52 Książki
BOOKOWSKI W „starym roku” czytałam nie tylko nowości. Przypomniałam sobie o Hubercie Klimko-Dobrzanieckim, odnalazłam komiks, polecony przez znajomego ilustratora, wreszcie – odkryłam dla siebie Zbigniewa Wodeckiego. 2019 był rokiem wielu niespodzianek i archeologicznych literackich odkryć.
Kamil Bałuk, Wacław Krupiński Wodecki. Tak mi wyszło wyd. Agora, 2018
złotych. Wino się kończy, a ty myślisz: « Jezu! Co tu się właśnie wydarzyło?!»” – ten cytat doskonale oddaje nie tylko stan ducha Wodeckiego, ale też to, jak tę historię się czyta. Bałuk puentuje rozdziały mistrzowsko, aż mia-
Tak nam wyszło
łam ciarki i mnóstwo frajdy. A to jest książka o Zbigniewie Wodeckim, który mnie nie fascynuje, choć zawsze myśla-
W zimnym styczniu na liście przebojów królował u nas
łam o nim ciepło, bo pięknie grał i był na scenie zupełnie
Zbigniew Wodecki, a właściwie książka Kamila Bałuka
wyjątkową postacią. W książce mówią o nim: „Estradowy
i Wacława Krupińskiego. Przyczyna była prosta – zapro-
snajper, z charyzmą i fasonem, perfekcjonista ze słuchem
siliśmy Kamila do Winiarni pod Czarnym Kotem, żeby
absolutnym”. Kim był Zbigi, co wydarzyło się między
o Wodeckim pogadać. Chciałam go spytać, co mu się stało,
Wodeckim a niepokornym zespołem Mitch&Mitch? Płytę
że postanowił poświęcić uwagę estradowemu śpiewa-
1976: A Space Odyssey dostałam pod choinkę, jeździ ze mną
kowi? „Wiesz, to jest tak, jakbyś całe życie pił tylko wino
samochodem, śpiewam chórki, kląskam, wciąż się zachwy-
Sofia, a ktoś cię nagle poczęstował takim za sto pięćdziesiąt
cam. To jest antydepresant w czystej postaci.