi, mających

W czerwcu pojechaliśmy na Islandię. Jadąc na wyspę,

53 Książki


54

KONSEKWENCJE ŚNIEŻNEGO SZALEŃSTWA

Porady prawne

Żeby kózka nie skakała, toby nóżki nie złamała. Prawda! Ale gdyby nie skakała,

Z

toby smutne życie miała. Zima to wyczekiwana przez wszystkich miłośników nart

i snowboardu pora roku. Jedyny czas, kiedy można nacieszyć się tymi dyscyplinami sportu. tekst : Lilianna Kasprzyk, adwokat z Kancelarii Prawnej Renata Urowska i Wspólnicy sp.k. zdj ęci e : Jakub Borkowski

Zimowe ferie sprzyjają szaleństwom na białym puchu, a trasy zjazdowe nie tylko w Polsce, ale przede wszystkim we Włoszech, Austrii, Francji czy Szwajcarii wypełniają się po brzegi. I choć z jednej strony narty czy snowboard to przede wszystkim ogromna frajda, zwiększenie odporności organizmu oraz dobry sposób na zimową chandrę, to nie należy zapominać, że to właśnie SOR w Zakopanem zużywa prawdopodobniej najwięcej gipsu w całym kraju. Ofiar i sprawców wypadków na stoku nie brakuje, czasem są one niegroźne – wtedy nieprzyjemny incydent można zakończyć uściskiem dłoni, względnie, jak kto woli, wymianą kilku srogich epitetów z naszym oprawcą, jednak nierzadko tego typu wypadki kończą się koniecznością zapłacenia wyższej ceny, jaką jest nasze zdrowie. W najlepszym przypadku skończy się gipsem, w gorszym razie

Federację Narciarstwa. Zgodnie z nimi, każdy narciarz lub snowboarder powinien zachować się w taki sposób, aby nie stwarzać niebezpieczeństwa ani szkody dla innej osoby. Ponadto powinien kontrolować sposób jazdy. Dostosować jej szybkość i sposób do swoich umiejętności, rodzaju i stanu trasy, warunków atmosferycznych oraz natężenia ruchu. W przypadku nieprzestrzegania zasad, jeżeli dojdzie do wypadku, zachowanie narciarza lub snowboardera może skutkować pociągnięciem go do odpowiedzialności cywilnej, a nawet i karnej. Większość z nas wykupuje stosowne ubezpieczenie,

uszkodzenia ciała mogą być bardziej rozległe, wymaga-

jednak może się okazać, że jego suma nie pokryje wszyst-

jące akcji ratowniczej, transportu, ingerencji chirurgicznej,

kich poniesionych kosztów, które w najgorszych przypad-

długich rehabilitacji, co powoduje ograniczenia w życiu

kach mogą sięgać kilkuset tysięcy złotych. Może się rów-

codziennym i nierzadko cierpienia psychiczne.

nież zdarzyć, że ubezpieczyciel będzie chciał zwolnić się

Czytając fragment Szklanego klosza: „Stałam na szczy-

od swojej odpowiedzialności, wskazując na określone

cie stromego wzgórza i patrzyłam w dół. Nie powinnam

powody. Są jeszcze swoiści kamikaze, którzy rezygnują

się tam była pchać, to pewne. Nigdy w życiu nie miałam

z ubezpieczenia. W takich sytuacjach konieczne będzie

nart na nogach, ale co tam, pomyślałam, pojadę w górę

dochodzenie całej lub pozostałej kwoty szkody od sprawcy

i nacieszę się widokiem”, możemy mieć tylko nadzieje,

wypadku na zasadach ogólnych.

że bohaterka Sylvii Plath będzie mieć tyle szczęścia,

O ile zachowaliśmy zasady bezpieczeństwa i nie pono-

co Bridget Jones, której spektakularny zjazd „na krechę”

simy winy w zaistnieniu wypadku na stoku, to uczest-

ze stoku w malowniczym Lech skończył się wizytą jedy-

nik, który wyrządził nam szkodę, jest zobowiązany

nie w aptece i to nawet nie po bandaż, a po test ciążowy.

do jej naprawienia i wypłacenia odszkodowania za wypa-

Choć na stoku można poruszać się w dowolny sposób,

dek na nartach. Podstawę prawną odpowiedzialności

to jednak pod warunkiem, że stosuje się reguły upra-

sprawcy wypadku narciarskiego stanowi art. 415 Kodeksu

wiania narciarstwa i snowboardu.

cywilnego. Stosownie do treści powołanego przepisu, kto

Podstawowe zasady dotyczące zachowania się na stoku narciarskim są zawarte w Kodeksie zachowania narciarzy na stoku, tzw. Dekalogu FIS, opracowanym przez Międzynarodową

z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Dochodząc odszkodowania od sprawcy wypadku, koniecznym jest wykazanie przesłanek warunkujących jego odpowiedzialność odszkodowawczą, tj. jego


55 Porady prawne

winę za zaistnienie wypadku, poniesienie szkody majątko-

medycznej obrazującej proces leczenia, dokumentów

wej lub niemajątkowej ofiary wypadku, w końcu wykaza-

przedstawiających wysokość poniesionych kosztów, usta-

nie, że szkoda została spowodowana działaniem sprawcy,

lenie winy za zaistniałe zdarzenie często wymagać będzie

a związek przyczynowy między zaistniałą szkodą a zda-

wiadomości specjalnych w postaci opinii biegłego z zakresu

rzeniem jest niewątpliwy. To z kolei wymaga przedstawie-

wypadków narciarskich.

nia odpowiedniego materiału dowodowego, przykładowo

Dodatkowo, w przypadku zawinionego działania

świadków opisujących przebieg wypadku, dokumentacji

sprawcy wypadku, można dochodzić nie tylko naprawienia szkody o charakterze majątkowym (koszty leczenia, transportu, rehabilitacji, zabiegów, opieki osób trzecich, utraconego wynagrodzenia itp.), ale także szkody o charakterze niemajątkowym, tj. zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Podstawą prawną roszczenia o zadośćuczynienie z tytułu doznanej krzywdy jest art. 445 § 1 Kodeksu cywilnego. Zadośćuczynienie pieniężne może być przyznane poszkodowanemu m.in. w wypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. W przypadku uszkodzenia ciała podstawą żądania zadośćuczynienia jest krzywda rozumiana jako cierpienia fizyczne i psychiczne. Odniesionym przez ofiarę wypadku na nartach obrażeniom i procesowi ich leczenia nierzadko bowiem towarzyszy ból i inne przykre doznania natury fizycznej i psychicznej, związane przykładowo z koniecznością przejścia procesu leczenia i rehabilitacji. Jak wskazuje się w orzecznictwie, zadośćuczynienie spełnia funkcję łagodzącą za doznaną, niewymierną materialnie, krzywdę. Należy przy tym pamiętać, że zgodnie z art. 362 Kodeksu cywilnego, jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Zatem w przypadku, gdy sami przyczynimy się do zaistnienia wypadku lub do zwiększenia rozmiarów szkody, to przyznane nam świadczenie będzie stosownie pomniejszone. Koszty transportu, akcji ratowniczych, leczenia, szczególnie za granicą, są bardzo wysokie, nierzadko nie na naszą kieszeń, zatem wyjazd bez dobrze dobranej polisy jest bardzo ryzykowny i to zarówno w sytuacji, gdy stajemy się ofiarą, jak i sprawcą wypadku na nartach. Konsekwencje wypadku mogą odbić się nie tylko na naszym zdrowiu, ale i na naszym budżecie. Zadbajmy więc, aby w naszym narciarskim pakiecie znalazło się również dobre ubezpieczenie. A wtedy, wracając do Tuwima – „skacz, ile ci się podoba. Niech dorośli zobaczą, jak to się robi”.


56 Moto

Emocje definiowane na nowo ALFA ROMEO Stelvio Ten artykuł trzeba zacząć stwierdzeniem, że Stelvio jest nadal najlepiej prowadzącym się SUV-em w tym segmencie. Prawdopodobnie również najlepiej wyglądającym. Włosi potrafią robić samochody, a Alfa Romeo jest tego książkowym przykładem. Jeżeli ktoś chciałby zanegować tę tezę, to albo nigdy nie jeździł alfą, albo nie zagłębiał się we włoską motoryzację i jej historię. Oczywiście, zdarzały się projekty absurdalne i niedorzeczne, ale w XXI wieku na takie nie ma już miejsca. tekst i zdj ęcia : Filip Olczak

N

iedawno Stelvio przeszło lifting i mimo że na zewnątrz dużo się nie zmieniło, to wewnątrz zaszły dość znaczące zmiany.

Tylko w wersji VELOCE dostaniemy nadkola w kolo-

rze nadwozia, co naprawdę świetnie wygląda i bardzo „wyszczupla” całą linię nadwozia. Bryła wydaje się dużo lżejsza i atletyczna. Ciekawe, że zabieg, który ma na celu tylko lekkie muśnięcie świeżym lookiem, może spowodować tak dużą różnicę. Widziałem ją na żywo w pięknym niebieskim Montecarlo Blue i nie mogłem oderwać od niej oczu. Wewnątrz zadziało się o wiele więcej. Według mnie zmianą numer 1 jest to, że główny ekran wyposażony został w funkcję dotyku, a przy tym menu jest dużo ładniejsze i prostsze. Idąc w dół – zmienił się też selektor zmiany biegów. Teraz obszyty skórą, z pięknym szwem, nadaje Stelvio eleganckiego sportowego sznytu. Nie mogę zapomnieć o kierownicy, która zyskała trochę milimetrów w obwodzie, porównując ją do poprzedniej wersji.


Niesamowite, że SUV tych gabarytów może poruszać się Przeprojektowany został także podłokietnik. W wer-

z tak dużą gracją. Prowadzenie, czy to Stelvio, czy Giulii,

sji z tego roku jest symetryczny, otwierany na przycisk

jest wprost uzależniające.

57 Moto

z dodatkową kieszenią na telefon. Kieszeń umieszczona pod kątem 45 stopni do podłokietnika jest niezwykle inno-

Świetne wrażenie dają tryby jazdy D-N-A, oczywiście naj-

wacyjna i wygodna; opierając przedramię na podłokietniku

więcej frajdy jest w trybie D jak DYNAMIC. W połącze-

możemy wygodnie wyciągnąć telefon.

niu z pełnym manualnym trybem zmiany biegów oraz

Nie można zapomnieć o tym, że otwór ten ma także funkcję bezprzewodowego ładowania! Coś świetnego.

lekką dozą przygody, ruszanie spod świateł było czymś wyjątkowym.

Swojego liftingu doczekało się też pokrętło obsługi głów-

Przechodząc do cyfr opisujących Alfę, to Stelvio napę-

nego menu. Obrotowa część wykonana jest z aluminium

dza dwulitrowy silnik z turbodoładowaniem o mocy

i kręci się sama obręcz, a nie całe pokrętło jak poprzednio.

280 KM. Moc ta rozdzielana jest na wszystkie 4 koła

Wisienką na torcie jest ukoronowanie tych zmian włoską

dzięki napędowi Q4, a furę emocji zapełnia rozkład masy

flagą przy selektorze biegów. Poza tymi zmianami we wnę-

50:50. Napęd przekazywany jest na wszystkie koła dzięki

trzu nadal jest elegancko i ze sportowym pazurem, a z tymi

ośmiobiegowej skrzyni automatycznej, która działa

zmianami jeszcze bardziej!

bez zarzutów.

O prowadzeniu można mówić tylko w superlatywach.

rozpędza Stelvio w 5,5 sekundy. To naprawdę świetny czas,

Stelvio jest dość dużym samochodem, ma prawie 4,7 metra

jak na tak duże auto.

Do katalogowej „setki” dwulitrowy 280-konny silnik

długości i prawie 2,2 metra szerokości. Włosi, jak już wcześniej wspomniałem, potrafią robić samochody, a do Stelvio

Słowem podsumowania, Stelvio to model godny uwagi

przyłożyli się z największą dbałością o właściwości jezdne.

i dobra alternatywa dla nudnego SUV-a, którego miałeś

Układ kierowniczy jest niezwykle inteligentny i przy-

kupić. Jeszcze dodatkowo w tym pięknym czerwonym

jemny. Po pierwsze zakręty i łuki nie stanowią dla niego

kolorze. Nic tylko brać, rozkoszować się każdym kilome-

żadnego problemu, a przy tym każdy ruch jest precyzyjny

trem jazdy i żyć pasją Alfa Romeo.

niczym chirurgiczne cięcie.

Może to dobry prezent na Dzień Kobiet?

VOYAGER GROUP  VoyagerGroupPoznan  voyagergroup

Jeżeli chcesz zaznać prawdziwych emocji, czyli jazdy testowej Alfa Romeo Stelvio, umów się na jazdę testową w salonie Voyager Group przy ulicy św. Michała 20.


58 Moto

#Pocket_Rocket Mercedes AMG A35 Nie trzeba mieć milionów, żeby jeździć sportowym samochodem. Nie musisz też wyjeżdżać co weekend na tor, żeby poczuć sportowe emocje. Wystarczy Ci zwinny hot hatch, trochę ciaśniejszych zakrętów oraz Twoje umiejętności. Weekend właśnie z takim modelem utwierdził mnie w przekonaniu, że nie tylko silniki „V” potrafią dawać radochę… Panie i Panowie, przedstawiam Wam Mercedesa AMG A35. tekst i zdj ęcia : Filip Olczak

W

dobie, gdy każdy z producentów bardzo

Pod maską siedzi 2-litrowy, turbodoładowany silnik AMG,

restrykcyjnie patrzy na swoje normy spalania,

który generuje 306 KM i 400 Nm. Ten sprzężony z niewiary-

wydaje się, że motoryzacja umiera. Mercedes

godnie szybką 7-biegową skrzynią DCT powoduje, że na świa-

AMG A35 jest dowodem na to, że dzieje się zupełnie odwrot-

tłach nie masz sobie równych. Dodatkowo, ważną rolę gra tu

nie. Weekend, jaki z nim spędziłem, był przepełniony moto-

także napęd 4-MATIC, który potrafi rozłożyć napęd w sto-

ryzacyjnymi emocjami, które nie odpuszczały nawet na

sunku 50:50. Warto przypomnieć, że dominującą osią jest tu

chwilę. Wydawać by się mogło, że dwulitrowy silnik nie jest

oś przednia, ale gdy potrzeba mocy lub dużej przyczepności

dobrym kompanem do szaleństw, ale w połączeniu z odpo-

w zakrętach, to 4MATIC nigdy w teście mnie nie zwiódł.

wiednią skrzynią, turbodoładowaniem i napędem dzieje

Kolejnym aspektem, o którym wręcz należy wspomnieć,

się zupełnie inaczej. Zagłębmy się trochę w cyfry, bo tylko

jest niska masa całego samochodu, bowiem ten waży

tak można wytłumaczyć magię tego samochodu.

tylko 1570 kg…


w stopniach, użycie silnika w kW, moc hamowania i wiele innych, które mogą przydać się podczas jazdy np. na torze. Jaki jest efekt wszystkich zabiegów? Ano taki, że przy-

Co do komfortu, to tutaj najwrażliwsze osoby Wersalu

spieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje mu około 4,7 sekundy.

nie znajdą. Oczywiście, Mercedes słynie z użycia najwyż-

Z procedurą startu pewnie da się urwać jeszcze jedną lub

szych materiałów i tutaj jest podobnie, ale kubełkowe

dwie setne, co w efekcie daje przyspieszenie na poziomie

fotele nie wszystkim mogą przypaść do gustu. W każdym

bardzo mocnego elektryka. Dla tych, którzy często jeżdżą

razie, ich trzymanie boczne jest wyśmienite, a regulacja

po niemieckich autostradach informacja – prędkość mak-

także będzie pasować każdemu.

59 Moto

symalna została ograniczona do 250 km/h. Przechodząc do wrażeń z jazdy mógłbym napisać tylko: Wewnątrz poczujesz jeszcze bardziej, że to naprawdę spor-

WOW! Jako że i Wy, i ja oczekuję od siebie nieco więcej, to

towe auto. Przede wszystkim przypomni Ci to kierownica

szczerze przyznam, że AMG A35 jest numerem 1 jeżeli chodzi

AMG oraz przełączniki i małe ekrany, na których bezpo-

samochody jego klasy. Nie wspominając o jego dźwięku (przy

średnio zmienisz tryby jazdy i wyłączysz kontrolę trakcji.

redukcji lub zmianie biegu na wyższy lubił strzelić z wydechu),

Poza tym na ogromnym ekranie przed kierowcą wyświe-

to prowadzenie w łukach jest jego główną zaletą. Wydaje mi

tlane są zegary, które dowolnie spersonalizujesz, a nawet

się, że właśnie o to chodzi, kiedy kupujesz auto tego pokroju.

nadasz im charakter AMG. Ekran środkowy może nie słu-

Powiem więcej, prowadził się jak przyspawany do asfaltu

żyć tylko nawigacji oraz innym rozszerzeniom MBUX, ale

nawet na mokrej nawierzchni. Podobnie było z ruszaniem

także jako centrum dowodzenia tym małym, mocarnym

ze świateł. Tutaj można było utrzeć nosa niejednemu zawodni-

potworem. Na nim wyświetlane będą np.: skręt kół podany

kowi w dużo mocniejszej gablocie. Nigdy nie brakowało w nim mocy, skrzynia nie szukała odpowiedniego biegu, a poślizg to coś, o czym możecie zapomnieć, jeżdżąc tym modelem. Słowem podsumowania. Mercedes AMG A35 będzie Twoim przyjacielem na dobre i na złe. Jest zaskakująco rozsądny, bo w trybie KOMFORT bez większego rozgłosu pojedziesz nim na zakupy, a wracając, włączysz SPORT+ i wtedy pozwolisz sobie na odrobinę szaleństwa. Nie szukaj w nim tonów komfortu, nie po to został stworzony. Stworzony został po to, aby wywoływać uśmiech na twarzy przede wszystkim kierowcy oraz przechodniów… I jeżeli go tylko zakupisz, to gwarantuję Ci, że ten uśmiech otrzymasz.  MB MOTORS   MBMotors.MercedesBenz.Poznan  mb_motors_poznan

Dołącz do Najszybszej Rodziny Świata, Rodziny AMG! Połączenie toru wyścigowego z wyrafinowanymi modelami AMG pozwala na zorganizowanie niespotykanych treningów AMG Driving Academy, o których nigdy nie zapomnisz. Przekonaj się sam i dołącz do ekskluzywnego świata prawdziwie sportowej jazdy! Przetestuj najnowsze i najszybsze modele z gamy AMG na własnej skórze pod okiem certyfikowanych instruktorów AMG Driving Academy, którzy pomogą przejść na najwyższy poziom adrenaliny i umiejętności prowadzenia samochodu – to mistrzowie w swoim fachu. Brzmi ciekawie? Więcej szczegółów znajdziesz u Macieja Wlaźlaka, product experta i ambasadora AMG w MB Motors Poznań! e-mail: maciej.wlazlak@mbmotors.mercedes-benz.pl, tel. 502 303 821


60 Moto

Dopłata ekologiczna. Czy to się opłaca?

Już ponad 100 lat temu pojazdami elektrycznymi wożono najważniejszych ludzi w Stanach Zjednoczonych podziemnym tunelem z Kapitolu do budynku senatu. Potem nastała długa era silników spalinowych, które zawładnęły całą branżą motoryzacyjną. Obecnie mamy do czynienia z okresem przejściowym, który ma nas przygotować na dominację sprzedaży samochodów w pełni elektrycznych. Dlatego marki motoryzacyjne testują i wprowadzają coraz więcej silników hybrydowych. Zmiana nie jest łatwa, bo samochody „eco” są droższe od tych z tradycyjnym napędem. Kupujący z wielu państw europejskich mogą jednak liczyć na wsparcie rządowe, w postaci dopłat ekologicznych do takich aut. A jak jest w Polsce? tekst : Grzegorz Urbański

|

zdj ęcia : Volvo Firma Karlik

EKOLOGICZNA PRZYSZŁOŚĆ

0,5 procent wszystkich samochodów zarejestrowanych

Jak podaje Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, na bazie danych

w Polsce. Zmiany są nieuchronne, bo państwa Unii Europejskiej

Centralnej Ewidencji Pojazdów, po polskich drogach na koniec września 2019

zatwierdziły decyzję Parlamentu Europejskiego o znaczącej

jeździło 109 118 samochodów „eco”, czyli takich, które wyposażone są w silnik

redukcji emisji spalin samochodów nowych do 2030 roku

elektryczny, silnik typu plug-in lub jednostkę hybrydową. Stanowi to zaledwie

o 37,5 procent w stosunku do określonego na rok 2021.


EMISJA CO2

30 procent ceny zakupu samochodu elektrycznego. Kwota

Prawie 30 procent emisji CO2 w Unii Europejskiej pocho-

zwrotu miała nie być większa niż 37 tysięcy 500 złotych.

dzi z sektora transportu, z czego 72 procent – z transportu

Na początku lutego 2020 przedstawiciele ministerstwa

drogowego. Przemysł motoryzacyjny stoi dziś przed ogrom-

poinformowali jednak o konieczności obniżenia wysoko-

nym wyzwaniem. Producenci motoryzacyjni będą monito-

ści dopłat, co wymaga zmiany rozporządzenia. Nabór doty-

rowani, czy rzeczywiście spełniają dopuszczalne wartości.

czący zbierania wniosków o dopłaty ma rozpocząć się jesz-

A kto będzie powyżej limitu, zapłaci surowe kary. Od 1 stycz-

cze w pierwszym kwartale 2020, a w pierwszej kolejności

nia 2020 roku 95 procent wszystkich samochodów sprzeda-

mają z niego skorzystać osoby fizyczne. W kolejnym kroku

wanych w UE będzie musiało spełniać limit średniej maksy-

dopracowana zostanie propozycja dla firm.

61 Moto

malnej emisji na poziomie 95 g CO2/km. Jest jeszcze sporo do zrobienia, bo w 2018 roku średnia ta wyniosła 125 g C02/km.

ZACHĘTY W SEGMENCIE PREMIUM

Nie ma co ukrywać, że osiągnięcie takich limitów bez posia-

Lista samochodów elektrycznych kwalifikujących się na

dania w ofercie modeli elektrycznych nie będzie możliwe.

rządowe dopłaty nie jest długa. Obejmuje głównie marki popularne i próżno szukać pośród nich SUV-ów. Jak z taką

DOPŁATY EKOLOGICZNE

sytuacją radzą sobie przedstawiciele segmentu premium?

W Polsce Ministerstwo Energii, postępując zgodnie z wytycz-

Marka Volvo postawiła na dwa kierunki zachęt, które mają

nymi UE oraz śledząc aktualne trendy, przygotowało Plan

na celu skłonienie kupujących do włączenia się w redukcję

Rozwoju Elektromobilności, który jest wynikiem działań UE

emisji spalin. Jedna z nich, dopłata ekologiczna*, odnosi się do

zmierzających do popularyzacji elektromobilności i paliw

wszystkich modeli szwedzkiej marki, a w przypadku najwięk-

alternatywnych w krajach Wspólnoty. Wraz z końcem 2019

szego SUV-a, Volvo XC90 wynosi nawet 60 tysięcy złotych.

roku weszło w życie rozporządzenie o dopłatach do samo-

Druga dotyczy gamy Recharge, czyli wszystkich modeli Volvo

chodów elektrycznych. Dopłaty do kieszeni Polaków mają

wyposażonych w silnik elektryczny lub silnik typu plug-in.

trafiać z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu, a cena

Użytkownicy samochodów z tymi jednostkami napędowymi

pojazdu kwalifikującego się do jej otrzymania nie może

otrzymają zwrot za energię wykorzystaną do jazdy w trybie

przekroczyć 125 tysięcy złotych. Rozporządzenie z listo-

czysto elektrycznym za okres 12 miesięcy. Szczegóły tej propo-

pada 2019, w sprawie dopłat do zakupu pojazdów na paliwa

zycji są opracowywane i zostaną podane później. Zwrot będzie

alternatywne, mówiło o możliwości uzyskania zwrotu

się odbywał za pośrednictwem aplikacji Volvo On Call.

FIRMA KARLIK www.volvocarkarlik.pl

Zainteresowanych dopłatą ekologiczną od Volvo zapraszamy do bezpośredniego kontaktu: Paweł Kachniarz, p.kachniarz@karlik.dealervolvo.pl, 602 661 700 Przemysław Szulc, p.szulc@karlik.dealervolvo.pl, 538 893 477

#POZnaj VOLVO

*  Dopłata ekologiczna od Volvo Car Poland nie jest powiązana w żaden sposób z bonifikatą państwową.

madebykarlik.pl

VolvoFirmaKarlik

volvocarkarlik


MAROKO – kraj idealny na każdą porę roku

62 Podróże

Zima w Polsce pozostawia wiele do życzenia. Coraz trudniej się nią cieszyć nawet tym, którzy na ogół nie narzekają na zimno. Najlepszym sposobem na podładowanie akumulatorów

M

w tym szaroburym okresie jest wycieczka do miejsca, w którym przez cały rok można

delektować się pięknym słońcem. Takiego, które zimą urzeka, cieszy ciepłem i zaskakuje. tekst i zdj ęcia :

Karolina Iwańska, GOOD PEOPLE

Maroko, bo to właśnie ten kraj stał się celem naszej zimo-

oszołomić turystę! Jednak nic nie jest w stanie przy-

wej podróży, wciąga od pierwszych chwil. Już na lotnisku

gotować nas na wizytę na Dżami al-Fana, najwięk-

w Marrakeszu można odnieść wrażenie, że trafiliśmy do

szej atrakcji turystycznej miasta, a zarazem najwięk-

zupełnie innego świata! Marrakesh Menara Airport jest

szym placu w marrakeszańskiej medynie. Wieczorem

wyjątkowy. Wyróżnia się przepiękną fasadą terminala.

plac tętni życiem, co sprawia, że zyskał miano „serca

Zaskakują tu różnorodne bryły geometryczne. Figury czę-

Marrakeszu”. Można tu zobaczyć żonglerów, zaklina-

sto zbudowane są ze szkła, co w połączeniu z przechodzą-

czy węży, fakirów, kobiety malujące dłonie henną czy

cym przez nie światłem tworzy niesamowity efekt.

mężczyzn z tresowanymi małpkami. To też najlepsze miejsce, by spróbować świeżego soku z pomarańczy.

Ajt Bin Haddu

SZALEŃSTWO KOLORÓW, BARW I SMAKÓW

Trudno zapomnieć wrażenia, jakie daje obserwowanie

Lotnisko jest doskonałą zapowiedzią tego, co czeka nas

placu z jednego z okolicznych kawiarnianych tarasów.

w samym Marrakeszu – atrakcji, które mogą wprost

Na Dżami al-Fana łatwo dać się pochłonąć emocjom.


63 Podróże

↙↓

Targi w Marrakeszu i Rissani

Ważne jednak, by ciągle mieć oczy dookoła głowy, uważać

i różnorodnością. Niełatwo oprzeć się przedmiotom, które mogą wrócić z nami

na siebie i szczególnie zadbać o swój dobytek.

do domu! U lokalnych handlarzy znajdziemy kolorowe naczynia, barberskie dywany, wiklinowe dekoracje do domu, nietypowe marokańskie kapcie, a także

EGZOTYKA W TWOIM DOMU

lampiony, poduszki i mnóstwo oryginalnych wyrobów skórzanych. Na każdym

Spacer po medynie może być dość wymagający, bo łatwo

rogu pachnie przyprawami, przede wszystkim przeznaczonymi do tadżin – trady-

zgubić się wśród licznych wąskich uliczek. Warto jed-

cyjnej potrawy marokańskiej. Zakupy w tym miejscu pozwolą nam zabrać

nak zaryzykować! W medynie możemy znaleźć targo-

namiastkę Maroka do domu i cieszyć się klimatem tego niesamowitego kraju

wisko, a na nim towary, które zaskakują swoją urodą

jeszcze długo po powrocie.

Wąwóz Dades


64 Podróże

↗→

Pustynia Erg Chebbi

↓↘

Targ w Marrakeszu

Wąwóz Todra


65

UCIECZKA OD TŁUMU

Podróże

W Marrakeszu dobrze jest skusić się na nocleg w riadzie, czyli tradycyjnym, kolorowym marokańskim domu, gdzie dziedziniec jest centralnym punktem budynku. To będzie niezapomniane przeżycie! A kiedy tętniący życiem Marrakesz zacznie cię męczyć i przytłaczać, warto wybrać się w podróż do bardziej odludnych miejsc. Dla nas był to moment, kiedy postanowiliśmy pojechać na pustynię Erg Chebbi. Już sama droga do tego miejsca prowadzi malowniczymi, krętymi drogami przez góry Atlas. Podczas podróży na pustynię zobaczyliśmy mnóstwo niesamowitych miejsc i nocowaliśmy na farmie w gaju oliwnym. Najbardziej w naszą pamięć zapadł Wąwóz Dades, słynący z intrygujących krajobrazów, skalistych kanionów, starych kasb i malowniczych wsi. Niemożliwe jest pokonanie tej trasy bez zatrzymywania się – za każdym zakrętem czają się widoki tak spektakularne, że

Marrakesz

jedynym powodem, by przestać je podziwiać, jest chęć zrobienia zdjęcia. Na trasie z Marrakeszu do Merzouga na uwagę zasługuje też ufortyfikowana osada Ajt Bin Haddu. To miejsce docenione przez twórców filmowych – nagry-

i popatrzeć na horyzont. To idealne miejsce dla każdego, kto potrzebuje odetchnąć i pomyśleć.

wano tam m.in. Gladiatora oraz Grę o Tron.

RAJ DLA FOTOGRAFÓW NOC POD GWIAZDAMI

Maroko czaruje i sprawia, że trudno rozstać się z aparatem.

Maroko pozwoliło nam spełnić marzenie o nocy spędzonej na pustyni. Noc na

W grudniu pozwala dodatkowo docenić widoki ze względu na

Erg Chebbi jest niesamowita, ale też wymagająca. Często zapominamy, że gorąca

niewielkie zainteresowanie turystów. Podczas naszej podróży

za dnia pustynia w nocy zamienia się w bardzo zimne miejsce. Temperatura

wąska droga prowadząca pomiędzy ogromnymi, czerwonymi

spada nawet do –1 st. C. Spaliśmy w namiotach, bez takich luksusów jak ogrze-

i pomarańczowymi ścianami skalnymi przez Wąwóz Todra

wanie czy dostęp do ciepłej wody. Pozwoliło nam przetrwać ubranie na cebulkę

świeciła pustkami. W sezonie to jedno z najchętniej odwie-

i wiele warstw ciepłych koców. Wieczór spędzony pod gwiazdami i wschód

dzanych miejsc! Nocne afrykańskie niebo wygląda niesamo-

słońca w pełni wynagradzają tu wszelkie niedogodności. Rano rozgrzała nas

wicie, a za dnia gra świateł nadaje nowy wymiar zwyczaj-

gorąca miętowa herbata marokańska, tradycyjnie serwowana z ogromną ilo-

nym sytuacjom. Każde miejsce jest przesycone kolorem.

ścią cukru. Pustynia to istna oaza spokoju. Można tu się wyciszyć, odpocząć

Tutaj nawet codzienne życie zaskakuje swoim urokiem.

CO WARTO WIEDZIEĆ? →  Na placu Dżami al-Fana można zjeść wyjątkowe marokańskie potrawy. Trzeba uważać na nagabywaczy, którzy zrobią wszystko, byś zjadł właśnie u nich. →  W czasie zakupów warto zagłębić się między stragany – możesz spotkać tam ludzi, którzy produkują sprzedawane towary. →  Nie sugeruj się czasem podróży z Google Maps czy Maps.me. Zawsze załóż, że dojazd potrwa dłużej. →  Zimą koniecznie upewnij się, czy w wybranej riadzie lub hotelu jest ogrzewanie. →  Marokańczycy mówiący po angielsku to rzadkość. Podczas targowania się mogą dla ułatwienia pokazywać liczby wyświetlane na kalkulatorze. →  Pytaj tubylców o pozwolenie przed zrobieniem zdjęcia. Często nie życzą sobie fotografowania nie tylko ludzi, ale także miejsc. →  Jeśli Marokańczyk zaoferuje Ci jakąkolwiek pomoc, licz się z tym, że na koniec może poprosić o „wypłatę”. Jeśli więc nie potrzebujesz pomocy, odmawiaj miło, ale stanowczo.

Ajt Bin Haddu


F…ING DELICIOUS ze srebrnymi medalami

66 Kulinaria

Lech Pluciński oraz Filip Cwojdziński jako członkowie Poland National Culinary Team

Ogólnopolskie Stowarzyszenie Szefów Kuchni i Cukierni mieli zaszczyt reprezentować nasz kraj podczas olimpiady IKA Culinary Olympics 2020 w Stuttgarcie. O poszczególnych etapach rywalizacji i emocjach z tym związanych opowie Filip Cwojdziński pracujący w poznańskiej restauracji F…ing Delicious. rozmawia : Magdalena Ciesielska zdj ęcia : Jolanta Knichalska

W

Lech Pluciński

/ foodiedreamka.pl

Filip Cwojdziński

W dniach 14-19 lutego braliście udział w 25. edycji

Peter (kapitan), Marcin Gruszka (wicekapitan), Michał

Olimpiady Kulinarnej w Stuttgarcie, zdobywając dwa

Świerad (pastry chef), Michał Kuduk (chef), Mariusz Roch

srebrne medale. Jaką rolę w całym tym koncepcie miał

(chef), Dawid Grucel (chef), Adam Woźniak (chef), Maciej

każdy z Panów?

Hippler (chef). Dzięki wielu treningom i profesjonalnemu

FILIP CWOJDZIŃSKI: Head chef restauracji F…ing Delicious

podejściu udało nam się zdobyć dwa srebrne medale.

Lech Pluciński pełnił rolę konsultanta, natomiast ja, sous chef, byłem jednym z kucharzy przygotowujących nagro-

Jaka jest idea olimpiady?

dzone dania. W tym miejscu należy wspomnieć, że suk-

Duch uczciwości i wspólnoty czyni ją wyjątkowym wyda-

ces został osiągnięty zespołowo. Do kadry powołali nas,

rzeniem kulinarnym, czego dowodem jest liczba startują-

jej selekcjoner, Sebastian Krazuowicz i prezes OSSKIC

cych w tym roku zawodników. Było ich aż 2000 z 60 kra-

Jarosław Uściński. Oprócz nas w kadrze znaleźli się: Bartosz

jów z całego świata!


Co musieliście przygotowywać?

Dlaczego – według Pana – organizacja olimpiad, konkursów,

My braliśmy udział w dwóch konkurencjach – „Chef’s Table”

tego typu kulinarnych rywalizacji, jest potrzebna?

i „Restaurant of Nations”. W konkurencji „Chef ’s Table”

Dzięki rywalizacji stawiamy sobie cel, by osiągnąć jak naj-

przygotowaliśmy kolację degustacyjną składającą się z pie-

lepszy wynik. Tym samym rozwijamy się indywidualnie.

czywa z dipem/masłem, sześć finger foodów, talerz z prze-

Analizujemy, co musimy poprawić, a jednocześnie budu-

kąskami na bazie ryb i owoców morza, danie wegańskie,

jemy silny zespół, który dzięki wzajemnemu zaufaniu może

danie na bazie jagnięciny, deser oraz petit fours.

naprawdę wiele osiągnąć! Olimpiada, z której wróciliśmy, umożliwiła nam także wymianę doświadczeń z kucharzami

Jaki etap olimpiady był najtrudniejszy?

z 60 krajów. Mogliśmy zobaczyć jak pracują inni, czym starali

Uważam, że konkurencja „Chef ’s Table” była najbardziej

się zyskać uznanie sędziów i gości. A co najistotniejsze, wszy-

wymagająca, ponieważ musieliśmy wykazać się dużą pre-

scy mieliśmy szansę na reprezentowanie swojego kraju na tak

cyzją i skupieniem, podczas gdy nieubłaganie uciekał nam

ważnej imprezie kulinarnej.

czas. Dzięki wielu treningom, zespołowemu doświadczeniu i zaufaniu finalnie udało nam się zmierzyć z wysoko postawioną poprzeczką, zarówno przez nas samych, podczas przygotowań, jak i przez inne reprezentacje. Po raz pierwszy Narodowa Reprezentacja Kucharzy wystawiła swoją ekipę w dwóch kategoriach wiekowych: seniorów i juniorów. Na czym polega konkurencja „Restaurant of Nations”? Na przygotowaniu trzydaniowej kolacji składającej się z ciepłej przystawki na bazie ryb/owoców morza, dania mięsnego i deseru. Kadra seniorska przygotowała kolację dla 110 gości, natomiast juniorska dla 60 gości. I tu warto wspomnieć, że juniorzy również zdobyli srebro! Co oznacza kategoria „Chefs Table”? „Chef ’s Table” to kategoria, w której siedmiu kucharzy w ciągu pięciu godzin przygotowuje kolację degustacyjną dla dwunastu osób – dziesięciu gości oraz dwóch sędziów. Na co sędziowie zwracają szczególną uwagę? Na tak wysokim poziomie, jakim z pewnością może poszczycić się IKA Culinary Olympics, sędziowie zwracają uwagę na każdy szczegół i skrupulatnie odejmują punkty za każde, nawet drobne niedopatrzenie. Podczas treningów, a także podczas olimpiady szczególną uwagę zwróciliśmy na zachowanie porządku na stanowiskach i kontrolę temperatur produktów. Przygotowania do olimpiady trwały kilka miesięcy w Instytucie Kulinarnym Transgourmet w Piasecznie pod Warszawą. Czego nowego można było nauczyć się podczas tych zajęć kulinarnych? Z p e w n o ś c i ą I n s t y t u t Ku l i n a r ny T r a n s g o u r m e t w Piasecznie jest najlepiej wyposażonym Instytutem w Polsce i stworzył nam znakomite warunki do treningu. Dzięki temu mogliśmy skupić się w 100 procentach na przygotowaniach do olimpiady. Na czele Instytutu stoi Bartosz Peter – kapitan Narodowej Reprezentacji Polski Kucharzy, człowiek z głową pełną pomysłów, od którego mogliśmy się wiele nauczyć, zarówno pod względem kreacji dań, jak i technik, których użyliśmy do przygotowania medalowych potraw.

Starter: troć fiordowa / sos maślany z kawiorem / ravioli z farszem troci / biały szparag z majonezem orzechowym / wędzony mus z troci / piklowana warzywna sałatka Danie główne: pierś perliczki w aromatycznym maśle / kminek / farsz z udka perliczki z burakami i żurawiną / purée z dyni / pieczona babka ziemniaczana z oscypkiem / kapusta z selerem i pestkami słonecznika / sos z czerwonego wina Deser: mus waniliowy z kompotem jabłkowym / ciastko z jabłkami z trawą żubrową / lody z maślanki / salsa z jabłka z estragonem

67 Kulinaria


68 Będzie się działo



70 Będzie się działo

Jephtha Georg Friedrich Händel 21 marca, godz. 19:00 Soliści: James Oxley, Małgorzata Olejniczak-Worobiej, Ewelina Rakoca-Larcher, Jarosław Kitala, Rafał Tomkiewicz, Lucyna Białas Kierownictwo muzyczne: Paul Esswood To już trzecie spotkanie Paula Esswooda z zespołem poznańskiej opery. Ten znakomity kontratenor kilka lat temu zamienił scenę na miejsce przy dyrygenckim pulpicie. Nie porzucił jednak repertuaru, w którym specjalizował się w czasie trwania solowej kariery. Wiadomo: barok forever! Pamiętamy, że po zeszłorocznej prezentacji Juliusza Cezara w Egipcie entuzjazm widowni podobny był temu, który znamy z koncertów rockowych… a może ba-rockowych? W sezonie 2019/2020 Paul Esswood przygotuje Jephthę. Delektując się kunsztem wokalnym znakomitych solistów, zaproszonych do wykonania dzieła Händla, poświęćmy też parę chwil orkiestrze poznańskiej opery. To niezwykłe, z jaką precyzją i wyczuciem potrafi oddać niuanse barokowej partytury, a jest to przecież zespół na co dzień wykonujący inny rodzaj muzyki. Szczególnie polecamy tym, którzy lubią nastroić ucho na barokowe dźwięki, bo chyba nikt nie wątpi, iż barok jest dobry w każdej sytuacji.

Messa da Requiem Giuseppe Verdi 4 kwietnia, godz. 19:00 Aula UAM

Troja Gabriel Kaczmarek

Soliści: Magdalena Nowacka, Agnieszka Rehlis,

14 marca, godz. 19:00 15 marca, godz. 18:00 Teatr Wielki w Poznaniu

Mihail Mihaylov, Remigiusz Łukomski Chór i orkiestra Teatru Wielkiego w Poznaniu Kierownictwo muzyczne: Gabriel Chmura

Bohaterowie, których dobrze znamy – zdobywca miast licznych Achilles, Hektor, co w bitwie wszystkich przewyż-

Muzycy to niezwykle zapalczywi i nieprzejednani w sądach

szał, nad wodze wódz Agamemnon, z wyglądu waleczny

recenzenci. Hans von Bülow, dyrygent, pianista i kompo-

Parys, Odys pełny mądrych, przeróżnych wybiegów. I ona

zytor, a prywatnie teść Richarda Wagnera, określił Messa

– podobno najpiękniejsza – Helena. Toczą wieloletni bój,

da Requiem „operą przebraną w szaty liturgiczne” oraz

który się nie skończy. Nie tu, nie teraz, nie w Troi, nigdy.

zarzucił autorowi całkowitą deprawację włoskiego smaku.

Choreografia Viktora Davydiuka, stworzona do nowej

Co innego Brahms: ten uznał kompozycję Verdiego

kompozycji Gabriela Kaczmarka, to próba wyrażenia

za dzieło geniusza.

poprzez taniec bezwzględności i okrucieństwa walki, a także

W tym zestawieniu skrajnych osądów pozostaje oddać

bólu i rozpaczy po zmarłych, którzy nie chcą odejść. Twórcy,

głos literatom i zawierzyć George’owi Bernardowi Shawowi,

opowiadając jedną z najbardziej znanych historii o długolet-

łączącemu profesję dramatopisarza i krytyka muzycznego,

nim konflikcie, mierzą się z problemami aż nadto obecnymi

który jako wielki admirator twórczości Verdiego nakazał,

w naszej rzeczywistości. Jaka jest cena walki? Kto i o co ją

by po jego śmierci, podczas uroczystości pogrzebowej

toczy? Po której stronie jesteśmy – ofiary czy kata? Po której

wykonano fragment właśnie z Requiem. I tak się stało.

będziemy jutro? Czy mamy jeszcze szanse na lepszy świat?

zdj ęc ia : Materiały promocyjne organizatorów

wydarzenia

Chór i orkiestra Teatru Wielkiego w Poznaniu


71 Będzie się działo

Nine 19-20 marca, godz. 19:00 21 marca, godz. 15:00 i 19:00 Teatr Muzyczny w Poznaniu Bilety dostępne są w kasie Teatru oraz na stronach www.teatr-muzyczny.pl i Bilety24.pl

W tonacji życia koncert piosenek Johna Bucchino 22 marca, godz. 16:00 i 19:00 Teatr Muzyczny w Poznaniu Bilety dostępne są w kasie Teatru oraz na stronach www.teatr-muzyczny.pl i Bilety24.pl

W marcu Teatr Muzyczny zaprasza na słynny broad-

Wyjątkowy koncert, a jego niewątpliwą atrakcją jest udział

wayowski musical Nine, który na Broadwayu został

samego kompozytora, który zagra na fortepianie. Towa-

zagrany prawie 800 razy i zdobył prestiżową nagrodę

rzyszyć mu będzie piątka znakomitych solistów-aktorów:

Tony w pięciu kategoriach. Okrzyknięty arcydziełem

Oksana Hamerska, Dagmara Rybak, Łukasz Kocur, Maciej

spektakl nawiązuje do oscarowego obrazu Federica

Pawlak i Bartosz Sołtysiak. John Bucchino należy do grona

Felliniego Osiem i pół z 1963 roku, z kultową rolą Marcello

najznakomitszych żyjących twórców piosenek związanych

Mastroianniego. Guido Contini, znany włoski reżyser

z tradycją broadwayowską. Ich znakami rozpoznawczymi

filmowy i celebryta, w przeddzień 40. urodzin staje twarzą

są piękne linie melodii podparte niebanalną harmo-

w twarz z kryzysem wieku średniego. Chce nakręcić nowy

nią, oraz głębokie, poetyckie teksty. Przesłanie piosenek

film, ale nie ma na niego pomysłu. W dodatku jego żona

Bucchiniego jest uniwersalne: splatają się w nich miłość,

Luisa, była aktorka, zastanawia się nad porzuceniem

samotność, radość, tęsknota i spełnienie. Niektóre z nich

męża. Na horyzoncie pojawiają się inne kobiety, które

odwołują się do warstwy duchowej, stanowiąc głębokie

nie ułatwiają mu zadania. Przedstawienie spotkało się

wyznania religijne. Jedna z takich piosenek – Better than I

ze świetnym przyjęciem zarówno ze strony krytyków, jak

znalazła się na ścieżce dźwiękowej filmu Joseph – King

i widzów. Reżyserii podjął się Jacek Mikołajczyk, który

of Dreams wytwórni DreamWorks, osiągając znaczną

z powodzeniem zrealizował w Teatrze Muzycznym musical

popularność. Z kompozytorem współpracowali najwybit-

Zakonnica w przebraniu.

niejsi artyści sceny nowojorskiej: Liza Minelli, Patti LuPone, Kristin Chenoweth, czy Art Garfunkel.


72 Będzie się działo

Weekend z książką w Starym Browarze 7 i 8 marca Pasaż, Stary Browar w Poznaniu Wstęp wolny

W marcu w Starym Browarze odbędzie się święto literatury mogące z powodzeniem mierzyć się z uroczy-

Wystawa Konkursu 30/30 w Galerii na Dziedzińcu Wernisaż 27 marca, godz. 18:00 Wręczenie nagród 25 kwietnia, godz. 18:00 Wystawa czynna do 25 kwietnia Galeria na Dziedzińcu, Stary Browar Wstęp wolny

stością rozdania prestiżowych nagród f ilmowych. współczesnych pisarzy z Polski i zagranicy – tego dnia

Sztuką jest nie tylko to, co na płytach nagrane, czyli

na Szachownicy odbędzie się gala wręczenia nagród

muzyka. Sztuką jest także ich oprawa, czyli okładki.

w ramach literackiego plebiscytu lubimyczytac.pl

Czasami tak dobre, że zasługują na dedykowany im pro-

i Allegro. W dniach 7 i 8 marca w Browarze odbędzie

jekt. Z takiego założenia wyszli pomysłodawcy i twórcy

się szereg wydarzeń dla moli książkowych pod hasłem

Konkursu 30/30. Co roku wybierają najciekawsze pro-

„Weekend z książką”.

jekty graf iczne stworzone dla polskich wydawnictw

Już po raz piąty użytkownicy serwisu lubimyczytac.pl

muzycznych, a 30 najlepszych okładek prezentują w for-

wybierają najciekawsze książki ubiegłego roku. To naj-

mie wystawy. Po raz drugi odbędzie się ona w Galerii na

większy w Polsce plebiscyt literacki, w którym decyzja

Dziedzińcu w Starym Browarze.

należy do czytelników. W poprzedniej edycji oddali oni

To już VI. edycja Konkursu 30/30 na najlepszą polską

ponad 130 tys. głosów! W tym roku tytuły nominowane

okładkę płytową, którego pomysłodawcą był wybitny grafik

są w 12 kategoriach, a dodatkowo internauci wybierają

Rosław Szaybo. Obrady jury, które w tym roku wytypowało

Literackie Wydarzenie Roku 2019 – specjalną nagrodę

finalistów, odbyły się w lutym. Organizatorzy dbają o to,

Allegro, które jest współorganizatorem plebiscytu.

aby w „sędziowskim” składzie znaleźli się zawsze zarówno

Wyniki głosowania zostaną ogłoszone podczas ofi-

reprezentanci świata muzyki, jak i graficy oraz krytycy

cjalnej gali 6 marca w Starym Browarze. Wydarzenie jest

sztuk wizualnych. W tym roku do jury dołączyli trzej zna-

jednym z elementów „Weekendu z książką” – w Pasażu

komici graficy i ilustratorzy, mający szczególne osiągnięcia

w Browarze 7 marca odbędą się spotkania autorskie,

w dziedzinie projektów muzycznych. Są to: Grzegorz „Forin”

a 8 marca wielka wymiana książek „Z półki na półkę”. To

Piwnicki, Dawid Ryski oraz Rafał Wechterowicz.

będzie święto dla każdego miłośnika literatury – spotkania

Pokonkursowa wystawa po raz drugi będzie gościć

z literackimi idolami, dyskusje o książkowych hitach ostat-

w Galerii na Dziedzińcu w Starym Browarze. Wernisaż

niego roku i możliwość uzupełnienia domowej biblioteczki.

odbędzie się 27 marca o godz. 18:00, natomiast zwycięzcę

Na galę obowiązują zaproszenia, spotkania i wymiana

konkursu poznamy w czasie uroczystego wręczenia nagród

książek 7 i 8 marca w ramach „Weekendu z książką” mają charakter otwarty, wstęp jest bezpłatny. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął Prezydent Miasta Poznania Jacek Jaśkowiak.

25 kwietnia.

zdj ęc ia : Materiały promocyjne organizatorów

W dniu 6 marca Browar odwiedzą dziesiątki wybitnych


73 Będzie się działo

15. edycja Klubu Starego Browaru 16–19 marca 2020 Słodownia i Hotel BlowUp Hall, Stary Browar Obowiązują zaproszenia

S’Portofino, Marc O’Polo, Qπш Robert Kupisz czy Hector & Karger. Organizatorzy dbają o to, żeby każda edycja wydarzenia była wyjątkowa. Czym zaskoczą gości podczas 15. Klubu? Naszej redakcji zdradzili, że głównym punktem programu będzie wyjątkowy występ muzyczny. To nie wszystko, każdego dnia w trakcie trwania Klubu odbędzie się licytacja, z której całkowity dochód zostanie

Zbliża się wiosenna edycja poznańskiego święta mody -

przekazany Fundacji Anny Wierskiej „Dar Szpiku”. Stary

Klubu Starego Browaru. To właśnie w ceglanym Centrum

Browar współpracuje z Fundacją od lat. Tym razem „pod

można dwa razy w roku obejrzeć najnowsze kolekcje

młotek” pójdą starobrowarowe zające w unikalnej odsłonie

znanych marek w spektakularnej oprawie profesjonal-

na 2020 rok. Zespół Starego Browaru do ostatniej chwili

nych pokazów mody. Modowe show przygotowują naj-

trzyma w tajemnicy nowy kolor sympatycznych uszaków,

lepsze w Polsce ekspertki: reżyserka pokazów Kasia

liczymy, że w tym roku będzie wyjątkowo wiosenny!

Sokołowska i stylistka gwiazd Anna Męczyńska. Klub

Na wydarzenie obowiązują zaproszenia, jednak znamy

to także wydarzenie towarzyskie. Pokazom towarzyszą

sposób, żeby je zdobyć. Wejście jest gwarantowane dla

aukcje charytatywne, kulturalne niespodzianki i bankiet.

właścicieli Czarnych Kart Stałego Klienta. Na stronie Starego Browaru można zapoznać się ze szczegółami

W czasie Klubu Starego Browaru można zobaczyć pokazy

na temat programu. Relacja z Klubu już wkrótce na łamach

najnowszych kolekcji takich marek, jak MaxMara, Pinko,

„Poznańskiego Prestiżu”!


74 Będzie się działo

Świadek Boga Koncert w roku świętego Jana Pawła II 7 marca, godz. 18:00 Filharmonia Poznańska Aula Uniwersytecka Bilety: 15-55 zł Chór Chłopięcy i Męski Filharmonii Poznańskiej Poznańskie Słowiki Maciej Wieloch – dyrygent Poznański Chór Kameralny

Beethoven nasz współczesny

Wiesław Komasa – recytacje

20 marca, godz. 19:00 Filharmonia Poznańska Aula Uniwersytecka Bilety: 50-65 zł

Program:

Martin Stadtfeld – fortepian

Dzieła z różnych dziedzin sztuki –

Andreas Spering – dyrygent

artyści w hołdzie Janowi Pawłowi II.

Orkiestra Filharmonii Poznańskiej

Bartosz Michałowski – dyrygent Kapela Marcina Pokusy ze Ślemienia

Ryszard Daniel Golianek – wprowadzenie słowne do koncertu

13 marca, godz. 19:00 Filharmonia Poznańska Aula Uniwersytecka Bilety: 50-65 zł Vadym Kholodenko – fortepian Łukasz Borowicz – dyrygent, prowadzenie koncertu Orkiestra Filharmonii Poznańskiej Program: Nikołaj Rosławiec, In den Stunden des Neumonds – poemat symfoniczny: pierwsze wykonanie w Poznaniu

Program: Ludwig van Beethoven, I Koncert fortepianowy C-dur op. 15 Ludwig van Beethoven, I Symfonia C-dur op. 21

Muzykoteczka Perski kot sułtana 21 marca, godz. 10:00 i 11:00 Filharmonia Poznańska Sala Lubrańskiego UAM

Siergiej Prokofiew, I Koncert fortepianowy Des-dur op. 10

Szczegółowe informacje o koncercie:

Ludwig van Beethoven, IV Symfonia B-dur op. 60

www.prosinfonika.eu

zdj ęc ia : Materiały promocyjne organizatorów

Beethoven nasz współczesny 135. koncert targowy


75 Będzie się działo

Lucia Boffo – Koncert Tribute to Amy 4 kwietnia, godz. 20:00-23:00 Restauracja Sarbinowska Bilet: 45 zł Amy Winehouse rozkochała w swojej muzyce wielu amatorów pięknych dźwięków i poezji. Choć ona odeszła, jej twórczość została z nami. Lucia Boffo to argentyńska artystka jazzowa, żyjąca i tworząca w Berlinie. Zagości ona w Restauracji Sarbinowska przy ul. Obodrzyckiej 63 w Poznaniu ze swoim recitalem, będącym hołdem dla twórczego dorobku Amy Winehouse. Będzie pięknie. Zapraszamy!


76 Będzie się działo

Trucizna

w aktualnym, społecznym kontekście. Przewijają się tu

3 marca, godz. 20:00 Sala Wielka CK Zamek w Poznaniu

szaleństw, o których lider zespołu Prodigy, Keith Flint, śpie-

więc nawiązania do Climaxu Gaspara Noé czy do ravowych wał w piosence Poison.

Tekst i dramaturgia spektaklu: Anka Herbut

Choreograficznie Trucizna nawiązuje do pozascenicznych

Muzyka: Lubomir Grzelak (Lutto Lento)

tańców społecznych (social dancing), mających moc budowa-

Wizualizacje: Rafał Dominik

nia fizycznej wspólnoty i ruchowej empatii – podczas zgro-

Kostiumy: Tomasz Armada

madzeń, protestów w przestrzeni miejskiej czy w klubach.

Oświetlenie: Aleksandr Prowaliński

– Pracując z grupą tancerzy z Polskiego Teatru Tańca badamy taniec jako pasję i zatrucie. Obserwujemy, jak

Spektakl Trucizna przygotowany został przez Polski Teatr

materializują się w poszczególnych ciałach i w ich osobi-

Tańca wraz z Martą Ziółek, jedną z najciekawszych pol-

stych historiach. Przemieszczamy się pomiędzy perspek-

skich choreografek, która taniec łączy z praktykami życia

tywą indywidualną a grupową dynamiką. Przyglądamy

codziennego, modą i popkulturą.

się, jak ze zbiorowiska indywidualności taniec wytwarza

Trucizna odsyła do średniowiecznych epidemii tanecznych, których różne odmiany zdefiniowano w XIX wieku

grupę, stając się kolektywnym doświadczeniem – komentują twórcy spektaklu.

jako choreomania. Etymologicznie choreomania łączy

Tańczą i współtworzą artyści tancerze Polskiego Teatru

greckie słowa choros (taniec) oraz mania (szaleństwo),

Tańca: Amy Basely, Evelyn Blue, Kacper Bożek, Julia Hałka,

nazywając w ten sposób spontaniczne, niekanoniczne i nie-

Paulina Jaksim, Patryk Jarczok, Katarzyna Kulmińska,

wygodne dla władzy ruchowe manifestacje ciał w prze-

Dominik Kupka, Paweł Malicki, Daniel Michna, Michał

strzeni publicznej. „Taneczne zarazy” miały miejsce w śre-

Przybyła, Adrian Radwański, Katarzyna Rzetelska, Sandra

dniowiecznej Europie, ale w spektaklu umieszczone zostają

Szatan, Emily Wong-Adryańczyk. Przy scenach voguingowych z zespołem autorów i realizatorów współpracowała Magdalena Marcinkowska, jedna z prekursorek voguingu w Polsce, przy scenach krumpowych – najbardziej rozpoznawalny tancerz krump w Polsce, Piotr ZONTA Król. Patroni medialni: Vogue, WTK/ www.e-poznan.pl, www.kulturapoznan.pl /IKS, Gazeta Wyborcza. Premiera odbywa się w ramach Roku Szyderców – cyklu programowego Polskiego Teatru Tańca, zaplanowanego na 2020 rok i będącego czasem wyzwolenia przez śmiech oraz doceniania roli humoru w życiu i teatrze.

Marcowa rozmównica 28 marca, godz. 17:00 Studio Polskiego Teatru Tańca przy ul. Koziej 4 w Poznaniu Wstęp wolny

z udziałem krytyczki sztuki Moniki Polak oraz historyczki sztuki Barbary Góreckiej. Tym razem wokół tematu „tańczących książek”, publikacji i artbooków wywołujących iluzję ruchu oraz – w sposób niekoniecznie dosłowny – odwołujących się do tańca. Improwizację z udziałem zaproszonych widzów popro-

TRUCIZNA

wadzi Patryk Jarczok, artysta – tancerz Polskiego Teatru Tańca.

zdj ęc ia : Materiały promocyjne organizatorów

Polski Teatr Tańca zaprasza do kolejnej Rozmównicy



78 Będzie się działo

Spotkanie autorskie z Martą Orzeszyną 15 marca, godz. 17:00 Piwnica pod Sceną Teatr Polski w Poznaniu

Nana według Emila Zoli Reżyseria: Monika Pęcikiewicz Polska prapremiera spektaklu: 21 marca Kolejne premierowe spektakle: 22-29 marca Duża Scena Teatru Polskiego

Spotkanie w atrakcyjny i porywający sposób wprowadzi

Nana będzie już 4198 premierą w Teatrze Polskim

widzów w tematykę najnowszej premiery spektaklu Nana.

w Poznaniu! Partnerami spektaklu są Dom Bretanii. Funda-

Marta Orzeszyna jest autorką książki Paryż – miasto

cja Poznań – Ille et Vilaine oraz Cafe Młyńska i Big Bonjour

sztuki i miłości w czasach belle époque, biografii Antoniego Cierplikowskiego Antoine de Paris. Polski geniusz światowego fryzjerstwa oraz powieści obyczajowej Gra o miłość. Pisarka

Boulangerie.

***

współpracuje z „L’Officiel Poland” – polską edycją najstar-

Oprócz spektakli zapraszamy tradycyjnie na przechadzki

szego francuskiego pisma o modzie, w którym publikuje

po zakamarkach teatru. W celu rezerwacji biletów

artykuły dotyczące historii mody i Paryża. Obecnie pracuje

i teatralnych spacerów należy kontaktować się z Biurem

nad drugim tomem powieści, a także nad książką o pary-

Obsługi Widowni tel. (61) 852 05 41 lub (61) 852 56 28 albo

skich kurtyzanach.

napisać e-mail na adres: rezerwacja@teatr-polski.pl.

Fragmenty intymnych pamiętników sławnych paryskich kurtyzan przedstawi odtwórczyni tytułowej bohaWydarzenie organizowane we współpracy z Renata de La Chapelle Agency oraz Domem Bretanii, Fundacją Poznań – Ille et Vilaine.

zdj ęc ia : Materiały promocyjne organizatorów

terki powieści Emila Zoli – Kornelia Trawkowska.



80 Będzie się działo

Andrea Motis

Espen Eriksen Trio

AQUANET JAZZ FESTIVAL 2020 3-5 kwietnia 2020 / www.jazz.pl Bilety: 80-180 zł, Ticketmaster, Bilety24, CK Zamek, CIK

ANDREA MOTIS / Singing & Swinging 4 kwietnia 2020, godz. 19:00 / CK Zamek Poznań ESPEN ERIKSEN Trio / Czas Komedy 3 kwietnia 2020, godz. 19:00 / CK Zamek Poznań GRIT ENSEMBLE / Komeda Reconstructed 3 kwietnia 2020, godz. 19:00 / CK Zamek Poznań reklama

AQUANET JAZZ FESTIVAL 3-5 kwietnia 2020 Poznań KANDACE SPRINGS ESPEN ERIKSEN TRIO GRIT ENSEMBLE ANDREA MOTIS www.jazz.pl

Kandace Springs

zdj ęc ia : Materiały promocyjne organizatorów

KANDACE SPRINGS / From Nashville to Jazz 5 kwietnia 2020, godz. 19:00 / Aula UAM Poznań



Będzie się działo

Pokaz psiej mody marki DuckLove 19 marca, godz. 19:00 Restauracja Sarbinowska w Poznaniu DuckLove to polska f irma produkująca ekskluzywne ubrania i wysokiej jakości kosmetyki dla psów. Pomimo że marka istnieje stosunkowo krótko na rynku, jej produkty zdobyły już nagrodę Top for Dog 2019, stając się najlepszymi kosmetykami pielęgnującymi i stylizującymi, co znajduje potwierdzenie w przychylnych recenzjach profesjonalistów z branży. Podczas marcowego pokazu stylizacje na wybiegu prezentować będą psy różnych ras, m.in. championy Polski i psy

Całe wydarzenie to dość oryginalne przedsięwzię-

zdobywające najwyższe miejsca w europejskich zawodach

cie w branży zoologicznej. Projekt wspierają takie marki,

agility. W planach jest przedstawienie ubrań podkreślają-

jak: Berry Snacks, Kaboo, Mumka, Event&Marketing,

cych wyjątkowość i charakter psów, ale także spełniających

Restauracja Sarbinowska. Ponieważ właściciele marki

funkcje chroniące przed trudnymi warunkami pogodowymi.

działają również prężnie w świecie social mediów, należy

Oprócz stylizacji dla czworonogów zaprezentowana będzie

spodziewać się obszernej relacji filmowej z wydarzenia,

sportowa kolekcja Wiosna/Lato 2020 dla ich opiekunów.

która dotrze do kilkuset tysięcy widzów.

zdj ęc ia : Materiały promocyjne organizatorów

82



84 Po godzinach

Ekskluzywne spotkanie podszyte Amorem zdj ęcia :

D

Jakub Borkowski

nia 13 lutego w Restauracji Sarbinowska odbyło się kolejne nasze SPOTKANIE W PRESTIŻOWYM STYLU. Tym razem wieczorem i w walentynkowej aurze. Było wytwornie i elegancko. Jak być naturalnie pięknym? Jak starzeć się z godnością, bez udziwnień i niepotrzebnych ingerencji? Dlaczego trendy estetyczne wyznaczają modę na określony wygląd? Lek. med. Artur Gromadziński, bohater lutowego wydania „Poznańskiego Prestiżu”, w rozmowie z Alicją Kulbicką, redaktor naczelną magazynu, odpowiadał na wiele tego typu pytań poruszających aktualne tematy. Właściciel prywatnej Kliniki Gromadziński, posiadający specjalizację II stopnia chirurgii plastycznej i chirurgii onkologicznej, doskonale wie, iż piękno ma wiele twarzy…


85 Po godzinach


86 Po godzinach


87 Po godzinach

Atrakcją wieczoru było stoisko światowej marki kosmetycznej DIOR oraz promocja najnowszych zapachów damskich i męskich: MISS DIOR i DIOR HOMME. Muzyczny show Basi Stępniak-Wilk, znanej ze współpracy z Grzegorzem Turnauem, uświetnił nasze spotkanie. Mogliśmy wspólnie zaśpiewać hit Bombonierka. Wina do kolacji dostarczyła f irma Deliwina, a szampana – Pol Roger. Każdy uczestnik eventu otrzymał na koniec niespodzianki od firmy DIOR, a także płyty obecnej na spotkaniu wokalistki. Ogromnie dziękujemy Restauracji Sarbinowska za przygotowanie wyśmienitych i różnorodnych dań, Jolancie Klimce-Gromadzińskiej za czuwanie nad każdym szczegółem nadającym piękną atmosferę imprezy. Każdemu dziękujemy za przybycie i wspólną zabawę!


88 Po godzinach

Strategicznie, odpowiedzialnie, mądrze zdj ęcia :

D

Filip Olczak

nia 19 lutego odbyła się 3. edycja Meetings In The Garden. Poświęcona została działaniom CSR ze szczególnym uwzględnieniem wolontariatu. Spotkanie zorganizowała firma Vastint, właściciel Business Garden oraz Starej Rzeźni. Z raportu Deloitte Odpowiedzialna firma 4.0 wynika, że dla 77 proc. badanych odpowiedzialność społeczna biznesu i postawa obywatelska są ważne. Jednak tylko dla 18 proc. organizacji jest to priorytet znajdujący odzwierciedlenie w strategii. Joanna Kubik z Randstad podczas Meetings In The Garden podkreślała, że dla HR-owców wdrażanie programów z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu wciąż stanowi wyzwanie. Nie są one wystarczająco rozwinięte lub wsparte finansowo. Z badań przeprowadzonych przez Randstad wynika, że 83 proc. osób chciałoby pracować wyłącznie dla firm o silnej strategii społecznej odpowiedzialności biznesu. Agnieszka Kaczmarek z Aquanet SA opowiadała o tym, że wolontariat jest narzędziem budowania kultury zaangażowania, w której dużą rolę odgrywa strategiczne podejście i bezpośrednie wsparcie zarządu. – W 2019 wykorzystaliśmy 406 godzin pracy, upiekliśmy 160 kg ciast, współpracowaliśmy z dziewięcioma organizacjami pożytku publicznego. Wspólnie szykujemy posiłki dla osób w kryzysie bezdomności w ramach projektu Zupa na Głównym. Działamy na rzecz środowiska i szeroko rozumianej ekologii – wymieniała. Na czym polega prawdziwa odpowiedzialność społeczna biznesu? Dlaczego warto zwrócić uwagę na grupy zagrożone wykluczeniem, np. w kryzysie bezdomności? Patrycja Zenker i Marysia Sadowska z Fundacji Pomocy Wzajemnej Barka przywołały cytat Juha Kaakinena, dyrektora generalnego fundacji Y non-profit zapewniającej domy dla 6500 byłych bezdomnych w Finlandii. „Nie stać nas, by z bezdomnością nie walczyć. Jedna osoba wyciągnięta z bezdomności to rocznie 15 tys. euro oszczędności. W wielu krajach niestety nadal ludzi dzieli się na tych, którzy na coś zasługują, i którzy nie zasługują na nic”. „Barka” od 30 lat odpowiada na rosnące problemy społeczne okresu transformacji. Ich projekty realizowane również z przedstawicielami biznesu owocują utworzeniem alternatywnego systemu pomocy, który skupia ludzi z grup zaniedbanych społecznie, umożliwiając im odbudowanie własnej tożsamości, szeroko pojęte kształcenie i odnalezienie się w nowej rzeczywistości społeczno-ekonomicznej. Partnerem Meetings In The Garden jest Brytyjsko-Polska Izba Handlowa oraz Skandynawsko-Polska Izba Handlowa.



90 Po godzinach

Wieczór z Vagheggi w M&M MAXIMUS zdj ęcia :

E

Paweł Andrzejewski

vent we włoskim klimacie odbył się 12 lutego w Klinice Chirurgii Estetycznej w Poznaniu przy ul. Druskienickiej 17. Zaprezentowano produkty włoskiej f irmy VAGHEGGI, której M&M MAXIMUS jest pierwszym przedstawicielem w Poznaniu. Niepowtarzalne kosmetyki pielęgnacyjne oparte tylko i wyłącznie na naturalnych i ekologicznych składnikach mają ogromną rzeszę fanek. Na ten wieczór wnętrza kliniki uzyskały dodatkowe dekoracje: barwne oświetlenie, eleganckie srebrno-złote balony. Nie zabrakło też oprawy muzycznej umilającej przybyłym gościom czas. Całość wydarzenia prowadził Bartek Jędrzejak, dziennikarz TVN. Główne linie produktowe firmy VAGHEGGI są idealnym uzupełnieniem pielęgnacji ciała przy stosowaniu zabiegów estetycznych MAXIMUS oraz GENEO. Goście tego wieczoru mogli skorzystać z licznych atrakcji. Najważniejszą z nich był specjalnie przygotowany we włoskim stylu (z drzewem oliwnym, wulkanicznymi skałami i zieloną trawą ), magiczny gabinet, w którym odbywały się pokazy wybranych zabiegów pielęgnacyjnych oraz dla wszystkich chętnych komputerowe badanie skóry. W kolejnych gabinetach uczestnicy eventu korzystali z bezpłatnych konsultacji lekarzy medycyny estetycznej, próbowali najnowszych zdrowotnych fitosuplementów PHYTO LIFE opartych na naturalnych ziołach marki EARTH POWER INTERNATIONAL oraz uzyskiwali porady specjalisty od aminokwasów JALUPRO SKIN SOLUTION. Ponadto goście brali udział w losowaniu wyjątkowo atrakcyjnych nagród w postaci bezpłatnych zabiegów MAXIMUS oraz VAGHEGGI. Podczas całego wydarzenia można było kosztować wyśmienitych dań cateringu z Restauracji ŻUK breakfast lunch & dinner, która zaserwowała swoje najlepsze wykwintne smaki.



92 Po godzinach

Wyjątkowy czas spędzony w kobiecym gronie zdj ęcia :

L

Daria Olzacka

utowe spotkanie Rozwijalni Kobiet z pewnością na długo zostanie w pamięci uczestniczek. Lawina pytań na temat Instagrama do zaproszonej ekspertki – Joanny Bogielczyk. Uśmiechy od ucha do ucha za sprawą intrygujących autoprezentacji uczestniczek. Nowe pomysły na współpracę, które urodziły się w głowach pań w trakcie przerwy networkingowej. Nutka wzruszenia za sprawą Fundacji „Chce się Żyć”, która pomaga kobietom onkologicznym. Dziecięca radość z wygranych ufundowanych przez partnerów spotkania. I znów nie wiadomo, jak to się stało, że zegar pokazał godzinę 22, oznajmiającą koniec spotkania... „Poznański Prestiż” tradycyjnie objął Rozwijalnię Kobiet patronatem medialnym, natomiast Galeria Polskie Meble ugościła panie w swoich przestrzeniach. Kolejne, a jednocześnie urodzinowe, spotkanie Rozwijalni odbędzie się 17 marca. Tym razem gość specjalny poprowadzi warsztat na temat tego, jak dogadać się z pieniędzmi.



94 Po godzinach

Nowoczesny Don Juan zdj ęcia :

U

Bartek Barczyk

czestniczyliśmy w głośnej premierze Teatru Wielkiego Don Juan z choreografią i w reżyserii Roberta Bondary, z muzyką Jana Sebastiana Bacha, Christopha Willibalda Glucka, Alessandro Marcella oraz Alfreda Schnittkego. Niesamowite przeżycie i doznanie artystyczne. Temat donżuanizmu zainspirowany dramatem Moliera przybrał tu nowoczesną formę baletu. Wciąż kontrowersyjny temat seksu i uwodzenia wplatał się w pytania bez jednoznacznych odpowiedzi. Czy w czasach, kiedy seks przestał być tajemnicą alkowy, dziwią jeszcze zachowania w typie Don Juana? Co jest przyczyną nieposkromionej chęci uwodzenia kobiet? Czy Don Juan jest uwodzicielem, czy ofiarą pożądania? Każdy może próbować odpowiedzieć sam…

Design i kultura w Polskich Meblach tekst i zdj ęcia :

M

materiały promocyjne SALOMONA by MSM

iejsce, które łączy światowy design z kulturą. Tak w skrócie można przedstawić autorską przestrzeń, którą stworzyła dr inż. arch. Maria Sipińska-Małaszyńska, specjalistka w zakresie psychologii architektury, pasjonatka architektury wnętrz. Oficjalne otwarcie przestrzeni znajdującej się w Galerii Polskie Meble odbyło się 24 lutego. Na spotkaniu zaprezentowane zostały flagowe meble z kolekcji SALOMONA, a zaproszeni goście mieli przyjemność wysłuchać koncertu fortepianowego. Wnętrza showroomu SALOMONA by MSM wyposażone są w meble SALOMONA zaprojektowane przez autorkę showroomu. Luksusowe i dopracowane w najdrobniejszych szczegółach meble wykonywane są z naturalnych materiałów najwyższej jakości. SALOMONA to wyjątkowe kompozycje mebli, jak sofy, fotele, stoły, krzesła, biurka, komody i inne. We wnętrzach Showroomu SALOMONA będą miały miejsce spotkania łączące architektów, projektantów i miłośników sztuki. Zapraszamy!


95 Po godzinach

Czas pogrzeszyć! Otwarcie klubu Sinner zdj ęcia :

Klub Sinner

W

walentynkowej aurze otwarto nowy klub w Starym Browarze o prowokującej nazwie Sinner (ang. „grzesznik”). Działo się wiele! To klub dla wymagających, charyzmatycznych i finezyjnych osób mających ukończone 21 lat. Wyselekcjonowani goście, ale i artyści, jacy będą pojawiać się za „sinnerową” dj-ką. Twórcy Sinnera zadbali o najwyższej jakości zaplecze technologiczne, dopracowane nagłośnienie i system ekranów, na których odgrywać się będzie towarzyszący muzyce wizualny show. Życzymy wyjątkowych doświadczeń dla wszystkich „grzeszników”, którzy zapragną odwiedzić nowe miejsce na imprezowej mapie Poznania.


96 Po godzinach

Uczmy się siebie nawzajem! zdj ęcia :

Jakub Borkowski

W

dniu 19 lutego w hotelu Sheraton miała miejsce kolejna odsłona Ligi Kobiet Sukcesu. Energetyzujące i wartościowe spotkanie wypełnione było tematami stricte damsko-męskimi, dotyczącymi związków, par, pokonywania trudności, uczenia się kompromisu. Było o wyzwaniach, planach, motywacjach i demotywatorach. Gościem spotkania była Magdalena Sękowska z Uniwersytetu SWPS, psycholog, psychoterapeutka, trenerka i konsultantka zarządzania. Wspaniale spędzony wieczór. Dziękujemy!


LinkedIn Local pełen energii zdj ęcia :

J

97 Po godzinach

Jarosław Bodył

edenaste spotkanie LinkedIn Local Poznań zgromadziło ponad 130 osób. Wyjątkowa sceneria poznańskiego stadionu oraz ciekawe prelekcje stworzyły wartościowy klimat dla uczestników. Tym razem mogliśmy posłuchać Agnieszki Wnuk, Radosława Bartosika oraz Marcina Żółtaka. Energetycznie, mądrze i z uśmiechem – tak minął cały wieczór 29 stycznia. P r owa d z ą c e B e a t a R a t a j c z a k o r a z Agnieszka Wnuk już zdradzają termin kolejnej edycji. Wyczekujemy więc 19 marca! Do zobaczenia!

XII otwarte spotkanie Partnerskich Klubów Biznesu Poznań zdj ęcia :

P

Sławek Drapiński

KB Poznań rozpoczęło rok z przytupem! Ponad 70 f irm gościło na Młyńskiej12 podczas spotkania stricte biznesowego. Goście mieli okazję wysłuchać prezesa i założyciela PKB Radosława Rogiewicza, który przypomniał o głównych ideach klubu, o łączeniu biznesu i sportu oraz wspieraniu akcji pomagających najbardziej potrzebującym. „Łączymy odbiorców z dostawcami, skracamy drogę między osobami decyzyjnymi, (…) zmieniamy kulturę biznesu na nieznaną dotąd w Polsce skalę”. Zapraszamy na kolejne spotkanie już w kwietniu. Obserwujcie fanpage PKB Poznań!


98 Po godzinach

Hojność na tegorocznym Lions Club zdj ęcia :

P

Mikołaj Małecki

iątkowy wieczór 21 lutego z Lions Club to zarówno wyjątkowa zabawa, prowadzona przez uroczego konferansjera Jacka Olewniczaka, wspaniała frekwencja, jak i hojność podczas aukcji. Zebrano 46 000 zł! Partnerem przedsięwzięcia był kolejny już raz MUS bar&view – najlepsze miejsce imprezowe w Poznaniu. Niezastąpiony Robert Busha za konsoletą i Jacob A przy mikrofonie. Tegoroczny karnawałowy bal maskowy na długo pozostanie w pamięci uczestników. Darczyńcy to: LAB 3 Architekci, TRiM-tech, KTK Projekt, GID Studio, SPPoprawa, Usługi Geodezyjne GRAD, VUKA Kultura drewna i stali, BMW Olszowiec, Pracownia Hander, Dobre Wnętrza, Pan Drwal, Pora Dnia, DarAstro, Dym na Wildzie, Niezły Meksyk. Patronat medialny: „Poznański Prestiż”. Zapraszamy na FB Lions Club Poznań Cogito, gdzie szykują się aukcje sztuki nowoczesnej.

Z targów na salony… zdj ęcia :

O

Filip Olczak

d 25 do 28 lutego w halach wystawowych Międzynarodowych Targów Poznańskich trwały targi Meble Polska 2020. W wydarzeniu tym brali udział także bohaterowie naszej styczniowej okładki, czyli rodzinna firma z 30-letnią tradycją, FWMT Poland. Na swoim stoisku inspirowanym bardzo minimalistycznym designem prezentowali meble, które wzbudzały ogromne zainteresowanie wśród polskich oraz zagranicznych inwestorów. Tym razem targowe trendy wyznaczała ekologia – na stoisku FWMT Poland nie było inaczej. Debiutowała sofa SOFTY, której obicie zostało wykonane z 370 przetworzonych plastikowych butelek. Nie zabrakło także klasyków, tutaj swoje pięć minut miał model SLOW, z tym że w konfiguracji „U”. Faktem jest, że meble FWMT Poland wyróżniają się spośród innych i warto się na nich rozgościć.


6-28 MARCA

ZŁOTA LOTERIA ZRÓB ZAKUPY ZA 50 ZŁ I ODBIERZ JEDNĄ Z 20 500 NAGRÓD. KAŻDY UCZESTNIK WYGRYWA! SZCZEGÓŁY NA POSNANIA.EU



Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.