SUV z pazurem Jaguar to luksus, elegancja, szybkość, ale i pewnego rodzaju drapieżność. I tak też jest w przypadku jednego z najnowszych samochodów tej marki – Jaguara F-Pace.
To luksusowy SUV o sportowej, a według niektórych nieco agresywnej sylwetce, bardzo praktyczny w użytkowaniu, pełen nowoczesnych rozwiązań technologicznych, o dopieszczonym wnętrzu, zmniejszonym zużyciu paliwa dodatkowo osiągalny obecnie w wersji hybrydowej – Hybryda Plug-in (PHEV), która może pokonać ponad 53 km na napędzie elektrycznym przy zerowej emisji spalin. W Jaguarze F-Pace od razu uwagę zwraca nadwozie. Według niektórych opinii dzięki niemu sylwetka samochodu stała się gustowna i szykowna. Choć pojawiają się też głosy, że przypomina przygotowanego do skoku drapieżnika. Przód skupia uwagę na większym tzw. grillu
54
z historycznym logo firmy oraz na nowym zderzaku z wlotami powietrza i bardzo wąskimi reflektorami LED. Auto wyposażone jest w funkcję Adaptive Driving Beam, która analizuje drogę przed pojazdem i automatycznie dostosowuje światła drogowe do innych uczestników ruchu lub znaków drogowych. Wnętrze samochodu aż emanuje nowością, zmianami stylistycznymi, dbałością o detale (np. w nowym przełączniku trybu jazdy górny element został wykończony szwem kojarzącym się z piłką do krykieta), elegancją i nie ma co kryć, także luksusem. Kierowca i pasażerowie mogą się w nim czuć naprawdę wyjątkowo. Główny element to zakrzywiony ekran dotykowy o przekątnej 11,4 cala, służący do obsługi multimedialnego systemu najnowszej generacji Pivi Pro. Motoryzacja