8
RAPOR SPECJALNY
Branża odporna na wirusa? Przy ogólnie złej sytuacji gospodarczej i dużej niepewności co do perspektyw na najbliższych kilkanaście miesięcy branża ogrodnicza jest w relatywnie dobrej sytuacji. Pomimo prognozowanej recesji i nieuchronnego wzrostu bezrobocia handel ogrodniczy może nie wszędzie kwitnie, ale na pewno jest daleki od zwiędnięcia
TEKST: MICHAŁ GRADOWSKI
Jeszcze w marcu i pierwszej połowie kwietnia nastroje w branży były raczej minorowe – obroty w sklepach spadały, przedstawiciele handlowi nie mogli normalnie pracować, a wielu spisywało już sezon na straty. Informacje o kwiatach, które zamiast do klientów trafiały na kompost i setkach tysięcy strat były powszechne, a nastroje poprawiały co najwyżej newsy o tym, jak warszawiacy uratowali 100-letni sklep ogrodniczy U Jadzi – po tym jak jego właściciel zapowiedział, że „Hitler nie zamknął
sklepu, ale koronawirus to zrobi” ludzie masowo ruszyli na zakupy, a przed sklepem ustawiały się kolejki. Wraz z zapowiedziami odmrażania gospodarki i znoszeniem części sanitarnych obostrzeń sytuacja błyskawicznie się jednak poprawiała i pod koniec kwietnia wielu właścicieli centrów ogrodniczych porównywało już tegoroczne obroty z poprzednim, bardzo dobrym sezonem.